Data: 2012-08-19 09:25:25 | |
Autor: abc | |
Kazanie na XII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego | |
W dzisiejszej Ewangelii czytamy, Drodzy Wierni, o pewnym uczonym w prawie,
który przystąpił do Pana Jezusa, aby wystawić Go na próbę. Co ma na myśli autor natchniony, kiedy pisze, że człowiek ten przystąpił do Zbawiciela "kusząc Go"? Zadał on jedynie pytanie, na które odpowiedź wszyscy chcielibyśmy znać: "Co czyniąc, dostąpię żywota wiecznego?" Jednakże ów uczony w prawie znał z góry odpowiedź na swe pytanie - dlatego właśnie kusił On w rzeczywistości Chrystusa - nie zadawał pytania, by odnaleźć odpowiedź na nie, ale by uchylić się od czynienia tego, co nakazuje czynić nam prawo w tym celu, abyśmy mogli osiągnąć życie wieczne. I dziś wielu ludzi zachowuje się w podobny sposób. Widzimy wielu tak zwanych "poszukiwaczy prawdy", potrzebujących rzekomo do "spełnienia" "wolności opinii". Liberałem jest ten, kto nie ma intencji znalezienia prawdy, ponieważ woli jej poszukiwać - prawda zobowiązuje, ale poszukiwanie jej nic nie kosztuje. Liberał pragnie wolności opinii, ponieważ nad stwierdzenie rzeczywistego stanu rzeczy przedkłada mnogość poglądów. Uważa, że do spełnienia wystarczy mu sama wolność, podczas gdy w rzeczywistości wyniszcza go ona, czyni ignorantem i niewolnikiem własnych plugawych namiętności. Ludzi ci pytają dziś Kościół: co muszę czynić, by osiągnąć życie wieczne? Kuszą Boga, ponieważ dobrze wiedzą, co powiedział Chrystus Pan i co objawił nam Bóg poprzez naturę, którą nas obdarzył. Zbawiciel odpowiada więc na niepoważne pytanie tego człowieka innym pytaniem: "W Zakonie jak napisane, jak czytasz?" I uczony z prawie odpowiada, co dowodzi faktu, że nie ma on całkowicie złej woli i że jego poszukiwanie prawdy nie było całkowicie bezowocne. Odpowiada przytaczając wielkie przykazanie, które promulgował swą śmiercią sam Zbawiciel: "Będziesz miłował Pana Boga twego, z całego serca twego i z całej duszy twojej i ze wszystkich sił twoich i ze wszystkiej myśli twojej: a bliźniego twego jako samego siebie". I Chrystus obiecuje mu: "To czyń, a będziesz żył". Musimy kochać Boga z całej naszej duszy - czyli wszystkie władze naszej duszy muszą być z Nim zjednoczone. Bóg jest duchem i - jak to powiedział Pan Jezus Samarytance (J 4) - należy Mu oddawać cześć w duchu i prawdzie. Bóg nie pragnie samych tylko zewnętrznych wyrazów miłości, które mogą być udawane, pragnie jej od wewnętrznej istoty, która jest najbardziej do Niego podobna - od naszej duszy. Kochać znaczy jednoczyć się, radować się z dobra innej osoby, a więc również Boga musimy kochać nie jedynie naszymi uczuciami, ale również - co ważniejsze - za pomocą tych wewnętrznych władz, które najprawdziwiej czynią nas zdolnymi do miłości. Więcej http://archiwum.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/3809/ -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2012-08-19 09:39:46 | |
Autor: Przemysław M. | |
Kazanie na XII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego | |
Dnia Sun, 19 Aug 2012 09:25:25 +0200, abc napisał(a):
W dzisiejszej Ewangelii czytamy, Drodzy Wierni, o pewnym uczonym w prawie, Mógłbyś sie z tym wynieść na forum o religii? Nie wciskaj nam tu swojej średniowiecznej ideologii. -- Jarosław Kaczyński oświadczył, że z własnej woli nie zrezygnuje ze stanowiska Prezesa PiS. - Mnie witają okrzykami: "Jarosław Polskę zbaw". http://tiny.pl/hlh7b |
|