Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kazanie na XXIII Niedzielę o Zesłaniu Ducha Świętego

Kazanie na XXIII Niedzielę o Zesłaniu Ducha Świętego

Data: 2014-11-16 11:43:23
Autor: abc
Kazanie na XXIII Niedzielę o Zesłaniu Ducha Świętego
Drodzy przyjaciele,

Dzisiejsza Lekcja dotyczy jednego z najbardziej wzruszających, a zarazem
najtrudniejszych etapów życia świętego Pawła. Święty Paweł pisze do swych
umiłowanych wiernych z Filippi będąc sam więźniem w Rzymie. Wielki Apostoł,
pełen ogromnej energii i niebiańskiej gorliwości odbył liczne podróże,
założył wiele Kościołów lokalnych i nawrócił wiele dusz na prawdziwą wiarę.

Znajdował się u szczytu swych sił fizycznych, sami nawet Żydzi obawiali się
go do tego stopnia, że niektórzy z nich poczynili ślub, że nie będą nic
jedli ani pili, aż doprowadzą do jego śmierci (Dz 23,12).

Głosił Dobrą Nowinę otwarcie wobec Sanhedrynu i przed namiestnikiem Judei i
całej Syrii. Siła jego głosu poruszała moce ziemi i nawet rzymski
przedstawiciel Cezara rozważał jego słowa i naukę Zbawiciela (Dz 24,25).

Jednak obecnie ów głos zamilkł. Paweł zesłany został do więzienia, z
kajdanach, oczekując śmierci, której miał doświadczyć już za kilka miesięcy.
Wydawało się wówczas, że sama Ewangelia również znajduje się w okowach.

Wydawało się, że Apostoł został powstrzymany, że uniemożliwiono mu
jakąkolwiek dalszą pracę dla Chrystusa Pana.

Rzeczywiście, patrząc na to po ludzku, jego dzieło dobiegło końca. A jednak
stało się coś dokładnie przeciwnego. Ten właśnie czas, gdy święty Paweł
przebywa w więzieniu, będzie jednym z najbardziej owocnych okresów dla
przyszłości Ewangelii.

Będąc w więzieniu święty Paweł napisze list do swego umiłowanego Kościoła w
Filippi. Wiemy z reszty listu, że Apostoł był bardzo głęboko związany z
tamtejszymi wiernymi. Jak pisze na samym początku, gdy wspomina o swych
okowach: choć przebywa w więzieniu zachowuje ich zawsze w swoim sercu i
tęskni za nimi. Modli się też, by mógł wkrótce do nich powrócić i by miłość
ich obfitowała jeszcze więcej w umiejętności i we wszelkim zrozumieniu
Zbawiciela (Fil 1,7-9).

To właśnie wiernym z Filippi wyjawi najskrytsze szczegóły swego życia
duchowego, których nie znajdujemy w innych listach. Napisze im o swym
wielkim i głębokim pragnieniu by "być rozwiązanym i żyć z Chrystusem": "Dla
mnie bowiem życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem" (Fil 1,21). To im wyjawi
radości, bolączki i trudy apostolatu (Fil 2,26ff et al.), swe nadzieje na
przyszłość oraz że "co mu było zyskiem, poczytał dla Chrystusa za stratę"
(Fil 3,7).

Wiemy, że owi wierni byli przez niego szczególnie umiłowani: jako do
jedynych zwraca się do nich słowami, jaki znajdujemy w dzisiejszej Lekcji;
"Radości moja i korono moja". Dzisiejsze czytanie skierowane jest zwłaszcza
do nich, do świętego Klemensa oraz do kobiet, które pomagały mu w
apostolacie, jednak równie dobrze stosuje się ono do nas, napominając nas,
byśmy wytrwali w miłości.

Miłość bliźniego w tym życiu nie może być nigdy oddzielona od Krzyża
Chrystusa Pana. Taki jest właśnie sens nieco enigmatycznych słów świętego
Pawła: "A nasze obcowanie jest w niebiesiech skąd też Zbawiciela oczekujemy
(.) który przemieni ciało niskości naszej na podobieństwo ciała jasności
swojej, według tej potęgi, którą też wszystko podbić sobie może".

To właśnie poprzez Krzyż Zbawiciel podbija wszystkie rzeczy i panuje nad
nimi. Chrystus podporządkowuje sobie wszystkie rzeczy poprzez Krzyż. Tak
więc właśnie przez Krzyż, nasze obcowanie, czyli nasze codzienne życie,
upodobni się do życia Pana Jezusa. Oznacza to, że nasze obcowanie będzie
niebiańskie na tyle, na ile będzie poddane prawu miłości, temu prawu, wedle
którego Chrystus Pan oddał życie dla naszego zbawienia.

To właśnie cierpienia świętego Pawła zbliżyły go do Zbawiciela i owa bliska
więź z Chrystusem stała się dla Apostoła bodźcem do jeszcze ofiarniejszego
dawania siebie innym. Również cierpienia świętego Pawła staną się dla wielu
sposobnością do poznania Chrystusa, a nawet do wykonywania dzieł
miłosierdzia w stosunku do osoby Apostoła.

To właśnie cierpienia innych stanowią dla nas sposobność do praktykowania
cnoty miłości, cnoty dzięki której nasze obcowanie jest w niebiesiech.
Istnieją specjalne uczynki, które nazywamy uczynkami miłosierdzia,
wykonywane w stosunku do ludzi cierpiących i potrzebujących. Ponieważ dziś
święty Paweł zaleca wiernym z Filippi praktykowanie tych właśnie uczynków,
rzeczą pożyteczną będzie przypomnieć sobie o nich.

Uczynkami miłosierdzia są takie, które wykonywane są w stosunku do naszych
bliźnich, cierpiących z różnych powodów. Ponieważ człowiek składa się z
duszy i ciała, uczynki te nazywane są uczynkami względem ciała lub względem
duszy, w zależności od tego, czy ukierunkowane są na potrzeby doczesne,
fizyczne, czy też moralne naszych bliźnich. Dzieła te nakazuje sam
Zbawiciel, tak więc zaniedbywanie ich mogłoby ściągnąć na nas nawet wieczne
potępienie.
Chrystus Pan mówi bowiem: "Idźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny (.)
albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść (.) byłem niemocnym i w więzieniu,
a nie nawiedziliście mnie" (Mt 25,41).

Pan Jezus stwierdza nawet, że uczynki te są nie tylko aktami miłości
względem naszych bliźnich, ale odnoszą się w pewien sposób do Jego własnej
Osoby: "Pójdźcie błogosławieni Ojca mego, posiądźcie królestwo, zgotowane
wam od założenia świata (.) albowiem byłem chorym, a nawiedziliście mnie,
byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie, byłem goście, a przyjęliście mnie
(.) Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich
najmniejszych, mnieście uczynili" (Mt 25,33-39).

Jakie więc są owe uczynki miłosierdzia? Uczynków miłosierdzia względem ciała
jest tradycyjnie siedem, o wszystkich ich wspomina Zbawiciel w przytaczanym
przed chwilą ustępie Ewangelii. Pierwszymi są te, które dotyczą potrzeb
ciała, czyli pożywienia, odzieży i schronienia: głodnych nakarmić,
spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć. Trzy
kolejne dotyczą życia społecznego. Nie jesteśmy tylko jednostkami, ale
istotami społecznymi, potrzebującymi przyjaźni innych.

Uczynkami tymi są: chorych nawiedzać - ponieważ chorzy znajdują się często w
miejscach, w których pozbawieni są towarzystwa, w szpitalach, gdzie
traktowani są jak maszyny, a nie istoty ludzkie, przytłoczeni przez
cierpienia, ubezwłasnowolnieni i czujący się ciężarem dla wszystkich -
nawiedzanie chorych i dodawanie im otuchy w ich cierpieniach jest naprawdę
wielkim dziełem miłosierdzia. Innymi dziełami miłosierdzia względem ciała
są: wykupywanie jeńców, czyli oddawanie ich ich rodzinom, oraz grzebanie
umarłych, czyli wyświadczanie społecznej posługi, należnej każdej istocie
ludzkiej, która kończy swe ziemskie życie.

Każdy z tych uczynków nagradza Chrystus Pan w sposób nadobfity, traktuje je
nawet - jak to widzieliśmy w cytowanym ustępie - jako wyświadczone Jego
własnej osobie, mówi, że nawet kubek wody podany spragnionemu w Jego Imię
nie pozostanie bez nagrody, stokroć cenniejszej w tym życiu oraz nagrodzone
zostanie życiem wiecznym.

Uczynki miłosierdzia względem ciała kończą się jednak wraz ze śmiercią
człowieka. Choć nagroda za nie jest wieczna, one same są doczesne: martwy
człowiek nie potrzebuje już pokarmu. Istnieją jednak również uczynki
miłosierdzia, które mają charakter wieczny nie tylko ze względu na wieczną
nagrodę, ale również w swym skutku, gdyż zaspakajają one potrzeby duszy
człowieka, która jest wieczna.

Pierwsze trzy z siedmiu uczynków miłosierdzia względem duszy dotyczą tego,
czego częstokroć brak jest naszym duszom oraz duszom innych, czyli wiedzy.
Pierwsze trzy uczynki ukierunkowane są na łagodzenie tego braku: po
pierwsze: nieumiejętnych pouczać.

W istocie, całe dzieło katolickiej edukacji, katolickiej szkoły, jest
zasadniczo dziełem miłosierdzia względem dusz. Po drugie: wątpiącym dobrze
radzić, czyli udzielać rady tym, którzy o to proszą, wysłuchiwać ich pytań i
udzielać rad wedle swej najlepszej wiedzy i doświadczenia.

I po trzecie: napominać grzeszących, czyli udzielać braterskiego
napomnienia. Samo słowo napomnienia, uświadomienie komuś, że czyni źle albo
że powinien się poprawić, jest czymś niezwykle cennym - często zaważyć może
pomiędzy dalszą drogą duszy ku wiecznemu potępieniu, a nawróceniem ku Bogu.

Kolejne dwa uczynki miłosierdzia względem duszy dotyczą naszych stosunków z
bliźnimi. Podczas, gdy pierwsze trzy dotyczyły w większym stopniu
inteligencji i wiedzy innych, te odnoszą się bardziej do ich aktów oraz
woli. Pierwszy z nich polega na cierpliwym znoszeniu krzywd. Podobnie jak
Chrystus Pan cierpiał i poniósł śmierć za nas, podobnie i mu musimy znosić
cierpienia ze strony innych.

Drugi ze wspomnianych uczynków polega na chętnym darowaniu uraz, w istocie
modlimy się o to każdego dnia: "I odpuść nam nasze winy, jako i my
odpuszczamy naszym winowajcom".

I na koniec ostatnie dwa, będące znów konsekwencją społecznej natury
człowieka: pocieszanie strapionych, gdyż często jedynie od innych możemy
czerpać moralną siłę do znoszenia cierpień; oraz modlitwa za żywych i
umarłych, gdyż dzięki obcowaniu świętych możemy pomagać sobie wzajemnie
przez modlitwy, które zanosimy za innych do Boga.

Tak więc, drodzy przyjaciele, naśladując przykład samego Chrystusa Pana i
zgodnie z czytanymi dziś słowami świętego Pawła "zapatrujcie się na tych,
którzy tak postępują", praktykujmy w naszym życiu owe uczynki miłosierdzia
wobec ciała oraz duszy. Jak sami widzicie, stanowią one kompletną syntezę
chrześcijańskiej cywilizacji.

Można nawet powiedzieć, że wszystkie instytucje Kościoła są uczynkami
miłosierdzia, miłosierdzia Zbawiciela stosowanego do naszych dusz na
konkretne sposoby. Jeśli świat był niegdyś chrześcijański, było tak właśnie
dzięki owym uczynkom. Aby więc odbudować społeczeństwo, musimy zacząć
ponownie je praktykować, stosownie do możliwości i środków, jakie Boża
Opatrzność pozostawiła nam do dyspozycji.

Prośmy w sposób szczególny Matkę Bożą o Jej pomoc i obronę, by podobnie jak
miłosierdzie Boże przyszło do nas przez Jej ręce, byśmy również przez Jej
ręce mogli świadczyć owe uczynki względem naszych bliźnich, by w miłości z
którą Zbawiciel poniósł za nas śmierć, obcowanie nas wszystkich mogło być w
niebiesiech. Amen.

x Jan Jenkins, FSSPX

Kazanie na XXIII Niedzielę o Zesłaniu Ducha Świętego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona