Data: 2010-06-09 11:53:27 | |
Autor: yamma | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Przyznaję się bez bicia, nic dotąd nie pisałem o wczorajszym meczu bo nie mogłem wymyślić sensownego tytułu posta. :-) W końcu bezczelnie skopiowałem z jednego z piłkarskich portali (sami się domyślcie, z którego). :-)
Jak to mówią: zwycięstwa są po to aby się nimi upajać, porażki po to aby wyciągać z nich wnioski. Wniosek nr 1: mam nadzieję, że dzięki wczorajszemu meczowi niektórzy mocno zrewidowali swoje... hm... oczekiwania wobec tego czegoś co próbuje sklecić Smuda. Jeśli nie, to proponuję odrzucić stereotypy o krakowskim skąpstwie i już zacząć zbierać pieniądze na łapówki dla sędziów, bo bez ich pomocy to me se będziemy mogli co najwyżej podziwiać kondycję Sobiecha w bieganiu po meczu za Torresem aby wymienić się koszulkami. Wniosek nr 2: Franz chyba jednak będzie musiał mocno zrewidować swoje poglądy na temat taktyki. Jeśli uda nam się narzucić swój własny styl gry tak jak Finom czy Serbom w I połowie, to wszystko będzie cacy ale przydałoby się aby nasza reprezentacja miała też opracowaną taktykę w momencie gdy nam się ta sztuka NIE UDA. Wniosek nr 3: Jeśli ktoś jeszcze będzie miał tutaj pretensje do włodarzy Legii, że całkowicie olali rynek polskich piłkarzy, to uczciwie ostrzegam: zabiję go śmiechem. Wniosek nr 4: Lewandowski w 3 meczach nie pokazał dosłownie nic. Na miejscu włodarzy Lecha nie zastanawiałbym się ani chwili dłużej tylko brałbym te 4,5 bańki od Borussii póki się jeszcze nie rozmyślili. To na razie chyba tyle. yamma |
|
Data: 2010-06-09 12:04:00 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:
Wniosek nr 2: Franz chyba jednak będzie musiał mocno zrewidować swoje poglądy na temat taktyki. Jeśli uda nam się narzucić swój własny styl gry tak jak Finom czy Serbom w I połowie, to wszystko będzie cacy ale przydałoby się aby nasza reprezentacja miała też opracowaną taktykę w momencie gdy nam się ta sztuka NIE UDA. Howgh. W Lechu to było cholernie widoczne. Gra bez bocznych pomocników miała sens, dopóki przeciwnicy nie zorietnowali się jak sobie z nią radzić. |
|
Data: 2010-06-09 17:42:27 | |
Autor: Fidelio | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hunobs$sa6$1inews.gazeta.pl...
Przyznaję się bez bicia, nic dotąd nie pisałem o wczorajszym meczu bo nie mogłem wymyślić sensownego tytułu posta. :-) W końcu bezczelnie skopiowałem z jednego z piłkarskich portali (sami się domyślcie, z którego). :-) Ale czego oczekujesz? No sorry, ale u nas dopiero powstają boiska (orliki) na ktorych dzieciaki mogą w końcu zacząć trenować na czymś równym. Nie wiem na jakiej podstawie oczekujesz wyrównanego starcia z Hiszpanią, porównaj inrastrukturę, system szkolenia itp. to od razu Ci wyjdzie te 6:0 albo i 10:0 dla Hiszpani. Biorąc pod uwagę powyższe to wcale się nie dziwię że nasi tak grają, dziwię się tylko że są tacy co taką grę sowicie opłacają. W miarę poprawy inrastruktury i profesjonalizacji i rozwoju klubów powinno się zmieniać na lepsze, a na razie to żaden treneiro cudów na dłuższą metę nie uczyni. |
|
Data: 2010-06-09 18:02:35 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news:
Ale czego oczekujesz? No sorry, ale u nas dopiero powstają boiska (orliki) na ktorych dzieciaki mogą w końcu zacząć trenować na czymś równym. Dokładnie.
Sowicie? 250 tys Eur za sezon wobec kilku milionów dla najlepszych? Róznica mniej więcej taka jak zarobki, więc czego się dziwisz? |
|
Data: 2010-06-09 19:36:58 | |
Autor: Fidelio | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:huodui$mdf$1news.onet.pl...
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news: W odniesieniu do poziomu ich profesjonalizmu i jakości produktu który oferują są i tak straszliwie przepłaceni. |
|
Data: 2010-06-09 19:47:44 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news:
250 tys Eur za sezon wobec kilku milionów dla najlepszych? Czyli Twoim zdaniem taki Lewandowski nie jest wart kilku % Ibrahimovica? Pozwolę się nie zgodzić. 1/100 bramek Ibrakadabry też by strzelił, w każdej lidze. Różnica pomiędzy innymi kopaczami jest pewnie jeszcze większa. |
|
Data: 2010-06-09 20:11:27 | |
Autor: Fidelio | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:huok3o$8vo$1news.onet.pl...
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news: Lewandowskiego ocenię po tym jak trafi do ligi w której będzie miał do czynienia z obrońcami z prawdziwego zdarzenia, tak jak np. wczoraj. |
|
Data: 2010-06-09 21:08:07 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news:
Czyli Twoim zdaniem taki Lewandowski nie jest wart kilku % Ibrahimovica? Już tak nie przesadzaj, grali z mistrzami Europy, jednymi z głównych faworytów do mistrzostwa świata, będącymi w wybornej formie. Aż tak wielu graczy tej klasy w Bundeslidze nie ma. Więc spokojnie można założyć, że będzie miał przeciwników zo najmniej o klasę słabszych, a pomagać mu będą ludzie z innej bajki niż Mierzejewski czy Peszko. Ja uważam, że Lewandowskiemu w polskiej lidze płaci się o wiele za mało w stosunku do umiejętności i fakt, że sobie może nie poradzić na zachodzie nic tu nie zmienia. |
|
Data: 2010-06-09 22:05:20 | |
Autor: Fidelio | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:huooqf$o1s$1news.onet.pl...
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news: Ja go nie skreślam, po prostu nie wiem jak mu się powiedzie i gdzie ostatecznie trafi, może zostanie w Lechu. |
|
Data: 2010-06-10 23:25:18 | |
Autor: ..Aldi..Romek.. | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Ja uważam, że Lewandowskiemu w polskiej lidze płaci się o wiele za mało w stosunku do umiejętności i fakt, że sobie może nie poradzić na zachodzie nic tu nie zmienia. zgoda zgoda zgoda ale... chłopaki urodzili się w Polsce, a nie w Holandii czy innej Hiszpanii Mają pecha, można powiedzieć - jak my wszyscy (chociaż ja akurat wczuwam się w patriotyczne emocje i się masochizuję pocieszaniem, że jestem Polakiem - tradycja, patos i tak dalej (co zrobić...) ) Wracając do sedna - w związku z tym aby wyjść na rynek europejski i zacząć zarabiać pieniądze, które w Europie Zachodniej są normalne, a dla naszych piłkarzy są bajeczne muszą zrobić coś - wybić się, pokazać, zaistnieć w świadomości zachodnioeuropejskich skautów i to mnie najbardziej dziwi Taki Lewandowski ma wszystko w d...e bo kluby bija się o niego, ale pozostali? Czyżby nie zależało im na pokazaniu się? Z tego, co czytałem to Peszko dostał najwyższą notę w jakichś serwisach o piłce - on zdaje się nie podpisał kontraktu z zachodnim klubem (albo wschodnim) czyli wszystko się zgadza - chciał się pokazać... a reszta najwyraźniej nie chciała, bo podpisali nowe kontrakty i zmiany już zajść nie mogą. Myślę, że ten prosty fakt - a dodać należy, że my jesteśmy już po sezonie i zawodnicy mają wszystko gdzieś (to ludzkie, więc ich nie winię), natomiast Hiszpanie są przed najważniejszym turniejem czterolecia i mają te sprawy w zupełnie innym miejscu - sprawił, że mecz był jaki był. Bogu dziękuję, że wracałem wówczas z delegacji i nie miałem możliwości obejrzeć meczu... oszczędziłem sobie tego i cieszę się bardzo. Myślę, że w meczu o stawkę, gdzie będą się rozgrywały inne rzeczy, mamy jeszcze szansę zobaczyć inną reprezentację Polski. Oby! |
|
Data: 2010-06-11 10:25:17 | |
Autor: yamma | |
Każdy ma swoje San Marino | |
...Aldi..Romek.. wrote:
Taki Lewandowski ma wszystko w d...e bo kluby bija się o niego, ale Bo, zdaje się, Lewandowski różni się od pozostałych mentalnością. Plotka głosi, że jak się dowiedział o zablokowaniu transferu przez Rutkowskiego, to pierdyknął mu papiery na stół i coś mu tam wykrzyczał w gabinecie. A jak ja słucham takiego Sadloka, że nie pójdzie do Legii, bo mu się presja na trybunach nie podoba, to już widać, że gówno z niego będzie. Piłkarzy z mentalnością Lewandowskiego jest niestety w naszym kraju zbyt mało. U większości ambicje kończą się na Lechu/Wiśle/Legii. yamma |
|
Data: 2010-06-11 18:57:36 | |
Autor: Citizen Cain | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "yamma" < Bo, zdaje się, Lewandowski różni się od pozostałych mentalnością. Plotka głosi, że jak się dowiedział o zablokowaniu transferu przez Rutkowskiego, to pierdyknął mu papiery na stół i coś mu tam wykrzyczał w gabinecie. A jak ja słucham takiego Sadloka, że nie pójdzie do Legii, bo mu się presja na trybunach nie podoba, to już widać, że gówno z niego będzie. Sorry, ale Sadlok nie mówił o presji, tylko o atmosferze. Gównianej, nie ma co ukrywać. CC |
|
Data: 2010-06-15 14:06:38 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Citizen Cain pisze:
Użytkownik "yamma" < Oczywiscie bo on tam wie co bedzie na nowym stadionie w nowym sezonie. Zreszta takich krajow nie trzeba |
|
Data: 2010-06-09 20:36:26 | |
Autor: nntp119 | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Róznica mniej więcej taka jak zarobki, więc czego się dziwisz? moze sie nie znam, ale przykladowo premia za awans do Champions League jest mniej wiecej taka sama w UEFA... -- |
|
Data: 2010-06-10 00:21:20 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik " nntp119" <nntp119@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:huou0a$8sb$1inews.gazeta.pl...
Ale o co chodzi w tym poście? |
|
Data: 2010-06-09 22:42:06 | |
Autor: Aman | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Sowicie? no ale 150 tys Euro dla Bartlomieja Grzelaka to zdecydowanie za duzo. To tak jak by programista przyszedl do roboty i sie okazalo ze jedyne co umie to zrobic gre typu pac man, a zarobki takie jak inni programisci. Pozdrawiam Aman |
|
Data: 2010-06-10 00:22:08 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "Aman" <amann@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hup31h$pul$1inews.gazeta.pl...
Ale jacy inni? Zresztą Lewy chyba nie zarabia nawet tyle. |
|
Data: 2010-06-12 10:37:34 | |
Autor: HanZOLO | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Aman <amann@gazeta.pl> napisał(a):
umie t o zrobic gre typu pac man, a zarobki takie jak inni programisci. no nawet jakby jakas inna gre, ale poza grami nic to nie ma co wiecej... -- |
|
Data: 2010-06-10 10:02:43 | |
Autor: WOJSAL | |
Każdy ma swoje San Marino | |
W dniu 09.06.2010 18:02, Cavallino pisze:
250 tys Eur za sezon wobec kilku milionów dla najlepszych? Czyli jak ktos jest dwa razy słabszy od Messiego, to powinien zarabiać połowę tego co Messi? Pozdrawiam, Wojtek |
|
Data: 2010-06-10 10:06:08 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "WOJSAL" <wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl> napisał w wiadomości news:huq672$m05$1news.task.gda.pl...
W dniu 09.06.2010 18:02, Cavallino pisze: Biorąc pod uwagę wartość do ceny (a to kluczowe kryterium które mnie interesuje) - oczywiście. Wydaje się to w miarę logiczne. |
|
Data: 2010-06-10 10:14:00 | |
Autor: WOJSAL | |
Każdy ma swoje San Marino | |
W dniu 10.06.2010 10:06, Cavallino pisze:
Niekoniecznie. Nie musi tu być zaleznosc liniowa. Ja np. zgadam sie z tym, ze jestem 1000 razy slabszy od Messiego tzn. zakladam wiec dla uproszczenia, że Messi grajac jeden przeciwko 1000 graczy takich jak jak ja - bylby lepszy. Dlaczego nikt mi nie chce placic pensji, za gre w noge, 1000 razy mniejszej od Messiego? Pozdrawiam, Wojtek |
|
Data: 2010-06-10 10:20:53 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "WOJSAL" <wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl> napisał w wiadomości news:huq6s7$nse$1news.task.gda.pl...
W dniu 10.06.2010 10:06, Cavallino pisze: Nie mówię że musi. Ale taka mi się podoba i widzę w tym sens. Ja np. zgadam sie z tym, ze jestem 1000 razy slabszy Zupełnie nie o to chodzi.
Rynek. Może nie ma zapotrzebowania na płatne usługi graczy 1000 razy gorszych od Messiego? Obstawiam, że raczej to oni muszą płacić żeby sobie pograć w nogę. |
|
Data: 2010-06-10 12:15:22 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Cavallino pisze:
Niekoniecznie. Nie musi tu być zaleznosc liniowa. Jest logarytmiczna lub wykladnicza dla normalnych graczy dosteonych w duzych ilosciach. Zasadniczo gracze topowi to jest "dobro rzadkie" i o cenie decyduje dyspozycyjnosc i mozliwosc nabycia. Wystarczy ze podaz bedzie nikla a popyt duzy to moze sie zdarzyc ze ktos pojdzie za sume wieksze niz gracz lepszy |
|
Data: 2010-06-10 13:24:42 | |
Autor: Smerf | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "WOJSAL"
Niekoniecznie. Nie musi tu być zaleznosc liniowa. zły przykład. dobry byłby taki, zebyś z 1000 przypadkowych druzyn pilkarskich znalazł przynajmneij jedna, która wolałby zatrudnic ciebie anizeli messiego :) mar |
|
Data: 2010-06-10 23:31:45 | |
Autor: ..Aldi..Romek.. | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Niekoniecznie. Nie musi tu być zaleznosc liniowa. Wojtku, bo nikt nie kupi koszulek z Twoim nazwiskiem (podobnie z moim) w liczbie 1000x mniejszej niż koszulek z nazwiskiem Messiego. Nasze nazwiska też nie ściągną na stadion tysięcznej części kibiców, któych ściągnie Leo Messi. Niestety też (mówię za siebie, bo Ciebie nie znam) chociaż uważam, że 100 takich jak ja (nie mówiąc o 1000) poradziłoby sobie z Messim na boisku, to Barcelona nie może wpuścić na boisko tylu graczy. Mogą wpuścić 11 piłkarzy i oni mają osiągnąć pewien efekt. Kropka. Stąd ceny, płace i cała reszta. Z tego powodu jedni pracownicy zarabiają krocie (przykładając do rynku pracy) w związku z ich umiejętnościami, charakterem, kontaktami, a inni mają problem ze znalezieniem pracy w ogóle. Pozdrawiam! |
|
Data: 2010-06-12 11:03:27 | |
Autor: zavada | |
Każdy ma swoje San Marino | |
WOJSAL <wojsal1@NOSPAM-gazeta.pl> napisał(a):
W dniu 09.06.2010 18:02, Cavallino pisze:w typowym San Marino to moze tak nie jest Poprostu zalezy gdzie. W Barcelonie Messi ma swoją wartość, przykładowo w Niecieczy jego przydatność nie byłaby już tyle warta praktycznie. Naprzykład Spratakus Szarowola nie mógłby grać jak Barcelona z Messim , nawet jakby mu tyle samo płacić. Nie znaczy to ,że wystarczyłoby mu płacić tyle co całej Barcelonie. Trzeba byłoby zsiągnąć całą Barcelone, a moze jeszcze to nic by nie dało teoretycznie. -- |
|
Data: 2010-06-12 11:05:58 | |
Autor: stadjon | |
Każdy ma swoje San Marino | |
no ale przewaznie właśnie tak jest jak w typowym San Marino
-- |
|
Data: 2010-06-09 22:17:45 | |
Autor: yamma | |
Każdy ma swoje San Marino | |
yamma wrote:
Wniosek nr 1: mam nadzieję, że dzięki wczorajszemu meczowi niektórzy Tak przy okazji, dzisiaj nasze młode nadzieje czyli reprezentacja U-21 przegrała z Luksemburgiem 0:1. Wychodzi na to, że my już nie stoimy w miejscu a wręcz się cofamy. :-( yamma |
|
Data: 2010-06-10 00:08:57 | |
Autor: TheBest | |
Każdy ma swoje San Marino | |
yamma pisze:
a to juz jest kurwa granda, gowniarze u mnie by wiecej nie zagrali |
|
Data: 2010-06-10 09:58:54 | |
Autor: yamma | |
Każdy ma swoje San Marino | |
TheBest wrote:
yamma pisze: Grandą, to był skład tej reprezentacji. Wystarczy popatrzeć na ich kluby macierzyste: ŁKS, Pelikan Łowicz, Stal Rzeszów, Pogoń Szczecin, Korona Kielce, Ruch Chorzów, Polonia Warszawa. Było tylko 2 grajków z Legii (wicemistrza ME) i chyba ani jednego z Zagłębia (mistrza ME). yamma |
|
Data: 2010-06-10 10:09:48 | |
Autor: WOJSAL | |
Każdy ma swoje San Marino | |
W dniu 10.06.2010 09:58, yamma pisze:
Grandą, to był skład tej reprezentacji. Wystarczy popatrzeć na ich kluby A te orly z Luksemburga to z jakich klubów sie wywodza? A skoro tam nawet seniorzy sa amatorami, to juniorzy U-21 Luksemburga tez chyba sobie kopia "gałe" po szkole, czy po pracy. Pozdrawiam, Wojtek |
|
Data: 2010-06-10 10:19:42 | |
Autor: yamma | |
Każdy ma swoje San Marino | |
WOJSAL wrote:
W dniu 10.06.2010 09:58, yamma pisze: Wiesz, wydaje mi się, że młody piłkarz Pelikana Łowicz trenuje w bardzo podobnych warunkach jak młody piłkarz Luksemburga. Nie sądzę aby Pelikan Łowicz posiadał równe jak stół, podgrzewane, oświetlone boisko i profesjonalną kadrę trenerską. Poza tym tutaj jakby nie o to chodzi. Ktoś zorganizował ten mecz, ktoś powołał tych a nie innych piłkarzy a wynik poszedł w świat. Chyba nie tak powinno się budować zaplecze seniorskiej reprezentacji. yamma |
|
Data: 2010-06-10 10:22:24 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:
Wiesz, wydaje mi się, że młody piłkarz Pelikana Łowicz trenuje w bardzo podobnych warunkach jak młody piłkarz Luksemburga. Nie sądzę aby Pelikan Łowicz posiadał równe jak stół, podgrzewane, oświetlone boisko i profesjonalną kadrę trenerską. No to czemu piszesz, że trenują w równych warunkach? Możesz śmiało założyć, że młody Luksemurczyk właśnie w takich warunkach trenuje. |
|
Data: 2010-06-10 10:35:55 | |
Autor: yamma | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news: Toteż właśnie piszę, że nie ma żadnych przesłanek do tego aby twierdzić, że piłkarz Pelikana jest lepszy od młodego Luksemburczyka, więc wynik nie powinien dziwić. Dla mnie grandą jest, że nie grał żaden piłkarz z Lubina a wystarczy popatrzeć na tabelę i zobaczyć gdzie jest Zagłębie a gdzie reszta drużyn ME. yamma |
|
Data: 2010-06-10 10:39:37 | |
Autor: Cavallino | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:huq86h$8pr$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote: No jeśli o to Ci chodziło (dziwnie to wyraziłeś, albo nie złapałem ironii) to pełna zgoda. |
|
Data: 2010-06-10 12:17:23 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Każdy ma swoje San Marino | |
yamma pisze:
WOJSAL wrote: Budynek klubowy http://stadiony.net/pictures/pol/stadion_pelikana/stadion_pelikana06.jpg Trybuna glowna http://stadiony.net/pictures/pol/stadion_pelikana/stadion_pelikana03.jpg Ale podgrzewane jest chyba bo grali w danej II lidze (czyli obecnej I) |
|
Data: 2010-06-10 12:27:01 | |
Autor: saw@nt | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Ale podgrzewane jest chyba bo grali w danej II lidze (czyli obecnej I) Taki wymóg jest? |
|
Data: 2010-06-10 14:19:57 | |
Autor: Marcin Kasperski | |
KaĹźdy ma swoje San Marino | |
Wiesz, wydaje mi siÄ, Ĺźe mĹody piĹkarz Pelikana Ĺowicz trenuje w Nawet przy tych zaĹoĹźeniach, w klubach a'la Pelikan Ĺowicz trenuje pewnie tak ze 100x tyle ludzi co w analogicznych miejscach w Luksemburgu. |
|
Data: 2010-06-10 00:40:24 | |
Autor: Marcin Kasperski | |
KaĹźdy ma swoje San Marino | |
JeĹli nie, to proponujÄ odrzuciÄ stereotypy o W ramach wrodzonej zĹoĹliwoĹci spytam: co mĂłgĹby zrobiÄ wczorajszy sÄdzia, by Polska nie przegraĹa? (odrzuÄmy dla zasady rozwiÄ zanie polegajÄ ce na daniu Hiszpanom 6 czerwonych kartek za rzekome przeklinanie) Wniosek nr 3: JeĹli ktoĹ jeszcze bÄdzie miaĹ tutaj pretensje do JeĹli sprowadzeni piĹkarze zagraniczni nie bÄdÄ w stanie zabĹysnÄ Ä na tle polskich, to ja odbijÄ ten Ĺmiech jak bazyliszek. <hint: Ĺźaden ze sprowadzonych na Xaviego ani Torresa nie wyglÄ da, pytanie czy nie bÄdÄ podobniejsi do Arrubaeny ciÄ gle pozostaje w mocy> |
|
Data: 2010-06-10 08:08:56 | |
Autor: yamma | |
KaĹźdy ma swoje San Marino | |
Marcin Kasperski wrote:
Wniosek nr 3: JeĹli ktoĹ jeszcze bÄdzie miaĹ tutaj pretensje do Jest jednak drobna róşnica. Z wyjÄ tkiem Mezengi, pozostaĹa trĂłjka byĹa podstawowymi piĹkarzami w swoich klubach, ktĂłre z kolei naleĹźÄ do czoĹowych klubĂłw w swoich ligach a dotychczasowe transfery, to najczÄĹciej byli piĹkarze wyciÄ gani z gĹebokich rezerw. Wiadomo, wszystko zweryfikuje boisko ale myĹlÄ, Ĺźe akurat ci piĹkarze jednak dajÄ pewne gwarancje. yamma |
|
Data: 2010-06-10 14:18:52 | |
Autor: Marcin Kasperski | |
KaĹźdy ma swoje San Marino | |
<hint: Ĺźaden ze sprowadzonych na Xaviego ani Torresa nie wyglÄ da, .... zatem skoro przeszli do Legii, musi byÄ tu jakiĹ haczyk. Descarga czy Borowka byli podstawowymi piĹkarzami w swoich klubach bÄdÄ cych czoĹowymi klubami w swoich ligach ;-) |
|
Data: 2010-06-10 17:26:36 | |
Autor: tomus_king | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Jak to mówią: zwycięstwa są po to aby się nimi upajać, porażki po to aby wyciągać z nich wnioski. W sumie prawidłowo ale żeby nie stać w miejscu ze zwycięstw też trzeba wyciągać wnioski. Wniosek nr 2: Franz chyba jednak będzie musiał mocno zrewidować swoje poglądy na temat taktyki. Jeśli uda nam się narzucić swój własny styl gry tak jak Finom czy Serbom w I połowie, to wszystko będzie cacy aleprzydałoby się aby nasza reprezentacja miała też opracowaną taktykę w momencie gdy nam się ta sztuka NIE UDA. Żeby osiągnąć coś korzystbego w meczu z Hiszpanią trzeba by zastosować mniej więcej styl Interu z rewanżu z Barceloną. Polska i tak przegrała by wtedy ale ze 2 lub 3-0. Bo Smuda to nie Mourinho, Glik to nie Lucio, Dudka nie Chivu itd. Ale po co wogóle to rozstrząsać? Poprostu, mimo wysokich porażek cieszmy się że gramy z klasowymi rywalami, tylko w taki sposób można się czegoś nauczyć. -- |
|
Data: 2010-06-12 12:51:08 | |
Autor: swaper0 | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Żeby osiągnąć coś korzystbego w meczu z Hiszpanią trzeba by zastosowaćmniej więcej styl Interu z rewanżu z Barceloną. Polska i tak przegrała by wtedy ale ze 2 lub 3-0. Bo Smuda to nie Mourinho, Glik to nie Lucio, Dudka nie Chivu itd. Ale po co wogóle to rozstrząsać? Poprostu, mimo wysokichporażek cieszmy się że gramy z klasowymi rywalami, tylko w taki sposób można się czegoś nauczyć. Nie ma sie co powtarzac. Tylko ,ze dzis Polska Smudy i Hiszpania to jak w Polsce klub młodej ekstraklasy i Barcelona widziana przez fanów futbolu. Polska Smudy nie strzeli gola. Pękala nie trafił (czy kto tam). Dlatego ,ze w kadrze San Marino Pękala rywalizuje z konkurencją w swoim składzie i ma dosyć (a tam każdy może grać po pracy) to nie tak ma byc! Nie twierdze przez to ,że rezerwy Barcelony są dla picu i nikt tam nie bedzie grał profesjonalnie. Co takie myśli to nie i nie odbiegajmy od piłki. Sprecyzujmy (mozna doprecyzowac i odwrotnie ), zeby piłke umieścić w prostokącie Hiszpanów nie chodzi o zatrudnienie pana Jose, Taktyka Interu po strzeleniu bramki jest prosta. Natomiast wniosek przynosi mecz, a nie gadanie o nim, ale mozna . No chyba ,ze sztab jest ciemny to można spytać: Jakich mieć piłkarzy do trafienia w bramke ? Najprostrza odpowiedz brzmi - A no skutecznych jak chocby zblizony do Leo. Lecz mozna pisać poważniej. Komputer bardzo szybko przetwarza dane, ale sztuczna inteligencja mogłaby prowadzić co najwyzej jedenastke reszty świata. Przeliczyłaby ceny ,kontrakty i mamy gotowego polskiego menedzera . Ktos powie ,ze w rzeczywistosci przelicza sie umiejetności. Prosze bardzo. Kazdy ma swoją potęge. Ten post może nie bedzie w połowie tak dobry jak razem w temacie, ale odpowiadam na problem asystowania-selekcjonera. Jedno z nich brzmi ono - Jak mogą mieć perłe kluby w nizszych ligach polskich ? bo Barcelona z Messim tu czy w klubie młodej ekstraklasy to wygrywa poniekad, ale strata Messiego ( chociaż neutralizacja ) dla Barcelony byłaby wieksza niż w klubie młodej ekstraklasy czy San Marino. Wszak San Marino mogloby go jakoś tam uzupełnić m.in. . inna srawa, iż San Marino czy z klubu młodej ekstraklasy w praktyce niesprzedałoby sie Messiego za tyle co Barcelona. Na szczescie dla Smudy , są kluby polskie jeszcze nizej w naszej lidze troche lepsze. Dla Interu był Mourinho. A dla San Marino zostaje strategia tzw. autocar (czy podobna), zeby chociaż ujść . Jakby San Marino czy te gorsze kluby kogos tak dobrze wytrenowalo to dopiero po transferze w Barcelonie byłby pełnowartościowo obecniem Messim. Wiec zostaje trenować jak San Marino? Nie, jestesmy ludzmi z wolą czyli mozemy zmierzac do przywileju sukcesu tzn. agent zarabia na jednym piłkarzu tysiące euro jest osiągnięciem, albo całej formacji agentow za miliony też jest jakimś triumfem. Złożona zespołowa współpraca do zwycięstw wymaga wiekszego nakładu wszelkiego i tu jest stopień trudności, z którego biorą się porażki . Ale jaka to porażka dla człowieka ? Dla Polski tak. Kibiców doskwiera tylko to ,ze to jest reprezentacja Polski. Utożsamia nas tanią licencją. Niekoncesjonowany interes niekoniecznie dla Polaków. I jeśli już to nie chcemy , zeby za przegrane odprowadzac dodatkowy podatek, bo te pieniądze i tak wydamy, ale chcemy zeby były wygrane. Pomagamy w tym. Prywatny klub to co innego , nie jest oficjalnie zmuszony grać dla kraju, ale kibice nie czują sie _kibicować_ klubowi... -- |
|
Data: 2010-06-12 13:19:53 | |
Autor: zavada | |
Każdy ma swoje San Marino | |
swaper0 <swaper0@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
wtedy > ale ze 2 lub 3-0. Bo Smuda to nie Mourinho, Glik to nie Lucio, Dudka nie > Chivu itd. Ale po co wogóle to rozstrząsać? Poprostu, mimo wysokich porażek > cieszmy się że gramy z klasowymi rywalami, tylko w taki sposób można się > czegoś nauczyć. Nie ma sie co powtarzac. mysle ,ze kazdego doswiadczenie czytania grupy jest fragmentaryczne i stad roznice pogladow. jako calosc jestesmy najlepsi. Te stadiony zaczęte to przewyzszaja wiedze ponad połowe ligi mistrzów. Ale przeskoczyc powstający "płot" szkolenia PZPN to nie z obecnej wysokości trybun. Najpierw skonczyc , wtedy nowych powołać i otworzyc boisko. Tylko ,ze dzis Polska Smudy i Hiszpania to jak w Polsce klub młodej ekstraklasy i Barcelona widziana przez fanów futbolu. A przekonac ,ze tam gdzie jest wieksza presja , pilkarze polscy sa bardziej zmeczeni ? Brak przystosowania szkoleniowców w ekstraklasie do awansów w europejskich pucharach ,ale z pierwszą ligą już nadrabiaja lepszą ławka rezerwowych zawodników. Czynnikow jest wiele. Budujac druzyne ludzi nalezy skupić sie na tych istotniejszych, zeby nieprzemotywować, przekombinować etc. Nie twierdze przez to ,że rezerwy Barcelony są dla picu i nikt tam nie bedzie grał profesjonalnie. Co takie myśli to nie i nie odbiegajmy odpiłki. A ze szukac nalezy graczy jak nie idzie to zadna nowosc. Tym pomocnikom sie nie chce . A Smuda to nie był faworyt PZPN. Moze Franciszek sie zmobilizuje i wymieni części. Sprecyzujmy (mozna doprecyzowac i odwrotnie ), zeby piłke umieścić w prostokącie Hiszpanów nie chodzi o zatrudnienie pana Jose,dopiero po transferze w Barcelonie byłby pełnowartościowo obecniem Messim.tzn. agent zarabia na jednym piłkarzu tysiące euro jest osiągnięciem, Mozliwosci sa, nawet na tym etapie mozna było strzelic gola i inaczej podejsc. Z Hiszpanią zabraklo fazy zeby atakowac . to nie ,ze graly same Pękale, ze w dobrym klubie ich prestiz opadnie. Mnie majac obok takich paru pracownikow glupio byloby brac pieniadze, chociaz do wszystkiego mozna przywyknac. W koncu splendor szefa liczy sie w złotówkach z najbliższą firma, a nie z potencjalną -- |
|
Data: 2010-06-12 15:00:02 | |
Autor: vversa | |
Każdy ma swoje San Marino | |
Wiadomo, ze najlatwiej mozna byc swiadomym poczatku (adresta) i konca. Mnie utknelo wlasnie to i jak klub nie chcial grac w europejskich pucharach to powienien wyporzyczac chociaz gleboką rezerwe. Przeciez to logiczne z biznesem. Widocznie , oczywiscie dochodza emocje .Jakieś nie przewytłumaczlne bytćiua. Moze oto chodzi a nie o zarządzanie. Ale przeciez naszejsze kluby mialy rowniez sukcesy i niektorzy wiedza jak fajny jest ten entuzjazm sportowy -- |
|
Data: 2010-06-12 15:02:54 | |
Autor: vversa | |
Każdy ma swoje San Marino | |
szlaak wypożyczać :|
-- |
|
Data: 2010-06-12 15:04:16 | |
Autor: vversa | |
Każdy ma swoje San Marino | |
ze nie adrest tylko adresat to mozna skumać
-- |
|