Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Khardung La - najwyĹźsza na świecie - czy k toś tam był?

Khardung La - najwyższa na świecie - czy k toś tam był?

Data: 2010-11-04 21:56:31
Autor: #:-) gps
Khardung La - najwyższa na świecie - czy k toś tam był?
http://tnij.org/khardungla

Najwyższa 'motorable' (to i pewnie 'bicycleable') droga na świecie.

#:-)
gps

Data: 2010-11-04 14:10:15
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
Khardung La wcale nie jest najwyższa, jest kilka wyższych przełęczy
drogowych w Tybecie. Hindusi od dawna juz kantują z tą wysokością, bo
faktycznie mierzy 5359m, nie 5602m jak jest na tabliczce. Ludzie,
którzy tam wjeżdżali z GPS-ami potwierdzają, że nie ma 5400m.

A było już tam kilkoro Polaków, między innymi Ania i Robert
Maciągowie:
http://www.ku-sloncu.org/rowerem-do-indii/
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-06 22:54:47
Autor: PAWEŁ[LUB]
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
na koloroweru.pl czy jak im tam nawet film jest

Data: 2010-11-07 08:30:38
Autor: tanill
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?

Użytkownik "Michał Wolff" napisał w wiadomości A było już tam kilkoro Polaków,

OT trochę napiszę ale często pojawiają się błędne informacje typu pierwszy Polak, kilku Polaków jako pierwsi itd. Bardzo duża grupa ludzi jeździ za własne pieniądze i nie odczuwają potrzeby ekshibicjonistycznego pisania blogów czy trąbienia w Internecie o swoich dokonaniach

Data: 2010-11-07 02:21:16
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 7 Lis, 08:30, "tanill" <tan...@onet.pl> wrote:

Bardzo du a grupa ludzi je dzi za
w asne pieni dze i nie odczuwaj potrzeby ekshibicjonistycznego pisania
blog w czy tr bienia w Internecie o swoich dokonaniach

Za własne pieniądze to jeździ z 99%. I troszkę Ci się poplątały pewne
pojęcia - od zamieszczenia relacji na blogu i dzielenia się swoimi
przeżyciami z wyprawy do ekshibicjonizmu emocjonalnego jest baaardzo
daleko. Większość z tych co relacji nie robi - jest na to zwyczajnie
za LENIWA, nie chce tracić na to czasu (a to pracochłonna robota), nie
chce się poduczyć robienia stron itd.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 02:21:00
Autor: Marek
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
Michał Wolff:

Większość z tych co relacji nie robi - jest na to zwyczajnie
za LENIWA, nie chce tracić na to czasu (a to pracochłonna robota), nie
chce się poduczyć robienia stron itd.

Uważam, że stawiasz sprawę na głowie. Turystykę uprawia się w realu i
dla wielu w realu ona się kończy. Podobnie jak wiele innych obszarów
życia.
Relacja w sieci wciąż jeszcze nie jest normą ani tym bardziej
obowiązkiem od którego uchylają się lenie. To tylko opcja dla
zainteresowanych. A ci najwyraźniej wciąż stanowią mniejszość. Czyli
nie większości się nie chce, tylko większość nie jest tym
zainteresowana. Choć pewnie na etapie przygotowań większość tej
większości korzysta z informacji w sieci :).

--
Marek

Data: 2010-11-08 03:19:08
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 11:21, Marek <28c...@gmail.com> wrote:

Relacja w sieci wciąż jeszcze nie jest normą ani tym bardziej
obowiązkiem od którego uchylają się lenie. To tylko opcja dla
zainteresowanych. A ci najwyraźniej wciąż stanowią mniejszość..

A skąd taki wniosek? Mowa jest o poważnej turystyce "pierwszy Polak
itd", czyli wyjazdach w naprawdę egzotyczne miejsca, a nie wycieczki
do Czerska, na Mazury, czy w Beskidy. Znam parę takich osób - i
wszystkie mają swoje strony internetowe, prowadzą slajdowiska, ba -
nawet książki im się zdarza wydawać. Tak więc ta "mniejszość" mnie nie
przekonuje.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 12:40:46
Autor: tanill
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?

Użytkownik "Michał Wolff" napisał w wiadomości A skąd taki wniosek? Mowa jest o poważnej turystyce "pierwszy Polak
itd", czyli wyjazdach w naprawdę egzotyczne miejsca, a nie wycieczki

No właśnie, skąd czerpiesz wiedzę typu "pierwszy Polak"?
Jeśli będziesz miał okazję być np na Okęciu zobacz ile osób leci w bardzo egzotyczne miejsca i nie na zorganizowane wycieczki i zapytaj ilu z nich odczuwa potrzebę zdawania z tego publicznej relacji. Jeśli ktoś ma ochotę niech pisze ale nie określaj lenistwem tego, że ktoś nie ma na pisaninę ochoty.

Data: 2010-11-08 05:03:09
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 12:40, "tanill" <tan...@onet.pl> wrote:

No właśnie, skąd czerpiesz wiedzę typu "pierwszy Polak"?

Nie twórz niestworzonych rzeczy. Ile osób w ten sposób pisze? Bo ja
czytam relacji wiele - i bardzo rzadko się z tym spotykam. Z takie
natrętnego reklamiarstwa kojarzę właściwie tylko braci Duszaków,
których film z wyprawy do Ameryki Płd. - jest mocno narcystyczny:
http://www.youtube.com/watch?v=ZWz1B5qUtIQ&feature=player_embedded

Teksty w stylu "to wydarzyło się naprawdę" są po prostu komiczne,
podobnie jak wyszukiwanie na siłę rekordów, do tego mocno naciąganych
(jak rekord wysokości z przyczepką (wg innych co tam byli na tą górę
da się tylko wepchać rowery, nie na nich wjechać) czy rzekoma
najwyższa droga w Europie zmierzona zwykłym rowerowym
wysokościomierzem).

Ale to jest tylko zabawny wyjątek potwierdzający regułę, poza tym tego
typu język w relacjach jest niesłychanie rzadki, nie wiem skąd
czerpiesz wiedzę o rzekomym "częstym pojawianiu się". Bo jak dla mnie
- dorabiasz teorię do nieistniejącego problemu.

Jeśli będziesz miał okazję być np na Okęciu zobacz ile osób leci w bardzo
egzotyczne miejsca i nie na zorganizowane wycieczki i zapytaj ilu z nich
odczuwa potrzebę zdawania z tego publicznej relacji.

Nie rozmawiamy o egzotycznych wycieczkach tylko o wyprawach rowerowych
- a to inna parafia.

Jeśli ktoś ma ochotę
niech pisze ale nie określaj lenistwem tego, że ktoś nie ma na pisaninę
ochoty.

To tylko i wyłącznie zależy od motywów tego "niepisania". Tak samo ja
mogę napisać - nie pisz że ktoś nie jest leniem - skoro nie znasz jego
motywacji. Lenistwo to niestety jest cecha bardzo charakterystyczna
dla rodzaju ludzkiego, dużo bardziej charakterystyczna niż chęć
zatrzymania wrażeń z przeżyć typu podróż tylko dla siebie. A tym
bardziejnie na miejscu jest tekst określający jako "ekshibicjonistów"
tych którzy w takie relacje wkładają masę pracy i które są doskonałym
źródłem informacji dla wielu chcących podążyć ich śladem.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 15:46:01
Autor: tanill
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?

Użytkownik "Michał Wolff"  napisał w wiadomości Nie twórz niestworzonych rzeczy. Ile osób w ten sposób pisze? Bo jak dla mnie
- dorabiasz teorię do nieistniejącego problemu.

Niedawno czytałem na stronie jakiegoś człowieka, który napisał, że jako pierwszy człowiek przeszedł samotnie Karpaty. Nie wiem na jakiej podstawie to stwierdził pewno tylko w necie braku relacji nie znalazł. Takich kwiatków jest więcej. Nie bierz zbyt osobiście moich uwag bo do Twojej strony nic nie mam.

Nie rozmawiamy o egzotycznych wycieczkach tylko o wyprawach rowerowych
- a to inna parafia.

Wiesz.. na Hawaje w dzikie tereny też można polecieć jeździć rowerem czy na desce snowbordowej a to raczej egzotyczny wyjazd :-)

Data: 2010-11-08 07:24:34
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 15:46, "tanill" <tan...@onet.pl> wrote:

Niedawno czyta em na stronie jakiego cz owieka, kt ry napisa , e jako
pierwszy cz owiek przeszed samotnie Karpaty.

No i co? Na podstawie jednej relacji generalizujesz? Ja przeczytałem
setki różnych relacji i z tego typu językiem spotykałem się
niesłychanie rzadko

Takich kwiatków jest więcej.

Guzik prawda, takich kwiatków jest bardzo mało. Rozmawiajmy konkretnie
- jak masz zastrzeżenia to wrzucaj linki do konkretnych relacji (jak
ja wrzuciłem do relacji Duszaków), a nie mówisz tak ogólnie. Bo jak
dla mnie - zwyczajnie naciągasz rzeczywistość.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 14:58:14
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, tanill wrote:

UĹźytkownik "Michał Wolff"  napisał w wiadomości Nie twĂłrz niestworzonych rzeczy. Ile osĂłb w ten sposĂłb pisze? Bo jak dla mnie
- dorabiasz teorię do nieistniejącego problemu.

Niedawno czytałem na stronie jakiegoś człowieka, który napisał, że jako pierwszy człowiek przeszedł samotnie Karpaty. Nie wiem na jakiej podstawie to stwierdził pewno tylko w necie braku relacji nie znalazł. Takich kwiatków jest więcej. Nie bierz zbyt osobiście moich uwag bo do Twojej strony nic nie mam.

To na nic. Michał wyznaje dogmat, że wyprawa bez relacji jest
niepełnowartościowa i nie zmienisz tego.

Kolejnym stopniem jest licytowanie się na przejechane (i opisane)
kilometry na preclu.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 07:20:25
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 15:58, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

To na nic. Michał wyznaje dogmat, że wyprawa bez relacji jest
niepełnowartościowa i nie zmienisz tego.

A kolega Srzednicki natomiast wyznaje dogmat, że cokolwiek Michał
napisze - to zaraz trzeba mu dogadać...
Niestety prawda jest taka, że w dobie internetu i powszechnego dostępu
do informacji powoli właśnie pisanie relacji czy tym bardziej
dzielenie się zdjęciami na wyprawie wykonanymi - staje się normą i ten
trend zdecydowanie narasta. A im bardziej egzotyczna wyprawa - tym
częściej się to zdarza. Oczywiście są i wyjątki, ale już coraz
rzadsze; z reguły to ludzie już bardziej zaawansowani wiekowo.

> Kolejnym stopniem jest licytowanie się na przejechane (i opisane)
kilometry na preclu.

Co zawsze doprowadza do szewskiej pasji te leszczyki co wyciskają
1000km rocznie :)))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 15:31:30
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, Michał Wolff wrote:
On 8 Lis, 15:58, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

To na nic. Michał wyznaje dogmat, że wyprawa bez relacji jest
niepełnowartościowa i nie zmienisz tego.

A kolega Srzednicki natomiast wyznaje dogmat, że cokolwiek Michał
napisze - to zaraz trzeba mu dogadać...

Kto sieje burzę, zbiera wiatr, jak to mawiają. Jakbyś tak namiętnie nie
dorabiał ideologii do prawie wszystkiego, o czym się wypowiadasz, to ten
dogmat miałby bardzo kiepskie podstawy.

Niestety prawda jest taka, że w dobie internetu i powszechnego dostępu
do informacji powoli właśnie pisanie relacji czy tym bardziej
dzielenie się zdjęciami na wyprawie wykonanymi - staje się normą i ten
trend zdecydowanie narasta. A im bardziej egzotyczna wyprawa - tym
częściej się to zdarza. Oczywiście są i wyjątki, ale już coraz
rzadsze; z reguły to ludzie już bardziej zaawansowani wiekowo.

Ale ja z tym zupełnie nie polemizuję. To zupełnie osobna kwestia niż to,
dlaczego ktoś się nie decyduje na pisanie relacji.

> Kolejnym stopniem jest licytowanie się na przejechane (i opisane)
kilometry na preclu.

Co zawsze doprowadza do szewskiej pasji te leszczyki co wyciskają
1000km rocznie :)))

WPISUJCIE MIASTA KTURE POPIERAJOM!!!!!11111

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 07:46:08
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 16:31, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Kto sieje burzę, zbiera wiatr, jak to mawiają. Jakbyś tak namiętnie nie
dorabiał ideologii do prawie wszystkiego, o czym się wypowiadasz, to ten
dogmat miałby bardzo kiepskie podstawy.

Nie tłumacz się już tak zabawnie, od dawna jesteś takim Mariuszem
Krukiem-bis. Żadnej ideologii tu nie ma, wyrażam po prostu swojej
zdanie - że wiekszość tych co relacji nie robi czyni to z lenistwa.

WPISUJCIE MIASTA KTURE POPIERAJOM!!!!!11111

Nie miasta tylko przebieg! A na tej liście wita Państwa:
Srzednicki Jan - przejechane w tym roku  684,3 km :)
Ale należy wyraźnie podkreślić, że relacji nie robi z powodów CZYSTO
IDEOWYCH
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-11-08 15:49:31
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, Michał Wolff wrote:
On 8 Lis, 16:31, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Kto sieje burzę, zbiera wiatr, jak to mawiają. Jakbyś tak namiętnie nie
dorabiał ideologii do prawie wszystkiego, o czym się wypowiadasz, to ten
dogmat miałby bardzo kiepskie podstawy.

Nie tłumacz się już tak zabawnie, od dawna jesteś takim Mariuszem
Krukiem-bis. Ĺťadnej ideologii tu nie ma, wyraĹźam po prostu swojej
zdanie - że wiekszość tych co relacji nie robi czyni to z lenistwa.

A skąd wiesz?

WPISUJCIE MIASTA KTURE POPIERAJOM!!!!!11111

Nie miasta tylko przebieg! A na tej liście wita Państwa:
Srzednicki Jan - przejechane w tym roku  684,3 km :)

Jak już, &^&*^*, musisz - pomyliłeś rok ze styczniem (może zahaczając o
kawałek lutego, nie miałem licznika w zimówce).

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 08:02:57
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 16:49, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A skąd wiesz?

I Ty zadajesz takie pytania? No wiesz co! Odpowiedź jest prosta:
Bo nazywam się Wolff. Michał Wolff :))

Jak już, &^&*^*, musisz - pomyliłeś rok ze styczniem (może zahaczając o
kawałek lutego, nie miałem licznika w zimówce).

A JEDNAK!
Kolega Srzednicki postanowił się wykazać, że z niego rowerzysta jak
się patrzy - i to za pomocą (aż wstyd przyznać...kilometrów!)! Niby
dystansu nie podaje, niby bikestats nie cierpi, niby połykaczy
kilometrów piętnuje - ale porozumiewawczo mruga do nas oczkiem, że tak
naprawdę kilometry łyka jak młody Szurkowski, w styczniu prawie
tysiaka, to możemy sobie dośpiewać że przez rok to i mnie pewnie by
ogolił.
Czapki z głów!
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 16:10:03
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, Michał Wolff wrote:
On 8 Lis, 16:49, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A skąd wiesz?

I Ty zadajesz takie pytania? No wiesz co! OdpowiedĹş jest prosta:
Bo nazywam się Wolff. Michał Wolff :))

O nie!

Jak już, &^&*^*, musisz - pomyliłeś rok ze styczniem (może zahaczając o
kawałek lutego, nie miałem licznika w zimówce).

A JEDNAK!
Kolega Srzednicki postanowił się wykazać, że z niego rowerzysta jak
się patrzy - i to za pomocą (aż wstyd przyznać...kilometrów!)! Niby
dystansu nie podaje, niby bikestats nie cierpi, niby połykaczy
kilometrów piętnuje - ale porozumiewawczo mruga do nas oczkiem, że tak
naprawdę kilometry łyka jak młody Szurkowski, w styczniu prawie
tysiaka, to możemy sobie dośpiewać że przez rok to i mnie pewnie by
ogolił.

Mam dla Ciebie doskonały pomysł: zacznij robić relację z robionych przez
siebie relacji - takie meta-bikestats, gdzie będziesz wpisywał liczbę
wrzuconych zdjęć, opisanych zdań oraz przeczytanych relacji innych
ludzi. Zrealizujesz się!

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 08:25:42
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 17:10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Mam dla Ciebie doskonały pomysł: zacznij robić relację z robionych przez
siebie relacji - takie meta-bikestats, gdzie będziesz wpisywał liczbę
wrzuconych zdjęć, opisanych zdań oraz przeczytanych relacji innych
ludzi. Zrealizujesz się!

Aleś polemikę wypocił...
Ja tu oczekuję nie wiem czego - a tu tekst o jakowym Pan Zagłoba zwykł
mawiac "Jakby martwe cielę ogonem ruszyło"
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 17:03:20
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
Michał Wolff, Mon, 8 Nov 2010 05:03:09 -0800 (PST), pl.rec.rowery:
Teksty w stylu "to wydarzyło się naprawdę" są po prostu komiczne,

O proszę, Michał Wolff wykrył w czymś żart. Teraz jeszcze musisz go
zrozumieć, drogi Michale.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-11-08 08:22:33
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 17:03, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

O proszę , Micha Wolff wykrył w czym żart. Teraz jeszcze musisz go
zrozumieć , drogi Michale.

Ciebie samego na powietrze puszczać nie powinni kolego Marku, jeśli
nie zrozumiałeś, że to nie był żart - bo cały film jest w guście
wielkiej napinki. I nie jest to bynajmniej tylko moja opinia, ów film
był hitem całego zlotu forum sakwiarskiego, liczącego dokładnie 23
osoby, polecam świetną relację Remigiusza napisaną właśnie jako
parodię "dzieła" Duszaków:

"To wydarzyło się naprawdę...
Jest koniec kwietnia 2009 roku. Na starcie morderczej wyprawy na
kemping Jurajski w Podlesicach staje 23 śmiałków. Wyzwanie podejmują
tylko najtwardsi i najbardziej wytrwali. Prawdziwa śmietanka polskiego
sakwiarstwa. Ludzie o stalowych nogach i dupach z kauczuku. Ludzie,
którzy potrafią łamać siodełka jednym ruchem pośladka. Prawdziwi
specjaliści, dla których złapanie kłapcia na piasku jest tylko kwestią
czasu, a nie możliwości. Zawodowi testerzy sprzętu. Dla dobra nauki są
w stanie jechać 50 km z sakwą ocierającą o koło. Dalsza sekwencja
wydarzeń wydaje się oczywista. Kolejne rekordy padają jak muchy w
upalny dzień.
Rekord najważniejszy: na zlot przyjeżdżają aż 23 osoby. Wobec tak
zaskakującego wyniku, pozostałe wyczyny wydają się jedynie marnym
puchem o sprężystości 500 cuin lub mniejszej. Wrodzona rzetelność każe
jednak i o nich wspomnieć.
Rekord wysokości podczas zlotu forum ustanawia przyczepka Waxmunda.
Jeszcze nigdy żaden extrawheel nie uczestniczył w zlocie naszego forum
na takiej wysokości. Transatlantyk opracowuje autorską trasę dojazdu
do Podlesic, która wiodąc poprzez Łódź, liczy blisko 700 km. Arkadoo
próbuje odgadnąć tajemnicę niespotykanej mocy Transatlantyka, pilnie
fotografując wszystkie posiłki mistrza. Obecnie trwa analiza
składników. Usulovski i Remigiusz pobijają rekord gmin zaliczonych w
drodze na zlot. Remigiusz wciąga w proceder nawet Mikiego i
Transatlantyka, jednak przedwczesny anons Vagabonda niweczy zamysł
zaliczenia gminy Andrespol, czyniąc z niej białą plamę na rubieżach
Łodzi. Dynuel składa rower, jak kieszonkowy scyzoryk i przybywa na
zlot z dalekiej Brytanii. Zdopingowany ilością zgromadzonego opału,
organizuje widowisko światło-ciepło i dźwięk, przy którym weselny
pokaz sztucznych ogni w wiosce za lasem chowa się, jak łysina pod
włochatym kaskiem RafałaB.
Wyrazy uznania dla Grupy Krakowskiej za czujną eskortę forumowych
naklejek autorstwa Natalii. Szacunek dla Grupy Łódzkiej za jazdę
szybką jak wiatr na to pozwolił. Żółwik dla młodego Średniego za
stoickie podejście do cyklicznych napomnień w temacie sakwy trącej o
koło. Podziękowania dla wszystkich uczestników za zbudowanie
wspaniałej atmosfery zlotu - miło było Was poznać.
I jeszcze jedno. Słowo "największy" pada w tym tekście ze 23 razy. To
chyba najlepiej świadczy, z jakiej rangi wydarzeniem mieliśmy do
czynienia. Już za rok, w ostatni weekend kwietnia, będziemy pobijać
kolejne rekordy. Zapowiadają się wielkie żniwa."

:))
http://www.rowerowarodzinka.pl/conowego.htm


Tak więc zamiast ośmieszać się tego typu zrozumieniem tekstu jakie tu
wykazałeś - wsiadaj na rower i kręć lub przemyśl głęboką prawdę
powiedzenia "milczenie jest złotem" (choć od trolla nie można
oczekiwać niemożliwego)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 17:34:32
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
Michał Wolff, Mon, 8 Nov 2010 08:22:33 -0800 (PST), pl.rec.rowery:
Ciebie samego na powietrze puszczać nie powinni kolego Marku, jeśli
nie zrozumiałeś, że to nie był żart - bo cały film jest w guście
wielkiej napinki.

I nie przeszło ci przez myśl, że cała konwencja może być jakimś-tam
pastiszem na filmy dokumentalne. Mnie to trochę bawi, choć (przyznaję)
widziałem lepsze relacje. --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-11-08 08:43:08
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 17:34, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

I nie przesz o ci przez my l, e ca a konwencja mo e by jakim -tam
pastiszem na filmy dokumentalne. Mnie to troch bawi, cho (przyznaj )
widzia em lepsze relacje.

Wyobraź sobie, że nie przyszło to do głowy ani mnie, ani 23 innym
osobom.
Film nie jest żadnym pastiszem, jest komiczną napinką (właśnie dlatego
jest takie zabawny, że komentarz jest na poważnie, bez przymrużenia
oka), wszystkie relacje Duszaków są w tym stylu - szukanie na siłę
cudacznych rekordów, wykazywanie jacy to z nich wielcy twardziele;
potwierdzają to także osoby, które ich znają lub mieli okazję
wysłuchiwać ich prelekcji na spotkaniach podróżniczych.
-- '
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 15:27:03
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-07, Michał Wolff wrote:
On 7 Lis, 08:30, "tanill" <tan...@onet.pl> wrote:

Bardzo du a grupa ludzi je dzi za
w asne pieni dze i nie odczuwaj potrzeby ekshibicjonistycznego pisania
blog w czy tr bienia w Internecie o swoich dokonaniach

Za własne pieniądze to jeździ z 99%. I troszkę Ci się poplątały pewne
pojęcia - od zamieszczenia relacji na blogu i dzielenia się swoimi
przeĹźyciami z wyprawy do ekshibicjonizmu emocjonalnego jest baaardzo
daleko. Większość z tych co relacji nie robi - jest na to zwyczajnie
za LENIWA, nie chce tracić na to czasu (a to pracochłonna robota), nie
chce się poduczyć robienia stron itd.

Znaczy nie dopuszczać myśli, że ktoś nie robi relacji bo nie czuje
takiej potrzeby i juĹź?

Czasem sprawiasz wrażenie, jakby wszystkie Twoje wyczyny rowerowe miały
na celu tylko możliwość wpisania ich w bikestats, zrobienia relacji i
odfajkowania.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 07:54:04
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 16:27, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Większość z tych co relacji nie robi - jest na to zwyczajnie
> za LENIWA, nie chce tracić na to czasu (a to pracochłonna robota), nie
> chce się poduczyć robienia stron itd.

Znaczy nie dopuszczać myśli, że ktoś nie robi relacji bo nie czuje
takiej potrzeby i już?

Przeczytaj sobie jeszcze raz te dwie wypowiedzi i zanim kolejny raz
coś równie odkrywczego napiszesz - bardzo głęboko przemyśl znaczenie
słowa "większość"

Czasem sprawiasz wrażenie, jakby wszystkie Twoje wyczyny rowerowe miały
na celu tylko możliwość wpisania ich w bikestats, zrobienia relacji i
odfajkowania.

Co już psychoanalizą  zaczynasz dorabiać? Żebym ja nie zaczął
analizować czepliwości niektórych jako pochodnej ich parametrów
fizycznych...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl.

Data: 2010-11-08 15:57:26
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, Michał Wolff wrote:
On 8 Lis, 16:27, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Większość z tych co relacji nie robi - jest na to zwyczajnie
> za LENIWA, nie chce tracić na to czasu (a to pracochłonna robota), nie
> chce się poduczyć robienia stron itd.

Znaczy nie dopuszczać myśli, że ktoś nie robi relacji bo nie czuje
takiej potrzeby i juĹź?

Przeczytaj sobie jeszcze raz te dwie wypowiedzi i zanim kolejny raz
coś równie odkrywczego napiszesz - bardzo głęboko przemyśl znaczenie
słowa "większość"

A masz cokolwiek na poparcie owej tezy o większości poza własnym
widzimisię?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 08:06:20
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 16:57, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A masz cokolwiek na poparcie owej tezy o większości poza własnym
widzimisię?

Znajomość osób, które jeżdżą a relacji nie robią. Większości po prostu
nie chce się uczyć internetu, robienia strony itd.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 16:10:54
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, Michał Wolff wrote:
On 8 Lis, 16:57, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A masz cokolwiek na poparcie owej tezy o większości poza własnym
widzimisię?

Znajomość osób, które jeżdżą a relacji nie robią. Większości po prostu
nie chce się uczyć internetu, robienia strony itd.

Jak to mawiają, "the plural of anegdote is not statistics".

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 08:29:31
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 17:10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Jak to mawiają, "the plural of anegdote is not statistics".

Wykapany Kruk!
Czego ode mnie oczekiwałeś? Statystyki w tego typu temacie?
Napisałem jak wół, że wyrażam SWOJE zdanie - i tyle. Przedstawiłem
argumenty które za tym przemawiają, jednych przekonają, innych nie - i
tyle. To nie matematyka, kolego!
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-08 16:31:22
Autor: Jan Srzednicki
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 2010-11-08, Michał Wolff wrote:
On 8 Lis, 17:10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Jak to mawiają, "the plural of anegdote is not statistics".

Wykapany Kruk!
Czego ode mnie oczekiwałeś? Statystyki w tego typu temacie?
Napisałem jak wół, że wyrażam SWOJE zdanie - i tyle. Przedstawiłem
argumenty które za tym przemawiają, jednych przekonają, innych nie - i
tyle. To nie matematyka, kolego!

Wszystko by było w porządku, jakbyś nie wypowiadał swojego zdania tonem
mędrca znającego prawdę objawioną. Ale wiem, to takie trudne...

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-11-08 08:35:40
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 8 Lis, 17:31, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Wszystko by było w porządku, jakbyś nie wypowiadał swojego zdania tonem
mędrca znającego prawdę objawioną. Ale wiem, to takie trudne...

Wszystko by było w porządku - jakbyś czytał co ja piszę, a nie
dyskutujesz ze swoim wizerunkiem mojej osoby, wmawiając mi
niestworzone rzeczy jak Ci już wytknąłem czarno na białym z ową
"większością"
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-09 08:18:53
Autor: bans
Khardung La - najwyższa na świecie - cz y ktoś tam był?
W dniu 2010-11-08 17:31, Jan Srzednicki pisze:

Wszystko by by�o w porz�dku, jakby� nie wypowiada� swojego zdania tonem
m�drca znaj�cego prawd� objawion�. Ale wiem, to takie trudne...


A daj już spokój, przecież to zabawne. On się miota, a ludzie i tak będą robić po swojemu, wątpię, czy zdanie Michała kogokolwiek spoza precla obchodzi (o ile w ogóle ktoś spoza precla je zna)...


--
bans

Data: 2010-11-09 02:16:57
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 9 Lis, 08:18, bans <g...@o2.pl> wrote:

A daj już spokój, przecież to zabawne. On się miota, a ludzie i tak będą
robić po swojemu

Następny zakompleksiony, który w każdym wątku próbuje kąsać po
kostkach; tylko niestety żeby osiągnąć poziom kolegi Srzednickiego
sporo musisz potrenować, na razie w zawody możesz iść z Markiem
Karwetą :)

Kolejny nieudolny tekst próbujący dorobić mi "gębę". Nigdzie się nie
miotam, czy tym bardziej broń Boże nigdzie nikomu nie narzucam co ma
robić - po prostu wyraziłem opinię popartą swoimi argumentami, że
większość osób nie-piszących relacji robi to głównie z lenistwa, oraz
że relacji w których ludzie opisują się jako "pierwsi Polacy gdzieś
tam" jest minimalna ilość. Można się z moją argumentacją zgodzić,
można się nie zgodzić - natomiast Twój tekst można tylko wyśmiać, bo
nawiązuje nie do tego co napisałem, ale mówi o kompleksach człowieczka
wielokrotnie przeze mnie na preclu przegadanego, n-ty raz nieudolnie
próbującego się odegrać
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-09 19:47:28
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
Michał Wolff, Tue, 9 Nov 2010 02:16:57 -0800 (PST), pl.rec.rowery:
na razie w zawody możesz iść z Markiem
Karwetą :)

Już cię ładnie prosiłem, żebyś sobie mną nie wycierał swojej nieogolonej
mor... Khm. Twarzy. Dziękuję.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2010-11-09 13:32:05
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 9 Lis, 19:47, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Już cię ładnie prosiłem, żebyś sobie mną nie wycierał swojej nieogolonej
mor... Khm. Twarzy. Dziękuję.

Widzę, że wyraźnie zazdrościsz co poniektórym, że Ci jeszcze broda nie
rośnie, a wąsy możesz zapuścić w stylu wczesnego liceum?
Pociesz się, że gdybyś żył w Afganistanie za talibów - to w Twoim
wieku musiałbyś już mieć zaświadczenie, że nie jesteś w stanie
zapuścić brody (wydawane po kilkutygodniowej kwarantannie).

Ach te studencianki...
:)))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-10 00:56:39
Autor: live_evil
Khardung La - najwyższa na świecie - cz y ktoś tam był?
W dniu 09.11.2010 22:32, Michał Wolff pisze:
Widzę, że wyraźnie zazdrościsz co poniektórym, że Ci jeszcze broda nie
rośnie, a wąsy możesz zapuścić w stylu wczesnego liceum?
Pociesz się, że gdybyś żył w Afganistanie za talibów - to w Twoim
wieku musiałbyś już mieć zaświadczenie, że nie jesteś w stanie
zapuścić brody (wydawane po kilkutygodniowej kwarantannie).


Cóş za merytoryczny argument.

--
live_evil

Data: 2010-11-09 20:07:40
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 10 Lis, 00:56, live_evil <usame_niechcesp...@o2.pl> wrote:

Cóż za merytoryczny argument.

A czego oczekiwałeś na tak merytoryczną zaczepkę?

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-09 11:13:28
Autor: Coaster
Khardung La - najwyższa na świecie - cz y ktoś tam był?
On 11/9/10 8:18 AM, bans wrote:
W dniu 2010-11-08 17:31, Jan Srzednicki pisze:

Wszystko by by�o w porz�dku, jakby� nie wypowiada� swojego zdania
tonem
m�drca znaj�cego prawd� objawion�. Ale wiem, to takie trudne...


A daj już spokój, przecież to zabawne. On się miota [...]

http://tinyurl.com/377h4pm


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-11-09 11:19:01
Autor: bans
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
W dniu 2010-11-09 11:13, Coaster pisze:

http://tinyurl.com/377h4pm

Nogi zostały, można kręcić-kręcić-kręcić!


--
bans

Data: 2010-11-09 11:20:43
Autor: Coaster
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 11/9/10 11:19 AM, bans wrote:
W dniu 2010-11-09 11:13, Coaster pisze:

http://tinyurl.com/377h4pm

Nogi zostały, można kręcić-kręcić-kręcić!


Eee, to nie tak personalnie...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-11-09 11:22:29
Autor: bans
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
W dniu 2010-11-09 11:20, Coaster pisze:

Eee, to nie tak personalnie...

Ogólnie, ogólnie, ale do grupy pasuje.



--
bans

Data: 2010-11-09 23:48:41
Autor: Wojtek Sobociński
Khardung La - najwyższa na świecie - cz y ktoś tam był?
A daj już spokój, przecież to zabawne. On się miota, a ludzie i tak będą
robić po swojemu, wątpię, czy zdanie Michała kogokolwiek spoza precla
obchodzi (o ile w ogóle ktoś spoza precla je zna)...


A tak naprawdę kogo na preclu obchodzi...

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

Data: 2010-11-09 20:12:21
Autor: Michał Wolff
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
On 9 Lis, 23:48, Wojtek Sobociński <sob...@gazeta.pl> wrote:

A tak naprawdę kogo na preclu obchodzi...

Święta racja!
Od dawna chciałem wyznać, że to właśnie zdanie Wojtka Sobocińskiego
zawsze było dla mnie najważniejsze...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-11-10 14:30:30
Autor: Wojtek Sobociński
Khardung La - najwyższa na świecie - czy ktoś tam był?
W dniu 2010-11-10 05:12, Michał Wolff pisze:
On 9 Lis, 23:48, Wojtek Sobociński<sob...@gazeta.pl>  wrote:

A tak naprawdę kogo na preclu obchodzi...

Święta racja!
Od dawna chciałem wyznać, że to właśnie zdanie Wojtka Sobocińskiego
zawsze było dla mnie najważniejsze...

Tobie to nie potrzeba dużo, co? Ale ja nie zamierzam Cię podpuszczać... 3m sie

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

Khardung La - najwyższa na świecie - czy k toś tam był?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona