# Zawsze będę wspierał uczciwych kibiców, którzy bronią wartości narodowych - mówił Jacek Kurski, europoseł PiS, w programie "Tomasz Lis na żywo".
- Po Bydgoszczy trzeba było uważnie przyjrzeć się sytuacji, po raz pierwszy dostałem wniosek od policji, że może być niebezpiecznie podczas lub po meczu - tłumaczył wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Ale Jacka Kurskiego, europosła PiS nie przekonał: - To kabaretowa decyzja. Czysta zagrywka PR-owska rządu Tuska w obliczu bankructwa swoich rządów i fatalnego dorobku, wywołuje kolejny temat zastępczy i chce w roli chuliganów obsadzić nie tylko wszystkich kibiców, ale też opozycję. Na to nie ma zgody - mówił europoseł PiS. I chwalił dwuletnie rządy PiS. - Wprowadziliśmy sądy 24-godzinne.

- I co z tego? - wtrącił się Lis.

- To, że skazywano w trybie sądów 24 godzinnych. Za naszych czasów doszło do 35 tys. skazań, za PO do tysiąca - odpowiedział Kurski.
Rafał Stec z "Gazety Wyborczej" żartował z Kurskiego, że lubi kiboli. Przypomniał, że europoseł w 2009 roku organizował zbiórkę pieniędzy na karę, którą zapłacić miała Lechia Gdańsk. Kara była za zachowanie kibiców, którzy w trakcie meczu wywiesili na trybunach transparent "17.09.1939 czwarty rozbiór Polski."
 To nie była kara, to była decyzja zależna od prognozy policji, która mówiła, że może dojść do zagrożenia podczas meczu - wszedł mu w słowo wojewoda.

Kurski upominał się o głos: - Ad vocem - zwrócił się do Lisa.

- Zaraz zadam pytanie, a pan odpowie ad vocem - odpowiedział mu gospodarz.

- Pan ma kłopoty z łaciną - rozzłościł się Kurski.

- Nie. Radzę sobie - odciął się Lis. I zapytał, jak goście oceniają wydarzenia w Bydgoszczy. Kurski odpowiedział: - To było 200 kiboli, których państwo powinno namierzyć i ukarać. I zaatakował: - Państwo Donalda Tuska wydało zgodę dla kiboli na ten mecz, bo zgodę wydała pani wojewoda z PO, rękami policji rekomendowano prośbę, by przestępca wszedł na stadion, państwo Tuska nie wyłapało chuliganów i to państwo Donalda Tuska rękami ministra sportu wręczało puchar po tych zadymach. A karze się normalnych kibiców za to. Na to nie ma zgody - mówił Kurski.
- Pan poseł nie jest mnie w stanie niczym zaskoczyć. Ale wolałbym, żebyśmy rozmawiali o państwie normalnych ludzi, którzy chcą przeżyć święto piłkarskie, chcą pójść na mecz i się nie bać, a nie o państwie Donalda Tuska. W takim kraju chciałbym żyć - odpowiedział mu Kozłowski. I przypomniał, że 2 września 2008 roku policja zatrzymał ponad 700 kibiców Legii, którzy szli na stadion, by robić zadymę. A potem posłowie PiS pisali interpelacje przeciwko łamaniu prawa - wytknął.

- Nie było żadnych przesłanek wtedy do takiej akcji - słowa Kurskiego zginęły w zgiełku. Ale za chwilę głośno mówił: - Wy nie robicie żadnych akcji skutecznych, wy się mścicie na niewinnych ludziach. Okazujecie całkowitą słabość wobec kiboli. Zamknęliście najbezpieczniejsze stadiony w Polsce.

W studiu zapanowała wrzawa, bo czterech mężczyzn próbowało coś powiedzieć i o piłce i o polityce. - A po co chuligani szli na stadion z kastetami? - pytał Stec. - Nie godzimy się na etykietę, że trzymamy z kibolami, gdy bronimy kibiców - to Kurski. W końcu europoseł odpowiedział Stecowi i wyjął zdjęcie z transparentem, za który Lechia Gdańsk została ukarana.

- To patrioci, upominają się o pamięć - mówił.

- Ten transparent nie został ukarany za treść, ale za to, że był nielegalny. Na stadionie nie wolno wieszać transparentów niezwiązanych z wydarzeniem sportowym, a pan państwowiec im w tym pomaga - odpowiedział mu Stec.

- Zawsze będę wspierał uczciwych kibiców, którzy bronią wartości narodowych - zadeklarował Kurski.

Goście Lisa jeszcze chwilę wykłócali się o kibiców jeden przez drugiego. Aż Lis zapytał wojewodę: - Czy ten rząd uzna to, co zrobił w piątek, za pierwszy ruch czy za chwilę będziemy mieć nowy temat i będziemy walić w nową patologię.

- To ani pierwszy ani ostatni ruch. Będziemy bardzo konsekwentni w działaniach - obiecał. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfxdp

--
stevep

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iqa6qr$ucn$1news.vectranet.pl...

# Zawsze będę wspierał uczciwych kibiców, którzy bronią wartości narodowych - mówił Jacek Kurski, europoseł PiS, w programie "Tomasz Lis na żywo".

Kolejny dureń! Mam nadzieję, że oberwie kiedyś manto od kiboli.

BomBel