Data: 2010-11-26 15:46:37 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
W dniu 2010-11-26 10:36, s pisze:
.. bo to juz przeciez jakis dramat jest. Wygrali z Minnesotą (SRS -8.33), i to jednym punkcikiem, Cleveland (-4.89), u siebie z Toronto (-1.67), u siebie z Nets (-2.63). Przegrali (z drużynami podobnej klasy, jak te powyżej) z Minnesotą, Detroit, Knicks, Clippers. Bilans z badziewiem mają 4-4, bo są badziewiem. W zeszłym sezonie wygrali 25 gier. W tej chwili idą na 23-24 zwycięstwa. Kim niby wzmocnili się od zeszłego sezonu, aby oczekiwać poprawy wyników? |
|
Data: 2010-11-26 16:09:41 | |
Autor: s | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
Bilans z badziewiem mają 4-4, bo są badziewiem. W zeszłym sezonie Nawet jezeli zalozyc, ze Dalembert (niby na rowni pochylej, ale zmotywowany) i Cousins (mlody i robiacy glupie bledy, ale i tak raczej upgrade w porownaniu z poprzednim rokiem) nie sa wystarczajacym wzmocnieniem, to: 1. Maja w zasadzie netto Landry'ego, bo Kmartem i tak prawie nie grali przed rokiem. A Landry to juz jakies wzmocnienie jest. 2. Maja zdrowego Garcie. Niby nie jakis szczegolny difference maker, ale uzyteczny gracz. Tyle, ze jakos nie chce z niego korzystac. 3. Generalnie od mlodych druzyn z roku na rok jakiegos tam postepu wymagac mozna. Mnie nadal zastanawia, dlaczego Wesphall tak pial nad Udrihem jeszcze w offseason, a teraz niemal go nie zauwaza. Pozdr Slawek |
|
Data: 2010-11-26 17:48:15 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
W dniu 2010-11-26 16:09, s pisze:
Bilans z badziewiem mają 4-4, bo są badziewiem. W zeszłym sezonie Rookie bardzo, BARDZO rzadko jest wzmocnieniem. Cousins ma WS48 0.004. Dalembert, zmotywowany czy nie, ma 0.020 (średnia z kariery 0.114, Hawes rok temu miał 0.05, czyli Dalembert wiele by nie wniósł nawet grają na normalnym poziomie) 1. Maja w zasadzie netto Landry'ego, bo Kmartem i tak prawie nie grali przed rokiem. A Landry to juz jakies wzmocnienie jest. Landry już rok temu zagrał 28 spotkań. No i ma WS48 w okolicy .100, czyli daje tyle samo, co Martin, który jednak te 774 minut przepracował, co razem z zeszłorocznym Landrym daje koło 1800 minut. Koło 22 mpg, w tym sezonie Landry gra 30 mpg, czyli netto Landry wniósł 8 mpg. Nie chce mi się sprawdzać, czyje 8 minut zastąpił, ale to nie jest duży zysk. 2. Maja zdrowego Garcie. Niby nie jakis szczegolny difference maker, ale uzyteczny gracz. Tyle, ze jakos nie chce z niego korzystac. Garcia gra 22 mpg. Rok temu grał 23 mpg. Faktycznie, ma WS48 .150 (średnia z kariery .08). Może to być efekt małej próbki, może być przełom. Ale znowu mówimy o 8-10 minutach więcej wcale nie gwiazdy. 3. Generalnie od mlodych druzyn z roku na rok jakiegos tam postepu wymagac mozna. Herbata nie robi się słodsza od samego mieszania. A jak widać specjalnych wzmocnień nie było. Mnie nadal zastanawia, dlaczego Wesphall tak pial nad Udrihem jeszcze w offseason, a teraz niemal go nie zauwaza. Udrih startował w 9 z 14 meczów. 30.3 mpg plasuje go na trzecim miejscu w Kings (za Evansem i Landrym). Rola coacha jest bardzo przeceniana. W zasadzie jego największy wpływ na wyniki zespołu to przydział minut. Co można zarzucić Westphalowi? Regularna rotacja wygląda tak: Evans 37 Landry 31 Udrih 30 Cousins 24 Casspi 25 Garcia 23 Head 21 Thompson 14 Dalembert 22 Jackson 12 Umówmy się, że nie będziemy kwestionować czasu gry Evansa, bo szkoda na to czasu. Udrih jest lepszy od potencjalnych zastępców, można by mu nawet dorzucić z 6 minut. Landry był i jest przeciętnym graczem, zresztą jeżeli nie Landry, to kto? Z punktu widzenia wyników w tym sezonie największy błąd to danie aż 24 mpg Cousinsowi. Kings lepiej by wyszli grając w tym czasie kimkolwiek innym. Do tego zwiększenie czasu gry Udriha, dodanie kilku minut Garcii, ale w sumie nie daje to wiele. Być może mieliby obecnie 5-9. Ale Westphal prędzej straciłby posadę wygrywając z Cousinsem na ławce, niż przegrywając z Cousinsem na parkiecie. Nie mówimy wszak o wejściu do p-o, tylko o poprawie bilansu o, powiedzmy, 10 zwycięstw w sezonie, co nie dałoby Kings dokładnie nic. Aby myśleć o p-o potrzeba będzie w tym sezonie, lekko licząc, 45 zwycięstw. Może 42, jak się zaczną kontuzje. W tej chwili poza ósemką są Phoenix, Memphis i Houston, a wszystkie te zespoły mają więcej wojska niż Sacramento. Wszystko to wskazuje, że Westphala należy rozliczać z rozwoju młodziaków, a nie liczby zwycięstw. Jeżeli w przyszłym sezonie Cousins będzie grał taką samą chałę, jak teraz, o, wtedy Westphala będzie trzeba wykopać. Kings to słaba drużyna, która z wielkimi przegrywa, a z maluczkimi wychodzi na remis. Niczego więcej bym od nich nie oczekiwał, bo jak mieliby to zrobić? Tak krawiec kraje, jak mu staje. Znaczy, materii. pzdr TRad |
|
Data: 2010-11-26 10:40:33 | |
Autor: Leszczur | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
On 26 Lis, 17:48, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> 3. Generalnie od mlodych druzyn z roku na rok jakiegos tam postepu Na ten temat sa rozne szkoly. Ostatnio rozmawia³em o tym (czyli wplywie trenera na wyniki) z wiLQ'iem i wyp³yn±³ George Karl w Nuggets w 2005 roku. Bez robienia wielkich rewolucyj w rotacji, bez dramatycznych roznic w stopniu trudnosci terminarza oraz bez bardzo istotnych roznic w stanie zdrowia osiagna³ w koñcówce sezonu bilans 32-8 versus 13-15 pod Bzdelikiem i 4-10 pod Cooperem. Przeciez za cos dostaja te miliony ;-) Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-11-26 20:58:06 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
W dniu 2010-11-26 19:40, Leszczur pisze:
Przeciez za cos dostaja te miliony ;-) Tak jak szefowie funduszów inwestycyjnych. A potem jest tak jak z t± firm± od odsnie¿ania, której szef udzieli³ takiego mniej wiêcej wywiadu: - Zainwestowali¶my w nowoczesny sprzêt, przeszkolili¶my pracowników, wprowadzili¶my zmiany organizacyjne i walczymy z opadami wszystkimi si³ami. - To kiedy drogi bêd± przejezdne? - A to ju¿ zale¿y od warunków atmosferycznych. Owszem, s± trenerzy, którzy podnosz±/obni¿aj± produktywno¶c graczy, no i zapewne spore jest znaczenie szkoleniowców w kategorii juniorskiej, ale w olbrzymiej wiêkszo¶ci przypadków rola trenera sprowadza siê do podzielenia czasu gry. |
|
Data: 2010-11-26 16:28:06 | |
Autor: Leszczur | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
On 26 Lis, 20:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-11-26 19:40, Leszczur pisze: To tak jak w graniu na skrzypcach - w znacznej mierze polega ona na pi³owaniu strun przy pomocy smyczka. Tylko trzeba wiedziec jak. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-11-27 04:19:06 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
W dniu 2010-11-27 01:28, Leszczur pisze:
Owszem, s± trenerzy, którzy podnosz±/obni¿aj± produktywno¶c graczy, no i Nie ma zgody. Aby dobrze skrzypieæ, trzeba siê uczyæ. Na ³awce Lakers mo¿na by posadziæ np. Ciebie i wiele by to na wyniki nie wp³ynê³o. Podobnie z funduszami czy funkcjami politycznymi - to jest mit, ¿e do zarz±dzania tym czym¶ potrzebne s± szczególne umiejêtno¶ci. Potrzebna jest umiejêtno¶æ wspinania siê po szczeblach kariery i tyle. |
|
Data: 2010-11-27 08:50:25 | |
Autor: Leszczur | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
On 27 Lis, 04:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-11-27 01:28, Leszczur pisze: Nie ma znaczenia. Aby dobrze skrzypieæ, trzeba siê uczyæ. Aby dobrze trenowaæ te¿ trzeba siê uczyæ . Na ³awce Lakers mo¿na by posadziæ np. Ciebie i wiele by to na wyniki nie wp³ynê³o. Raczej wp³ynê³oby. Pewnie nawet do¶æ mocno. Podobnie z funduszami czy funkcjami politycznymi - to jest mit, ¿e do Do zarz±dzania potrzebne s± szczególne umiejêtno¶ci. Burdel jest dlatego, ze ludzie my¶l± tak jak Ty i bior± siê za rzeczy do których nie maj± ¿adnych predyspozycji. Potrzebna jest umiejêtno¶æ wspinania siê po szczeblach kariery i tyle. To oczywiscie tez. Problem z tym, ze ludzie nie potrafia obiektywnie ocenic swoich umiejetnosci i awansuja do czasu a¿ przestaj± byæ kompetentni. Zasada Petera rz±dzi. Pozdro L'e-eszczur |
|
Data: 2010-11-27 19:09:06 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
W dniu 2010-11-27 17:50, Leszczur pisze:
Aby dobrze skrzypieæ, trzeba siê uczyæ. Nie. Na ³awce Lakers mo¿na by posadziæ np. Ciebie i wiele by to na wyniki nie wp³ynê³o. OK, Ty by¶ mo¿e wp³yn±³, bo kibicujesz innej dru¿ynie. "Fish na centra, Bynum prowadzi grê, Bryant kryje Duncana, potrajamy Bonnera". Podobnie z funduszami czy funkcjami politycznymi - to jest mit, ¿e do Nie. Burdel jest Nie. Potrzebna jest umiejêtno¶æ wspinania siê po szczeblach kariery i tyle. Wy³±cznie to. Robisz karierê w korporacji, wiêc potrzebujesz to podeprzeæ ideologi± i tyle. |
|
Data: 2010-11-27 10:43:59 | |
Autor: Leszczur | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
On 27 Lis, 19:09, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-11-27 17:50, Leszczur pisze: Tak. To ¿e nie ma programów nauczania trenerów takich jak dla IV klasy SP nie znaczy, ze nauka nie jest konieczna. Jak wygl±da trener bez wyuczonych podstaw widaæ chocia¿by po DelNegro.. >> Na ³awce Lakers mo¿na by posadziæ np. Ciebie i wiele by to na wyniki nie wp³ynê³o. A co tam! Przecie¿ trener ma g³ównie dobrze przydzielic minuty. >> Podobnie z funduszami czy funkcjami politycznymi - to jest mit, ¿e do S± potrzebne - nawet je¶li wolisz my¶leæ, ¿e tak nie jest. > Burdel jest dlatego, ze ludzie my¶l± tak jak Ty i bior± siê za rzeczy do których Mylisz siê. >> Potrzebna jest umiejêtno¶æ wspinania siê po szczeblach kariery i tyle. Nie ¿adna ideologia - tylko fakty. Ot w korporacji kariera zatrzymuje sie gdy osiagniesz poziom niekompetencji - w bud¿etówce mo¿e i¶æ dalej je¶li znasz odpowiednich ludzi. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-11-28 13:07:37 | |
Autor: wiLQ | |
Kiedy Wesphall poleci? | |
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Mnie nadal zastanawia, dlaczego Wesphall tak pial nad Udrihem jeszcze w > offseason, a teraz niemal go nie zauwaza. Tu wg mnie jest nieporozumienie w dyskusji. TRad spojrzal na dane z calego sezonu gdy Slawek, jak domniemam, mial na mysli zmiany w rotacji w ostatnich kilku meczach gdzie Head i Greene dostali starterowe minuty kosztem Udriha i Garcii lub Casspiego co rzeczywiscie wydaje sie dziwne... Choc mnie w tym temacie interesuje nieco inny aspekt: czy kontrakt zawodnika powinien miec wplyw na jego minuty na boisku? -- pzdr wiLQ |