Swoją drogą ciekawy jestem kto i w jaki sposób decyduje na NewConnect o
przyjęciu tzw. dokumentó informacyjnych. Oczywiście zadaje to pytanie
tutaj, bo mimo wielokrotnych, usilnych prób skontaktowania się z szacowną
instytucją emailem,  nigdy nie otrzymałem odpowiedzi.

Materiały informacyjne dot. spółki (i to nie tylko na NC) nie są sprawdzane czy są zgodne z prawdą - tzn. nie sprawdza tego KNF. KNF w postępowaniu dopuszczającym prospekt (lub memorandum) sprawdza tylko formalne kwestie - czy wszystko jest, czy zgadza się ilość papierków i podpisów w odpowiednich rubrykach, nie sprawdza prawdziwości i wiarygodności tych informacji. Za jakość i rzetelność informacji odpowiedzialny jest zarząd i biegły rewident (ręczą swoim majątkiem). Jeśli jednak nie dopełniono obowiązku informacyjnego, to natychmiast napisz mail do KNF. A chyba nie dopełniono, bo jest obowiązek publikacji np. na stronie www spółki.
Dombrek

Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:45:59 +0200, Dombrek napisał(a):

Swoją drogą ciekawy jestem kto i w jaki sposób decyduje na NewConnect o
przyjęciu tzw. dokumentó informacyjnych. Oczywiście zadaje to pytanie
tutaj, bo mimo wielokrotnych, usilnych prób skontaktowania się z szacowną
instytucją emailem,  nigdy nie otrzymałem odpowiedzi.

Materiały informacyjne dot. spółki (i to nie tylko na NC) nie są sprawdzane czy są zgodne z prawdą - tzn. nie sprawdza tego KNF. KNF w postępowaniu dopuszczającym prospekt (lub memorandum) sprawdza tylko formalne kwestie - czy wszystko jest, czy zgadza się ilość papierków i podpisów w odpowiednich rubrykach, nie sprawdza prawdziwości i wiarygodności tych informacji. Za jakość i rzetelność informacji odpowiedzialny jest zarząd i biegły rewident (ręczą swoim majątkiem). Jeśli jednak nie dopełniono obowiązku informacyjnego, to natychmiast napisz mail do KNF. A chyba nie dopełniono, bo jest obowiązek publikacji np. na stronie www spółki.
Dombrek

To ja mam tego pilnować?! A co na to pan prezes Sobolewski, chełpiący się
przy każdej okazji swoim żenującym osiągnieciem (już nie chcę wspominać o
Catalyst)
Co z obietnicami pana Sobolewskiego w sprawie kursów groszowych?
Czy ktoś w ogóle tego pana rozlicza?

Dnia 30-03-2011 o 14:28:09 root <root1@vp.pl> napisał(a):

Co z obietnicami pana Sobolewskiego w sprawie kursów groszowych?
Czy ktoś w ogóle tego pana rozlicza?

w chwili obecnej Sobolewski robi to, co sie bardziej oplaca, a nie to, co  wlasciwe. przeciez jak wyklucza z obrotu, to nie zarobia. nasz klient,  nasz Pan.
to kolejny dowod na wyzszosc AT nad AF ;)

--
Marcin Kuj-Pom

To ja mam tego pilnować?!

To troche jak w biznesie - pewnych rzeczy nikt za Ciebie nie zrobi.

A co na to pan prezes Sobolewski, chełpiący się
przy każdej okazji swoim żenującym osiągnieciem (już nie chcę wspominać o
Catalyst)

Sobolewski jest szefem przedsiębiorstwa jak każdego - a to że organizuje rynek a nie handluje pietruszką na targu to nie gra roli - firma ma zarabiać! I na tym polega m.in. dobry PR, że z porażek robi się sukcesu.

Co z obietnicami pana Sobolewskiego w sprawie kursów groszowych?
Czy ktoś w ogóle tego pana rozlicza?

Tak jak napisałem - są wątpliwości, to należy wystosować maila do KNF. Ewentualnie ABW/CBŚ wydziały finansowe, albo do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (ale to raczej tylko w przypadku manipulacji, w przypadku nie dopełnienia obowiązków informacyjnych donos do KNF).
Dombrek

Dnia Thu, 31 Mar 2011 17:02:03 +0200, Dombrek napisał(a):

Tak jak napisałem - są wątpliwości, to należy wystosować maila do KNF. Ewentualnie ABW/CBŚ wydziały finansowe, albo do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (ale to raczej tylko w przypadku manipulacji, w przypadku nie dopełnienia obowiązków informacyjnych donos do KNF).
Dombrek

Po dlugim namyśle stwierdzilem ze nie bede korespondowal z KNF, bo wlasnie
ono zatwierdziło ten "dokument". W dodatku brak raportow zaoszczedzil mi
mnostwo czasu ulatwil mi znacznie podjecie decyzji o olaniu tej spoleczki.
Wiec nie ma tego zlego...

Po dlugim namyśle stwierdzilem ze nie bede korespondowal z KNF, bo wlasnie
ono zatwierdziło ten "dokument". W dodatku brak raportow zaoszczedzil mi
mnostwo czasu ulatwil mi znacznie podjecie decyzji o olaniu tej spoleczki.
Wiec nie ma tego zlego...

Więc wiesz o przekręcie/przestępstwie/poważnym uchybieniu i nie zgłaszasz tego?! Postawa obywatelska fatalna. A gdyby Ci ukradli auto w biały dzień na głównej ulicy w mieście, to pewnie wkurzysz się, że nikt nie zareagował jak koleś rozbrajał szybę łokciem... ;)
Dombrek

Dnia Mon, 4 Apr 2011 19:12:06 +0200, Dombrek napisał(a):

Po dlugim namyśle stwierdzilem ze nie bede korespondowal z KNF, bo wlasnie
ono zatwierdziło ten "dokument". W dodatku brak raportow zaoszczedzil mi
mnostwo czasu ulatwil mi znacznie podjecie decyzji o olaniu tej spoleczki.
Wiec nie ma tego zlego...

Więc wiesz o przekręcie/przestępstwie/poważnym uchybieniu i nie zgłaszasz tego?! Postawa obywatelska fatalna. A gdyby Ci ukradli auto w biały dzień na głównej ulicy w mieście, to pewnie wkurzysz się, że nikt nie zareagował jak koleś rozbrajał szybę łokciem... ;)
Dombrek

Kiedyś mi auto rozbroili i po 3 misiącach dostałem liścik ze sprawę
umorzono z powodu niewykrycia sprawców. Zrozumiałem, że Policja nie jest po
to żeby sprawców wykrywać, tylko po to żeby wydać stosowne zaswiadczenie o
kradzieży. Dzieki owemu zaświadczeniu i umorzeniu postępowania miałem dowód
czarno na białym, że to nie ja sobie auto ukradłem i mogłem z podniesionym
czołem stanąć przed ubezpieczycielem. Wracając do raportów spółek, nie mam żadnego interesu prawnego aby domagac
się by KNF ukarała samą siebie za zatwierdzenie dokumentu informacyjnego.

Wracając do raportów spółek, nie mam żadnego interesu prawnego aby domagac
się by KNF ukarała samą siebie za zatwierdzenie dokumentu informacyjnego.

Jak już pisałem - KNF sprawdza tylko formalne rzeczy - tzn. czy są wszystkie papierki w odpowiednich miejscach podpisane. Nic innego nie ma prawa robić. Za sprawozdania odpowiada zarząd wraz z biegłym rewidentem.
Dombrek