Do spotkania Pawła Poncyljusza i Marka Migalskiego doszło w jednej z warszawskich restauracji - donosi tabloid. Poncyljusz (odsunięty na margines partii) i Migalski (wykluczony z grona eurodeputowanych PiS) byli bliskimi współpracownikami w czasie kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego.
Rozmowa Migalskiego i Poncyljusza trwała około godziny - pisze "Fakt". I publikuje zdjęcia ze spotkania. - O współpracy z PiS póki co nie myślę. Ludzie z tej partii powiedzieli za dużo na mój temat - powiedział Migalski w rozmowie z tabloidem.

Marek Migalski i Paweł Poncyljusz blisko współpracowali ze sobą w trakcie kampanii prezydenckiej prezesa PiS. Migalski po opublikowaniu listu krytycznego wobec prezesa partii, został wykluczony z delegacji europosłów Prawa i Sprawiedliwości.



Poncyljusz wcześniej wymieniany jako ewentualny kandydat PiS na prezydenta Warszawy, ostatnio został odsunięty przez Jarosława Kaczyńskiego jako jeden z autorów strategii - nieudanej zdaniem prezesa - kampanii prezydenckiej.

- Przyjmuję opinie Jarosława Kaczyńskiego, ma do tego prawo. Był kandydatem w wyborach prezydenckich, a w liczbach bezwzględnych nie wygraliśmy - powiedział poseł PiS w niedawnej rozmowie z "Rzeczpospolitą". Poncyljusz wykluczył jednocześnie możliwość opuszczenia przez niego partii w związku z krytyką prezesa.

W obronie m.in. Poncyljusza stanął Marek Migalski. - Paweł Poncyljusz, który leżał na połowie sztabów wijąc się z bólu, Joanna Kluzik-Rostkowska, która przez trzy miesiące nie widziała swoich dzieci - atakowanie takich ludzi jest atakowaniem samego siebie - powiedział w rozmowie z RMF FM.

Do podobnych "tajnych" spotkań odsuniętych polityków PiS dochodziło już wcześniej. Kiedy w 2009 roku Jarosław Kaczyński atakował Zbigniewa Ziobrę, ten spotykał się z Ludwikiem Dornem w japońskiej restauracji. Zdjęcia z tamtej "tajnej narady" również opublikował tabloid.



http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8515283,Fakt___Tajne__spotkanie_Poncyljusza_z_Migalskim.html




Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potknąć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

"Działalność karłów moralnych nie jest warta publicznej uwagi.
Władysław Bartoszewski"

Jarek nie obronił kżyża dnia pią październik 15 2010 09:08 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Kiedy dupowaty Hitler zostanie SAM?

obawiam się, ze w Polsce jest pełno ludzi, którzy chcą "zrobić karierę"
depcząc przy tym własne zdanie i przekonania, tego przecież zawsze
żąda "wódz". więc co do samotnośc lidera PiS to możemy być spokojni;
otaczać go będzie zawsze tłumek "pretorian". :-)
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał

obawiam się, ze w Polsce jest pełno ludzi, którzy chcą "zrobić karierę"
depcząc przy tym własne zdanie i przekonania, tego przecież zawsze
żąda "wódz". więc co do samotnośc lidera PiS to możemy być spokojni;
otaczać go będzie zawsze tłumek "pretorian". :-)

Jeśli poza parlamentem, to nawet niech to będą miliony.


Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potknąć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

"Działalność karłów moralnych nie jest warta publicznej uwagi.
Władysław Bartoszewski"

Jarek nie obronił kżyża dnia pią październik 15 2010 09:22 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

obawiam się, ze w Polsce jest pełno ludzi, którzy chcą "zrobić karierę"
depcząc przy tym własne zdanie i przekonania, tego przecież zawsze
żąda "wódz". więc co do samotnośc lidera PiS to możemy być spokojni;
otaczać go będzie zawsze tłumek "pretorian". :-)

Jeśli poza parlamentem, to nawet niech to będą miliony.

pamiętając jednak trochę z historii; czasami zdarzało się tak że to
pretorianie zabijali cesarza.
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i98ul0$6t9$1inews.gazeta.pl...

Do spotkania Pawła Poncyljusza i Marka Migalskiego doszło w jednej z warszawskich restauracji - donosi tabloid. Poncyljusz (odsunięty na margines partii) i Migalski (wykluczony z grona eurodeputowanych PiS) byli bliskimi współpracownikami w czasie kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego.
Rozmowa Migalskiego i Poncyljusza trwała około godziny - pisze "Fakt". I publikuje zdjęcia ze spotkania. - O współpracy z PiS póki co nie myślę. Ludzie z tej partii powiedzieli za dużo na mój temat - powiedział Migalski w rozmowie z tabloidem.

Obawiam się, ze to tylko mącenie. Ktoś o pogladach Poncyliusza dawno nie byłby w tej pratii.
Obawiam się więc, ze Pan Prezes może mieć w swoich teczkach takie haki (prawdziwe, albo spreparowane) na swoich współpracowników, że
może ich nimi szantażować. Pamietajmy, że fundamentem istnienia tego typu formacji jest teczka. Nie ważne PiSowka, SB-ecka, ale teczka. Bo teczka jest źródłem "prawdy" Przy czym zawartosć teczki może być dowolnie korygowana zgodnie z Orwelowską metodologią.

dK

Darz bór! Użytkownik... he he - Jarek nie obronił kżyża raczył napisać:

Do spotkania [...]  - pisze "Fakt". ........

Ty już nie masz kogo cytować tylko takie bulwarowe bdździdło, pajacu?

--
*...because, this time is all you have...*

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i98ul0$6t9$1inews.gazeta.pl...

Do spotkania Pawła Poncyljusza i Marka Migalskiego doszło w jednej z warszawskich restauracji - donosi tabloid. Poncyljusz (odsunięty na margines partii) i Migalski (wykluczony z grona eurodeputowanych PiS) byli bliskimi współpracownikami w czasie kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego.
Rozmowa Migalskiego i Poncyljusza trwała około godziny - pisze "Fakt". I publikuje zdjęcia ze spotkania. - O współpracy z PiS póki co nie myślę. Ludzie z tej partii powiedzieli za dużo na mój temat - powiedział Migalski w rozmowie z tabloidem.

Coż to, nagle przejrzeli na oczy? Migdalski całkiem niedawno dałby się pokroić za prezesa!

http://www.youtube.com/watch?v=HaDZ9AV_BmI

--

Zahir