Data: 2010-07-05 06:33:10 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 5 Lip, 11:09, Michał 'miok' Rzeźnik <michal....@gmail.com> wrote:
Czy opłaca mi się _teraz_ wchodzić w zatrzaski jeśli: IMO w takim wypadku SPD spokojnie można sobie darować. Te pedały robią różnicę głównie w trudnym terenie (zapobiegają spadaniu nogi z pedałów) lub przy jeździe typowo sportowej na asfalcie (przede wszystkim łatwiej nauczyć się wydajnie kręcić z odpowiednio wysoką kadencją). Teksty o zysku z mitycznego wręcz "ciągnięcia" do góry - to bajki, mam książkę w której lekarz zajmujący się zawodowymi kolarzami z najwyższej półki pisze o badaniach przeprowadzonych na grupie kolarzy olimpijskiej klasy - które wykazały, że ciągnięcie do góry na szosie nie ma żadnego znaczenia, jedynie najlepsi kolarze MTB uzyskują w ten sposób jakieś drobne przyrosty mocy. Przy jeździe z prędkością o jakiej piszesz - nie ma co liczyć na cudowne zyski. - za dwa tygodnie kilku tygodniowa wyprawa Ja miałem z SPD wielkie problemy - najpierw ciężka kontuzja (źle ustawione bloki). Po długiej przerwie, już z dużo większym doświadczeniem próbowałem się z tym bawić - i ponownie była to porażka. Kontuzji nie miałem, bo dość szybko reagowałem zmieniając ustawienia bloków - ale na długich trasach nieźle dawały mi się we znaki, a przyrostu na prędkościach żadnego nie zanotowałem. Na wyprawę - szkoda nerwów, po co ryzykować kontuzję, czy ewentualne problemy? Szansa pewnie nie jest duża, rzędu 5-10%, ale jest grupka rowerzystów, którym ten system za grosz nie podchodzi, a przed wyprawą warto się upewnić czy się do tej grupy nie zaliczamy. Przy jeździe typu wyprawowego - zysk z SPD jest pomijalny, a jest sporo minusów - znacznie gorzej z wodoodpornością, ponadto buty SPD są niewygodne do chodzenia czy zwiedzania (a to na wyprawach ma spore znaczenie). -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-05 15:40:09 | |
Autor: bans | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 2010-07-05 15:33, Michał Wolff pisze:
mam książkę w której lekarz zajmujący się zawodowymi kolarzami Biedni ci szosowcy, tak się męczą w tych turdefransach czy innych żiroditaliach z tymi zatrzaskami... ;) Ale pocieszmy się, nie pierwszy to lekarz który gada od rzeczy, to chyba najbardziej zadufana i wierząca w swoją nieomylność grupa zawodowa jaką znam... Co do reszty - zgadzam się. -- bans |
|
Data: 2010-07-05 07:28:13 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 5 Lip, 15:40, bans <g...@o2.pl> wrote:
Biedni ci szosowcy, tak się męczą w tych turdefransach czy innych Biedni Ci ludzie co nie umieją czytać tekstów ze zrozumieniem... Napisałem chyba wyraźnie, że CIĄGNIĘCIE POD GÓRĘ - nic nie daje; nie napisałem, że same pedały nie dają Ale pocieszmy się, nie pierwszy to lekarz który gada od rzeczy, to chyba Pocieszmy się, że sam nie bardzo wiesz o czym gadasz, ja podpieram się opinią dr Pruitta, który współpracował z samym Armstrongiem. To nie jest żaden wymysł lekarza - bo w swojej wypowiedzi opierał się na dokładnych wynikach badań analizujących ruch stopy w czasie całego obrotu korby. Kolarze szosowi - nie zyskują w ten sposób żadnej mocy, kolarze MTB (dużo krótkich interwałowych podjazdów) - pewne minimalne ilości w ten sposób uzyskują. Można oczywiście jeździć ciągnąc do góry i na szosie - tylko taki styl jazdy jest zwyczajnie nieefektywny, bo większą moc uzyskuje się naciskając pedał. Dlatego pisałem o bajkach - a ta o zyskach z "ciągnięcia pod górę w zatrzaskach" jest bardzo rozpowszechniona. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-05 17:27:08 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 05.07.2010 16:28, Michał Wolff pisze:
On 5 Lip, 15:40, bans <g...@o2.pl> wrote: Ale sam Armstrong pisze co innego. Pisze, że ważne jest wykorzystywanie pełnego obrotu korby do napędzania, nie tylko naciskania. To komu mam wierzyć? Fabian. |
|
Data: 2010-07-05 08:51:43 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 5 Lip, 17:27, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
Ale sam Armstrong pisze co innego. Pisze, że ważne jest wykorzystywanie Mylisz równomierne kręcenie z umyślnym ciągnięciem pod górę - to zupełnie co innego. Takie ciągnięcie - nie jest efektywne; badania potwierdzają, że na umyślnym ciągnięciu - faktycznie się nic nie zyskuje, szczególnie przy takich kadencjach z jakimi jeździ większość zawodników (wzorem Armstronga właśnie) w górach. Po prostu przy tak wysokiej kadencji - nie da się ciągnąć pod górę, a to właśnie jazda z wysoką kadencją jest bardziej efektywna. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-05 15:55:07 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kiedy _nie_ kupowaÄ zatrzaskĂłw? | |
On 2010-07-05, MichaĹ Wolff wrote:
On 5 Lip, 17:27, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote: CoĹ namotaĹeĹ. JeĹli w "rĂłwnomiernym krÄceniu" nie ma etapu "umyĹlnego ciÄ gniÄcia pod gĂłrÄ", to co siÄ przepraszam robi przy "rĂłwnomiernym krÄceniu" z "tylnÄ " nogÄ ? NieumyĹlnie ciÄ gnie? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-07-05 09:12:55 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 5 Lip, 17:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Coś namotałeś. Jeśli w "równomiernym kręceniu" nie ma etapu "umyślnego Nie łapiesz subtelnej różnicy między równomiernym kręceniem i siłowym ciągnięciem pod górę Dzięki przyzwyczajeniu do równomiernego obrotu kolarze uczą się wykorzystywać wysoką kadencję, tendencję do ciągnięcia - mają ci którzy tak jeździć nie potrafią i w górach siłowo przepychają z niską kadencją. A jak pokazują ostatnie lata - to wysoka kadencja rządzi, to ten styl jazdy jest najbardziej efektywny w górach. Kolarze jeżdżący z kadencją taką jak Armstrong - po prostu kręcą tak szybko, że nie mają żadnych zysków z ciągnięcia; nawet jeśli im się tak wydaje - to fakty niestety są inne. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-05 16:18:21 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kiedy _nie_ kupowaÄ zatrzaskĂłw? | |
On 2010-07-05, MichaĹ Wolff wrote:
On 5 Lip, 17:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Nie byĹo "siĹowego ciÄ gniÄcia pod gĂłrÄ", byĹo "umyĹlne". Przy wysokiej kadencji nie da siÄ "umyĹlnie" ciÄ gnÄ Ä? KurczÄ, mi jakoĹ siÄ udaje... DziÄki przyzwyczajeniu do rĂłwnomiernego obrotu kolarze uczÄ siÄ OK, wiesz lepiej, niĹź Armstrong. To ja juĹź nic nie powiem. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-07-05 09:52:57 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 5 Lip, 18:18, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Nie było "siłowego ciągnięcia pod górę", było "umyślne". Przy wysokiej Marnujesz się na preclu... Dać to się wszystko da, nawet kręcić rękami jak się uprzesz - tylko, że taka jazda jest nieefektywna OK, wiesz lepiej, niż Armstrong. To ja już nic nie powiem. Znowu nie łapiesz pewnych subtelnych różnic :)) Nie ja wiem lepiej - tylko lekarz Armstronga (który pisze również o potrzebie równomiernego kręcenia), ja nie przedstawiam tu swojego zdania, tylko opinię uznanego autorytetu w tej dziedzinie, popartą wynikami badań biomechaniki ruchu stopy w czasie kręcenia korbą. Mam tą przewagę nad Tobą - że mam książkę Pruitta. Chcesz wierzyć, że ciągnięcie do góry coś daje - Twoja sprawa, ja nie zamierzam udowadniać, że nie jestem wielbłądem, swoje zdanie przedstawiłem, -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-05 20:30:22 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 05.07.2010 18:52, Michał Wolff pisze:
Znowu nie łapiesz pewnych subtelnych różnic :)) Tzn. że jawnie się przyznajesz, że możesz pisać nie prawdę, bo i tak nikt Twój rozmówca tego nie sprawdzi? Fabian. |
|
Data: 2010-07-05 12:16:28 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 5 Lip, 20:30, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
Tzn. e jawnie si przyznajesz, e mo esz pisa nie prawd , bo i tak Kup jakąś poważną książkę, poczytaj sobie o biomechanice kolarstwa - to pogadamy, bo póki co to rozmawiam z grupką ignorantów wierzących w cuda. Żle zinterpretowałeś wypowiedź Armstronga, albo była to wypowiedź sprzed ładnych paru lat. Świat nie stoi w miejscu - tylko idzie naprzód, teorie treningowe sprzed aru lat - szybko się dewaluują. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-06 06:16:18 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 05.07.2010 21:16, Michał Wolff pisze:
On 5 Lip, 20:30, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote: Sam podpierasz się poradnikiem dla kolarzy. Nie jest to żadna publikacja naukowa poparta badaniami. Poza tym jest to jedna publikacja, opinia jednej osoby. A o moje zdolności interpretacji się nie bój, ale w tym wypadku nie ma czego interpretować, wypowiedź którą cytowałem jasna. Poza tym nie mógł byś darować sobie osobistych wycieczek? Jak nie masz argumentów to zamilknij, a nie poniżasz się takimi tekstami jak wyżej. Fabian. |
|
Data: 2010-07-06 02:32:48 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 6 Lip, 06:16, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
Sam podpierasz si poradnikiem dla kolarzy. Nie jest to adna publikacja Czytaj ze zrozumieniem. Chyba napisałem wyraźnie kilka razy, że lekarz analizując ruch stopy w czasie kręcenia korbą podpiera się wynikami badań Poza tym jest to jedna publikacja, opinia Dyskusja trochę jak ze ślepym o kolorach. Ja czytałem książkę, Ty nie - ale wiesz lepiej co tam jest napisane... To nie jest prywatne zdanie lekarza, w swojej opinii powołuje się na wyniki badań analizujących to zjawisko. I zaleca on równomierne kręcenie, ale rozróżnia to od ciągnięcia do góry, które nie daje żadnej mocy na szosie. Zdanie, że ciągnięcie nie daje żadnych wymiernych efektów nie jest żadnym wymysłem Pruitta, to teza znana od wielu lat. Polecam tekst na Cyclinganalisys.com: http://www.cyclinganalysis.com/basics/riding-position-guidelines "but there is not compelling evidence for recommendations on the use of "ankling" for performance benefits." Tekst u Sheldona: http://www.sheldonbrown.com/brandt/ankling.html "Ankling, a topic of much discussion, has been claimed to improve performance in bicycling, ALTHOUGH NOT BY RACERS AND COACHES" A sam Sheldon przez ciągnięcie nabawił się ciężkiej kontuzji Achillesa, z której w pełni nie wyleczył się do końca życia. Pisze też że taki przesąd długo był popularny - obecnie nikt już w niego nie wierzy. http://sheldonbrown.com/gloss_an-z.html#ankling Tak więc zanim zaczniesz krytykować - najpierw poczytaj sobie głębiej o problemie, a nie błędnie interpretujesz wypowiedzi Armstronga, który właśnie z Pruittem nieraz współpracował, na okładce jego książki jest tekst Chrisa Carmichaela wychwalający wiedzę tego lekarza. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2010-07-06 11:59:11 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 06.07.2010 11:32, Michał Wolff pisze:
On 6 Lip, 06:16, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote: Nie dłub w nosie. Chyba napisałem wyraźnie kilka razy, że lekarz Jeżeli nie rozumiesz słabość tych argumentów to ja już Ci tego nie wytłumaczę. Poza tym jest to jedna publikacja, opinia Przecież nie jest to istotne czy czytałem czy nie :) Gratuluje, że przeczytałeś i że jesteś posiadaczem egzemplarza. To nie jest prywatne zdanie lekarza, w swojej opinii powołuje się na A sam Sheldon przez ciągnięcie nabawił się ciężkiej kontuzji A czytałeś to, co cytujesz? :) Pomogę Ci i wkleję ważny akapit, który mówi na co to jest "angling" przynajmniej wg Sheldona: " Some older cycling books and articles recommend the practice of drastically during the course of the pedal stroke, so that the toe isankling.<< This refers to changing the angle of the foot fairly pointed upward at the top of the stroke, and downward at the bottom. The idea is to make more use of the muscles of the lower leg, and to permit and bottom dead center."pedaling in circles<<, i.e., applying more force to the cranks at top Czy "ankling" to technika polegająca na ciągnięciu pedału do góry czy zmianie kąta pomiędzy stopą, a nogą w trakcie obrotu korbą? Tak więc zanim zaczniesz krytykować - najpierw poczytaj sobie głębiej Czy rozmawiamy o znajomości jednego człowieka z drugim czy o zyskach używania pedałów zatrzaskowych na generowaną moc? Fabian. |
|
Data: 2010-07-06 04:21:15 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 6 Lip, 11:59, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
Nie dłub w nosie. Podświadome marzenia? Krótki poradnik, specjalnie dla Ciebie, potrenujesz - to dorównasz mistrzom: http://www.youtube.com/watch?v=DYMhPXlVOS8 :)) Przecież nie jest to istotne czy czytałem czy nie :) Pomogę Ci i wkleję ważny akapit, który mówi na co to jest "angling" "Angling" kolego - to jest jedna z metod łowienia ryb, zanim zaczniesz dyskutować to naucz się angielskiego :) I nie kompromituj się już, zacytowałeś artykuł - tylko jak widzę ni w ząb z niego nie zrozumiałeś. Bo co to niby jest "make more use of the muscles of the lower leg", "more force to the cranks at top and bottom dead center" jak nie ciągnięcie do góry? :))) Czy rozmawiamy o znajomości jednego człowieka z drugim czy o zyskach Przytoczyłem Ci kilka dowodów i opinii, przytoczył Ci kolega zino - ale Ty wolisz żyć w swoim bezpiecznym świecie, gdzie ciągnięcie do góry pomaga. Efekt placebo też może być skuteczny, przekłada się na lepsze samopoczucie i motywację, a to na zawodach też ważne. Nie ma co ciągnąć tej dyskusji, jak kogoś dowody nie przekonują - jego biznes, jak już napisałem nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem. Czujesz potrzebę wiary w ciągnięcie - krzyż na drogę, nic mi do tego w co chcesz wierzyć EOT -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-06 07:57:42 | |
Autor: bans | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 2010-07-06 06:16, Fabian pisze:
Poza tym nie mógł byś darować sobie osobistych wycieczek? Jak nie masz Daj spokój, on tak ma od kiedy pamiętam, ja już się przyzwyczaiłem ;) -- bans |
|
Data: 2010-07-06 02:34:00 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 6 Lip, 07:57, bans <g...@o2.pl> wrote:
Daj spok j, on tak ma od kiedy pami tam, ja ju si przyzwyczai em ;) Tylko ja podaję poważne argumenty, Ty nie podajesz nic poza swoimi przesądami. To jest ta "drobna" różnica między nami. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-06 12:49:30 | |
Autor: bans | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 2010-07-06 11:34, Michał Wolff pisze:
Tylko ja podaję poważne argumenty, Ty nie podajesz nic poza swoimi Jeśli już tak sprowadzamy dyskusję ad absurdum to ja mógłbym napisać, że ty za to za dużo wiedzy o życiu czerpiesz z książek, a za mało z doświadczenia. BTW - w poprzednim poście chodziło mi tylko o to, że wyrażasz się w strasznie arogancki sposób. Nie tylko w tym wątku, taki masz styl, a ten styl nie wszystkim musi się podobać. -- bans |
|
Data: 2010-07-06 04:24:48 | |
Autor: Michał Wolff | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 6 Lip, 12:49, bans <g...@o2.pl> wrote:
Jeśli już tak sprowadzamy dyskusję ad absurdum to ja mógłbym napisać, że Ja w tym sezonie mam już prawie 9tys na liczniku, jeżdżę od lat i doświadczenie podejrzewam, że mam trochę większe od Twojego :)). Pisałem również o swoich doświadczeniach z SPD (zero zysków na prędkości). Ale moje osobiste doświadczenia - to nie jest żaden dowód, natomiast to co piszą lekarze sportowi - juz tak. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2010-07-05 20:29:12 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 05.07.2010 17:51, Michał Wolff pisze:
On 5 Lip, 17:27, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote: Uważasz, że ruch nogą do góry nie powoduje ciągnięcia pedału, czyli przyłożenia do niego siły? "Celem Lance'a jest teraz kręcenie po idealnych okręgach. W ten sposób w każdym obrocie pedałów uzyskuje najefektywniejsze wykorzystanie energii. Oznacza to wkładanie tej samej siły w każdym punkcie okręgu, także w dwóch martwych punktach na godzinie szóstej i dwunastej." z "Lance Armstrong program mistrza w siedem tygodni do doskonałości", Lance Armstrong, Chris Carmichael, Peter Joffre Nye. Jeżeli jest napisane, że chodzi o najefektywniejsze wykorzystanie energii to tak jest. Więc nie chodzi tylko o kręcenie, ale też napędzanie. Fabian. |
|
Data: 2010-07-05 23:28:37 | |
Autor: zino | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
On Mon, 05 Jul 2010 20:29:12 +0200, Fabian wrote:
W dniu 05.07.2010 17:51, Michał Wolff pisze: Armstrong pisze? Pewnie tak jak swoje biografie. Armstrong to tam napisał może i sam przedmowę. 99% książki to Lance cośtam zrobił (w trzeciej osobie). "Lance zwrócił uwagę na swoje pedałowanie podczas pierwszej czasówki w trakcie Tour de France w roku 1999." Wierzysz, że zawodowy kolarz nagle w czasie czasówki wpada na pomysł by zwiększyć kadencję do 100 rpm i nigdy wcześniej tego nie zrobił wcześniej na treningu?
A to to już chyba sam Peter Joffre pisał. I ani LA ani Carmichael nie przeczytali. Chodzi mi o owe "wkładanie tej samej siły w każdym punkcie okręgu". Tylna część okręgu jest odpowiedzialna za jedną dziesiątą generowanej mocy. Czyli jak nie podjedziesz 270cioma Watami generowanymi przez nacisk to nie podjedziesz tym bardziej 30toma od ciągnięcia. Te 30ci jest owszem cholernie ważne do przeciągania przez martwe punkty i zapewnienia płynności. A na płaskim i przy wysiłku dalekim od maksymalnego ciągnięcie ma jeszcze mniejsze znaczenie bo nie ma takiego efektu przeciągania przez martwe punkty. A teraz zobacz co jest na stronie 124 "nauka o pedałowaniu". I jest tam o pedałach z czujnikami piezoelektrycznymi i takie zdania: "Dzięki tej technologii ujawniono, że idea ciągnięcia pedałów w górę nie jest tak skuteczne, jak przez długi czas sądzono ... nacisk drugiej nogi jest o wiele większy i ciągnie nogę przeciwległą podczas jej ruchu w górę" "Testy wykonane na czołowych kolarzach ... pokazują, że większość mocy przekazanej pedałom przechodzi na nie podczas pierwszej połowy obrotu pedałem, czyli podczas ruchu w dół - mówi dr Jefferey P. Broker. biomechanik w ośrodku olimpijskim". Pozdr, Andrzej -- There are two ways you can get exercise out of a bicycle: you can "overhaul" it, or you can ride it. (...) The mistake some people make is in thinking they can get both forms of sport out of the same machine. This is impossible; no machine will stand the double strain. You must make up your mind whether you are going to be an "overhauler" or a rider. |
|
Data: 2010-07-06 06:24:48 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 06.07.2010 01:28, zino pisze:
On Mon, 05 Jul 2010 20:29:12 +0200, Fabian wrote: Nie jest to istotne, liczą się fakty (efekty).
Zdaję sobie sprawę jak powstają takie książki, ale z tym "nie przeczytali" myślę, że możesz się mylić, w końcu to nie taki wysiłek, a swoim nazwiskiem firmują tą książkę, więc mam nadzieje, że inteligentny człowiek, za jakiego LA uważam, zadał sobie ten trud i przeczytał książkę, której jest autorem. Chodzi mi o owe "wkładanie tej samej siły w każdym punkcie okręgu". I jak te cytaty mają się do wypowiedzi MW: Biedni Ci ludzie co nie umieją czytać tekstów ze zrozumieniem... Jednak COŚ daje? Wg mnie 10% mocy to bardzo dużo, +10% mocy wystarczy aby wygrać, -10% może zdecydować o porażce, czyż nie? Fabian. |
|
Data: 2010-07-05 17:36:32 | |
Autor: arturbac | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 2010-07-05 17:27, Fabian pisze:
Ale sam Armstrong pisze co innego. Pisze, że ważne jest wykorzystywanie Z moich obserwacji widzę że ma znaczenie w 3 sytuacjach - pomaga na podjazdach dać odpocząć mięśniom odpowiedzialnym za naciskanie w każdej chwili kryzysu na podjeździe - pomaga w sprincie uzyskać działanie korb jak w silniku ;-) Czuje się ze z rowerem stanowi się całość i jest się dosłownie silnikiem a nie popychadłem - na ulicy pomaga przeskoczyć szosą jakieś dziury w chwili gdy ominiecie nie jest możliwe. Ważne by nowe bloki SPD ustawić na początek na najmniejszą moc sprężyny raz że nowa dwa że nie ma się nawyku. Mi pomagało(a) pamiętać gadanie w głowie 'SPD', 'SPD' ... ;-) gdy dojeżdżam do skrzyżowania i jeszcze nie jestem skupiony zbytnio na ty co się na nim dzieje. |
|
Data: 2010-07-06 07:55:06 | |
Autor: bans | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 2010-07-05 16:28, Michał Wolff pisze:
Pocieszmy się, że sam nie bardzo wiesz o czym gadasz, ja podpieram się OK, niech będzie, ale powiedzmy tak - skoro ja czuję wyraźną różnicę i na asfalcie i w trudniejszym terenie, nieważne z czego ta różnica wynika (choć w górach - zaręczam - czuje sie ten "magicznego kopa" tuż przed zatrzymaniem wymuszonym stromizną czy pniem/kamieniem) to pozostanę przy zatrzaskach. A lekarzy po prostu nie lubię, widziałem za dużo szkód wyrządzonych przez ich książkowe (i nie tylko) rady. Tym bardziej że jak pokażesz mi lekarza, który zaleca jedzenie np. selera, to na 100% znajdziesz i takiego, który będzie to odradzał ;) -- bans |
|
Data: 2010-07-06 09:51:33 | |
Autor: Fabian | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
W dniu 06.07.2010 07:55, bans pisze:
W dniu 2010-07-05 16:28, Michał Wolff pisze: Trudno mi uwierzyć, że np. ktoś mógłby uzyskać taką samą moc maksymalną w zatrzaskach jak i bez, przynajmniej dla mnie różnica jest znacząca i jak chcę podjechać krótki podjazd na maksa albo przyspieszyć maksymalnie na prostej to dużo lepiej mi to idzie jak mogę ciągnąć i pchać jednocześnie. Tak samo bez zatrzasków trudno mi było przekroczyć 50km/h na prostej (oczywiście na krótkim dystansie), a w zatrzaskach mogę rozpędzić się nawet do 60km/h. Na pewno można dyskutować o efektywności, ale większa moc maksymalna jest dla mnie pewnikiem. Fabian. |
|
Data: 2010-07-06 22:01:22 | |
Autor: Jan Górski | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
Na pewno można dyskutować o efektywności, ale większa moc maksymalna Masa mięśni prostowników stopy jest znacznie niższa od zginaczy. Dodatkowo zginacze są fizjologicznie przystosowane do amortyzacji i wybijania się z podłoża. Dlatego wątpię w kontuzję ścięgan achillesa z powodu używania SPD, natomiast uważam za możliwe, uszkodzenia delikatnych ścięgien prostowników stopy/palców, a nawet wystąpienie martwicy przedziału powięziowego przedniego goleni. Zysk mocy ciągłej u wielu z nas jest oganiczony 'odtwarzaniem' energii, które potyka się o układ krążenia i oddechowy, a nie o moc możliwą do generowania przez mięsień. Natomiast jest na pewno taka grupa osób, wydolna, która na SPD może zyskać. Ile ? Tu wystarczy wrócić do pierwszego zdania mojej wypowiedzi. Dodatkowo moc mięśni zginaczy stawu biodrowego (głównie m.biodowo-lędźwiowy) też jest niewielka, oczywiście do wyćwiczenia. Ale 'ciągnięcia' używałbym dość delikatnie i nigdy jako zamiennika, co najwyżej dopełnienia obrotu. Btw. Niedługo kupuję SPD. Niestety nie mam możliwości pomiaru mocy generowaniej, to Wam nie przedstawię dokładnych danych. |
|
Data: 2010-07-07 05:11:47 | |
Autor: Piotrpo | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 7 Lip, 07:01, Jan Górski <grad...@o2.pl> wrote:
> Na pewno można dyskutować o efektywności, ale większa moc maksymalna Nie pomyliły ci się zginacze z prostownikami? Bo podskoczenie na jednej nodze jestem w stanie wykonać, a podniesienia stopy w 80kg bucie jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Zgadzam się natomiast w 100%, że zysk na generowanej mocy jest znikomy lub żaden, natomiast istnieje możliwość uzyskania większego momentu obrotowego co czasami jest przydatne (jazda w terenie, ostre koło). Zyski mocy a raczej zmniejszenie strat wynikają dodatkowo z usztywnienia połączenia stopa - pedał i zmniejszenia zakresu jałowego ruchu. Nie mówię tutaj o ciągnięciu do góry, ale o pchaniu do przodu i do tyłu. |
|
Data: 2010-07-07 11:05:47 | |
Autor: Jan Górski | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
Nie pomyliły ci się zginacze z prostownikami? Bo podskoczenie na Prostowniki stopy/palców : przednia grupa mięśni goleni. Zginacze stawu biodrowego : illiopsoas (m. biodrowo-lędźwiowy) Obie grupy generalnie znacznie słabsze od antagonistycznych, dość mozno używanych w czasie chodzenia i na platformach. Nomenklatura anatomiczna jeśli chodzi o nogę jest generalnie mało intuicyjna ;-) |
|
Data: 2010-07-08 01:24:35 | |
Autor: Piotrpo | |
Kiedy nie kupować zatrzasków? | |
On 7 Lip, 20:05, Jan Górski <grad...@o2.pl> wrote:
> Nie pomyliły ci się zginacze z prostownikami? Bo podskoczenie na Dzięki za informację - nie przypuszczałem, że zginając nogę używam mięśni ją prostujących :) |
|
Data: 2010-07-05 20:39:06 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Kiedy _nie_ kupować zatrzasków? | |
Użytkownik bans napisał:
W dniu 2010-07-05 15:33, Michał Wolff pisze: Trzmiele podobno nie mogą latać... -- Darek |
|
Data: 2010-07-05 18:40:45 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kiedy _nie_ kupowaÄ zatrzaskĂłw? | |
On 2010-07-05, Dariusz K. Ĺadziak wrote:
UĹźytkownik bans napisaĹ: Powtarzasz miejskÄ legendÄ. Dawno temu jednemu siÄ Ĺşle policzyĹo i pokutuje ciÄ gle. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|