Od biedy moglibyśmy stworzyć chociaż swój gabinet cieni... W roli
prezydenta widziałbym pana Jacka Kaweckiego, bo to człowiek światowy,
doskonale zorientowany w meandrach współczesnej polityki, nastawiony
na dialog i skłonny do konsensusu.. Boukun doskonale sprawdziłby się w
charakterze ministra od spraw socjalnych i religijnych... Panslavistę
można by obsadzić w roli głównego konsultanta krajowego do spraw
kontaktów z Gaspromem, zważywszy na jego wieloletnią praktykę w ORMO
można by go też zrobić głównodowodzącym polskiej armii... Piotr to
idealny minister sprawiedliwości, walczący z nielegalnym wyłudzaniem
świadczeń socjalnych, raff - jego wierny zastępca.. Zenon pokierowałby
resortem zdrowia, dr. Kruk resortem edukacji, Antenka zaś stanęłaby na
czele KRRiT... Natomiast ja, jako człowiek obdarzony charyzmą i
powszechnie lubiany zadowoliłbym się teką ministra spraw
zagranicznych....
Noa jo...!?
- mogem Zecnikiem Praw Łobywateli, jewentułalnie PROMIMENCJOM łostać...
--
|