Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS

Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS

Data: 2013-10-20 04:14:04
Autor: Mark Woydak
Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS


Kiedy wszyscy chcą reformować i wychowywać PiS, tak jak reformują i
uzdrawiają Kościół katolicki, to znak, że dzieje się coś nadzwyczajnego

Po warszawskim referendum po raz kolejny mamy do czynienia z czymś, co
można by nazwać społeczną akcją „Wszyscy Reformują PiS”. Tym razem na
naprawdę wielką skalę. Przypomina to inną „społeczną” akcję - powszechnego
reformowania Kościoła katolickiego, w którą szczególnie zaangażowani są
ateiści i ludzie mający z Kościołem taki związek, że kiedyś zostali
ochrzczeni. Obserwowanie powszechnej akcji reformowania PiS jest
interesujące nie z powodu sympatii czy antypatii do tej partii, lecz jako
zjawisko socjologiczne, antropologiczne, kulturowe i medialne. I stanowi
fenomen, bo dzieje się w skali i natężeniu nieporównywalnym z reformowaniem
PO, co wydawałoby się znacznie bardziej uzasadnione, skoro mamy do
czynienia z partią rządzącą.

Krytyka czy recenzowanie partii (wszystkich bez wyjątku) są oczywiste i
zrozumiałe, bo wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej wciągnięci w politykę i
mamy jakieś relacje z władzą. Ale w powszechnym reformowaniu PiS można
dostrzec bardzo specyficzną predylekcję: traktowanie tej partii jak
dziecka, które jest wychowywane nie tylko przez rodziców, ale też dziadków,
stryjów, kuzynki, pociotków, sąsiadów, mieszkańców tego samego osiedla,
miasta i regionu, całego kraju, a nawet obcokrajowców, którzy akurat
znaleźli się w Polsce. Po prostu wszyscy chcą wychowywać (reformować) PiS i
uważają, że powinni to robić.

Po referendum w Warszawie akcja wychowywania i sanacji PiS przybrała
rozmiary pospolitego ruszenia. Każdy chce dodać swoje trzy grosze do oceny
kampanii referendalnej PiS. Każdy ma coś do powiedzenia, wytknięcia,
zalecenia czy podsunięcia. Bardzo często ta wielka „społeczna” kampania
przeradza się w czystą groteskę. Bo wyobraźmy sobie, że cała Polska doradza
jakiejś rodzinie, jak ma wychowywać swoją córkę. Łącznie z takimi dobrymi
radami, jak te, żeby dziecku zmienić płeć, rodziców czy model rodziny z
tradycyjnej na taką z dwiema mamusiami albo dwoma tatusiami bądź z trzema
czy czterema rodzicami.

Gdyby chodziło o jakąś rodzinę i wychowanie ich córki czy syna ingerowanie
w ten proces całej Polski, a nawet przebywających akurat w kraju
cudzoziemców uznalibyśmy za oczywistą aberrację. I akcja ta budziłaby
zrozumiałe podejrzenia, że nie chodzi o dobre wychowanie dziecka, lecz coś
wręcz przeciwnego. Podobne podejrzenia można mieć w związku z powszechną
akcją wychowywania i reformowania PiS. I tak samo byłoby, gdyby chodziło o
taką akcję wobec PO, SLD, PSL, TR, SP, PJN czy NP.

Byłoby czymś bezsensownym, gdyby limitować czy cenzurować to, o czym ludzie
chcą mówić, nawet najbardziej krytycznie, bo o prawo do wolności słowa
chodzi przecież w demokracji. Co nie przeszkadza przyjrzeć się anatomii czy
antropologii konkretnej praktyki. Tym bardziej jeśli ta praktyka nie wydaje
się ani spontaniczna, ani typowa, na co można by przytoczyć wiele dowodów,
choćby wymiar czasu, jaki w mediach poświęca się jednej partii i jej
liderowi, choć wcale nie jest to partia rządząca czy koalicyjna.

Każdy może mówić, oceniać i radzić, co chce i jak chce, także w odniesieniu
do PiS czy jakiejkolwiek innej partii. Jednak pojawiająca się wobec PiS
nadopiekuńczość i przesada wydają się specjalne i specyficzne. Bo jest
dziwne i zastanawiające, dlaczego aż tylu chce „zrobić PiS dobrze”. Sir
Karl Rajmund Popper, wielki austriacko-brytyjski filozof i metodolog nauki
zwykł był mawiać, że jeśli ktoś ostentacyjnie chce mu „zrobić dobrze”, to
ewidentny znak, że powinien „brać nogi za pas”, bo kryje się za tym
wszystko, co najgorsze. I to by było na tyle – jak kończył swoje wykłady z
mniemanologii stosowanej niezapomniany „profesor” Jan Tadeusz Stanisławski.

Data: 2013-10-20 13:31:12
Autor: Aleksander
Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS
do 18 roku ycia ludzie powinni by wolni jako dzieci i nie skaeni adn wiar. Potem prosz bardzo niech kady deklaruje czy chce by jehowym, katolikiem, czy innym diabem. Bierze za siebie odpowiedzialno. Wszelkie chrzciny i inne lubowania wczeniejsze, to molestowanie modego czowieka , zniewalanie , wykorzystywanie  dzieci do wasnych potrzeb i interesw dorosych, to odmiana pedofilii tyle e nie seksualnej ale religijnej. ....

Data: 2013-10-21 23:38:56
Autor: jr
Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS

Uytkownik "Aleksander" <powazny@tlen.pl> napisa w wiadomoci news:5263bf05$0$2165$65785112news.neostrada.pl...
| do 18 roku ycia ludzie powinni by wolni jako dzieci i nie skaeni adn
| wiar.

Ju kilkuletnie dzieci oddaje si do buddyjskich klasztorw. Uwaasz to za zbrodni?
j

 Potem prosz bardzo niech kady deklaruje czy chce by jehowym,
| katolikiem, czy innym diabem. Bierze za siebie odpowiedzialno. Wszelkie
| chrzciny i inne lubowania wczeniejsze, to molestowanie modego czowieka ,
| zniewalanie , wykorzystywanie  dzieci do wasnych potrzeb i interesw
| dorosych, to odmiana pedofilii tyle e nie seksualnej ale religijnej. ....
|
|
|
|

Data: 2013-10-20 13:34:45
Autor: Mark Woydak
Kiedy wszyscy chcą reformować i wychowywać PiS
Znów psychopato podszywasz się  pod moje dane?

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:1aqwmr7j6g6bi.rtmkxprh6s3d$.dlg40tude.net...


Kiedy wszyscy chcą reformować i wychowywać PiS, tak jak reformują i
uzdrawiają Kościół katolicki, to znak, że dzieje się coś nadzwyczajnego

Po warszawskim referendum po raz kolejny mamy do czynienia z czymś, co
można by nazwać społeczną akcją „Wszyscy Reformują PiS”. Tym razem na
naprawdę wielką skalę. Przypomina to inną „społeczną” akcję - powszechnego
reformowania Kościoła katolickiego, w którą szczególnie zaangażowani są
ateiści i ludzie mający z Kościołem taki związek, że kiedyś zostali
ochrzczeni. Obserwowanie powszechnej akcji reformowania PiS jest
interesujące nie z powodu sympatii czy antypatii do tej partii, lecz jako
zjawisko socjologiczne, antropologiczne, kulturowe i medialne. I stanowi
fenomen, bo dzieje się w skali i natężeniu nieporównywalnym z reformowaniem
PO, co wydawałoby się znacznie bardziej uzasadnione, skoro mamy do
czynienia z partią rządzącą.

Krytyka czy recenzowanie partii (wszystkich bez wyjątku) są oczywiste i
zrozumiałe, bo wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej wciągnięci w politykę i
mamy jakieś relacje z władzą. Ale w powszechnym reformowaniu PiS można
dostrzec bardzo specyficzną predylekcję: traktowanie tej partii jak
dziecka, które jest wychowywane nie tylko przez rodziców, ale też dziadków,
stryjów, kuzynki, pociotków, sąsiadów, mieszkańców tego samego osiedla,
miasta i regionu, całego kraju, a nawet obcokrajowców, którzy akurat
znaleźli się w Polsce. Po prostu wszyscy chcą wychowywać (reformować) PiS i
uważają, że powinni to robić.

Po referendum w Warszawie akcja wychowywania i sanacji PiS przybrała
rozmiary pospolitego ruszenia. Każdy chce dodać swoje trzy grosze do oceny
kampanii referendalnej PiS. Każdy ma coś do powiedzenia, wytknięcia,
zalecenia czy podsunięcia. Bardzo często ta wielka „społeczna” kampania
przeradza się w czystą groteskę. Bo wyobraźmy sobie, że cała Polska doradza
jakiejś rodzinie, jak ma wychowywać swoją córkę. Łącznie z takimi dobrymi
radami, jak te, żeby dziecku zmienić płeć, rodziców czy model rodziny z
tradycyjnej na taką z dwiema mamusiami albo dwoma tatusiami bądź z trzema
czy czterema rodzicami.

Gdyby chodziło o jakąś rodzinę i wychowanie ich córki czy syna ingerowanie
w ten proces całej Polski, a nawet przebywających akurat w kraju
cudzoziemców uznalibyśmy za oczywistą aberrację. I akcja ta budziłaby
zrozumiałe podejrzenia, że nie chodzi o dobre wychowanie dziecka, lecz coś
wręcz przeciwnego. Podobne podejrzenia można mieć w związku z powszechną
akcją wychowywania i reformowania PiS. I tak samo byłoby, gdyby chodziło o
taką akcję wobec PO, SLD, PSL, TR, SP, PJN czy NP.

Byłoby czymś bezsensownym, gdyby limitować czy cenzurować to, o czym ludzie
chcą mówić, nawet najbardziej krytycznie, bo o prawo do wolności słowa
chodzi przecież w demokracji. Co nie przeszkadza przyjrzeć się anatomii czy
antropologii konkretnej praktyki. Tym bardziej jeśli ta praktyka nie wydaje
się ani spontaniczna, ani typowa, na co można by przytoczyć wiele dowodów,
choćby wymiar czasu, jaki w mediach poświęca się jednej partii i jej
liderowi, choć wcale nie jest to partia rządząca czy koalicyjna.

Każdy może mówić, oceniać i radzić, co chce i jak chce, także w odniesieniu
do PiS czy jakiejkolwiek innej partii. Jednak pojawiająca się wobec PiS
nadopiekuńczość i przesada wydają się specjalne i specyficzne. Bo jest
dziwne i zastanawiające, dlaczego aż tylu chce „zrobić PiS dobrze”. Sir
Karl Rajmund Popper, wielki austriacko-brytyjski filozof i metodolog nauki
zwykł był mawiać, że jeśli ktoś ostentacyjnie chce mu „zrobić dobrze”, to
ewidentny znak, że powinien „brać nogi za pas”, bo kryje się za tym
wszystko, co najgorsze. I to by było na tyle – jak kończył swoje wykłady z
mniemanologii stosowanej niezapomniany „profesor” Jan Tadeusz Stanisławski.

Data: 2013-10-20 14:42:36
Autor: Aleksander
Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS
to do mnie?
przecie podpisujesz si inaczej, wic o co chodzi?

Alx

ja ci nie ubliam, wic oczekuj wzajemnoci i przeprosin

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Uytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.gmx.de> napisa w wiadomoci news:l40fhi$478$4news.albasani.net...
Znw psychopato podszywasz si  pod moje dane?

MW

Uytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisa w wiadomoci news:1aqwmr7j6g6bi.rtmkxprh6s3d$.dlg40tude.net...


Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS, tak jak reformuj i
uzdrawiaj Koci katolicki, to znak, e dzieje si co nadzwyczajnego

Po warszawskim referendum po raz kolejny mamy do czynienia z czym, co
mona by nazwa spoeczn akcj "Wszyscy Reformuj PiS". Tym razem na
naprawd wielk skal. Przypomina to inn "spoeczn" akcj - powszechnego
reformowania Kocioa katolickiego, w ktr szczeglnie zaangaowani s
ateici i ludzie majcy z Kocioem taki zwizek, e kiedy zostali
ochrzczeni. Obserwowanie powszechnej akcji reformowania PiS jest
interesujce nie z powodu sympatii czy antypatii do tej partii, lecz jako
zjawisko socjologiczne, antropologiczne, kulturowe i medialne. I stanowi
fenomen, bo dzieje si w skali i nateniu nieporwnywalnym z reformowaniem
PO, co wydawaoby si znacznie bardziej uzasadnione, skoro mamy do
czynienia z parti rzdzc.

Krytyka czy recenzowanie partii (wszystkich bez wyjtku) s oczywiste i
zrozumiae, bo wszyscy jestemy mniej lub bardziej wcignici w polityk i
mamy jakie relacje z wadz. Ale w powszechnym reformowaniu PiS mona
dostrzec bardzo specyficzn predylekcj: traktowanie tej partii jak
dziecka, ktre jest wychowywane nie tylko przez rodzicw, ale te dziadkw,
stryjw, kuzynki, pociotkw, ssiadw, mieszkacw tego samego osiedla,
miasta i regionu, caego kraju, a nawet obcokrajowcw, ktrzy akurat
znaleli si w Polsce. Po prostu wszyscy chc wychowywa (reformowa) PiS i
uwaaj, e powinni to robi.

Po referendum w Warszawie akcja wychowywania i sanacji PiS przybraa
rozmiary pospolitego ruszenia. Kady chce doda swoje trzy grosze do oceny
kampanii referendalnej PiS. Kady ma co do powiedzenia, wytknicia,
zalecenia czy podsunicia. Bardzo czsto ta wielka "spoeczna" kampania
przeradza si w czyst grotesk. Bo wyobramy sobie, e caa Polska doradza
jakiej rodzinie, jak ma wychowywa swoj crk. cznie z takimi dobrymi
radami, jak te, eby dziecku zmieni pe, rodzicw czy model rodziny z
tradycyjnej na tak z dwiema mamusiami albo dwoma tatusiami bd z trzema
czy czterema rodzicami.

Gdyby chodzio o jak rodzin i wychowanie ich crki czy syna ingerowanie
w ten proces caej Polski, a nawet przebywajcych akurat w kraju
cudzoziemcw uznalibymy za oczywist aberracj. I akcja ta budziaby
zrozumiae podejrzenia, e nie chodzi o dobre wychowanie dziecka, lecz co
wrcz przeciwnego. Podobne podejrzenia mona mie w zwizku z powszechn
akcj wychowywania i reformowania PiS. I tak samo byoby, gdyby chodzio o
tak akcj wobec PO, SLD, PSL, TR, SP, PJN czy NP.

Byoby czym bezsensownym, gdyby limitowa czy cenzurowa to, o czym ludzie
chc mwi, nawet najbardziej krytycznie, bo o prawo do wolnoci sowa
chodzi przecie w demokracji. Co nie przeszkadza przyjrze si anatomii czy
antropologii konkretnej praktyki. Tym bardziej jeli ta praktyka nie wydaje
si ani spontaniczna, ani typowa, na co mona by przytoczy wiele dowodw,
choby wymiar czasu, jaki w mediach powica si jednej partii i jej
liderowi, cho wcale nie jest to partia rzdzca czy koalicyjna.

Kady moe mwi, ocenia i radzi, co chce i jak chce, take w odniesieniu
do PiS czy jakiejkolwiek innej partii. Jednak pojawiajca si wobec PiS
nadopiekuczo i przesada wydaj si specjalne i specyficzne. Bo jest
dziwne i zastanawiajce, dlaczego a tylu chce "zrobi PiS dobrze". Sir
Karl Rajmund Popper, wielki austriacko-brytyjski filozof i metodolog nauki
zwyk by mawia, e jeli kto ostentacyjnie chce mu "zrobi dobrze", to
ewidentny znak, e powinien "bra nogi za pas", bo kryje si za tym
wszystko, co najgorsze. I to by byo na tyle - jak koczy swoje wykady z
mniemanologii stosowanej niezapomniany "profesor" Jan Tadeusz Stanisawski.


Data: 2013-10-21 05:39:42
Autor: jr
Kiedy wszyscy chcą reformować i wychowywać PiS

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:1aqwmr7j6g6bi.rtmkxprh6s3d$.dlg40tude.net...
|
|
| Kiedy wszyscy chcą reformować i wychowywać PiS


Przestań już żartować..
Pod wodzą Kaczyńskiego PiS jest niereformowalny!
j

Kiedy wszyscy chc reformowa i wychowywa PiS

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona