Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [Krk] Kilka podkrakowskich impresji,

[Krk] Kilka podkrakowskich impresji,

Data: 2012-08-23 22:40:41
Autor: Jacek G.
[Krk] Kilka podkrakowskich impresji,
W dniu 2012-08-23 11:35, Andrzej Ozieblo napisał(a)::
Dawno mnie tu w grupie nie bylo. Nawet nie wiem czy Krakusy tu wciaz
zagladaja? Anyway, opisze kilka refleksji z dwoch ostatnich samotnych
wypadow.
[...]
Ja nie  Krakus, i nie bywałem tu jak Ty bywałeś, ale miło się czyta o czymś innym niż tylko o tym, jakie opony, jaki rower, który amor lepszy lub o PoRDzie czy DDR'ach.
Zwłaszcza, że ja dopiero ostatnio doceniłem rower jako sposób na poznawanie tej najbliższej okolicy. Dawno temu co prawda jeździłem sobie tak bez celu w pobliżu miejsca zamieszkania, potem dość długo nie miałem roweru, a jak znów zacząłem jeździć, to raczej tak turystyczno - rekreacyjnie, ale zwykle gdzieś dalej od domu - Beskid Niski, Czechy - Szumawa, Czeski Raj, Południowe Morawy, czasem jakieś bliższe Beskidy czy Jura. Dopiero parę lat temu "odkryłem", że Śląsk może być ciekawym miejscem na rowerowanie i że jest tu zaskakująco dużo terenów zielonych. Prosto z domu można zrobić sporo tras o różnej długości i ciągle poznawać "nowe" miejsca i krajobrazy, do których na co dzień nie dociera się, ani pieszo, ani samochodem, bo nie ma po co. No i tak jak piszesz - odkrywać co się zmieniło w miejscach gdzie dawno nie byliśmy, a zmienia się sporo.
Ale żeby nie zanudzać, to kończę. Może wkrótce wrzucę jakieś fotki z ostatnich przejażdżek po mojej okolicy.
--
Jacek G.

Data: 2012-08-24 13:40:29
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] Kilka podkrakowskich impresji,
W dniu 2012-08-23 22:40, Jacek G. pisze:

Dopiero parę lat temu "odkryłem", że Śląsk może być ciekawym
miejscem na rowerowanie i że jest tu zaskakująco dużo terenów zielonych.
Prosto z domu można zrobić sporo tras o różnej długości i ciągle
poznawać "nowe" miejsca i krajobrazy, do których na co dzień nie dociera
się, ani pieszo, ani samochodem, bo nie ma po co.

Mysle, ze prawie kazda okolica jest interesujaca na rowerowanie. Od wielu lat, prawie wszedzie, gdzie jedziemy samochodem na wakacje, bierzemy ze soba rowery. Nawet do poludniowej Francji jezdzilismy z rowerami. Wenecje zwiedzalismy na rowerach, a raczej z rowerami, co mimo wszystko bylo duza przesada. Ile ciekawych katow w glebokiej Polsce, poznalismy dzieki rowerom.

W okolicy Krakowa jest wiele niezlych tras rowerowych. Tych oklepanych, znanych, tlumnych i takich, gdzie nie znajdziesz zywego ducha... rowerowego. Niektore trasy zaliczam po kilka razy w roku, ale prawie zawsze odkrywam cos nowego albo znajduje nowy wariant.

Data: 2012-08-26 23:51:16
Autor: Jacek G.
[Krk] Kilka podkrakowskich impresji,
W dniu 2012-08-24 13:40, Andrzej Ozieblo napisał(a)::
W dniu 2012-08-23 22:40, Jacek G. pisze:

Dopiero parę lat temu "odkryłem", że Śląsk może być ciekawym
miejscem na rowerowanie i że jest tu zaskakująco dużo terenów zielonych.
[...]
Zatem zgodnie z obietnicą trochę zdjęć z ostatnich kilku krótkich wycieczek po okolicy:
http://www.jacekg.netai.net/Relacje/Lato%202012/Rowery-kilka%20wypadow/index.html
Niestety rola prowadzącego - nawet dwuosobową, a tym bardziej kilkuosobową wycieczkę - koliduje z robieniem zdjęć tam, gdzie by się chciało, dlatego relacje są dość ubogie i nie pokazują wszystkich ciekawych miejsc na trasach.
--
Jacek G.

Data: 2012-08-27 13:18:23
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] Kilka podkrakowskich impresji,
W dniu 2012-08-26 23:51, Jacek G. pisze:

Niestety rola prowadzącego - nawet dwuosobową, a tym bardziej
kilkuosobową wycieczkę - koliduje z robieniem zdjęć tam, gdzie by się
chciało, dlatego relacje są dość ubogie i nie pokazują wszystkich
ciekawych miejsc na trasach.

Niestety, dlatego mnie prawie nigdy na zdjeciach nie ma. I za duzo - tak twierdzi zona - jej zdjec robionych od tylu. Najczesciej robie jadac na rowerze.

Bardzo ladne te Twoje zdjecia. Slawkow, to blisko Olkusza, a stad rzaut beretem na moje tereny. Ladne okolice. Troche Ci zazdroszcze, bo widze dzieci (synek?). Tez kiedys razem rodzinnie rowerowalismy. Niestety moje dzieci juz bardzo dorosle, a wnuk (na razie jeden), jeszcze do rowerania sie nie nadaje.

Data: 2012-08-27 05:52:59
Autor: Jacek G.
Kilka podkrakowskich impresji,
On 27 Sie, 13:18, Andrzej Ozieblo <ypozi...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
Troche Ci zazdroszcze, bo widze
dzieci (synek?). Tez kiedys razem rodzinnie rowerowalismy. Niestety moje
dzieci juz bardzo dorosle, a wnuk (na razie jeden), jeszcze do rowerania
sie nie nadaje.
Na tych zdjęciach jest akurat syn znajomych. Moja córa, już studia
kończy - w Krakowie zresztą - ale czasem jeździ jeszcze z nami zarówno
w góry jak i na rowery.
--
Jacek G.

[Krk] Kilka podkrakowskich impresji,

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona