Grupy dyskusyjne

Kilka pytań dot. centrowania "na trzy krzyze", itp.

	Data: 2012-10-22 21:22:30
Autor: Krzysztof Olszak
Kilka pytań dot. centrowania "na trzy krzyze", itp.
W dniu 2012-10-21 18:36, Vince pisze: Mam wrażenie, że dwie skrzyżowane szprychy (w przypadku centrowania "na trzy krzyże") zamocowane są jedna mocniej druga słabiej (na każdym węźle). W związku z powyższym mam wrażenie, że jedna (na takim węźle") odpowiedzialna jest za pionowe odchylenie obrzęczy od osi koła, zaś druga (ta skręcona nieco lżej) za wychylenie boczne. Dobrze kombinuję, czy nie ma to znaczenia? Boczne wychylenie zależy w pierwszym rzędzie od naciągu szprych znajdujących się po lewej i prawej stronie koła. Nie da się wycentrować koła bez regulacji szprych z prawej i lewej strony koła. Przy regulacji odchylenia pionowego też reguluje się na wybranym wycinku koła szprychy lewe i prawe. co się dzieje w przypadku zetknięcia tradycyjnego oleju łańcuchowego z WD-40? Czy stosowanie WD-40 koliduje w jakiś sposób ze stosowaniem trdycyjnych olejów łańcuchowych? WD40 to faktycznie rozpuszczalnik, a nie smar. A więc WD40 normalny smar będzie rozrzedzał i przy okazji smar będzie tracił swoje właściwości. Krzysztof

	Data: 2012-10-22 13:41:14
Autor: rmikke
Kilka pytań dot. centrowania "na trzy krzyze", itp.
W dniu poniedziałek, 22 października 2012 21:23:32 UTC+2 użytkownik Krzysztof Olszak napisał: WD40 to faktycznie rozpuszczalnik, a nie smar. A więc WD40 normalny smar będzie rozrzedzał i przy okazji smar będzie tracił swoje właściwości. Ja czasem dokładnie do tego używam - do wypłukania starego smaru z syfem. Potem czekam aż wyschnie i jakoś na drugi dzień smaruję. Tylko dość dużo tego WD40 daję.

	Data: 2012-10-24 19:26:36
Autor: Vince
Kilka pytań dot. centrowania "na trzy krzyze", itp.
WD40 to faktycznie rozpuszczalnik, a nie smar. A więc WD40 normalny smar będzie rozrzedzał i przy okazji smar będzie tracił swoje właściwości. Faktycznie ważna informacja. Szczególnie dla tych, którzy uwazają, że WD-40 to uniwersalne "antidotum" i używają go nawet do przysłowiowego "słodzenia herbaty" ;-) Pozdrawiam, M.