Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Kilka pytań odnośnie centrowania

Kilka pytań odnośnie centrowania

Data: 2009-07-02 17:36:26
Autor: dsotO
Kilka pytań odnośnie centrowania
On 22 Cze, 21:02, Mateusz <mateusz.chmurzyn...@gmail.com> wrote:
Witam serdecznie,

Miałbym kilka pytań:
Czy macie jakieś sprawdzone patenty na bicie góra dół ? lepiej jest
zrobić luz na wszystkich szprychach i spróbować ręcznie naprostować
obęcz? ja właśnie tak zrobiłem i jest o niebo lepiej. Poluzowałem
wszystkie szprychy i wyginałem felgę na boki trzymając na osi piasty.

Wszystko zależy od możliwości warsztatowych, chęci i kasy. Czasem może
lepiej dać sobie spokój i kupić nową obręcz, ale jeśli się ma nieco
czasu, sporo cierpliwości i odpowiednie możliwości przestrzenne i
narzędziowe, to można spróbować się pobawić samemu.

Obręcz mocno skrzywioną trzeba pozluzować całkowicie (najwygodniej
całkowicie rozkręcić - wtedy piasta i szprychy nie przeszkadzają) i
przykładać do innej, nowej obręczy, albo sprawdzać wybrzuszenia na
płaskim blacie, które niwelujemy gumowym młotkiem uderzając w obręcz
ułożoną na podpórkach. Należy przy tym uważać, aby nie pozagniatać
miejscowo obręczy (musi mieś stałą szerokość przecież), bo inaczej
cała ta robota będzie bez sensu.

Zakładam, że nasze koło jednak nie jest w tak złym stanie, a jedyną
centrownicą jest rama w rowerze (ewentualnie widelec).

Jak utrzymać geometrię po centrowaniu ?

Najważniejsza sprawa - ośka nie może mieć luzu na łożyskach (zdarzyło
mi się też, że miski się ruszały w piaście), bo inaczej nigdy tego
koła nie wyregulujemy ;)
Jeśli centrujemy koło całkowicie poluzowane, to najpierw podokręcać
wszystkie nyple równomiernie wzorując się ilością widocznego gwintu.
Wstępnie powinno to przypominać koło ;) Potem mierzymy odległości
pomiędzy obręczą a rurką ramy (albo wkładać jakiś element o zbliżonej
szerokości) i znaleźć odcinek na obręczy, który będzie centralnie.
Zaznaczyć go markerem, bo to będzie nasz punkt odniesienia dla dalszej
roboty. Klocek hamulcowy się rusza, więc nie jest zbyt stablinym
elementem kontrolnym (poza tym źle się obserwuje szczelinę), więc
przyda się magnes i ostrze do noża do tapet, które "łapiemy" do piwotu
lub ramy.
 Wstępnie trzeba usunąć największe wybrzuszenia na boki i góra-dół,
więc szukamy ich i :
- jak centrujemy "bicie" boczne, to dokręcamy nyple po przeciwnej
stronie brzucha I LUZUJEMY po stronie brzucha (nie można tylko
dociągać)
- jak centrujemy "bicie" góra-dół, to dokręcamy szprychy _po obydwu
stronach obręczy_ na odcinku wybrzuszenia (najbardziej dokręcamy w
najwyższym wystającym punkcie), a poluzować można nieco na odcinkach
odległych o 90 stopni od centrum korygowanego wybrzuszenia  (aby
naprężenia miały się gdzie rozejść).

Potem już tylko korygować na przemian jedno i drugie "bicie", a
pomiędzy tym "przeciągać" jeszcze szprychy ściskając ich sploty.

W przypadku zwykłej obręczy "U" na składaniu  (przeciwległym do otworu
na wentyl) zawsze będzie wyraźna odchyłka (szczególnie góra/dół) w
porównaniu do reszty obręczy. Obręcze komorowe wypadają lepiej.

Jeśli obręcz nie była mocno skrzywiona, to na obwodzie nie powinno być
takiego miejsca, że szprycha po jednej stronie jest lekko napięta, a
po drugiej już nie można okręcić nypla - takie koło długo proste nie
będzie. Inna sprawa, że dokładność na boki będzie się wahać ok + - 0,3
mm, i to w najlepszym przypadku.

Znowu pytanie: czy wożąc sakwy, naciąg szprych powinien być sztywny,
czy raczej nie należałoby przesadzać.
Wady sztywnego to podatność szprych na łamanie przy główkach
(chyba ?), ale przy miękkim zaplocie koło może się rozcentrować nie ?

Jak mocno naprężać ? Ja to robię na wyczucie tzn. sprawdzam czy łatwo
jest zgiąć palcami dwie krzyżujące się szprychy, oraz kieruję się
łatwością obracania się nypli (gdy jest za lekko, to "objeżdżam" całą
obręcz np. po pół obrotu). Słuch w takiej sytuacji się raczej nie
sprawdzi za bardzo (ciężko aby w starej obręczy równo napiąć wszystkie
szprychy).

Z doświadczenia wiem, że w kole z za mało napiętymi szprychami te
pękają o wiele częściej.



I kolejne: zapewne część z Was używa obręczy nitowanych - chodzi o
taką wkładkę w miejscu wyjścia szprychy.
 Pomysł jest chybiony czy mogę to tak
zostawić ?

Autorskie patenty lubię najbardziej ;) A tak na poważniej - obręcze
kapslowane są właśnie po to aby nie dochodziło do pękania obręczy na
skutek wyciskania się (w zasadzie dążenia do tego) nypli przez obręcz.
Patent zatem nie zaszkodzi, tak sądzę.

Data: 2009-07-02 23:52:34
Autor: Mateusz
Kilka pytań odnośnie centrowania
dzięki wielkie za obszerną wypowiedź. Wymieniłem obręcz - niestety
popękała w miejscu braku nitów. Zauważyłem jedną rzecz - przy nowej
obręczy naciąg wszystkich szprych musi być taki sam. Metoda na łatwość
kręcenia się sprawdza :) o dziwo udało mi się zrobić poprawny zaplot
na 3 krzyże, ale przy 36 i 4 krzyżch to bym chyba już ducha
wyzionął  ;)

Data: 2009-07-03 10:07:23
Autor: dsotO
Kilka pytań odnośnie centrowania
On 3 Lip, 08:52, Mateusz <mateusz.chmurzyn...@gmail.com> wrote:

. Zauważyłem jedną rzecz - przy nowej
obręczy naciąg wszystkich szprych musi być taki sam.

W przednim kole. W tylnym strona napędu jest mocniej napięta.

Metoda na łatwość
kręcenia się sprawdza :)

Przy składaniu koła (albo wymieniając nyple) dobrze jest wcisnąć do
nypla troszkę smaru - pomaga nie tylko przy kręceniu, ale zapobiega
zapiekaniu się nypla w późniejszym czasie.
Nie wiem ile serwisów stosuje tensjometry i pilnuje naciągu np 1200
Nm, podejrzewam że nieliczne. Różne są obręcze, różne są szprychy i
nyple, więc czasem nie ma co przeginać, bo zwykła obręcz "U" nie
wytrzyma tego co komorowa. Tym bardziej trzeba uważać jeśli koło robi
się komuś, bo nie powiesz potem : "chciałem dobrze, a wyszło jak
zwykle" ;)
Trzymać się przede wszystkim zasady, żeby nie było w naciągu tępych
dźwięków. Idealnie jest, gdy jednocześnie napięta już szprycha
wkręcona jest w nyplu na całym jego gwincie (piłowanie albo chwytanie
na kilka zwojów jest nieprofesjonalne ;)
Tak w ogóle to bardzo często mam do czynienia z rowerami _nowymi_
(cena plus minus 1000 zł), które jeszcze nie jeżdziły a już mają
obręcze do poprawki. Wszędzie tną koszty i cholery na montażu se
myślą, że jak coś to serwisant poprawi.

o dziwo udało mi się zrobić poprawny zaplot
na 3 krzyże, ale przy 36 i 4 krzyżch to bym chyba już ducha
wyzionął  ;)

Ilość szprych znaczenia nie ma - plecenie jest takie samo, ale uważać
trzeba jak się plecie np. jedną stronę na trzy, a drugą na dwa krzyże.
Mam nadzieję, że dobrze podpatrzyłeś gdzie mają być szprychy ciągnące,
a gdzie pchające. Jak robić to zgodnie ze szkołą ;)

Data: 2009-07-04 08:39:09
Autor: Wojtek
Kilka pytań odnośnie centrowania
dsotO pisze:

Ilość szprych znaczenia nie ma - plecenie jest takie samo, ale uważać
trzeba jak się plecie np. jedną stronę na trzy, a drugą na dwa krzyże.
Mam nadzieję, że dobrze podpatrzyłeś gdzie mają być szprychy ciągnące,
a gdzie pchające. Jak robić to zgodnie ze szkołą ;)


A jakby nie podpatrzył jednak... to pdf do hamulców tarczowych shimano, oraz pdf do magury wyjaśnia sprawę znakomicie.




--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Kilka pytań odnośnie centrowania

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona