Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kim jest Anna Wiśniewska, idiotką czy sabotażystką?

Kim jest Anna Wiśniewska, idiotką czy sabotażystką?

Data: 2011-08-12 07:45:22
Autor: Przemysław W
Kim jest Anna Wiśniewska, idiotką czy sabotażystką?

Polska prokuratura pomogła reżimowi Łukaszenki, informując o polskim prywatnym koncie bankowym Alesia Bialackiego, lidera Wiasny. Grozi mu siedem lat za zatajanie dochodów



Według informacji "Gazety" dokumenty wysłał Departament Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Generalnej (pismo z 27 czerwca podpisała zastępca dyrektora Anna Wiśniewska w zastępstwie dyrektora Krzysztofa Karsznickiego). Stało się tak, mimo że po represjach na Białorusi Andrzej Seremet rozesłał wewnętrzne okólniki, w których przypominał, że Polska może odmówić wykonania umowy o pomocy prawnej z 1994 r., gdy sprawa dotyczy przedstawicieli opozycji demokratycznej.

- Cynizm sytuacji polega na tym, że z jednej strony Polska -demonstruje potępienie represji politycznych, z drugiej - w tych represjach współuczestniczy - powiedział nam rozgoryczony Uładzimir Łabkowicz z Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna".


Bialacki, szef istniejącej od 1996 r. Wiasny, został aresztowany w Mińsku 4 sierpnia. Zatrzymali go funkcjonariusze departamentu dochodzeń finansowych. Został oskarżony o uchylanie się od podatków i wtrącony do więzienia. Grozi mu do siedmiu lat pozbawienia wolności. Białoruskie służby uznały pieniądze, które były na zagranicznym rachunku Bialackiego, za prywatne, z których musi się rozliczać przed białoruskim Urzędem ds. Podatków. Według białoruskiej telewizji na "nielegalnym" koncie miał 1 mld rubli (ok. 550 tys. zł).

- Pieniądze na rachunkach były wykorzystywane na działalność organizacji i wspieranie represjonowanych. To nie były jego osobiste pieniądze - mówi Łabkowicz. Aresztowanie potępił polski rząd i m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

Międzynarodowy skandal wybuchł, gdy okazało się, że podstawą do wszczęcia postępowania stała się informacja przekazana Białorusi przez Litwę. Wiceminister sprawiedliwości Litwy Tomas Vaitkevicius przyznał, że Białorusi została przekazana informacja o kontach 400 opozycjonistów. Stwierdził, że "nadużyty został system pomocy prawnej". W litewskim Sejmie zebrały się komisje spraw zagranicznych i sprawiedliwości. Na Litwę spadły głosy potępienia m.in. ze strony organizacji broniących praw człowieka.

Nikt jednak na Białorusi nie chciał wierzyć w nieoficjalne informacje, że Białorusi pomocy w sprawie Bialackiego udzieliła też Polska. Przyznał to wczoraj w komunikacie rzecznik Prokuratury Generalnej Marcin Kujawski: "Prokuratura realizowała wniosek o pomoc prawną dotyczący Aleksandra Bialackiego, jednak w treści tego wniosku nie były zawarte żadne informacje, które mogłyby wskazywać na to, że dotyczył on działacza opozycyjnego lub jego działalności opozycyjnej" - głosi pismo.

- To, co się stało, jest dotkliwym ciosem w polską politykę na Białorusi - mówi "Gazecie" rzecznik prasowy MSZ Marcin Bosacki. Przypomina, że MSZ kilkakrotnie ostrzegało prokuratora generalnego, iż białoruski reżim może wykorzystywać umowy międzynarodowe do represjonowania własnych obywateli oraz że w tej sprawie odbyły się spotkania z prokuratorem generalnym.

Marcin Kujawski nie ujawnił, czy polska prokuratura przekazała informacje o innych opozycjonistach. Trwa sprawdzanie, czy były takie przypadki.

W to, że polska prokuratura współpracowała z białoruskim reżimem w sprawie Bialackiego, nie mógł -uwierzyć jeden z liderów białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz. - Albo tak się stało i byłaby to wielka tragedia dla opozycji i Rzeczypospolitej, albo to prowokacja służb specjalnych, którą trzeba szybko zdementować - mówił PAP.

- Skoro istnieje w Polsce prawo, które pozwala Łukaszence gnębić swoich obywateli, to trzeba je zmienić - mówi "Gazecie" europoseł PJN Marek Migalski, który niedawno zbierał pieniądze na komputery i laptopy dla Wiasny.

Przewodniczący sejmowych komisji - spraw zagranicznych Andrzej Halicki (PO) oraz łączności z Polakami za granicą Marek Borowski (SdPl) - zapowiadają jak najszybsze zwołanie połączonych komisji. - Będziemy oczekiwać wyjaśnień prokuratora generalnego - mówi Halicki. - Pewne jest, że winni muszą ponieść odpowiedzialność - powiedział Borowski.

- To jest niebywały skandal. I nic nie może usprawiedliwić takiego działania demokratycznego państwa - powiedział "Gazecie" Aleś Michalewicz, były kandydat na prezydenta Białorusi i więzień Łukaszenki przebywający w Warszawie.

PAP informuje o rychłych dymisjach w Prokuraturze Generalnej. Według litewskiej agencji BNS również Czesi posyłali reżimowi -Łukaszenki dane o białoruskich opozycjonistach. Praga nie komentuje tych doniesień.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75477,10105737,Glupota__sabotaz_.html#ixzz1Un3udVzo



Przemek

--

"W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok,
nie zostało nic.  Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły.
 W 38 milionowym kraju nie znalazł się ani jeden poważny człowiek,
 który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem"

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1



Przemek

--

"W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok,
nie zostało nic.  Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły.
 W 38 milionowym kraju nie znalazł się ani jeden poważny człowiek,
 który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem"

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1

Kim jest Anna Wiśniewska, idiotką czy sabotażystką?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona