Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky

Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky

Data: 2013-03-17 06:13:54
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky

Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky, człowiek któy bezpodstawnie oskarża Papieża Franciszka?

O Horacio Verbitsky’m zrobiło się głośno od czasu wyboru kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża. W swojej wydanej w 2005 r. książce „El silencio: de Paulo VI a Bergoglio: las relaciones secretas de la Iglesia con la ESMA”, zarzuca przyszłemu papieżowi kolaborację z juntą generała Videli w latach 70-tych ubiegłego stulecia. Zarzuty te prostowało już wiele osób, m.in. argentyński noblista Adolfo Pérez Esquivel, czy żyjący do dziś jeden z porwanych zakonników o. Ferenc Jalics SJ, nie ma więc potrzeby tego wszystkiego powtarzać, warto natomiast przyjrzeć się postaci samego Verbitsky’ego.

Ten urodzony w 1942 r. dziennikarz śledczy, autor 20 książek, jest synem znanego argentyńskiego pisarza i dziennikarza Bernardo Verbitsky’ego (1907-1979), potomka żydowskich imigrantów z Rosji, autora autobiograficznej powieści „Siostra i cień” (Hermana y sombra) wydanej w Buenos Aires w 1977 r. Wedle oficjalnej biografii w latach 60-tych obracał się w środowisku słynnego argentyńskiego dziennikarza śledczego Rodolfo Walsha (1927-1977), wraz z którym dołączył do peronistowskiego ruchu politycznego Peronismo de Base, które zbrojne ramię Fuerzas Armadas Peronistas pod wodzą Envara Cacho El Kadriego prowadziło od 1968 r. miejską guerillę przeciw rządom wojskowych (1966-1973). Chociaż zdaniem Verbitsky’ego FAP miała być organizacją umiarkowaną, krytykującą zamordowanie eks-prezydenta Argentyny Pedro Aramburu w 1970 przez inną radykalną organizację Monteneros, sam Verbitsky w 1972 roku wraz z jednym odłamów FAP, przystąpić miał do tychże Monteneros. W 1977 wraz z Rodolfo Walshem wystąpił z tej organizacji, odcinając się od niej, co znajdować ma swój wyraz w publicznej krytyce i zachowanych dokumentach. Jak podkreśla sam Verbitsky był w Monteneros nie więcej niż 4 lata i pisze: „Brał udział w starciach zbrojnych, ale, na szczęście nikt w nich nie zginął”. Po wojskowym zamachu stanu 24 marca 1976, Verbitsky wspierał Walsha w prowadzeniu agencji prasowej Agencia de Noticias Clandestinas (ANCLA), która informowała o zbrodniach junty, już w 1976 powstała pierwsza „Historia brudnej wojny” (Historia de la Guerra Sucia), informująca o torturach w ESMA (budynki szkoły marynarki wojennej Escuela de Mecánica de la Armada, wykorzystywane jako areszt wydobywczy przez juntę) i wrzucaniu ludzi do rzeki. Po zamordowaniu Walsha (24 marca 1977) Verbitsky miał wznowić publikowanie i rozpowszechnianie depesz ANCLA (10 sierpnia 1977). Tyle oficjalna wersja.

Wydaje się jednak, że prawdziwa działalność Horacio Verbitsky’ego była o wiele ciekawsza niż się oficjalnie podaje. Otóż był on szefem wywiadu wojskowego Monteneros. Odpowiadał m.in. za takie akcje jak: zamordowanie (15 lipca1974) eks-ministra spraw wewnętrznych Arturo Mor Roiga, członka lewicowej Radykalnej Unii Obywatelskiej (UCR), socjaldemokratycznej partii założonej jeszcze w 1891 r.; czy atak na siedzibę wywiadu policji w 1976, podczas którego zginęło21 funkcjonariuszy. Kiedy 19 września 1974 Monteneros porwali braci Juana i Jorge Bornów, dyrektorów firmy Bunge & Born otrzymali za nich okup w wysokości 60 milionów dolarów (najwyższy okup w historii, odnotowany w księdze Guinessa), Verbitsky’emu powierzono odpowiedzialne zadanie przewiezienia gotówki na Kubę. Pieniądze te stanowiły podstawę finansową dla zbrojnej działalności Monteneros, dobrze ulokowane przez argentyńsko-nowojorskiego bankiera Davida Graivera Gitnachta, potomka żydowskich imigrantów z Polski, zamordowanego przez juntę po zamachu stanu w 1976.

Czy zatem prawdziwe oblicze Verbitsky to terrorysta, niezłomny lewicowy bojownik? Towarzysze z Monteneros mają jednak co do tego duże wątpliwości. Zwracają uwagę na, jak to on sam powiedział, „niewiarygodne szczęście”, które pozwoliło mu przetrwać prześladowania ze strony junty, mimo zaangażowania w walkę z nią. Jak powyżej wspomniano, Verbitsky od 1968, gdy został sekretarzem redkacji dziennika związkowego centrali CGT, był współpracownikiem Walsha. Ten w rzeczywistości za przykrywką dziennikarza, pełnił fukncję zastępcy szefa wywiadu wojskowego Montoneros. Był bardzo skuteczny, m.in. ostrzegał prezydent Isabel Peron o szykowanym wojskowym zamachu. Nieco później Walsh wydany przez jakiegoś „tchórza” został zastrzelony podczas próby aresztowania w marcu 1977. Wcześniej we wrześniu 1976 wystawiono jego córkę Victorię.

W 1970 r. Verbitsky pracował w gazecie „La Opinión” z Jacobo Timermanem, który 15 kwietnia 1977 został aresztowany i poddany torturom w ESMA. Śmierci uninkął zapewne wyłącznie z tego powodu, że na mocy tajnego porozumienia junty z Izraelem, jako żydowski imigrant z ukraińskiego Baru, we wrześniu 1979 udał się na wygnanie do Tel Awiwu. W latach 1973-74 Verbitsky pracował w kolejnym czasopiśmie „Noticias”, kierowanym przez Francisco “Paco” Urondo, przyjaciela Walsha. W czerwcu 1976 przy próbie aresztowania w mieście Mendoza Urondo połknął kapsułkę z cyjankiem.

Czy zatem oni mieli pecha, a Verbitsky „niewiarygodne szczęście”, że przetrwał czasy junty? Może. Ale jak dokładnie Verbitsky przetrwał te czasy, skoro informacje o jego życiu urywają się gdzieś w 1977, a zaczynają ponownie w 1983, gdy po upadku junty zostaje dziennikarzem Cuadernos del Tercer Mundo. Co robi przez te lata Verbitsky? Pracuje jako redaktor. W 1979 nakładem wydawnictwa sił powietrznych Argentyny (Círculo Militar de la Fuerza Aérea Argentina) ukazuje się książka “Siły powietrzne Argentyńczyków” (El poder aéreo de los argentinos), autorstwa pułkownika Juana José Güiraldesa, który w przedmowie dziękuje za zredagowanie książki...  Horacio Verbitsky’emu. To nie wszystko zachowała się umowa z 13 września 1978, w której Naczelne Dowództwo Sił Powietrznych (el Comando en Jefe de la Fuerza Aerea) zobowiązuje się zapłacić 3 miliony pesos za zredagowanie pracy w terminie pół roku (http://seprin.com/2012/07/02/verbitsky-capitulo-4-documentos-confidenciales-de-la-fuerza-aerea-argentina-sobre-el-pago-a-verbitsky-por-su-trabajo-y-colaboracion/). Aż pół roku na zredagowanie 200-stronicowej książki (http://books.google.pl/books/about/El_poder_a%C3%A9reo_de_los_argentinos.html?id=DvdiAAAAMAAJ&redir_esc=y)? We wrześniu 1978 1 dolar wart był 861,5 peso ley argentino, a więc wartość kontraktu wynosiła niemal 3.500 ówczesnych dolarów, co w wartości nabywczej odpowiada mniej więcej 10.000 obecnych dolarów. Zacna kwota jak za redagowanie książki. Verbitsky musiał przypaść do gustu zleceniodawcy, a był nim nie kto inny jak brygadier Orlando Ramón Agosti, dowódca Fuerza Aérea Argentina do stycznia 1979. Gdy w 1985 sądzono członków junty Agostiego oskarżono o 88 morderstw, 581 nielegalnych areestzowań, 278 przypdaków torturowania więźniów i 110 pospolitych kradzieży mienia aresztowanych.

„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście” pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla jakiej junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-17 12:23:04
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w filmie.

Data: 2013-03-17 06:27:51
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego bzdur.


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-17 12:41:31
Autor: Bogdan Idzikowski
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky

Użytkownik "Przemysław W" <"BroDmy RP przed pisem"@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ki498d$1hn$1dont-email.me...
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego bzdur.

To bracia Kaczyńscy nie grali w filmie?
A ich ojciec nie był akowcem?
Ciekawe...

rozbawiony

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2013-03-17 13:08:54
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Data: 2013-03-17 07:27:42
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.

--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-17 14:02:47
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

Data: 2013-03-17 08:31:51
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?

Jak kazdy bezmyslny klakier, powtarzasz bzdury przeczytane w
internecie. Nudza mnie ludzie, ktorzy nie potrafia samodzielnie
myslec, temat byl juz wczesniej tutaj poruszany, ale przypomne
raz jeszcze:

Joanna Lichocka:
Po naszym wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" odezwał się autor artykułu o pańskim Tacie, Cezary Łazarewicz. Twierdzi, że jego „artykuł jest uczciwy”, a pan… kłamie.

J. Kaczyński:
Mnie to przypomina Marzec 68 i tamtą technikę preparowania artykułów prasowych. Kto to pamięta, doskonale czuje ten klimat ówczesnych gazet, takich jak "Sztandar Młodych", "Prawo i Życie" czy "Życie Warszawy". Nagonkę na grupę komandosów prowadzono właśnie w ten sposób - sugerowano spisek na podstawie jakichś relacji z imienin, na których ktoś z kimś się spotkał w tłumie ludzi i już to samo było oskarżeniem. Przecież na mojego Ojca nic nie ma, ale sugeruje się, że potrzebna jest wobec niego jakaś lustracja. Ale o jaką lustrację może chodzić wobec nieżyjącego człowieka, który nigdy nie pełnił żadnej funkcji publicznej, nie był agentem, nie miał żadnych związków z systemem władzy PRL? Łazarewicz więc kłamie, m.in. wtedy, gdy mówi, że mój Ojciec wielokrotnie wyjeżdżał na wyjazdy służbowe. To ma dowodzić, że był lojalny i ceniony przez komunistyczny system. Twierdzi, że Ojciec był służbowo w Wielkiej Brytanii, bo znalazł podanie Ojca o przedłużenie urlopu, w którym tata pisze, że wracając z Londynu chciałby na kilka dni zatrzymać się w Paryżu. Z tego autor "Newsweeka" wnosi, że to był służbowy wyjazd. Nie będę oceniał warsztatu tego dziennikarza, ujawnione fakty kompromitują go same. Otóż tata był w Anglii. Ale nie służbowo, tylko prywatnie na zaproszenie swoich kolegów z Powstania, i nawet  jeszcze sprzed Powstania, bo z gimnazjum w Baranowiczach, braci Katrów. Oni po wojnie ostatecznie wylądowali w Londynie, zaprosili Ojca i był tam u nich przez dobrych parę tygodni. Pracował w drukarni jako robotnik. Dzięki temu trochę zarobił, przywiózł ładne ubrania dla mamy i dla nas. Rzeczywiście zatrzymał się dwa czy trzy dni w drodze powrotnej w Paryżu i musiał widocznie poprosić o przedłużenie urlopu. Wydaje mi się, że było to przed jego kilkudniowym służbowym wyjazdem do Libii. Do Londynu pojechał w 1965 r., a do Libii w 1966. Jeśli "Newsweek" chce spisać wszystkie wyjazdy Ojca, to trzeba dodać, że jeszcze pod koniec lat 80. rodzice byli dzień czy dwa w czeskiej Pradze – do republik socjalistycznych można było wyjechać wtedy na dowód. I ta wycieczka do Pragi była, uczciwie mówiąc, ostatnim wyjazdem za granicę taty. Przedtem, chyba w 1962 r., był w Belgii i Niemczech, razem kilka dni, może dziesięć, na zaproszenie Amerykanów w związku z budową ambasady. Dobrze znał angielski, uczył się w młodości i łatwo przypominał sobie potem francuski i niemiecki, a mimo wszystko za granicą nie bywał. Nigdy też nie miał samochodu, łagodnie mówiąc, w życiu nie bardzo się dorobił.

Warto się w ogóle odnosić do tego, co publikuje Łazarewicz i "Newsweek" kierowany przez Tomasza Lisa?

Warto, bo te informacje potem krążą po internecie. Ludzie piszą do mnie listy z prośbą o wyjaśnienie, jak to było. Do tej pory do tego, co krążyło w sieci na temat taty, nie odnosiłem się, teraz "Newsweek" zebrał kłamstwa i nadał im nowym impet. Ten tekst pochodzi z tradycji najbardziej niegodziwej, czarnej propagandy – gdy nic się na człowieka nie ma, rozpowszechnia się oczerniające plotki i oszczerstwa. Zatem jeszcze raz podkreślę – mój Ojciec walczył w ostatnich dniach Powstania, dostał Virtuti Militari za osłanianie odwrotu oddziałów powstańczych kanałami. Łazarewiczowi zabrakło przyzwoitości, by nawet to oczywiste kłamstwo sprostować i za nie przeprosić.

Podnosił też sprawę mieszkania, jakie pana Ojciec miał dostać w kamienicy przy ulicy Lisa-Kuli 8. Że wprawdzie wedle wersji pani Jadwigi Kaczyńskiej pana tata umówił się z właścicielem zrujnowanej willi, że wyremontuje ją całą w zamian za wynajęcie 80-metrowego mieszkania na piętrze, ale że według anonimowego znajomego Rajmunda było inaczej. Otóż - pisze Łazarewicz na podstawie tego anonimowego źródła – „Rajmund Kaczyński w pierwszej połowie lat 50. organizował na polecenie partii skrócone studia dla towarzyszy z wyższych – partyjnych i państwowych – sfer. Jeden z nich, z bardzo wysokiego szczebla, zainteresował się losem młodego naukowca ze 'złą przeszłością' i załatwił mu komunalne mieszkanie w willi”.

Zatem wyjaśniam, w jakich warunkach mieszkaliśmy. Moi rodzice po ślubie otrzymali pieniądze od ciotki mojego Ojca, która była zamożna i bezdzietna. Za te pieniądze wyremontowali spalony dom na Żoliborzu. W zamian właściciel wynajął im na dziesięć lat mieszkanie na górze. Potem pojawił się kwaterunek, myśmy dostali na to mieszkanie przydział z sublokatorkami. Mieszkała z nami babcia, czasem gosposia do pomocy; w trzech pokojach, 76 m2 łącznie mieszkało 8 osób. Oczywiście jak na te czasy nie było najgorzej, wszyscy mieli podobnie, bardzo wielu gorzej. Jeden pokój był zajęty przez dwie młode osoby, jedna była studentką, druga uczennicą, Alinka i panna Alinka, tak myśmy je nazywali.  W 1959 r. zostaliśmy sprzedani razem z mieszkaniem. Było wiele kłopotów, ale przy istniejącym prawie można się było obronić. Nastąpiło też rozładowanie mieszkania, jak zresztą innych na mojej ulicy. I znów – chcę to wyjaśnić, bo ta historia krąży jako informacja o przydzielonym apartamencie. W ogóle warto się zastanowić, czy chcemy pozwolić na to, by powtarzać nieprawdziwe, nijak niezweryfikowane plotki o nieżyjących osobach? Bo jeśli można tak pisać o nieżyjącym człowieku, który nie uczestniczył w polityce, ale jego „winą” jest to, że jest moim Ojcem, to może tym bardziej wolno tak pisać o żyjących politykach czy dziennikarzach? A jak wiadomo plotek, niekiedy bardzo dla nich bolesnych, jest mnóstwo – ktoś chce uruchomić taki proces? Ja nie chcę, uważam, że to jest magiel, ale jeśli ktoś chce, to przecież to uruchomi.

--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-17 14:41:56
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975, znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?


Jak kazdy bezmyslny klakier, powtarzasz bzdury przeczytane w
internecie. Nudza mnie ludzie, ktorzy nie potrafia samodzielnie
myslec, temat byl juz wczesniej tutaj poruszany, ale przypomne
raz jeszcze:


Czyli bzdurą nazywasz to ze byl w AK ?

Joanna Lichocka:
Po naszym wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" odezwał się autor
artykułu o pańskim Tacie, Cezary Łazarewicz. Twierdzi, że jego „artykuł
jest uczciwy”, a pan… kłamie.



Gazeta Polska wybacz ale nie jest obiektywna - stoi po konkretnej stronie w sporze politycznym.

Data: 2013-03-17 08:44:57
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975,
znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym
warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?

Szkoda mi czasu na bezsensowne przepychanki. EOT

--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-17 14:52:31
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 17.03.2013 14:44, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975,
znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym
warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?

Szkoda mi czasu na bezsensowne przepychanki. EOT


Napisałem fakty, wiec co tu dyskutować.

Pozdro

Data: 2013-03-17 09:00:24
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:44, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975,
znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym
warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK
dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?

Szkoda mi czasu na bezsensowne przepychanki. EOT


Napisałem fakty, wiec co tu dyskutować.

Twoj ojciec, byl pulkownikiem SB, matka, z pochodzenia
Rosjanka pracowala w KWPZPR, pierwsza prace dostales
w Komendzie Wojewodzkiej MO. To tylko kilka drobnych
szczegolow z zyciorysu twojej rodziny.

Napisalem fakty, wiec co tu dyskutowac. Zglos sie,
kiedy nauczysz sie samodzielnie myslec. Raz jeszcze EOT.

--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-17 17:17:23
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 17.03.2013 15:00, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:44, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio
Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975,
znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym
warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża. Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK
dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet
rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak, dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?

Szkoda mi czasu na bezsensowne przepychanki. EOT


Napisałem fakty, wiec co tu dyskutować.

Twoj ojciec, byl pulkownikiem SB, matka, z pochodzenia
Rosjanka pracowala w KWPZPR, pierwsza prace dostales
w Komendzie Wojewodzkiej MO. To tylko kilka drobnych
szczegolow z zyciorysu twojej rodziny.

Napisalem fakty, wiec co tu dyskutowac. Zglos sie,
kiedy nauczysz sie samodzielnie myslec. Raz jeszcze EOT.


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Data: 2013-03-17 18:04:40
Autor: the_foe
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 2013-03-17 17:17, xan pisze:
Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

nie mecz czlowieka, przeciez Ci odpowiedział, że jak nie piłeś brudzia z Kazimierzem Wielkim to nie mozesz pisac jego biografii. To jest wyższa logika, nie zrozumiesz tego.

--
the_foe

Data: 2013-03-17 18:24:41
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 15:00, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:44, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio
Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować
książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975,
znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym
warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża.
Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK
dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet
rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak,
dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?

Szkoda mi czasu na bezsensowne przepychanki. EOT


Napisałem fakty, wiec co tu dyskutować.

Twoj ojciec, byl pulkownikiem SB, matka, z pochodzenia
Rosjanka pracowala w KWPZPR, pierwsza prace dostales
w Komendzie Wojewodzkiej MO. To tylko kilka drobnych
szczegolow z zyciorysu twojej rodziny.

Napisalem fakty, wiec co tu dyskutowac. Zglos sie,
kiedy nauczysz sie samodzielnie myslec. Raz jeszcze EOT.


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-18 08:18:49
Autor: xan
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 18.03.2013 00:24, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 15:00, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:44, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 14:31, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 13:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:27, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 17.03.2013 12:13, Przemysław W pisze:

[ciach]
„Niewiarygodne szczęście” musiał mieć zatem Horacio
Verbitsky, że
jako
członek Monteneros w łapach junty... musiał redagować
książkę za
kilka
tysięcy dolarów wynagrodzenia. Równie „niewiarygodne
szczęście”
pozwoliło mu po 30 latach od porwania dwóch jezuitów w 1975,
znależć
świadków, że za to odpowiedzialny jest Bergoglio, który o czym
warto
pamiętać już w 2005 roku był poważnym kandydatem na papieża.
Dla
jakiej
junty podówczas pracował Verbitsky?

Gościwit Malinowski



W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano,
katowani za samo przynależenie do organizacji a inni AK
dostawali w
tym
samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie a dzieci nawet
rolę w
filmie.

Nie czytaj michnikowego GWna, nie bedziesz musial powtarzac jego
bzdur.



a wiesz kogo mam na myśli ze twierdzisz ze coś powtarzam ?

Wiem, przeciez nie ty jestes tworca tych bzdur, jestes jednym
z klakierow.

Cezary Łazarewicz od 1991 publikował w "Gazecie Wyborczej",
nominowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do Hieny
Roku za tekst o ojcu braci Kaczyńskich.


AK - był, pracował na uczleni - tak, dostali mieszkanie - tak,
dzieci
grały w filmie - tak

wskaż gdzie nie napisałem prawdy lub minąłem się z nią ?

A coz ty niby mozesz na ten temat wiedzec aby dyskotowac na
temat prawdy? Byles w AK? Pracowales na tej uczelni? Mieszkales
w tej samej klatce z Kaczynskimi?


Wskaż gdzie nie napisałem prawdy ?

Szkoda mi czasu na bezsensowne przepychanki. EOT


Napisałem fakty, wiec co tu dyskutować.

Twoj ojciec, byl pulkownikiem SB, matka, z pochodzenia
Rosjanka pracowala w KWPZPR, pierwsza prace dostales
w Komendzie Wojewodzkiej MO. To tylko kilka drobnych
szczegolow z zyciorysu twojej rodziny.

Napisalem fakty, wiec co tu dyskutowac. Zglos sie,
kiedy nauczysz sie samodzielnie myslec. Raz jeszcze EOT.


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

AK - był, pracował na uczelni - tak, dostali mieszkanie - tak,
dzieci grały w filmie - tak

?

Data: 2013-03-18 02:59:42
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.

Kazimierz Leski byl szefem Sztabu Obszaru Zachodniego AK,
a następnie Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. W procesie
I Komendy WiN sąd skazał go na 12 lat więzienia, co nie
bylo przeszkoda, aby zostal w PRLu pracownikiem naukowym
i dyrektorem Ośrodka Informacji Naukowej Polskiej Akademii
Nauk. I tutaj bardzo wazna informacja, w PRL posiadal
mieszkanie.

Henryk Gołębiewski, chlopak, ze zwyklej robotniczej rodziny z Mokotowa, przedstawiciel grupy tzw. naturszczyków, czyli aktorów na ogół bez wykształcenia aktorskiego, grających "siebie samych". Został odkryty przez Janusza Nasfetera w czasie castingu do filmu Abel, twój brat i wraz z resztą dziecięcej obsady regularnie zatrudniany przez Stanisława Jędrykę do seriali przygodowych dla młodzieży, takich jak Wakacje z duchami, Podróż za jeden uśmiech i Stawiam na Tolka Banana.

Zrozumiales cos z tego? Teraz wysil umysl i porownaj to co przeczytales, z bredniami ktore napislaes wczesniej:

"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rolę w filmie."

I to by bylo tyle w tym temacie, kiedy nauczysz sie samodzielnie
myslec i kojarzyc proste fakty, byc moze cos wiecej z tego zrozumiesz,
chociaz szanse ze ci sie to uda sa raczej male.

--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-18 10:18:10
Autor: xan
Kim tak naprawd jest Horacio Verbitsky
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysaw W pisze:
Uytkownik xan napisa:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfaszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wska gdzie kamaem - moesz to zrobi ? Czy tak trudno ci to zrozumie.

Data: 2013-03-18 13:52:28
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wskaż gdzie kłamałem - możesz to zrobić ?

Moge to zrobic:

"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rolę w filmie."

To wszystko, nie mam zamiaru marnowac swojego czasu
na przepychanki z toba.


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-19 07:45:50
Autor: xan
Kim tak naprawd jest Horacio Verbitsky
W dniu 18.03.2013 19:52, Przemysaw W pisze:
Uytkownik xan napisa:
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysaw W pisze:
Uytkownik xan napisa:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfaszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wska gdzie kamaem - moesz to zrobi ?

Moge to zrobic:

"W PL te znajdziesz szczciarzy, gdzie kiedy ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynaleenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie prac na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rol w filmie."

To wszystko, nie mam zamiaru marnowac swojego czasu
na przepychanki z toba.


No to dalej wska kamstwo w moim tekscie. Czy nie prawd jest ze morodowano AK (np: Pilecki) a inni mieli farta ?

Data: 2013-03-19 03:49:22
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 19:52, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wskaż gdzie kłamałem - możesz to zrobić ?

Moge to zrobic:

"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rolę w filmie."

To wszystko, nie mam zamiaru marnowac swojego czasu
na przepychanki z toba.


No to dalej wskaż kłamstwo w moim tekscie.

Wiem, ze jest to calkowita strata czasu, ale skoro tak sie
upierasz, to moze podzielmy to co napisales na czesci, a ty
przy kazdej podasz dowody na to, ze nie klamiesz. Pasuje?
Twierdzisz, ze napisales prawde, dlatego bzdety mnie nie
interesuja, w odpowiedzi chce zobaczyc fakty, a nie twoje
wlasne konfabulacje.

>"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
>mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji

Podaj nazwiska, daty, okolicznosci i miejsca gdzie ludzi AK
mordowano i katowano.

> a inni AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach,

Podaj nazwiska tych innych z AK, nazwy uczelni, daty
otrzymania pracy "w tym samym czasie" kiedy innych
ludzi AK mordowano, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace
wspolprace tych osob z komunistami.

> mieszkanie

Podaj nazwiska tych innych z AK, ktorym przydzielano mieszkania,
daty, nazwiska osob ktore wydaly oficjalnie takie przydzialy,
materialy zrodlowe potwierdzajace, ze taki proceder mial miejsce.

>a dzieci nawet rolę w filmie."

Podaj nazwiska tych innych z AK, ktorych dzieci dostawaly
role w filach, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace,
ze role w filmach byly zarezerowane wylacznie dla dzieci
osob zwiazanych z aparatem wladzy.


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-19 11:48:03
Autor: xan
Kim tak naprawd jest Horacio Verbitsky
W dniu 19.03.2013 09:49, Przemysaw W pisze:
Uytkownik xan napisa:
W dniu 18.03.2013 19:52, Przemysaw W pisze:
Uytkownik xan napisa:
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysaw W pisze:
Uytkownik xan napisa:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfaszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wska gdzie kamaem - moesz to zrobi ?

Moge to zrobic:

"W PL te znajdziesz szczciarzy, gdzie kiedy ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynaleenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie prac na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rol w filmie."

To wszystko, nie mam zamiaru marnowac swojego czasu
na przepychanki z toba.


No to dalej wska kamstwo w moim tekscie.

Wiem, ze jest to calkowita strata czasu, ale skoro tak sie
upierasz, to moze podzielmy to co napisales na czesci, a ty
przy kazdej podasz dowody na to, ze nie klamiesz. Pasuje?
Twierdzisz, ze napisales prawde, dlatego bzdety mnie nie
interesuja, w odpowiedzi chce zobaczyc fakty, a nie twoje
wlasne konfabulacje.

 >"W PL te znajdziesz szczciarzy, gdzie kiedy ludzi AK
 >mordowano, katowani za samo przynaleenie do organizacji

Podaj nazwiska, daty, okolicznosci i miejsca gdzie ludzi AK
mordowano i katowano.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Masowe_zbrodnie_komunistyczne#Polska

reszt poszukaj sobie w IPN




 > a inni AK dostawali w tym samym czasie prac na uczelniach,

Podaj nazwiska tych innych z AK, nazwy uczelni, daty
otrzymania pracy "w tym samym czasie" kiedy innych
ludzi AK mordowano, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace
wspolprace tych osob z komunistami.


czy ja napisaem co o wsppracy z komunistami ? czy tylko o "szczsciu" niektrych AK-owcw ?


 > mieszkanie

Podaj nazwiska tych innych z AK, ktorym przydzielano mieszkania,
daty, nazwiska osob ktore wydaly oficjalnie takie przydzialy,
materialy zrodlowe potwierdzajace, ze taki proceder mial miejsce.


j.w .

 >a dzieci nawet rol w filmie."

Podaj nazwiska tych innych z AK, ktorych dzieci dostawaly
role w filach, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace,
ze role w filmach byly zarezerowane wylacznie dla dzieci
osob zwiazanych z aparatem wladzy.


j.w


Natomiast faktem jest ze bracia Kaczyscy dostali rol w filmie - "O dwch takich co ukradli ksiyc" - sprawd sobie -zwsze te mozesz uzna film za manipulacj SB aby zdyskredytowa Jarka.

Data: 2013-03-20 16:34:54
Autor: Przemysław W
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Użytkownik xan napisał:
W dniu 19.03.2013 09:49, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 19:52, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wskaż gdzie kłamałem - możesz to zrobić ?

Moge to zrobic:

"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rolę w filmie."

To wszystko, nie mam zamiaru marnowac swojego czasu
na przepychanki z toba.


No to dalej wskaż kłamstwo w moim tekscie.

Wiem, ze jest to calkowita strata czasu, ale skoro tak sie
upierasz, to moze podzielmy to co napisales na czesci, a ty
przy kazdej podasz dowody na to, ze nie klamiesz. Pasuje?
Twierdzisz, ze napisales prawde, dlatego bzdety mnie nie
interesuja, w odpowiedzi chce zobaczyc fakty, a nie twoje
wlasne konfabulacje.

 >"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
 >mordowano, katowani za samo przynależenie do organizacji

Podaj nazwiska, daty, okolicznosci i miejsca gdzie ludzi AK
mordowano i katowano.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Masowe_zbrodnie_komunistyczne#Polska

resztę poszukaj sobie w IPN




 > a inni AK dostawali w tym samym czasie pracę na uczelniach,

Podaj nazwiska tych innych z AK, nazwy uczelni, daty
otrzymania pracy "w tym samym czasie" kiedy innych
ludzi AK mordowano, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace
wspolprace tych osob z komunistami.


czy ja napisałem coś o współpracy z komunistami ? czy tylko o
"szczęsciu" niektórych AK-owców ?

W taki sposob tlumacza sie, 12-letni chlopcy przylapani na
paleniu papierosow. Tak jak juz raz czy dwa napisalem, jestes
typowym internetowym klakierem, zero wiedzy, zero samodzielnego
myslenia, jedyna umiejetnosc to przekazywanie GWowna z rak do
rak. Szkoda na ciebie czasu. EOT


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-19 18:43:50
Autor: Przemysaw M.
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
Dnia Tue, 19 Mar 2013 03:49:22 -0500, Przemysław W napisał(a):

Path: eternal-september.org!mx05.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: =?UTF-8?B?UHJ6ZW15c8WCYXcgVw==?=
 <"BroDmy RP przed pisem"@gazeta.pl>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: Re: Kim tak =?UTF-8?B?bmFwcmF3ZMSZIGplc3QgSG9yYWNpbyBWZXJiaXRza3k=?=
Date: Tue, 19 Mar 2013 03:49:22 -0500
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 86
Message-ID: <ki98n6$p3u$1@dont-email.me>
References: <ki48e9$tbb$1@dont-email.me> <ki492o$b7c$1@news.icm.edu.pl> <ki498d$1hn$1@dont-email.me> <ki4bom$ghd$1@news.icm.edu.pl> <ki4cok$j8t$1@dont-email.me> <ki4etn$mi4$2@news.icm.edu.pl> <ki4ggs$5si$1@dont-email.me> <ki4h75$s06$1@news.icm.edu.pl> <ki4h9e$97b$1@dont-email.me> <ki4hqv$t1h$1@news.icm.edu.pl> <ki4i6e$f1j$1@dont-email.me> <ki4qak$e4t$3@news.icm.edu.pl> <ki5j8f$hm5$1@dont-email.me> <ki6f4q$qhg$1@news.icm.edu.pl> <ki6he2$1tf$1@dont-email.me> <ki6m4i$9h8$1@news.icm.edu.pl> <ki7nm0$opk$1@dont-email.me> <ki91iu$4nk$1@news.icm.edu.pl>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Date: Tue, 19 Mar 2013 08:47:35 +0000 (UTC)
Injection-Info: mx05.eternal-september.org; posting-host="9e252f5c47c0b5cce173cbbc44a3fc29";
logging-data="25726"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX1/sRHsKzoG1f8Di9HnYBFax"
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:19.0) Gecko/20100101 Firefox/19.0 SeaMonkey/2.16
In-Reply-To: <ki91iu$4nk$1@news.icm.edu.pl>
Cancel-Lock: sha1:gE9kYvOi4KeYDqqiSFx3c4c6fmg=
Xref: mx05.eternal-september.org pl.soc.polityka:468963
X-Antivirus: avast! (VPS 130319-0, 2013-03-19), Inbound message
X-Antivirus-Status: Clean

Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 19:52, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:
W dniu 18.03.2013 08:59, Przemysław W pisze:
Użytkownik xan napisał:


Czyli starzy od Jarka nie byli AK-owcami, a o nie grali w filmie ?

Sfałszowali to ?

Nudny i naiwny jestes tak jak 90% tego klakierow na tym
forum. Jak wygladalo zawodowe zycie ludzi z AK po wojnie,
poczytaj sobie np. w tym miejscu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Leski

Na temat dzieci grajacych w filmach w okresie PRL,
dowiesz sie np. w tym miejscu:
https://www.youtube.com/watch?v=Snfn8dYOapQ&list=PLE276F20FC3470C99


A co to ma wspolnego z tym:

Chociazby to ma wspolnego, ze jestes zwyklym, bezmyslnym
klakierem, dlatego powtarzasz brednie nie znajac faktow.


Wskaż gdzie kłamałem - możesz to zrobić ?

Moge to zrobic:

"W PL też znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyś ludzi AK
mordowano, katowani za samo przynaleĹĽenie do organizacji a inni
AK dostawali w tym samym czasie pracÄ™ na uczelniach, mieszkanie
a dzieci nawet rolÄ™ w filmie."

To wszystko, nie mam zamiaru marnowac swojego czasu
na przepychanki z toba.


No to dalej wskaż kłamstwo w moim tekscie.

Wiem, ze jest to calkowita strata czasu, ale skoro tak sie
upierasz, to moze podzielmy to co napisales na czesci, a ty
przy kazdej podasz dowody na to, ze nie klamiesz. Pasuje?
Twierdzisz, ze napisales prawde, dlatego bzdety mnie nie
interesuja, w odpowiedzi chce zobaczyc fakty, a nie twoje
wlasne konfabulacje.

 >"W PL teĹĽ znajdziesz szczęściarzy, gdzie kiedyĹ› ludzi AK
 >mordowano, katowani za samo przynaleĹĽenie do organizacji

Podaj nazwiska, daty, okolicznosci i miejsca gdzie ludzi AK
mordowano i katowano.

 > a inni AK dostawali w tym samym czasie pracÄ™ na uczelniach,

Podaj nazwiska tych innych z AK, nazwy uczelni, daty
otrzymania pracy "w tym samym czasie" kiedy innych
ludzi AK mordowano, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace
wspolprace tych osob z komunistami.

 > mieszkanie

Podaj nazwiska tych innych z AK, ktorym przydzielano mieszkania,
daty, nazwiska osob ktore wydaly oficjalnie takie przydzialy,
materialy zrodlowe potwierdzajace, ze taki proceder mial miejsce.

 >a dzieci nawet rolÄ™ w filmie."

Podaj nazwiska tych innych z AK, ktorych dzieci dostawaly
role w filach, podaj materialy zrodlowe potwierdzjace,
ze role w filmach byly zarezerowane wylacznie dla dzieci
osob zwiazanych z aparatem wladzy.

Śmieciu, nie podszywaj sie pod mój alias!!!

--
"Jedną z zalet demokracji jest to, że nikt kto został wybrany
nie jest głupszy niż ci co go wybrali. Im głupszy jest ten wybrany, tym głupsi są ci co go wybierali..."

Data: 2013-03-18 11:45:55
Autor: the_foe
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 2013-03-18 08:59, Przemysław W pisze:

I to by bylo tyle w tym temacie, kiedy nauczysz sie samodzielnie
myslec i kojarzyc proste fakty, byc moze cos wiecej z tego zrozumiesz,
chociaz szanse ze ci sie to uda sa raczej male.

Z tego co mi wyszło to to, że za Bieruta AKowców mocno przesladowali a za Gomułki odpuścili.

--
the_foe

Data: 2013-03-17 18:01:35
Autor: the_foe
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 2013-03-17 14:41, xan pisze:
Czyli bzdurą nazywasz to ze byl w AK ?

bzdura. to AK było w organizacji Kaczyńskiego. ;)

--
the_foe

Data: 2013-03-18 08:23:50
Autor: Trybun
Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky
W dniu 2013-03-17 18:01, the_foe pisze:
W dniu 2013-03-17 14:41, xan pisze:
Czyli bzdurą nazywasz to ze byl w AK ?

bzdura. to AK było w organizacji Kaczyńskiego. ;)


Tuska dziadek też służył w AK (Afrika Korps)...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2013-03-18 10:19:19
Autor: xan
Kim tak naprawd jest Horacio Verbitsky
W dniu 18.03.2013 08:23, Trybun pisze:
W dniu 2013-03-17 18:01, the_foe pisze:
W dniu 2013-03-17 14:41, xan pisze:
Czyli bzdur nazywasz to ze byl w AK ?

bzdura. to AK byo w organizacji Kaczyskiego. ;)


Tuska dziadek te suy w AK (Afrika Korps)...


Zapewne twj by ochoczo walczy z przymusowym poborem, ryzykowa yciem caej rodziny.

Data: 2013-03-18 13:07:41
Autor: Trybun
Kim tak naprawd jest Horacio Verbitsky
W dniu 2013-03-18 10:19, xan pisze:
W dniu 18.03.2013 08:23, Trybun pisze:
W dniu 2013-03-17 18:01, the_foe pisze:
W dniu 2013-03-17 14:41, xan pisze:
Czyli bzdur nazywasz to ze byl w AK ?

bzdura. to AK byo w organizacji Kaczyskiego. ;)


Tuska dziadek te suy w AK (Afrika Korps)...


Zapewne twj by ochoczo walczy z przymusowym poborem, ryzykowa yciem caej rodziny.

Napisaem to tylko stwierdzajc fakt. Take faktem jest to e AK by czym na czym czerpa wzory moe kady strateg wojskowy.. Gdyby nie zagrania Hitlera to z pewnoci Rommel dotarby na Kaukaz.

--
Kapitalizm jest chorob (zaraz) z ktr naley walczy..
  Instalujc Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Kim tak naprawdę jest Horacio Verbitsky

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona