Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kłamca Jarosław Kaczyński zaprzecza słowom brata.

Kłamca Jarosław Kaczyński zaprzecza słowom brata.

Data: 2010-09-02 21:45:56
Autor: Jarek od kżyża
Kłamca Jarosław Kaczyński zaprzecza słowom brata.
W 2008 r. Lech Kaczyński mówił: "Bez Geremka i ekspertów nie udałoby się wywalczyć w Sierpniu 1980 r. wolnych związków zawodowych". Dwa lata później jego brat Jarosław całkowicie wypaczył rolę Geremka i zarzucił mu forsowanie porozumienia z władzą komunistyczną bez prawa do wolnych związków zawodowych.
Coraz głośniejsze są protesty wobec fałszowania przez prezesa PiS historii "Solidarności" i wyolbrzymiania roli swego zmarłego brata w negocjacjach w Sierpniu '80.

Na rocznicowym zjeździe Solidarności szef PiS wypowiedział się - jak sam określił - "niejako w zastępstwie zmarłego brata". I mówił, że komisja ekspertów, którzy doradzali w 1980 r. w stoczni była "grupą ludzi o znanych nazwiskach, z autorytetem", których co prawda "najlepszej woli" nie kwestionuje jednak oni mieli "inny plan, plan kompromisu, który gdyby go realizować, okazałby się pozorem, który szybko by się rozwiał". Że jego brat, Lech Kaczyński [w Stoczni doradzał Międzyzakładowemu Komitetowi Strajkowemu], reprezentował wówczas "robotniczą polską odwagę". A "robotnicy chcieli więcej i historia przyznała im rację". W swoim wystąpieniu podkreślał, że postawa "chcieć więcej" prowadzi do wygranej, a "chcieć mniej i być bardziej ostrożnym, to droga do kapitulacji".



Największe oburzenie, m.in. Henryki Krzywonos, wywołała sugestia, że doradcy komitetu strajkowego (przewodzili im Tadeusz Mazowiecki I Bronisław Geremek) namawiali na porozumienie z władzą bez spełnienia postulatu o wolnych związkach zawodowych, i tylko postawa Lecha Kaczyńskiego miała temu zapobiec (Czytaj tu wystąpienie Krzywonos).

Tadeusz Mazowiecki nazwał słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nikczemnością i cynizmem (czytaj tu). Mazowiecki przypomniał, że zmarły Lech Kaczyński "doradzał w stoczni w zakresie prawa pracy, w rokowaniach nie brał udziału, nie formułował jakiejś koncepcji politycznej i nigdy do mówienia, że taką rolę odgrywał - nie aspirował". - Kiedy mnie pytają o rolę ekspertów w strajku sprowadzam to do jednej rzeczy - że sformułowaliśmy strategię rozmów, którą przyjął MKS. A strategia była taka: nie wolno przyjąć i podpisać żadnego dokumentu bez uwzględnienia postulatu numer 1, powołanie niezależnych związków zawodowych. Ta strategia została utrzymana do ostatniej chwili - wyjaśniał. - Na tym tle odwracać kota ogonem jest niegodziwością.

Lech Kaczyński o Geremku

Dwa lata temu Lech Kaczyński zupełnie inaczej niż dziś jego brat przedstawiał rolę doradców komitetu strajkowego w Stoczni.

"Bóg sprawił, że do Gdańska przyjechała grupa intelektualistów, przede wszystkim z Warszawy, związanych z opozycją. Ich przybycie miało przełomowe znaczenie. Nie byłoby porozumienia sierpniowego bez grupy tak zwanych ekspertów, a w istocie polityków związkowych, na czele których stali Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowiecki" - mówił ówczesny prezydent Lech Kaczyński podczas pogrzebu Geremka.

I dalej: "W sierpniu roku 1980 wywalczenie prawa do tworzenia związków zawodowych wydawało się rzeczą całkowicie nieosiągalną. Dlaczego? Bo było to całkowicie sprzeczne z logiką systemu. Po jednej stronie mieliśmy wiarę naszych robotników, wiarę naszych pracowników. Po drugiej stronie musieliśmy mieć ludzi, którzy potrafią w takiej sytuacji przełamać swój własny sposób myślenia. Do tego potrzebna jest wielka, intelektualna klasa. W ostatnich dniach sierpnia 1980 r. wykazał ją Bronisław Geremek, On jest jednym z dwóch, trzech najważniejszych autorów tamtego sukcesu."



Niżej całe przemówienie Lecha Kaczyńskiego wygłoszone 22 lipca 2008 roku.


BYŁ JEDNYM Z NAJWAŻNIEJSZYCH

Żegnamy uczonego, ale przede wszystkim wybitnego polityka, jednego z głównych twórców i bohaterów naszej polskiej drogi do wolności. Kiedy w końcu lat 70. Bronisław Geremek rozpoczynał drogę opozycjonisty w Towarzystwie Kursów Naukowych, pewnie sam nie wiedział, że dwa lata później będzie jednym z głównych bohaterów wydarzeń, które wstrząsną światem.

Ruch lipca i sierpnia 1980 r. w Polsce miał charakter spontaniczny, ale wydarzenia gdańskie były przygotowane i ich główni bohaterowie siedzą tutaj wśród nas. Ruch rozprzestrzeniał się błyskawicznie, w pewnej chwili do tego spontanicznego działania trzeba było dodać doświadczoną już myśl i Bóg sprawił, że do Gdańska przyjechała grupa intelektualistów, przede wszystkim z Warszawy, związanych z opozycją. Ich przybycie miało przełomowe znaczenie. Nie byłoby porozumienia sierpniowego bez grupy tak zwanych ekspertów, a w istocie polityków związkowych, na czele których stali Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowiecki.

Dzisiaj dla nas wszystkich Porozumienia Sierpniowe to część historii, współczesnej, ale w ramach życia jednego człowieka już odległej. Ale w sierpniu roku 1980 wywalczenie prawa do tworzenia związków zawodowych wydawało się rzeczą całkowicie nieosiągalną. Dlaczego? Bo było to całkowicie sprzeczne z logiką systemu. Po jednej stronie mieliśmy wiarę naszych robotników, wiarę naszych pracowników. Po drugiej stronie musieliśmy mieć ludzi, którzy potrafią w takiej sytuacji przełamać swój własny sposób myślenia. Do tego potrzebna jest wielka, intelektualna klasa. W ostatnich dniach sierpnia 1980 r. wykazał ją Bronisław Geremek, On jest jednym z dwóch, trzech najważniejszych autorów tamtego sukcesu.

Ruch "Solidarność" rozwijał się w błyskawicznym tempie, wkrótce objął wiele milionów osób. Był zjawiskiem nowym nie tylko w historii Polski, był zjawiskiem niepowtarzalnym w historii Europy i świata. Taki ruch wymaga intelektualnego opanowania, wymaga, żeby choćby nieliczni zrozumieli, co w naszym kraju się dzieje. Bez wątpienia Bronisław Geremek należał właśnie do tych niezwykle nielicznych. To dzięki Niemu ruch przetrwał prawie półtora roku. Wbrew logice systemu, w ramach której działał, ale także którą złamał raz na zawsze. To m.in. dzięki Niemu dzieje legalnej "Solidarności" nie zakończyły się w marcu 1981. W tym niezwykle tragicznym marcu, w tych dniach, w których pisaliśmy już ulotki wzywające do zbrojnej walki z obcą agresją. Nie doszło do tego, doszło natomiast do stanu wojennego, ponieważ, jak sądzę, dojść musiało.

W nowej sytuacji Bronisław Geremek stał się jedną z intelektualnych podpór opozycji. Internowany przez prawie rok, na wiosnę 1983 r. aresztowany, nie poddał się, był doradcą władz podziemnych "Solidarności". W drugiej połowie lat 80. odgrywał już w tych władzach rolę centralną. Kiedy w drugiej połowie lat 80. powstał sekretariat Krajowej Komisji Wykonawczej, Bronisław Geremek w praktyce stanął na jego czele, choć formalnie nie był jego członkiem.

O Jego roli w tym ogniwie naszej drogi do wolności, jakim był Okrągły Stół, dziś już była mowa.

Później przyszła rola jako ministra spraw zagranicznych, o czym moi poprzednicy także dużo mówili. Można zadać pytanie, skąd tego rodzaju rola Bronisława Geremka? W mojej ocenie to sprawa inteligencji, charakteru i wielkiej umiejętności budzenia respektu u tych, którzy należą do najbardziej wpływowych na tym świecie, wybitnych intelektualistów, polityków, ale także zwyczajnych przestępców, czego byłem świadkiem w roku 1983.

To, jak sądzę, spowodowało, że Bronisław Geremek, przy wszystkich przeszkodach, o których mówił Tadeusz Mazowiecki, był człowiekiem, który odegrał taką rolę w naszym kraju.

I chciałbym powiedzieć na koniec jeszcze jedno. Mało to znany fakt, ale w roku 1991 była przy powołaniu rządu pana premiera Olszewskiego propozycja, aby Bronisław Geremek został ministrem spraw zagranicznych. Wtedy to okazało się niemożliwe.

Sześć lat później nie było już żadnych oporów, wszystkie ugrupowania chciały Go widzieć ministrem. Polska zmienia się jednak na lepsze, dziękuję.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8328774,Jaroslaw_Kaczynski_zaprzecza_slowom_brata.html#ixzz0yP3cQCXN


Przemysław Warzywny

--


"Także Bogdan Lis zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu manipulowanie prawdą. - Lech Kaczyński nigdy nie był doradca MKS-u. A na terenie stoczni w 1980 r. był może godzinę, godzinę i 15 minut, nie więcej. I twierdzenie, że on występował w naszym imieniu jako negocjator w stosunku do ekspertów, którzy z nami współpracowali, jest świadomą chyba manipulacją".

Kłamca Jarosław Kaczyński zaprzecza słowom brata.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona