Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   K?amliwy be?kot

K?amliwy be?kot

Data: 2014-02-20 04:51:53
Autor: Mark Woydak
K?amliwy be?kot


Kłamliwy bełkot spod wyblakłej aureoli

W dniach od 6 lutego do 5 kwietnia będziemy świadkami propagandowego
maratonu, w którym to beneficjenci geszeftu stulecia, czyli komuniści i
wyselekcjonowani przez nich samych „konstruktywni opozycjoniści”, będą nam
stręczyć samych siebie, jako bohaterów i herosów, którzy zasiedli w tamtych
dniach, 25 lat temu, do okrągłego stołu. Wcale nie dziwi, że Michnik –
uczestnik wesołych toastów wznoszonych „żytnią” za zdrowie zdrajców Polski,
Jaruzelskiego, Kiszczaka i Wałęsy – tak mówi o tym wydarzeniu:
Dwadzieścia pięć lat temu dokonał się w Polsce cud Okrągłego Stołu. W kraju
powstań, wojen i krwawych klęsk władza i opozycja podjęły pokojowy dialog,
który uważam za jedno z największych osiągnięć współczesnych dziejów Polski
(…) A przecież wcale tak nie musiało być. Rezultatem Okrągłego Stołu były
wybory 4 czerwca 1989 r., które "odmieniły oblicze tej ziemi".

Zwróćmy uwagę, że ten bełkot celowo bezczelnie i świadomie ubrany został w
coś na kształt homilii, a Ojciec Redaktor, wypowiadający słowa „cud” i w
bluźnierczy sposób wykorzystując papieskie przywołanie Ducha Świętego, tak
naprawdę kpi sobie z Polaków i przemawia spod tej ledwo trzymającej się nad
jego głową aureoli niczym święty, a w rzeczywistości komiczny Pinokio
wystrugany na potrzeby Systemu, który dla podtrzymania tego idyllicznego
obrazu „pokojowego dialogu” zapomniał, że w cieniu dziejącego się w 1989
roku okrągłostołowego „cudu” szwadrony śmierci Kiszczaka zamordowały księży
Niedzielaka, Suchowolca i Zycha.

Oto niegdysiejsze mocarstwo sięgające od Bałtyku do Morza Czarnego nazwane
zostaje krajem „krwawych klęsk” i wszelkiego rodzaju nieszczęść, który
nagle otrzymał od opatrzności wielkiego zwycięzcę i wodza Adama wraz z
„bohaterami narodowymi”, Jaruzelskim i Kiszczakiem. Chciałoby się
powiedzieć, facet nie pij tyle, albo idź się lecz.

Pech chciał, że tuż przed 25 rocznicą rozmów okrągłego stołu w krakowskim
oddziale IPN odkryto dokument, według którego palenie akt bezpieki,
szczególnie teczek tajnych współpracowników rozpoczęto znacznie wcześniej
niż dotąd sądzono. Do tej pory ten proceder lokowano w latach 1989/1990, a
koronnym na to dowodem miał być dokument z września 1989 roku, ujawniony
przez dr Radosława Petermana z IPN, w którym zastępca naczelnika Wydziału
XIII Biura „B” MSW, płk. Stanisław Machnicki, nakazywał:
Zgodnie z poleceniem Ministra Spraw Wewnętrznych [Kiszczaka – przyp. aut.]
uprzejmie proszę o niezwłoczne przejrzenie za ostatnie co najmniej 10 lat
dokumentów dotyczących tzw. opozycji, która została zalegalizowana, oraz
ich zniszczenie. (…)

Dzisiaj wiemy, że już w 1988 roku, kiedy żaden zwykły obywatel nie miał
jeszcze pojęcia o jakimś tam okrągłym stole, trwała akcja niszczenia akt
niektórych TW i w ten sposób instalowano aureole nad głowami tych, którzy
mieli uchodzić już niedługo za nieskazitelnych opozycyjnych bogów i
współtwórców „cudu”, który „odmienił oblicze tej ziemi” do tego stopnia, że
stała się ta ziemia republiką bananową oraz tworem czysto oligarchicznym,
gdzie ustanowiona sztucznie „elita” do dziś sprawuje władzę tylko i
wyłącznie nakierowaną na swój własny interes. Warto zauważyć, że palono też
akta departamentu IV MSW, co nasuwa uzasadnione podejrzenie, że
uczestnicząca w rozmowach i ustaleniach strona kościelna była wytypowana
według tego samego klucza. To, że komuniści posadzili przy okrągłym stole naprzeciw siebie w
większości swoich byłych tajnych współpracowników, którym już wcześniej
wyczyścili archiwalne hipoteki, uważane jest przez niektórych, jako teoria
spiskowa stworzona przez oszołomów. Moim jednak zdaniem kremlowscy sługusi
musieliby być kompletnymi głupcami, gdyby tej w sumie samo nasuwającej się
i logicznej z ich punktu widzenia operacji nie dokonali, mając ku temu
wszelkie możliwości.
Ci, którzy w to nie wierzą, są jeszcze większymi oszołomami, gdyż według
nich musi w takim razie istnieć jakiś tajny nieodnaleziony dotąd dokument,
w którym „uczciwy patriota” Kiszczak nakazuje sprawdzić, czy czasami przez
przypadek nie zasiada przy okrągłym stole jakiś jego płatny kapuś w
kostiumie nieskazitelnego opozycjonisty, co oczywiście dla takich „ludzi
honoru” jak on i Jaruzelski, byłoby czymś nie do przyjęcia. No ale skąd w
takim razie wziął się tam „Bolek” i wielu innych kapusiów bezpieki?
Przypadek? Wolne żarty.

Warto dzisiaj przypomnieć pogróżki formułowane przez Jaruzelskiego
sprowokowane tym, że „biedaczyna” ciągany był po sądach, a Michnik ciągle
ubolewał, że „ojciec polskiej demokracji” załapie przez to jakiś katarek
bądź kaszelek. Ta uciążliwość, choć Jaruzelski doskonale wiedział, że na
mocy porozumienia komunistów z kolaborantami z „Solidarności” nie poniesie
żadnej kary, tak mu doskwierała, że w końcu wypalił i zagroził, "niech
uważają, bo pospadają aureole".
To wiedza o kruchej konstrukcji, na których owe aureole jeszcze dyndają nad
głowami „niezłomnych opozycjonistów”, cementuje do dzisiaj sojusz komuny z
tymi, którzy zdradzili i sprzedali „Solidarność”.

Aby dopełnić obrazu tego michnikowego cudu trzeba jeszcze przypomnieć, że
od 1992 roku wiemy o tym, że zanim akta dotyczące agentury zniszczono to
wcześniej sporządzono z nich mikrofilmy, których co najmniej dwie kopie
przekazano za granicę. Dostarczenie takich aktywów obcym służbom było
niczym innym jak zdradą stanu i świadomym przekazaniem innym państwom
haków, za pomocą których do dziś mogą one sterować polską polityką
gospodarczą i zagraniczną.

Niestety nawet potępiając dzisiaj zdrajców my sami nie pozostajemy bez
winy. Warto w tym miejscu oddać głos założycielowi i działaczowi Wolnych
Związków Zawodowych, Krzysztofowi Wyszkowskiemu:  Po 25 latach od początku obrad Okrągłego Stołu wiemy, że był to układ nie
tylko haniebny w formie, ale i zbrodniczy w skutkach.
Zawarli go funkcjonariusze sowietyzmu ze swoimi agentami oraz aferzystami
politycznymi (którzy wiedzieli, że w wolnej Polsce stracą swoje wpływy)
wspomaganymi przez pożytecznych idiotów z "Solidarności" (z których tylko
mniejsza część potrafiła się z czasem ze swej naiwności otrząsnąć).
Hańba ta do dzisiaj obciąża społeczeństwo polskie, ponieważ nie wykazało
woli zaprzeczenia zawartym w Magdalence i Pałacu Namiestnikowskim
ustaleniom; tym bardziej, że zbrodnicze skutki układu czerwonych pająków z
różowymi pająkami (nazwa nadana grupie Tadeusza Mazowieckiego przez Bogdana
Borusewicza w Sierpniu`80) obciążają nie tylko współczesne pokolenie, ale
przyszłość całego narodu.

Okrągły stół to było wielkie zwycięstwo komunistów, o czym świadczą
brylujące w dzisiejszych mediach nie tylko „resortowe dzieci” i
komunistyczni dygnitarze, ale wielkie ogólnopolskie tournée funkcjonariuszy
PRL-owskich tajnych służb typu Dukaczewski, Czempiński i Makowski. Niech
nikogo to nie dziwi. Oni występują w mediach i wspierają partie polityczne,
które sami zakładali

K?amliwy be?kot

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona