Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.

Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.

Data: 2010-04-30 16:04:19
Autor: cirrus
Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.
# Wreszcie dziś do pisania wróciłem, jako rekonwalescent zastanawiam się nad każdym uderzeniem w klawisz i rozważam, czy wam opowiedzieć, co znalazłem na toksycznym blogu Ziemkiewicza. Decyzja jest dramatyczna: muszę to zrobić, bo jak wam nie opowiem, to sami zajrzycie i będę was miał na sumieniu.

Zaczyna Ziemkiewicz tak:

Na Salonach karierę zrobiła, na różne sposoby formułowana, teza: nie dopytujmy się, nie próbujmy kontrolować, nie okazujmy żadnych wątpliwości, bo to obraża Rosję.

Jest to fundament pod piramidę kłamstw i insynuacji, bo jako pilny obserwator wiadomości nie zauważyłem tendencji do zaniechania kontroli i nikt nie twierdził, że Rosję miałoby obrażać to, iż oczekujemy zbadania okoliczności katastrofy (przy współudziale polskich prokuratorów). Rosję mogłoby obrazić kwestionowanie ich prawa do śledztwa i próba ustanowienia jakiejś "neutralnej" komisji pod protektoratem Rydzyka na przykład. Ziemkiewicz ten szczegól pomija, natomiast udaje że coś wie:
wypada ostro dawać odpór oszołomom, którzy bezpodstawnie rzucają oskarżenia o celowe spowodowanie katastrofy prezydenckiego samolotu.. Zaraz potem ten na wskroś poprawny postulat obraca przeciw polskiemu rządowi insynuując, że wszelkie głosy zachęcające do wstrzemięźliwości w niepopartych dowodami ocenach oraz do cierpliwego czekania na wyniki dochodzenia są w istocie kneblem na społeczeństwo. Bo tym samym:
nasze władze i autorytety sugerują, że Rosjanie mają się czego bać, mają co ukrywać. W ten sposób stawiają polskie władze i polskie ośrodki opiniotwórcze znak równości pomiędzy Putinem i Miedwiediewem a Stalinem,

Tak z grubsza wygląda posługiwanie się trującym słowem przez PISmana Ziemkiewicza: pisać, żeby wyglądało na szczerą prawdę - tak interpretować, żeby za wszystko zawsze odpowiadał rząd. Z całej notki pt. "Wszystko tajne. Dlaczego i po co?" przebija zła wola, niecierpliwość i intencja jątrzenia. Sam tytuł ma podnosić ciśnienie niewyrobionym czytelnikom, a powtórzenie słów niemal jednoznacznych "dlaczego" i "po co" dodatkowo wzmocnia efekt niezrozumienia niepojętej tajności. Ziemkiewicz udaje, że nie wie dlaczego śledztwo jest tajne, jako dziennikarz, nie zauważył że każde śledztwo, nawet o podpalenie osiedlowego śmietnika - na pewnym etapie jest tajne.
Cóż dopiero mówić o katastrofie lotniczej z TAKIMI PASAŻERAMI w TAKIM KRAJU i TAKIM MOMENCIE HISTORYCZNYM. Gimnazjalista mógłby się domyślić, że okoliczności nie pozwalają na pośpiech i tenże gimnazjalista sprawdziłby w Necie, że zazwyczaj komunikaty po katastrofie lotniczej wydawane są po kilku miesiącach. Ziemkiewicz wstydu nie ma, ściemnia jak umie, (a umie dobrze, niestety). Po kłamstewkach, przeinaczeniach i udawaniu naiwnego pod koniec notki zaczął pozować na rozsądnego mentora:
(.)Ujawnienie wszystkich szczegółów, wszystkich rozmów zapisanych na czarnych skrzynkach i przekazanie ich do ekspertyz nie zagraża dobru śledztwa w najmniejszy sposób. Nic lepiej nie ucina spekulacji i oskarżeń, niż ujawnienie wszystkich faktów.

RAZ jest sprytnym pisowskim pismakiem: wie, że jego wierni czytelnicy, czyli ci na których emocjonalnie żeruje nie poznają się na manipulacji i nie zauważą, że cytowanym zdaniem zaprzeczył sam sobie, bo cały jego wpis jest właśnie spekulacją i oskarżeniem.

Co się działo pod wpisem, łatwo sobie wyobrazić, bo to już standard omówiony przez profesora Czapińskiego. Cytować nie mam zamiaru, bo to jedno wielkie wycie i dzikie ujadanie. Komentatorzy licytują się w wymyślaniu okropniejszych scenariuszy zamachu, snuciu domysłów, kto na tym zyska i opluwaniu wszystkich, którzy uważają inaczej. Oni przeczytali "rozsądny" wpis Ziemkiewicza, ale nie chcą czekać na wyjaśnienie przyczyn katastrofy, bo oni już wiedzą, że był zamach, a Tusk ma krew na rękach, dziadka w Wermachcie i mówi po niemiecku z Putinem.

Zastanowiło mnie, co by było gdyby, zgodnie z oczekiwaniami Ziemkiewicza ujawniono "wszystkie szczegóły" (jak można znać wszystkie szczegóły przed zakończeniem wielostronnych badań, to inna sprawa, niech RAZ udaje, że nie zauważył sprzeczności w swoim RAZumowaniu) i udostępniono nagrania z kabiny pilotów, zapisy rozmów telefonicznych i tak dalej.
I gdyby z tych zapisów wyłonił się obraz wydarzeń, który nie tylko nie pasuje do teorii blogowych krzykaczy, ale. uwaga! zupełnie im zaprzecza. Gdyby niezbite dowody wskazały, że bezpośrednim rozkazodawcą lądowania we mgle był nieskazitelny bohater pisowskich "sierotek", to co dalej? Czy Ziemkiewicz umie to sobie wyobrazić? Czy bierze odpowiedzialność za podsycanie nastrojów? Czy nadal domagałby się natychmiastowego upublicznienia tych nagrań? Nie mam wątpliwości, że nadal grałby na emocjach podekscytowanych pisowców zarzucając rządowi kolejne grzechy z fałszowaniem głosów i danych włącznie. Chyba, że nie musiałby już grać na niczym, bo emocje poszybowały zbyt wysoko, żeby je sięgało jakiekolwiek słowo. Brrr.

Zaznaczę dla jasności: na S24 oraz pisowskich blogach autorzy twierdzą, że wiedzą, jak było naprawdę. Tak im się przynajmniej wydaje, taki obrazek im wychodzi z puzzli podsuwanych sprytnie przez kreatywnych ideologów typu Ziemkiewicz czy Pospieszalski. Nie podzielam ich poglądów, i nie mam swojej teorii, a to "co mi się wydaje" w oparciu o dostepne wiadomości i jako taką wiedzę o psychice ludzkiej zachowuje dla siebie. Zatem nie wiem jaka była przyczyna katastrofy, lecz jestem niemal pewien, że nawet jeśli prokuratorzy oraz premier znają już zapisy z czarnych skrzynek, to nie będą śpieszyć się z ich ujawnieniem, choćby stu Ziemkiewiczów prężyło muskuły. I wiem, że gdyby zapisy rozmów były druzgocące dla wizerunku wawelskiego bohatera, rząd nie zawahałby się ani minuty. Zdecydowałby TRZYMAĆ JE W TAJNYM SEJFIE tak długo, jak długo byłoby potrzebne.
Dlaczego, panie Ziemkiewicz? A właśnie dlatego, że istnieją tacy ludzie jak pan i pańscy fanatyczni komentatorzy: elektorat PISu, który prędzej rozpęta wojnę domową niż pogodzi się z wymową faktów. Motłoch, który nie dorósł do demokracji powinien być trzymany w niewiedzy, nawet jeśli czasem warczy domagając się jawności. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hg3k9




--
stevep

Data: 2010-04-30 16:30:51
Autor: Klin
Czyżby kłamstwo?
Użytkownik cirrus napisał:
  ...................................................................
Karierę zrobiła, na różne sposoby formułowana, teza: nie dopytujmy się, nie próbujmy kontrolować, nie okazujmy żadnych wątpliwości, bo to obraża Rosję.

Data: 2010-04-30 16:34:59
Autor: abc
Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.
rozważam, czy wam opowiedzieć, co znalazłem na toksycznym blogu Ziemkiewicza.

A po cholerę tam wchodziłeś?  Nie macie swoich blogów?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-04-30 07:46:57
Autor: zbig
Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.
On 30 Kwi, 16:34, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
> rozważam, czy wam opowiedzieć, co znalazłem na toksycznym blogu
> Ziemkiewicza.

A po cholerę tam wchodziłeś?  Nie macie swoich blogów?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

To już blogi też podzieliliście?
Jesteście miłosnikami wzajemnego branzlowania?

Data: 2010-05-01 08:22:47
Autor: cirrus
Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bdaea96$0$17083$65785112news.neostrada.pl...
rozważam, czy wam opowiedzieć, co znalazłem na toksycznym blogu Ziemkiewicza.
A po cholerę tam wchodziłeś?  Nie macie swoich blogów?

Co za dedukcja, umkneło pustej mózgownicy czyj to tekst?

--
stevep

Kłamstwo RAZ, spekulacja RAZ, manipulacja RAZ.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona