Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kłamstwo tych, którzy są odpowiedzialni za to co się stało

Kłamstwo tych, którzy są odpowiedzialni za to co się stało

Data: 2012-04-20 18:29:55
Autor: Przemysław W
Kłamstwo tych, którzy są odpowiedzialni za to co się stało
Kwestia katastrofy smoleńskiej obrasta kłamstwami. Autorami kłamstw są ci, którzy chcą wmówić Polakom, że katastrofa smoleńska to wynik zamachu i spisku Tusk - Putin, Komorowski, Miedwiediew. Takim samym kłamstwem jest teza o rozdzieleniu wizyt - grzmiał dziś premier Donald Tusk

Konferencja premiera w piątek po południu po posiedzeniu rządu dotyczyła przyjętych projektów ustaw emerytalnych. W pewnym momencie pytanie zadał Artur Dmochowski, dziennikarz niezależna.pl, portalu związanego z "Gazetą Polską".

Dmochowski: - Panie premierze chciałem nawiązać do tej fali demonstracji, która ostatnio ma miejsce w kraju, nie tylko w sprawach emerytalnych, ale również politycznych, rocznica Smoleńska. Tam często padają ciężkie zarzuty zdrady, współpracy z Rosjanami. Czy mógłby pan rozwiać te zarzuty? Np. tam często powtarza się data 1 września 2009 r. i pańska rozmowa z Władimirem Putinem na molo w Sopocie. Czy nie było tam mowy o rozdzieleniu wizyt w Katyniu? O czym była mowa, mógłby pan ujawnić treść tej rozmowy?

Premier Donald Tusk spokojnie odparł: - Nie mam poczucia, że Polskę ogarnęła fala manifestacji. Niektórzy by chcieli, żeby taka fala manifestacji się pojawiła, ale nie mam takiego poczucia. Wszystkich, którzy uważają, że w Polsce można rozhuśtać nastroje społeczne, i że warto to zrobić, odsyłam do doświadczeń innych krajów, i czy warto wmawiać sobie, że Polska ogarnięta jest jakąś rewolucją, czy kontrrewolucją. Ja nie mam takiego wrażenia. Myślę, że jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim poczucie bezpieczeństwa i porządek.

Rozmowa na molo z Putinem - ochrona siedzi w kuchni

Potem już z lekka kpiąco opowiedział o czym rozmawiał z Putinem. - Podczas spotkania na molo rozmowa była dość krótka i głównie pokazywałem wówczas premierowi Putinowi, gdzie mieszkam, i trasę, którą często przebiegam jako jogger, pytaliśmy także siebie nawzajem, jak wygląda kwestia życia prywatnego w kontekście ochrony. Premier Putin m.in. powiedział, że jego ochrona siedzi u niego w kuchni, ja mówiłem, że ja mam zdecydowanie większy komfort, bo mam większą swobodę. I na tym się wyczerpała ta tajna rozmowa na molo zaimprowizowana przez nas tylko po to, żeby móc pokazać delegacji rosyjskiej jak Sopot i Bałtyk wygląda z perspektywy mola. Ale ja wiem, że tych, którzy uważają, że polityka polega na konspiracjach, spiskach, zabójstwach i zamachach ta wersja prawdopodobnie nie usatysfakcjonuje i ubolewam nad tym.

Kłamstwa smoleńskie, rozdzielenie wizyt też kłamstwo

Premier na tym jednak nie skończył, i wyłożył ostro swoje stanowisko wobec tego co dzieje wokół katastrofy smoleńskiej, jakby wyprzedzając zapowiedziana na sobotę w stolicy wielką manifestację w obronie Telewizji Trwam, do której zamierzają się przyłączyć politycy PiS. To kolejne ostre wystąpienie premiera po miesiącach nie reagowania na coraz bardziej szalone teorie co do przyczyn katastrofy.

Tusk: - Rzeczywiście, kwestia katastrofy smoleńskiej obrasta kłamstwami. Autorami kłamstw są ci, którzy chcą wmówić Polakom, że katastrofa smoleńska to wynik zamachu i spisku Tusk - Putin, Komorowski, Miedwiediew, no każda fantazja tutaj się w tej debacie publicznej pojawiła. Takim samym kłamstwem jest teza o rozdzieleniu wizyt - mocno oświadczył premier. - Kolejność tych zdarzeń jest dokładnie odwrotna. Powinniśmy też chyba zakończyć ten przesadnie dyskretny i delikatny sposób komentowania, organizowania nie tylko tej wizyty przez ówczesnego prezydenta. Ponieważ to, że te kłamstwa na temat Smoleńska mają taką żywotność, wynika głównie z tego powodu, że zarówno ja, jak i moi współpracownicy z rządu, wykazywaliśmy być może nadmierną delikatność w opisywaniu tego, jak naprawdę wyglądała współpraca prezydenta Lecha Kaczyńskiego z rządem.

I dalej: - Jak wyglądało szanowanie konstytucji, kompetencji poszczególnych organów, kto naprawdę decydował, zgodnie z konstytucją, o polityce zagranicznej, kto organizował wizyty zagraniczne niezgodne z celami, jakie wyznacza rząd, mimo że tak nakazuje konstytucja, etc., etc.


Żadnego rozdzielenia wizyt nie było

Tusk: - Jeśli serio traktować tezę o rozdzieleniu wizyt to chcę ją wyjaśnić, i łatwo to można sprawdzić także na dokumentach. Po staraniach polskiej dyplomacji, aby strona rosyjska przerwała to nieprzyzwoite z jej strony milczenie wokół Katynia, udało się uzyskać coś, co wszyscy ocenialiśmy jako poważny sukces polskich dyplomatów, którzy nad tym pracowali. Także ocenialiśmy to jako bardzo ważny gest ze strony rosyjskiej. Czyli gotowość premiera Putina do uczestniczenia w Katyniu w jakiejś formie uroczystości i oddania hołdu pomordowanym Polakom.

Podobnie, jak w związku z obchodami 1 września nasza dyplomacja uznała za sukces to, że wszyscy przyjeżdżający tam, na Westerplatte, dokumentowali w ten sposób swoją gotowość uznania polskiej wersji zdarzeń, jeśli chodzi o wrzesień 39 roku - także o spór historyków, w którym Rosjanie byli zaangażowani, gdzie się wojna zaczęła i kiedy naprawdę się zaczęła wojna, i z czyjego powodu.

Problem podwójnej wizyty tak naprawdę zaczął istnieć po ogłoszeniu informacji, że możliwe będzie spotkanie Putin - Tusk w Katyniu i uczczenie przez premiera Putina ofiar katyńskich. Nie było ze strony polskiego rządu żadnych nacisków na prezydenta Kaczyńskiego, nie było żadnych oczekiwań związanych z jego ewentualnymi zamiarami, o których nas nie informował, ewentualnymi zamiarami własnych obchodów uroczystości katyńskich w Smoleńsku.

Prezydent Kaczyński nie przewidywał, nie miałem żadnego takiego sygnału, ani takiej informacji, że zamierza wspólnie ze mną lub z rządem obchodzić rocznicę katyńską. Jeśli zatem pozwolić sobie na tezę, której ja nie podzielam, że doszło do rozdzielenia wizyt to precyzyjnie nazwałbym tak: po ustaleniu, że jest wizyta premiera polskiego rządu, na zaproszenie premiera rosyjskiego rządu, aby wspólnie uczcić ofiary katyńskie pojawił się także konkretny projekt drugiej wizyty.

Kłamstwo tych, którzy są odpowiedzialni za to co się stało

- To jest jedno z wielu kłamstw, które ma na celu nie tylko zniekształcenie prawdy na temat tych zdarzeń, ale jak sądzę wyczyszczenie sumień tych, którzy się czują być może w głębi duszy bardziej odpowiedzialni za to co się stało 10 kwietnia, niżby to wynikało z ich oficjalnych wystąpień - mówił Tusk.

Dominika Długosz Polsat News: - Panie premierze, odnoszę wrażenie, nie pamiętam dokumentów, ale odnoszę wrażenie, że o wizycie prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu mówiło się od stycznia 2010 r., i że ta wizyta była planowana. I czy nie było takiej możliwości, żeby na czele delegacji, w której brałby udział premier Donald Tusk stał prezydent Kaczyński?

Tusk: - Nie otrzymałem takiej propozycji, ani takiej informacji od prezydenta Kaczyńskiego, ani w styczniu, ani w lutym, ani w marcu, ani kiedykolwiek indziej, na temat ewentualności wspólnej wizyty w Katyniu. Nie miałem także informacji i nie było żadnej informacji na temat daty, czy sposobu obchodów, czy konkretnej wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Była notatka czy informacja o sondowaniu przez przedstawiciela kancelarii prezydenta ze stroną rosyjską, bez powiadomienia polskiego rządu, na temat tego, jak może wyglądać współpraca polsko-rosyjska przy takiej ewentualnej wizycie.

Fatalna współpraca z Kancelaria Kaczyńskiego

Tusk: - Chcę państwu powiedzieć coś, co wy dobrze pamiętacie, ale co po 10 kwietnia zaczęło się zacierać w waszej pamięci. Współpraca z Kancelarią Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jeśli chodzi o politykę międzynarodową dla polskiego rządu była niezwykle trudna, między innymi dlatego, że nasi partnerzy nie respektowali konstytucyjnego zapisu, zgodnie z którym o polityce zagranicznej decyduje w Polsce rząd, a prezydent powinien wykonywać i reprezentować stanowisko rządu.

Zarówno kwestia upamiętnienia Katynia, jak i wiele innych, wcześniejszych zdarzeń z polskiej polityki zagranicznej, miały taki kontekst nieustannego sporu i napięcia konstytucyjnego. Nasi partnerzy, w tym zmarły prezydent Lech Kaczyński, nie respektował tego zapisu konstytucyjnego, wielokrotnie mieliśmy tego typu przypadki. Także jeśli chodzi o organizację tej wizyty.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,11582699,Tusk_ujawnia__o_czym_rozmawial_z_Putinem_na_molo__CALE.html#ixzz1sbBKjZUL



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Kłamstwo tych, którzy są odpowiedzialni za to co się stało

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona