Data: 2009-03-29 20:27:34 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
I prawdopodobnie bym Wam o tym nie pisal gdyby nie to, ze w ostatnich To bardzo proste: czy pĹacicie za korzystanie z boiska? Nie? To dlaczego komuĹ miaĹoby zaleĹźeÄ na komforcie gry? Co innego, gdyby boisko miaĹo wĹaĹciciela, ktĂłryt zainwestowaĹby wĹasne pieniÄ dze i liczyĹ na zwrot z opĹat za uĹźytkowanie. Wtedy fuszerka byĹaby wykluczona. ChcieliĹta socjalizmu, to no to go macie. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-29 13:28:23 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 29 Mar, 20:27, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Chcieliśta socjalizmu, to no to go macie. Wybacz, ale przyjebales sie do tego "socjalizmu" tak, ze niedobrze sie robi. Glosowales za jego wprowadzeniem - to nie udawaj teraz, ze nie masz z tym nic wspolnego. A teraz idz i wymien rurki i tablice, zeby wiLQ mial gdzie grac. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-29 22:52:45 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
A teraz idz i wymien rurki i tablice, zeby wiLQ mial gdzie grac. Um, mam gdzie grac, ale wydalo mi sie to godne Waszej uwagi, ze pomimo iz boisk do kosza przybywa to miejsc do grania juz niekoniecznie ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-29 22:57:47 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
On 29 Mar, 20:27, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: A Ty byś wolał, żeby od socjalizmu robiło się dobrze? Nie da rady. TRad |
|
Data: 2009-03-29 14:00:18 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 29 Mar, 22:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Czyli TRad=socjalizm. W kazdym razie dzialacie identycznie. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-29 23:05:30 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
On 29 Mar, 22:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: Znowu zleszczurzyłeś. TRad |
|
Data: 2009-03-29 14:07:30 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 29 Mar, 23:05, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Pocieszaj sie. L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-29 21:13:20 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> I prawdopodobnie bym Wam o tym nie pisal gdyby nie to, ze w ostatnich Bo wg mnie tylko wtedy wybudowanie go ma wiekszy sens niz wyrzucenie tych pieniedzy w bloto. Co wiecej, wyskakuje tu sprzecznosc: jesli komfort nikogo nie obchodzil to po co ta wygodna nawierzchnia? Zwlaszcza, ze pewnie wiecej sie biega niz rzuca... ;-) A stricte ideologicznie: AFAIR koncepcja budowy nowych boisk miala zachecac do wiekszej aktywnosci czy do zainteresowania sie sportem. IMHO fatalna jakosc koszy zniecheca, a nie zacheca, wiec teoretycznie ciekawy pomysl w praktyce lezy i kwiczy przez realizacje. Co innego, gdyby boisko miało właściciela, któryt zainwestowałby własne pieniądze i liczył na zwrot z opłat za użytkowanie. Wtedy fuszerka byłaby wykluczona. Chcieliśta socjalizmu, to no to go macie. Taaa, bo na pewno byl to nasz wybor... -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-29 21:24:11 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Co to znaczy: większy sens? Przecież nie chodziło o to, aby dobrze Wam się grało. Ktoś dostał pochwałę za pożyteczną i cenną inicjatywę. Ktoś zarobił. Wszyscy są szczęśliwi. Co wiecej, wyskakuje tu sprzecznosc: jesli A bo ja wiem? Bo firma szwagra miała taką na zbyciu? Bo to podniosło koszty? A stricte ideologicznie: AFAIR koncepcja budowy nowych boisk miala W teorii. W praktyce chodziło o przelew pieniędzy z kieszeni publicznej do prywatnej, co należałobny zresztą pochwalić, gdyby nie zmarnotrawiono przy tym pracy, materiałów, terenu. Drugim celem była propaganda - i ten został zrealizowany. Kogo obchodzi, że na boisku nie da się grać? Boisko jest, kosze są... Komfort Waszej gry nie był celem, ani nawet koniecznym środkiem. Prędzej efektem ubocznym. Myśl realnie. IMHO fatalna jakosc koszy zniecheca, a nie zacheca, wiec teoretycznie Jak zwykle przy pomysłach realizowanych przez państwo. It's not a bug, it's a feature. Co innego, gdyby boisko miało właściciela, któryt zainwestowałby własne pieniądze i liczył na zwrot z opłat za użytkowanie. Wtedy fuszerka byłaby wykluczona. Chcieliśta socjalizmu, to no to go macie. Głosowaliśta w wyborach na socjalistów? Głosowaliśta. No to siedźta cicho. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-29 21:43:12 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Bo wg mnie tylko wtedy wybudowanie go ma wiekszy sens niz wyrzucenie Poza tymi, ktorzy za to zaplacili... czyli spora czescia mieszkancow? > A stricte ideologicznie: AFAIR koncepcja budowy nowych boisk miala Hmm, dlaczego pochwalilbys samo przelanie? Drugim celem była propaganda - i ten został zrealizowany. Tu zgoda. > Taaa, bo na pewno byl to nasz wybor... Głosowaliśta w wyborach na socjalistów? Głosowaliśta. No to siedźta cicho. A jaka byla alternatywa? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-29 21:54:51 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Większość nawet o tym nie wie. Słuchaj, Friedman swojego czasu opisał cztery sposoby wydawania pieniędzy: a) swoje pieniądze na swoje potrzeby - z oczywistych względów ideał; b) cudze pieniądze na swoje potrzeby - rośnie marnotrawstwo, ale przynajmniej nie kupuje się rzeczy zbędnych; c) swoje pieniądze na cudze potrzeby - być może nabyte dobra nie będą dopasowane do potrzeb beneficjenta, ale przynajmniej koszty będa pod kontrolą; d) cudze pieniądze na cudze potrzeby - decydentowi nie zależy ani na kontroli kosztów, ani na zaspokojeniu potrzeb. Bosiko do kosza jest oczywiście przykładem grupy d). Płatnikom (mieszkańcom) sprawa wisi, bo nie ma dla nich znaczenia, czy pieniądze zostały wydane na boisko, czy też np. na malowanie krawężników na biało. I jedno, i drugie jest doskonale obojętne. A stricte ideologicznie: AFAIR koncepcja budowy nowych boisk mialaW teorii. W praktyce chodziło o przelew pieniędzy z kieszeni publicznej do prywatnej, co należałobny zresztą pochwalić, gdyby nie zmarnotrawiono przy tym pracy, materiałów, terenu. Znowu zaczynasz? ;-P Bo sektor prywatny zużywa zasoby efektywniej, niż sektor publiczny. Taaa, bo na pewno byl to nasz wybor...Głosowaliśta w wyborach na socjalistów? Głosowaliśta. No to siedźta cicho. Głosować na socjalistów/głosować na nie-socjalistów. Ewentualnie nie głosować w ogóle. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-29 22:09:21 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Radko"
Znowu zaczynasz? ;-PW teorii. W praktyce chodziło o przelew pieniędzy z kieszeni publicznej do prywatnej, co należałobny zresztą pochwalić, gdyby nie zmarnotrawiono przy tym pracy, materiałów, terenu.Hmm, dlaczego pochwalilbys samo przelanie? I oczywiście bożka efektywności stawiamy na piedestale? To ja dziękuję, wolę sobie nieefektywnie pochodzić po parku narodowym niż efektywnie go wyciąć. -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Powiem to tak: ja w towarzystwie małych | Kruk@epsilon.eu.org | dzieci czuję się jak kot z długim ogonem w | http://epsilon.eu.org/ | fabryce bujanych krzeseł(Piotr Sieklucki) /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-03-29 22:22:22 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
b) cudze pieniądze na swoje potrzeby - rośnie marnotrawstwo, ale przynajmniej nie kupuje się rzeczy zbędnych; Hmm, wydaje mi sie, ze wtedy te potrzeby beda rosnac w nieskonczonosc. >> W teorii. W praktyce chodziło o przelew pieniędzy z kieszeni publicznej >> do prywatnej, co należałobny zresztą pochwalić, gdyby nie zmarnotrawiono >> przy tym pracy, materiałów, terenu. > > Hmm, dlaczego pochwalilbys samo przelanie? Co znowu zaczynam? głosować na nie-socjalistów. Tzn na kogo konkretnie? Ewentualnie nie głosować w ogóle. Hmm, to ciekawe, czyli nie oddajac glosu ma sie czyste sumienie, ze zostali wybrani Ci, a nie inni? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-29 22:57:01 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Zakładamy, że istnieje limit. Nie ma nieograniczonych zasobów. No poza SF. głosować na nie-socjalistów. Konkretnie na nie-socjalistów. Ewentualnie nie głosować w ogóle. Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów politycznych. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-29 14:06:00 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 29 Mar, 22:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> Hmm, to ciekawe, czyli nie oddajac glosu ma sie czyste sumienie, ze Bzdura. Bojkotujac wybory zwiekszasz szanse mysli politycznej z ktora podobno walczysz. Nie ma "letko" - nie wystarczy stac z boku i drzec sie "no zrobta cos, bo tak mie sie nie podoba". Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-29 23:30:15 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
On 29 Mar, 22:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: Bzdura. Cały czas leszczurzysz. TRad |
|
Data: 2009-03-29 22:47:50 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 29 Mar, 23:30, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Nope - po prostu uswiadamiam Ci jakie skutki (poza tymi ktore sobie wmawiasz) ma to co robisz. Nic nigdy jeszcze nie zmienilo sie na lepsze przez ludzka bezczynnosc. Chcesz zmian - dzialaj, albo (alternatrywnie) jazgocz na grupach dyskusyjnych jaki to ten swiat zle poukladany. L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-29 23:08:36 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> głosować na nie-socjalistów. > > Tzn na kogo konkretnie? A mozesz podac kilka przykladow takowych partii/politykow? Chyba powinno Ci zalezec na promowaniu ich wsrod zainteresowanych? Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów politycznych. W jaki sposob?! Przeciez juz teraz bojkotuje wybory prawie polowa i jakos programy polityczne sa kalka z kopii poprzednich. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-29 14:16:16 | |
Autor: Washko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 30 Mar, 00:08, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Widać jeszcze za mało osób bojkotuje ;] Pzdr. Washko |
|
Data: 2009-03-29 23:22:33 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Washko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> > Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów Nie zartuj, ja bym nawet postawil odwrotna teze: dla politykow im wiecej osob bojkotuje wybory tym lepiej bo wydaje mi sie, ze latwiej manipulowac czy wplywac na opinie 5 milionow ludzi niz na 15 milionow. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-29 14:37:38 | |
Autor: Washko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 30 Mar, 00:22, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Washko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: No właśnie - jak do wyborów będzie chodzić po 100 tys ludzi, to pomysły antysocjalistyczne będą miały w końcu szansę zaistnieć :) Pzdr. Washko |
|
Data: 2009-03-29 23:35:29 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Nie interesuje mnie propaganda konkretnych partyj/polityków. Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów politycznych. Tworząc pulę niezagospodarowanych głosów. Załóżmy, że głosuje 100% elektoratu. Jedyny sposób na wystartowanie nowej partii, to zabranie głosów komuś innemu. Po pierwsze, jest to trudne; po drugie, realizuje się najczęściej poprzez metodę "więcej tego samego". Trypućko wygrał wybory obiecując każdemu wyborcy codziennie piwo? To my dołożymy raz w tygodniu pół litra (nawiasem pisząc: przedstawiony program wyborczy powinien dać milion z hakiem głosów). Jeżeli głosuje mniej ludzi - to pojawia się możliwość zaoferowania czegoś nnowego, czego żadna z partyj nie oferuje. Przeciez juz teraz bojkotuje wybory prawie polowa i Może bojkotuje za mało? Poza tym zasady finansowania partyj politycznych sprzyjają utrwaleniu zastanego układu sił. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 00:28:51 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> A mozesz podac kilka przykladow takowych partii/politykow? Dlaczego od razu propaganda? Pytam o rzetelna informacje. >> Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów >> politycznych. To dlaczego przy aktualnej ogromnej puli niezagospodarowanych glosow nie pojawila sie taka nowa oferta? Czy sie pojawila i jej nie zauwazam? > Przeciez juz teraz bojkotuje wybory prawie polowa i Poczekaj, jesli przy ~50% nie oplaca sie tworzyc nowych programow to gdzie wlasciwie jest granica kiedy nie bedzie bojkotu za malo? 99,5%? Poza tym zasady finansowania partyj politycznych sprzyjają utrwaleniu zastanego układu sił. To swoja droga. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-30 00:48:26 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Nie potrafię ocenić, na ile moje konkretne decyzje wyborcze są fałszowane sympatią, dlatego ich nie ujawniam. W ogóle dyskusja o personaliach jest nieciekawa, wolę rozmawiać o pryncypiach. Tworząc pulę niezagospodarowanych głosów. [...]Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów politycznych.W jaki sposob?! Jakiej ogromnej? Głosuje _aż_ 40-50% elektoratu. Ponad 30% populacji. Ogromna większość głosujących ni cholery nie wie, za czym głosuje. Patrz, w Rzeczypospolitej szlacheckiej koło 15% Polaków należało do stanu szlacheckiego. I to było za dużo, państwo runęło. Próby naprawy obejmowały między innymi ograniczenie czynnego prawa wyborczego. Przeciez juz teraz bojkotuje wybory prawie polowa iMoże bojkotuje za mało? Nie mam pojęcia. Patrz, przyjmuje się, że na stanowisko kierownicze nadaje się koło 1/6 populacji. Nie bardzo widzę jak ktoś, kto nie potrafi pokierować małą grupą ludzi, miałby być w stanie określić, co jest dobre dla dużego państwa. Co za tym idzie przy frekwencji rzędu 40% liczba ludzi głosujących bezmyślnie musi przewyższać tych, którzy ewentualnie mają szansę zrozumieć programy partyjne. W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami. Moim zdaniem rozsądni ludzie powinni namawiać, aby głosować szedł tylko ten, kto _naprawdę_ chce. Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. Nic wielkiego, powiedzmy 5 zł. Jeżeli dla kogoś prawo do głosu nie jest warte więcej niż piwo w knajpie, to może lepiej, żeby taki ktoś nie głosował? Wreszcie: zwróć uwagę, jak nisko ocenia się "naszą" klasę polityczną. A ma ona dwie cechy wspólne, niezależnie od wyznawanej ideologii, programów etc. Po pierwsze: chce wydawać możliwie dużo pieniędzy (spotkałeś się z partią, która chciałaby zmniejszyć wydatki z budżetu? Żadne tam realnie: nominalnie). Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im większa frekwencja, tym łatwiejsza manipulacja, bo tym mniejszy odsetek ludzi myślących. pzdr TRad pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-29 23:14:47 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 30 Mar, 00:48, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>>>> Bojkotując wybory stwarzam zachętę zaproponowania nowych programów A tu sie zgodze. Ludzie nie wiedza na co glosuja - chociaz czasami (jak ostatnio) wiedza przeciwko czemu oddaja glos. A to juz lepiej. Patrz, w Rzeczypospolitej szlacheckiej koło 15% Polaków należało do Panstwo nie runelo przez to, ze 15% nalezalo do szlachty. Ale ograniczenie prawa wyborczego rzeczywiscie byloby czyms pozadanym w chwili gdy przynajmniej polowa wyborcow glosuje na "najsympatyczniejszego kandydata". Poza tym nie zadne listy partyjne tylko okregi jednomandatowe, sila glosu wyborcy determinowana jego wyksztalceniem i podatkami, zmniejszenie ilosci parlamentarzystow o 2/3 oraz zaprzestanie finansowania partii z budzetu panstwa. To moglbym wprowadzic chocby i jutro. >>> Przeciez juz teraz bojkotuje wybory prawie polowa i Wyborca okresla cel - chce placic mniejsze podatki, chce jezdzic po dziurawych drogach, chce zwiekszenia przestepczosci w duzych miastach itp a do tego nie potrzeba umiec zarzadzac ludzmi. To wybierany ma myslec o sposobie ralizacji tych celow i jemu zdolnosci kierownicze juz sie przydadza. Co za tym idzie przy frekwencji rzędu 40% A od kiedy programy partyjne maja cokolwiek wspolnego ze sposobem sprawowania wladzy???? W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami. Dlatego ordynacja wyborcza powinna ulec zmianie. Moim zdaniem rozsądni ludzie powinni namawiać, aby głosować szedł tylko Co to znaczy? Ja wole zeby glosowali tylko ci, ktorzy wiedza na co glosuja. Sama chcec to za malo. Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. No patrz, a w Belgii jest wrecz obowiazek wyborczy - nie idziesz - placisz kare. I zyje im sie calkiem dobrze. Nic wielkiego, powiedzmy 5 zł. Tak jak za kazda wizyte u lekarza. Od razu zmniejszylyby sie kolejki. Wreszcie: zwróć uwagę, jak nisko ocenia się "naszą" klasę polityczną. "Nasza"? Czy moze raczej "klase"? Sadzisz ze to nie nasza, ale jednak klasa polityczna? Ja juz wole przyznac, ze choc nasza to nedzna. Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im Tu nie chodzi o manipulacje, a o dochodzenie do wladzy przez ludzi o skrajnych pogladach. Nie wiem jakim cudem zakldasz, ze skrajne poglady sa lepsze niz te ktore obecnie daja wladze. Logika "skoro to co jest nie jest dobre zatem cokolwiek innego bedzie na pewno lepsze" niejednego juz wyprowadzila w pole. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-30 10:39:47 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
Poza tym nie zadne listy partyjne tylko okregi jednomandatowe, sila Piękna droga do rozruchów społecznych. -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny | Kruk@epsilon.eu.org | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-03-30 02:10:07 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 30 Mar, 10:39, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur" Mozliwe. Z raz nabytych przywilejow strasznie ciezko jest zrezygnowac. Popatrz chociazby na KRUS - proba jego likwidacji oznaczalaby zamieszki. Tylko dlatego nikt nie zdecydowal sie na ten oczywisty i bardzo potrzebny ruch. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-30 14:26:10 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
Jakiej ogromnej? Głosuje _aż_ 40-50% elektoratu. Ponad 30% populacji. Bzdura. Ludzie dali sobie zrobić z mózgu wodę i wmówić, że jedni są fuj, a drudzy cacy. Przy braku różnic w programowej treści wyborcy uważają, że oba czołowe ugrupowania różnią się fundamentalnie. Czysta iluzja i piękny przykład, dlaczego należy ograniczyć czynne prawo wyborcze, a co najmniej namawiać do niegłosowania. Patrz, w Rzeczypospolitej szlacheckiej koło 15% Polaków należało do Tak to oceniali współcześni (acz wyrażali to innymi słowami), dlatego w Konstytucji 3 Maja odebrano prawo wyborcze szlachcie gołocie. Wybacz, ich zdanie uważam za nieco miarodajniejsze od Twojego. Ale ograniczenie prawa wyborczego rzeczywiscie byloby czyms pozadanym Ideałem byłby system, w którym prawo wyborcze miałby tylko monarcha. Zmiany ordynacji na większościową czy zerwanie z równością głosów (znowu: najlepiej wprowadzić znany z Galicji system kurialny) poprawiłyby nieco sytuację, ale gangreny nie leczy się maścią na odciski. Podobnie z liczba parlamentarzystów i finansowaniem partyj: oba rozwiązania są oczywiste, ale to są półćwierćśrodki, niczego nie zmienią. Nie mam pojęcia. Patrz, przyjmuje się, że na stanowisko kierowniczePoczekaj, jesli przy ~50% nie oplaca sie tworzyc nowych programow toPrzeciez juz teraz bojkotuje wybory prawie polowa iMoże bojkotuje za mało? Ale trzeba rozumieć konsekwencje. Tymczasem przeciętny wyborca najczęściej chce celów wzajemnie wykluczających się. Niskie podatki, ale "darmowa" służba zdrowia. Wysoki poziom edukacji, ale państwowe szkoły. Co za tym idzie przy frekwencji rzędu 40% LOL. A jak ma być inaczej, gdy głosujący nie potrafią zrozumieć programów i głosuja na błękitną koszulę? W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami. Owszem. Należy ograniczyć czyne prawo wyborcze. Najlepiej - do jednej osoby. Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. Bo to bogate państwo jest. Sprawdź z łaski swojej, jakie mieli prawo wyborcze, gdy budowali swoje bogactwo. Sprawdź, jaki odsetek populacji miał czynne prawo wyborcze w USA za Waszyngtona czy Jeffersona. Nic wielkiego, powiedzmy 5 zł. Yup. Też jestem za. Wreszcie: zwróć uwagę, jak nisko ocenia się "naszą" klasę polityczną. Yup. Ja juz wole przyznac, ze choc nasza to nedzna. Cytując mojego ulubionego kandydata prezydenckiego w USA: I would remind you that extremism in the defense of liberty is no vice. Let me remind you also that moderation in the pursuit of justice is no virtue. Poza tym extremistów wycinasz odbierając prawa wyborcze "szlachcie gołocie". Obejrzyj exit polls, co by było w Polsce z Samoobroną czy w USA z Obamą, gdyby nie głosowali ludzie będący de facto na państwowym garnuszku (ponoć już 50% Amerykanów nie płaci federalnego podatku dochodowego!). pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 07:10:52 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 30 Mar, 14:26, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> A tu sie zgodze. Ludzie nie wiedza na co glosuja - chociaz czasami Nope. Ludzie widzieli, ze jedni robia pierdolnik i wszystko wskazywalo na to, ze drudzy nie powinni. No i patrz - jest spokojniej, czyli to o co chodzilo. Przy braku różnic w programowej treści wyborcy uważają, Roznia sie podejsciem do zycia publicznego. Jezeli ma juz mna rzadzic wariat to wole, zeby to byl wariat masochista niz wariat sadysta. Czysta iluzja i piękny przykład, dlaczego należy ograniczyć czynne prawo wyborcze, a co Bredzisz. Wyborcy w tym przypadku kierowali sie czystym pragmatyzmem. >> Patrz, w Rzeczypospolitej szlacheckiej koło 15% Polaków należało do Alez Ty sobie teraz interpretujesz fakty tak, zeby pasowaly do Twoich zalozen. Problemem nie byl sam odsetek szlachty - tylko stan kasy i podatnosc biedoty na wplywy. Gdyby szlachta byla zamozna to mogloby jej byc i 50%. Szkoda, ze znowu trzeba Ci tlumaczyc to co czytasz. > Ale ograniczenie prawa wyborczego rzeczywiscie byloby czyms pozadanym Ten temat juz przerabialismy. Z mojej strony nic pod tym wzgledem sie nie zmienilo. Z Twojej tez nie - wiec tu mozemy te galaz watku zakonczyc. Zmiany ordynacji na większościową czy zerwanie z równością głosów Zmienia. Nie da rady wysadzic calego systemu w powietrze i poskladac wszystkiego do nowa. Stad albo bedziemy wprowadzac zmiany stopniowe, albo nie bedzie ich wcale. > Wyborca okresla cel - chce placic mniejsze podatki, chce jezdzic po I co w tym zlego? Wyborca moze chciec pogodzenia sprzecznosci. To jego prawo. Za to mam problem z kandydatem ktory twierdzi, ze to mozliwe i da sie zrobic bez wiekszych problemow. >> Co za tym idzie przy frekwencji rzędu 40% No i? >> W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami. I jeszcze najlepiej zeby to byla jeynie wlasciwa osoba. Tylko ktora? Tak ktora pierwsza sie zglosi? Z najwyzszym IQ? Najszybsza na setke? Z najmocniejszym lbem? Posiadajaca wlasciwy gen? >> Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. Pewnie - tym bogatsze im mniej ludzi glosuje. A tak naprawde to wieksze znaczenie ma tutaj wielkosc populacji. Sprawdź z łaski swojej, jakie mieli prawo wyborcze, gdy budowali swoje bogactwo. Uwazasz ze wzrost zamoznosci wynikal ze spadajacej frekwencji??? Sprawdź, jaki odsetek populacji miał czynne prawo wyborcze w USA za Waszyngtona czy Jeffersona. No i? > "Nasza"? Czy moze raczej "klase"? Sadzisz ze to nie nasza, ale jednak Skoro nie nasza to niby czyja? Chilijska? > Tu nie chodzi o manipulacje, a o dochodzenie do wladzy przez ludzi o Swietnie. Skad bedziesz wiedzial ze jeden ekstremizm jest mniej szkodliwy od innego? Sadzisz, ze nie bedzie mialo znaczenia kto w Polsce przejmie wladze bez wzgledu na to czy bylby to UPR, Zwiazek Slowianski, Partia Piratow czy PPS? Ale widze dla Ciebie szanse. Jest taka partyjka Unia Polskich Ugrupowan Monarchistycznych. Chlopaki bawia sie w Ksiazat, Hrabio, Baronow (acz nie Davisow) itp. Spodoba Ci sie. Poza tym extremistów wycinasz odbierając prawa wyborcze "szlachcie gołocie". Uwazasz, ze ekstremizm to cecha wylacznie biedoty? Obejrzyj exit polls, co by było w Polsce z Samoobroną czy w Nie byloby ich u wladzy. Gdzie gwarancja, ze alternatywa bylaby zdecydowanie lepsza? O ile w przypadku Samoobrony mozna to spokojnie zakladac (sa pewne granice nawet dla politycznej blazenady), o tyle w przypadku Obamy juz wcale nie ma takiej pewnosci. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-30 16:14:05 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
Gdyby szlachta byla zamozna to mogloby jej byc i 50%. Etam. Wtedy zachowywałaby się tak, jak społeczeństwo teraz. Rozkład chęci do myślenia w społeczeństwie nie zależy od majątku. -- Kruk@ -\ | Don't try to fix me, I'm not broken. }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-03-30 16:31:52 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
On 30 Mar, 14:26, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: Sam widzisz, że dałeś się nabrać propagandzie. Drudzy robią to samo, co pierwsi. Mają przychylniejsze środki masowego rażenia i tyle. Przy braku różnic w programowej treści wyborcy uważają, Sam widzisz, że dałeś się nabrać propagandzie. Drudzy robią to samo, co pierwsi. Mają przychylniejsze środki masowego rażenia i tyle. Czysta iluzja i piękny przykład, dlaczego należy ograniczyć czynne prawo wyborcze, a co Sam widzisz, że dałeś się nabrać propagandzie. Drudzy robią to samo, co pierwsi. Mają przychylniejsze środki masowego rażenia i tyle. Tak to oceniali współcześni (acz wyrażali to innymi słowami), dlatego wPatrz, w Rzeczypospolitej szlacheckiej koło 15% Polaków należało doPanstwo nie runelo przez to, ze 15% nalezalo do szlachty. Jasne, a gdyby ludzie byli aniołami, to socjalizm byłby świetnym systemem. Ale nie są. Podobnie ze szlachtą: nie jest możliwe, aby 50% było zamożne. I, powtórzę, tak to oceniali ludzie, którzy w tamtym systemie żyli i działali. I za właściwą receptę uznali ograniczenie prawa wyborczego, bo nie byli tak jak my zaczadzeni propagandą d***kracji, niezbywalnymi prawami etc etc. (...) Zmiany ordynacji na większościową czy zerwanie z równością głosów Przeciwnie. Zmienić system można tylko skokowo. Zmiany stopniowe nigdy nie będą skuteczne. Marnowanie energii na zmiany pozorne jest kontrskuteczne. Wyborca okresla cel - chce placic mniejsze podatki, chce jezdzic poAle trzeba rozumieć konsekwencje. Tymczasem przeciętny wyborca Brawo. Domagasz się systemu, w którym 2*2 będzie się równało i 8, jeżeli tego zażyczy sobie wyborca. To ja poproszę o dyktaturę, byle nie proletariatu. LOL. A jak ma być inaczej, gdy głosujący nie potrafią zrozumiećCo za tym idzie przy frekwencji rzędu 40%A od kiedy programy partyjne maja cokolwiek wspolnego ze sposobem It's not a bug, it's a feature. Owszem. Należy ograniczyć czyne prawo wyborcze. Najlepiej - do jednej osoby.W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami.Dlatego ordynacja wyborcza powinna ulec zmianie. Szczerze? Od otaczającego nas bardaku lepsze byłoby już losowanie monarchy (pod warunkiem, że dalej byłoby już dziedziczenie). Bo to bogate państwo jest.Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą.No patrz, a w Belgii jest wrecz obowiazek wyborczy - nie idziesz - O czym świadczy jakość rządów w Naddniestrzu czy innej Gruzji. Sprawdź z łaski swojej, jakie mieli prawo wyborcze, gdy budowali swoje bogactwo. Uważam, że spadek jakości rządów wynikał ze wzrostu odsetka osób z czynnym prawem wyborczym. Sprawdź, jaki odsetek populacji miał czynne prawo wyborcze w USA za Waszyngtona czy Jeffersona. No widzisz, tak Cię propagit zaczadził, że nie dostrzegasz znaczenia podstawowych faktów. "Nasza"? Czy moze raczej "klase"? Sadzisz ze to nie nasza, ale jednakYup. Własna. Tu nie chodzi o manipulacje, a o dochodzenie do wladzy przez ludzi oCytując mojego ulubionego kandydata prezydenckiego w USA: Będę. Bzdurą jest odrzucanie poglądu/programu tylko dlatego, że jest extremistyczny. Czasami extremiści mają rację. Sadzisz, ze nie bedzie mialo znaczenia kto w Polsce przejmie wladze To jest Twoje zdanie: ponieważ wszystkie te ugrupowania sa extremistyczne, to przejęcie władzy przesz dowolne z nich będzie fatalne w skutkach. Ja tak nie uważam. Nie mam tego zajoba na punkcie letniości. Ale widze dla Ciebie szanse. Jest taka partyjka Unia Polskich Zleszczurowałeś. EOT. TRad |
|
Data: 2009-03-30 16:46:31 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> Owszem. Należy ograniczyć czyne prawo wyborcze. Najlepiej - do jednej osoby. Hmm, losowanie wsrod kogo? I dlaczego sam nie staniesz sie ta jedna osoba? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-30 17:22:59 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Szczerze? Nawet z całej populacji. Większa jest szansa, że wylosowana zostanie osoba rozsądną, niż że rozsądnie rządzić będzie parlament wybrany przez całą populację. I dlaczego sam nie staniesz sie ta jedna osoba? Po pierwsze: nie mam armat. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 17:42:51 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> Szczerze? Od otaczającego nas bardaku lepsze byłoby już losowanie >> monarchy (pod warunkiem, że dalej byłoby już dziedziczenie). Czyli nie mialbys nic przeciwko by monarcha stala sie osoba, ktorej w obecnym systemie nie przyznalbys nawet prawa glosu? A, z tego co piszesz, takich jest przeciez duza wiekszosc. > I dlaczego sam nie staniesz sie ta jedna osoba? A ile tych armat trzeba? Dla jasnosci, zadaje pytanie by ustalic czy ktokolwiek ma wystarczajaca ich liczbe. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-30 17:52:44 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Wolałbym taką opcję od rządów motłochu. Acz przy losowaniu byłaby szansa, że rządzić będzie ktoś inny. Obecnie nie jest to w ogóle możliwe. I dlaczego sam nie staniesz sie ta jedna osoba?Po pierwsze: nie mam armat. A komu w ciągu ostatnich, powiedzmy, stu lat udało się zdobyć jednowładztwo metodami godziwymi? Nasuwają się Piłsudski, Franco, Pinochet. Co ich łączy? pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 18:05:55 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> Szczerze? Nawet z całej populacji. Większa jest szansa, że wylosowana >> zostanie osoba rozsądną, niż że rozsądnie rządzić będzie parlament >> wybrany przez całą populację. W czym bylaby lepsza od aktualnej sytuacji? Przeciez monarcha, ktory wg Ciebie nie powinien miec nawet prawa glosu, moglby wymyslac rzeczy po ktorych zatesknilbys za tym co bylo. > A ile tych armat trzeba? Dla jasnosci, zadaje pytanie by ustalic czy Skoro rozmawiamy o artmatach to chyba nie o metodach godziwych? Ujmujac pytanie inaczej, kto w Twojej ocenie mialby najwieksze szanse na zrealizowanie Twojej koncepcji? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-30 18:10:16 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Znowu zaczynasz? Przeciez monarcha, ktory wg Ciebie nie powinien miec nawet prawa glosu, Kwestia odpowiedzialności. No i monarcha przestałby się czuć elementem motłochu, przestałby postrzegać świat w kategoriach "biedni vs bogaci". Skoro on i jego rodzina ma zapewniony byt po kres dni ostatnich potomków - to po cholerę walczyć o wzrost zasiłków dla tzw. "bezrobotnych" czy rent "chorobowych"? A ile tych armat trzeba? Dla jasnosci, zadaje pytanie by ustalic czyA komu w ciągu ostatnich, powiedzmy, stu lat udało się zdobyć jednowładztwo metodami godziwymi? A dlaczego uważasz, że zamach stanu nie jest metodą godziwą? Ujmujac pytanie inaczej, kto w Twojej ocenie mialby najwieksze szanse na Ktoś dysponujący odpowiednimi środkami. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 23:27:44 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>>> Czyli nie mialbys nic przeciwko by monarcha stala sie osoba, ktorej w Co znowu zaczynam? > Przeciez monarcha, ktory wg Ciebie nie powinien miec nawet prawa glosu, Bylbys zaskoczony gdyby jednym z jego pierwszych rozkazow bylo "wylapac wszystkich madrych/z IQ powyzej ilustam/z wyksztalceniem takim i takim"? Takie prewencyjne ogarniecie ewentualnych spiskowcow/liderow opozycji... -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-31 00:02:24 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Oj, myśliwy, ty tu chyba nie na polowanie... Przeciez monarcha, ktory wg Ciebie nie powinien miec nawet prawa glosu,Kwestia odpowiedzialności. No i monarcha przestałby się czuć elementem motłochu, przestałby postrzegać świat w kategoriach "biedni vs bogaci". Skoro on i jego rodzina ma zapewniony byt po kres dni ostatnich potomków - to po cholerę walczyć o wzrost zasiłków dla tzw. "bezrobotnych" czy rent "chorobowych"? Jakiej opozycji? I skąd pomysł, że rozsądni ludzie mieliby być opozycją przeciw najlepszemu z ustrojów? I w imię czego? Prawa głosu dla motłochu? Bez jaj. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 23:00:48 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 31 Mar, 00:02, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> Bylbys zaskoczony gdyby jednym z jego pierwszych rozkazow bylo "wylapac A uwazasz, ze wszyscy ot tak, po prostu zaakceptowaliby wyniki losowania? Zwlaszcza ze wygrana wiazalaby sie nie tylko z calkiem niezlym zyciem ale przede wszystkim z nieograniczona wladza? Przypomnij sobie z historii czego najbardziej obawialo sie 3/4 Cezarow? Powanie niedoceniasz skutkow ludzkiej ambicji. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-31 13:05:39 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
On 31 Mar, 00:02, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: A wyniki głosowania akceptują? I co to znaczy: nie zaakceptowali? Zaczną łamać prawo? Od tego jest aparat przymusu. Zwlaszcza ze wygrana wiazalaby sie nie tylko z calkiem Doświadczenie uczy, że władza monarsza była ograniczona dużo bardziej od władzy d***kratycznej. Zresztą: poczytaj Tocqueville'a. Miał okazję analizować przejście Francji od władzy monarszej - do d***kratycznej. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-31 04:51:47 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 31 Mar, 13:05, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Zawsze - podkreslmy to slowo - ZAWSZE znajdzie sie ktos komu sytuacja nie bedzie pasowala. Teraz nie pasuje Tobie. Jutro nie bedzie pasowala Kowalskiemu, a pojutrze Trupućce, który niby mial zyskac na zmianie systemu, a nie zyskał. Zaczną łamać prawo? Od tego jest aparat przymusu. Aha. Czyli aparat umiarkowanego przymusu socjalnego zamieniasz na aparat bezwzglednego przymusu bezposredniego. Faktycznie zysk jak jasna cholera. > Zwlaszcza ze wygrana wiazalaby sie nie tylko z calkiem Swietnie. Do wprowadzenia liberalizmu arytokratycznego potrzeba jeszcze arystokracji. Czyli robimy kolejne losowanie? A moze Jednak Unia Polskich Ugrupowan Monarchistycznych? Chlopaki maja juz pomysl, struktury... Poza tym wladze absolutna ogranicza jedynie jej wyobraznia. A gdy ta jest wystarczajaco duza dzieje sie to co chociazby za Ludwika II Bawarskiego. A zauwaz, ze nawet nie zaczynamy rozmawiac o wladcach bardzo ambitnych na polu miedzynarodowym, wojnach sukcesyjnych etc etc etc... Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-31 14:19:39 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
A uwazasz, ze wszyscy ot tak, po prostu zaakceptowaliby wynikiA wyniki głosowania akceptują? I co to znaczy: nie zaakceptowali? Świetnie: no i? Zaczną łamać prawo? Od tego jest aparat przymusu. Jasne: domaganie się, żeby prawo było przestrzegane, to "bezwzględny przymus bezpośredni". Zamiast socjalistycznego wyzysku i redystrybucji - państwo prawa. Owszem, zysk jak jasna cholera. Zwlaszcza ze wygrana wiazalaby sie nie tylko z calkiemDoświadczenie uczy, że władza monarsza była ograniczona dużo bardziej od Sama się wykształci, jeżeli będzie potrzebna. Poza tym wladze absolutna ogranicza jedynie jej wyobraznia. Nieprawdą jest jakoby. Zachęcam do lektury podręczników historii. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-31 05:36:25 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 31 Mar, 14:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: No i bedzie dazyl do jego zmiany. Tym bardziej ze podstawy takiego wyboru sa nadzwyczaj kruche. >> Zaczną łamać prawo? Od tego jest aparat przymusu. W tym wypadku mialaby to byc obrona przed zmiana systemu, zeby znowu Bastylia nie legla w gruzach. To bylby bezwzhledny przymus bezposredni. Zamiast socjalistycznego wyzysku i redystrybucji - państwo prawa. Owszem, zysk jak jasna Oj zbyt wiele zalezy od jakosci prawa - zebysmy w ogole mogli zaczynac rozmowe, czy jego egzekwowanie da sie zaliczyc do pozytywow. Poza tym nie wiem czemu marudzisz - teraz tez masz prawo, ktore jest egzekwowane a przeciez to ono najbardziej Cie uwiera (zwlaszcza gdy mowa o aspektach socjalno-finansowych). No i gdzie tu konsekwencja? >>> Zwlaszcza ze wygrana wiazalaby sie nie tylko z calkiem A to i podobnie bedzie z monarcha - sam sie wyloni gdy zajdzie potrzeba. A Ty czekaj sobie spokojnie i sie nie wierc. > Poza tym wladze absolutna ogranicza jedynie jej wyobraznia. Prawdąż jest to. Sam sobie poczytaj chociazby o człowieku który mówil "panstwo to ja". Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-31 14:53:47 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
Świetnie: no i? No to niech dąży. Powodzenia. Jasne: domaganie się, żeby prawo było przestrzegane, to "bezwzględnyZaczną łamać prawo? Od tego jest aparat przymusu.Aha. Czyli aparat umiarkowanego przymusu socjalnego zamieniasz na Są dwie metody postępowania z przestępcami. Ty jesteś zwolennikiem typowo lewackiej metody korumpowania. "Chcesz kraść? Nie rób tego, dostaniesz zasiłek". Nie jest to metoda skuteczna, ale sprawia, że jej zwolennicy czują się lepiej. "Przynajmniej nie stosujemy przymusu, a ci biedni ludzie potrzebują pomocy". Oczywiście pomocy z cudzej kieszeni, dodam dla pełnej jasności. Podejście prawicowe jest zupełnie inne, prawica opowiada się za niewielką liczba praw - i bezwzględnym ich przestrzeganiem. I za tym się opowiadam. Bastylia nie ma nic do rzeczy. Zresztą: w momencie obalenia siedziało w niej aż siedmiu przestępców. Nowy, d***kratycznie wybrany rząd bardzo szybko pokazał, że najstraszniejsze wyczyny monarchii to mały pikuś w porównaniu z terrorem d***kratycznym. Zamiast socjalistycznego wyzysku i redystrybucji - państwo prawa. Owszem, zysk jak jasna Wyjdźmy od tego, że nie jest egzekwowane. A raczej: jest wybiórczo, co stoi w absolutnej sprzeczności z zasadami państwa prawa. No i gdzie tu konsekwencja? Sama się wykształci, jeżeli będzie potrzebna.Swietnie. Do wprowadzenia liberalizmu arytokratycznego potrzebaZwlaszcza ze wygrana wiazalaby sie nie tylko z calkiemDoświadczenie uczy, że władza monarsza była ograniczona dużo bardziej od Zleszczurzyłeś, jak zwykle. Poza tym wladze absolutna ogranicza jedynie jej wyobraznia.Nieprawdą jest jakoby. Zachęcam do lektury podręczników historii. No i co takiego strasznego ten człowiek (nie będący zresztą moim ideałem monarchy) zrobił, zwłaszcza w porównaniu z wyczynami d***kratów w rodzaju Robespierre'a, Dantona, Marata, Couthona, Carnota, Collota czy Saint Justa (żeby tylko przy Francuzach zostać)? pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-31 06:14:45 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 31 Mar, 14:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Czyli git - robimy wybory monarchy, po czym pograzamy sie w wieloletniej wojnie domowej. > W tym wypadku mialaby to byc obrona przed zmiana systemu, zeby znowu Znowu wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz zieeeeeloneeeego pojecia. Ale rozumiem, ze powyzsze pasuje do zalozen jakie sobie poczyniles, wiec dyskutuj dalej ze soba. Jesli bedziesz chcial pogadac ze mna to racz przeczytac i sprobuj zrozumiec o czym pisalem. Podejście prawicowe jest zupełnie inne, prawica opowiada się za Opowiadasz sie za bezwzgledna obrona systemu, ktory jako pierwsza rzecz stworzy prawo majace chronic go przed zmiana. Wlasnie stworzyles kolejne panstwo totalitarne. Gratuluje. Bastylia nie ma nic do rzeczy. Bastylia byla tylko symbolem zmiany. To naprawde takie trudne? Zresztą: w momencie obalenia siedziało w niej aż siedmiu przestępców. Albowiem kazdy system ma jakies wady i Ty postanawiasz zauwazac je wybiorczo? Litosci. >> Zamiast socjalistycznego wyzysku i redystrybucji - państwo prawa. Owszem, zysk jak jasna Jest. Sprobuj nie placic podatkow. A raczej: jest wybiórczo, co stoi w absolutnej sprzeczności z zasadami państwa prawa. Jakis czas temu zgodzilismy sie, ze prawo jest potwornie przerosniete. Nie ma sensu do tego wracac. Ale skoro spor wychodzi od kwestie fiskalno-socjalnych to tu prawo jest egzekwowane. Powiedzialbym ze z cala bezwglednoscia. Czyli system dziala dokladnie tak jak tego chcialbys. No wiec co z ta konsekwencja? >> Sama się wykształci, jeżeli będzie potrzebna. Po prostu znowu sie zapętliłeś w argumentacji. >>> Poza tym wladze absolutna ogranicza jedynie jej wyobraznia. To juz nie wystarczy sam monarcha, ale jeszcze zgodny z Twoim idealem? Ojjjj - stapasz po cieniutkim lodzie. zwłaszcza w porównaniu z wyczynami d***kratów w rodzaju Robespierre'a, Dantona.... Zaczynamy wojne na ilosc nazwisk? Mysle, ze stac Cie na wiecej. A skoro juz o Robespierrze mowimy to poza Baszkiewiczem zapoznaj sie z Mathiezem - moze to nieco zlagodzi obraz ktory najwyrazniej wyksztlacila w Tobie propaganda. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-31 15:22:59 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
L'e-szczur pisze:
On 31 Mar, 14:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: Wojnie? Domowej?? Wieloletniej??? Patrz, Piłsudski zrobił zamach - ile lat trwała wojna domowa? Pinochet - ile lat trwała wojna domowa? Napoleon III? Wreszcie: od kiedy "dążenie do zmiany ustroju" = wojna domowa? Bajdurzysz. W tym wypadku mialaby to byc obrona przed zmiana systemu, zeby znowuSą dwie metody postępowania z przestępcami. Ty jesteś zwolennikiem Wyciągam logiczne wnioski z Twoich wypowiedzi. Podejście prawicowe jest zupełnie inne, prawica opowiada się za Naprawdę nie masz pojęcia, o czym piszesz. Poczytaj, co to takiego totalitaryzm i czym się różni od autokratyzmu (podpowiem: to dwie zupełnie różne cechy, jedna opisuje formę rządzenia, a druga treść), potem ewentualnie wrócimy do dyskusji. Na razie szkoda mojego czasu. TRad |
|
Data: 2009-03-31 06:35:58 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 31 Mar, 15:22, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Yup. Domowej?? No chyba, ze pomoc z zewnatrz nadeszlaby szybciej. To przeciez tez sie zdarzalo. Wieloletniej??? Ekzaktli. No chyba, ze ta pomoc z zewnarz - wtedy oczywiscie krocej. Patrz, Pi sudski zrobi zamach - ile lat trwa a wojna domowa? Aaaaa - bo Pilsudski byl czlowiekiem znikad i zostal wybrany w Losowaniu Wielkiego Absolutystycznego Lotka! No chyba jednak musisz jeszcze popracowac nad swoja koncepcja. Wreszcie: od kiedy "d enie do zmiany ustroju" = wojna domowa? Bajdurzysz. Rowna sie w chwili gdy za wybrancem nie idzie odpowiednio duza sila. A z doswiadczenia wiadomo, ze tam gdzie jest wielu kandydatow do wladzy o wojne jest dosyc latwo. Dlatego pytalem na poczatku o to dlaczego uwazasz, ze wybor zostanie zaakceptowany przez wszystkich. Najwyrazniej to wlasnie sobie zalozyles - tylko nie raczysz wyjasnic juz na jakiej podstawie. >>> W tym wypadku mialaby to byc obrona przed zmiana systemu, zeby znowu Logiczne? No wlasnie mowie, ze nie masz o tym zielonego pojecia. >> Podej cie prawicowe jest zupe nie inne, prawica opowiada si za Chwileczke - a w ktorym momencie zalozyles, ze utozsamiam totalitaryzm z autokracja??? Znowu podpowiedziala Ci to ta Twoja logika? Stworzyles twor totalitarny. Kropka. To czy jest on bylby auto czy demokratyczny wlasnie przestalo miec jakiekolwiek znaczenie. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-31 14:28:15 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Radko"
Jasne: domaganie się, żeby prawo było przestrzegane, to "bezwzględny przymus bezpośredni".Zaczną łamać prawo? Od tego jest aparat przymusu.Aha. Czyli aparat umiarkowanego przymusu socjalnego zamieniasz na Prawo, na które bezpośrednio zainteresowany nie ma żadnego wpływu? Owszem - bezwzględny przymus bezpośredni. -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Everybody should believe in something, I be- | Kruk@epsilon.eu.org | lieve I'll have another drink. | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-03-31 23:24:19 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Bylbys zaskoczony gdyby jednym z jego pierwszych rozkazow bylo "wylapac Poniewaz nie wszyscy uznaja go za najlepszy z ustrojow, a w szczegolnie istotnym przypadku nie uznaja go za najlepszy dla... I w imię czego? ...wlasnego interesu. Poza tym nie odpowiedziales na zadane pytanie. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-31 23:50:54 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: A d***krację uznają? Wreszcie: niech sobie będą opozycją. I w imię czego? Bo pytanie nie bardzo ma sens. W d***kracji opozycja chce zmiany rządów. W monarchii - nie bardzo to widzę. Czyli nie chodzi Ci o opozycję, a o spisek. Antypaństwowy spisek. Podobnie jak obecnie antyd***kraci się do niego nie posuwają, tak nie widzę aby antymonarchiści posunęli się do niego w monarchii. A gdyby nawet jakieś jednostki się zdecydowały - to się je wyłapie i powywiesza, co za problem. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-01 13:35:26 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>>> Bylbys zaskoczony gdyby jednym z jego pierwszych rozkazow bylo "wylapac Tak. > Poza tym nie odpowiedziales na zadane pytanie. Sadzilem, ze czytasz wiecej niz ostatnie 2 slowa wypowiedzi... Antypaństwowy spisek. Podobnie jak obecnie antyd***kraci się do niego nie posuwają, tak nie widzę aby antymonarchiści posunęli się do niego w monarchii. Nie zgodze sie bo IMHO ilosciowo jest duza roznica. Latwiej sie buntowac gdy czujesz, ze jestes w duzej grupie. A gdyby nawet jakieś jednostki się zdecydowały - to się je wyłapie i powywiesza, co za problem. Problem bedzie gdy to wieszanie stanie sie prewencyjne. "Ten TRad cos wyjatkowo czesto wspominal w usenecie o demokracji... Hmmm, moze tak na wszelki wypadek..." ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-04-01 04:42:16 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 1 Kwi, 13:35, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> A gdyby nawet jakieś jednostki się zdecydowały - to No a jak mu mowie, ze stworzyl panstwo totalitarne to nie chce wierzyc. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-04-01 13:44:03 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Wszyscy? W 2004 roku OBOP pytał w sondażu o stosunek do d***kracji i dyktatury. D***krację za najlepszy ustrój uznało jedynie 65% (w tym zdecydowanie tak - 25%). Na pytanie "CZY ZGADZA SIĘ PAN(I) ZE STWIERDZENIEM: W OBECNEJ SYTUACJI KRAJU NALEŻY ZLIKWIDOWAĆ DEMOKRACJĘ I WPROWADZIĆ RZĄDY SILNEGO CZŁOWIEKA" "zdecydowanie nie" odpowiedziało zaledwie 30%, "raczej nie" 31%. Owszem, zwolennicy d***kracji mieli nieznaczną przewagę w sondażach. Ale od tej pory politycy całkiem sporo zrobili, żeby d***krację skompromitować. I dalej się starają. Do tego dochodzi pogorszenie sytuacji gospodarczej. Dobra, to jest gdybanie, twarde fakty są takie: w 2004 26% ankietowanych było zwolennikami wprowadzenia rządów silnej ręki, dalsze 13% nie miało zdania. Tym niemniej wojny domowej jakoś nie ma. Istnienie opozycji wobec ustroju nie prowadzi do wojny domowej. QED. Poza tym nie odpowiedziales na zadane pytanie.Bo pytanie nie bardzo ma sens. W d***kracji opozycja chce zmiany rządów. W monarchii - nie bardzo to widzę. Czyli nie chodzi Ci o opozycję, a o spisek. Słusznie sądziłeś. Antypaństwowy spisek. Podobnie jak obecnie antyd***kraci się do niego nie posuwają, tak nie widzę aby antymonarchiści posunęli się do niego w monarchii. Co czwarty ankietowany Polak był w 2004 zwolennikiem dyktatury. Obecnie byłoby ich pewnie więcej. A gdyby nawet jakieś jednostki się zdecydowały - to się je wyłapie i powywiesza, co za problem. Trudno. Better dead than red. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-01 16:34:09 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>>>> Jakiej opozycji? I skąd pomysł, że rozsądni ludzie mieliby być opozycją >>>> przeciw najlepszemu z ustrojów? >>> Poniewaz nie wszyscy uznaja go za najlepszy z ustrojow, a w szczegolnieHmmm, czyli Twoje pytanie dotyczylo tego "nie wszyscy", a nie "najlepszy z ustrojow"... To i moja odpowiedz bylaby inna tzn oczywiscie, ze nie wszyscy sa fanami demokracji. W 2004 roku OBOP pytał w sondażu o stosunek do d***kracji i dyktatury. D***krację za najlepszy ustrój uznało jedynie 65% (w tym zdecydowanie tak - 25%). Na pytanie "CZY ZGADZA SIĘ PAN(I) ZE STWIERDZENIEM: W OBECNEJ SYTUACJI KRAJU NALEŻY ZLIKWIDOWAĆ DEMOKRACJĘ Po 1, rozbawiles mnie, ze po wytykaniu ogolnie panujacej glupoty motlochu nagle podajesz argumenty na podstawie opinii takowego. Po 2, nie wspomniales o rozkladzie glosow, a jest iscie interesujacy. - im ankietowani starsi tym bardziej byli przeciwni demokracji (przy tak niskich emeryturach tez pewnie bym chcial "rzadow silnej reki"), - wg wyksztalcenia najwiecej fanow dykatury bylo wsrod ludzi z zasadniczym zawodowym (nie to, ze mam cos do takich, ale...), - dodatkowo najwiecej przeciwnikow demokracji ocenilo jako "zla" i "zly" odpowiednio swoja sytuacje materialna i kierunek zmian w kraju. W zwiazku z powyzszym powiedzialbym, ze ankieta nijak nie badala roznic ideologicznych miedzy demokracja, a innymi formami rzadzenia, a raczej odzwierciedlala kwestie "tesknie za PRL vs nie tesknie / nie pamietam". Po 3, fajnie przemilczales inne ciekawe aspekty ankiety. Na pytanie CZY ZGADZA SIĘ PAN(I) ZE STWIERDZENIEM, ŻE DEMOKRACJA JEST NAJLEPSZĄ ZE ZNANYCH FORM RZĄDZENIA? "tak" odpowiedzialo 87% prywatnych przedsiebiorcow i 77% kierownikow / specjalistow, ale za to tylko 42% rolnikow, 53% renscistow i 58% bezrobotnych... Dobra, to jest gdybanie, twarde fakty są takie: w 2004 26% ankietowanych było zwolennikami wprowadzenia rządów silnej ręki, dalsze 13% nie miało zdania. Tym niemniej wojny domowej jakoś nie ma. Istnienie opozycji wobec ustroju nie prowadzi do wojny domowej. QED. Pomieszaly Ci sie watki, L'e sugerowal wojne domowa. > Nie zgodze sie bo IMHO ilosciowo jest duza roznica. Przeciez podany przez Ciebie sondaz potwierdza to co napisalem. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-04-01 17:29:29 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Czyli mamy sytuację podobną do tej, jaką mielibyśmy w monarchii. Że część ludzi wolałoby innego systemu. I co dramatycznego z tego wynika? W 2004 roku OBOP pytał w sondażu o stosunek do d***kracji i dyktatury. D***krację za najlepszy ustrój uznało jedynie 65% (w tym zdecydowanie tak - 25%). Na pytanie "CZY ZGADZA SIĘ PAN(I) ZE STWIERDZENIEM: W OBECNEJ SYTUACJI KRAJU NALEŻY ZLIKWIDOWAĆ DEMOKRACJĘ Nie wnioskuję o lepszości ustroju na podstawie sondaży. Wnioskuję o istnieniu sporej grupy przeciwników d***kracji - i pokazuję, że nie wynikają z tego postulowane przez Ciebie złe skutki. Zleszczurzyłeś. Dla mnie EOT. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 22:51:32 | |
Autor: L'e-szczur | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
On 30 Mar, 16:31, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> Nope. Ludzie widzieli, ze jedni robia pierdolnik i wszystko wskazywalo Nope. Licza sie metody. Poza tym PO nie jest az tak lewicowa jak PiS. >> Przy braku różnic w programowej treści wyborcy uważają, Jasne. Zwalaj wszystko na media. Tak pewnie jest latwiej. > Alez Ty sobie teraz interpretujesz fakty tak, zeby pasowaly do Twoich Albowiem? I, powtórzę, tak to oceniali ludzie, którzy w tamtym systemie żyli i działali. LOL. A przeciez nie wierzysz ludziom, ktorzy zyja i dzialaja w _tym_ systemie. Stary wez sobie poszufladkuj jakos te stereotypy, bo Ci sie bajzel robi. I za właściwą receptę uznali ograniczenie A efekt byl jaki....? No - do czego doszlo? > Zmienia. Nie da rady wysadzic calego systemu w powietrze i poskladac Nope. Rozumiem, ze duch w Tobie rewolucyjny i chcialbys drugiego zburzenia Bastylii tylko w wersji bizarro. Awanturniczy duch Marka Twaina wiecznie zywy. >>> Wyborca okresla cel - chce placic mniejsze podatki, chce jezdzic po Milo, ze wyciales kolejna czesc ktora bezposrednio odnosila sie do fragmentu ktory tak strasznie Cie oburzyl. Manipulant. Zatem powtorze, zeby Ci znowu nie "umknelo": Za to mam problem z kandydatem ktory twierdzi, ze to mozliwe i da sie zrobic bez wiekszych problemow. Problem lezy w glownej mierze po stronie kandydatow, bo to oni obiecuja cuda na kiju. >> LOL. A jak ma być inaczej, gdy głosujący nie potrafią zrozumieć No i? >>>> Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. Co Ty wygadujesz? Nagle probujesz zepchnac mnie w argumentacje, ze bogactwo jest pochodna wielkosci populacji? Mozemy o tym tez pogadac, ale nie w tym watku. Belgia jako kraj z niewielka iloscia wyborcow byla szczegolnie podatna na wplywy ekstremistyczne. A ze kraj do biednych nie nalezy, to i rewolucyjnych zmian za bardzo mu nie potrzeba. Stad obowiazek glosowania - zeby ograniczyc wplywy szalencow. >> Sprawdź z łaski swojej, jakie mieli prawo wyborcze, gdy budowali swoje bogactwo. Pokaz mi czym mierzysz rzady. GDP? Przyrost populacji? Srednia pensja w przeliczeniu na bochenki chleba? > Swietnie. Skad bedziesz wiedzial ze jeden ekstremizm jest mniej Kluczowe slowo w tym wypadku to "czasami". > Sadzisz, ze nie bedzie mialo znaczenia kto w Polsce przejmie wladze Ekstrema sa slabo konserwowane ewolucyjnie. No wlasnie - ewolucja vs rewolucja. Ja wole to pierwsze - Ty chcesz wbijac gwozdzie granatem w nadziei ze nie wybuchnie. > Ale widze dla Ciebie szanse. Jest taka partyjka Unia Polskich Jasne - zwiewaj. Ostatecznie w tym robisz sie naprawde dobry. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-03-30 15:06:04 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Radko"
Cytując mojego ulubionego kandydata prezydenckiego w USA: No niestety, tego Ci brakuje. Lewaku. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb I am Pinky of Borg. Gee Brain, who will we `b Kruk@epsilon.eu.org d' assimilate tonight? d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-03-30 16:33:01 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Dlaczego od razu propaganda? Pytam o rzetelna informacje. Tylko, ze z dyskusji ogolnych zazwyczaj nie wynika nic konkretnego. A w tym przypadku bardzo by sie one przydaly. > To dlaczego przy aktualnej ogromnej puli niezagospodarowanych glosow nie Uznalem, ze 50-60% kwalifikuje sie pod ogromna pule glosow. > Poczekaj, jesli przy ~50% nie oplaca sie tworzyc nowych programow to Hmmm, stanowisko kierownicze jako wyznacznik kto jest w stanie ocenic co jest dobre dla panstwa? Nie przesadzasz? BTW, nalezysz do tej 1/6? Co za tym idzie przy frekwencji rzędu 40% liczba ludzi głosujących bezmyślnie musi przewyższać tych, którzy ewentualnie mają szansę zrozumieć programy partyjne. W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami. Hmmm, ktora grupa spoleczna wg Ciebie jako _ostatnia_ zrezygnowalaby z mozliwosci glosowania (czyli jako ostatnia decydowalaby o wyborach)? Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. Nic wielkiego, powiedzmy 5 zł. Jeżeli dla kogoś prawo do głosu nie jest warte więcej niż piwo w knajpie, to może lepiej, żeby taki ktoś nie głosował? Teoretycznie brzmi ciekawie, ale w praktyce podejrzewam, ze to stalby nowy sposob na wydawanie pieniedzy partyjnych... Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im większa frekwencja, tym łatwiejsza manipulacja, bo tym mniejszy odsetek ludzi myślących. Hmm, dlaczego zwiekszenie frekwencji ma oznaczac przyplyw _tylko_ ludzi nie myslacych, a nie takze tych myslacych? Co wiecej, nie zgadzam sie, ze tym latwiejsza manipulacja im wieksza frewkencja. Przeciez im wiecej ludzi tym wiecej, sprzecznych ze soba, interesow i pogladow, wiec tym trudniej wszystkim rozdawac kielbase wyborcza. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-30 16:41:05 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Z dyskusyj na prsk w ogóle nic nie wynika. Ot, towarzyskie pogawędki kilku maniaków. To dlaczego przy aktualnej ogromnej puli niezagospodarowanych glosow nieJakiej ogromnej? Głosuje _aż_ 40-50% elektoratu. Ponad 30% populacji. Ledwo skromna większość. Umówmy się: połowa społeczeństwa w ogóle nie powinna głosować, bo jest głupsza od przeciętnej. Nie chcemy, aby decyzje zależały od ludzi z dolnej połówki populacji, prawda? Poczekaj, jesli przy ~50% nie oplaca sie tworzyc nowych programow toNie mam pojęcia. Patrz, przyjmuje się, że na stanowisko kierownicze nadaje się koło 1/6 populacji. Nie bardzo widzę jak ktoś, kto nie potrafi pokierować małą grupą ludzi, miałby być w stanie określić, co jest dobre dla dużego państwa. Nie wiem. Wiem, że osobom poniżej tego progu nie powierzyłbym decyzji o zakupie książek do mojej biblioteki, a co dopiero o wysokjości i przeznaczeniu podatków całego społeczeństwa. BTW, nalezysz do tej 1/6? Tak, na dużym luzie. Granicą jest jedno odchylenie standardowe od średniej, czyli mniej więcej IQ=115. Przyznasz, że nie jest to standard wygórowany. Co za tym idzie przy frekwencji rzędu 40% liczba ludzi głosujących bezmyślnie musi przewyższać tych, którzy ewentualnie mają szansę zrozumieć programy partyjne. W efekcie zamiast wyborów mamy zdobywanie głosów motłochu niegodnymi środkami. Jak chcesz coś napisać, to pisz. Odmawiam zabawy w rozmówcę Sokratesa, metodę majeutyczną-elenktyczną trenuj na kimś innym. Do głosowania powinno się zniechęcać. Np. wprowadzić opłatę za kartkę wyborczą. Nic wielkiego, powiedzmy 5 zł. Jeżeli dla kogoś prawo do głosu nie jest warte więcej niż piwo w knajpie, to może lepiej, żeby taki ktoś nie głosował? Wybory dalej byłyby tajne. Zresztą, co za różnica, czy pieniądze zaprzekonanie wyborców trafiają do agencyj reklamowych, czy też do wyborców. Gorzej niż teraz by nie było. Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im większa frekwencja, tym łatwiejsza manipulacja, bo tym mniejszy odsetek ludzi myślących. Doświadczenie pokazuje, że jesteś w błędzie. Teoria zresztą też. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 17:03:39 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Tylko, ze z dyskusji ogolnych zazwyczaj nie wynika nic konkretnego. Bez przesady, czasami moze wyniknac zmiana pogladow. Choc nie wiem czy wszystkich to dotyczy. > Hmmm, ktora grupa spoleczna wg Ciebie jako _ostatnia_ zrezygnowalaby z Um, wlasnie to chcialem napisac, bo wydaje mi sie, ze w ten sposob moge najlepiej poznac Twoja ocene konsekwencji Twojego pomyslu. Odmawiam zabawy w rozmówcę Sokratesa, metodę majeutyczną-elenktyczną trenuj na kimś innym. Hmmm, a nie uprawiasz tej zabawy ze mna w paru innych watkach? >> Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. >> Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im większa frekwencja, >> tym łatwiejsza manipulacja, bo tym mniejszy odsetek ludzi myślących. Nie odpowiesz na to pytanie? > Co wiecej, nie zgadzam sie, O jakich doswiadczeniach piszesz? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-03-30 17:24:11 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Zmiana poglądów jednej osoby - nie ma większego znaczenia w d***kracji. (...) Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im większa frekwencja, tym łatwiejsza manipulacja, bo tym mniejszy odsetek ludzi myślących.Hmm, dlaczego zwiekszenie frekwencji ma oznaczac przyplyw _tylko_ ludzi Dobra, zwilczyłeś. pzdr TRad |
|
Data: 2009-03-30 17:45:43 | |
Autor: wiLQ | |
Klatwa nowych boisk do koszykowki? | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Bez przesady, czasami moze wyniknac zmiana pogladow. Tylko jesli zalozysz, ze na tej jednej zmianie sie to skonczy. >>>> Po drugie: robi wszystko, żeby jak najwięcej ludzi głosowało. >>>> Bo wbrew opiniom grupowych lewaków - im większa frekwencja, >>>> tym łatwiejsza manipulacja, bo tym mniejszy odsetek ludzi myślących. Musze przyznac, ze masz talent do konczenia watkow w fatalnym momencie. -- pzdr wiLQ |
|