#  Tak, znowu rację ma premier Tusk, stwierdzając, że "sformułowania płynące dzisiaj (...) ze strony niektórych środowisk w Niemczech mogą budzić pewien niesmak". Tak, mogą, ale w żadnym wypadku nie oznacza to, że Jarosław Kaczyński może w związku z tymi sformułowaniami zadawać pytania, czy Platforma jest jeszcze polska.
  Opowiadanie przez PiS historii o dziadku Tuska, nadużywanie medialne zdjęć z nieistotnego spotkania premiera z Eriką Steinbach i sugerowanie braku polskości wśród tego lub innego, konkurencyjnego ugrupowania politycznego, to gra bez pardonu i bez klasy. Kaczyński udowadnia tym samym, że nigdy nie przestanie stosować wszelkich, nawet najbardziej kloacznych metod. Nie zatrzyma się przed niczym, by dogorywając politycznie, spróbować po raz kolejny dokopać, poniżyć i w efekcie, w swoim przekonaniu, wygrać. PiS pluje, kopie, wierzga i oczernia. Ciągle i od nowa. Prezes Kaczyński wierzy nadal, że w ten sposób wygra. Słuchaczy Radia Maryja z pewnością.
  Polska jest dawno zmęczona tym medialnym cyrkiem, prezentowanym codziennie przez PiS. Krytykować polityczną konkurencję można różnie, krytyka to rzecz normalna.
  Ale można to robić tak, jak na przykład Wojciech Olejniczak (SLD), który przy okazji stwierdził, że "współczuję Donaldowi Tuskowi i PO, że ma tak nieprzewidywalnych partnerów w Niemczech (...). To jest ten moment, żeby pokazać, iż PO, nie ze swojej winy, nie jest w stanie prowadzić przewidywalnej polityki w ramach swojej frakcji w Parlamencie Europejskim".
  Można się z Olejniczakiem zgadzać, albo nie. Ale to jest wypowiedź odpowiedzialnego polityka. Czy polityka niemieckich partii chrześcijańskich - CDU lub CSU jest naprawdę nieodpowiedzialna? To temat do długiej dyskusji. Jednak Olejniczak nie pluje, lecz polemizuje. Może mieć racje, a może jej nie ma. Ale to temat do dyskusji. Tak dyskutować można.
  Można zadać pytanie, czy Jarosław Kaczyński jest jeszcze Polakiem...
  Skoro chcemy grać w zadawanie pytań poniżej pasa, to czemu nie. Może prezes PiS lubi takie gry. Każdy kij ma dwa końce, prezes tego też nie wie?
  Ale nie jest to odpowiedzialne pytanie. Jest głupie, nieodpowiedzialne i nie na miejscu. Dokładnie tak samo, jak codzienne sensacje prezesa PiS.
Jaką, kolejną przyniesie nowy dzień?
  I jak długo jeszcze... #
Ze strony:
http://zietkiewicz.blog.onet.pl/2,ID378582744,RS1,index.html

--
stevep