Data: 2013-12-01 22:34:58 | |
Autor: Mark Woydak | |
Klocki lego i beczcy donu | |
Wizyta Kaczyńskiego w Kijowie zresetowała dyskusją polityczną w Polsce o Ukrainie. Prezes PiS i jego otoczenie wykorzystali swój moment do maksimum. KPRM zareagował próbą przekształcenia całej sprawy w kwestią „ponad podziałami”, ale nie udało się już zatrzeć wrażenia, że to PiS narzucił inicjatywę w sprawie Ukrainy. Dziś wieczorem w KPRM spotkanie Tuska w sprawie wydarzeń na Ukrainie. Oto cztery najważniejsze aspekty obecnej sytuacji. PiS przejmuje inicjatywę. Po wczorajszym ogłoszeniu wyjazdu na Ukrainę natychmiast pojawiły się porównania do wizyty Donalda Tuska w Grodnie, w kampanii prezydenckiej 2005 roku. Tusk mówił wtedy: Nie jesteście sami, Polska będzie z wami w każdym momencie. Jeśli wytrwacie, to zwyciężycie. Dziś przekaz Kaczyńskiego był bardzo podobny, chociaż oczywiście kontekst dzisiejszej wizyty jest zupełnie inny. Cel jednak jest ten sam: przejęcie inicjatywy, narzucenie własnych reguł gry, pokazanie podmiotowości. I PiS rozegrał sprawę Ukrainy tak dobrze, jak tylko mógł. To jedna z tych chwil, gdy bycie liderem opozycji ma swoje korzyści na arenie międzynarodowej. Kaczyński nie jest związany takimi samymi regułami, jak politycy rządu, co zostało wykorzystane. PO chce zmienić pole gry. Reakcją na deklarację Kaczyńskiego było wysłanie do Kijowa Jacka Protasiewicza i Henryka Wujca. Ich dzisiejsze pojawienie się razem z Jarosławem Kaczyńskim na euromajdanie, tweet Donalda Tuska z podziękowaniami – to wszystko próba przekształcenia wyjazdu Kaczyńskiego we wspólną, ponadpartyjną sprawę. Tak samo jak apel o zjednoczeniu. W ten sposób PiS miał zostać pozbawiony czystego, taktycznego zwycięstwa, jednego obrazka na którym tylko prezes PiS reprezentuje Polskę. Oczywiście to tylko wymogi chwili, polska dyplomacja i inni politycy (od Kwaśniewskiego po Kowala) od miesięcy pracowali na rzecz Ukrainy. Kontra była sprytnym posunięciem, ale nadal to reakcja na działanie PiS. Co więcej, PiS zareagował w dniu wizyty premiera Tuska w Płocku i odwiedzin u jednej z tamtejszych rodzin. To spowodowało, że natychmiast pojawiły się porównania „klocki kontra Kijów”. Sikorski łatwym celem. Wpis Sikorskiego o skorumpowanej Ukrainie i „pompowaniu miliardów” sprawił, że szef polskiej dyplomacji stał się łatwym celem dla PiS. Ten tweet musieli też tłumaczyć politycy Platformy, co dodatkowo potęguje wrażenie, że partia jest w defensywie. I to nazwisko Sikorskiego najczęściej powtarzają dziś politycy Prawa i Sprawiedliwości. Po rekonstrukcji nie ma już śladu. Pojawienie się tematu Ukrainy zresetowało wszystkie wcześniejsze tematy polityczne. A był to tydzień nieudanego ataku PiS na minister Bieńkowską i dużej dyskusji wokół spraw dotyczących obrony narodowej i bezpieczeństwa. Medialnie, nie ma już śladu po rekonstrukcji. |
|
Data: 2013-12-02 18:19:36 | |
Autor: Mark Woydak | |
Klocki lego i beczący donuś | |
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Świr ten po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! MW -- Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:1j66bsfc9ntio$.vsejjqxqm4pe.dlg40tude.net...
|
|