Data: 2010-09-20 13:46:25 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Znajomy właśnie sprzedał auto.
Corolla, 10 lat, z polskiego salonu, 130kkm przebiegu, bezstłuczkowa, bezawaryjna. I niestety miał kłopot. Polegał on na tym, że nie wiedział, któremu z kolegów pchających mu na wyścigi forsę sprzedać, i jak to zrobić, żeby inni się nie obrazili :) (niestety byłem daleki w kolejce; mnie nawet nie zawiadomił, skurczybyk!!!!) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2010-09-20 13:54:33 | |
Autor: AL | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Jakub Witkowski pisze:
Znajomy właśnie sprzedał auto.a czego oczekujesz? niech zrobi licytacje kto da wiecej i tyle (niestety byłem daleki w kolejce; mnie nawet nie zawiadomił, skurczybyk!!!!)nie mow, ze o 10-cio letni samochod tak sie ludzie zabijaja. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2010-09-20 14:12:01 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 2010-09-20 13:54, AL pisze:
(niestety byłem daleki w kolejce; mnie nawet nie zawiadomił, skurczybyk!!!!)nie mow, ze o 10-cio letni samochod tak sie ludzie zabijaja. No, ja bym tam wolał takiego 10-latka (a znam to auto i wiem że mówi prawdę; wspominałem że 1 właściciel i że garażowany?) niż podobnego wizualnie 5-latka niewiadomej historii. Sam bym się skusił i kupił dla żony. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2010-09-20 15:12:28 | |
Autor: amir | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
No, ja bym tam wolał takiego 10-latka (a znam to auto i wiem że mówi prawdę; wspominałem właśnie takiego mercedesa 10letniego C180 za 8k euro mam nabyc przebieg udokumentowany 34tys |
|
Data: 2010-09-20 15:17:57 | |
Autor: Jurand | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Użytkownik "amir" <didotom@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i77mjs$g18$1inews.gazeta.pl...
Się bym 3x zastanowił nad tym autem. Raz - żadna rewelacja ani pod kątem prowadzenia, ani pod kątem designu, ani też szczególnie obszerne toto nie jest. Dwa - tak niski przebieg sugeruje, że auto prawdopodobnie długo stało - co oznacza, że może zdarzyć się sytuacja, że po kilku tygodniach eksploatacji po polskich drogach dosłownie rozsypią się wszystkie gumowo-metalowe elementy zawieszenia - plus profilaktycznie do wymiany wszystkie paski napędu osprzętu silnika, olej, opony też pewnie będą wiekowe... Niski przebieg to nie zawsze jest zaleta samochodu. Jurand. |
|
Data: 2010-09-22 02:25:21 | |
Autor: Kozdra | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Jurand wrote:
Niektorych ludzi nigdy i niczym nie da sie zadowolic. |
|
Data: 2010-09-21 04:58:16 | |
Autor: Filip KK | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 2010-09-20 15:12, amir pisze:
właśnie takiego mercedesa 10letniego C180 za 8k euro mam nabycO matko! Chyba Cię pogrzało chłopie!! |
|
Data: 2010-09-20 14:11:45 | |
Autor: Yogi\(n\) | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości news:i77hih$22q2$1news2.ipartners.pl... Znajomy właśnie sprzedał auto. Ja w 2009 sprzedawałem dziewięcioletnią. Sprzedała się w ok. 2 h po wystawieniu ogłoszenia, pierwszemu facetowi, który na nie odpowiedział, a odebrałem 6-8 telefonów w ciągu tych dwóch godzin, czyli zanim zdążyłem ogłoszenie zdjąć. Cena była średnioallegrowa (drożej niż najtańsze, taniej niż najdroższe), wziął bez targowania po obejrzeniu - auto było garażowane, bezwypadkowe, od pierwszego właściciela. Zastanawiałem się nawet, czy nie powinienem wziąć ze dwa kawałki więcej za nią, tylko że wtedy pewnie już tak wielu chętnych by nie było ;-) -- Yogi(n) http://www.cartoonstock.com/directory/l/lemming.asp |
|
Data: 2010-09-20 05:16:41 | |
Autor: choczsz | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
On 20 Wrz, 14:11, "Yogi\(n\)" <yog...@tlen.pl> wrote:
Ja w 2009 sprzedawałem dziewięcioletnią. Sprzedała się w ok. 2 h po Cena byla za niska, chociaz z drugiej strony ponoc czas to pieniadz ;) Zastanawiałem się nawet, czy nie Nieistotne ilu jest chetnych, pod warunkiem ze jest wsrod nich ten jeden, ktory kupi :) |
|
Data: 2010-09-20 16:09:51 | |
Autor: elmer radi radisson | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
On 2010-09-20 14:16, choczsz wrote:
Nieistotne ilu jest chetnych, pod warunkiem ze jest wsrod nich ten Oj chyba istotne - szczegolnie jesli ma byc to gehenna z uzeraniem sie z dziesiatkami ogladaczy, cmokaczy, narzekaczy, zawracaczy gitary jeszcze ewentualnie dzwoniacych o porach w rozpietosci od bladego switu, do godziny duchow. -- memento lorem ipsum |
|
Data: 2010-09-20 15:27:08 | |
Autor: Massai | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
elmer radi radisson wrote:
On 2010-09-20 14:16, choczsz wrote: Się kupuje prepaida tylko na czas sprzedaży, włącza o określonych godzinach i gra gitara. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-09-20 18:18:01 | |
Autor: neoniusz | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 10-09-20 17:27, Massai pisze:
Się kupuje prepaida tylko na czas sprzedaży, włącza o określonych Wystarczy miec Play i mozesz sobie wlaczyc dodatkowy numer na okreslony czas za smieszna kwote (2zl na 10dni). Plusem tego rozwiazania jest to, ze wystarczy jedna sluchawka. |
|
Data: 2010-09-20 17:33:30 | |
Autor: Massai | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
neoniusz wrote:
W dniu 10-09-20 17:27, Massai pisze: A można wyłączać ten dodatkowy numer np. po 20.00 i przed 9.00? Dodatkowy prepaid można sobie włączyć jak się chce odbierać ;-) I nagrac na poczcie "w sprawie samochodu proszę dzwonić między godziną tą i tą". ;-) -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-09-20 19:59:28 | |
Autor: neoniusz | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 10-09-20 19:33, Massai pisze:
A można wyłączać ten dodatkowy numer np. po 20.00 i przed 9.00? Hmm no ja wylaczam telefon na noc ;) |
|
Data: 2010-09-20 18:09:41 | |
Autor: Massai | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
neoniusz wrote:
W dniu 10-09-20 19:33, Massai pisze: Nie każdy może, np. ja niestety nie. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-09-20 20:38:58 | |
Autor: MariuszM | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 20-09-2010 20:09, Massai pisze:
Nie każdy może, np. ja niestety nie. Wypada współczuć;-) -- M. |
|
Data: 2010-09-20 19:38:45 | |
Autor: Massai | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
MariuszM wrote:
W dniu 20-09-2010 20:09, Massai pisze: Wiesz, to raczej tak że mam włączony "dla świętego spokoju". Mogę spać spokojnie, bo wiem że w razie czego zadzwonią. Stosunkowo rzadko zdarza się żeby trzeba było wzywac personel z domu, bo mam to szczęście że mieszkam w Wawie, i w razie jakiejś większej katastrofy - są inne szpitale i do nich się dowozi, jak dyżurny jest zapchany. Zresztą, u nas nie ma ostrych i tępych dyżurów, są takie podostre, czyli wiezie się gdzie najbliżej. W sumie przez ostatnie 10 lat wzywany byłem może 8-10 razy. Raz mi się rozładował telefon, to choroba przyjechała na sygnale policja, przewozówki były zajęte a oni akurat wpadli na sor ustalić konsekwencje, więc ich poprosili żeby podjechali po mnie. Trochę głupio potem było, bo sąsiedzi oczywiście drzwi pootwierali i się gapili jak to mnie w środku nocy "czarni wywlekają z domu". Ale za to przez jakiś czas miałem "szacun na dzielni" wśród paru miejscowych menelików ;-) Teraz w ogóle mam luz blues, bo zmieniłem pracę i siedzę na dyżurze zbijając bąki - tutaj raczej na pewno nikogo nie przywiozą. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-09-20 20:50:14 | |
Autor: Cavallino | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Użytkownik "MariuszM" <usn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i789j2$i73$1news.onet.pl...
W dniu 20-09-2010 20:09, Massai pisze: Ja kiedyś wyłączyłem i przegapiłem telefon że mi firmę zalewa. Jak przyszedłem to wody było po pas. |
|
Data: 2010-09-20 21:02:20 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 2010-09-20 20:09, Massai pisze:
neoniusz wrote: Abstrahując od Twojej profesji (znam ten ból), to wyłączanie 'numeru' znanego rodzinie/znajomym jest średnio rozsądne. Jakoś sobie nie wyobrażam, by odciąć tę formę kontaktu po 20. Dla znajomych to może jeszcze ujdzie (choć może mieli coś pilnego), ale dla rodziny zaawansowanej w latach? |
|
Data: 2010-09-20 19:42:36 | |
Autor: Massai | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Artur Maśląg wrote:
Dla znajomych to może Mnie się udało wychować trochę rodziców, mieli w zwyczaju dzwonić po 22.00 z pytaniem co słychać. Ech, oni jakoś nigdy specjalnie się takimi sprawami jak wypada/nie wypada nie przejmowali... Najpierw dłuższy czas grzecznie sugerowałem że to troche nie teges, w końcu nie wytrzymałem i rzuciłem "do cholery, a jak mamy wam te wnuki zrobić jak co wieczór gadam z wami przez telefon, zamiast..." I to podziałało ;-) -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-09-20 21:55:25 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 2010-09-20 21:42, Massai pisze:
Artur Maśląg wrote: Zdecydowanie piszemy o różnych sprawach i pewnie stwierdzenie 'rodzina zaawansowana w latach' było mało precyzyjne. Moi rodzice/teściowie nigdy się tak nie zachowywali, wnuki to są już prawie pełnoletnie, a jakoś sobie nie wyobrażam, bym informację o trafieniu Taty na OIOM, czy Jego śmierci miał odebrać 10 godzin później... |
|
Data: 2010-09-20 22:23:56 | |
Autor: J.F. | |
Kłopoty ze sprzedażš corolki | |
On Mon, 20 Sep 2010 21:55:25 +0200, Artur Maśląg wrote:
Zdecydowanie piszemy o różnych sprawach i pewnie stwierdzenie 'rodzina To zasadniczo sprawa osobistych preferencji/kulturowa. Pomozesz cos na OIOMie czy w kostnicy ? Niestety - w Polsce zyjemy - mozesz pomoc :-( J. |
|
Data: 2010-09-20 22:45:01 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kłopoty ze sprzedażš corolki | |
W dniu 2010-09-20 22:23, J.F. pisze:
On Mon, 20 Sep 2010 21:55:25 +0200, Artur Maśląg wrote: O czym Ty piszesz? O tym, że wyłączam telefon, ponieważ dzwonili klienci do samochodu i o sprawach ważnych dowiedziałem się wiele godzin później z własnego wygodnictwa? O numerze ICE kiedykolwiek słyszałeś? Pomozesz cos na OIOMie czy w kostnicy ? Bardzo głupie pytanie - na OIOM mogę dostarczyć potrzebnych informacji na temat stanu zdrowia, leków itd. Do kostnicy też droga nie taka szybka. Formalności też cała masa itd. Niestety - w Polsce zyjemy - mozesz pomoc :-( Z przykrością stwierdzam, że nie pierwszy raz wypowiadasz się o sprawach, o których nie masz pojęcia, bądź masz bardzo ograniczone. |
|
Data: 2010-09-21 14:09:18 | |
Autor: Inead | |
Kłopoty ze sprzedażš corolki | |
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i78h4m$l4e$1inews.gazeta.pl... W dniu 2010-09-20 22:23, J.F. pisze:Ale żeście odeszli od tematu posta. Tam było o sprzedaży Toyoty Corolla. |
|
Data: 2010-09-21 17:47:14 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kłopoty ze sprzedażš corolki | |
W dniu 2010-09-21 14:09, Inead pisze:
(...) Ale żeście odeszli od tematu posta. Tam było o sprzedaży Toyoty Corolla. Jak widzisz życie to nie film, a samochód to nie podstawa naszego bytu. |
|
Data: 2010-09-21 23:54:15 | |
Autor: J.F. | |
Kłopoty ze sprzedaż corolki | |
On Mon, 20 Sep 2010 22:45:01 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2010-09-20 22:23, J.F. pisze: O tym ze jak bliski juz zmarl - to nie wydaje sie sprawa taka pilna. A na OIOM powinni byc specjalisci i jesli nie jestes lekarzem to znow nie jest twoja pomoc tak pilnie potrzebna. Pomozesz cos na OIOMie czy w kostnicy ?Bardzo głupie pytanie - na OIOM mogę dostarczyć potrzebnych informacji No fakt - o tych informacjach nie pomyslalem. Pomyslalem za to warto pilnowac zeby nie przerobili na "skore" czy organy oraz wlasciwie leczyli - ale przyznasz ze nie powinno byc takiej potrzeby. J. |
|
Data: 2010-09-22 11:01:25 | |
Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ g | |
KĹopoty ze sprzedaĹźďż˝ corolki | |
W dniu 2010-09-21 23:54, J.F. pisze:
(...) O tym ze jak bliski juz zmarl - to nie wydaje sie sprawa taka pilna. Nie wydaje siÄ - no tak. Gdyby sprawa nie byĹa pilna, to i telefon nie byĹby potrzebny. Lepiej niech ciaĹo leĹźy po prĂłbach reanimacji i samotnie czeka aĹź ktoĹ coĹ zrobi w tej materii - najlepiej przy otwartym domu, w Ĺrodku lata. Pogotowie martwych nie wozi... WybierajÄ c firmÄ pogrzebowÄ zdajesz siÄ na przypadek i teĹź wyĹÄ czasz telefon? (...) No fakt - o tych informacjach nie pomyslalem. No wĹaĹnie. Informacje mogÄ byÄ krytyczne, a dalej niech lekarz ocenia i decyduje. Pomyslalem za to warto pilnowac zeby nie przerobili na "skore" czy PrzecieĹź to Twoje pomysĹy - sam siÄ zastanĂłw nad takÄ potrzebÄ . |
|
Data: 2010-09-21 16:05:20 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Kłopoty ze sprzedażš corolki | |
J.F. wrote:
On Mon, 20 Sep 2010 21:55:25 +0200, Artur Maśląg wrote: Pomogę reszcie rodziny która siedzi w jakimś ciemnym korytarzu i czeka aż coś powiedzą. Wiem bo sam pomogłem (na szczęście był tylko OIOM). A żeby było na temat grupy, to człowiek jak coś takiego usłyszy to może dość "ciekawie" i mocno "niekapeluszniczo" jechać. Akurat mam spokój o tyle, że mam telefon stacjonarny który zna rodzina więc komórkę zwykle wyłączam. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-09-20 21:14:40 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 2010-09-20 21:02, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2010-09-20 20:09, Massai pisze: Jeszcze jest jedna możliwość, która pozwala na względny spokój - przyjmowanie w określonych godzinach tylko połączeń z miejsc 'zaufanych'. W swojej komórce mam to podzielone na stosowne grupy (znajomi, serwis/nagłe, rodzina itd.). Jak chcę mieć spokój itd., to włączam akceptację stosownych grup i reszta idzie na drzewo. |
|
Data: 2010-09-20 20:40:25 | |
Autor: Robert Rędziak | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
On Mon, 20 Sep 2010 21:14:40 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote: Jeszcze jest jedna możliwość, która pozwala na względny spokój Gorzej jak operatorka w Twojej firmie ma CLIR na swojej linii. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2010-09-20 22:46:28 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 2010-09-20 22:40, Robert Rędziak pisze:
Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: Jak tak, to zawsze pozostaje kolejny telefon. |
|
Data: 2010-09-20 18:34:18 | |
Autor: elmer radi radisson | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
On 2010-09-20 17:27, Massai wrote:
Się kupuje prepaida tylko na czas sprzedaży, włącza o określonych I lata z trzema telefonami ;). Ale to akurat najmniejszy problem z tych wczesniej wymienionych. -- memento lorem ipsum |
|
Data: 2010-09-20 17:35:06 | |
Autor: Massai | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
elmer radi radisson wrote:
On 2010-09-20 17:27, Massai wrote: Coś za coś ;-) Ale to akurat najmniejszy problem No cóż, jak to mawiają "albo rybka albo pipka". Jak się chce sprzedac, trzeba przecierpieć durniów "paaaanie za pół ceny to bym tego gówna nie wziął." Tacy też dzwonią ;-) -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-09-20 20:42:51 | |
Autor: MariuszM | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
W dniu 20-09-2010 19:35, Massai pisze:
No cóż, jak to mawiają "albo rybka albo pipka". Jak się chce sprzedac, Jak się ma do sprzedanie Toyotę to podajesz tylko numer konta, a w nocy śpisz. Jak szukałem auta trafiłem na Avensis, którego właścicielka przez telefon chciała mi podawać numer konta do przelewu zanim w ogóle zobaczyłem dokumenty auta. Ludzie to mają tupet, co;) M. |
|
Data: 2010-09-20 22:28:16 | |
Autor: Dysiek | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Jak szukałem auta trafiłem na Avensis, którego właścicielka przez telefon chciała mi podawać numer konta do przelewu zanim w ogóle zobaczyłem dokumenty auta. Ludzie to mają tupet, co;) Ja mialem akcje w druga strone i raczej przyjemna. Otoz gosc poprosil, zeby... wyslac mu motocykl kurierem :D bo ma daleko do Wroclawia (byl ze Szczecina). W koncu dal sie namowic na przyjazd - oblukal pol minuty, wpakowal do busa i pojechal :D. Pozdrawiam Dysiek |
|
Data: 2010-09-20 20:41:50 | |
Autor: Yogi\(n\) | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Użytkownik "choczsz" <zovyoyhr@jadamspam.pl> napisał w wiadomości news:5a641169-9333-436a-b217-ae9397bac2bfj2g2000vbo.googlegroups.com...
Cena byla za niska, chociaz z drugiej strony ponoc czas to pieniadz ;) Zwłaszcza, że następca już stał na placu i czekał na odbiór tudzież miejsce w garażu ;-) Miałen nawet auto zostawić w rozliczeniu, podali mi cenę, która była niższa od najniższej allegrowej, dodałem do niej tyle, żeby zrobiła się średnia (o ile pamiętam, to 3,5 kafla) - i zajęło to 2 godziny ;-) Auto nie było w idealnym stanie (rysy, odpryski wgniecenia - itp, choć w zasadzie wszystko "kosmetyczne") ale zabezpieczone antykorozyjnie, uczciwie też powiedziałem mu o mankamentach i ewentualnych spodziewanych wymianach, dostał też komplet klocków w prezencie i drugie gumy (o czym w ogłoszeniu nie było mowy, ale ponieważ nie targował się, to dostał ;-). Faktem jest natomiast to, że - jak przynał sam kupujący - przekonało go umieszczenie ogłoszenia tylko w allegro, nie w oto.moto, gdzie ponoć nagminnie handlarze umieszczają - może to jest klucz "sukcesu"? -- Yogi(n) http://www.cartoonstock.com/directory/l/lemming.asp |
|
Data: 2010-09-20 14:20:23 | |
Autor: Jurand | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości news:i77hih$22q2$1news2.ipartners.pl... Znajomy właśnie sprzedał auto. Wszystko jest kwestią ceny. Jurand. |
|
Data: 2010-09-22 02:23:18 | |
Autor: Kozdra | |
Kłopoty ze sprzedażą corolki | |
Jakub Witkowski wrote:
dowiedz sie kto kupil i gwozdziem po drzwiach nozem po oponkach mlotkiem po szybach i bedziesz sie lepiej czul :-) |