Data: 2016-01-25 01:26:54 | |
Autor: stevep | |
Knajacy w akcji. | |
# Szczerski, Brudziński – to naprawdę pośledni sort ludzi. Do podrzędności klasyfikuje ich zdezelowany charakter, język knajacki (bo nie polski, ani polityczny).
I dlatego trzeba im wybaczyć. Joachim Brudziński od kiedy jest obecny w polityce, nie urósł wewnętrznie. Nie uszlachetnił się. Trudno o coś podobnego w PiS, ale mógł wszak od kilku innych osób w polityce czegoś się nauczyć, choćby pozytywnie do Polski się nastawić. Reprezentuje tylko podłą stronę ludzkiej natury (dziekuję za to określenie prof. Marcinowi Królowi). Aby skończyć z nic nie wartym człowiekiem Brudzińskim: co przez tyle lat wysoko opłacanej obecności w przestrzeni publicznej wniósł do niej wartościowego? Krzyszof Szczerski to swoisty ewenement. Nic nie ma do powiedzenia, jest niesprawny intelektualnie. A przy tym język polski ma w pogardzie, albo po prostu nie potrafi nim się posługiwać. Bo przecież jakiż uczciwy człowiek powie o zwykłym Polakach, którzy uczestniczą w ruchu obywatelskim, ruchu nieposłusznym władzy uzurpującej, czyli uprawiającej bezprawie, że „chodzą w norkach”. Albo na Boga, co to za krzywa jezykowo myśl „absolutny establishment”. Język, język. Zgłoś się Szczerski do poetów w Krakowie, moich kolegów, niektórzy z tytułem profesorskim – dobrze zapłać, bo dobrze zarabiasz – i pouczą cię, jak buduje się wypowiedź, metaforę i komu przystoi inwektywa. Niby jest to w książkach, ale trzeba je czytać i dostać odpowiednie wychowanie. I taki sort polityków mamy. Bylejaki. Bo tylko tacy mogą pchać się do partii Kaczyńskiego. Za to wszystko zapłacimy my, Polacy. Za niszczenie języka, za niszczenie przestrzeni publicznej i gospodarki, bo ta ostatnia już dołuje, a będzie jeszcze gorzej. Na PiS nie głosowała żadna większość Polaków, ta większość dopuściła takich Szczerskich, Brudzińskich do władzy. Płaci się za innych, bo samemy się zarabia. Więc już płacimy za słuchanie kalumni Szczerskich, Brudzińskich o zwykłych Polakach, którzy wyszli na ulice by protestować przeciw bezprawiu. Jak to świetnie ujął w Poznaniu Lech Raczak, który protestował w PRL-u i teraz ma powtórkę z rozrywki. Najpierw rzuca się słowami, potem chętnie sięgnęliby po pały. Acz będą to robić na pojedynczych osobach. Nie odważą się z tłumem. I to pokazuje perspektywę porażki PiS. # Ze strony: http://skroc.pl/33df7 -- stevep -- -- - |
|