Witajcie,

Tak czysto teoretycznie sie zastanawiam nad tym, co w przypdku zdezenia i wystrzelenia poduszki - przeciez wybucha ona prosto w twarz odrzucajac taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje - przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

--
Mikołaj Jopczyński, Tychy Online

tel: 791 486 557 | mikolaj (at) tychy-online.pl | gg: 311167 | www.tychy-online.pl

""Mikołaj Jopczyński, Tychy Online"" <mikolaj.jopczynski@gmail.com> wrote in message news:h87m3j$jqv$1inews.gazeta.pl...

Witajcie,

Tak czysto teoretycznie sie zastanawiam nad tym, co w przypdku zdezenia i wystrzelenia poduszki - przeciez wybucha ona prosto w twarz odrzucajac taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje - przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

A ty zdazysz wykonac jakikolwiek unik w chwili strzalu poduszki? Watpie, zebys okiem mrugnal.




Pozdrawiam
Kamil

kamil pisze:

A ty zdazysz wykonac jakikolwiek unik w chwili strzalu poduszki? Watpie, zebys okiem mrugnal.

Nie zrozumiales chyba tego, co napisalem.

Piszac o uniku mowilem o lokciach na kierownicy.

Poki co nie udalo mi sie - obudzilem sie tuz przed udezeniem w slup - widzialem tylko swiatla, a potem obudzilem sie z glowa w poduszce.


--
Mikołaj Jopczyński, Tychy Online

tel: 791 486 557 | mikolaj (at) tychy-online.pl | gg: 311167 | www.tychy-online.pl

""Mikołaj Jopczyński, Tychy Online"" <mikolaj.jopczynski@gmail.com> wrote in message news:h87olb$25p$1inews.gazeta.pl...

kamil pisze:

A ty zdazysz wykonac jakikolwiek unik w chwili strzalu poduszki? Watpie, zebys okiem mrugnal.

Nie zrozumiales chyba tego, co napisalem.

Piszac o uniku mowilem o lokciach na kierownicy.

Lokcie lokciami, ale czesto latem widac zestaw nazelowany chloptas + lachon wietrzacy nogi za oknem. Widzialem zdjecie rentgenowskie nog po strzale poduszki pasazera, malo przyjemne.




Pozdrawiam
Kamil

kamil wydusił z siebie te słowy:

A ty zdazysz wykonac jakikolwiek unik w chwili strzalu poduszki?
Watpie, zebys okiem mrugnal.

ej .. a po co robić uniki kiedy już doszło do kolizji?

ps. no chyba, ze masz na mysli unik ciałem przed poduszką ... a jesli tak - to wlasnie zaliczam ROTFLa miesiąca i prosze, zeby ktoś podesłał to na prhn ....bo mi wlasnie cycki opadły :D


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

"Kuba (aka cita)" <yes.or.no@wp.pl> wrote in message news:h87qbl$bs4$1inews.gazeta.pl...

kamil wydusił z siebie te słowy:

A ty zdazysz wykonac jakikolwiek unik w chwili strzalu poduszki?
Watpie, zebys okiem mrugnal.

ej .. a po co robić uniki kiedy już doszło do kolizji?

ps. no chyba, ze masz na mysli unik ciałem przed poduszką ... a jesli tak - to wlasnie zaliczam ROTFLa miesiąca i prosze, zeby ktoś podesłał to na prhn ...bo mi wlasnie cycki opadły :D

Wiec moze wyjasnisz mi, o jaki unik chodzilo autorowi watku? Bo ja wciaz nie rozumiem.

kamil pisze:

Wiec moze wyjasnisz mi, o jaki unik chodzilo autorowi watku? Bo ja wciaz nie rozumiem.

O unik kierownica, np przed wyskakujacym futrzakiem przed kola, badz dziura w drodze.

--
Mikołaj Jopczyński, Tychy Online

tel: 791 486 557 | mikolaj (at) tychy-online.pl | gg: 311167 | www.tychy-online.pl

Mikołaj Jopczyński, Tychy Online pisze:

kamil pisze:

Wiec moze wyjasnisz mi, o jaki unik chodzilo autorowi watku? Bo ja wciaz nie rozumiem.

O unik kierownica, np przed wyskakujacym futrzakiem przed kola, badz dziura w drodze.

Niech to tylko Artur przeczyta ;> :D


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

"Mikołaj Jopczyński, Tychy Online" w <news:h87v08$7dh$1inews.gazeta.pl>:

kamil pisze:

Wiec moze wyjasnisz mi, o jaki unik chodzilo autorowi watku? Bo ja wciaz nie rozumiem.

O unik kierownica, np przed wyskakujacym futrzakiem przed kola, badz dziura w drodze.

No to raczej dobrze, że same eliminują możliwości głupawej reakcji. Pojedzie prosto, zwierzak zostanie ubity, ludzie na poboczu przeżyją...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

'Tom N' wydusił z siebie te słowy:

"Mikołaj Jopczyński, Tychy Online" w
<news:h87v08$7dh$1inews.gazeta.pl>:

kamil pisze:

Wiec moze wyjasnisz mi, o jaki unik chodzilo autorowi watku? Bo ja
wciaz nie rozumiem.

O unik kierownica, np przed wyskakujacym futrzakiem przed kola, badz
dziura w drodze.

No to raczej dobrze, że same eliminują możliwości głupawej reakcji.
Pojedzie prosto, zwierzak zostanie ubity, ludzie na poboczu
przeżyją...

heheh


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Użytkownik ""Mikołaj Jopczyński, Tychy Online"" <mikolaj.jopczynski@gmail.com> napisał

O unik kierownica, np przed wyskakujacym futrzakiem przed kola,

Trzeba miec kota zeby robic gwaltowne uniki z powodu kota.
No chyba zeby go trafic..to co innego!
Pzdr.

--
Hinek

kamil wydusił z siebie te słowy:

Wiec moze wyjasnisz mi, o jaki unik chodzilo autorowi watku? Bo ja
wciaz nie rozumiem.

a w ogole jest co tłumaczyc?
Wystarczy umiejętność czytania ze zrozumieniem..


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Kuba (aka cita) pisze:

Wystarczy umiejętność czytania ze zrozumieniem..

Bardziej wskazana byłaby w tym przypadku umiejętność czytelnego wyrażania swoich myśli i - jak już się zdarzyło coś nieprecyzyjnie powiedzieć czy napisać - wyjaśnienie o co chodziło w nieprecyzyjnie sformułowanej wypowiedzi zamiast dogryzania tym, którzy "ośmielili się nie zrozumieć" co miałeś na myśli... ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

R2r wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:

Wystarczy umiejętność czytania ze zrozumieniem..

Bardziej wskazana byłaby w tym przypadku umiejętność czytelnego
wyrażania swoich myśli i - jak już się zdarzyło coś nieprecyzyjnie
powiedzieć czy napisać - wyjaśnienie o co chodziło w nieprecyzyjnie
sformułowanej wypowiedzi zamiast dogryzania tym, którzy "ośmielili się
nie zrozumieć" co miałeś na myśli... ;-)

ale to nie moja mysl byla
poza tym wielokrotnie już byla rozwinieta, ale kolega nadal dopytuje o co chodzi .. a wystarczylo przeczytac wątek w całości.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Kuba (aka cita) pisze:

ale to nie moja mysl byla

Fakt, zmyliła mnie Twoja irytacja dopytywaniem się... :-)

poza tym wielokrotnie już byla rozwinieta, ale kolega nadal dopytuje o co chodzi ..

No ale dlaczego Ciebie to tak drażni? :-)

a wystarczylo przeczytac wątek w całości.

A może wystarczyło nie dopisywać do wątku nic nie znaczących uwag o braku jakichś umiejętności? Bo to trochę na dowartościowywanie się wygląda, a chyba nie musisz tego robić, nie? ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

R2r wydusił z siebie te słowy:

A może wystarczyło nie dopisywać do wątku nic nie znaczących uwag o
braku jakichś umiejętności? Bo to trochę na dowartościowywanie się
wygląda, a chyba nie musisz tego robić, nie? ;-)

ale przecież nie ja ciągne ten wątek.
Wyrażałem swoje zdanie i m.in. w poście dodałem nic nie znaczącą uwage... w czym problem?
Że post nie ważył 2kb tylko 3kb?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Kuba (aka cita) pisze:

R2r wydusił z siebie te słowy:

A może wystarczyło nie dopisywać do wątku nic nie znaczących uwag o
braku jakichś umiejętności? Bo to trochę na dowartościowywanie się
wygląda, a chyba nie musisz tego robić, nie? ;-)

ale przecież nie ja ciągne ten wątek.
Wyrażałem swoje zdanie i m.in. w poście dodałem nic nie znaczącą uwage... w czym problem?
Że post nie ważył 2kb tylko 3kb?

Napisałem powyżej. Przecież umiesz czytać ze zrozumieniem. :->
EOT.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

"Mikołaj Jopczyński, Tychy Online" wydusił z siebie te słowy:

..

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje -
przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

przepisy mówią, ze musi mieć zapięte pasy, ale nie mówią jak mają być zapięte.... i generalnie zgodnie z przepisami mozesz tymi pasami sie powiesić w trakcie wypadku, jesli źle będą ustawione.
Z poduszkami jest tak samo.
Mozesz wozić ze sobą materiał wybuchowy przed nosem zgodnie z przepisami .. ale jak go użyjesz już nikogo nie obchodzi.

A ja z uporem maniaka będę pytał w ogole PO CO dbać o zdrowie kierującego, skoro sam chce zrobić sobie kuku?
Podkreslając jednoczesnie, ze jestem zwolennikiem jeżdzenia w pasach jestem bardzo stanowczym przeciwnikiem _nakazu_ jazdy w pasach.
Bo to moje zdrowie i życie i ja o tym powinienem decydowac.

Co do zaś złej pozycji za kierownicą - sprawa nie jest taka prosta jak z pasami, bo pasy nie wpływają na zdrowie i życie innych pojazdów, zaś skranie zła pozycja za kierownicą i owszem...

Tylko - jak wyobrażasz sobie przepis, ktory będzie to regulował?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

On Sep 9, 3:48 am, "Kuba \(aka cita\)" <yes.or...@wp.pl> wrote:

"Mikołaj Jopczyński, Tychy Online" wydusił z siebie te słowy:

A ja z uporem maniaka będę pytał w ogole PO CO dbać o zdrowie kierującego,
skoro sam chce zrobić sobie kuku?

Statystyka, Panie, statystyka. Leczenie ciezkich obrazen i renta
inwaldzka kosztuja podatnika duzo wiecej niz prewencja. Nie kazda
katastrofa konczy sie smiercia. Czesciej sa to ciezkie obrazenia. Te
bez pasow statystycznie sa znacznie ciezsze i duzo wiecej kosztuja w
leczeniu.

Podkreslając jednoczesnie, ze jestem zwolennikiem jeżdzenia w pasach jestem
bardzo stanowczym przeciwnikiem _nakazu_ jazdy w pasach.
Bo to moje zdrowie i życie i ja o tym powinienem decydowac.

Pomijajac koszty leczenia, o ktorych wspomnialem, tu dodatkowo pojawia
sie inna statystyka - statystyka wypadkowa. Badania wykazuja, ze
kierowcy, kotryz nie mieli zapietych pasow tracili kontrole nad
pojazdem przy pierwszej kolizji czesciej niz ci zapieci powodujac
wtorne kolizje z pojazdami, ktore znajdowaly sie w poblizu, a ktore
nie bralyby udzialu w kolizji, gdyby kierowca bioracy udzial w wypadku
nie stracil kontroli nad pojazdem.

Podsumowujac, rowniez w twoim wasko pojetym interesie lezy aby kazdy
uzytkownik drogi zapial pasy. Po piersze mniej zaplacisz w podatakch
na leczenie tych co nie zapinali, po drugie byc moze unikniesz
zderzenia z pojazdem, w ktorym kierowca wlasnie stracil kontrole po
uderzeniu w inny samochod.

Co do zaś złej pozycji za kierownicą - sprawa nie jest taka prosta jak z
pasami, bo pasy nie wpływają na zdrowie i życie innych pojazdów,

A tu sie wlasnie mylisz. Biedniejsze kraje, cierpiace na brak drogiego
sprzetu medycznego (a Polska nadal do takich nalezy) powoduja, ze
sprzet medyczny bedzie w jakis sposob reglamentowany i moze sie
zdarzyc, ze dla kogos zabraknie sztucznego pluco - serca, bo wlasnie
bedzie zajete przez jakas ofiare wypadku.

zaś skranie zła pozycja za kierownicą i owszem...

Tylko co oznacza "skrajnie zla ? Osoby siedzace blisko kierownicy
czesto lepiej widza pieszych :-)

Tylko - jak wyobrażasz sobie przepis, ktory będzie to regulował?

--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Podkreslając jednoczesnie, ze jestem zwolennikiem jeżdzenia w pasach jestem bardzo stanowczym przeciwnikiem _nakazu_ jazdy w pasach.
Bo to moje zdrowie i życie i ja o tym powinienem decydowac.

ten sposób myślenia jest bliski i mnie....
od ZAWSZE drażnią mnie wszelkie nakazy (to takie ludzkie :)) )
choć sam regularnie zapinam pasy bez dąsania

...Aldi.. wydusił z siebie te słowy:

ten sposób myślenia jest bliski i mnie....
od ZAWSZE drażnią mnie wszelkie nakazy (to takie ludzkie :)) )
choć sam regularnie zapinam pasy bez dąsania

mało tego ... potrafie sie zatrzymać, jesli pasażer jest oporny i nie chce zapiąc pasów w moim samochodzie.

ps. a co do wszytskich zakazów - są takie, ktore mają dbać _tylko i wyłącznie_ o moje zdrowie i te mnie wkurwiają oraz takie, ktore (mogą) chronić życie i zdrowie innych .. a tu już sprawa nie jest taka prosta.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

A ja z uporem maniaka będę pytał w ogole PO CO dbać o zdrowie kierującego, skoro sam chce zrobić sobie kuku?

Proste - za leczenie osób rannych w wypadkach skłądamy sie wszyscy. Praktyka dowodzi, że obrażenia osób bez zapietych pasów są większe. Oczywiście w skrajnym przypadku taka osoba ginie i nie ma problemu z leczeniem, ale to skrajne przypadki. Więc skoro można te koszty ograniczyć nakładając taki właśnie przymus, to ja się z tym zgadzam.
Znam przypadki, kiedy poszkodowani, którzy jechali bez zapietych pasów, mają kłopot z usykaniem pełnej kwoty ubezpieczenia, jeśli biegły udowodni, że niezapięcie pasów spowodowało większe obrażenia.
T.

Tomek wydusił z siebie te słowy:

Proste - za leczenie osób rannych w wypadkach skłądamy sie wszyscy.
Praktyka dowodzi, że obrażenia osób bez zapietych pasów są większe.
Oczywiście w skrajnym przypadku taka osoba ginie i nie ma problemu z
leczeniem, ale to skrajne przypadki. Więc skoro można te koszty
ograniczyć nakładając taki właśnie przymus, to ja się z tym zgadzam.
Znam przypadki, kiedy poszkodowani, którzy jechali bez zapietych
pasów, mają kłopot z usykaniem pełnej kwoty ubezpieczenia, jeśli
biegły udowodni, że niezapięcie pasów spowodowało większe obrażenia.
T.

przepraszam bardzo - to ja nie płace za tą opieke medyczną, tylko inni placą?
Bo kiego grzyba moje skladki, skoro na moje leczenie muszą sie skladać wzszyscy?
Ok, ja rozumiem, ze skladki są rozłożone na obywateli .. po to są, zeby leczyc - no nie?
Najlepiej zakazac wychodzenia zimą bez kurtki, jeżdzenia samochodami w ogole, albo uprawiania sportu... zeby czasem kogoś nie leczyc.




--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Kuba (aka cita) pisze:

przepraszam bardzo - to ja nie płace za tą opieke medyczną, tylko inni placą?

Płacisz - jako mieszkaniec tego kraju...

Bo kiego grzyba moje skladki, skoro na moje leczenie muszą sie skladać wzszyscy?

Ile kosztuje dożywotnie utrzymywanie "warzywkaz" czaszką spłaszczoną o szybę?

Ok, ja rozumiem, ze skladki są rozłożone na obywateli .. po to są, zeby leczyc - no nie?

Więc dzięki temu nakazowi składka może być niższa..


--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

A ja z uporem maniaka będę pytał w ogole PO CO dbać o zdrowie kierującego, skoro sam chce zrobić sobie kuku?

Ale jeśli przeżyje to niestety leczył się już będzie nie tylko za swoją kasę, ale także za moją :-).

Bo to moje zdrowie i życie i ja o tym powinienem decydowac.

J.w., problem tylko w tym że ewentualne konskwencje Twojej decyzji nie dotykają już tylko Ciebie ;-).

Robert_J wydusił z siebie te słowy:

A ja z uporem maniaka będę pytał w ogole PO CO dbać o zdrowie
kierującego, skoro sam chce zrobić sobie kuku?

Ale jeśli przeżyje to niestety leczył się już będzie nie tylko za
swoją kasę, ale także za moją :-).

Bo to moje zdrowie i życie i ja o tym powinienem decydowac.

J.w., problem tylko w tym że ewentualne konskwencje Twojej decyzji nie
dotykają już tylko Ciebie ;-).

tak jak odpowiedzialem wyżej. Po to płace skladki, zeby w razie potrzeby mnie leczyc.
Sęk w tym, ze jak przychodzi taka potrzeba to często i tak NFZ sie wypina (nie koniecznie na leczenie na skutek wypadku .. a po prostu choroby. Mój kuzyn ma złosliwego raak mózgu i NFZ robi wszytsko, zeby nierefundować leczenia .. a o paradoksach z tym finansowaniem związanych nie bede sie rozpisywał .. a wygląda to +_ tak, ze ten bardzo smiertelny stopien nowotworu, ktorego smiertelność jest na poziomie 8-11 miesięcy jest refinansowany, a od rozpoczęcia procedury do otrzymania zgody na leczenie mija 3-5 miesięcy, za to ten nowotwór, ktory jest uleczalny nie jest refundowany, bo leczenie jest za drogie). Jesli wiec taka służba zdrowia płaci za moje leczenie, to ja mam głęboko w czarnej dupie to, ze "wszyscy sie skladamy na leczenie kogoś, kto nie zapiał pasów"


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

tak jak odpowiedzialem wyżej. Po to płace skladki, zeby w razie potrzeby mnie leczyc.

Tak, ale płacenie za konsekwencje Twojej czy czyjejś głupoty to raczej pieniądze wywalone w błoto ;-)

Sęk w tym, ze jak przychodzi taka potrzeba to często i tak NFZ sie wypina (nie koniecznie na leczenie na skutek wypadku .. a po prostu choroby.

Ale na pewno nie wypnie się na wysłanie karetki (czy kilku nawet) do roz....nego auta, z którego wypadł przez okno niezapięty kierownik :-). Swego czasu byłeś naocznym świadkiem takiego czegoś. Dwóch gówniarzy jechało do brata jednego z nich do jednostki. Mała wioska koło Stargardu Szczec. Zakręt dość ostry, ale przed nim dwa kolejne ograniczenia pr. Jadą kaszlakiem, jeden w pasach, drugi bez. Niestety przeszarżowali z szybkością (zakręt jest zdradliwy) i perszing dachował. Kierowca wypadł przez przednią szybę, a maluch przygniótł mu kawałek głowy. Widok był drastyczny, mało pawia nie puściłem. Łepek żyje tylko dzięki moim dwóm kuzynkom lekarkom, które akurat były wtedy na miejscu i dotarły po minucie, może dwóch. Z tym że chyba dla niego byłoby lepiej gdyby nie przeżył, bo teraz jest roślinką :-(... Przy prędkości 40/h gdyby był w pasach, nic by mu nie było. Ten drugi ledwie się podrapał...

On 2009-09-09, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

A ja z uporem maniaka będę pytał w ogole PO CO dbać o zdrowie kierującego, skoro sam chce zrobić sobie kuku?
Podkreslając jednoczesnie, ze jestem zwolennikiem jeżdzenia w pasach jestem bardzo stanowczym przeciwnikiem _nakazu_ jazdy w pasach.
Bo to moje zdrowie i życie i ja o tym powinienem decydowac.

Ale nie Ty jeden płacisz za ewentualne leczenie oraz nie Twoja kara
zależy od skutków spowodowanej przez kogoś policji. (tylko mnie nie
ustawiaj w pozycji broniącego nakazu)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Mikołaj Jopczyński, Tychy Online pisze:

Witajcie,

Tak czysto teoretycznie sie zastanawiam nad tym, co w przypdku zdezenia i wystrzelenia poduszki - przeciez wybucha ona prosto w twarz odrzucajac taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje - przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

IMHO problem leży w nauczaniu. Często taka kobiecina nie ma pojęcia jak sobie dobrze ustawić fotel. Na kursie na PJ może coś tam było wspomniane, ale instruktor nie ma tu głosu decydującego, bo dziewczyna powie "mi jest tak lepiej/wygodniej" i koniec. Choć sam się dziwię jak niektórzy mogą prowadzić auto z tak blisko przysuniętym fotelem i oparciem, lub druga skrajność - fotel prawie na leżąco (głównie auta pokroju BMW).


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

marjan wrote:

IMHO problem leży w nauczaniu. Często taka kobiecina nie ma pojęcia
jak sobie dobrze ustawić fotel. Na kursie na PJ może coś tam było
wspomniane, ale instruktor nie ma tu głosu decydującego, bo dziewczyna
powie "mi jest tak lepiej/wygodniej" i koniec.

Instruktor ma głos decydujący bo może nie pozwolić na jazde i koniec :) Jednak to przeważnie skutkowało by obrażeniem się kursanta na instruktora lub nawet całą szkółke i ucieczke do innego OSK. Takiego gdzie wezmą kase, powiedzą słodkie słówka i puszczą na egzamin państwowy. I właśnie o to chodzi całkiem sporej grupie ludzi, odwalić kurs jak najszybciej i najtaniej po czym zapisać się na egzamin państwowy licząc na szczęście.



--
Pozdrawiam
Feniks

Feniks pisze:

marjan wrote:

IMHO problem leży w nauczaniu. Często taka kobiecina nie ma pojęcia
jak sobie dobrze ustawić fotel. Na kursie na PJ może coś tam było
wspomniane, ale instruktor nie ma tu głosu decydującego, bo dziewczyna
powie "mi jest tak lepiej/wygodniej" i koniec.

Instruktor ma głos decydujący bo może nie pozwolić na jazde i koniec :) Jednak to przeważnie skutkowało by obrażeniem się kursanta na instruktora lub nawet całą szkółke i ucieczke do innego OSK. Takiego gdzie wezmą kase, powiedzą słodkie słówka i puszczą na egzamin państwowy. I właśnie o to chodzi całkiem sporej grupie ludzi, odwalić kurs jak najszybciej i najtaniej po czym zapisać się na egzamin państwowy licząc na szczęście.

I właśnie napisałeś dlaczego na naszych drogach jest taki burdel. Ludzie niepotrafiący jeździć i niemający podstawowej wiedzy ani o PoRD, ani o zachowaniu pojazdu w sytuacjach awaryjnych zdają egzaminy a potem już inni mają się martwić, ech..


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h87oq5$fn1$5inews.gazeta.pl...

I właśnie napisałeś dlaczego na naszych drogach jest taki burdel. Ludzie niepotrafiący jeździć i niemający podstawowej wiedzy ani o PoRD, ani o zachowaniu pojazdu w sytuacjach awaryjnych zdają egzaminy a potem już inni mają się martwić, ech..

Uwazaj uwazaj - osoba zdajaca egzamin zapewne ma wieksza wiedze o PoRD niz Ty.
Jesli na codzien nie studiujesz ustawy to zapewne 3/4 juz zapomniales, a egzaminu bys nie zdal.

Na szczescie rzeczy naprawde istotnych w PoRD jest niewiele.

Tylko  .. po co nam takie prawo ? :-)

J.

J.F. pisze:

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h87oq5$fn1$5inews.gazeta.pl...

I właśnie napisałeś dlaczego na naszych drogach jest taki burdel. Ludzie niepotrafiący jeździć i niemający podstawowej wiedzy ani o PoRD, ani o zachowaniu pojazdu w sytuacjach awaryjnych zdają egzaminy a potem już inni mają się martwić, ech..

Uwazaj uwazaj - osoba zdajaca egzamin zapewne ma wieksza wiedze o PoRD niz Ty.
Jesli na codzien nie studiujesz ustawy to zapewne 3/4 juz zapomniales, a egzaminu bys nie zdal.

Na szczescie rzeczy naprawde istotnych w PoRD jest niewiele.

Tylko  .. po co nam takie prawo ? :-)

Wiesz. Mam 20 lat (prawko od niecałych dwóch) więc jakby nie patrzeć mam multum znajomych będących na etapie robienia PJ. I powiem Ci, że naprawdę poziom znajomości PoRD osób w momencie odbierania dokumentu jest niepokojąco niski. Ba, sam przyznam że w momencie zdawania egzaminu moja wiedza w tym temacie nie była rewelacyjnie duża, ale od tego czasu pogłębiam ją pogłębiam. Założę się, że jestem w ogromnej mniejszości ludzi w moim wieku, którzy Kodeks Drogowy przeczytali od pierwszego do ostatniego artykułu.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

On Wed, 09 Sep 2009 13:07:42 +0200,  marjan wrote:

J.F. pisze:

Jesli na codzien nie studiujesz ustawy to zapewne 3/4 juz zapomniales, a egzaminu bys nie zdal.
Na szczescie rzeczy naprawde istotnych w PoRD jest niewiele.
Tylko  .. po co nam takie prawo ? :-)

Wiesz. Mam 20 lat (prawko od niecałych dwóch) więc jakby nie patrzeć mam multum znajomych będących na etapie robienia PJ. I powiem Ci, że naprawdę poziom znajomości PoRD osób w momencie odbierania dokumentu jest niepokojąco niski. Ba, sam przyznam że w momencie zdawania egzaminu moja wiedza w tym temacie nie była rewelacyjnie duża,

Udalo ci sie zdac egzamin, wiec nie byla znowu taka mala.
Wiekszosc starych kierowcow by nie zdala.

ale od tego czasu pogłębiam ją pogłębiam. Założę się, że jestem w ogromnej mniejszości ludzi w moim wieku, którzy Kodeks Drogowy przeczytali od pierwszego do ostatniego artykułu.

A masz przy tym fotograficzna pamiec ? Potrafisz z pamieci podac jaka
jest dopuszczalna predkosc samochodu osobowego z przyczepa na drodze
ekspresowej ? Albo jaka przyczepe wolno holowac samochodem osobowym ? Albo w jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego bez zapor wolno sie
zatrzymywac ? Czy kiedy wolno wyprzedzac na zakrecie a kiedy nie ? I to ostatnie potrafisz przeanalizowac w dwie sekundy, bo jest zakret
i okazja do wyprzedzenia ..

J.

J.F. pisze:

On Wed, 09 Sep 2009 13:07:42 +0200,  marjan wrote:

J.F. pisze:

Jesli na codzien nie studiujesz ustawy to zapewne 3/4 juz zapomniales, a egzaminu bys nie zdal.
Na szczescie rzeczy naprawde istotnych w PoRD jest niewiele.
Tylko  .. po co nam takie prawo ? :-)

Wiesz. Mam 20 lat (prawko od niecałych dwóch) więc jakby nie patrzeć mam multum znajomych będących na etapie robienia PJ. I powiem Ci, że naprawdę poziom znajomości PoRD osób w momencie odbierania dokumentu jest niepokojąco niski. Ba, sam przyznam że w momencie zdawania egzaminu moja wiedza w tym temacie nie była rewelacyjnie duża,

Udalo ci sie zdac egzamin, wiec nie byla znowu taka mala.
Wiekszosc starych kierowcow by nie zdala.

Robiłem tak jak każdy, dla prawie 100% pewności zdania - wyuczyłem się tych niecałych 500 testów na pamięć. Tak, wiem, że to chore podejście. Ale każdy obecnie tak robi, bo jedynym wówczas celem jest zdać egzamin. Kodeksu Drogowego nawet w rękach nie miałem.

ale od tego czasu pogłębiam ją pogłębiam. Założę się, że jestem w ogromnej mniejszości ludzi w moim wieku, którzy Kodeks Drogowy przeczytali od pierwszego do ostatniego artykułu.

A masz przy tym fotograficzna pamiec ? Potrafisz z pamieci podac jaka
jest dopuszczalna predkosc samochodu osobowego z przyczepa na drodze
ekspresowej ? Albo jaka przyczepe wolno holowac samochodem osobowym ? Albo w jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego bez zapor wolno sie
zatrzymywac ? Czy kiedy wolno wyprzedzac na zakrecie a kiedy nie ? I to ostatnie potrafisz przeanalizowac w dwie sekundy, bo jest zakret
i okazja do wyprzedzenia ..

Oczywiście, że nie znam całego na pamięć, bo przeczytałem tylko raz. Ale śmiem twierdzić, że daje mi to sporo większą wiedzę od osób które są na etapie odbierania dokumentu z urzędu. Co wcale nie jest jednoznaczne z tym, że lepiej niż im by mi poszedł obecnie egzamin teoretyczny.
Różnica natomiast jest w podstawach: Większość takich osób twierdzi, że droga to tylko jezdnia (bez uwzględnienia chociażby chodnika), że podwójna ciągła = zakaz wyprzedzania, albo w ogóle, że wyprzedzanie jest tylko wtedy, gdy wjeżdżamy na pas przeciwny. Gdy jechałem niedawno z kolegą, który wyprzedzał na jezdni jednokierunkowej z dwoma pasami przed przejściem dla pieszych (nie mając widoczności prawego pasa - teoretycznie mógł tamtędy już ktoś iść) na moje pytanie pytanie: "czemu wyprzedzasz przed przejściem?" odpowiedział, że przecież nie wyprzedza, tylko jedzie szybciej niż tamten z prawej.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

On Thu, 10 Sep 2009 09:22:36 +0200,  marjan wrote:

J.F. pisze:

Udalo ci sie zdac egzamin, wiec nie byla znowu taka mala.
Wiekszosc starych kierowcow by nie zdala.

Robiłem tak jak każdy, dla prawie 100% pewności zdania - wyuczyłem się tych niecałych 500 testów na pamięć. Tak, wiem, że to chore podejście.

IMHO to jest bardzo zdrowe podejscie. Trzeba zdac testy to sie zdaje.

Założę się, że jestem w ogromnej mniejszości ludzi w moim wieku, którzy Kodeks Drogowy przeczytali od pierwszego do ostatniego artykułu.

A masz przy tym fotograficzna pamiec ? [...]

Oczywiście, że nie znam całego na pamięć, bo przeczytałem tylko raz. Ale śmiem twierdzić, że daje mi to sporo większą wiedzę od osób które są na etapie odbierania dokumentu z urzędu.

-troche wieksza ci daje,
-nieduzo, bo malo zapamietales,
-a jedno i drugie na drodze malo przydatne.

Co wcale nie jest jednoznaczne z tym, że lepiej niż im by mi poszedł obecnie egzamin teoretyczny.

Bez wykucia na pamiec nie zapamietasz istotnych tresci. Bez
przerobienia testow nie wiesz ktore sa istotne :-)

Różnica natomiast jest w podstawach: Większość takich osób twierdzi, że droga to tylko jezdnia (bez uwzględnienia chociażby chodnika)

Wydaje mi sie ze to w ktorym pytaniu testowym jest .. a juz na pewno
powinni na kursie wykladac.
Ale ... zakaz zatrzymywania przed przejazdem kolejowym jest na drodze
czy na jezdni ? o i co z tego ze znasz roznice :-)

teoretycznie mógł tamtędy już ktoś iść) na moje pytanie pytanie: "czemu wyprzedzasz przed przejściem?" odpowiedział, że przecież nie wyprzedza, tylko jedzie szybciej niż tamten z prawej.

A jakby znal przepisy to by odpowiedzal "ja nie wyprzedzam, to on
zwolnil bez ostrzezenia" :-)

J.

A masz przy tym fotograficzna pamiec ? Potrafisz z pamieci podac jaka
jest dopuszczalna predkosc samochodu osobowego z przyczepa na drodze
ekspresowej ? Albo jaka przyczepe wolno holowac samochodem osobowym ?
Albo w jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego bez zapor wolno sie
zatrzymywac ?
Czy kiedy wolno wyprzedzac na zakrecie a kiedy nie ?

1) Normalnie to chyba 80km/h, na ekspresowej +10 czyli 90km/h?
2) Jednoosiową o takiej wadze, żeby masa rzeczywista składu nie przekraczała DMC pojazdu ciągnącego?
3) 15m?
4) Nie wolno? Jak coś się zepsuje to dzwonimy na policje i czekamy? ;-P

I co, zdałem? ;-)

Prawko od dwóch lat.

--
Mateusz Bogusz

Karol Y wydusił z siebie te słowy:

A masz przy tym fotograficzna pamiec ? Potrafisz z pamieci podac jaka
jest dopuszczalna predkosc samochodu osobowego z przyczepa na drodze
ekspresowej ? Albo jaka przyczepe wolno holowac samochodem osobowym ?
Albo w jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego bez zapor wolno sie
zatrzymywac ?
Czy kiedy wolno wyprzedzac na zakrecie a kiedy nie ?

1) Normalnie to chyba 80km/h, na ekspresowej +10 czyli 90km/h?
2) Jednoosiową o takiej wadze, żeby masa rzeczywista składu nie
przekraczała DMC pojazdu ciągnącego?
3) 15m?
4) Nie wolno? Jak coś się zepsuje to dzwonimy na policje i czekamy?
;-P
I co, zdałem? ;-)

nie.
3, Nie widze przeciwskazań do ciągnięcia przyczepki pietnastoosiowej, jesli masy przyczepki będa odpowiednie (i uprawnienia kieującego rownież)
4, hmm co ma wyprzedzanie do psucia sie i policji oraz czekania.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:



oczywiście w ogole nie wspominam, ze prędkość z przyczepką normalnie 70, a na ekspr. 80
i jeszcze dopisek do ad4. nie wolno tylko na oznakowanych. Na innych, przy odpowiedniej widoczności i braku innych zakzaów - prosze bardzo

ps. cinko z tą twoją wiedza

--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

On Thu, 10 Sep 2009 10:56:11 +0200,  Karol Y wrote:

A masz przy tym fotograficzna pamiec ? Potrafisz z pamieci podac jaka
jest dopuszczalna predkosc samochodu osobowego z przyczepa na drodze
ekspresowej ? Albo jaka przyczepe wolno holowac samochodem osobowym ?
Albo w jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego bez zapor wolno sie
zatrzymywac ?
Czy kiedy wolno wyprzedzac na zakrecie a kiedy nie ?

1) Normalnie to chyba 80km/h, na ekspresowej +10 czyli 90km/h?
2) Jednoosiową o takiej wadze, żeby masa rzeczywista składu nie przekraczała DMC pojazdu ciągnącego?
3) 15m?
4) Nie wolno? Jak coś się zepsuje to dzwonimy na policje i czekamy? ;-P

I co, zdałem? ;-) Prawko od dwóch lat.

W zaleznosci jak liczyc - od 4 do kilkunastu bledow, wiec nie zdales
:-)

J.

W zaleznosci jak liczyc - od 4 do kilkunastu bledow, wiec nie zdales
:-)

To dobrze, że już mam ;-)

--
Mateusz Bogusz

On Sat, 12 Sep 2009 00:40:46 +0200,  Karol Y wrote:

W zaleznosci jak liczyc - od 4 do kilkunastu bledow, wiec nie zdales
:-)

To dobrze, że już mam ;-)

Jezdza potem tacy po drogach i wypadki powoduja :-)

J.

P.S. Sam nie znalem odpowiedzi, no moze z jednym wyjatkiem.
  Jak widac wymyslic trudne pytanie latwo :-)

Użytkownik "Feniks" <Fenio@nie.ma.maila> napisał w wiadomości news:h87o5f$8k1$1news.onet.pl...

Instruktor ma głos decydujący bo może nie pozwolić na jazde i koniec :) Jednak to przeważnie skutkowało by obrażeniem się kursanta na instruktora lub nawet całą szkółke i ucieczke do innego OSK.

Przesadzasz - instruktor jak nazwa wskazuja ma poinstruowac. Kobitki takie juz sa, trzeba im dobrze wytlumaczyc aby wiedzialy czym to grozi miast tylko nakazywac.

Picasso

Pa_blo wrote:

Przesadzasz - instruktor jak nazwa wskazuja ma poinstruowac. Kobitki
takie juz sa, trzeba im dobrze wytlumaczyc aby wiedzialy czym to
grozi miast tylko nakazywac.

Nie przesadzam, wiem jak to wygląda i wiem jakie ludzie mają podejście do kursu. Olewanie nauki teorii (nie mylić z testami) i liczenie na szczęście to powszechność nie tylko u kobiet. Nie bez powodu są firmy co kurs kat.B oferują za niewiele ponad 1000zł. Jaka cena taka jakość, taki kurs jak produkty Tesco Value :)



--
Pozdrawiam
Feniks

Mikołaj Jopczyński, Tychy Online pisze:
poduszki - przeciez wybucha ona prosto w twarz odrzucajac

taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Dostałem taką poduszką w corsie, gdy coś robiłem w aucie,dostałem w ramię z boku, uczucie bardzo dziwne. Tak jakby jakiś dres z pięści wyładował w ramię. A co dopiero w twarz. Nos na pewniaka połamany.

--
krzysiek82

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje - przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

Jakiego uniku??
Wystrzelenia poduszki?
Wierz mi że Ty byś też nie zdążył

moje_przedmioty wydusił z siebie te słowy:

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje
- przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

Jakiego uniku??
Wystrzelenia poduszki?
Wierz mi że Ty byś też nie zdążył

Uniku samochodem, przed przeszkodą...

Naprawde takie trudne jest czytanie ze zrozumieniem?
Jak masz nieprawidłową pozycje za kierownicą to manewrowanie jest na tyle utrudnione, ze zrobienie manewru pojazdem polegającym na szybkim ominięciu przeszkody (w skrócie - UNIK) staje sie bardzo trudne.
Naprawde ktoś tu uważa, ze przed poduszką otwierającą sie w czasie kilkudziesięsiu milisekund mozna zrobic unik?

Ile macie lat?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Użytkownik Mikołaj Jopczyński, Tychy Online napisał:

Witajcie,

Tak czysto teoretycznie sie zastanawiam nad tym, co w przypdku zdezenia i wystrzelenia poduszki - przeciez wybucha ona prosto w twarz odrzucajac taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Ty teoretyzujesz a ja w trakcie ostatnich wakacji czesto widywalem jadace auta w ktorych pasazer/pasazerka miala zapiete pasy a nogi na desce rozdzielczej (nad schowkiem w miejscu poduchy) lub oparte o otwarte okno. I tez mi przeszla mysl po glowie co sie stanie jak wywyali poducha - brrr, lepiej sobie nie wyobrazac.
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Gabriel'Varius' wydusił z siebie te słowy:

Użytkownik Mikołaj Jopczyński, Tychy Online napisał:

Witajcie,

Tak czysto teoretycznie sie zastanawiam nad tym, co w przypdku
zdezenia i wystrzelenia poduszki - przeciez wybucha ona prosto w
twarz odrzucajac taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Ty teoretyzujesz a ja w trakcie ostatnich wakacji czesto widywalem
jadace auta w ktorych pasazer/pasazerka miala zapiete pasy a nogi na
desce rozdzielczej (nad schowkiem w miejscu poduchy) lub oparte o
otwarte okno. I tez mi przeszla mysl po glowie co sie stanie jak
wywyali poducha - brrr, lepiej sobie nie wyobrazac.
pozdrawiam

Kiedyś jakiś mondry kolega podesłał mi link z filmikiem, gdzie taka noga zza okna ... zostala ... za oknem, w zasadzie nawet daleko za oknem .. a pasażer nadal był w samochodzie.
Nie bylo wiadomo, czy zdązyl zauważyć, kiedy zgubil noge ..


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Użytkownik "Mikołaj Jopczyński, Tychy Online" <mikolaj.jopczynski@gmail.com>
napisał w wiadomości news:h87m3j$jqv$1inews.gazeta.pl...

Witajcie,

Tak czysto teoretycznie sie zastanawiam nad tym, co w przypdku zdezenia
i wystrzelenia poduszki - przeciez wybucha ona prosto w twarz odrzucajac
taka kierowniczke w strone .... zaglowka.

Czy nie powinno sie jakos takich kierowniczek ustawiac przez policje -
przeciez taka kobiecina nie ma szans wykonania uniku.

Ty w szczegóły, a ja ogólnie.

Dlaczego kierowcy nie myślą
i to nie chodzi mi o to co wyżej,
i  "jazdę szybką i bezpieczną"
ale coś niezwykle prostego
jak parkowanie, które nie wymaga refleksu i wielu lat treningu.
Jak postawienie na środku drogi autka (żeby przejechać trzeba było
 prawie dwoma kołami wjechać na chodnik - dwukrotnie okazało się ze to
kobieta:)),
czy zaparkować do poprzedzającego samochodu 1.5m.
Boję się na drodze jeżdżących "szybko i bezpiecznie", ale to ci drudzy
doprowadzają mnie
 do białej gorączki.
....a wystarczy chwilę pomyśleć, co nawet zwykłym głupkom nie powinno
sprawiać problemu.

Artur(m)

Artur(m) pisze:

ale coś niezwykle prostego
jak parkowanie, które nie wymaga refleksu i wielu lat treningu.

Jak wszędzie potrzeba zmusza ludzi do działania.
U nas póki co jednak z miejscem jeszcze jako tako, wyłączając centra miast i miejsca na dużych osiedlach (gdzie ludzie jednak już uważają, jak parkują).
W południowych krajach, jak Chorwacja, czy taka np. Francja parkuje się w każdej dziurze i się ludzie jakoś mieszczą. Nauczyli się.
U nas też się nauczą, ale to potrwa...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

"LEPEK" <nobody@nowhere.net> wrote in message news:4aa78013$1news.home.net.pl...

Jak wszędzie potrzeba zmusza ludzi do działania.
U nas póki co jednak z miejscem jeszcze jako tako, wyłączając centra miast i miejsca na dużych osiedlach (gdzie ludzie jednak już uważają, jak parkują).
W południowych krajach, jak Chorwacja, czy taka np. Francja parkuje się w każdej dziurze i się ludzie jakoś mieszczą. Nauczyli się.
U nas też się nauczą, ale to potrwa...

Oby nie nauczyli sie tak, jak Francuzi rozpychac sobie miejsce zderzakami ;)

kamil wydusił z siebie te słowy:

Oby nie nauczyli sie tak, jak Francuzi rozpychac sobie miejsce
zderzakami ;)

nie widze w tym sposobie nic złego.
Zwłaszcza w Polsce, gdzie parkujący ma głęboko gdzies tych, co będą parkować później i miast zaparkować mozliwie sensownie, zeby jednoczesnie zostawić sobie miejsce na wyjazd ale i pozostawić miejsce innym ...
Jednak polski kierowca najczęsciej to nie tylko samolub, ale i cham, prostak i przede wszytskim pan i władca dróg.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Użytkownik "Kuba (aka cita)" <yes.or.no@wp.pl> napisał w wiadomości
news:h880r0$gms$1inews.gazeta.pl...

kamil wydusił z siebie te słowy:


>
> Oby nie nauczyli sie tak, jak Francuzi rozpychac sobie miejsce
> zderzakami ;)

nie widze w tym sposobie nic złego.
Zwłaszcza w Polsce, gdzie parkujący ma głęboko gdzies tych, co będą

parkować

później i miast zaparkować mozliwie sensownie, zeby jednoczesnie zostawić
sobie miejsce na wyjazd ale i pozostawić miejsce innym ...
Jednak polski kierowca najczęsciej to nie tylko samolub, ale i cham,

prostak

i przede wszytskim pan i władca dróg.

Raczej bezmyślny palant

Artur(m) wydusił z siebie te słowy:

Raczej bezmyślny palant

z akcentem na bezmyślny (i dodaje nieprzewidujący)




--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

Kuba (aka cita) pisze:

Artur(m) wydusił z siebie te słowy:

Raczej bezmyślny palant

z akcentem na bezmyślny (i dodaje nieprzewidujący)

Jeśli to było w kontekście parkowania, to się mylisz. Jeżeli ktoś jeździ trupem 20letnim którego wartość rośnie o 100% gdy zatankuje do pełna. To on nie musi uważać na innych przy parkowaniu. Po prostu jedzie, porysuje kogoś a gówno go to obchodzi. To wcale nie jest bezmyślność.

A.