Data: 2010-04-30 08:46:15 | |
Autor: rybak | |
Kobiety kultura | |
On Thu, 29 Apr 2010 09:07:28 +0200, GB <grzegorz.brycki@op.pl> wrote:
Witam, Coś w tym jest, Ja również się nad tym zastanawiałem ostatniej zimy. Mam koło domu taki 100-metrowy kawałek utwardzonej drogi, na której w zimie 2 samochody się po prostu nie miną. Kierowcy (faceci) nauczyli się, że pierwszeństwo na niej ma ten, co już wjechał i jedzie, a ten który chce wjechać na drogę z przeciwnego kierunku musi poczekać, aż tamten przejedzie. I wszyscy tak robią.... oprócz kobiet (a przynajmniej niektórych). Co najmniej kilkanaście razy zdarzyło mi się, że dojeżdżam już prawie do końca drogi, a tu nagle na czołówkę wyskakuje mi kobitka i wali prosto na mnie, nawet nie myśląc o wycofaniu. Oczekuje zapewne, że zatrzymam się, wycofam 90 metrów, przepuszczę ją i znowu podejmę próbę przejechania tego kawałka. Rob |
|
Data: 2010-04-30 11:37:56 | |
Autor: andreas | |
Kobiety kultura | |
Użytkownik "rybak" <benni@barbakann.net> napisał w wiadomości news:4qukt5dpgjdoqjc6ef6imuqjg5k96thh2j4ax.com...
wyskakuje mi kobitka i wali prosto na mnie, nawet nie myśląc Kobiety siedziały w jaskini a faceci chodzili na polowania i to dlatego faci mają wyobraźnie przestrzenną, która im zawczasu mówi jak będzie wyglądała sytuacja na drodze, gdy się spotkają z drugim autem na wąskiej drodze. Z tego samego powodu kobiety nie moga opanować sztuki przewidzenia, w którym kierunku się poruszy samochód, gdy włączą wsteczny biegi i pokręcą kierownicą. Najczęściej widziały u innych, że te dwie czyności (wsteczny+kręcenie) pozwalają wyjechać z parkingu/wnęki, ale przerasta je ogarnięcie całości i po pięciu minutach stoją dalej tam gdzie stały, albo tak się przytuliły do ściany/auta z lewej strony, że nie moga wysiąć. -- andreas |
|