Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kocha nawet Oleksego?

Kocha nawet Oleksego?

Data: 2011-06-26 03:28:47
Autor: cirrus
Kocha nawet Oleksego?
# Dziś za piętnaście dwunasta połączyło się ze mną telefonicznie radio TOK FM. Był tam Krzysztof Daukszewicz. Rozmawialiśmy o politykach i normie psychicznej. Chodziło o to, czy Jarosław Kaczyński był w stanie wskazującym na spożycie leków psychotropowych, czy innych wtedy gdy podczas kampanii stał się nagle rozumiejącym i wybaczającym dobrym wujkiem chrześcijaninem. Po przegranej kampanii prezydenckiej tłumaczył się tym, że brał leki. A więc nie był sobą! Mówiłam o tym, że walkę dwóch jego tożsamości można było zobaczyć gołym okiem. Ta prawdziwa, silna wodzowska, walczyła z narzuconą przez spin doktorów, łagodnego miśka w okularach, co to kocha wszystkich, nawet Oleksego. Już samo to można było uznać za obsunięcie psychiczne! Dziwię się, że ktoś się dał na to nabrać, a dało się wielu. Ta kampania wcale nie była przegrana, facet zyskał poparcie o jakim wcześniej nie mógł marzyć. Złożyła się na to katastrofa i ból po niej, a potem ta cudowna przemiana. Ludzie brali za dobrą monetę polityczną przebierankę.

Politycy wciąż się przebierają za kogoś kim nie są. Osobiście jestem ostrożna w orzekaniu normy psychicznej. A w przypadku polityka byłabym ostrożna podwójnie, dlatego że orzeczenie choroby czy zaburzeń osobowości zwolni go od odpowiedzialności za paskudne rzeczy jakie miały miejsce w państwie PiS. Takie określenie ktoś wprowadził i ono ma jakiś sens. Jednak ja uważam, że to jest nasze państwo, i nawet wówczas, mimo przemożnych chęci było nasze, i wara od niego politykom. Wszystkim. Nie wolno im psuć państwa. To właśnie robił PiS szukając afer, posuwając się do fałszywych oskarżeń, szukania lewych świadków, mataczenia, zacierania śladów (patrz: Barbara Blida, prof. Widacki, doktor Garlicki i wielu innych). Zresztą PO również nie jest bez winy, ma na sumieniu premiera Cimoszewicza, którego wyeliminowano z gry o prezydenturę, przy pomocy osoby - no właśnie! - niezrównoważonej psychicznie. Nie możemy się godzić na to by partie posługiwały się takimi metodami w walce o władzę. Problem w tym, że nikt nie odpowiedział za swoje czyny przeciw państwu i prawu.

Czy Ziobrze spadł włos z głowy za rozłożenie na łopatki, nie tylko pojedynczego doktora Garlickiego ale i całej transplantologii na długi czas? Skądże! On także znów pracuje nad ociepleniem własnego wizerunku. Żona, dziecię w drodze, wszystko jak trza. Są jednak granice braku normy. Bo że politycy są z normą na bakier to każdy widzi. Te potyczki, obrażania się, podchody, zmiany tożsamości, częste jak zmiany przynależności partyjnej. Niech szusują po partiach, niech uprawiają slalom gigant, ale to nie może krzywdzić obywateli, doprowadzać do ich śmierci, tak jak to się działo. Czy ktoś obliczył ilu ludziom mógłby pomóc doktor Garlicki operując? Czy ONI czyli rządzący myślą o rodzinach tych ludzi, którzy odeszli nie doczekawszy się pomocy? Albo o rodzinie Barbary Blidy? Czy Jarosław Kaczyński kpiąc sobie z Ryszarda Kalisza, któremu jako pośledni prawnik do pięt nie dorasta, pomyśłał o mężu Blidy? Kalisz sporządził raport i należy się do niego poważnie odnieść. Premier też poleciał w wypowiedzi o udziale Kalisza w Paradzie równości, o tym że tańczył w tęczowych kolorach a potem stał się jastrzębiem. Czy to, że ktoś tańczy jednego dnia, powoduje, że można olać jego dokonanie? Życzę Kaliszowi, żeby w tej sprawie był jastrzębiem i nie odpuścił.

Jest taki termin w psychiatrii, nosi nazwę: wesołkowatość. To nieadekwatna wesołość, nie przystająca do sytuacji. Opowiastki o kożuchu i wyjeździe na Syberię są przykładem tego rodzaju wesołości. Porzućmy jednak myślenie o chorobach psychicznych polityków, bo to pomoże im się wykpić od odpowiedzielności. Przed trybunałem powie taki: brałem leki, miałem zmienioną tożsamość, ból po stracie mną powodował. Wierzę w prawdziwość bólu po śmierci brata bliźniaka w Smoleńsku. Nie wierzę w zmianę tożsamości w trakcie kampanii. Nie w przypadku JK, to nie choroba psychiczna, tylko brak taktu, klasy i niezauważanie cierpień innych. Najważniejszy jednak jest CYNIZM! JK sam zarzuca tym, którzy go atakują, krew na rękach, stąpanie po trupach do celu. A jak nazwać w takim razie te śmichy chichy z Kalisza z ciałem Barbary Blidy w tle? Cynizm w czystej postaci. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfnlp

--
stevep

Kocha nawet Oleksego?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona