Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kodeks drogowy, rowerzysta.

Kodeks drogowy, rowerzysta.

Data: 2011-06-16 23:48:51
Autor: Bydl臋
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On 2011-06-16 23:21:41 +0200, Piotr <piotrhns@poczta.onet.pl> said:


Rozdzia艂 5 - Ruch pojazd贸w
Oddzia艂 11 - Przepisy dodatkowe o ruchu rower贸w, motorower贸w, poja zd贸w
zaprz臋gowych
    Art. 33.

pkt1.

Jak zinterpretowa膰 ?
Sytuacja nast臋puj膮ca.
Teren zabudowany. Wzd艂u偶 jezdni, za pasem zieleni poprowadzona jest
艣cie偶ka rowerowa oznaczona znakami poziomymi oraz pionowymi, czy
rowerzysta ma prawo poruszania si臋 po jezdni na takim odcinku ulicy ?

Odpowied藕 jest tu:

Oddzia艂 11鈥≒rzepisy dodatkowe o ruchu rower贸w, motorower贸w oraz pojazd贸w zaprz臋gowych
Art. 33. 1...

--
Bydl臋

Data: 2011-06-17 10:16:45
Autor: Piotr
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia 16-06-2011 o 23:48:51 Bydl臋 <pan.bydle@gmail.com> napisa艂(a):

Oddzia艂 11鈥≒rzepisy dodatkowe o ruchu rower贸w, motorower贸w oraz pojazd贸w  zaprz臋gowych
Art. 33. 1...

Dzi臋ki, czyta膰 potrafi臋 od do艣膰 dawna i rozumiem tre艣膰 doskonale. Chcia艂em  si臋 dowiedzie膰 czego艣 wi臋cej, np. jakie konsekwencje mo偶e ponie艣膰  rowerzysta nie stosuj膮cy si臋 do tego przepisu.


--
Piotr

Data: 2011-06-17 10:20:36
Autor: Andrzej 艁awa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 10:16, Piotr pisze:
Dnia 16-06-2011 o 23:48:51 Bydl臋 <pan.bydle@gmail.com> napisa艂(a):

Oddzia艂 11鈥≒rzepisy dodatkowe o ruchu rower贸w, motorower贸w oraz
pojazd贸w zaprz臋gowych
Art. 33. 1...

Dzi臋ki, czyta膰 potrafi臋 od do艣膰 dawna i rozumiem tre艣膰 doskonale.

To sk膮d twoje pytanie?

Chcia艂em si臋 dowiedzie膰 czego艣 wi臋cej, np. jakie konsekwencje mo偶e
ponie艣膰 rowerzysta nie stosuj膮cy si臋 do tego przepisu.

Takie same jak ka偶dy inny uczestnik ruchu, z pieszym w艂膮cznie, 艂ami膮cy
przepisy.

Data: 2011-06-17 10:28:36
Autor: Przemys艂aw Adam 艢miejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 10:16, Piotr pisze:
Dnia 16-06-2011 o 23:48:51 Bydl臋 <pan.bydle@gmail.com> napisa艂(a):

Oddzia艂 11鈥≒rzepisy dodatkowe o ruchu rower贸w, motorower贸w oraz
pojazd贸w zaprz臋gowych
Art. 33. 1...

Dzi臋ki, czyta膰 potrafi臋 od do艣膰 dawna i rozumiem tre艣膰 doskonale.
Chcia艂em si臋 dowiedzie膰 czego艣 wi臋cej, np. jakie konsekwencje mo偶e
ponie艣膰 rowerzysta nie stosuj膮cy si臋 do tego przepisu.

Prawne: Mandat.
呕yciowe moralne: zosta膰 obkurwionym za skrajne chamstwo.
呕yciowe ekstremalne: Zosta膰 potr膮conym

--
Przemys艂aw Adam 艢miejek

Niech 偶adne nieprzyzwoite s艂owo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt贸re mo偶e budowa膰, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios艂o b艂ogos艂awie艅stwo tym, kt贸rzy go s艂uchaj膮. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-17 10:33:00
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Fri, 17 Jun 2011 10:28:36 +0200, Przemys砤w Adam iejek napisa(a):
 
Oddzia 11
Przepisy dodatkowe o ruchu rower體, motorower體 oraz
pojazd體 zaprz阦owych
Art. 33. 1...

Dzi阫i, czyta potrafi od do舵 dawna i rozumiem tre舵 doskonale.
Chcia砮m si dowiedzie czego wi阠ej, np. jakie konsekwencje mo縠
ponie舵 rowerzysta nie stosuj眂y si do tego przepisu.

Prawne: Mandat.
痽ciowe moralne: zosta obkurwionym za skrajne chamstwo.
痽ciowe ekstremalne: Zosta potr眂onym

We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.


--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-17 10:38:12
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 10:33, Kapsel rzecze:

We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.

Spora cz甓 dr骻 w Polsce nie nadaje si do jazdy samochodem.
Znaczy mo縩a je糳zi np. chodnikiem?

--
Dominik (& k眕any)
"Wszyscy chc naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra." (S.J. Lec)
Wyra縜m wy潮cznie prywatne pogl眃y zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-17 10:48:21
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 10:38, Dominik & Co pisze:
W dniu 17-06-2011 10:33, Kapsel rzecze:

We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.

Spora cz甓 dr骻 w Polsce nie nadaje si do jazdy samochodem.
Znaczy mo縩a je糳zi np. chodnikiem?

Nie, ale mo縩a wybra inn drog, tak samo jak rowerzysta mo縠 jecha jezdni.

W przeciwie駍twie do jazdy samochodem po chodniku, jazda rowerem po jezdni jest dozwolona, je秎i nie mo縩a korzysta z DDR. Sam fakt istnienia DDR do jeszcze za ma硂, aby mo縩a by硂 stwierdzi, ze mo縩a po niej jecha. Na przyk砤d: http://tiny.pl/hfpk5

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 10:49:43
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 10:48, Liwiusz pisze:
W przeciwie駍twie do jazdy samochodem po chodniku, jazda rowerem po
jezdni jest dozwolona, je秎i nie mo縩a korzysta z DDR. Sam fakt
istnienia DDR do jeszcze za ma硂, aby mo縩a by硂 stwierdzi, ze mo縩a po
niej jecha. Na przyk砤d: http://tiny.pl/hfpk5

I co, wg ciebie si tam nie mie禼isz?

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-17 10:51:53
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 10:49, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 17.06.2011 10:48, Liwiusz pisze:
W przeciwie駍twie do jazdy samochodem po chodniku, jazda rowerem po
jezdni jest dozwolona, je秎i nie mo縩a korzysta z DDR. Sam fakt
istnienia DDR do jeszcze za ma硂, aby mo縩a by硂 stwierdzi, ze mo縩a po
niej jecha. Na przyk砤d: http://tiny.pl/hfpk5

I co, wg ciebie si tam nie mie禼isz?

Och, a jakby by硑 tylko 2 kostki przejezdne, to te mia砨ym si mie禼i? Nie chodzi o to, czy si zmieszcz, tylko 縠 taka droga powinna by zamkni阾a. W nocy to jest b. niebezpieczne.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 14:24:31
Autor: Kamil
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia Fri, 17 Jun 2011 10:51:53 +0200, Liwiusz napisa(a):

Och, a jakby by硑 tylko 2 kostki przejezdne, to te mia砨ym si mie禼i? Nie chodzi o to, czy si zmieszcz, tylko 縠 taka droga powinna by zamkni阾a. W nocy to jest b. niebezpieczne.

Ciekawe co powiesz o takiej DRODZE/JEZDNI:
http://www.tvn24.pl/2441885,12690,0,0,1,wideo.html
痽cz sukces體 i MN覵TWO szcz甓cia jad眂 normaln pr阣ko禼i, o nocy juz
nie m體i眂.

Data: 2011-06-17 21:10:36
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Fri, 17 Jun 2011 14:24:31 +0200, Kamil napisa(a):
 
Och, a jakby by硑 tylko 2 kostki przejezdne, to te mia砨ym si mie禼i? Nie chodzi o to, czy si zmieszcz, tylko 縠 taka droga powinna by zamkni阾a. W nocy to jest b. niebezpieczne.

Ciekawe co powiesz o takiej DRODZE/JEZDNI:
http://www.tvn24.pl/2441885,12690,0,0,1,wideo.html
痽cz sukces體 i MN覵TWO szcz甓cia jad眂 normaln pr阣ko禼i, o nocy juz
nie m體i眂.

W samochodzie masz przynajmniej 4 ko砤, wi阠 wpadni阠ie w dziur sko馽zy
si w najgorszym razie pogi阠iem felgi, czy tam rozwaleniem zawieszenia.

Jak wpadniesz w tak dziur rowerem, to mo縠sz straci twarz :]



--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-26 10:33:19
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 21:10, Kapsel pisze:
Fri, 17 Jun 2011 14:24:31 +0200, Kamil napisa(a):

Och, a jakby by硑 tylko 2 kostki przejezdne, to te mia砨ym si mie禼i?
Nie chodzi o to, czy si zmieszcz, tylko 縠 taka droga powinna by
zamkni阾a. W nocy to jest b. niebezpieczne.

Ciekawe co powiesz o takiej DRODZE/JEZDNI:
http://www.tvn24.pl/2441885,12690,0,0,1,wideo.html
痽cz sukces體 i MN覵TWO szcz甓cia jad眂 normaln pr阣ko禼i, o nocy juz
nie m體i眂.

W samochodzie masz przynajmniej 4 ko砤, wi阠 wpadni阠ie w dziur sko馽zy
si w najgorszym razie pogi阠iem felgi, czy tam rozwaleniem zawieszenia.

Jak wpadniesz w tak dziur rowerem, to mo縠sz straci twarz :]

a jak motorem to zycie. Co to ma za znaczenie.



Icek

Data: 2011-06-17 12:05:28
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 10:48, Liwiusz rzecze:

Spora cz臋艣膰 dr贸g w Polsce nie nadaje si臋 do jazdy samochodem.
Znaczy mo偶na je藕dzi膰 np. chodnikiem?

Nie, ale mo偶na wybra膰 inn膮 drog臋, tak samo jak rowerzysta mo偶e jecha膰
jezdni膮.

Nie jezdni膮, tylko (o ile mo偶liwe) poboczem- art. 16 ust. 5.
oraz Art 33 ust. 1a Ustawy PORD.

W przeciwie艅stwie do jazdy samochodem po chodniku, jazda rowerem po
jezdni jest dozwolona, je艣li nie mo偶na korzysta膰 z DDR. Sam fakt

Powa偶nie?

Art. 33.
1. Kieruj膮cy rowerem jedno艣ladowym jest obowi膮zany korzysta膰 z drogi dla rower贸w lub z drogi dla rower贸w i pieszych. Kieruj膮cy rowerem, korzystaj膮c z drogi dla  rower贸w  i  pieszych,  jest  obowi膮zany zachowa膰  szczeg贸ln膮  ostro偶no艣膰  i ust臋powa膰 miejsca pieszym.

1a. W razie braku drogi dla rower贸w lub drogi dla rower贸w i pieszych kieruj膮cy rowerem  jedno艣ladowym  jest  obowi膮zany  korzysta膰
z  pobocza,  z  zastrze偶eniem art. 16 ust. 5, a je偶eli nie jest
to mo偶liwe 鈥 z jezdni.

W razie braku drogi dla rower贸w- literalnie. Nie "niemo偶no艣ci
korzystania".

Nawet po naj艣wie偶szej nowelizacji stoi w Art. 33:

鈥1.  Kieruj膮cy  rowerem  jest  obowi膮zany  korzysta膰 z drogi dla rower贸w lub pasa ruchu dla rower贸w,  je艣li  s膮  one  wyznaczone  dla
kierunku,  w  kt贸rym  si臋  porusza  lub  zamierza skr臋ci膰.    Kieruj膮cy     rowerem,    korzystaj膮c z drogi dla rower贸w i pieszych, jest obowi膮zany zachowa膰 szczeg贸ln膮 ostro偶no艣膰 i ust臋powa膰 miejsca pieszym.鈥

S膮 _wyznaczone_. Nie "s膮 w stanie umo偶liwiaj膮cym bezstresowe
korzystanie".

istnienia DDR do jeszcze za ma艂o, aby mo偶na by艂o stwierdzi膰, ze mo偶na po
niej jecha膰. Na przyk艂ad: http://tiny.pl/hfpk5

Ja mog臋 stado fotek dr贸g w jeszcze lepszym stanie zarzuci膰.
My艣la艂em, 偶e dyskutujemy o _przepisach_.

--
Dominik (& k膮pany)
"Wszyscy chc膮 naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra膰." (S.J. Lec)
Wyra偶am wy艂膮cznie prywatne pogl膮dy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-17 13:10:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, Dominik & Co wrote:

W dniu 17-06-2011 10:33, Kapsel rzecze:

We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.

Spora cz甓 dr骻 w Polsce nie nadaje si do jazdy samochodem.

  Lepiej ni 秏ieszki rowerem.
  By硂 - rowerzy禼i, ci "komunikacyjni", raczej nie chc nadzwyczajnego
traktowania. Drogi s jakie s, trudno.
  Byle nie by硂 gorzej.
  A ze 秏ieszkami ca砶iem cz阺to JEST gorzej.

  Popatrz na to tak: je秎i DDR nie b阣zie utrudnieniem w por體naniu
z jezdni, to nikt nie b阣zie si rowerem na jezdni pcha.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-17 14:12:39
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 13:10, Gotfryd Smolik news rzecze:

Spora cz甓 dr骻 w Polsce nie nadaje si do jazdy samochodem.

Lepiej ni 秏ieszki rowerem.
By硂 - rowerzy禼i, ci "komunikacyjni", raczej nie chc nadzwyczajnego
traktowania. Drogi s jakie s, trudno.
Byle nie by硂 gorzej.
A ze 秏ieszkami ca砶iem cz阺to JEST gorzej.

Ale ja tego nie neguj. Ale dura lex, sed lex.

Nie mam nic do rowerzyst體, sam czasem pomykam rekreacyjnie,
zar體no jad眂 autem jak i rowerem staram si, 縠by koegzystencja
na drodze przebiega砤 bezkonfliktowo.

Skoro jednak grupa ma w nazwie .prawo, a topic
"Kodeks drogowy", to wydawa硂by si, 縠 mowa o prawie w砤秐ie.
A prawo stanowi jak stanowi: je秎i 秏ieszka istnieje,
to rowerzysta ma obowi眤ek z niej korzysta.

--
Dominik (& k眕any)
"Wszyscy chc naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra." (S.J. Lec)
Wyra縜m wy潮cznie prywatne pogl眃y zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-17 15:46:48
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, Dominik & Co wrote:

Skoro jednak grupa ma w nazwie .prawo, a topic
"Kodeks drogowy", to wydawa硂by si, 縠 mowa o prawie w砤秐ie.

  Wypada si zgodzi.
  Z drugiej strony, opis skutk體 i zakresu 砤mania prawa to
r體nie prawo, dyskusja nad rozbie縩o禼i mi阣zy celem,
liter a skutkami przepis體 raczej te,  wi阠... ;)

A prawo stanowi jak stanowi: je秎i 秏ieszka istnieje,
to rowerzysta ma obowi眤ek z niej korzysta.

  Ale nieprawda.
  Ma obowi眤ek korzysta (kieruj眂y):
- rowerem *jedno秎adowym*
- nie szerszym ni 90 cm

  Z proponowanego przez Ciebie prawnego p. widzenia prowadzi
to do propagowania jazdy "poziomkami", zreszt spotykanego
na .rowery, b眃 te utrudniania WSZYSTKIM ruchu pojazdami
szerszymi (sobie te).
  Po co?

  Tak samo logiczne pytanie, jak to kt髍e pad硂 niedawno
chyba r體nie na .rowery, przytocz meritum: jad眂 z ma硂
przewidywalnym rowerzyst jakim jest dziecko, mog jecha
chodnikiem.
  Jad眂 *bez* tego obci笨enia - nie mog.
  Jad眂 TAK SAMO, dodajmy (bo nie o dyskusj nad pocinaj眂ymi
30 kmph na chodniku to chodzi).
  Gdzie tu sens i logika?

  Tak, oczywi禼ie - to jest INNY koniec "jazdy rowerem".
  Zdecydowanie inny od jazdy komunikacyjnej i jazdy
"sportowej".

  Niemniej - on istnieje, i pytanie o logik (w jego
zakresie) jest r體nie zasadne, jak pytanie czy MUSZ
zacz辨 je糳zi poziomk aby m骳 (przynajmniej przez
d硊縮zy czas i dla wi阫szo禼i 秏ieszek w kraju)
legalnie omija owe 秏ieszki.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-17 20:12:34
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(17.06.2011 15:46), Gotfryd Smolik news wrote:

  Tak samo logiczne pytanie, jak to kt髍e pad硂 niedawno
chyba r體nie na .rowery, przytocz meritum: jad眂 z ma硂
przewidywalnym rowerzyst jakim jest dziecko, mog jecha
chodnikiem.
  Jad眂 *bez* tego obci笨enia - nie mog.
  Jad眂 TAK SAMO, dodajmy (bo nie o dyskusj nad pocinaj眂ymi
30 kmph na chodniku to chodzi).
  Gdzie tu sens i logika?

Tu akurat jest sens i logika. Wg tej logiki - rower jest utrudnieniem i zagro縠niem dla pieszych(*), wi阠 kierujemy go na jezdni/禼ie縦i rowerowe.

Ale nie mo縠my tego zrobi (skierowa na jezdni) ma砮go dziecka na rowerze, bo stwarza to niebezpiecze駍two znacznie wi阫sze ni rower na chodniku mi阣zy pieszymi.

Wobec tego nale縴 albo zakaza je糳zi dzieciom rowerami pod opiek doros硑ch, albo pozwoli im robi to na chodniku. Z dwojga z砮go wybrano pozwoli robi na chodniku.

p. m.

(*) nie zgadzam si z tym pogl眃em, ale podziela go chyba wi阫szo舵 pieszych. A to oni s wi阫szo禼i niestety :(

Data: 2011-06-17 21:00:16
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 20:12, mvoicem pisze:
Ale nie mo縠my tego zrobi (skierowa na jezdni) ma砮go dziecka na
rowerze, bo stwarza to niebezpiecze駍two znacznie wi阫sze ni rower na
chodniku mi阣zy pieszymi.

ietnie, mamy zatem argument za je縟縠niem wszystkich rowerzyst體 po chodniku - my秎, 縠 mo縠 to zmniejszy liczb ofiar 秏iertelnych do 0 (fakt, by kiedy przypadek 秏iertelnego potr眂enia na chodniku, ale to ewenement w skali kilku lat).

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 23:45:46
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(17.06.2011 21:00), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-06-17 20:12, mvoicem pisze:
Ale nie mo縠my tego zrobi (skierowa na jezdni) ma砮go dziecka na
rowerze, bo stwarza to niebezpiecze駍two znacznie wi阫sze ni rower na
chodniku mi阣zy pieszymi.

ietnie, mamy zatem argument za je縟縠niem wszystkich rowerzyst體 po
chodniku - my秎, 縠 mo縠 to zmniejszy liczb ofiar 秏iertelnych do 0
(fakt, by kiedy przypadek 秏iertelnego potr眂enia na chodniku, ale to
ewenement w skali kilku lat).


Oczywi禼ie, niestety chyba inni uczestnicy ruchu "chodnikowego" maj na ten temat inne zdanie :(. Albo kto za nich mia takie zdanie i bzdur wpisa do kodeksu.

Swoj drog - od kiedy rowerzysta utraci prawo do swobodnego je縟縠nia po chodniku?

p. m.

Data: 2011-06-18 07:20:07
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 21:00, Liwiusz pisze:
ietnie, mamy zatem argument za je縟縠niem wszystkich rowerzyst體 po
chodniku - my秎, 縠 mo縠 to zmniejszy liczb ofiar 秏iertelnych do 0
(fakt, by kiedy przypadek 秏iertelnego potr眂enia na chodniku, ale to
ewenement w skali kilku lat).

No i 禼ie縦a rowerowa to chodnik dla rower體. W砤秐ie o tym pisz, 縠
rowerok jad眂y po jezdni nara縜 siebie i innych na niebezpiecze駍two.

Natomiast obostrzenia wobec jazdy rowerok體 w秗骴 pieszych wynikaj z
tego, 縠 bezpiecze駍two roweroka to jedno, a bezpiecze駍two i komfort
pieszych, dla kt髍ych budowane s chodniki, to drugie.

Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.
Ja mam 50kg nadwagi, to mo縠 bym wy縴 w razie czego. Ale co np. z
dzieckiem 3 latka? o tym, 縠 nie mam ochoty jako pieszy uskakiwa przed
notorycznie mnie obdzwaniaj眂ymi rowerokami nie wspomn, bo zn體 jaki
T阷y Anonim U縴waj眂y Nazwisk b阣zie popierdywa o mojej wygodzie (bo
oczywi禼ie mam ustawowy obowi眤ek si uni縜).

Dlatego jest podzia:

Jezdnia dla silnikowych
droga dla rower體 dla rower體
chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-18 07:52:07
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-18 07:20, Przemys砤w Adam iejek pisze:

Dlatego jest podzia:

Jezdnia dla silnikowych
droga dla rower體 dla rower體
chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.

Ale-si nakombinowa...
A wystarczy硂by po prostu stosowa star i dobr zasad, 縠 je秎i kto chce z czego korzysta, to musi liczy si z zagro縠niem, jakie si z tym wi笨e. Zamiast wszystko "regulowa" przepisami "prawa", grzywnami itd., zatrudnia do tego str罂體 "prawa" i ca硑 aparat ucisku.

U縴wasz elektryki w mieszkaniu? No to licz si z tym, 縠 mo縠 Ci j.. i zabi. Trzeba uwa縜.


--

Dzi阫uj. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-18 09:11:13
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(18.06.2011 07:52), Maruda wrote:
W dniu 2011-06-18 07:20, Przemys砤w Adam iejek pisze:

Dlatego jest podzia:

Jezdnia dla silnikowych
droga dla rower體 dla rower體
chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.

Ale-si nakombinowa...
A wystarczy硂by po prostu stosowa star i dobr zasad, 縠 je秎i kto
chce z czego korzysta, to musi liczy si z zagro縠niem, jakie si z
tym wi笨e. Zamiast wszystko "regulowa" przepisami "prawa", grzywnami
itd., zatrudnia do tego str罂體 "prawa" i ca硑 aparat ucisku.

Wydaje mi si 縠 podej禼ie Tristana jest prawid硂we - pieszy powinien na chodniku m骳 czu si bezpieczny.

Tyle, 縠 przez 20 lat mojego 縴cia "za komuny", a prawdopodonie i du縪 wcze秐iej, piesi z rowerzystami koegzystowali na chodnikach, nikogo to nie dziwi硂 i nikomu krzywda si nie dzia砤.

Wi阠 albo piesi si przewra縧iwili (wtedy trzeba ich odwra縧iwi), albo rowerzy禼i stali si mniej bezpieczni (wtedy trzeba ich zdyscyplinowa). Zamiast przegoniono ich na ulice, gdzie teoretycznie jest bezpiecznie (bo wszyscy jad max 50km/h) a z praktyk du縪 gorzej.

p. m.

Data: 2011-06-18 09:23:44
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 18.06.2011 07:52, Maruda pisze:
W dniu 2011-06-18 07:20, Przemys砤w Adam iejek pisze:

Dlatego jest podzia:

Jezdnia dla silnikowych
droga dla rower體 dla rower體
chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.

Ale-si nakombinowa...
A wystarczy硂by po prostu stosowa star i dobr zasad, 縠 je秎i kto
chce z czego korzysta, to musi liczy si z zagro縠niem, jakie si z
tym wi笨e. Zamiast wszystko "regulowa" przepisami "prawa", grzywnami
itd., zatrudnia do tego str罂體 "prawa" i ca硑 aparat ucisku.

Sam jeste aparat ucisku. Na tym polega spo砮cze駍two, od Adama i Ewy,
縠 si wprowadza pewne w砤秐ie regulacje. Czy to umowne oddolne, czy to
odg髍ne.

Rozumiem, 縠 drogi po likwidacji PoRD s dla ciebie marzeniem, ale chyba
jednak wi阫szo舵 spo砮cze駍twa tak nie uwa縜, nawet je秎i pewne przepisy
s niedoskona砮.

U縴wasz elektryki w mieszkaniu? No to licz si z tym, 縠 mo縠 Ci j.. i
zabi. Trzeba uwa縜.

No w砤秐ie. Dlatego s normy, obostrzenia, przepisy odno秐ie instalacji
elektrycznej. Bardzo dzi阫uj za idealny przyk砤d na poparcie moich s丑w.


--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-18 10:03:03
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-18 09:23, Przemys砤w Adam iejek pisze:

A wystarczy硂by po prostu stosowa star i dobr zasad, 縠 je秎i kto
chce z czego korzysta, to musi liczy si z zagro縠niem, jakie si z
tym wi笨e. Zamiast wszystko "regulowa" przepisami "prawa", grzywnami
itd., zatrudnia do tego str罂體 "prawa" i ca硑 aparat ucisku.

Sam jeste aparat ucisku.

A Ty jeste bezwolne byd硂, skoro u縴wamy argument體 ad hominem.

Na tym polega spo砮cze駍two, od Adama i Ewy,
縠 si wprowadza pewne w砤秐ie regulacje. Czy to umowne oddolne, czy to
odg髍ne.

Regulacje - owszem. Np, 縠 je糳zimy praw stron, pierwsze駍two na skrzy縪waniu ma ten z prawej, 秝iat砤 na skrzy縪waniu itd. Takie regulacje s potrzebne po to, aby nie by硂 wypadk體.
Jednak, je秎i nadgorliwy gliniarz wali mandat za przejechanie 'na czerwonym' na pustym skrzy縪waniu - to jest ju to nadu縴ciem i w砤秐ie *uciskiem*. Rola drog體ki powinna si ogranicza do stwierdzenia po wypadku kt髍y z uczestnik體 ruchu nie zastosowa si do regu i jest winien wypadku.

U縴wasz elektryki w mieszkaniu? No to licz si z tym, 縠 mo縠 Ci j.. i
zabi. Trzeba uwa縜.

No w砤秐ie. Dlatego s normy, obostrzenia, przepisy odno秐ie instalacji
elektrycznej. Bardzo dzi阫uj za idealny przyk砤d na poparcie moich s丑w.

Przyjrzyj si sam jak utrudniaj眂e s te normy np. w zakresie instalacji gniazdek w 砤zience. Wg nich nie mia砨y szans u縴wa suszarki do w硂s體 stoj眂 nad umywalk albo (w kuchni) r阠znego miksera w komorze zlewozmywaka. To w砤秐ie oznacza, 縠 spo砮cze駍two jest traktowane jak bezm髗gie byd硂. Tobie to najwyra糿iej odpowiada. Mnie - nie.




--

Dzi阫uj. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-18 11:02:17
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 18.06.2011 10:03, Maruda pisze:
W dniu 2011-06-18 09:23, Przemys砤w Adam iejek pisze:
Na tym polega spo砮cze駍two, od Adama i Ewy,
縠 si wprowadza pewne w砤秐ie regulacje. Czy to umowne oddolne, czy to
odg髍ne.
Regulacje - owszem. Np, 縠 je糳zimy praw stron, pierwsze駍two na
skrzy縪waniu ma ten z prawej, 秝iat砤 na skrzy縪waniu itd. Takie
regulacje s potrzebne po to, aby nie by硂 wypadk體.

No i dlatego te s regulacje odno秐ie jazdy rowerem.

Jednak, je秎i nadgorliwy gliniarz wali mandat za przejechanie 'na
czerwonym' na pustym skrzy縪waniu - to jest ju to nadu縴ciem i w砤秐ie
*uciskiem*. Rola drog體ki powinna si ogranicza do stwierdzenia po
wypadku kt髍y z uczestnik體 ruchu nie zastosowa si do regu i jest
winien wypadku.

Wali mnie to, 縠 kto orzeknie, 縠 debil, kt髍y mi zabije dziecko by
winny. Ja chc, 縠bu nie zabi. I dlatego potrzebna jest prewencja.

U縴wasz elektryki w mieszkaniu? No to licz si z tym, 縠 mo縠 Ci j.. i
zabi. Trzeba uwa縜.
No w砤秐ie. Dlatego s normy, obostrzenia, przepisy odno秐ie instalacji
elektrycznej. Bardzo dzi阫uj za idealny przyk砤d na poparcie moich s丑w.
Przyjrzyj si sam jak utrudniaj眂e s te normy np. w zakresie instalacji
gniazdek w 砤zience.

Jakie? Nie jestem bieg硑m specjalist od tych zasad.

Wg nich nie mia砨y szans u縴wa suszarki do w硂s體
stoj眂 nad umywalk albo (w kuchni) r阠znego miksera w komorze
zlewozmywaka.

No to chyba dobrze, 縠 kto pilnuje tego, 縠by bezmy秎ny Plastik Ist
Fantasik nie zabi si suszark.


To w砤秐ie oznacza, 縠 spo砮cze駍two jest traktowane jak
bezm髗gie byd硂.

Pomijaj眂 obra糽iwe epitety, takie jest spo砮cze駍two i tego si nie da
zmieni. Ka縟y z nas jest taki w jakiej dziedzinie. Nie da si by
specjalist od wszystkiego. Po to s normy, 縠bym si nie musia w砤秐ie
zastanawia nad wszystkimi niuansami. Np. rok temu zabi硂 sprz眛aczk w
jednej z zabrskich szk蟪, bo opar砤 si r阫 przy wstawaniu o kalafiora
i komputer. Instalacja nie spe硁ia砤 norm, nie by硂 bezpiecznik體
r罂nicowych i babka posz砤 do piachu. Mo縠sz be砶ota 縠 bezm髗gie byd硂
nie pomy秎a硂, 縠by nie dotyka kaloryfer體 i komputer體 jednocze秐ie...
Ale takich niuansik體 w 縴ciu jest miliardy. Po to fachowcy okre秎aj
normy, 縠by niefachowcy nie musieli si zastanawia czy mo縠 si im
balkon zawali, bo kto 糽e zbudowa.

Tobie to najwyra糿iej odpowiada. Mnie - nie.

Bo masz kompleksy i niskie poczucie swojej warto禼i. Ja wiem, ile jestem
wart, wiem, 縠 s dziedziny ,,moje'' i ,,niemoje'' i nie musz udawa
SUPER SPECA od wszystkiego, tylko jak kupuj jogurt w sklepie, to
poddaj si jako ,,bezm髗gie byd硂'' regulacjom odno秐ie produkcji
縴wienia i zak砤dam, 縠 nie ma w tym cyjanku.

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-26 10:41:32
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Wali mnie to, 縠 kto orzeknie, 縠 debil, kt髍y mi zabije dziecko by
winny. Ja chc, 縠bu nie zabi. I dlatego potrzebna jest prewencja.

tresuj dziecko, ze wchodz眂 na przej禼ie albo jezdnie ma ogl眃a si na prawo i lewo a id眂 chodnikiem gdy nagle zacznie biec w przeciwnym kierunku to ma popatrze pod nogi i przed siebie czy nie wbiegnie w砤秐ie pod rower

Jakie? Nie jestem bieg硑m specjalist od tych zasad.

Wg nich nie mia砨y szans u縴wa suszarki do w硂s體
stoj眂 nad umywalk albo (w kuchni) r阠znego miksera w komorze
zlewozmywaka.

No to chyba dobrze, 縠 kto pilnuje tego, 縠by bezmy秎ny Plastik Ist
Fantasik nie zabi si suszark.

i dlatego mamy mase martwych przepis體, kt髍zy wszyscy zlewaj a p蠹niej jak si co z砮go wydarzy albo policjant/s硊縝a kontroli ma widzimisi to dostajesz mandat




Icek

Data: 2011-06-18 17:44:51
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

W dniu 18.06.2011 07:52, Maruda pisze:

Ale-si nakombinowa...
[...]
Zamiast wszystko "regulowa" przepisami "prawa", grzywnami
itd., zatrudnia do tego str罂體 "prawa" i ca硑 aparat ucisku.

[...]

Rozumiem, 縠 drogi po likwidacji PoRD s dla ciebie marzeniem

  Nie Tristan, nie rozumiesz, bo popadasz w skrajno舵.

  Marzeniem s drogi na kt髍ych skasowano wi阫szo舵 znak體,
w tym na *wi阫szo禼i* skrzy縪wa znaki pierwsze駍twa, na
kt髍ych pieszy nie musi jak t硊k czeka na zielone na
przej禼iu z przyciskiem przy pustej drodze po to, 縠by
za chwil widoczna w oddali kolumna pojazd體 musia砤
sta (r體nie na czerwonym) bo mo縠 przej舵 na czerwonym
o ile nie powoduje zagro縠nia - i tak dalej.

  Co do "aparatu ucisku", to rzecz jasna Maruda nieco
przesadzi :P, bo owszem - jako trzeba eliminowa przypadki
jazdy rowerem po chodniku mi阣zy pieszymi z 25 kmph
tudzie wiele podobnych.
  NAKAZ takiej jazdy tym bardziej :P

U縴wasz elektryki w mieszkaniu? No to licz si z tym, 縠 mo縠 Ci j..
i zabi. Trzeba uwa縜.

No w砤秐ie. Dlatego s normy, obostrzenia, przepisy odno秐ie instalacji
elektrycznej. Bardzo dzi阫uj za idealny przyk砤d na poparcie moich s丑w.

  Doskonale pokazujesz, 縠 wrzucasz wk砤danie gwo糳zia luzem do gniazdka
i te normy do jednego worka.
  W硂縠niu gwo糳zia nie da si zapobiec.
  Przepisy s硊勘 temu, aby PRZYPADKIEM si nie zabi, o ile mo縩a
w rozs眃nych granicach temu zapobiec.
  Przepisy nadmierne stoj w poprzek celowi - patrz owe czerwone
秝iat硂 przy pustej drodze.
  Co 秏ieszniejsze, s miejsca na 秝iecie gdzie co poniekt髍e
z owych deregulacji dzia砤j - z takim w砤秐ie obostrzeniem,
縠 jest kara za spowodowanie zagro縠nia.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-18 20:45:02
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 18.06.2011 17:44, Gotfryd Smolik news pisze:
 Nie Tristan, nie rozumiesz, bo popadasz w skrajno舵.
 Marzeniem s drogi na kt髍ych skasowano wi阫szo舵 znak體,
w tym na *wi阫szo禼i* skrzy縪wa znaki pierwsze駍twa,

No jasne, zakorkujmy ca砶owicie miasto.

na
kt髍ych pieszy nie musi jak t硊k czeka na zielone na
przej禼iu z przyciskiem przy pustej drodze po to, 縠by
za chwil widoczna w oddali kolumna pojazd體 musia砤
sta (r體nie na czerwonym) bo mo縠 przej舵 na czerwonym
o ile nie powoduje zagro縠nia - i tak dalej.

Ale jak to widzisz?



--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-18 20:58:06
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(18.06.2011 20:45), Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 18.06.2011 17:44, Gotfryd Smolik news pisze:
>    Nie Tristan, nie rozumiesz, bo popadasz w skrajno舵.
>    Marzeniem s drogi na kt髍ych skasowano wi阫szo舵 znak體,
>  w tym na*wi阫szo禼i*  skrzy縪wa znaki pierwsze駍twa,
No jasne, zakorkujmy ca砶owicie miasto.


W wi阫szo禼i znanych mi skrzy縪wa gdzie za硂縪no 秝iat砤, poprawi硂 si tam bezpiecze駍two kosztem przepustowo禼i.

p. m.

Data: 2011-06-19 14:37:48
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 18.06.2011 20:58, mvoicem pisze:
(18.06.2011 20:45), Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 18.06.2011 17:44, Gotfryd Smolik news pisze:
>    Nie Tristan, nie rozumiesz, bo popadasz w skrajno舵.
>    Marzeniem s drogi na kt髍ych skasowano wi阫szo舵 znak體,
>  w tym na*wi阫szo禼i*  skrzy縪wa znaki pierwsze駍twa,
No jasne, zakorkujmy ca砶owicie miasto.


W wi阫szo禼i znanych mi skrzy縪wa gdzie za硂縪no 秝iat砤, poprawi硂 si
tam bezpiecze駍two kosztem przepustowo禼i.

?

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-19 16:03:45
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(19.06.2011 14:37), Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 18.06.2011 20:58, mvoicem pisze:
(18.06.2011 20:45), Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 18.06.2011 17:44, Gotfryd Smolik news pisze:
    Nie Tristan, nie rozumiesz, bo popadasz w skrajno舵.
    Marzeniem s drogi na kt髍ych skasowano wi阫szo舵 znak體,
  w tym na*wi阫szo禼i*  skrzy縪wa znaki pierwsze駍twa,
No jasne, zakorkujmy ca砶owicie miasto.


W wi阫szo禼i znanych mi skrzy縪wa gdzie za硂縪no 秝iat砤, poprawi硂 si
tam bezpiecze駍two kosztem przepustowo禼i.

?

Nie wiem co dok砤dnie masz na my秎i pisz眂 "?", a ci秐ie si na palce "kt髍ego s硂wa nie zrozumia砮" :).

Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

Tak縠 metod na zakorkowanie miasta jest w砤秐ie za硂縠nie 秝iate wsz阣zie gdzie si da.

p. m.

Data: 2011-06-19 16:15:49
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 16:03, mvoicem pisze:

Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed
za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po
za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

Tak縠 metod na zakorkowanie miasta jest w砤秐ie za硂縠nie 秝iate
wsz阣zie gdzie si da.

Ale nie zapomnij, 縠 przy tej okazji paru urz阣as體/radnych we糾ie w 砤p od firmy montuj眂ej 秝iat砤. I o to chodzi! (A nie o nic innego!!!)

Dawniej 秝iat砤 mia硑 prosty, banalny cykl "zielone - 矿硉e - czerwone [...]". Ka縟y skr阠aj眂y w lewo wiedzia, 縠 musi przepu禼i tych z przeciwka oraz pieszych na tej drodze w kt髍 skr阠a. Teraz ka縟a "禼ie縦a" musi poczeka na swoje absolutnie-bezkolizyjne zielone. Kierowc體 (i pieszych) traktuje si jak bezm髗gie byd硂, urz阣nicy to lubi, bo czuj si mocarni, mot硂ch przyzwyczaja si do kolejnego jarzma, a efekt taki, 縠 na to zielone czeka si ponad 5 minut. Jad眂 rowerem potrafi przez 10km (aglomeracja 秎眘ka) na ka縟ym skrzy縪waniu wyprzedza te same samochody.

Dlatego notorycznie olewam czerwone 秝iat硂. Jeszcze nie zosta砮m za to ukarany. Gor眂o namawiam :)
Nie b阣 niewolnikiem 縜r體ki, zw砤szcza czerwonej.





--

Dzi阫uj. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-26 10:48:33
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 16:15, Maruda pisze:
W dniu 2011-06-19 16:03, mvoicem pisze:

Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed
za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po
za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

Tak縠 metod na zakorkowanie miasta jest w砤秐ie za硂縠nie 秝iate
wsz阣zie gdzie si da.

Ale nie zapomnij, 縠 przy tej okazji paru urz阣as體/radnych we糾ie w
砤p od firmy montuj眂ej 秝iat砤. I o to chodzi! (A nie o nic innego!!!)

Dawniej 秝iat砤 mia硑 prosty, banalny cykl "zielone - 矿硉e - czerwone
[...]". Ka縟y skr阠aj眂y w lewo wiedzia, 縠 musi przepu禼i tych z
przeciwka oraz pieszych na tej drodze w kt髍 skr阠a. Teraz ka縟a
"禼ie縦a" musi poczeka na swoje absolutnie-bezkolizyjne zielone.
Kierowc體 (i pieszych) traktuje si jak bezm髗gie byd硂, urz阣nicy to
lubi, bo czuj si mocarni, mot硂ch przyzwyczaja si do kolejnego
jarzma, a efekt taki, 縠 na to zielone czeka si ponad 5 minut. Jad眂
rowerem potrafi przez 10km (aglomeracja 秎眘ka) na ka縟ym skrzy縪waniu
wyprzedza te same samochody.

tak jest we Wroc砤wiu. Znikn瓿y zielone strza砶i. Niemal ka縟e skrzy縪wanie jest bezkolizyjne. Traci si przez to &*%^&*^*& czasu

Czy bezpiecze駍two jest wy縮ze ? Trzeba by zobaczy statystyki. Mam nadziej, 縠 si poprawi硂 bo inaczej ca硑 ten cyrk by砨y bez sensu




Icek

Data: 2011-06-19 20:57:37
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 19.06.2011 16:03, mvoicem pisze:
Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed
za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po
za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

I jaki to ma zwi眤ek z tym, 縠 Gotfryd proponuje likwidacj znak體? Tego
w砤秐ie nie zrozumia砮m.


--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-19 21:11:19
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 20:57, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 19.06.2011 16:03, mvoicem pisze:
Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed
za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po
za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

I jaki to ma zwi眤ek z tym, 縠 Gotfryd proponuje likwidacj znak體? Tego
w砤秐ie nie zrozumia砮m.


http://moto.wm.pl/Miasto-bez-sygnalizacji,15919

Czyta, rozszerza horyzonty!

Dla nieklikaczy:

W Europie przybywa miast, w kt髍ych nie ma znak體 drogowych i sygnalizacji 秝ietlnej, a na ulicach jest bezpiecznie.

Przy niemieckich drogach 秗ednio co 28 metr體 stoi znak. 1cznie jest ich a 29 mln, tymczasem - zdaniem in縴nier體 ruchu - co trzeci jest zb阣ny, bo tylko rozprasza uwag kierowc體. Dlatego w wielu europejskich miastach liczba znak體 ograniczana jest do niezb阣nego minimum. A wypadk體 i st硊czek ubywa!

[...]

- Eksperci twierdzili, 縠 kierowcy bardziej uwa縜j, gdy na drogach s tylko najpotrzebniejsze znaki. I to dzia砤 - m體i urbanista Ben Hamilton-Baillie, szef programu likwidacji znak體 Shared Space. Zapocz眛kowali go Holendrzy, kt髍zy maj ju kilka miast praktycznie pozbawionych znak體 drogowych.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-19 21:21:35
Autor: spp
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 21:11, Liwiusz pisze:

- Eksperci twierdzili, 縠 kierowcy bardziej uwa縜j, gdy na drogach s
tylko najpotrzebniejsze znaki. I to dzia砤 - m體i urbanista Ben
Hamilton-Baillie,

.... sprawdzone w Norwegii - dzia砤 ale trzeba si do tego przyzwyczai. ;)

--
spp

Data: 2011-06-19 22:06:53
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(19.06.2011 20:57), Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 19.06.2011 16:03, mvoicem pisze:
Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed
za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po
za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

I jaki to ma zwi眤ek z tym, 縠 Gotfryd proponuje likwidacj znak體? Tego
w砤秐ie nie zrozumia砮m.

Dobra, nie doczyta砮m 縠 Gotfryd opr骳z likwidacji 秝iate proponuje likwidacj tak縠 znak體 nie秝ietlnych.

Mimo to, zgadzam si w du縠j mierze z Gotfrydem. W wielu miejscach znaki s po prostu niepotrzebne, bez nich ruch by砨y p硑nniejszy.

p. m.

Data: 2011-06-19 22:25:34
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 22:06, mvoicem pisze:
(19.06.2011 20:57), Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 19.06.2011 16:03, mvoicem pisze:
Na przyk砤d skrzy縪wanie Sowi駍kiego i G酬boka w Lublinie. Przed
za硂縠niem 秝iate ruch by p硑nny, stali jedynie skr阠aj眂y w lewo. Po
za硂縠niu 秝iate - stoj wszyscy.

I jaki to ma zwi眤ek z tym, 縠 Gotfryd proponuje likwidacj znak體? Tego
w砤秐ie nie zrozumia砮m.

Dobra, nie doczyta砮m 縠 Gotfryd opr骳z likwidacji 秝iate proponuje
likwidacj tak縠 znak體 nie秝ietlnych.

Mimo to, zgadzam si w du縠j mierze z Gotfrydem. W wielu miejscach znaki
s po prostu niepotrzebne, bez nich ruch by砨y p硑nniejszy.


Znaj眂 pecha Przemys砤wa, zosta砨y on pierwsz ofiar braku znak體, st眃 by mo縠 jego pod秝iadomy op髍 przed jazd w naturalny spos骲, zamiast jazdy wg znak體 :)

--
Liwiusz

Data: 2011-06-19 23:23:09
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(19.06.2011 22:25), Liwiusz wrote:
Mimo to, zgadzam si w du縠j mierze z Gotfrydem. W wielu miejscach znaki
s po prostu niepotrzebne, bez nich ruch by砨y p硑nniejszy.


Znaj眂 pecha Przemys砤wa, zosta砨y on pierwsz ofiar braku znak體, st眃
by mo縠 jego pod秝iadomy op髍 przed jazd w naturalny spos骲, zamiast
jazdy wg znak體 :)

Nie ma si co 秏ia, gdyby tak dzisiaj zlikwidowano wszystkie znaki pierwsze駍twa (lub cho鎎y wi阫szo舵 z nich), ofiar by by硂 mn髎two. Od kilku lat nie widzia砮m nigdzie w mie禼ie skrzy縪wania r體norz阣nego, poza parkingami przy marketach.

Ale jakby to stopniowo wprowadzi ...

p. m.

Data: 2011-06-19 23:35:07
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 23:23, mvoicem pisze:
(19.06.2011 22:25), Liwiusz wrote:
Mimo to, zgadzam si w du縠j mierze z Gotfrydem. W wielu miejscach znaki
s po prostu niepotrzebne, bez nich ruch by砨y p硑nniejszy.


Znaj眂 pecha Przemys砤wa, zosta砨y on pierwsz ofiar braku znak體, st眃
by mo縠 jego pod秝iadomy op髍 przed jazd w naturalny spos骲, zamiast
jazdy wg znak體 :)

Nie ma si co 秏ia, gdyby tak dzisiaj zlikwidowano wszystkie znaki
pierwsze駍twa (lub cho鎎y wi阫szo舵 z nich), ofiar by by硂 mn髎two. Od
kilku lat nie widzia砮m nigdzie w mie禼ie skrzy縪wania r體norz阣nego,
poza parkingami przy marketach.

Ale jakby to stopniowo wprowadzi ...


W砤秐ie wprowadzanie stopniowe by硂by gorsze. Lepiej raz a dobrze, w體czas ka縟y by wiedzia, 縠 zawsze jest regu砤 "z prawej".

--
Liwiusz

Data: 2011-06-20 21:53:10
Autor: smiechu
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 23:35, Liwiusz pisze:


W砤秐ie wprowadzanie stopniowe by硂by gorsze. Lepiej raz a dobrze,
w體czas ka縟y by wiedzia, 縠 zawsze jest regu砤 "z prawej".
No nie wiem, nie wiem...
W takiej Szwecji przechodzili na ruch prawostronny przez kilka miesi阠y... (najpierw praw stron zacz瓿y je糳zi samochody najstarsze, p蠹niej m硂dsze itd) ;-)
Jakby to zrobili jednego dnia kaszana by砤by straszna ;-D

pozdr
smiechu

Data: 2011-06-20 22:02:12
Autor: gacek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On 2011-06-20 21:53, smiechu wrote:
W dniu 2011-06-19 23:35, Liwiusz pisze:


W砤秐ie wprowadzanie stopniowe by硂by gorsze. Lepiej raz a dobrze,
w體czas ka縟y by wiedzia, 縠 zawsze jest regu砤 "z prawej".
No nie wiem, nie wiem...
W takiej Szwecji przechodzili na ruch prawostronny przez kilka
miesi阠y... (najpierw praw stron zacz瓿y je糳zi samochody najstarsze,
p蠹niej m硂dsze itd) ;-)
Jakby to zrobili jednego dnia kaszana by砤by straszna ;-D

Tia.

5 godzin.

http://en.wikipedia.org/wiki/Dagen_H


gacek

Data: 2011-06-20 22:06:25
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-20 22:02, gacek pisze:
On 2011-06-20 21:53, smiechu wrote:
W dniu 2011-06-19 23:35, Liwiusz pisze:


W砤秐ie wprowadzanie stopniowe by硂by gorsze. Lepiej raz a dobrze,
w體czas ka縟y by wiedzia, 縠 zawsze jest regu砤 "z prawej".
No nie wiem, nie wiem...
W takiej Szwecji przechodzili na ruch prawostronny przez kilka
miesi阠y... (najpierw praw stron zacz瓿y je糳zi samochody najstarsze,
p蠹niej m硂dsze itd) ;-)
Jakby to zrobili jednego dnia kaszana by砤by straszna ;-D

Tia.

5 godzin.

http://en.wikipedia.org/wiki/Dagen_H


O w砤秐ie ;)

--
Liwiusz

Data: 2011-06-20 22:05:49
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-20 21:53, smiechu pisze:
W dniu 2011-06-19 23:35, Liwiusz pisze:


W砤秐ie wprowadzanie stopniowe by硂by gorsze. Lepiej raz a dobrze,
w體czas ka縟y by wiedzia, 縠 zawsze jest regu砤 "z prawej".
No nie wiem, nie wiem...
W takiej Szwecji przechodzili na ruch prawostronny przez kilka
miesi阠y... (najpierw praw stron zacz瓿y je糳zi samochody najstarsze,
p蠹niej m硂dsze itd) ;-)
Jakby to zrobili jednego dnia kaszana by砤by straszna ;-D


Jeden emotikon to za ma硂, jeszcze kto pomy秎i, 縠 to prawda ;)

--
Liwiusz

Data: 2011-06-19 23:41:30
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 23:23, mvoicem pisze:

Nie ma si co 秏ia, gdyby tak dzisiaj zlikwidowano wszystkie znaki
pierwsze駍twa (lub cho鎎y wi阫szo舵 z nich), ofiar by by硂 mn髎two. Od
kilku lat nie widzia砮m nigdzie w mie禼ie skrzy縪wania r體norz阣nego,
poza parkingami przy marketach.

W Warszawie takich pe硁o, oczywi禼ie na ulicach o mniejszym ruchu

Data: 2011-06-20 23:01:52
Autor: Krystian Zaczyk
Kodeks drogowy, rowerzysta.
U縴tkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> napisa:

W dniu 2011-06-19 23:23, mvoicem pisze:

Nie ma si co 秏ia, gdyby tak dzisiaj zlikwidowano wszystkie znaki
pierwsze駍twa (lub cho鎎y wi阫szo舵 z nich), ofiar by by硂 mn髎two. Od
kilku lat nie widzia砮m nigdzie w mie禼ie skrzy縪wania r體norz阣nego,
poza parkingami przy marketach.

W Warszawie takich pe硁o, oczywi禼ie na ulicach o mniejszym ruchu

A we Wroc砤wiu zdarzaj si w miejscach o du縴m nat昕eniu podczas
awarii sygnalizacji. Mo縩a wtedy zobaczy, jak wygl眃a w praktyce naturalna
jazda wyzwolonych z okow體 znak體 kierowc體. ;-)

Krystian

Data: 2011-06-21 02:09:29
Autor: sco
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-20 23:01, Krystian Zaczyk pisze:
U縴tkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>
napisa:

W dniu 2011-06-19 23:23, mvoicem pisze:

Nie ma si co 秏ia, gdyby tak dzisiaj zlikwidowano wszystkie znaki
pierwsze駍twa (lub cho鎎y wi阫szo舵 z nich), ofiar by by硂 mn髎two. Od
kilku lat nie widzia砮m nigdzie w mie禼ie skrzy縪wania r體norz阣nego,
poza parkingami przy marketach.

W Warszawie takich pe硁o, oczywi禼ie na ulicach o mniejszym ruchu

A we Wroc砤wiu zdarzaj si w miejscach o du縴m nat昕eniu podczas
awarii sygnalizacji. Mo縩a wtedy zobaczy, jak wygl眃a w praktyce naturalna
jazda wyzwolonych z okow體 znak體 kierowc體. ;-)

Krystian

Dlatemu zamiast wiekszych skrzyzowan musieli by postawic ronda. I to typowe ronda a nie tylko takie ze znaczkiem.

Co do pokracznych rond: http://maps.google.pl/?ll=54.352092,18.648549&spn=0.000724,0.002411&t=h&z=19

Manewr zawracania wjezdzajac z zachodu.
Powiem tak, bez znakow nie ma szans, a i ze znakami codziennie ktos dostaje w bok albo w tylek.
Zamieszanie, "2 pasy, 1, 3, znowu dwa", za krotki odcinek zeby sie zastanowic. Szczegolnie zabawne jest na ostatniej prostej. Pomijajac fakt ze mowie o zawracaniu, ale dajmy na to ze jadac prawym pasem chcesz zkrecic w lewo, a ktos zajmujacy lewy chce w prawo. Nie ma tej chwili zeby zerknac w lusterko bo jeszcze przed chwila - dopiero co - zauwazyles ze trzeba zjechac i zajac odpowiedni pas.

Na tym rondzie mozna wsyzsktie mozliwe stluczki przerobic ;)
Wiec puki co o braku znakow i sygnalizacji mozemy sobie pomazyc, a jak by ktos wpadl na pomysl zmiany tego to niech najpierw pomysli jak zrobic dobre ronda.

Data: 2011-06-26 10:50:28
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-19 23:23, mvoicem pisze:
(19.06.2011 22:25), Liwiusz wrote:
Mimo to, zgadzam si w du縠j mierze z Gotfrydem. W wielu miejscach znaki
s po prostu niepotrzebne, bez nich ruch by砨y p硑nniejszy.


Znaj眂 pecha Przemys砤wa, zosta砨y on pierwsz ofiar braku znak體, st眃
by mo縠 jego pod秝iadomy op髍 przed jazd w naturalny spos骲, zamiast
jazdy wg znak體 :)

Nie ma si co 秏ia, gdyby tak dzisiaj zlikwidowano wszystkie znaki
pierwsze駍twa (lub cho鎎y wi阫szo舵 z nich), ofiar by by硂 mn髎two. Od
kilku lat nie widzia砮m nigdzie w mie禼ie skrzy縪wania r體norz阣nego,
poza parkingami przy marketach.

niemal ca砮 禼is砮 centrum Wroc砤wia z najwi阫szymi ulicami/skrzy縪waniami w潮cznie



Icek

Data: 2011-06-23 01:03:55
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

W dniu 18.06.2011 17:44, Gotfryd Smolik news pisze:

na
kt髍ych pieszy nie musi jak t硊k czeka na zielone na
przej禼iu z przyciskiem przy pustej drodze po to, 縠by
za chwil widoczna w oddali kolumna pojazd體 musia砤
sta (r體nie na czerwonym) bo mo縠 przej舵 na czerwonym
o ile nie powoduje zagro縠nia - i tak dalej.

Ale jak to widzisz?

  Zwyczajnie.
  Patrz w lewo - 200m do najbli縮zego auta.
  Patrz w prawo - 150 m do zakr阾u.
  No to przechodz.

  Wersja na dzi obarczona jest konieczno禼i przygl眃ania
si czy i gdzie policja stoi tudzie ryzykiem przeoczenia.

  痚by nie by硂 - te 200 m dalej jedzie ca砤 kolumna.
  To jest *praktyka* znanego mi przej禼ia.

  I wci秐i阠ie przycisku (przez pieszego) dzia砤 tak:
- op蠹nienie (dla pieszego, acz przyznaj 縠 jest to jeden
  z prawid硂wych przypadk體 nieistotnego op蠹nienia)
- 矿硉e (dla pojazd體)
- czerwone (dla pojazd體), zielone dla pieszych
- czerwone ....
(kolumna doje縟縜 i hamuje)
- zielone migaj眂e dla pieszych
- zmiana 秝iate
- kulumna rusza

  Wyja秐ij mi - PO CO w takim przypadku pieszy wg przepis體
POWINIEN zatrzymywa kolumn?
  Bo ja, przyznaj, nie wiem.
  Rozumiem, 縠 jak ju kolumna jadzie, jedzie i ko馽a nie
wida. Albo i tak jest kilkudziesi阠iu pasa縠r體 z autobusu.

  W jednym z miejsc Warszawy widzia砮m lepszy kwiatek
(nie wiem czy jeszcze jest): do舵 spore op蠹nienie dla
pieszych. Szczyt g硊poty.
  Dzia砤 to tak:
- pieszy wciska przycisk. Nic.
  Nic.
  Nic.
  Pieszy patrzy: droga pusta.
  Nic.
  Pieszy patrzy: nie ma policji ;)
  Pieszy przechodzi.
  Nic.
  Czerwone dla samochod體.
  Doje縟縜 kolumna.
  I stoi. Przed pustym przej禼iem.

  Normalnie - pi阫ne.

  Mam kolejny raz doda, 縠 S KRAJE w kt髍ych NIE MA
kary za przechodzenie na czerwonym? (za to jest kara
za "utrudnienie ruchu" podczas takiego przechdzenia,
niezale縩ie od kary za spowodowanie zagro縠nia).

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-24 03:03:13
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 23.06.2011 01:03, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:
Ale jak to widzisz?
 Zwyczajnie.
 Patrz w lewo - 200m do najbli縮zego auta.
 Patrz w prawo - 150 m do zakr阾u.
 No to przechodz.

No ale jeste inteligentny i poza tym, przechodzisz na w砤sne ryzyko.
Je縠li to usankcjonujesz prawnie, to za chwil stado baran體 b阣zie
wy砤zi na 秎epo, a kierowcy wy硑siej z rozpaczy.

 Wyja秐ij mi - PO CO w takim przypadku pieszy wg przepis體
POWINIEN zatrzymywa kolumn?

痚by nie zgin辨 pod ko砤mi? I tak statystyki potr眂e pieszych s
przera縜j眂e.


--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-24 08:42:02
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-24 03:03, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 23.06.2011 01:03, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:
Ale jak to widzisz?
  Zwyczajnie.
  Patrz w lewo - 200m do najbli縮zego auta.
  Patrz w prawo - 150 m do zakr阾u.
  No to przechodz.

No ale jeste inteligentny i poza tym, przechodzisz na w砤sne ryzyko.
Je縠li to usankcjonujesz prawnie, to za chwil stado baran體 b阣zie
wy砤zi na 秎epo, a kierowcy wy硑siej z rozpaczy.

Wi阠ej wiary. W czym jeste秏y gorsi - dajmy na to od Szwed體 - 縠 u nich si da (*), a u nas nie?

(*)Jest przepis zabraniaj眂y chodzenia na czerwonym, ale jego nieprzestrzeganie nie jest de facto karalne i jego 砤manie jest - przynajmniej w Sztokholmie - powszechne.


  Wyja秐ij mi - PO CO w takim przypadku pieszy wg przepis體
POWINIEN zatrzymywa kolumn?

痚by nie zgin辨 pod ko砤mi? I tak statystyki potr眂e pieszych s
przera縜j眂e.

Liczba wypadk體 powinna si zmniejszy, poniewa kierowcy b阣 je糳zi wolniej. Teraz gnaj jak barany, bo im si wydaje, 縠 droga nale縴 tylko do nich. A tak, naucz si, 縠 w mie禼ie, nawet na czerwonym, kto si mo縠 pojawi.

Oczywi禼ie nie ma obowi眤ku przechodzenia na pustym czerwonym, jak kto jest szczeg髄nie p硂chliwy. Dlaczego jednak chcesz zakazywa u縴wania m髗gu te innym?


--
Liwiusz

Data: 2011-06-24 14:07:03
Autor: sco
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-24 08:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-24 03:03, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 23.06.2011 01:03, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:
No ale jeste inteligentny i poza tym, przechodzisz na w砤sne ryzyko.
Je縠li to usankcjonujesz prawnie, to za chwil stado baran體 b阣zie
wy砤zi na 秎epo, a kierowcy wy硑siej z rozpaczy.

Wi阠ej wiary. W czym jeste秏y gorsi - dajmy na to od Szwed體 - 縠 u nich
si da (*), a u nas nie?

(*)Jest przepis zabraniaj眂y chodzenia na czerwonym, ale jego
nieprzestrzeganie nie jest de facto karalne i jego 砤manie jest -
przynajmniej w Sztokholmie - powszechne.
No wlasnie jestesmy gorsi od szwedow w tym, ze jestesmy idiotami myslacymi ze zawsze zdazymy, my mamy pierszenstwo, to oni maja nam ustapic, a przede wszystkim nie doroslismy do takich milych przepisow.
Oczywiscie mowie o statystycznym polaku.

Wyja秐ij mi - PO CO w takim przypadku pieszy wg przepis體
POWINIEN zatrzymywa kolumn?

痚by nie zgin辨 pod ko砤mi? I tak statystyki potr眂e pieszych s
przera縜j眂e.

Liczba wypadk體 powinna si zmniejszy, poniewa kierowcy b阣 je糳zi
wolniej. Teraz gnaj jak barany, bo im si wydaje, 縠 droga nale縴 tylko
do nich. A tak, naucz si, 縠 w mie禼ie, nawet na czerwonym, kto si
mo縠 pojawi.

Oczywi禼ie nie ma obowi眤ku przechodzenia na pustym czerwonym, jak kto
jest szczeg髄nie p硂chliwy. Dlaczego jednak chcesz zakazywa u縴wania
m髗gu te innym?
Bo trzeba by zmieniac prawo. Banda lemingow bedzie sie pchala pod kola a potem w sadzie ze bylo zielone. Typowe dla polakow.

Data: 2011-06-25 09:53:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 24 Jun 2011, sco wrote:

W dniu 2011-06-24 08:42, Liwiusz pisze:

Wi阠ej wiary. W czym jeste秏y gorsi - dajmy na to od Szwed體 - 縠 u nich
si da (*), a u nas nie?

[...]
No wlasnie jestesmy gorsi od szwedow w tym, ze jestesmy idiotami myslacymi ze zawsze zdazymy, my mamy pierszenstwo, to oni maja nam ustapic, a przede wszystkim nie doroslismy do takich milych przepisow.
Oczywiscie mowie o statystycznym polaku.

  I oczywi禼ie nale縴 utrwali ten stan.
BTW: w ca砶iem wielu miejscach sporo ludzi przechodzi BEZ przej舵.
  I niekoniecznie ko馽zy to si horrorem.
  A dzia砤 dok砤dnie tak, jak w przypadku przechodzenia na czerwonym:
pieszy ma nie utrudnia ruchu pojazd體.
  Horror zaczyna si w miejscach w kt髍ych ze wzgl阣u na du縴 ruch
wyznaczono przej禼ia - obok przej舵 kierowcy "egzekwuj" fakt
nielegalno禼i przechodzenia pieszych, a na przej禼iu niekoniecznie
udzielaj pierwsze駍twa.
  I wtedy rzeczywi禼ie wyj禼iem pozostaj 秝iat砤 (co nie gwarantuje
nie zastawiania przej禼ia rzecz jasna), tyle, 縠 owe 秝iat砤
dzia砤j r體nie kiedy ruch spada... i o tym przypadku mowa.

Oczywi禼ie nie ma obowi眤ku przechodzenia na pustym czerwonym, jak kto
jest szczeg髄nie p硂chliwy. Dlaczego jednak chcesz zakazywa u縴wania
m髗gu te innym?
Bo trzeba by zmieniac prawo. Banda lemingow bedzie sie pchala pod kola
a potem w sadzie ze bylo zielone.

  Logic error.
  Przecie taki przypadek ma zastosowanie TERAZ: w砤勘cy pod ko砤
ma nie mniejsz motywacj do twierdzenia 縠 "by硂 zielone".
  Mo縠sz obja秐i, gdzie niby widzisz r罂nic?

Typowe dla polakow.

  A tu by mo縠 masz racj.
  Tyle, opisa砮 stan na dzi, a nie po ew. zmianie przepis體.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-26 10:59:08
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Typowe dla polakow.

A tu by mo縠 masz racj.
Tyle, opisa砮 stan na dzi, a nie po ew. zmianie przepis體.

ju teraz s akcje z rowerzystami, kt髍zy poczuli si na prawie i w mojej ocenie wymuszaj za cz阺to ryzykuj眂 縴cie





Icek

Data: 2011-06-26 11:07:57
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-26 10:59, Icek pisze:
Typowe dla polakow.

A tu by mo縠 masz racj.
Tyle, opisa砮 stan na dzi, a nie po ew. zmianie przepis體.

ju teraz s akcje z rowerzystami, kt髍zy poczuli si na prawie i w
mojej ocenie wymuszaj za cz阺to ryzykuj眂 縴cie

Nikt tu nie sugeruje, aby pieszy mia pierwsze駍two przy przechodzeniu na czerwonym, wi阠 o 縜dnym egzekwowaniu prawa nie by硂by mowy.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-26 11:28:04
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.

W jednym z miejsc Warszawy widzia砮m lepszy kwiatek
(nie wiem czy jeszcze jest): do舵 spore op蠹nienie dla
pieszych. Szczyt g硊poty.
Dzia砤 to tak:
- pieszy wciska przycisk. Nic.
Nic.
Nic.
Pieszy patrzy: droga pusta.
Nic.
Pieszy patrzy: nie ma policji ;)
Pieszy przechodzi.
Nic.
Czerwone dla samochod體.
Doje縟縜 kolumna.
I stoi. Przed pustym przej禼iem.

Normalnie - pi阫ne.

Mam kolejny raz doda, 縠 S KRAJE w kt髍ych NIE MA
kary za przechodzenie na czerwonym? (za to jest kara
za "utrudnienie ruchu" podczas takiego przechdzenia,
niezale縩ie od kary za spowodowanie zagro縠nia).

we Wroc砤wiu przy wierzy ci秐ie tak jest. Mam 100 metr體 do przej禼ie. Widze pieszy naciska klawisz. Widzi, 縠 kolumna jest na tyle daleko, 縠 przejdzie. Przechodzi. A mi si zapala czerwone i stoje jak ko砮k 30 sekund







Icek

Data: 2011-06-27 08:23:36
Autor: Misiek
Kodeks drogowy, rowerzysta.

U縴tkownik "Icek" <icek@do.pl> napisa w wiadomo禼i news:iu6u52$f0k$4node2.news.atman.pl...
>
W jednym z miejsc Warszawy widzia砮m lepszy kwiatek
(nie wiem czy jeszcze jest): do舵 spore op蠹nienie dla
pieszych. Szczyt g硊poty.
Dzia砤 to tak:
- pieszy wciska przycisk. Nic.
Nic.
Nic.
Pieszy patrzy: droga pusta.
Nic.
Pieszy patrzy: nie ma policji ;)
Pieszy przechodzi.
Nic.
Czerwone dla samochod體.
Doje縟縜 kolumna.
I stoi. Przed pustym przej禼iem.

Normalnie - pi阫ne.

Mam kolejny raz doda, 縠 S KRAJE w kt髍ych NIE MA
kary za przechodzenie na czerwonym? (za to jest kara
za "utrudnienie ruchu" podczas takiego przechdzenia,
niezale縩ie od kary za spowodowanie zagro縠nia).

we Wroc砤wiu przy wierzy ci秐ie tak jest. Mam 100 metr體 do przej禼ie. Widze pieszy naciska klawisz. Widzi, 縠 kolumna jest na tyle daleko, 縠 przejdzie. Przechodzi. A mi si zapala czerwone i stoje jak ko砮k 30 sekund



30 sekund zbawi ci?
"s kraje w kt髍ych nie ma kary za przechodzenie na czerwonym" - to wyt硊macz mi po co w砤禼iwie 秝iat砤?
Nast阷nym krokiem b阣zie "nie karanie za przejechanie na czerwonym - bo przecie i tak nikt nie szed"
Nastepnym za zlikwidowanie 秝iate, kolejnym zlikwidowanie znak體 z piersze駍twem przejazdu itd, itp, a dojdziemy do... W砤秐ie, gdzie?
Teraz masz zdrowe nogi, nie jeste (chyba) zgrzybia硑m staruszkiem stoj眂ym 10 minut na przej禼iu (dodam - bez 秝iate) i czekajacym a sie kto zlituje i go przepu禼i na przej禼iu. Dodam 縠 i tak nie ma pedwno禼i 縠 kto tego zatrzymuj眂ego sie kierowc i przepuszczajacego go nie b阣zie chcia "wymin辨" zgrabnie z lewej strony i nie potr眂i go.
Osobi禼ie mia砮m przypadek, kiedy zatrzyma砮m si przed przej禼iem dla pieszych 縠by przepu禼i obiet z w髗kiem i omal nie przyp砤ci砮m tego z砤maniem karku - wjecha mi w "ty砮k" taki w砤秐ie debil nie patrz眂y 縠 przepuszczam pieszego.
Tyle.

Data: 2011-06-27 09:25:51
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-27 08:23, Misiek pisze:


30 sekund zbawi ci?

Argument r體nie bezsensowny jak ten, 縠 podatek od benzyny "wzrasta tylko o kilka groszy" (pami阾asz?)

"s kraje w kt髍ych nie ma kary za przechodzenie na czerwonym" - to
wyt硊macz mi po co w砤禼iwie 秝iat砤?

Po to, aby ustali pierwsze駍two.

Nast阷nym krokiem b阣zie "nie karanie za przejechanie na czerwonym - bo
przecie i tak nikt nie szed"
Nastepnym za zlikwidowanie 秝iate, kolejnym zlikwidowanie znak體 z
piersze駍twem przejazdu itd, itp, a dojdziemy do... W砤秐ie, gdzie?
Teraz masz zdrowe nogi, nie jeste (chyba) zgrzybia硑m staruszkiem
stoj眂ym 10 minut na przej禼iu (dodam - bez 秝iate) i czekajacym a sie
kto zlituje i go przepu禼i na przej禼iu. Dodam 縠 i tak nie ma

Lito禼i, nikt nie postuluje likwidacji 秝iate.

pedwno禼i 縠 kto tego zatrzymuj眂ego sie kierowc i przepuszczajacego
go nie b阣zie chcia "wymin辨" zgrabnie z lewej strony i nie potr眂i go.
Osobi禼ie mia砮m przypadek, kiedy zatrzyma砮m si przed przej禼iem dla
pieszych 縠by przepu禼i obiet z w髗kiem i omal nie przyp砤ci砮m tego
z砤maniem karku - wjecha mi w "ty砮k" taki w砤秐ie debil nie patrz眂y
縠 przepuszczam pieszego.

Tyle.

Czyli nic.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-27 20:17:34
Autor: niusy.pl
Kodeks drogowy, rowerzysta.

U縴tkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl>

"s kraje w kt髍ych nie ma kary za przechodzenie na czerwonym" - to wyt硊macz mi po co w砤禼iwie 秝iat砤?

痚by 秝ieci硑? :-)

Data: 2011-07-01 12:58:02
Autor: jureq
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia Thu, 23 Jun 2011 01:03:55 +0200, Gotfryd Smolik news napisa艂(a):

  W jednym z miejsc Warszawy widzia艂em lepszy kwiatek
(nie wiem czy jeszcze jest): do艣膰 spore op贸藕nienie dla pieszych. Szczyt
g艂upoty.
  Dzia艂a to tak:
- pieszy wciska przycisk. Nic.
  Nic.
  Nic.
  Pieszy patrzy: droga pusta.
  Nic.
  Pieszy patrzy: nie ma policji ;)
  Pieszy przechodzi.
  Nic.
  Czerwone dla samochod贸w.
  Doje偶d偶a kolumna.
  I stoi. Przed pustym przej艣ciem.

  Normalnie - pi臋kne.

To ja podziel臋 si臋 jeszcze lepszym kwiatkiem z Lublina. Ma艂o ucz臋szczanie
przez pieszych skrzy偶owanie w Lublinie. 艢wiat艂o zielone dla pieszych
zapala si臋 nie przy najbli偶szym cyklu a z op贸藕nieniem o jeden. W praktyce
dzia艂a to tak :

- jest zielone dla samochod贸w jad膮cych prostopadle

- pieszy wciska przycisk

- zapala si臋 zielone dla samochod贸w jad膮cych r贸wnolegle, dla pieszych
nadal czerwone

- zapala si臋 偶贸艂te dla samochod贸w jad膮cych r贸wnolegle

- zniecierpliwiony pieszy wchodzi na przej艣cie

- zapala si臋 zielone dla samochod贸w jad膮cych prostopadle

- pieszy jest nadal na przej艣ciu i usi艂uje dotrze膰 mi臋dzy
samochodami na drug膮 stron臋

- zapala si臋 zielone dla samochod贸w jad膮cych r贸wnolegle i dla pieszych

Data: 2011-07-01 15:17:41
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(01.07.2011 14:58), jureq wrote:
Dnia Thu, 23 Jun 2011 01:03:55 +0200, Gotfryd Smolik news napisa艂(a):

   W jednym z miejsc Warszawy widzia艂em lepszy kwiatek
(nie wiem czy jeszcze jest): do艣膰 spore op贸藕nienie dla pieszych. Szczyt
g艂upoty.
[...]
To ja podziel臋 si臋 jeszcze lepszym kwiatkiem z Lublina. Ma艂o ucz臋szczanie
przez pieszych skrzy偶owanie w Lublinie. 艢wiat艂o zielone dla pieszych
zapala si臋 nie przy najbli偶szym cyklu a z op贸藕nieniem o jeden. W praktyce
dzia艂a to tak :

- jest zielone dla samochod贸w jad膮cych prostopadle

- pieszy wciska przycisk

- zapala si臋 zielone dla samochod贸w jad膮cych r贸wnolegle, dla pieszych
nadal czerwone

- zapala si臋 偶贸艂te dla samochod贸w jad膮cych r贸wnolegle

- zniecierpliwiony pieszy wchodzi na przej艣cie

- zapala si臋 zielone dla samochod贸w jad膮cych prostopadle

- pieszy jest nadal na przej艣ciu i usi艂uje dotrze膰 mi臋dzy
samochodami na drug膮 stron臋

- zapala si臋 zielone dla samochod贸w jad膮cych r贸wnolegle i dla pieszych


Zaiste my艣l wszystkich zwi膮zanych z ruchem drogowym jest tak lotna, 偶e nie spos贸b za ni膮 nad膮偶y膰.

Nie zrozumiem nigdy w jaki spos贸b na popraw臋 bezpiecze艅stwa maj膮 wp艂yn膮膰 takie wynalazki jak likwidacja pobocza na drogach lub publikowanie mapy kontroli drogowych.

Albo przejscie dla pieszych na przycisk, ale dzia艂aj膮ce tak (pono膰 celowo) 偶e przycisk zadzia艂a tylko jak si臋 kto艣 wstrzeli kilkunastosekundowe okienko w ca艂ym, kilkuminutowym cyklu.

p. m.

Data: 2011-06-26 10:46:10
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-18 20:45, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 18.06.2011 17:44, Gotfryd Smolik news pisze:
  Nie Tristan, nie rozumiesz, bo popadasz w skrajno舵.
  Marzeniem s drogi na kt髍ych skasowano wi阫szo舵 znak體,
w tym na *wi阫szo禼i* skrzy縪wa znaki pierwsze駍twa,

No jasne, zakorkujmy ca砶owicie miasto.

brak znakow i sygnalizacji korkuje miasto ?

Skrzy縪wanie Pi硈udskiego/idnicka we Wroc砤wiu. Samo centrum. W dodatku jest to skrzy縪wanie r體norz阣ne.

Czemu od pewnego czasu s tam 秝iat砤 ? Bo aparat represji broni to biedne niemy秎眂e byd硂. Robi si chora sytuacja, 縠 jedziesz w nocy i stoisz 90 sekund jak nie ma ani samochodu na skrzy縪waniu.

A przed czym/kim broni? Przed idiotami ze wsi. Pokazywali w TV jak by wypadek i go舵 ze wsi m體i: "jecha砮m tak szerok drog, 縠 my秎a砮m, 縠 to g丑wna"

System przesadza z obron obywatela przed nim samym i innym obywatelem. Traktuje ka縟ego jak idiot.




Icek

Data: 2011-06-18 16:05:18
Autor: sco
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-18 07:20, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 17.06.2011 21:00, Liwiusz pisze:
ietnie, mamy zatem argument za je縟縠niem wszystkich rowerzyst體 po
chodniku - my秎, 縠 mo縠 to zmniejszy liczb ofiar 秏iertelnych do 0
(fakt, by kiedy przypadek 秏iertelnego potr眂enia na chodniku, ale to
ewenement w skali kilku lat).
Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.
Ja mam 50kg nadwagi, to mo縠 bym wy縴 w razie czego. Ale co np. z
dzieckiem 3 latka? o tym, 縠 nie mam ochoty jako pieszy uskakiwa przed
notorycznie mnie obdzwaniaj眂ymi rowerokami nie wspomn, bo zn體 jaki
T阷y Anonim U縴waj眂y Nazwisk b阣zie popierdywa o mojej wygodzie (bo
oczywi禼ie mam ustawowy obowi眤ek si uni縜).
Biorac przyklad z tej grupy: a moze szedles lewa strona, albo zajmowales dwa pasy, albo bujales sie z lewej do prawej, moze to Ty jestes winny. Wez przestan, ja nawet jak chodze pieszo to musze obdzwaniac pieszych i na 2m-ych chodnikach. Na chodnikach nie widac ani troche rozsadku. Zombiaki nie rozruzniaja prawej od lewej, stadnie zajmuja cala szerokosc chodnika, poruszaja sie z predkoscia rowna 0, nie wiedza z ktorej strony sie wymija. Do tego te pieprzone lemingi mysla zawsze ze to na nich trzeba uwazac bo sa krolami na drodze, nigdy w zyciu sie nie rozejrzy, nie obejrzy, nie pomysli, tylko uparcie do przodu.

A 3 letnie dziecko to taka eLka, jak instruktor wie co robi to wypadku nie bedzie. No i na cos co nie siega do kierownika tez sie zawsze uwaza ;]


Wg mnie ruch na chodniku powinien byc unormowany tak samo jak na drodze, dokladnie takie same przepisy i mandaty za lazenie lewa strona, tamowanie ruchu itd. Troche absurdalne ale jak by sie przyzwyczaili to by bylo cacy. I rowerem by przejechal bo by musieli sie przyzwyczaic ze przed wyprzedzaniem trzeba sie obejrzec. Zreszta na rowery powinno byc to samo, ile to lemingow jezdzi ;] Jak by przeliczyl to co widzialem to nawet 1% nie patrzy przez ramie przy wyprzedzaniu. Moze 5% wie z ktorej nalezy sie wymijac. Jezdze rowerem codziennie i nigdy nie zdazylo mi sie zeby bylo tak jak powinno byc, zawsze jakies lemingi ;]



Dlatego jest podzia:

Jezdnia dla silnikowych
droga dla rower體 dla rower體
chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.

A i jeszcze tym na rolkach musial bys wytlumaczyc ze im nie wolno na rowerowej ;]

Data: 2011-06-18 17:58:21
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.

  Tristan, gdzie Ty chodzisz piechot?
  Nie, to pytanie to nie 縜rt.
  Bo usi硊j wymy秎e gdzie to wyst阷uj ci rowerzy禼i na chodnikach
je縟縜cy jak szaleni, a s眃z 縠 piechot poruszam si wi阠ej
od Ciebie.
  Jedyne miejsca kt髍e mi przychodz do g硂wy do 秏ieszki,
a raczej ich 禼is砮 okolice, bo tam wynika to z faktu omijania
pieszych :> i rzeczywi禼ie wyst阷uje.
  Ale o ile rowerzyst體 na chodnikach widuj, to "szalonych"
jako nie kojarz.

  Inna sprawa, 縠 doskonale opisa砮 *w砤禼iwy* problem:
wrzucanie do jednego worka rowerzyst體.
  Wszelkich.
  W tym "szalonych".

  Na tej zasadzie to i Tobie trzeba by PJ odebra, bo przecie
jest ca砮 mn髎two kierowc體 kt髍ym nale縴 odebra z r罂nych
przyczyn.
  Wi阠 skoro ma obowi眤ywa zasada "jak wszystkich do jednego
worka"...

o tym, 縠 nie mam ochoty jako pieszy uskakiwa przed
notorycznie mnie obdzwaniaj眂ymi rowerokami nie wspomn

1. Nie, nie uskakuj.
  Jak kt髍ego pu禼isz to rzecz jasna zrobisz mu uprzejmo舵
  i bez "dzi阫uj" z jego strony mo縠sz go od buc體 pozdrowi ;)
2. Dzwonienie nie oznacza "nakazu uskakiwania". Przyznam, 縠
  z jednej strony w zupe硁o禼i zgadzam si i "odg硂s paszczowy"
  pozwala na znacznie uprzejmiejsz wersj powiadomienia,
  ale z drugiej jestem 秝iadom 縠 dzwonek daje znacznie
  szybsz orientacj pieszemu o co idzie (na "przepraszam"
  najpierw si obr骳i celem ustalenia co si sta硂)
  Zgoda, powinny by dwa dzwonki: "uprzejmie prosz"
  i alarmowy ;)

3. Powt髍ka: gdzie to zjawisko wyst阷uje?

Dlatego jest podzia:

Jezdnia dla silnikowych

  pasy ruchu dla rower體. Takie "pobocze".

droga dla rower體 dla rower體

  Kiedy to co o czym toczy si dyskusja NIE JEST drog dla rower體!
  To jest tylko tak oznakowane :P

chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.

  W zasadzie tak jest w przepisie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-18 19:12:10
Autor: Krystian Zaczyk
Kodeks drogowy, rowerzysta.
U縴tkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa:

 Bo usi硊j wymy秎e gdzie to wyst阷uj ci rowerzy禼i na chodnikach
je縟縜cy jak szaleni, a s眃z 縠 piechot poruszam si wi阠ej
od Ciebie.

Zapraszam Gotfrydzie do Wroc砤wia. Sa wsz阣zie, nawet na waskich chodnikach.
Wymuszaj pierwsze駍two, czesto nawet bez zwalniania. I nie s to
jacy szale馽y, a zupe硁ie normalnie wygl眃aj眂y u縴tkownicy rower體.
Widocznie obyczaj takiej jazdy panuje teraz. Bardzo rzadko widuj kogo,
kto zwolni czy stanie by przepu禼i przechodnia.
Do przej禼ia podziemnego pod pl. JP II co chwil wpadaj zjazdem
"zza w阦砤" p阣z眂y rowerzy禼i wywo硊j眂 pop硂ch w秗骴 pieszych.
Id眂 chodnikiem id "z dusz na ramieniu", bo co chwila prawie ociera si
o mnie wyprzedzaj眂y "szybki" rowerzysta, a planuj眂 nawet lekk zmian
toru marszu najpierw ostro縩ie ogl眃am si za siebie. Wiem, 縠 brzmi to jak
jaka paranoja, ale nie przesadzam.
Kiedy tego nie by硂, a chodniki by硑 miejscem, gdzie mozna by硂 spokojnie
i舵 bez "oczu dooko砤 g硂wy".

Krystian

Data: 2011-06-23 01:06:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sat, 18 Jun 2011, Krystian Zaczyk wrote:

Zapraszam Gotfrydzie do Wroc砤wia. Sa wsz阣zie, nawet na waskich chodnikach.
Wymuszaj pierwsze駍two, czesto nawet bez zwalniania.

  A to zgoda - oburzenie rozumiem i ew. 禼iganie tako.

Kiedy tego nie by硂, a chodniki by硑 miejscem, gdzie mozna by硂 spokojnie
i舵 bez "oczu dooko砤 g硂wy".

  Pytanie: co si zmieni硂?

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-24 03:55:35
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 23.06.2011 01:06, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Krystian Zaczyk wrote:
Kiedy tego nie by硂, a chodniki by硑 miejscem, gdzie mozna by硂
spokojnie
i舵 bez "oczu dooko砤 g硂wy".
 Pytanie: co si zmieni硂?

Przyby硂 zadufanych w siebie szale馽體 na rowerach? O jak tu:
http://piekielni.pl/12354

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-24 14:10:28
Autor: sco
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-24 03:55, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 23.06.2011 01:06, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Krystian Zaczyk wrote:
Kiedy tego nie by硂, a chodniki by硑 miejscem, gdzie mozna by硂
spokojnie
i舵 bez "oczu dooko砤 g硂wy".
  Pytanie: co si zmieni硂?

Przyby硂 zadufanych w siebie szale馽體 na rowerach? O jak tu:
http://piekielni.pl/12354

Ostatni komentarz wymiata ^^ (czy moze pierwszy, w kazdym razie ten na dole ;))

Data: 2011-06-18 20:52:08
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 18.06.2011 17:58, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.

 Tristan, gdzie Ty chodzisz piechot?

Cho鎎y po Zwyci阺twa Strasse w wi阫szym ruchu. A gdzie tydzie temu
by砮m notorycznie obdzwaniany na tej drodze co idzie z Mikulczyc do
Rokitnicy, na wysoko禼i ko禼i蟪ka ewangelickiego. Szed砮m tam z rodzin
na dzia砶i, a Pa駍two Roweroki uznawali swoj wy縮zo舵 i przepychali si
zagra縜j眂 do舵 znacznie.

 Bo usi硊j wymy秎e gdzie to wyst阷uj ci rowerzy禼i na chodnikach
je縟縜cy jak szaleni, a s眃z 縠 piechot poruszam si wi阠ej
od Ciebie.

A musz jak szaleni? Rowerzysta lawiruj眂y rowerem pomi阣zy pieszymi
zawsze  b阣zie upierdliwo禼i dla pieszego doros砮go oraz sporym
zagro縠niem dla dzieciaczk體.

 Inna sprawa, 縠 doskonale opisa砮 *w砤禼iwy* problem:
wrzucanie do jednego worka rowerzyst體.
 Wszelkich.
 W tym "szalonych".


Dowolnych.

 Na tej zasadzie to i Tobie trzeba by PJ odebra, bo przecie
jest ca砮 mn髎two kierowc體 kt髍ym nale縴 odebra z r罂nych
przyczyn.
 Wi阠 skoro ma obowi眤ywa zasada "jak wszystkich do jednego
worka"...

Przecie nie odbieram prawa jazdy rowerzystom. Ba, sam je縟筷 na rowerze.

o tym, 縠 nie mam ochoty jako pieszy uskakiwa przed
notorycznie mnie obdzwaniaj眂ymi rowerokami nie wspomn
1. Nie, nie uskakuj.

Jasne, niech mi dziecko przejedzie albo zaparkuje w dupie.

2. Dzwonienie nie oznacza "nakazu uskakiwania". Przyznam, 縠
 z jednej strony w zupe硁o禼i zgadzam si i "odg硂s paszczowy"
 pozwala na znacznie uprzejmiejsz wersj powiadomienia,
 ale z drugiej jestem 秝iadom 縠 dzwonek daje znacznie
 szybsz orientacj pieszemu o co idzie

idzie o to, 縠bym na chodniku, na kt髍ym mam si czu bezpiecznie z
dzieckiem, uskakiwa ,,cudownemu dziecku dw骳h peda丑w''.

3. Powt髍ka: gdzie to zjawisko wyst阷uje?

Wsz阣zie. Od centr體 miast, po peryferia.

Dlatego jest podzia:
Jezdnia dla silnikowych
 pasy ruchu dla rower體. Takie "pobocze".

No. Napisa砮m ni縠j....


droga dla rower體 dla rower體
 Kiedy to co o czym toczy si dyskusja NIE JEST drog dla rower體!

Kt髍e co?

chodnik dla pieszych i warunkowo rower體 w tych momentach, gdy
pogorszenie bezpiecze駍twa roweroka z niejechania chodnikiem na tyle
ro秐ie, 縠 warto po秝i阠i ew. bezpiecze駍two pieszych i ich wygod.
 W zasadzie tak jest w przepisie.

No wiem. Dlatego go broni.

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-23 01:31:27
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

W dniu 18.06.2011 17:58, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.

 Tristan, gdzie Ty chodzisz piechot?

Cho鎎y po Zwyci阺twa Strasse w wi阫szym ruchu.

  I tam rowerzy禼i je縟勘 przeganiaj眂 pieszych z chodnika??
  Z rzadka je縟筷 t drog i wiem 縠 kostka od Tarnopolskiej
do Wawrzy馽a jest pod砤 (a nowa kostka na odcinku do Mickiewicza
te nie糽e pogi阾a - czytelnikom wyja秐iam: tak, kostka Bauma
NA JEZDNI), ale to by musia by naprawd szalony rowerzysta,
縠by z "gro糿" pr阣ko禼i pr骲owa przelatywa kraw昕niki :>
(zagl眃aczom na mapy obja秐iam: Nadrzeczna i Wawrzy馻ca le勘
sporo NI疎J ni Tarnopolska i Mickiewicza, tam jest naturalna
dolina potoku, a to oznacza Vmax na skrzy縪waniach w砤秐ie,
zero sensu do jazdy chodnikiem kt髍y ma wysokie kraw昕niki).

  Hm...

A gdzie tydzie temu
by砮m notorycznie obdzwaniany na tej drodze co idzie z Mikulczyc do
Rokitnicy, na wysoko禼i ko禼i蟪ka ewangelickiego.

  Hm... nie kojarz gdzie ma by jaki ko禼i蟪ek - na Kopalnianej?
(rzu okiem na plan).

 Bo usi硊j wymy秎e gdzie to wyst阷uj ci rowerzy禼i na chodnikach
je縟縜cy jak szaleni
[...]

A musz jak szaleni?

  Tak, bo TYLKO do tej tezy z Twojego postu si odnosi砮m!

Rowerzysta lawiruj眂y rowerem pomi阣zy pieszymi
zawsze  b阣zie upierdliwo禼i

"Mo縠 by" dla 禼is硂禼i.
  Ale odnios砮m si WY!CZNIE do bardzo konkretnego cytatu
z Twojego posta. Cytatu kt髍y otwiera niniejszy post,
przeczytaj sobie co pisa砮.

 Inna sprawa, 縠 doskonale opisa砮 *w砤禼iwy* problem:
wrzucanie do jednego worka rowerzyst體.
 Wszelkich.
 W tym "szalonych".

Dowolnych.

  I z tego powodu kier體c體 te sugeruj "dowolnych":

 Na tej zasadzie to i Tobie trzeba by PJ odebra, bo przecie
jest ca砮 mn髎two kierowc體 kt髍ym nale縴 odebra z r罂nych
przyczyn.
 Wi阠 skoro ma obowi眤ywa zasada "jak wszystkich do jednego
worka"...

Przecie nie odbieram prawa jazdy rowerzystom.

  Usi硊jesz jednakowo utrudni 縴cie.
  I tym, kt髍zy je縟勘 10 kmph po chodniku ust阷uj眂 pieszym
i zachowuj眂 ostro縩o舵, traktuj眂 ich na r體ni z tymi
kt髍zy po chodniku wykr阠aj piruety przy 30kmph,
i tych z 30 kmph na jezdni, usi硊j眂 ich wys砤 na 秏ieszk.

Ba, sam je縟筷 na rowerze.

  Ale nie "komunikacyjnie".

droga dla rower體 dla rower體
 Kiedy to co o czym toczy si dyskusja NIE JEST drog dla rower體!

Kt髍e co?

  Takie co, jak na przyk砤d 秏ieszka przy Ofiar Katynia, od
przystanku za cmentarzem w Mikulczycach do skrzy縪wania
z Krakowsk.
  Kilka razy pisa砮m: tak, JEI mam powody, to ni jad.
  Od wiezienia rzeczy niepor阠znych poprzez "niebezpieczne"
warunki atmosferyczne do przejazdu spacerowego.
  W pozosta硑ch przypadkach... szkoda gada.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-24 04:02:50
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 23.06.2011 01:31, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:
W dniu 18.06.2011 17:58, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:
Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.
 Tristan, gdzie Ty chodzisz piechot?
Cho鎎y po Zwyci阺twa Strasse w wi阫szym ruchu.
 I tam rowerzy禼i je縟勘 przeganiaj眂 pieszych z chodnika??
 Z rzadka je縟筷 t drog i wiem 縠 kostka od Tarnopolskiej

Zaskoczy砮 mnie, 縠 jest taka ulica w Zabrzu :D Mi si jednoznacznie
kojarzy z Frankiewiczowem.

A gdzie tydzie temu
by砮m notorycznie obdzwaniany na tej drodze co idzie z Mikulczyc do
Rokitnicy, na wysoko禼i ko禼i蟪ka ewangelickiego.
 Hm... nie kojarz gdzie ma by jaki ko禼i蟪ek - na Kopalnianej?

W Mikulczycach. Jak jedziesz od Zabrza, skr阠asz na 秝iat砤ch za
Ratuszem na ROkitnic, zanim dojedziesz do przejazdu kolejowego i
cmentarza, masz poczt, dzia砶i i przy dzia砶ach ko禼i蟪ek ewangelicki.

Rowerzysta lawiruj眂y rowerem pomi阣zy pieszymi
zawsze  b阣zie upierdliwo禼i
"Mo縠 by" dla 禼is硂禼i.

Nie. Zawsze b阣zie.

Przecie nie odbieram prawa jazdy rowerzystom.
 Usi硊jesz jednakowo utrudni 縴cie.

Nie. Usi硊j ich przenie舵 tam, gdzie nale勘 i tam gdzie ja r體nie jako
rowerzysta nale筷.

 I tym, kt髍zy je縟勘 10 kmph po chodniku ust阷uj眂 pieszym
i zachowuj眂 ostro縩o舵,

I tak s upierdliwi, przeszkadzaj眂y, zagra縜j眂y i bez sensu.

Ba, sam je縟筷 na rowerze.
 Ale nie "komunikacyjnie".

Nie wiem co to znaczy. Je縟筷 dup na siode砶u i nogami na peda砤ch.
Owszem, nie je縟筷 50km/h, jak Liwiuszowe Opowiastki g硂sz, ale nie
s眃z, 縠by wielu takich by硂.

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-24 08:43:21
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-24 04:02, Przemys砤w Adam iejek pisze:


  I tym, kt髍zy je縟勘 10 kmph po chodniku ust阷uj眂 pieszym
i zachowuj眂 ostro縩o舵,

I tak s upierdliwi, przeszkadzaj眂y, zagra縜j眂y i bez sensu.

Tak samo jak niekt髍zy trolle :)

Nie wiem co to znaczy. Je縟筷 dup na siode砶u i nogami na peda砤ch.
Owszem, nie je縟筷 50km/h, jak Liwiuszowe Opowiastki g硂sz, ale nie
s眃z, 縠by wielu takich by硂.

Oczywi禼ie, 縠 ich jest niewielu. Co nie zmienia faktu, 縠 jedynie jezdnia jest dostosowana do ich jazdy.

--
Liwiusz


Data: 2011-06-24 19:38:18
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 24.06.2011 08:43, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-24 04:02, Przemys砤w Adam iejek pisze:
  I tym, kt髍zy je縟勘 10 kmph po chodniku ust阷uj眂 pieszym
i zachowuj眂 ostro縩o舵,
I tak s upierdliwi, przeszkadzaj眂y, zagra縜j眂y i bez sensu.
Tak samo jak niekt髍zy trolle :)

Samokrytyka niewiele ci pomo縠.


--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-25 15:26:48
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 24 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

Zaskoczy砮 mnie, 縠 jest taka ulica w Zabrzu :D Mi si jednoznacznie
kojarzy z Frankiewiczowem.

  No nie spodziewa砮m si... :O
  Prawd m體i眂, bez powodu po Gliwicach nie je縟筷 i po Zwyci阺twa
je縟筷 niecz阺to, a jak ju jad to raczej musz pilnowa co
i sk眃 we mnie jedzie, wi阠 po chodnikach nie patrz.
  Do tego owo "prawie" zawsze wzbudza podejrzenie, 縠 z tym
wpadaniem to r罂nie by硂.

A gdzie tydzie temu by砮m notorycznie obdzwaniany na tej drodze co idzie z Mikulczyc do Rokitnicy, na wysoko禼i ko禼i蟪ka ewangelickiego.
 Hm... nie kojarz gdzie ma by jaki ko禼i蟪ek - na Kopalnianej?

W Mikulczycach. Jak jedziesz od Zabrza, skr阠asz na 秝iat砤ch za
Ratuszem na ROkitnic, zanim dojedziesz do przejazdu kolejowego

  Acha.
  Ale to mo縠 by skutek... istnienia dalej 秏ieszki rowerowej w砤秐ie.
  Tej, na kt髍 narzekam.

Przecie nie odbieram prawa jazdy rowerzystom.
 Usi硊jesz jednakowo utrudni 縴cie.

Nie. Usi硊j ich przenie舵 tam, gdzie nale勘 i tam gdzie ja r體nie jako
rowerzysta nale筷.

  Tyle, 縠 Ty nie je糳zisz rowerem do skarb體ki.
  A ja tak.
  Mo縠 Ci porobi kiedy jakich utrudnie w poruszaniu si, to
pojmiesz.

 Ale nie "komunikacyjnie".

Nie wiem co to znaczy.

  Do pracy, do urz阣體, po l縠jszy towar do sklep體 (w tym do
centr體 handlowych).
  Zwyczajnie - liczy si g丑wnie *sprawno舵*, po秗ednio - czas.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-25 20:58:14
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 25.06.2011 15:26, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 24 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:
W Mikulczycach. Jak jedziesz od Zabrza, skr阠asz na 秝iat砤ch za
Ratuszem na ROkitnic, zanim dojedziesz do przejazdu kolejowego
 Acha.
 Ale to mo縠 by skutek... istnienia dalej 秏ieszki rowerowej w砤秐ie.
 Tej, na kt髍 narzekam.

Bosko.... Wi阠 zlikwidujmy co dobre, bo roweroki nie my秎?

Przecie nie odbieram prawa jazdy rowerzystom.
 Usi硊jesz jednakowo utrudni 縴cie.
Nie. Usi硊j ich przenie舵 tam, gdzie nale勘 i tam gdzie ja r體nie jako
rowerzysta nale筷.
 Tyle, 縠 Ty nie je糳zisz rowerem do skarb體ki.

No i? Je縟筷 w inne miejsca.

Poza tym, a jak b阣ziesz jecha do skarb體ki czo砱iem, to zam體isz sobie
prawo do darcia asfaltu?

 A ja tak.
 Mo縠 Ci porobi kiedy jakich utrudnie w poruszaniu si, to
pojmiesz.

Wiem, 縠 jestem za 禼ie縦ami i oddzieleniem ruchu rowerowego od
samochodowego. Wiem, 縠 na 禼ie縦ach wkurwiaj mnie t阷i piesi nie
odr罂niaj眂y ich od chodnika oraz chamscy samochodziarze parkuj眂y na
禼ie縦ach. A nie jako舵 禼ie縠k (ich ma砤 liczba i owszem). I nie
uwa縜m, 縠by rowerzysta typowo porusza si 50km/h po mie禼ie, a nawet
je秎i, to ma osi眊i znacznie s砤bsze ni auto i b阣zie stanowi zawsze
utrudnienie i zagro縠nie.

Poza tym, sporo w naszej dyskusji by硂 o poruszaniu si rowerok體 po
chodnikach, a tu ju argument ,,jad, bo 禼ie縦 nie poci眊n 50'' odpada.

Jednym s硂wem wi阠 powsta miszmasz dyskusyjny. Moje stanowisko jest:
budowa jak najwi阠ej 禼ie縠k i t阷i rowerok體 na jezdni i na chodniku,
przy czym dopuszcza go na jezdni przy braku 禼ie縦i, a na chodnik
tylko w ekstremalnych przypadkach.



 Ale nie "komunikacyjnie".

Nie wiem co to znaczy.

 Do pracy, do urz阣體, po l縠jszy towar do sklep體 (w tym do
centr體 handlowych).
 Zwyczajnie - liczy si g丑wnie *sprawno舵*, po秗ednio - czas.

pzdr, Gotfryd


--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-27 10:57:20
Autor: Tomasz Kaczanowski
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 18 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

Ju par razy szalony rowerzysta na chodniku mi prawie wpad na plecy.

 Tristan, gdzie Ty chodzisz piechot?
 Nie, to pytanie to nie 縜rt.
 Bo usi硊j wymy秎e gdzie to wyst阷uj ci rowerzy禼i na chodnikach
je縟縜cy jak szaleni, a s眃z 縠 piechot poruszam si wi阠ej
od Ciebie.

Mo縠 mia砮m pecha, ale we Wroc砤wiu ze zdziwieniem musz powiedzie, 縠 z czyms podobnym si spotka砮m rok temu - p蟪 godzinny spacer i 3 krotnie ma硂 nie zosta砮m stratowany, przez rowerzyst體 je縟勘cych po chodniku (mimo istnienia smieszki rowerowej)... Mo縠 rzeczywi禼ie mia砮m pecha, ale ze zgroza musze powiedzie, 縠 tam niestety wiele os骲 dziwnie je糳zi硂 nie patrz眂 czy kto idzie, czy nie ect...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2011-06-18 17:28:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, mvoicem wrote:

Wg tej logiki - rower jest utrudnieniem i zagro縠niem dla pieszych(*)
[...]

(*) nie zgadzam si z tym pogl眃em, ale podziela go chyba wi阫szo舵 pieszych.

  IMO pow骴 jest taki, 縠 wyst阷uje tu takie samo zjawisko co w kwestii
秏ieszek: wrzucanie wszystkich do jednego worka.
  A "spacerowicz" na chodniku, o ile nie jest to zapchany chodnik (na
kt髍ym i tak jecha si nie da) wadzi mi阣zy umiarkowanie a wcale:
problem w tym, 縠 NIE CHCE si widzie r髗nicy mi阣zy "spacerowiczem"
a jednym z drugim kt髍y przelatuje obok pieszych z 25 kmph.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-20 07:29:35
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 15:46, Gotfryd Smolik news rzecze:

Ale nieprawda.
Ma obowi眤ek korzysta (kieruj眂y):
- rowerem *jedno秎adowym*
- nie szerszym ni 90 cm

OK. Ale chyba o takim by砤 mowa i takich jest wi阫szo舵?
To jak tryumfalne wyskakiwanie "ale przecie jak jedziesz
samochodem elektrycznym, to ten zakaz ci nie dotyczy,
wi阠 nie pisz, 縠 'dotyczy samochod體'".

Ale OK, mea culpa- prawo nie zawsze zobowi眤uj
_rowerzyst阓 do jazdy DDR- z dok砤dno禼i do definicji
"rowerzysty".

Z proponowanego przez Ciebie prawnego p. widzenia prowadzi
to do propagowania jazdy "poziomkami", zreszt spotykanego
na .rowery, b眃 te utrudniania WSZYSTKIM ruchu pojazdami
szerszymi (sobie te).
Po co?

Przepraszam bardzo. Ja tylko cytowa砮m przepisy.

_Proponowane przeze mnie rozwi眤anie_, to _dopuszczenie_ ruchu
rower體 po chodniku (pod warunkiem zachowania szczeg髄nej
ostro縩o禼i i ust阷owania pierwsze駍twa pieszym) i drodze.
Bez 秏iesznych warunk體 pogodowo-pr阣ko禼iowych.
Ale za to z karaniem np. za "niemanie" 秝iate.
Bo s rowery i rowery, rowerzy禼i i rowerzy禼i...

A budowa _porz眃ne_ DDR IMO i tak warto.

--
Dominik (& k眕any)
"Wszyscy chc naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra." (S.J. Lec)
Wyra縜m wy潮cznie prywatne pogl眃y zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-23 01:41:12
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Mon, 20 Jun 2011, Dominik & Co wrote:

W dniu 17-06-2011 15:46, Gotfryd Smolik news rzecze:

Ale nieprawda.
Ma obowi眤ek korzysta (kieruj眂y):
- rowerem *jedno秎adowym*
- nie szerszym ni 90 cm

OK. Ale chyba o takim by砤 mowa i takich jest wi阫szo舵?

  Niestety tak.

To jak tryumfalne wyskakiwanie "ale przecie

  :)
  Nie o to chodzi: owo zastrze縠nie pokazuje na czym polega
absurd sytuacji.
  Mo縩a wzi辨 ci眊nik i narzuci 30 kmph - nie ma sprawy.
  Ale "wyprzedzalny" rower? - w 縜dnym razie.

Z proponowanego przez Ciebie prawnego p. widzenia prowadzi
to do propagowania jazdy "poziomkami", zreszt spotykanego
na .rowery, b眃 te utrudniania WSZYSTKIM ruchu pojazdami
szerszymi (sobie te).
Po co?

Przepraszam bardzo. Ja tylko cytowa砮m przepisy.

_Proponowane przeze mnie rozwi眤anie_, to _dopuszczenie_ ruchu
rower體 po chodniku (pod warunkiem zachowania szczeg髄nej
ostro縩o禼i i ust阷owania pierwsze駍twa pieszym) i drodze.
Bez 秏iesznych warunk體 pogodowo-pr阣ko禼iowych.

  Rozumiem i podzielam.
  Z tym, 縠 dyskusja by砤 r體nie o wersji odwrotnej: unikania
NAKAZU jazdy 禼ie縦ami spacerowymi.

Ale za to z karaniem np. za "niemanie" 秝iate.
Bo s rowery i rowery, rowerzy禼i i rowerzy禼i...

  Zgoda.

  Jeszcze trzeba wyt阷i powszechne "a kamizelk mia?"
  Problem w tym, 縠 te je縟筷 w kamizelce, szczeg髄nie
od jesieni od wiosny.
  Tyle, 縠 z grubsza mam 秝iadomo舵 jakie zagro縠nie to
ze sob niesie...

A budowa _porz眃ne_ DDR IMO i tak warto.

  Definicj "porz眃no禼i" trzeba by ujawni, bo IMHO to
szczeg髄nie 砤two o rozbie縩o舵 :)
  Na m骿 gust - "paski poboczowe", nie odr罂niaj眂e
si od jezdni, mog by.
  W razie wyprowadzenia poza jezdni - koniecznie przed
ka縟ym skrzy縪waniem "wlot" na jezdni, pozwalajacy
jecha we wszystkich kierunkach tak jak ka縟ym pojazdem
(w rozporz眃zeniu o urz眃zeniach drogowych jest konstrukcja
"wprowadzenia" DDR na jezdnie zapobiegaj眂a blokowania
wjazdu - ze s硊pkiem kraw阣ziowym *za* miejscem po潮czenia).
  Za du縪, za trudne (dla wielu).

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-23 04:05:42
Autor: mvoicem
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
(23.06.2011 01:41), Gotfryd Smolik news wrote:
  Jeszcze trzeba wyt阷i powszechne "a kamizelk mia?"
  Problem w tym, 縠 te je縟筷 w kamizelce, szczeg髄nie
od jesieni od wiosny.
  Tyle, 縠 z grubsza mam 秝iadomo舵 jakie zagro縠nie to
ze sob niesie...

Je縟縠nie w kamizelce (odblaskowej jak s眃z) niesie jakie zagro縠nie? Czy pogubi砮m si w twoich wywodach?

p. m.

Data: 2011-06-23 12:26:18
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

Je縟縠nie w kamizelce (odblaskowej jak s眃z) niesie jakie zagro縠nie?

  Tak.
  Opr骳z ilu tam sk砤dowych zmniejszaj眂ych zagro縠nia.
  Inne zagro縠nia, dla u禼i秎enia - stwierdzenie obecno禼i rowerzysty,
bo tu zgoda.

Czy pogubi砮m si w twoich wywodach?

  Nie!
  :)

..
..
..


  No dobra, to by砤 z硂秎iwa wersja: "grupowicz otrzymuje odpowiedzi
TYLKO na te pytania kt髍e zada".
  Powa縩y problem sprawia traktowanie roweru jako trwa砮go elementu
krajobrazu ;) (znaczy: nieruchomego), i Twoje zdziwienie jest
skutkiem takiego w砤秐ie za硂縠nia: 縠 wystarczy zauwa縴 gdzie
rowerzysta *jest*, aby by硂 bezpiecznie.
  Wersja rozszerzona: jakie manewry przyczyniaj si do wi阫szo禼i
wypadk體, co wtedy jest konieczne i obowiazkowe, a co wtedy wida
mimo dochowania obowi眤ku?

  Hint: maskowanie.
  Doskonale widoczny tu丑w, a raczej kamizelka na tym tu硂wiu.
  I r阫a. Ta ju niekoniecznie (widoczna, a raczej: "zauwa縜lna").

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-23 12:43:40
Autor: Liwiusz
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-23 12:26, Gotfryd Smolik news pisze:

  Hint: maskowanie.

Jeste mistrzem w maskowaniu odpowiedzi w taki spos骲, aby pytaj眂y na pewno nie domy秎i si o co chodzi :)

--
Liwiusz

Data: 2011-06-23 14:17:14
Autor: mvoicem
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
(23.06.2011 12:26), Gotfryd Smolik news wrote:

  No dobra, to by砤 z硂秎iwa wersja: "grupowicz otrzymuje odpowiedzi
TYLKO na te pytania kt髍e zada".
  Powa縩y problem sprawia traktowanie roweru jako trwa砮go elementu
krajobrazu ;) (znaczy: nieruchomego), i Twoje zdziwienie jest
skutkiem takiego w砤秐ie za硂縠nia: 縠 wystarczy zauwa縴 gdzie
rowerzysta *jest*, aby by硂 bezpiecznie.

Moje zdziwienie jest skutkiem za硂縠nia, 縠 lepiej wiedzie 縠 na kolizyjnym mamy rowerzyst ni nie wiedzie :).

Je縠li widz przed sob kamizelk, to wiem 縠 tam jest albo rowerzysta albo pieszy, wi阠 automatycznie w潮czam "szczeg髄n ostro縩o舵".

Pr阣zej czy p蠹niej zauwa筷 go w 秝iat砤ch i bez kamizelki, ale mo縠 ju by za p蠹no 縠by szczeg髄na ostro縩o舵 zadzia砤砤.

Moje zdziwienie jest tak縠 skutkiem tego, 縠 nie rozumiem co ma kamizelka do traktowania rowerzysty jako nieruchomego punktu krajobrazu.

p. m.

Data: 2011-06-23 16:34:22
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

Moje zdziwienie jest skutkiem za硂縠nia, 縠 lepiej wiedzie 縠 na kolizyjnym mamy rowerzyst ni nie wiedzie :).

  :)
  Tego nie podwa縜m.

Je縠li widz przed sob kamizelk, to wiem 縠 tam jest albo rowerzysta albo pieszy, wi阠 automatycznie w潮czam "szczeg髄n ostro縩o舵".

Pr阣zej czy p蠹niej zauwa筷 go w 秝iat砤ch i bez kamizelki,

  Nie o tym mowa - pr阣zej o przypadku z prawid硂wym o秝ietleniem.
  Widz眂 *tylko* lampk statystyczny kieruj眂y jednak b阣zie usi硂wa
dociec co ona oznacza.
  Widz眂 du縴 p砤t korpusu, mo縠 nie wykaza si ow szczeg髄n
ostro縩o禼i i nie wnika w to czy i co kieruj眂y rowerem sygnalizuje.
  Kolizje przy prostej je糳zie to jednak ma硑 u砤mek, jak Ci si
chce odszuka statystyki (linki by硑 na .rowery), to dojdziesz,
縠 brak o秝ietlenia/widoczno禼i to drobiazg.

ale mo縠 ju by za p蠹no 縠by szczeg髄na ostro縩o舵 zadzia砤砤.

  Ale ja nie zmierza砮m w stron cichociemnych, kt髍zy rzecz jasna
na drogach wyst阷uj!
  Masz zgodnie z przepisami oswietlony rower, z lampkami, oraz
go禼ia z kamizelk. W obu wersjach: kamizelka i lampki oraz
bez lampek :)

Moje zdziwienie jest tak縠 skutkiem tego, 縠 nie rozumiem co ma kamizelka do traktowania rowerzysty jako nieruchomego punktu krajobrazu.

  Ano to, ca砶iem sporo kierowc體 najwyra糿iej przyjmuje taki p. widzenia.
  To za prowadzi do obaw, 縠 zadowol si poprowadzeniem trajektorii
niekolizyjnej do aktualnej pozycji, nie wnikaj眂 w to czy i w kt髍
stron rower jedzie i czy rowerzysta co sygnalizuje.

  Jakby za nie patrze, istotna wi阫szo舵 wypadk體 z udzia砮m rowerzyst體
to nieust眕ienie pierwsze駍twa.
  W秗骴 nich niewielka wi阫szo舵 (!) to wina "nierowerowych" uczestnik體
ruchu, mimo 縠 podejrzewam spor liczb ciemn dla przypadk體 winy
nierowerzysty: przy kolizji bez strat w ludziach metoda "na dogadanie
si" ma wcale niema砮 wzi阠ie, obie strony oszcz阣zaj czasu na policj
a finansowo zostaj do zainwestowania 秗odki z prawdopodobnego
mandatu ;)

  St眃 w砤秐ie obawy wy縠j: JEI co promowa, to chyba bardziej
by硂by wskazane co co wisia硂by na 硂kciach :)

  Co jeszcze: nie wiem po jakim terenie je糳zisz i gdzie tych rowerzyst體
widujesz. Bo oczywi禼ie w mie禼ie "zlokalizowanie" w zasadzie
wystarczy: sylwetk na og蟪 wida na tyle dobrze, 縠 wyci眊ni阾a
r阫a r體nie nie powinna uj舵 uwadze.
  W nieo秝ietlonym miejscu... b阣zie trudniej.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-23 17:37:15
Autor: mvoicem
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
(23.06.2011 16:34), Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

Moje zdziwienie jest skutkiem za硂縠nia, 縠 lepiej wiedzie 縠 na
kolizyjnym mamy rowerzyst ni nie wiedzie :).

:)
Tego nie podwa縜m.

Je縠li widz przed sob kamizelk, to wiem 縠 tam jest albo rowerzysta
albo pieszy, wi阠 automatycznie w潮czam "szczeg髄n ostro縩o舵".

Pr阣zej czy p蠹niej zauwa筷 go w 秝iat砤ch i bez kamizelki,

Nie o tym mowa - pr阣zej o przypadku z prawid硂wym o秝ietleniem.
Widz眂 *tylko* lampk statystyczny kieruj眂y jednak b阣zie usi硂wa
dociec co ona oznacza.

Nie podzielam twojego punktu widzenia. Po pierwsze, lampki ma szans nie zobaczy :). Zw砤szcza jak w tle mamy reflektory samochod體.

Wreszcie, lampk rowerzysty bardzo 砤two pomyli z odblaskiem s硊pka kilometrowego.

Widz眂 du縴 p砤t korpusu, mo縠 nie wykaza si ow szczeg髄n
ostro縩o禼i i nie wnika w to czy i co kieruj眂y rowerem sygnalizuje.
Kolizje przy prostej je糳zie to jednak ma硑 u砤mek, jak Ci si
chce odszuka statystyki (linki by硑 na .rowery), to dojdziesz,
縠 brak o秝ietlenia/widoczno禼i to drobiazg.

Statystyki statystykami, a moja pami赕 m體i mi, 縠 jako kierowca blaszaka kilka razy by砮m w bardzo niebezpiecznej sytuacji ze wzgl阣u na to 縠 musia砮m jednocze秐ie wyprzedza rowerzyst i wymija samoch骴, kt髍a to sytuacja by砤by znacznie mniej niebezpieczna gdybym rowerzyst wcze秐iej zidentyfikowa (np. du縪 wcze秐iej bym zwolni 縠by te 2 manewry nie odbywa硑 si w tym samym czasie).

Za problemu z rowerzyst kt髍y sygnalizuje skr阾 w lewo i ja tego nie widz - nie przypominam sobie.


ale mo縠 ju by za p蠹no 縠by szczeg髄na ostro縩o舵 zadzia砤砤.

Ale ja nie zmierza砮m w stron cichociemnych, kt髍zy rzecz jasna
na drogach wyst阷uj!
Masz zgodnie z przepisami oswietlony rower, z lampkami, oraz
go禼ia z kamizelk. W obu wersjach: kamizelka i lampki oraz
bez lampek :)

Wydaje mi si 縠 lepsza kamizelka bez lampek ni lampki bez kamizelki. Wszystko zale縴 oczywi禼ie od mocy lampek i tego czy 秝iec ci眊le czy mrugaj. Mruganie bardziej rzuca si w oczy, bardziej wskazuje na rowerzyst, chocia jest "mniej przepisowe" :).



Moje zdziwienie jest tak縠 skutkiem tego, 縠 nie rozumiem co ma
kamizelka do traktowania rowerzysty jako nieruchomego punktu krajobrazu.

Ano to, ca砶iem sporo kierowc體 najwyra糿iej przyjmuje taki p. widzenia.
To za prowadzi do obaw, 縠 zadowol si poprowadzeniem trajektorii
niekolizyjnej do aktualnej pozycji, nie wnikaj眂 w to czy i w kt髍
stron rower jedzie i czy rowerzysta co sygnalizuje.

Jako rowerzysta nie odwa縴砨ym si skr阠a w lewo w nocy, na nieo秝ietlonej/糽e o秝ietlonej drodze, wiedz眂 縠 co za mn jedzie. Nie spotka砮m te jako blachokierowca rowerzyst體 kt髍zy by si na co takiego odwa縴li, wi阠 by mo縠 dlatego nie czuj problemu kt髍y podnosisz :).


Jakby za nie patrze, istotna wi阫szo舵 wypadk體 z udzia砮m rowerzyst體
to nieust眕ienie pierwsze駍twa.
W秗骴 nich niewielka wi阫szo舵 (!) to wina "nierowerowych" uczestnik體
ruchu, mimo 縠 podejrzewam spor liczb ciemn dla przypadk體 winy
nierowerzysty: przy kolizji bez strat w ludziach metoda "na dogadanie
si" ma wcale niema砮 wzi阠ie, obie strony oszcz阣zaj czasu na policj
a finansowo zostaj do zainwestowania 秗odki z prawdopodobnego
mandatu ;)

St眃 w砤秐ie obawy wy縠j: JEI co promowa, to chyba bardziej
by硂by wskazane co co wisia硂by na 硂kciach :)

Co jeszcze: nie wiem po jakim terenie je糳zisz i gdzie tych rowerzyst體
widujesz.

Drogi dwu i trzycyfrowe oraz "inne, gdzie indziej niesklasyfikowane" oraz 糽e o秝ietlone ulice w mie禼ie.

Oczywi禼ie widuj ich tak縠 na dobrze o秝ietlonych ulicach w mie禼ie, ale to nie problem - bo ich wida.

p. m.

Data: 2011-06-23 22:51:59
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

Nie podzielam twojego punktu widzenia. Po pierwsze, lampki ma szans nie zobaczy :). Zw砤szcza jak w tle mamy reflektory samochod體.

  Ale to si zdarza przy je糳zie "na czo硂we", czyli w praktyce na
skrzy縪waniu lub zakr阠ie w prawo.
  Normalnie rowerzysta jest daleko w prawo od osi kieruj眂ego.

Statystyki statystykami, a moja pami赕 m體i mi, 縠 jako kierowca blaszaka kilka razy by砮m w bardzo niebezpiecznej sytuacji ze wzgl阣u
[...]
Za problemu z rowerzyst kt髍y sygnalizuje skr阾 w lewo i ja tego nie widz - nie przypominam sobie.

  Tak mo縠 by, ale jeszcze z tego ma硂 wynika: 100 zagro縠 mo縠 da
zero wypadk體, a przeoczenie faktu sygnalizacji spory procent
"trafie".
  Nie wypowiadam si co do owych niebezpiecznych sytuacji
z niezauwa縠nia rowerzysty, ale zacz辨 trzeba od pytania
czy oni w og髄e mieli 秝iat砤 i odblaski na rowerze?
  Bo je秎i nie, to dyskutujemy na zupe硁ie inny temat :)
  A co do powodowania wypadk體 to taki (znany ze statystyk)
przyk砤d: przeje縟縜nie na pasach.
  Wszyscy kln, ale ... ju wiesz ile z tego jest wypadk體 ;)


Wydaje mi si 縠 lepsza kamizelka bez lampek ni lampki bez kamizelki. Wszystko zale縴 oczywi禼ie od mocy lampek i tego czy 秝iec ci眊le czy mrugaj. Mruganie bardziej rzuca si w oczy, bardziej wskazuje na rowerzyst, chocia jest "mniej przepisowe" :).

  Ale w przypadku tylnej lampki jest jak najbardziej legalne!

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-23 23:42:00
Autor: mvoicem
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
(23.06.2011 22:51), Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

Nie podzielam twojego punktu widzenia. Po pierwsze, lampki ma szans
nie zobaczy :). Zw砤szcza jak w tle mamy reflektory samochod體.

Ale to si zdarza przy je糳zie "na czo硂we", czyli w praktyce na
skrzy縪waniu lub zakr阠ie w prawo.

We opisz sytuacj mniej enigmatycznie, bo nie 砤pi powy縮zego.

Normalnie rowerzysta jest daleko w prawo od osi kieruj眂ego.

R罂nie z tym bywa. Drogi bywaj w眘kie, ludzie z przeciwka bywaj wyprzedzaj眂ymi/omijaj眂ymi za pobocza bywaj dziurawe co spycha rowerzyst nieco w kierunku 秗odka jezdni.


Statystyki statystykami, a moja pami赕 m體i mi, 縠 jako kierowca
blaszaka kilka razy by砮m w bardzo niebezpiecznej sytuacji ze wzgl阣u
[...]
Za problemu z rowerzyst kt髍y sygnalizuje skr阾 w lewo i ja tego nie
widz - nie przypominam sobie.

Tak mo縠 by, ale jeszcze z tego ma硂 wynika: 100 zagro縠 mo縠 da
zero wypadk體, a przeoczenie faktu sygnalizacji spory procent
"trafie".
Nie wypowiadam si co do owych niebezpiecznych sytuacji
z niezauwa縠nia rowerzysty, ale zacz辨 trzeba od pytania
czy oni w og髄e mieli 秝iat砤 i odblaski na rowerze?

Mieli. Tyle 縠 by砤 noc i ludzie z przeciwka mieli mocniejsze 秝iat砤.

Bo je秎i nie, to dyskutujemy na zupe硁ie inny temat :)
A co do powodowania wypadk體 to taki (znany ze statystyk)
przyk砤d: przeje縟縜nie na pasach.
Wszyscy kln, ale ... ju wiesz ile z tego jest wypadk體 ;)

Rozwi, bo nie jest mi ten przyk砤d znany ze statystyk i nie wiem czy chodzi Ci o to 縠 jest ma硂 wypadk體 czy wr阠z przeciwnie (stawiam na to pierwsze).

p. m.

Data: 2011-06-25 09:24:35
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

(23.06.2011 22:51), Gotfryd Smolik news wrote:

Ale to si zdarza przy je糳zie "na czo硂we", czyli w praktyce na
skrzy縪waniu lub zakr阠ie w prawo.

We opisz sytuacj mniej enigmatycznie, bo nie 砤pi powy縮zego.

  Sformu硂wanie by硂 ma硂 czytelne, przyznaj - potrzebny jest
rowerzysta blisko osi 秝iate z przeciwka. Do tego raczej nie
dok砤dnie na tej osi.

Normalnie rowerzysta jest daleko w prawo od osi kieruj眂ego.

R罂nie z tym bywa. Drogi bywaj w眘kie, ludzie z przeciwka bywaj wyprzedzaj眂ymi/omijaj眂ymi za pobocza bywaj dziurawe co spycha rowerzyst nieco w kierunku 秗odka jezdni.

  Pas.

Nie wypowiadam si co do owych niebezpiecznych sytuacji
z niezauwa縠nia rowerzysty, ale zacz辨 trzeba od pytania
czy oni w og髄e mieli 秝iat砤 i odblaski na rowerze?

Mieli. Tyle 縠 by砤 noc i ludzie z przeciwka mieli mocniejsze 秝iat砤.

  Acha.
  Niemniej - "g阺to舵" 秝iat砤 na odblasku jest nie mniejsza ni na
kamizelce (to s relatywnie dok砤dnie wcelowane pryzmaty, a nie
kulki), a jego rozmiar k眛owy jest jeszcze na tyle du縴 縠by
nie zachodzi "efekt gwiazdy". BTW: troch niewygodnie ujmowa
opisy warto禼i, bo wszysko odniesione do "jasno禼i 秝iecenia"
jest podefiniowane dla 紃骴e 秝iat砤, po stronie o秝ietlanej
przyj阾e definicje okre秎aj ile 秝iat砤 pada a nie "jak mocno
秝ieci po odbiciu", ale mam nadziej 縠 to co chc opisa
jest jasne: 潮czna ilo舵 秝iat砤 wracaj眂a od kamizelki jest
rzecz jasna sporo wi阫sza (bo powierzchnia), ale na tym tle
odblask jest JAIEJSZY! (a przynajmniej powinien by :P
i si zgodz - odblask cz甓ciej bywa zakurzony lub zab硂cony)

przyk砤d: przeje縟縜nie na pasach.
Wszyscy kln, ale ... ju wiesz ile z tego jest wypadk體 ;)

Rozwi, bo nie jest mi ten przyk砤d znany ze statystyk i nie wiem czy chodzi Ci o to 縠 jest ma硂 wypadk體 czy wr阠z przeciwnie (stawiam na to pierwsze).

  Tak, wypadkowo舵 秎adowa, mimo 縠 zachowanie nagminne i irytuj眂e.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-25 13:59:15
Autor: mvoicem
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
(25.06.2011 09:24), Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 23 Jun 2011, mvoicem wrote:

(23.06.2011 22:51), Gotfryd Smolik news wrote:

Ale to si zdarza przy je糳zie "na czo硂we", czyli w praktyce na
skrzy縪waniu lub zakr阠ie w prawo.

We opisz sytuacj mniej enigmatycznie, bo nie 砤pi powy縮zego.

  Sformu硂wanie by硂 ma硂 czytelne, przyznaj - potrzebny jest
rowerzysta blisko osi 秝iate z przeciwka. Do tego raczej nie
dok砤dnie na tej osi.

Czyli wypisz wymaluj rowerzysta na poboczu, droga robi delikatny 硊k w prawo, z naprzeciwka sznur samochod體.

Rowerzysta swoje biedne 秝iate砶o, niezale縩ie od tego jak bardzo ma skupione i wcelowane :), czy to odblask czy 秝iat硂 aktywne, mo縠 wsadzi ... wiadomo gdzie.

Dodajmy do tego jeszcze 縠 albo lekko m縴, albo wr阠z przeciwnie - gor眂o, sucho i szyba pokryta mieszanin kurzu i p硑nu ze spryskiwacza - 秝iat砤 si wszystkie zlewaj - i rowerzysta swoje bidne 秝iate砶o mo縠 wsadzi jeszcze g酬biej.

A kamizelk wida.

p. m.

Data: 2011-06-25 15:28:53
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sat, 25 Jun 2011, mvoicem wrote:

Rowerzysta swoje biedne 秝iate砶o, niezale縩ie od tego jak bardzo ma skupione i wcelowane :), czy to odblask czy 秝iat硂 aktywne, mo縠 wsadzi ... wiadomo gdzie.

  Trzymam za s硂wo do najbli縮zego flejma o tym, jak to rowerzy禼i
o秎epiaj ;)
  Ale tak, wymieni砮m zakr阾 w prawo.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-28 02:56:58
Autor: sco
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-25 15:28, Gotfryd Smolik news pisze:
Trzymam za s硂wo do najbli縮zego flejma o tym, jak to rowerzy禼i
o秎epiaj ;)
Tak moze o tym oslepianiu:
Nie wiem czy to ja jestem wrazliwy na swiatlo czy mam maniakalne urojenia ale te ledowki jednak oslepiaja ;)
Moze nie kierowcow ale rowerzystow jak najbardziej. Najgorsze sa te co nawalaja jak latarki taktyczne ze strebo. Dla tych co nie wiedza, ten tryb w latarkach taktycznych sluzy do dezorientacji i oslepiania przeciwnika. Juz kilka razy mialem taki motyw ze jak gosciu z przeciwka mi mrygal tym w *dzien* to musialem zwolnic i walic prawie po poboczu bo nie widzialem czy jade na niego, kolo niego czy w ogole nie jestem porywany przez obcych. A z tego co pamietam ma byc swiatlo przednie, ale nie ma zakazu mrygania po oczach ani montowania swiatel rozpraszajacych uwage. Zreszta po kij komu swiatla w dzien na DDR?
IMO prawo dla rowerow powinno byc sformulowane jak dla kierowcow.
Rozdzielic poruszanie sie po drodze, sciezce, chodniku, dla kazdego dac jakies obowiazki. Kolejno: swiatla (sprecyzowane jakie i jakich nie wolno) i kamizelka calodobowo, swiatla(j.w.) od zmierzchu do switu, a na chodniku zaskocze - brzeczyk. A brzeczyk po to zeby ostrzegal z dystansu, powiem ze swietna sprawa, troszke wkurza ale bezpieczniej.
Ostatnio zrobilem sobie taki eksperyment, rozregulowalem dzwonek zeby nawalal przy kazdym wstrzasie czyli na chodniku, a na sciezce cisza. W 99% wyeliminowany problem pieszych zmieniajacych pas bez obejrzenia sie. Nawet plotkary wylazace z lumpeksu nie wpakowaly mi sie pod kola.
Wychodzi to dobrze dla wszystkich, rowerzysta nie musi sie martwic ze w ostatniej chwili wyprzedzany pieszy wejdzie mu pod kola, w jakims stopniu ludzie wylazacy zza rogu, ze sklepow itp sa informowani. No a piesi nie beda jeczec ze ktos im w tylek wjezdza.
Ale sie rozpisalem, pozdrawiam, sco.

Data: 2011-06-23 23:42:31
Autor: Liwiusz
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-23 22:51, Gotfryd Smolik news pisze:


Ale w przypadku tylnej lampki jest jak najbardziej legalne!

Obserwowa砮m sobie niedawno moj przedni lampk. Trzy diody. Niby migaj, ale w ka縟ej chwili pali si co najmniej jedna. Miga, czy nie?

--
Liwiusz

Data: 2011-06-25 09:29:37
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Thu, 23 Jun 2011, Liwiusz wrote:

Obserwowa砮m sobie niedawno moj przedni lampk. Trzy diody. Niby migaj, ale w ka縟ej chwili pali si co najmniej jedna. Miga, czy nie?

  To zale縴, czy akceptujemy przytoczon gdzie definicj "pojedynczo禼i"
紃骴砤 秝iat砤 :)
  Pami阾am, 縠 kiedy ta sprawa by砤 poruszana ze wzgl阣u na okre秎enie
o "jednej lampie" (i co by硂, 縠 je秎i dwie powierzchnie 秝iec眂e
przeraczaj konkretny procent powierzchni kt髍a je obejmuje to traktuje
si je jako jedno 秝iat硂).
  Ciekawe czy ustawodawca liczy si z takim pytaniem ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-25 11:06:11
Autor: Liwiusz
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-25 09:29, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 23 Jun 2011, Liwiusz wrote:

Obserwowa砮m sobie niedawno moj przedni lampk. Trzy diody. Niby
migaj, ale w ka縟ej chwili pali si co najmniej jedna. Miga, czy nie?

To zale縴, czy akceptujemy przytoczon gdzie definicj "pojedynczo禼i"
紃骴砤 秝iat砤 :)
Pami阾am, 縠 kiedy ta sprawa by砤 poruszana ze wzgl阣u na okre秎enie
o "jednej lampie" (i co by硂, 縠 je秎i dwie powierzchnie 秝iec眂e
przeraczaj konkretny procent powierzchni kt髍a je obejmuje to traktuje
si je jako jedno 秝iat硂).
Ciekawe czy ustawodawca liczy si z takim pytaniem ;)

Swoj drog gdzie tam czyta砮m opini, 縠 skoro rozporz眃zenie m體i, 縠 rower ma by wyposa縪ny w 1 秝iat硂 przednie, to nie mog by to 2 秝iat砤.

Trudno si z tym zgodzi, bo dochodzimy do absurdu, 縠 na przyk砤d za dwa czerwone odblaski z ty硊 nale縴 si mandat.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-25 11:21:01
Autor: Maruda
[OT]Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-25 11:06, Liwiusz pisze:

Swoj drog gdzie tam czyta砮m opini, 縠 skoro rozporz眃zenie m體i, 縠
rower ma by wyposa縪ny w 1 秝iat硂 przednie, to nie mog by to 2 秝iat砤.

Trudno si z tym zgodzi, bo dochodzimy do absurdu, 縠 na przyk砤d za
dwa czerwone odblaski z ty硊 nale縴 si mandat.


Naturalna, typowa pu砤pka *przeregulowania*.
:)

Niestety, w odr罂nieniu od posp髄stwa, kt髍e ponosi odpowiedzialno舵 "za wszystko", to ustawodawca nie jest odpowiedzialny za nic. Jak spieprzy, to i tak p砤ci posp髄stwo ze "skarbu pa駍twa", czyli z podatk體.



--

Dzi阫uj. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-17 10:44:01
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 10:33, Kapsel pisze:
Fri, 17 Jun 2011 10:28:36 +0200, Przemys砤w Adam iejek napisa(a):
 
Oddzia 11
Przepisy dodatkowe o ruchu rower體, motorower體 oraz
pojazd體 zaprz阦owych
Art. 33. 1...

Dzi阫i, czyta potrafi od do舵 dawna i rozumiem tre舵 doskonale.
Chcia砮m si dowiedzie czego wi阠ej, np. jakie konsekwencje mo縠
ponie舵 rowerzysta nie stosuj眂y si do tego przepisu.

Prawne: Mandat.
痽ciowe moralne: zosta obkurwionym za skrajne chamstwo.
痽ciowe ekstremalne: Zosta potr眂onym

We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.

Albowiem gdy? Je縠li ju, to z winy debili parkuj眂ych na tych
禼ie縦ach. Na szcz甓cie omawiany przypadek dotyczy 禼ie縦i oddzielonej
trawnikiem, a tam to chyba tylko Jestem Hardcorem zaparkuje.

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-17 10:44:45
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 10:44, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 17.06.2011 10:33, Kapsel pisze:
Fri, 17 Jun 2011 10:28:36 +0200, Przemys砤w Adam iejek napisa(a):

Oddzia 11
Przepisy dodatkowe o ruchu rower體, motorower體 oraz
pojazd體 zaprz阦owych
Art. 33. 1...

Dzi阫i, czyta potrafi od do舵 dawna i rozumiem tre舵 doskonale.
Chcia砮m si dowiedzie czego wi阠ej, np. jakie konsekwencje mo縠
ponie舵 rowerzysta nie stosuj眂y si do tego przepisu.

Prawne: Mandat.
痽ciowe moralne: zosta obkurwionym za skrajne chamstwo.
痽ciowe ekstremalne: Zosta potr眂onym

We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.

Albowiem gdy?

S nier體ne i dziurawe.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 10:47:28
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 10:44, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-17 10:44, Przemys砤w Adam iejek pisze:
We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.
Albowiem gdy?
S nier體ne i dziurawe.

E tam, nie spotka砮m bardziej nier體nych i bardziej dziurawych ni
jezdnia. Oczywi禼ie nie bada砮m ca砮go kraju. Ale realne problemy jakie
spotykam, to jedynie Ja Tu Musz Sta ew. czasami Ja Tu B阣 zi
Pieszo. Ale tego drugiego da si obdzwoni a ostatecznie zaparkowa mu w
dupie i udawa, 縠 Ojejku Nie Zauwa縴砮m, 縠 Mi Wylaz Na ie縦.

Co do parkuj眂ych, to Dzielni Panowie i Dzielne Panie ze Straszak體
Miejskich powinni wreszcie wyruszy w teren, a nie 縠 lato zaskoczy硂
s硊縝y zn體.

--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-17 10:50:55
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 10:47, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 17.06.2011 10:44, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-17 10:44, Przemys砤w Adam iejek pisze:
We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.
Albowiem gdy?
S nier體ne i dziurawe.

E tam, nie spotka砮m bardziej nier體nych i bardziej dziurawych ni
jezdnia.

No widzisz, a ja spotka砮m. I w nocy wola砨ym jecha po jezdni, poniewa niebezpiecznych nier體no禼i na DDR bym nie zauwa縴.


Oczywi禼ie nie bada砮m ca砮go kraju. Ale realne problemy jakie
spotykam, to jedynie Ja Tu Musz Sta ew. czasami Ja Tu B阣 zi
Pieszo. Ale tego drugiego da si obdzwoni a ostatecznie zaparkowa mu w
dupie i udawa, 縠 Ojejku Nie Zauwa縴砮m, 縠 Mi Wylaz Na ie縦.

Zasadniczo rozumiem rowerzyst體-kolarzy, dla kt髍ych jechanie 30-40km/h nie stanowi problemu, i wyci眊n辨 tak pr阣ko舵 mog tylko na jezdni, a nie na DDR, i zajmowanie przez nich w砤秐ie jezdni nie uwa縜m za nic nagannego.

Ale jak komu starczy jecha 25km/h, to z odrobin szcz甓cia uda mu si to nawet na naszych 秏ieszkach.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 10:46:36
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Liwiusz
Ale jak komu艣 starczy jecha膰 25km/h, to z odrobin膮 szcz臋艣cia uda mu si臋
to nawet na naszych 艣mieszkach.

A gdzie jest powiedziane, 偶e 艣cie偶ka musi umo偶liwia膰 jazd臋 szybciej ni偶 25 km/h? Dostosuj pr臋dko艣膰 swojego rowerka do warunk贸w. To, 偶e po danej 艣cie偶ce nie jeste艣 w stanie jecha膰 50 km/h na szos贸wce nie oznacza, 偶e mo偶esz utrudnia膰 ruch na pobliskiej ulicy, bo akurat tak Ci wygodniej.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 12:48:08
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 12:46, to pisze:
begin Liwiusz

Ale jak komu艣 starczy jecha膰 25km/h, to z odrobin膮 szcz臋艣cia uda mu si臋
to nawet na naszych 艣mieszkach.

A gdzie jest powiedziane, 偶e 艣cie偶ka musi umo偶liwia膰 jazd臋 szybciej ni偶
25 km/h? Dostosuj pr臋dko艣膰 swojego rowerka do warunk贸w. To, 偶e po danej
艣cie偶ce nie jeste艣 w stanie jecha膰 50 km/h na szos贸wce nie oznacza, 偶e
mo偶esz utrudnia膰 ruch na pobliskiej ulicy, bo akurat tak Ci wygodniej.

Jad膮c jezdni膮 50km/h nie utrudnia si臋 ruchu.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 11:02:29
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Liwiusz
Jad膮c jezdni膮 50km/h nie utrudnia si臋 ruchu.

Powolne osi膮gni臋cie tych 50 km/h, zwalnianie gdy wiatr inaczej zawieje i ci膮g艂e chybotanie si臋 z lewa na prawo zdecydowanie utrudnia ruch.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 13:09:05
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 13:02, to pisze:
begin Liwiusz

Jad膮c jezdni膮 50km/h nie utrudnia si臋 ruchu.

Powolne osi膮gni臋cie tych 50 km/h, zwalnianie gdy wiatr inaczej zawieje i
ci膮g艂e chybotanie si臋 z lewa na prawo zdecydowanie utrudnia ruch.

Bynajmniej nie s膮 to argumenty uzasadniaj膮ce jazd臋 rowerem. Traktor - na przyk艂ad - je藕dzi wolniej od roweru, a nie wymagamy budowania osobnych dr贸g dla traktor贸w.

Tak ju偶 jest, niestety, mistrzu, 偶e drog臋 musisz dzieli膰 z innymi, cho膰 by膰 mo偶e czujesz z tego powodu dyskomfort.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 11:18:17
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Liwiusz
Bynajmniej nie s膮 to argumenty uzasadniaj膮ce jazd臋 rowerem. Traktor - na
przyk艂ad - je藕dzi wolniej od roweru, a nie wymagamy budowania osobnych
dr贸g dla traktor贸w.

Tak ju偶 jest, niestety, mistrzu, 偶e drog臋 musisz dzieli膰 z innymi, cho膰
by膰 mo偶e czujesz z tego powodu dyskomfort.

Cz艂owieku, masz napisane czarno na bia艂ym, 偶e jak masz 艣cie偶k臋 rowerow膮 to masz rowerem jecha膰 w艂a艣nie po niej. Nie ma nigdzie zezwolenia na jazd臋 ulic膮, je艣li pr臋dko艣膰 kt贸r膮 mo偶esz osi膮gn膮膰 na 艣cie偶ce Ci臋 akurat nie satysfakcjonuje. Kompleksy nale偶y leczy膰 u psychologa, a nie wkurwiaj膮c innych swoim rowerkiem w miejscach, gdzie nie powinien si臋 znajdowa膰.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 15:24:27
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, to wrote:

begin Liwiusz

Tak ju jest, niestety, mistrzu, 縠 drog musisz dzieli z innymi, cho
by mo縠 czujesz z tego powodu dyskomfort.

Cz硂wieku, masz napisane czarno na bia硑m, 縠 jak masz 禼ie縦 rowerow
to masz rowerem jecha w砤秐ie po niej.

  Niestety - "masz".
  痚by r體nowag zachowa: w takim samym stopniu "masz", w jakim
ci "ograniczeni przez 50" wyrzekaj na pojazdy poruszaj眂e
si z tak w砤秐ie pr阣ko禼i.
  To tak celem uzgodnienia zezna, 縠 wyst阷uje pewna rozbie縩o舵
mi阣zy przepisami a praktyk - w潮cznie ze "zwyczajowym"
niekaraniem za przekroczenie do 10 kmph.

Nie ma nigdzie zezwolenia na jazd ulic

  Nie do ko馽a.
  Ale to prowadzi wprost do patologii: nie ka縟y lubi je糳zi
rowerem poziomym albo z przyczepk >90 cm.
  A trzeba sie po秝i阠a, aby legalnie m骳 omin辨 秏ieszk.

  Tyle, 縠 to nie jest rozwi眤anie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-17 13:58:16
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Gotfryd Smolik news
  Niestety - "masz".

Na szcz臋艣cie. Nie by艂o 艣cie偶ek, to organizowali艣cie masy kretyniczne, 偶eby by艂y. Zmarnowano na nie kup臋 pieni臋dzy, to teraz Wam si臋 nie podoba, 偶e mo偶na jecha膰 po nich 25, a nie 50 km/h i nadal wkurwiacie ludzi na ulicach. Bezczelno艣膰 pedalarzy nie zna granic. Szczeg贸lnie, 偶e te 艣cie偶ki budowane s膮 z pieni臋dzy wszystkich, a korzysta z nich jedynie garstka.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-18 17:15:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, to wrote:

begin Gotfryd Smolik news

  Niestety - "masz".

Na szcz甓cie. Nie by硂 禼ie縠k, to organizowali禼ie masy kretyniczne,

  M體 za siebie.
  Bo na razie wyciagasz argumenty w stylu "a u was murzyn體 bij".

縠by by硑.

  To co najwy縠j TY organizowa砮 i podobni Ci "spacerowicze rowerowi".
  Od zawsze jestem przeciw (w odr罂nieniu od wydzielenia pas體
*w jezdni*, w szczeg髄no禼i pask體 poboczowych).

Zmarnowano na nie kup pieni阣zy

  Zmarnowano. Z zastrze縠niem ni縠j (czytaj: spacerowicz體)
  Tyle, 縠 to nie jest nasza zas硊ga - licz眂 zbi髍 tych do kt髍ych
ja si zaliczam.
  To jest zas硊ga "spacerowicz體", zreszt uzasadniona z *ICH*
punktu widzenia: oni chc 禼ie縦i na kt髍ej mo縩a pospacerowa
z dzie鎚i i psem, a to NIE JEST funkcja KOMUNIKACYJNA, kt髍
ma pe硁i DDR!

Bezczelno舵 pedalarzy nie zna granic. Szczeg髄nie, 縠 te 禼ie縦i
budowane s z pieni阣zy wszystkich, a korzysta z nich jedynie garstka.

  No to t硊macz, 縠 staram si jak mog nie korzysta.
  We je sobie i korzystaj - je秎i masz takie samo prawo jak
ja i tak samo jak ja nie chcesz, to czego si MNIE czepiasz?
  NAdk砤dam przewa縩ie po ~2 km... i to nie zawsze dlatego, 縠
koniecznie chc (nad硂縴), cho ze wzgl阣u na ukszta硉owanie
terenu niekiedy tak je糳zi砮m r體nie bez przymusu w postaci
秏ieszki. NIEKIEDY.
  Niemniej *je秎i mi si spieszy* to nie ma dobrego rozwi眤ania.

  A na 秏ieszcze wyst阷uj (opr骳z rowerzyst體 spacerowicz體):
- spacerowicze piesi (na sporej cz甓ci legalnie, nie ma chodnika,
   na cz甓ci nielegalnie, bo np. z w髗kiem nie spos骲 przejecha
   po "pieszej" cz甓ci, chyba 縠 kto przez drzewa umie tunelowa)
- psy
- konie (tak! - cho ostatnio chyba kto ich po禼iga i kup
   nawozu nie widuj)

  痚by nie by硂: z rzadka te bywam spacerowiczem.
  Ale zgadzam si, 縠 wykorzystywanie do cel體 spacerowych jest
do舵 dyskusyjne jak chodzi o proporcj koszt體 do celu
(w postaci % wykorzystania w roku). Nie mia砨ym 秏ia硂禼i
apelowa o takie rozwiazanie :>
  Na pocieszenie - s眃z 縠 do spacerniaka dok砤da si
si p蠹niej ju mniej ni (proporcjonalnie) np. do stadionu :P
  No i by mo縠 spacerowiczom te co si nale縴, a do tego
jak wspomnia砮m na du縠j cz甓ci nie ma chodnika (wi阠 to co
zbudowali de facto pe硁i jego rol).
  Ale mnie do tego nie wtykaj w roli "chc眂ego", za d硊go
je縟筷 na rowerze 縠bym nie by 秝iadom co oznacza "zrobimy
dobrze rowerzystom" :>
(co w stylu: dobrze dokopiemy)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-26 11:20:39
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
M體 za siebie.
Bo na razie wyciagasz argumenty w stylu "a u was murzyn體 bij".


Wroc砤wia w to nie mieszaj ;P



Icek

Data: 2011-06-17 13:46:26
Autor: Przemys艂aw Adam 艢miejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 13:09, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-17 13:02, to pisze:
begin Liwiusz

Jad膮c jezdni膮 50km/h nie utrudnia si臋 ruchu.

Taaa.... Ilu rowerzyst贸w je藕dzi 50km/h?
Ilu rozp臋dza si臋 do tej 50 por贸wnywalnie do auta?

Powolne osi膮gni臋cie tych 50 km/h, zwalnianie gdy wiatr inaczej zawieje i
ci膮g艂e chybotanie si臋 z lewa na prawo zdecydowanie utrudnia ruch.
Bynajmniej nie s膮 to argumenty uzasadniaj膮ce jazd臋 rowerem.

Ano nie. Jazd臋 rowerem mo偶emy uzasadni膰 dowolnymi przyczynami :-P

Traktor - na
przyk艂ad - je藕dzi wolniej od roweru, a nie wymagamy budowania osobnych
dr贸g dla traktor贸w.

Bo liczba traktor贸w w ruchu miejskim jest znikoma. W ruchu pozamiejskim
r贸wnie偶 tylko w specyficznych momentach i specyficznych miejscach.

Aczkolwiek owszem, traktor r贸wnie偶 utrudnia, st膮d Art. 24.6

Tak ju偶 jest, niestety, mistrzu, 偶e drog臋 musisz dzieli膰 z innymi, cho膰
by膰 mo偶e czujesz z tego powodu dyskomfort.

Ale to dzielenie nie jest ,,ka偶demu po r贸wno'' i s膮 wprowadzone pewne
klasy sposob贸w zachowania.

--
Przemys艂aw Adam 艢miejek

Niech 偶adne nieprzyzwoite s艂owo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt贸re mo偶e budowa膰, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios艂o b艂ogos艂awie艅stwo tym, kt贸rzy go s艂uchaj膮. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-17 14:02:31
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 13:46, Przemys艂aw Adam 艢miejek pisze:
W dniu 17.06.2011 13:09, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-17 13:02, to pisze:
begin Liwiusz

Jad膮c jezdni膮 50km/h nie utrudnia si臋 ruchu.

Taaa.... Ilu rowerzyst贸w je藕dzi 50km/h?

Nie dyskutujemy o tym ilu tyle je藕dzi, tylko 偶e nie ma w tym nic z艂ego, aby te 50km/h je藕dzili.

Ilu rozp臋dza si臋 do tej 50 por贸wnywalnie do auta?

Wi臋kszo艣膰 robi to szybciej od ma艂ego fiata. A nawet je艣li nie, to co z tego?

Ale to dzielenie nie jest ,,ka偶demu po r贸wno'' i s膮 wprowadzone pewne
klasy sposob贸w zachowania.

Sprawa jest prosta - je艣li si臋 chce, aby rowerzy艣ci je藕dzili po 艣cie偶kach, trzeba budowa膰 艣cie偶ki. A nie 艣mieszki - uk艂adamy krzyw膮 kostk臋 i 偶膮damy jezdni wolnej od rowerzyst贸w BO TAK STANOWI PRZEPIS. Ale sam przepis to za ma艂o. W Polsce jest tyle bzdurnych przepis贸w 偶e na ich 艂amanie istnieje spo艂eczne przyzwolenie, i bardzo s艂usznie.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 13:49:55
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Liwiusz
Sprawa jest prosta - je艣li si臋 chce, aby rowerzy艣ci je藕dzili po
艣cie偶kach, trzeba budowa膰 艣cie偶ki.

Rowerzysta ma psi obowi膮zek jecha膰 po 艣cie偶ce, je艣li takowa si臋 znajduje, niezale偶nie czy mo偶e na niej rozwin膮膰 15 czy 50 km/h. Nigdzie nie jest powiedziane, 偶e 艣cie偶ka musi umo偶liwia膰 jazd臋 z pr臋dko艣ci膮 50 km/h, wr臋cz nie powinna, bo jazda w ten spos贸b stwarza zagro偶enie. --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 20:18:23
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(17.06.2011 15:49), to wrote:
begin Liwiusz

Sprawa jest prosta - je艣li si臋 chce, aby rowerzy艣ci je藕dzili po
艣cie偶kach, trzeba budowa膰 艣cie偶ki.

Rowerzysta ma psi obowi膮zek jecha膰 po 艣cie偶ce, je艣li takowa si臋 znajduje,
niezale偶nie czy mo偶e na niej rozwin膮膰 15 czy 50 km/h. Nigdzie nie jest
powiedziane, 偶e 艣cie偶ka musi umo偶liwia膰 jazd臋 z pr臋dko艣ci膮 50 km/h, wr臋cz
nie powinna, bo jazda w ten spos贸b stwarza zagro偶enie.


Wyobra藕my sobie 艣cie偶k臋 , na kt贸rej co 10 metr贸w jest postawiony murek przez kt贸ry trzeba przeskoczy膰 (z rowerem!). Czy nadal sam fakt 偶e jest 艣cie偶ka zmusza rowerzyst臋 do korzystania z niej?

p. m.

Data: 2011-06-17 18:53:57
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin mvoicem
Wyobra藕my sobie 艣cie偶k臋 , na kt贸rej co 10 metr贸w jest postawiony murek
przez kt贸ry trzeba przeskoczy膰 (z rowerem!). Czy nadal sam fakt 偶e jest
艣cie偶ka zmusza rowerzyst臋 do korzystania z niej?

Widzia艂e艣 gdzie艣 tak膮? M贸wimy o 艣cie偶ce, po kt贸rej da si臋 jecha膰 25, a nie 50 km/h. Niew膮tpliwie jest to 艣cie偶ka, z kt贸rej nale偶y korzysta膰.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 21:08:12
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
17 Jun 2011 13:49:55 GMT, to napisa(a):
 
Sprawa jest prosta - je秎i si chce, aby rowerzy禼i je糳zili po
禼ie縦ach, trzeba budowa 禼ie縦i.

Rowerzysta ma psi obowi眤ek jecha po 禼ie縞e, je秎i takowa si znajduje, niezale縩ie czy mo縠 na niej rozwin辨 15 czy 50 km/h. Nigdzie nie jest powiedziane, 縠 禼ie縦a musi umo縧iwia jazd z pr阣ko禼i 50 km/h, wr阠z nie powinna, bo jazda w ten spos骲 stwarza zagro縠nie.

Ty masz psi obowi眤ek w mie禼ie standardowo jecha 50km/h.
Ju to widz, jak nie przekraczasz dozwolonej pr阣ko禼i :]


--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-17 19:31:52
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Kapsel
Ty masz psi obowi膮zek w mie艣cie standardowo jecha膰 50km/h. Ju偶 to widz臋,
jak nie przekraczasz dozwolonej pr臋dko艣ci :]

A na co艣 wi臋cej ponad przedszkolne odzywki "a Ty, a Ty" Ci臋 sta膰?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-18 12:02:59
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
17 Jun 2011 19:31:52 GMT, to napisa(a):
 
Ty masz psi obowi眤ek w mie禼ie standardowo jecha 50km/h. Ju to widz,
jak nie przekraczasz dozwolonej pr阣ko禼i :]

A na co wi阠ej ponad przedszkolne odzywki "a Ty, a Ty" Ci sta?

To usenet, tu wszyscy s na "Ty".

Powiedz, je糳zisz z przepisow pr阣ko禼i w mie禼ie, czy nie?


--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-20 00:56:03
Autor: Andrzej 艁awa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 15:49, to pisze:

Rowerzysta ma psi obowi膮zek jecha膰 po 艣cie偶ce, je艣li takowa si臋 znajduje, niezale偶nie czy mo偶e na niej rozwin膮膰 15 czy 50 km/h. Nigdzie nie jest powiedziane, 偶e 艣cie偶ka musi umo偶liwia膰 jazd臋 z pr臋dko艣ci膮 50 km/h, wr臋cz nie powinna, bo jazda w ten spos贸b stwarza zagro偶enie.

....odezwa艂 si臋 g艂贸wny ideolog polskich dr贸g, pe艂nych dziur, uskok贸w,
niezgodnych z przepisami prog贸w oraz s艂up贸w na 艣rodku jezdni.

Bo jazda z pr臋dko艣ci膮 "a偶" 50km/h jest zawsze niebezpieczna.

Data: 2011-06-20 01:49:10
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Andrzej 艁awa
Bo jazda z pr臋dko艣ci膮 "a偶" 50km/h jest zawsze niebezpieczna.

ROWEREM.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-20 09:37:36
Autor: Andrzej 艁awa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 20.06.2011 03:49, to pisze:
begin Andrzej 艁awa

Bo jazda z pr臋dko艣ci膮 "a偶" 50km/h jest zawsze niebezpieczna.

ROWEREM.

Wypowied藕 uzasadnij.

Data: 2011-06-26 11:25:09
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-20 09:37, Andrzej 艁awa pisze:
W dniu 20.06.2011 03:49, to pisze:
begin Andrzej 艁awa

Bo jazda z pr臋dko艣ci膮 "a偶" 50km/h jest zawsze niebezpieczna.

ROWEREM.

Wypowied藕 uzasadnij.


to standardowe my艣lenie. Skoro przepis zezwala porusza膰 si臋 z ograniczeniem do 50km/h to znaczy, 偶e wy偶sze pr臋dko艣ci s膮 niebezpieczne



Icek

Data: 2011-06-17 14:15:18
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 14:02, Liwiusz rzecze:

sam przepis to za ma艂o. W Polsce jest tyle bzdurnych przepis贸w 偶e na ich
艂amanie istnieje spo艂eczne przyzwolenie, i bardzo s艂usznie.

Co doskonale buduje szacunek do prawa i przestrzegania przepis贸w
w og贸lno艣ci...

Je艣li przepis jest bzdurny i nie przestrzegany, to nale偶y go znie艣膰
albo konsekwentnie kara膰 za nie przestrzeganie. Ale takie rzeczy
to nie w Bolandii...

--
Dominik (& k膮pany)
"Wszyscy chc膮 naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra膰." (S.J. Lec)
Wyra偶am wy艂膮cznie prywatne pogl膮dy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-17 15:33:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, Dominik & Co wrote:

W dniu 17-06-2011 14:02, Liwiusz rzecze:

sam przepis to za ma硂. W Polsce jest tyle bzdurnych przepis體 縠 na ich
砤manie istnieje spo砮czne przyzwolenie, i bardzo s硊sznie.

Co doskonale buduje szacunek do prawa i przestrzegania przepis體
w og髄no禼i...

  Niestety tak :(
  Przypomn skutki pierwszego postawienia sprawy zakazu u縴wania
telefon體 przez kieruj眂ego podczas prowadzenia pojazdu
w Bundestagu (teraz by mo縠 "europa" wymusi砤):
"nie mo縠my uchwali tego zapisu, bo b阣zie powszechnie
nieprzestrzegany, a nam nie wolno uczy obywateli 縠
prawa mo縩a nie przestrzega".

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-17 14:49:30
Autor: Bhastek
Kodeks drogowy, rowerzysta.


U縴tkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisa w wiadomo禼i . W Polsce jest tyle bzdurnych przepis體 縠 na ich
砤manie istnieje spo砮czne przyzwolenie, i bardzo s硊sznie.

Np jazda w obszarze zabudowanym wi阠ej ni 50 km/h?
Na to, mo縩a by rzec, te jest spo砮czne przyzwolenie.
I uog髄niaj眂: masowe przekraczanie pr阣ko禼i na wszystkich drogach. No c罂: to przyk砤d bzdurnych przepis體 dla Polaczk體 cwaniaczk體.
Uprzedzaj眂 pytanie: tak, te zdarza mi si z砤ma przepisy, ale nie uwa縜m, 縠 s bez sensu (s wyj眛ki).
-- Liwiusz
--
Bhastek

Data: 2011-06-17 14:57:13
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 14:49, Bhastek pisze:
  te zdarza mi si z砤ma przepisy, ale nie uwa縜m,
縠 s bez sensu (s wyj眛ki).

Czyli uwa縜sz, 縠 istniej przepisy bez sensu. O to mi tylko chodzi硂.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-17 15:14:56
Autor: Bhastek
Kodeks drogowy, rowerzysta.

U縴tkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisa w wiadomo禼i news:itfivb$nvr$1news.onet.pl...
W dniu 2011-06-17 14:49, Bhastek pisze:
  te zdarza mi si z砤ma przepisy, ale nie uwa縜m,
縠 s bez sensu (s wyj眛ki).

Czyli uwa縜sz, 縠 istniej przepisy bez sensu. O to mi tylko chodzi硂.

OCZYWIIE, 縠 uwa縜m, 縠 niekt髍e s bez sensu. Od tego mam g硂w, 縠by analizowa. Ale nie uwa縜m, 縠 warto przepisy 砤ma, nawet te bez sensu (bo jest spo砮czne przyzwolenie). Po pierwsze dlatego, 縠 je秎i kogo zabij na drodze to tylko ja jestem za to odpowiedzialny , po drugie je秎i mnie z砤pi to zap砤c (a jestem sk眕iec). W ka縟ym razie je秎i z砤pie mnie policja (a zdarzy硂 mi si mo縠 z 3-4 razy od 1998 roku) to nie dyskutuj nad sensowno禼i przepisu. W przeciwie駍twie do niekt髍ych kretyn體, kt髍ych mo縩a us硑sze w "uwaga pirat".
Reasumuj眂: o bezsensowno禼i przepisu to tylko moja prywatna opinia, kt髍a nie zwalnia mnie od przestrzegania go i odpowiedzialno禼i.A Ty stwierdzi砮s, 縠 dobrze olewa przepisy bez sensu (w Twoim mniemaniu bez sensu).

-- Liwiusz
pozdr.
--
Bhastek

Data: 2011-06-17 15:27:12
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 15:14, Bhastek pisze:

Reasumuj眂: o bezsensowno禼i przepisu to tylko moja prywatna opinia, kt髍a
nie zwalnia mnie od przestrzegania go i odpowiedzialno禼i.A Ty stwierdzi砮s,
縠 dobrze olewa przepisy bez sensu (w Twoim mniemaniu bez sensu).

Zgadzaj眂 si z Tob w du縠j cz甓ci uwa縜m, 縠 przepisy bezsensowne nale縴 砤ma i lekcewa縴, nara縜j眂 si na sankcj. Jest to rodzaj "kwalifikowanego referendum" - bo skoro obywatele 砤mi przepis nara縜j眂 si na sankcj, to nale縴 ten przepis zmieni. Do tego namawiam.

Sam m骻砨ym wymieni tutaj d硊g i nudn list przepis體 "prawa", kt髍e 砤mi ca砶iem 秝iadomie. Od ogranicze pr阣ko禼i poczynaj眂 na podatkowych ko馽z眂.


--

Dzi阫uj. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-17 15:44:20
Autor: Bhastek
Kodeks drogowy, rowerzysta.

U縴tkownik "Maruda" <maruda@null.com> napisa w wiadomo禼i news:itfkng$uq5$1news.onet.pl...
nara縜j眂 si na sankcj, to nale縴 ten przepis zmieni. Do tego namawiam.

Sam m骻砨ym wymieni tutaj d硊g i nudn list przepis體 "prawa", kt髍e 砤mi ca砶iem 秝iadomie. Od ogranicze pr阣ko禼i poczynaj眂 na podatkowych ko馽z眂.

Oczywi禼ie, wiele przepis體 nale縜硂by zmieni.
Uwa縜m jednak, 縠 砤manie przepis體 czy sensownych czy nie (ocena do舵 subiektywna) nale縴 kara.
Cho鎎y dlatego, 縠 Polaczek cwaniaczek uzna, 縠 przepis 40 km/h ko硂 szko硑 to bzdurny przepis i on pojedzie 80.
I wielu takich m眃rzejszych od ustawodawcy zabi硂 siebie (p蟪 biedy) lub innych.
Ty pewnie jeste zdroworozs眃kowcem (nieskromnie powiem, 縠 ja chyba te), ale naprawd wielu innych nie jest.
I dlatego s przepisy:)
Chyba nie ma nikogo na 秝iecie kto nigdy nie z砤ma przepisu - ale prosta zasada, 砤miesz przepis - adekwatna kara.
pozdr.
--
Bhastek

Data: 2011-06-17 16:32:16
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 15:44, Bhastek pisze:

Cho鎎y dlatego, 縠 Polaczek cwaniaczek uzna, 縠 przepis 40 km/h ko硂 szko硑
to bzdurny przepis i on pojedzie 80.
I wielu takich m眃rzejszych od ustawodawcy zabi硂 siebie (p蟪 biedy) lub
innych.
Ty pewnie jeste zdroworozs眃kowcem (nieskromnie powiem, 縠 ja chyba te),
ale naprawd wielu innych nie jest.
I dlatego s przepisy:)
Nie. Absolutnie nie zgadzam si z Tob (cho nieg硊pio gadasz).
Gostka, kt髍en 砤mi眂 40-k ko硂 szko硑 zabije dzieciaka nale縴 publicznie powiesi, na tym縠 osiedlu. Jak zabije tylko siebie, to wystarczy tylko nag硂秐i i zamie禼i fotki.
To nauczy pozosta硑ch.
500z mandat za przekrocznie 40-ki stawianej byle-gdzie wg uznania (qjm) urz阣nika - nie nauczy.

Chyba nie ma nikogo na 秝iecie kto nigdy nie z砤ma przepisu - ale prosta
zasada, 砤miesz przepis - adekwatna kara.

Klucz tkwi w "adekwatna" ;)

pozdr.

I wzajem :)

--

Dzi阫uj. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-17 20:16:47
Autor: mvoicem
Kodeks drogowy, rowerzysta.
(17.06.2011 15:27), Maruda wrote:
W dniu 2011-06-17 15:14, Bhastek pisze:

Reasumuj眂: o bezsensowno禼i przepisu to tylko moja prywatna opinia,
kt髍a
nie zwalnia mnie od przestrzegania go i odpowiedzialno禼i.A Ty
stwierdzi砮s,
縠 dobrze olewa przepisy bez sensu (w Twoim mniemaniu bez sensu).

Zgadzaj眂 si z Tob w du縠j cz甓ci uwa縜m, 縠 przepisy bezsensowne
nale縴 砤ma i lekcewa縴, nara縜j眂 si na sankcj. Jest to rodzaj
"kwalifikowanego referendum" - bo skoro obywatele 砤mi przepis
nara縜j眂 si na sankcj, to nale縴 ten przepis zmieni. Do tego namawiam.

Sam m骻砨ym wymieni tutaj d硊g i nudn list przepis體 "prawa", kt髍e
砤mi ca砶iem 秝iadomie. Od ogranicze pr阣ko禼i poczynaj眂 na
podatkowych ko馽z眂.

Trzeba si z Tob zgodzi, ale nalezy doda, 縠 to 砤manie prawa powinno by jednak karane.

Je縠li jad przez ca潮 Polsk, przekraczaj眂 notorycznie pr阣ko舵 o 10 do 20km/h i nie dostaj ani jednego mandatu, to co jest nie tak.

p. m.

Data: 2011-06-20 00:52:09
Autor: Andrzej wa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 20:16, mvoicem pisze:

Je縠li jad przez ca潮 Polsk, przekraczaj眂 notorycznie pr阣ko舵 o 10
do 20km/h i nie dostaj ani jednego mandatu, to co jest nie tak.

Pojed do Bia砮go Boru ;->

Data: 2011-06-20 15:41:01
Autor: niusy.pl
Kodeks drogowy, rowerzysta.

U縴tkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com>


Trzeba si z Tob zgodzi, ale nalezy doda, 縠 to 砤manie prawa powinno by jednak karane.

Je縠li jad przez ca潮 Polsk, przekraczaj眂 notorycznie pr阣ko舵 o 10 do 20km/h i nie dostaj ani jednego mandatu, to co jest nie tak.

We przesta. Mandaty nie po to s by egzekwowa prawo tylko by podporz眃kowywa obywateli w tym doi z kasy.

Data: 2011-06-27 10:44:05
Autor: Tomasz Kaczanowski
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Maruda pisze:
W dniu 2011-06-17 15:14, Bhastek pisze:

Reasumuj眂: o bezsensowno禼i przepisu to tylko moja prywatna opinia, kt髍a
nie zwalnia mnie od przestrzegania go i odpowiedzialno禼i.A Ty stwierdzi砮s,
縠 dobrze olewa przepisy bez sensu (w Twoim mniemaniu bez sensu).

Zgadzaj眂 si z Tob w du縠j cz甓ci uwa縜m, 縠 przepisy bezsensowne nale縴 砤ma i lekcewa縴, nara縜j眂 si na sankcj. Jest to rodzaj "kwalifikowanego referendum" - bo skoro obywatele 砤mi przepis nara縜j眂 si na sankcj, to nale縴 ten przepis zmieni. Do tego namawiam.

Tu zgoda, jednak zgody nie ma na przymykanie oka, bo to prowadzi do tego, 縠 zamiast zmienia przepisy, przymyka si na nie oko i robi si z tego coraz wiekszy ba砤gan, a jak komus si przypadkiem kiedy przypomni, to potem stara si egzekowa bzdurne zapisy....

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2011-06-20 00:49:28
Autor: Andrzej wa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 14:49, Bhastek pisze:
U縴tkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisa w wiadomo禼i . W Polsce jest tyle bzdurnych przepis體 縠 na ich
砤manie istnieje spo砮czne przyzwolenie, i bardzo s硊sznie.

Np jazda w obszarze zabudowanym wi阠ej ni 50 km/h?
Na to, mo縩a by rzec, te jest spo砮czne przyzwolenie.

Ale te istnieje trywialna metoda dopilnowania przestrzegania tych
ogranicze ;->

Np. doradza砨ym wszystkim je縟勘cym "normalnie" szerokim 硊kiem omija
gmin "Bia硑 B髍". Tamtejszym w砤dzom tak za秝ieci硑 si chciwe oczka na
mandaty, 縠 fotoradary stoj dostatecznie g阺to by dosta w ci眊u jednej
minuty dwa mandaty przy przekraczaniu limitu o mizerne 15km/h.

Na szcz甓cie to nie moje okolice ;)

Data: 2011-06-26 11:22:16
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Sprawa jest prosta - je艣li si臋 chce, aby rowerzy艣ci je藕dzili po
艣cie偶kach, trzeba budowa膰 艣cie偶ki. A nie 艣mieszki - uk艂adamy krzyw膮
kostk臋 i 偶膮damy jezdni wolnej od rowerzyst贸w BO TAK STANOWI PRZEPIS. Ale

uk艂adamy prost膮 tylko ignoranci ze stra偶y miejskiej nie 艣cigaj膮 tych parkuj膮cych kilkutonowymi autami na tej kostce

pomijam tych parkuj膮cych bo do takiego t臋pego 艂ba nic nie dotrze


Icek

Data: 2011-06-17 13:08:25
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 12:46, to pisze:

艣cie偶ce nie jeste艣 w stanie jecha膰 50 km/h na szos贸wce nie oznacza, 偶e
mo偶esz utrudnia膰 ruch na pobliskiej ulicy, bo akurat tak Ci wygodniej.

Bo rowerzysta jest pe艂noprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.


--

Dzi臋kuj臋. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-17 11:19:38
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Maruda
Bo rowerzysta jest pe艂noprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.

Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jecha膰 np. po autostradzie albo po ulicy je艣li obok ma 艣cie偶k臋 rowerow膮. Doucz si臋.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 11:21:52
Autor: Olgierd
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:19:38 +0000, to napisa艂(a):

Bo rowerzysta jest pe艂noprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.

Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jecha膰 np. po autostradzie albo po ulicy
je艣li obok ma 艣cie偶k臋 rowerow膮. Doucz si臋.

Nie umniejsza to jego pe艂noprawno艣ci. Podobnie jak zakaz wjazdu tramwaj贸w na DDR.

--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

Data: 2011-06-17 13:46:01
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Olgierd
Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jecha膰 np. po autostradzie albo po
ulicy je艣li obok ma 艣cie偶k臋 rowerow膮. Doucz si臋.

Nie umniejsza to jego pe艂noprawno艣ci. Podobnie jak zakaz wjazdu
tramwaj贸w na DDR.

Skoro nie ma prawa tam w og贸le jecha膰, to o jakiej "pe艂noprawno艣ci" w og贸le m贸wisz?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 20:23:10
Autor: Olgierd
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011 13:46:01 +0000, to wrote:

Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jecha膰 np. po autostradzie albo po
ulicy je艣li obok ma 艣cie偶k臋 rowerow膮. Doucz si臋.

Nie umniejsza to jego pe艂noprawno艣ci. Podobnie jak zakaz wjazdu
tramwaj贸w na DDR.

Skoro nie ma prawa tam w og贸le jecha膰, to o jakiej "pe艂noprawno艣ci" w
og贸le m贸wisz?

W tym uj臋ciu nikt nie jest "pe艂noprawny". Ale moim zdaniem "pe艂noprawny" nie oznacza "wszechmocny" -- oznacza "taki, czyje prawa wyczerpuj膮co reguluje PoRD".

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Data: 2011-06-25 23:35:31
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin Olgierd
W tym uj臋ciu nikt nie jest "pe艂noprawny". Ale moim zdaniem "pe艂noprawny"
nie oznacza "wszechmocny" -- oznacza "taki, czyje prawa wyczerpuj膮co
reguluje PoRD".

Pe艂noprawny to taki, kt贸ry ma pe艂ni臋 praw. A jakie ma prawa w danym miejscu kto艣, kto nie ma w og贸le prawa tam przebywa膰?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-26 10:55:17
Autor: Andrzej Lawa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 26.06.2011 01:35, to pisze:
begin Olgierd

W tym uj阠iu nikt nie jest "pe硁oprawny". Ale moim zdaniem "pe硁oprawny"
nie oznacza "wszechmocny" -- oznacza "taki, czyje prawa wyczerpuj眂o
reguluje PoRD".

Pe硁oprawny to taki, kt髍y ma pe硁i praw. A jakie ma prawa w danym
miejscu kto, kto nie ma w og髄e prawa tam przebywa?

Czyli kierowcy samochod體 nie s pe硁oprawnymi u縴tkownikami dr骻, bo nie maj prawa przebywa na _drogach_ rowerowych, chodnikach i poboczach (te cz甓ci drogi).

CDBO ;->

Data: 2011-06-26 11:48:31
Autor: Icek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-26 10:55, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 26.06.2011 01:35, to pisze:
begin Olgierd

W tym uj阠iu nikt nie jest "pe硁oprawny". Ale moim zdaniem "pe硁oprawny"
nie oznacza "wszechmocny" -- oznacza "taki, czyje prawa wyczerpuj眂o
reguluje PoRD".

Pe硁oprawny to taki, kt髍y ma pe硁i praw. A jakie ma prawa w danym
miejscu kto, kto nie ma w og髄e prawa tam przebywa?

Czyli kierowcy samochod體 nie s pe硁oprawnymi u縴tkownikami dr骻, bo
nie maj prawa przebywa na _drogach_ rowerowych, chodnikach i poboczach
(te cz甓ci drogi).

ani zapierdalac 200km/h w centrum miasta


Icek

Data: 2011-06-26 12:16:54
Autor: Andrzej Lawa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 26.06.2011 11:48, Icek pisze:

Pe硁oprawny to taki, kt髍y ma pe硁i praw. A jakie ma prawa w danym
miejscu kto, kto nie ma w og髄e prawa tam przebywa?

Czyli kierowcy samochod體 nie s pe硁oprawnymi u縴tkownikami dr骻, bo
nie maj prawa przebywa na _drogach_ rowerowych, chodnikach i poboczach
(te cz甓ci drogi).

ani zapierdalac 200km/h w centrum miasta

Te ;)

Data: 2011-06-26 14:01:38
Autor: Przemys艂aw Adam 艢miejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 26.06.2011 01:35, to pisze:
begin Olgierd

W tym uj臋ciu nikt nie jest "pe艂noprawny". Ale moim zdaniem "pe艂noprawny"
nie oznacza "wszechmocny" -- oznacza "taki, czyje prawa wyczerpuj膮co
reguluje PoRD".

Pe艂noprawny to taki, kt贸ry ma pe艂ni臋 praw. A jakie ma prawa w danym miejscu kto艣, kto nie ma w og贸le prawa tam przebywa膰?

Czyli na drodze nikt nie jest pe艂noprawny, bo ka偶dy ma ograniczenia.


--
Przemys艂aw Adam 艢miejek

Niech 偶adne nieprzyzwoite s艂owo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt贸re mo偶e budowa膰, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios艂o b艂ogos艂awie艅stwo tym, kt贸rzy go s艂uchaj膮. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-26 15:18:58
Autor: Andrzej Lawa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 26.06.2011 14:01, Przemys砤w Adam iejek pisze:
W dniu 26.06.2011 01:35, to pisze:
begin Olgierd

W tym uj阠iu nikt nie jest "pe硁oprawny". Ale moim zdaniem "pe硁oprawny"
nie oznacza "wszechmocny" -- oznacza "taki, czyje prawa wyczerpuj眂o
reguluje PoRD".

Pe硁oprawny to taki, kt髍y ma pe硁i praw. A jakie ma prawa w danym
miejscu kto, kto nie ma w og髄e prawa tam przebywa?

Czyli na drodze nikt nie jest pe硁oprawny, bo ka縟y ma ograniczenia.


CBDO ;->

Data: 2011-06-26 13:35:51
Autor: Olgierd
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Sun, 26 Jun 2011 15:18:58 +0200, Andrzej Lawa wrote:

Pe艂noprawny to taki, kt贸ry ma pe艂ni臋 praw. A jakie ma prawa w danym
miejscu kto艣, kto nie ma w og贸le prawa tam przebywa膰?

Czyli na drodze nikt nie jest pe艂noprawny, bo ka偶dy ma ograniczenia.

CBDO ;->

Q.E.D. ;-)

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Data: 2011-06-17 13:38:33
Autor: MadMan
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia 17 Jun 2011 11:19:38 GMT, to napisa(a):

Bo rowerzysta jest pe硁oprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.

Bzdura, rowerzysta nie ma prawa jecha np. po autostradzie albo po ulicy je秎i obok ma 禼ie縦 rowerow. Doucz si.

My秎眂 w ten spos骲 - samoch骴 osobowy nie jest pe硁oprawnym
uczestnikiem ruchu drogowego. Nie mo縠 na przyk砤d je糳zi po poboczu
czy buspasie, podczas gdy inne pojazdy mog. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2011-06-17 13:47:19
Autor: to
Kodeks drogowy, rowerzysta.
begin MadMan
My艣l膮c w ten spos贸b - samoch贸d osobowy nie jest pe艂noprawnym
uczestnikiem ruchu drogowego. Nie mo偶e na przyk艂ad je藕dzi膰 po poboczu
czy buspasie, podczas gdy inne pojazdy mog膮.

No na poboczu nie jest, ani na buspasie. Nie wiem co ma oznacza膰 ta uog贸lniona "pe艂noprawno艣膰". Ka偶dy pojazd ma nieco inne prawa na drodze, np. samoch贸d nie mo偶e jecha膰 po poboczu ani po 艣cie偶ce rowerowej, a rower nie mo偶e jecha膰 ulic膮 jak obok jest 艣cie偶ka.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-17 13:12:48
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 13:08, Maruda rzecze:

Bo rowerzysta jest pe艂noprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.

Ale偶 nikt nie neguje, 偶e jest. Dlatego te偶 powinien przestrzega膰
przepis贸w, jak ka偶dy pe艂noprawny uczestnik ruchu drogowego.

--
Dominik (& k膮pany)
"Wszyscy chc膮 naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra膰." (S.J. Lec)
Wyra偶am wy艂膮cznie prywatne pogl膮dy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-17 13:41:42
Autor: Przemys艂aw Adam 艢miejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 13:08, Maruda pisze:
W dniu 2011-06-17 12:46, to pisze:

艣cie偶ce nie jeste艣 w stanie jecha膰 50 km/h na szos贸wce nie oznacza, 偶e
mo偶esz utrudnia膰 ruch na pobliskiej ulicy, bo akurat tak Ci wygodniej.

Bo rowerzysta jest pe艂noprawnym uczestnikiem ruchu drogowego. Kropka.

Ruchu drogowego, ale nie ruchu na jezdni. Pieszy te偶 jest pe艂noprawnym
uczestnikiem ruchu drogowego, co nie znaczy 偶e jezdniowego.

Rowerzysta i pieszy  maj膮 oddzielne przepisy daj膮ce mu czasami
przywileje, ale te偶 dopuszczaj膮ce ich ruch na jezdni wy艂膮cznie w
specyficznych przypadkach. Idea jest taka, 偶e rower jak i pieszy s膮
intruzami na jezdni.

--
Przemys艂aw Adam 艢miejek

Niech 偶adne nieprzyzwoite s艂owo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt贸re mo偶e budowa膰, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios艂o b艂ogos艂awie艅stwo tym, kt贸rzy go s艂uchaj膮. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-20 00:50:45
Autor: Andrzej 艁awa
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 13:41, Przemys艂aw Adam 艢miejek pisze:

Ruchu drogowego, ale nie ruchu na jezdni. Pieszy te偶 jest pe艂noprawnym
uczestnikiem ruchu drogowego, co nie znaczy 偶e jezdniowego.

Rowerzysta i pieszy  maj膮 oddzielne przepisy daj膮ce mu czasami
przywileje, ale te偶 dopuszczaj膮ce ich ruch na jezdni wy艂膮cznie w
specyficznych przypadkach. Idea jest taka, 偶e rower jak i pieszy s膮
intruzami na jezdni.


"Tu samodzielna katedra mniemanologii stosowanej..."

Data: 2011-06-17 11:16:12
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Fri, 17 Jun 2011 10:44:01 +0200, Przemys砤w Adam iejek napisa(a):


We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.

Albowiem gdy? Je縠li ju, to z winy debili parkuj眂ych na tych
禼ie縦ach. Na szcz甓cie omawiany przypadek dotyczy 禼ie縦i oddzielonej
trawnikiem, a tam to chyba tylko Jestem Hardcorem zaparkuje.

Po kolei:
- piesi korzystaj眂y ze 禼ie縠k jak z chodnika (w wi阫szo禼i 禼ie縦i nie s
oddzielone od chodnika, wi阠 w og髄e mnie to nie dziwi),
- materia z kt髍ego robione s 禼ie縦i  Polsce - kostka brukowa (kto
je糳zi ten rozumie, wra縠nie podobne jak jazda samochodem po "kocich
砨ach")
- cz阺to totalny bezsens umiejscowienia (standardem jest 300 m 禼ie縦i
znik眃 donik眃),
- przejazdy rowerowe na skrzy縪waniach - IMO w PL bardziej niebezpieczne
ni zwyk砮 skrzy縪wania, bo kierowcy lubi sobie "dojecha" do ko馽a drogi,
縠by lepiej widzie skrzy縪wanie, a nie dostrzegaj drogi rowerowej.

Wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce nadaje si do nauki jazdy rowerem dla
8-latk體. Jak si nauczysz rozwija te 20km/h, 禼ie縦i staj si
niebezpieczne i uci笨liwe w u縴tkowaniu.


Dla kontrastu - w np. Niemczech 禼ie縦i s robione jako wydzielony pas
jezdni, albo osobna droga asfaltowa wyra糿ie oddzielona (np. pasem zieleni)
o wszystkich innych ci眊體 (pieszych i samochodowych). W takich warunkach
jazda rowerem po jezdni naprawd by砤by bez sensu, ale  w PL praktycznie
takich rozwi眤a nie ma :(



--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-17 09:31:55
Autor: Wojciech Bancer
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On 2011-06-17, Kapsel <kapsulski@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

- cz阺to totalny bezsens umiejscowienia (standardem jest 300 m 禼ie縦i
znik眃 donik眃),

Ja mam w okolicy 禼ie縦, kt髍a si ko馽zy murem. Solidnym. :-)

--
Wojciech Ba馽er
proteus@post.pl

Data: 2011-06-17 11:32:50
Autor: Liwiusz
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 11:31, Wojciech Bancer pisze:
On 2011-06-17, Kapsel<kapsulski@poczta.onet.pl>  wrote:

[...]

- cz阺to totalny bezsens umiejscowienia (standardem jest 300 m 禼ie縦i
znik眃 donik眃),

Ja mam w okolicy 禼ie縦, kt髍a si ko馽zy murem. Solidnym. :-)

To i tak lepiej, jakby si mia砤 ko馽zy stromymi schodami.

--
Liwiusz

Data: 2011-06-27 16:44:59
Autor: Rowerex
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisa(a):
W dniu 2011-06-17 11:31, Wojciech Bancer pisze:
> On 2011-06-17, Kapsel<kapsulski@poczta.onet.pl>  wrote:
>
> [...]
>
>> - cz阺to totalny bezsens umiejscowienia (standardem jest 300 m 禼ie縦i
>> znik眃 donik眃),
>
> Ja mam w okolicy 禼ie縦, kt髍a si ko馽zy murem. Solidnym. :-)

To i tak lepiej, jakby si mia砤 ko馽zy stromymi schodami.

Wreszcie kto zauwa縴, 縠 ka縟a DDR gdzie si _musi_sko馽zy鎋 oraz gdzie
si _musi_zacz辨_. W obu przypadkach wi笨e si to z konieczno禼i zjazdu na
jezdni. Jazda po DDR jest bezpieczna, ale zjazd z DDR lub wjazd na DDR stwarza
zagro縠nie znacznie wi阫sze, ni olanie DDR i jazda po jezdni.

My秎icie, 縠 fajnie jest przeprawia si na drug stron ruchliwej jezdni w
czasie szczytu komunikacyjnego, gdy znienacka pojawia si znak B9 (u mnie B9
stoj co 100m), a DDR znajduje si _tylko_ po drugiej stronie jezdni, nie ma
縜dnych przejazd體 dla rower體, DDR biegnie przez 2km, po czym si ko馽zy i
zn體 trzeba przeprawia si na drug stron jezdni, oczywi禼ie bez 縜dnego
przejazdu dla rower體, przeprawia si najlepiej prowadz眂 rower, sprintem na
drug stron, bo czasem na jezdni jest "podw骿na ci眊砤"...

Pozdr-
-Rowerex

--


Data: 2011-06-17 11:27:57
Autor: zly
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:16:12 +0200, Kapsel napisa(a):

Po kolei:

Co by nie powiedzia i tak jeste cham i prostak, bo tamujesz ruch panu
wielmo縩emu iejkowi


--
marcin

Data: 2011-06-17 14:35:27
Autor: Bhastek
Kodeks drogowy, rowerzysta.


U縴tkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisa w wiadomo禼i news:1vxusnfcpdgbj.dlgpiki.fixed...
Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:16:12 +0200, Kapsel napisa(a):

Po kolei:

Co by nie powiedzia i tak jeste cham i prostak, bo tamujesz ruch panu
wielmo縩emu iejkowi

Zawsze znajdzie sie Polaczek cwaniaczek kt髍y wie lepiej i ma prawo z砤ma przepis bo jest bez sensu dla niego.

-- marcin

--
Bhastek

Data: 2011-06-17 21:00:32
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Fri, 17 Jun 2011 14:35:27 +0200, Bhastek napisa(a):

Po kolei:

Co by nie powiedzia i tak jeste cham i prostak, bo tamujesz ruch panu
wielmo縩emu iejkowi

Zawsze znajdzie sie Polaczek cwaniaczek kt髍y wie lepiej i ma prawo z砤ma przepis bo jest bez sensu dla niego.

ojej ojej, niech縠 kierowcy zaczn je糳zi 50km/h w mie禼ie :)
I to tyle wzgl阣em szanowania g硊pich przepis體.


--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-17 22:34:23
Autor: zly
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia Fri, 17 Jun 2011 14:35:27 +0200, Bhastek napisa(a):

Zawsze znajdzie sie Polaczek cwaniaczek kt髍y wie lepiej i ma prawo z砤ma przepis bo jest bez sensu dla niego.

-- marcin


Taki jak cytowanie wrotek i sygnaturek?
--
marcin

Data: 2011-06-17 11:49:58
Autor: Dominik & Co
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17-06-2011 11:16, Kapsel rzecze:

o wszystkich innych ci眊體 (pieszych i samochodowych). W takich warunkach
jazda rowerem po jezdni naprawd by砤by bez sensu, ale  w PL praktycznie
takich rozwi眤a nie ma :(

E tam nie ma.
http://tinyurl.com/rowerowa

--
Dominik (& k眕any)
"Wszyscy chc naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabra." (S.J. Lec)
Wyra縜m wy潮cznie prywatne pogl眃y zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2011-06-17 11:59:21
Autor: Kapsel
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Fri, 17 Jun 2011 11:49:58 +0200, Dominik & Co napisa(a):
 
o wszystkich innych ci眊體 (pieszych i samochodowych). W takich warunkach
jazda rowerem po jezdni naprawd by砤by bez sensu, ale  w PL praktycznie
takich rozwi眤a nie ma :(

E tam nie ma.
http://tinyurl.com/rowerowa

O kurde, wygl眃a wcale nie糽e! Jest to mocno argument, 縠by si przebuja
do Be砪hatowa, zobaczy tw髍 na 縴wo ;)


--
Kapsel
  http://galeria.kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-06-17 13:58:17
Autor: MadMan
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Dnia Fri, 17 Jun 2011 11:49:58 +0200, Dominik & Co napisa(a):

E tam nie ma.
http://tinyurl.com/rowerowa

Na pierwszy rzut oka wygl眃a jak marnotrawstwo pieni阣zy - jest bardzo
fajne pobocze :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2011-06-17 13:49:50
Autor: Przemys砤w Adam iejek
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 17.06.2011 11:16, Kapsel pisze:
Fri, 17 Jun 2011 10:44:01 +0200, Przemys砤w Adam iejek napisa(a):
We sobie poprawk, 縠 zdecydowana wi阫szo舵 禼ie縠k rowerowych w Polsce
nie nadaje si do jazdy rowerem.
Albowiem gdy? Je縠li ju, to z winy debili parkuj眂ych na tych
禼ie縦ach. Na szcz甓cie omawiany przypadek dotyczy 禼ie縦i oddzielonej
trawnikiem, a tam to chyba tylko Jestem Hardcorem zaparkuje.
Po kolei:
- piesi korzystaj眂y ze 禼ie縠k jak z chodnika (w wi阫szo禼i 禼ie縦i nie s
oddzielone od chodnika, wi阠 w og髄e mnie to nie dziwi),

S oddzielone kolorystycznie lub liniami, je縠li pieszy ma z tym problem
powinien co z oczami zrobi.

- materia z kt髍ego robione s 禼ie縦i  Polsce - kostka brukowa (kto
je糳zi ten rozumie, wra縠nie podobne jak jazda samochodem po "kocich
砨ach")

Nie zauwa縜m problemu, jak jad.

- cz阺to totalny bezsens umiejscowienia (standardem jest 300 m 禼ie縦i
znik眃 donik眃),

Ale nie o tym jest ta dyskusja.

- przejazdy rowerowe na skrzy縪waniach - IMO w PL bardziej niebezpieczne
ni zwyk砮 skrzy縪wania, bo kierowcy lubi sobie "dojecha" do ko馽a drogi,
縠by lepiej widzie skrzy縪wanie, a nie dostrzegaj drogi rowerowej.

A to wina kierowc體.

Dla kontrastu - w np. Niemczech 禼ie縦i s robione jako wydzielony pas
jezdni, albo osobna droga asfaltowa wyra糿ie oddzielona (np. pasem zieleni)

A czy ja m體i, 縠 drogi w PL s idealne? M體i tylko, 縠 jazda rowerem
po jezdni ma by ostateczno禼i i wynika to zar體no z prawa jak i
bezpiecze駍twa oraz wzajemnego poszanowania si na drodze.


--
Przemys砤w Adam iejek

Niech 縜dne nieprzyzwoite s硂wo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, kt髍e mo縠 budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynios硂 b硂gos砤wie駍two tym, kt髍zy go s硊chaj. (Ef 4,29)

Data: 2011-06-17 15:50:55
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

W dniu 17.06.2011 11:16, Kapsel pisze:

- materia z kt髍ego robione s 禼ie縦i  Polsce - kostka brukowa (kto
je糳zi ten rozumie, wra縠nie podobne jak jazda samochodem po "kocich
砨ach")

Nie zauwa縜m problemu, jak jad.

  Bo je糳zisz rowerem na spacer.

- przejazdy rowerowe na skrzy縪waniach - IMO w PL bardziej niebezpieczne
ni zwyk砮 skrzy縪wania, bo kierowcy lubi sobie "dojecha" do ko馽a drogi,
縠by lepiej widzie skrzy縪wanie, a nie dostrzegaj drogi rowerowej.

A to wina kierowc體.

  Ale to rowerzy禼i maj wi阠ej do stracenia, wi阠 nie dziwota 縠
wol jecha BEZPIECZNIEJ jezdni.

Dla kontrastu - w np. Niemczech 禼ie縦i s robione jako wydzielony pas
jezdni, albo osobna droga asfaltowa wyra糿ie oddzielona (np. pasem zieleni)

A czy ja m體i, 縠 drogi w PL s idealne? M體i tylko, 縠 jazda rowerem
po jezdni ma by ostateczno禼i

  Ale nie.
  Tak to wygl眃a tylko tak d硊go, jak d硊go siedzisz w fotelu
auta, a nie na rowerze kiedy chcesz w jednym kawa砶u zd笨y
nim ci skarb體k zamkn :P

bezpiecze駍twa

  ROTFL!
  Jazda 秏ieszk daje *z硊dne* poczucie bezpiecze駍twa.
  O czym mowa wy縠j.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-27 10:26:29
Autor: Tomasz Kaczanowski
Kodeks drogowy, rowerzysta.
Przemys砤w Adam iejek pisze:
Albowiem gdy? Je縠li ju, to z winy debili parkuj眂ych na tych
禼ie縦ach. Na szcz甓cie omawiany przypadek dotyczy 禼ie縦i oddzielonej
trawnikiem, a tam to chyba tylko Jestem Hardcorem zaparkuje.

Oj zdziwi砨ys si - widzia砮m przypadki - chodnik od drogi odgrodzonynie tylko trawnikiem, ale p硂tkiem, a,縠 szeroki, to wje縟縜j tam  i parkuj, id眂 chodnikiem nie raz okazuje si nagle, 縠 nie wiesz co zrobi, bo z jednej strony parkuje auto, po drugiej masz mur budynku, a chodnikiem z naprzeciwka zasuwa "miszcz kierownicy"...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2011-06-17 12:33:42
Autor: Maruda
Kodeks drogowy, rowerzysta.
W dniu 2011-06-17 10:28, Przemys艂aw Adam 艢miejek pisze:
W dniu 17.06.2011 10:16, Piotr pisze:
Dnia 16-06-2011 o 23:48:51 Bydl臋<pan.bydle@gmail.com>  napisa艂(a):

Oddzia艂 11鈥≒rzepisy dodatkowe o ruchu rower贸w, motorower贸w oraz
pojazd贸w zaprz臋gowych
Art. 33. 1...

Dzi臋ki, czyta膰 potrafi臋 od do艣膰 dawna i rozumiem tre艣膰 doskonale.
Chcia艂em si臋 dowiedzie膰 czego艣 wi臋cej, np. jakie konsekwencje mo偶e
ponie艣膰 rowerzysta nie stosuj膮cy si臋 do tego przepisu.

Prawne: Mandat.
呕yciowe moralne: zosta膰 obkurwionym za skrajne chamstwo.
呕yciowe ekstremalne: Zosta膰 potr膮conym


No to skoro przeszli艣my od teorii do praktyki, to:
Cz臋sto 艣cie偶ki dla rower贸w, to 偶a艂osne niedor贸bki 艂ap贸wkodajnych brukarzy. Nier贸wne, dziurawe, dla roweru szosowego niemal zab贸jcze.
Skrajny przyk艂ad w mojej okolicy, to Miko艂贸w Paniowy, ul. Przelotowa. Tam "droga dla rower贸w" jest wytyczona normalnym chodnikiem z poprzecznymi kraw臋偶nikami na ka偶dym wyje藕dzie z posesji, bruzdami od s艂o艅ca (czy szk贸d g贸rniczych) na asfalcie mniej-wi臋cej co 20m. Dla mnie - bomba.
Takie "drogi dla rower贸w" standardowo i tradycyjnie olewam.
Je偶d偶臋 sporo. Kilka tys. km. rocznie, wi臋cej ni偶 samochodem, du偶o po mie艣cie.
Jeszcze nigdy nie zosta艂em ukarany za z艂amanie przepis贸w podczas jazdy rowerem. Dodam, 偶e od kilku lat staram si臋 nie je藕dzi膰 po pijoku. Wychodzi r贸偶nie.
Czerwone 艣wiat艂o te偶 nieszczeg贸lnie powa偶am. Nie b臋d臋 niewolnikiem 偶ar贸wy, zw艂aszcza czerwonej. Nauczy艂em si臋 tego we W艂oszech. Tam jako艣 ludzie je偶d偶膮 bardziej "mi臋kko", patrz膮 na innych i daj膮 sobie rad臋 :)
Potr膮cony zosta艂em raz, w Gdyni, na rondzie, przez samoch贸d skr臋caj膮cy w prawo. On poni贸s艂 wi臋cej szkody ni偶 ja. Zarobi艂 rys臋 od r臋koje艣ci mojego hamulca na 2 elementach nadwozia, a mnie uda艂o si臋 zachowa膰 r贸wnowag臋 i nie dotkn膮膰 nog膮 ziemi.


--

Dzi臋kuj臋. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-06-17 13:06:07
Autor: Gotfryd Smolik news
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On Fri, 17 Jun 2011, Przemys砤w Adam iejek wrote:

痽ciowe moralne: zosta obkurwionym za skrajne chamstwo.

  Skrajnym chamstwem to ewentualnie mog砤by by propozycja zeby
sobie *komunikacyjnie* po tych 秏ieszkach poje糳zi.

FYI: nie dalej jak dzi rano jecha砮m spory kawa砮k jezni,
  po asfalcie. Obok kostkowej (z tej "lepszej" kostki dla jasno禼i)
  秏ieszki z ujemn skrajni (cz甓 pni drzewek wchodzi "nad").
  Go舵 na sportowym rowerze zasuwa ca硂舵 po asfalcie, ja sobie
  pod g髍k kawa砮k pojecha砮m rekreacyjnie (czytaj: 秏ieszk),
  nie te lata a z wiatrem nie by硂 :>
FYI":
  Zazwyczaj nadk砤dam drogi, trudno 縠 cz甓 kraj體k... ale
  to oznacza strat czasu (mniejsz ni jazda 秏ieszk,
  ale jednak)
FYI[3]: nie, nie przyznam si gdzie, a do przedawnienia :P
  Tak, spieszy砮m si jakby kto pyta (inaczej bym nadk砤da)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-17 14:24:23
Autor: Bydl
Kodeks drogowy, rowerzysta.
On 2011-06-17 10:16:45 +0200, Piotr <piotrhns@poczta.onet.pl> said:

Dzi阫i, czyta potrafi od do舵 dawna

IMHO nie.

i rozumiem tre舵 doskonale

To dlatego chcia砮 interpetacji tej tre禼i?


. Chcia砮m  si dowiedzie czego wi阠ej, np. jakie konsekwencje mo縠 ponie舵  rowerzysta nie stosuj眂y si do tego przepisu.

Od 縜dnych a do 秏ierci w潮cznie.
;>




--
Bydl

Kodeks drogowy, rowerzysta.

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona