Data: 2009-04-15 10:20:34 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Koledzy pomóżcie - czy to może być czujnik temperatury silnika?.... | |
Gdy jeździsz stale na benzynie, komp zna rzeczywistą zależność
między czasem wtrysku a składem spalin, bo ją sobie na bieżąco koryguje w oparciu o lambdę. Nawet jeśli czujnik temperatury go trochę oszukuje, to do pewnego stopnia to niezbyt przeszkadza. Informacje o dawkowaniu pamiętane są również po wyłączeniu silnika. Gdy samochód jedzie na gazie, emulator podaje cały czas kompowi sygnał że mieszanka "jest ok". Nawet wtedy, gdy sterowanie, które aktualnie wysyła komp do wtrysków, spowodowałoby ewidentne zalanie (gdyby akurat była włączona benzyna). Hipotetyczna sytuacja wygląda tak (przy padniętym czujniku): 1) odpalasz na benzynie, komp widzi "zimny" silnik, który naprawdę jest zimny, daje właściwą mieszankę, odpala dobrze 2) przełączasz na gaz, komp nadal widzi dość "zimny", niedogrzany silnik, "dawkuje" więc nadal bogatą mieszankę (tzn tak mu się wydaje) skład spalin wygląda na dobry - bo emulator oszukuje, więc komp "uważa", że takie dawkowanie paliwa jest właściwe 3) wyłączasz silnik, a po jakimś czasie odpalasz na benzynie, ale silnik jest nadal dość ciepły, nie wymaga bogatej mieszanki, niestety komp "widzi" że jest zimny więc dawkuje taką jaka ostatnio "była ok" - bogatą... Ale to tylko hipoteza :) Ja mam zresztą podobny efekt. Jest jedna sytuacja powodujące problem z odpaleniem: gdy zapalę zimny silnik, następnie przełączę na gaz i przejadę około 300 metrów, po czym zgaszę, i próbuję zapalić ponownie za około 5-10 minut. Tak jakby zalewał. W takiej sytuacji staram się odpalać bezpośrednio na gazie. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|