Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Data: 2011-12-28 15:55:26
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
28/12/11: Katastrofa tupolewa Tu-134 w Kirgistanie
http://acontrario.nowyekran.pl/post/45829,28-12-11-katastrofa-tupolewa-tu-134-w-kirgistanie

"[...] Samolot podczas podchodzenia do lądowania spadł we mgle na pas startowy, przewrócił się i eksplodował. Nikt nie zginął. [...]".

.... jak to dobrze, że w Kirgistanie nie rosną Smoleńskie Brzozy!

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-12-29 15:13:55
Autor: zapinio
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Fascynujące.

[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]

Data: 2011-12-29 15:27:17
Autor: =Marcos=
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Fascynujące.

[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]

Kilka osób na nowo odnalazło sens życia po Smoleńsku i ma Misję Odkrycia Spisku.

Z całym szacunkiem dla ofiar wypadku i ich rodzin - nikt na pokładzie nie był wystarczająco ważny, żeby tworzyć tak zawiły i nieprawdopodobnie skomplikowany zamach...
Jeszcze gdyby ktoś z nich miał kody atomowe, plany podboju świata, adres pobytu Adolfa Hitlera, olbrzymie zasoby ropy czy coś... A tak to po co?

Data: 2011-12-29 18:49:43
Autor: Bydlę
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
On 2011-12-29 14:27:17 +0000, "=Marcos=" <marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info> said:

Fascynujące.

[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]

Kilka osób na nowo odnalazło sens życia po Smoleńsku i ma Misję Odkrycia Spisku.

Z całym szacunkiem dla ofiar wypadku i ich rodzin - nikt na pokładzie nie był wystarczająco ważny, żeby tworzyć tak zawiły i nieprawdopodobnie skomplikowany zamach...
Jeszcze gdyby ktoś z nich miał kody atomowe, plany podboju świata, adres pobytu Adolfa Hitlera, olbrzymie zasoby ropy czy coś... A tak to po co?

Myślę, że nieznany mi autor (widocznie już wcześniej zajął miejsce w worze z oszołomami) odpowiedzieć mógłby tak:

<http://www.youtube.com/watch?v=ap1637Dh_Oc>

;-)


--
Bydlę

Data: 2011-12-30 09:45:41
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Z całym szacunkiem dla ofiar wypadku i ich rodzin - nikt na pokładzie nie
był wystarczająco ważny, żeby tworzyć tak zawiły i nieprawdopodobnie
skomplikowany zamach...
Jeszcze gdyby ktoś z nich miał kody atomowe, plany podboju świata, adres
pobytu Adolfa Hitlera, olbrzymie zasoby ropy czy coś... A tak to po co?

Tak to jest kolego, że wolność trzeba sobie wywalczyć  i dla ratowania amerykańskiego przyczółku na kaukazie przed ruskimi ...
http://www.kamilianie-gruzja.com/images/mapa1.jpg

..... Kaczyński zagrał vabanqe .....

Lech Kaczynski w Gruzji
http://www.youtube.com/watch?v=ZAI7Yym9dvY

..... co musiało nie spodobać się rodzimemu układowi który to formował się jeszcze podczas "Nocnej zmiany" ....

SMOLEŃSK 2010 - PAWLAK 1992 - KORELACJA?
http://www.youtube.com/watch?v=K0HVlVNgK0U&feature=player_detailpage#t=341s

.... i który wypełnia posłusznie polecenia strategicznego partnerstwa rosyjsko-niemieckiego. Gdyby nie inicjatywa Kaczyńskiego Gruzji by już nie było.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-03 08:50:37
Autor: /dev/SU45
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Tak to jest kolego, że wolność trzeba sobie wywalczyć  i dla ratowania
amerykańskiego przyczółku

Ha ha ha ha! Andriej taki patriota nie powinien chyba robić tak beznadziejnych błędów?

 na kaukazie przed ruskimi ... .... Kaczyński zagrał vabanqe .....

To śp był POTUSem? (President of the United States)? Tym bardziej mi go nie szkoda i co mi pan zrobi?

Data: 2012-01-05 02:10:42
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"=Marcos=" jdhtav$7ef$1@inews.gazeta.pl

Z całym szacunkiem dla ofiar wypadku i ich rodzin - nikt na pokładzie nie był wystarczająco ważny, żeby tworzyć tak zawiły
i nieprawdopodobnie skomplikowany zamach...

W oczach Boga każdy człowiek jest równy, ale nie mam wątpliwość
co do tego, że w oczach Jarosława Kaczyńskiego jeden z jego kotów
więcej jest warty niż niejeden z nas. :) Piszę to bez złośliwości.
Obiektywnie rzecz ujmując niewiele zmieniło się po tym wypadku, bo
(IMO?) nie jest prawdą, jakoby polską politykę tworzyli Polacy.
Natomiast dla rodzin ofiar te akurat osoby były najważniejsze
w ich życiu, :) stąd te dziwne dociekania.


  [..] Samolot lądował we mgle, a pas startowy był prawdopodobnie
       pokryty lodem, co spowodowało, że maszyna wpadła w poślizg [..]

Wpadła w ten poślizg 10 metrów nad ziemią? Nie. Wylądowała i wywróciła
się w czasie hamowania. Zatem miała mniejszą szybkość poziomą i prawie
zerową (można nawet powiedzieć, że zerową) pionową. :)

Niedawno zacytowałem coś z Wikipedii. Pamiętam, że w tamtych latach
wersja oficjalna była zupełnie inna, ale jednak zacytuję to raz jeszcze.





  Kabina załogi uderzyła w powierzchnię oceanu z prędkością ok. 334 km/h,
  co spowodowało wyhamowanie z przeciążeniem ponad 200 g - daleko ponad
  granicę wytrzymałości konstrukcji kabiny i organizmu ludzkiego[9].

  http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_promu_Challenger



Czy można zatem uważać, że woda była za twarda?




Ten samolot wywrócił się, będąc już na pasie, prezydencki wbił
się dziobem w ziemię, lecąc do góry kołami, a prom wbił się
w wodę z szybkością 334 km/h -- każde z tych uderzeń jest inne.
I samochód może dachować przy szybkości 200 km/h, nie czyniąc
nikomu krzywdy.

-=-

Przemówienie płomienne. Szkoda, ;) że choć ludzie
bili brawa, Bóg nie podzielił zapału Kaczyńskiego. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-05 06:43:21
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"Eneuel Leszek Ciszewski" je2tci$7q6$1@inews.gazeta.pl

Przemówienie płomienne. Szkoda, ;) że choć ludzie
bili brawa, Bóg nie podzielił zapału Kaczyńskiego. :)

  http://www.youtube.com/watch?v=ZAI7Yym9dvY

Chodziło o to przemówienie.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-05 10:15:45
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:je2tci$7q6$1inews.gazeta.pl...
W oczach Boga każdy człowiek jest równy, ale nie mam wątpliwość
co do tego, że w oczach Jarosława Kaczyńskiego jeden z jego kotów
więcej jest warty niż niejeden z nas. :) Piszę to bez złośliwości.

Twoja deklaracja "Piszę to bez złośliwości" jest bezwartościowa wobec ":)" tuż przed tą deklaracją.
Sam z siebie kpisz?

Data: 2012-01-05 14:57:15
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"mkarwan" je3po2$ugb$1@usenet.news.interia.pl

Twoja deklaracja "Piszę to bez złośliwości" jest bezwartościowa wobec ":)" tuż przed tą deklaracją.
Sam z siebie kpisz?

[choć nie jestem poliglotą, odpowiem mu w jego języku]

Kjdbct snxy sbsg snjwi djyc cjhud ccyd cjc jmdc cnchs jch.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-06 02:07:45
Autor: siinski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Panowie przeczytałem całą w tym wątku dyskusję i wydaje mi się że
umknął wam jeden niezmiernie istotny szczegół.Cały rozsyp szczątków
naszej Tutki to około 150 metrów.Znaczy to że cała energia
rozpędzonego do prawie 300 km/h  samolotu została wytracona do zera na
dystansie 150 metrów czyli trzech długości samolotu.Przeciążenie
osiągnęło wartość 100G a jest to dawka po wielokroć śmiertelna dla
żywych organizmów.Owe przeciążenie spowodowało też takie zniszczenie
konstrukcji samolotu.Jak napisał jeden z dyskutantów i co jest zgodne
ze stanem faktycznym w momencie utraty skrzydła na owej brzozie
samolot leciał na pełnym ciągu silników i usiłował się wznieść.Po
utracie części skrzydła ( co spowodowało dysproporcję siły nośnej i
wpadnięcie w rotację ) i wykonaniu w powietrzu obrotu o prawie 180
stopni ów ciąg silników i położenie steru wysokości na wznoszenie
zadziałało dokładnie odwrotnie i samolot siłą ciągu swych silników
dosłownie został wprasowany w ziemię co spowodowało rozpad jego
konstrukcji i śmierć wszystkich na pokładzie.Obecnie samochody osobowe
mają drogę hamowania około 40 metrów z prędkości 100 km/h,Samochody
sportowe schodzą do 32-35 metrów i jest to rząd 6-7 większy od ich
długości.Przy prędkościach 300 km/h (85m/s )droga hamowania sięga już
kilkuset (250-350) metrów i jest kilkadziesiąt razy dłuższa niż
długość pojazdu którego masa jest rzędu 1-1,7 tony.Dlatego też
lotniska komunikacyjne mają pasy długości 2-3 km ponieważ jest to
długość pozwalająca bezpiecznie posadzić samolot na początku
pasa,wytracić jego prędkość i skierować na drogę kołowania.Ów TU-134
od którego zaczęła się dyskusja w momencie urwania skrzydła znajdował
się na pasie a nie w powietrzu,a tez jego wytracenie prędkości odbyło
się na dystansie wielokrotnie większym niż "naszej" Tutki w smoleńskim
lesie.
Pozdrawiam

Data: 2012-01-06 12:24:24
Autor: KiloSierra
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 12/01/06 11:07, siinski pisze:

podsumowałeś i ubrałeś w slowa to co dla jednych jest oczywiste, a inni nijak tego pojac nie potrafia i snuja coraz bardziej fantastyczne teoryje

Data: 2012-01-06 12:54:40
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "KiloSierra" <foru@10g.pl> napisał w wiadomości news:4f06d9e8$0$1186$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 12/01/06 11:07, siinski pisze:

podsumowałeś i ubrałeś w slowa to co dla jednych jest oczywiste, a inni nijak tego pojac nie potrafia i snuja coraz bardziej fantastyczne teoryje


Ja odnoszę wrażenie, że oni nie tyle nie potrafią tego zrozumieć, co po prostu nie chcą tego pojąć, bo wówczas nie mieli by o czym pisać. Na chwilę obecną nie mamy żadnych dowodów, ani nawet poszlak, mogących pozwolić na przypuszczenie, że wine za wypadek w Smoleńsku ponoszą Rosjanie. Moze były tam z ich strony jakieś niedoróbki, ale pamiętajcie, że "wybłagaliśmy" na nich pozwolenie na lądowanie na nieczynnym lotnisku. To tak, jakby nagle ktoś chciał wylądować w Modlinie (zdaje się, ze tego jeszcze nie zbudowali) i dziwił się, że coś tam nie do końca zadziałało.

Data: 2012-01-06 13:21:33
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je6nir$m4f$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "KiloSierra" <foru@10g.pl> napisał w wiadomości news:4f06d9e8$0$1186$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 12/01/06 11:07, siinski pisze:

podsumowałeś i ubrałeś w slowa to co dla jednych jest oczywiste, a inni nijak tego pojac nie potrafia i snuja coraz bardziej fantastyczne teoryje


Ja odnoszę wrażenie, że oni nie tyle nie potrafią tego zrozumieć, co po prostu nie chcą tego pojąć, bo wówczas nie mieli by o czym pisać. Na chwilę obecną nie mamy żadnych dowodów, ani nawet poszlak, mogących pozwolić na przypuszczenie, że wine za wypadek w Smoleńsku ponoszą Rosjanie. Moze były tam z ich strony jakieś niedoróbki, ale pamiętajcie, że "wybłagaliśmy" na nich pozwolenie na lądowanie na nieczynnym lotnisku. To tak, jakby nagle ktoś chciał wylądować w Modlinie (zdaje się, ze tego jeszcze nie zbudowali) i dziwił się, że coś tam nie do końca zadziałało.

Widziałeś relacje z zachowania KoreańczykĂłw po śmierci poprzedniego przywĂłdcy? Tak właśnie zachowuje się część PolakĂłw skupionych w PiS i sympatykĂłw PiS i prezesa. Dla nich to był zamach. Macierewicz powołując swoją grupę juĹź na wstępie powiedział, Ĺźe naleĹźy wyjaśnić tę zbrodnię. I nie ma takiej siły, Ĺźeby to zmienić. A za dwa dni kolejna miesiączka na Placu Namiestnikowskim.  Nikogo juĹź to nie interesuje. Jedynie tych, ktĂłrzy biorą udział w tej manifestacji. Ale robią to, by się utwierdzać nawzajem, w swym przekonaniu.

Data: 2012-01-06 14:45:34
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"KiloSierra" 4f06d9e8$0$1186$65785112@news.neostrada.pl

podsumowałeś i ubrałeś w slowa to co dla jednych jest oczywiste, a inni nijak tego pojac nie potrafia i snuja coraz bardziej fantastyczne teoryje

Bo i jak pojąć, że doczepienie ogona do samochodu spowoduje
śmierć ludzi jadących tym samochodem a długość pasa zależy
nie od masy samolotu, ale od długości tegoż samolotu. :)

Pas nie dlatego jest długi, że samolot jest długi.
Lądowanie bez podwozia (Wrony) zajęło pół pasa -- a ludzie są cali. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-06 14:41:34
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"siinski" b7fafec3-1c8c-4db1-9d74-15386bcec34a@u6g2000vbc.googlegroups.com

: mają drogę hamowania około 40 metrów z prędkości 100 km/h,Samochody
: sportowe schodzą do 32-35 metrów

To ja miałem sportowy? :)

: i jest to rząd 6-7 większy od ich długości.

Wydłużmy zatem samochód do długości autobusu...
Lub TIRa...
Albo doczepmy do niego kilometrowy ogon....



Droga hamowania nijak się ma do długości czy masy samochodu.
Jest zależna od szybkości samochodu i od tego, czy samochód
hamując zjeżdża w dół (jak na skrzyżowaniach budowanych za
kadencji sługi Bożego, Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta
Białegostoku) czy w górę (jak ma to miejsce tam, gdzie
budowane są drogi z uwzględnieniem tak zwanego zdrowego
rozsądku) oraz od takich czynników jak rodzaj nawierzchni
czy stan techniczny samochodu i kierowcy...


: lotniska komunikacyjne

A niekomunikacyjne?

: mają pasy długości 2-3 km ponieważ jest to
: długość pozwalająca bezpiecznie posadzić samolot na początku
: pasa,wytracić jego prędkość i skierować na drogę kołowania.Ów TU-134

[ja Ci posadzę?]

Samolot można posadzić niemal na zerowej długości pasa. :)


Już raz napisałem na tej grupie, jak ogromną wagę przywiązywać
należy do szybkości wiatru i tego, czy wieje nam w plecy, czy
w oczy. Wiatry wiejące z szybkością 100 km/h zdarzają, choć
rzadko, ale nawet 30 km/h dla dużego samolotu to sporo. Ma
albowiem (300 km/h + 30 km/h) albo (300 km/h - 30 km/h) i po
wylądowaniu ma wiatr hamujący lub napedzający.


   (270/330)^2=0,669421487603306
   (330/270)^2=1,49382716049383


[biednemu wieje w oczy, bo biedny nie ma długiego pasa?]

Ponadto są cwane rozwiązania typy unosząca się końcówka
pasa -- w najwyższych górach jest takie lotnisko. Samolot
po wylądowaniu traci swą szybkość dzięki wznoszeniu się.

-=-

Bywa tak, że mały samolot ląduje niemal na zerowej długości pasa. :)
No i... Są jeszcze samolotu lądujące na lotniskowcach, gdzie pasy są
krótkie -- w górę wyrzuca parowa katapulta pchająca podwozie, natomiast
hamowaniem zajmują się hamulce niemal takie, jak samochodowe, hamujące
to, co napędzi samolot zaczepiony swym hakiem hamowniczym...

Samolot zahacza line, ta ciągnie coś, co jest hamowane hamulcami.
i tam hamowanie odbywa się na bardzo krótkim odcinku, choć samolotu
bywają całkiem długie. :)

-=-

Dla konstrukcji samolotu (i człowieka) ważny jest czas hamowania.
Ten zaś zależy jedynie od szybkości. Skok z wysokości pół metra
na wyprostowane nogi uszkodził mi kiedyś pięty, choć potrafiłem
skakać z wysokości kilku metrów -- nawet pięciu, jeśli miałem
miękko pod nogami? -- tak kiedyś skoczyłem na miękką, rozmokniętą
ziemię; skacząc myślałem o tym, że to koniec mego życia, bo na
połamanych nogach nigdzie nie odejdę a pomoc żadna nie nadejdzie.

Skacząc, najpierw zmniejszasz wysokość (na przykład kucając na murku,
z którego skaczesz) swego środka ciężkości, później wydłużasz kontaktowanie
się z ziemią poprzez uginanie kolan i stosowne ruchy całego tułowia.


Uderzenie samochodu w ścianę daje wytracenie szybkości na drodze krótszej
niż długość samochodu, a jednak ludzie od tego niekoniecznie umierają.

Droga hamowania samochodu z szybkości 1 km/h to pojedyncze milimetry. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-06 11:45:15
Autor: siinski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
On 6 Sty, 14:41, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
"siinski" b7fafec3-1c8c-4db1-9d74-15386bcec...@u6g2000vbc.googlegroups.com

: mają drogę hamowania około 40 metrów z prędkości 100 km/h,Samochody
: sportowe schodzą do 32-35 metrów

To ja miałem sportowy? :)

: i jest to rząd 6-7 większy od ich długości.

Wydłużmy zatem samochód do długości autobusu...
Lub TIRa...
Albo doczepmy do niego kilometrowy ogon....
wtedy nie będzie auto miało masy 1,3-1,7t tylko wielokrotnie wyższą co spowoduje spadek siły hamowania i wydłużenie jego drogi.
Droga hamowania nijak się ma do długości czy masy samochodu.
Jest zależna od szybkości samochodu i od tego, czy samochód
hamując zjeżdża w dół (jak na skrzyżowaniach budowanych za
kadencji sługi Bożego, Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta
Białegostoku) czy w górę (jak ma to miejsce tam, gdzie
budowane są drogi z uwzględnieniem tak zwanego zdrowego
rozsądku) oraz od takich czynników jak rodzaj nawierzchni
czy stan techniczny samochodu i kierowcy...
Jeżeli twierdzisz że masa nie ma wpływu na drogę hamowania to wyprzedź swoją osobówką TIR-a z naczepą jedź chwilę przed nim a następnie wciśnij pedał hamulca do maximum ( zakładam że auto masz z ABS-em ) i....życzę zdrowia po takim eksperymencie.
: lotniska komunikacyjne

A niekomunikacyjne?
Są lotniska aeroklubowe,startowiska,lotniska obsługujące GA mające pasy kilkuset metrowej długości (czasem trawiaste )  wystarczającej do obsługi ruchu małych samolotów
: mają pasy długości 2-3 km ponieważ jest to
: długość pozwalająca bezpiecznie posadzić samolot na początku
: pasa,wytracić jego prędkość i skierować na drogę kołowania.Ów TU-134

[ja Ci posadzę?]

Samolot można posadzić niemal na zerowej długości pasa. :)
Owszem ale będzie to ultralajt mający 500 kilo masy i prędkość podejścia z 70-80 km/h,warunkiem będzie silny czołowy wiatr a owe Twoje "niemal" to i tak będzie przynajmniej kilkadziesiąt metrów.W przypadku naszej tutki mieliśmy 80 ton masy,prędkość podejścia 280 km/h i toto wytraciło energię do zera na  150 metrach ze skutkiem wiadomym..
Już raz napisałem na tej grupie, jak ogromną wagę przywiązywać
należy do szybkości wiatru i tego, czy wieje nam w plecy, czy
w oczy. Wiatry wiejące z szybkością 100 km/h zdarzają, choć
rzadko, ale nawet 30 km/h dla dużego samolotu to sporo. Ma
albowiem (300 km/h + 30 km/h) albo (300 km/h - 30 km/h) i po
wylądowaniu ma wiatr hamujący lub napedzający.

   (270/330)^2=0,669421487603306
   (330/270)^2=1,49382716049383

[biednemu wieje w oczy, bo biedny nie ma długiego pasa?]

Ponadto są cwane rozwiązania typy unosząca się końcówka
pasa -- w najwyższych górach jest takie lotnisko. Samolot
po wylądowaniu traci swą szybkość dzięki wznoszeniu się.

-=-

Bywa tak, że mały samolot ląduje niemal na zerowej długości pasa. :)
No i... Są jeszcze samolotu lądujące na lotniskowcach, gdzie pasy są
krótkie -- w górę wyrzuca parowa katapulta pchająca podwozie, natomiast
hamowaniem zajmują się hamulce niemal takie, jak samochodowe, hamujące
to, co napędzi samolot zaczepiony swym hakiem hamowniczym...

Samolot zahacza line, ta ciągnie coś, co jest hamowane hamulcami.
i tam hamowanie odbywa się na bardzo krótkim odcinku, choć samolotu
bywają całkiem długie. :)
Zupełnie inny rząd wielkości sił ma proces wyhamowania na 200m pokładzie lotniskowca samolotu myśliwskiego mającego z 2-4 tony masy i podchodzącego pod wiatr do pasa z prędkością 150-180 km/h a zupełnie inny posadzenie 70-80 tonowego samolotu podchodzącego do lądowania z prawie dwukrotnie większą prędkością .Jak napisałeś są na lotniskowcach specjalne liny rozciągnięte w poprzek pasa i samolot specjalnie wysuwanym hakiem o nie zahacza ale są to liny elastyczne których siła rozciągania dobrana jest pod kątem prędkości i masy używanych samolotów a przeciążenie które podczas hamowania samolotu z ich udziałem występuje nie osiąga wartości niszczących ani dla pilota ani dla konstrukcji samolotu.
-=-

Dla konstrukcji samolotu (i człowieka) ważny jest czas hamowania.
Ten zaś zależy jedynie od szybkości. Skok z wysokości pół metra
na wyprostowane nogi uszkodził mi kiedyś pięty, choć potrafiłem
skakać z wysokości kilku metrów -- nawet pięciu, jeśli miałem
miękko pod nogami? -- tak kiedyś skoczyłem na miękką, rozmokniętą
ziemię; skacząc myślałem o tym, że to koniec mego życia, bo na
połamanych nogach nigdzie nie odejdę a pomoc żadna nie nadejdzie.

Skacząc, najpierw zmniejszasz wysokość (na przykład kucając na murku,
z którego skaczesz) swego środka ciężkości, później wydłużasz kontaktowanie
się z ziemią poprzez uginanie kolan i stosowne ruchy całego tułowia.

Uderzenie samochodu w ścianę daje wytracenie szybkości na drodze krótszej
niż długość samochodu, a jednak ludzie od tego niekoniecznie umierają.
I znów wszystko zależy od prędkości samochodu i solidności owej ściany ,czy auto zatrzyma ,czy się podda i auto po jej przebiciu wytraci prędkość już za ścianą
Droga hamowania samochodu z szybkości 1 km/h to pojedyncze milimetry. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-06 23:46:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"siinski" 76486c8a-afd2-4fe3-bd70-de73a084a1e0@m20g2000vbf.googlegroups.com

Jeżeli twierdzisz że masa nie ma wpływu na drogę hamowania to wyprzedź
swoją osobówką TIR-a z naczepą jedź chwilę przed nim a następnie wciśnij
pedał hamulca do maximum ( zakładam że auto masz z ABS-em ) i....życzę
zdrowia po takim eksperymencie.

Masa nie ma wpływu. Wszystkie samochodu muszą hamować tak samo.
Ale są dwie ,,szkoły''. Jedna mówi, że im większa masa, tym łatwiej
hamować (bo większy nacisk kół) i druga, że duża masa to duża energia
kinetyczna. :) W jakiejś skrajnej scenerii któraś z tych szkół może
nawet mieć rację. :) I zapewne początkiem tych rozważań są te skrajności.

: lotniska komunikacyjne

A niekomunikacyjne?

Są lotniska aeroklubowe,

Aha. :)

Owszem ale będzie to ultralajt mający 500 kilo masy

Są i lżejsze.

i prędkość podejścia z 70-80 km/h,

Względem wiatru. :)

warunkiem będzie silny czołowy wiatr a owe Twoje "niemal" to
i tak będzie przynajmniej kilkadziesiąt metrów.

Widziałem krótsze lądowania. Na długości porównywalnej z długością samolotu.
Czytałem o sytuacji, gdy nie mógł lądować helikopter, a wylądował samolot.






prędkością .Jak napisałeś są na lotniskowcach specjalne liny rozciągnięte
w poprzek pasa i samolot specjalnie wysuwanym hakiem o nie zahacza ale są

Tak pisałem.

to liny elastyczne

Ja raczej znam stalowe, zupełnie nieelestyczne.
I o takich pisałem. Na dodatek są to niemal jednorazówki.
Samolot ciągnie linę, ta coś rozkręca, co jest hamowane
na przykład niemal kopią tarczowego hamulca samochodowego.

Po kilku takich lądowaniach lina zazwyczaj jest uznawana za straconą.



Elastyczne liny (a raczej całe sieci) bywały montowane na końcu pasa
w celu wyłapania  niemal nieruchomego, małego samolotu, sunącego już
z śladową szybkością rzędu 1 km/h... Trudno zbudować elastyczną linę
zdolną do pochłaniania energii lądującego samolotu...



których siła rozciągania dobrana jest pod kątem prędkości i masy

Na lotniskowcach bywają różne samoloty z różnym wyposażeniem
Nie udałoby się dostosować rozciągliwości lin do wszystkich samolotów.
Katapulta też jest jedna (jeden rodzaj na jednym lotniskowcu) dla każdego,
ale można (i trzeba) dobrać parametry jej pracy indywidualnie do każdego
samolotu. I dobiera się za każdym razem.

używanych samolotów a przeciążenie które podczas hamowania samolotu
z ich udziałem występuje nie osiąga wartości niszczących ani dla pilota

Tu byś zdziwił się. :)

ani dla konstrukcji samolotu.

A tu też. ;) Jakbyś do zwykłego myśliwca domontował hak i spróbował
wylądować -- mógłbyś urwać dupę. :)




Uderzenie samochodu w ścianę daje wytracenie szybkości na drodze krótszej
niż długość samochodu, a jednak ludzie od tego niekoniecznie umierają.

I znów wszystko zależy od prędkości samochodu i solidności owej ściany

Ściana solidna. :) (solid coś znaczy)

Małe samochody (90% jeżdżących po polskich drogach) zabiją swych pasażerów
w wyniku uderzenia z szybkością 80 km/h w solidną ścianę. :) Natomiast
dobre samochody dają więcej szans -- Dajana zginęła, ale ochroniarz przeżył.

-=-

Ja kiedyś jechałem z szybkością około 100 km/h prosto na filar wiaduktu.
Było ciemno, filar był szary i myślałem, że jest częścią drogi, po której
jechałem. Obok mnie jechał kolega (jako mój ochroniarz) który powiedział
do mnie: ,,Białystok w lewo'' i to nas uratowało. Gdyby nie te słowa,
wjechałbym z tą szybkością (może to było 90 km/h, może 110 km/h -- nie
ma o już znaczenia; zwykła szybkość na szybkiej drodze) w ten filar.

-=-

Jak to było w filmie o Polańskim rżnącym trzynastolatkę w odbyt?

 -- Na każdego diabła przypadają dwa anioły.

A mnie chyba Bóg nie lubi, bo zwykle widzę tylko jednego anioła, gdy coś mi zagraża... ;)
Inna sprawa, że ten jeden jest całkiem skuteczny. :)

-=-


Wróćmy jednak do meritum, choć tam powoli chodzi strona/obsługa WWW. ;)

Nie ma zależności pomiędzy

   przeżyciem ludzi
     i
   drogą hamowania wyrażoną liczbą długości pojazdu czy samolotu.

Ważny jest czas hamowania. Ważne są przeciążenia, ważne są elementy wbijające się w ciała ofiar...

-=-

W necie była fajny film o budowie i historii lotniskowców.
Polecam od serca. Jak znajdę link -- wrzucę. :) Staranne opisy,
rozmowy z pracownikami (marynarzami i lotnikami, mechanikami itd...)
historia, koszty produkcji (stosunkowo niskie), możliwości obronne...


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-30 17:00:15
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "zapinio" <zapiniasty@gmail.com> napisał w wiadomości news:4efc759c$0$1449$65785112news.neostrada.pl...
Fascynujące.

[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]

TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Data: 2011-12-30 18:51:57
Autor: saturn5
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.

ten tu-134 juz mial wszystkie kola na pasie jak to sie stalo, jego szybkosc tez byla duzo nizsza niz tamtego tu-154, i tak niestety jest w katastrofach lotniczych ze jakas jedna rzecz (drzewo..) moze zupelnie zmienic rezultat. --


Data: 2011-12-30 20:06:49
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
ten tu-134 juz mial wszystkie kola na pasie jak to sie stalo, jego szybkosc tez byla duzo nizsza niz
tamtego tu-154, i tak niestety jest w katastrofach lotniczych ze jakas jedna rzecz (drzewo..) moze
zupelnie zmienic rezultat.

Saturn odpwoedz mi na pytanie skąd w zapisach czarnych skrzynek wzięły się te skoki na osi przyspieszenia pionowego...:

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s

..... które skutkowały przeciążeniami na końcach skrzydeł do 5G co jest
powyżej zakresu wytrzymałości skrzydeł ?.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-12-30 20:33:08
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:jdl24a$6ha$1usenet.news.interia.pl...
ten tu-134 juz mial wszystkie kola na pasie jak to sie stalo, jego szybkosc tez byla duzo nizsza niz
tamtego tu-154, i tak niestety jest w katastrofach lotniczych ze jakas jedna rzecz (drzewo..) moze
zupelnie zmienic rezultat.

Saturn odpwoedz mi na pytanie skąd w zapisach czarnych skrzynek wzięły się te skoki na osi przyspieszenia pionowego...:

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s

.... które skutkowały przeciążeniami na końcach skrzydeł do 5G co jest
powyżej zakresu wytrzymałości skrzydeł ?.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s

To wszystko na nic.
Odczytano słowa pierwszego i drugiego pilota. Nie brzmiały "odchodzimy" lecz "podchodzimy". I podeszli, tyle, że kilkaset metrów przed płytą lotniska.

Data: 2011-12-30 23:14:30
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4efe11f6$0$1226$65785112news.neostrada.pl...
To wszystko na nic.
Odczytano słowa pierwszego i drugiego pilota. Nie brzmiały "odchodzimy" lecz "podchodzimy". I podeszli, tyle, że kilkaset metrów przed płytą lotniska.

Masz na to jakieś dowody, czy tylko tak ci się  p....?

Data: 2011-12-31 11:46:33
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdld48$nqr$1usenet.news.interia.pl...

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4efe11f6$0$1226$65785112news.neostrada.pl...
To wszystko na nic.
Odczytano słowa pierwszego i drugiego pilota. Nie brzmiały "odchodzimy" lecz "podchodzimy". I podeszli, tyle, że kilkaset metrów przed płytą lotniska.

Po co dowody? Nie wystarczy, że to napisałem? Przecież to już jest dowód!

Data: 2011-12-31 16:01:01
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4efee80c$0$1202$65785112news.neostrada.pl...
To wszystko na nic.
Odczytano słowa pierwszego i drugiego pilota. Nie brzmiały "odchodzimy" lecz "podchodzimy". I podeszli, tyle, że kilkaset metrów przed płytą lotniska.

Po co dowody? Nie wystarczy, że to napisałem? Przecież to już jest dowód!

Aha. Robisz z siebie durnia.

Data: 2011-12-31 16:12:32
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdn83h$lcs$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4efee80c$0$1202$65785112news.neostrada.pl...
To wszystko na nic.
Odczytano słowa pierwszego i drugiego pilota. Nie brzmiały "odchodzimy" lecz "podchodzimy". I podeszli, tyle, że kilkaset metrów przed płytą lotniska.

Po co dowody? Nie wystarczy, że to napisałem? Przecież to już jest dowód!

Aha. Robisz z siebie durnia.

Nie! To wy robicie z siebie durniów! Tyle fantazji i facecji, które gościły na tej grupie nigdzie indziej nie widziałem.
Udowodnij mi, że napisałem nieprawdę.
Tyle głupot przytaczanych w tym miejscu było opatrzonych notatką, że te "głupoty" pochodzą z pewnego źródła, którego autor nie może ujawnić.
Jeśli ci nie pasuje to, co napisałem na temat słów pierwszego i drugiego pilota, to teraz wyjaśniam, że dowodu nie mogę podać czy też ujawnić z wymienionych wyżej względów.
Teraz ci pasi?

Data: 2012-01-06 15:33:44
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

"mkarwan" jdn83h$lcs$1@usenet.news.interia.pl

Po co dowody? Nie wystarczy, że to napisałem? Przecież to już jest dowód!

Aha. Robisz z siebie durnia.

Raczej naśladuje toki rozumowania innych ludzi. :)
Naśladuje innych ludzi. :)

Amerykański profesor także uważa za dowód to, co sam napisze,
choćby to, co napisze, byłoby zupełnie pozbawione umocowania
w Boskim prawie. ;)

-=-

I Ty pojmujesz bez trudu, że on jedynie nabija się z toku rozumowania
innych ludzi. Ale udajesz, że nie pojmujesz. :)

-=-

Swoją drogą -- podziwiam rodziny ofiar. Ja mam więcej szacunku
do poległych niż te rodziny. Ja ma więcej szacunku do moich
wrogów, którzy znęcali się nade mną (astmatykowi kazali żyć
bez wentylacji) niż te rodziny mają szacunku do tych ofiar.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-12-30 23:24:53
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "saturn5 " <saturn5.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdl18d$c6q$1inews.gazeta.pl...

TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.

ten tu-134 juz mial wszystkie kola na pasie jak to sie stalo, jego szybkosc tez byla duzo nizsza niz
tamtego tu-154, i tak niestety jest w katastrofach lotniczych ze jakas jedna rzecz (drzewo..) moze
zupelnie zmienic rezultat.

Przekonywano nas, że zniszczenia są spowodowane tym, że TU-154 był na plecach.
Okazuje się, ze kadłub TU-134 nie jest tak słaby i po wykonaniu pół beczki nie uległ uszkodzeniu.
Nie zginęli pasażerowie ani załoga.
Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?

Data: 2011-12-31 03:00:44
Autor: porterhouse
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Przekonywano nas, że zniszczenia są spowodowane tym, że TU-154 był na plecach.

Nie wiem co tam przekonywano. Na plecach to jedno a sila z jaka upadl na plecy to druga.

Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?

Pewnie nie,  sa porywnywalne.

Natomiast sily wypadku byly zupelnie inne, inne szybkosci, inne wysokosci z jakich spadly, itp. Nie identyfikuj sie z oszolami od ktorych sie roi i ktorzy chca tutaj przekonywac ze obie katastrofy sa porownywalne, nie sa.

--


Data: 2011-12-31 16:08:17
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik " porterhouse" <porterhouse.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdltss$q17$1inews.gazeta.pl...
Przekonywano nas, że zniszczenia są spowodowane tym, że TU-154 był na
plecach.
Nie wiem co tam przekonywano. Na plecach to jedno a sila z jaka upadl na plecy to druga.
Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Pewnie nie,  sa porywnywalne.
Natomiast sily wypadku byly zupelnie inne, inne szybkosci, inne wysokosci z jakich spadly, itp.
Nie identyfikuj sie z oszolami od ktorych sie roi i ktorzy chca tutaj przekonywac ze obie katastrofy
sa porownywalne, nie sa.

Pół beczki tuż nad ziemią to pół beczki.
Wysokość to maksymalnie długość skrzydła.
TU-134 brak zniszczeń kadłuba, pasażerowie i załoga żyją.
TU-154 zniszczony kadłub, nikt nie przeżył.
Potrafisz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć?

Data: 2011-12-31 18:28:18
Autor: porterhouse
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

TU-154 zniszczony kadłub, nikt nie przeżył.
Potrafisz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć?

Nie oszolomom.


--


Data: 2012-01-01 01:00:04
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "porterhouse" <porterhouse.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdnk82$ed2$1inews.gazeta.pl...

TU-154 zniszczony kadłub, nikt nie przeżył.
Potrafisz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć?

Nie oszolomom.

Potrafisz, czy będziesz udawał, ze potrafisz?

Data: 2011-12-31 21:08:58
Autor: Shrek
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
On 2011-12-31 16:08, mkarwan wrote:

Pół beczki tuż nad ziemią to pół beczki.
Wysokość to maksymalnie długość skrzydła.
TU-134 brak zniszczeń kadłuba, pasażerowie i załoga żyją.
TU-154 zniszczony kadłub, nikt nie przeżył.
Potrafisz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć?

Zasadniczo tym, że 134 dokonała tego na pasie startowym, a 156 w lesie. Dalsze szczególy są mniej znaczące.

Shrek.

Data: 2012-01-01 00:59:16
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:jdnq4k$srf$1inews.gazeta.pl...
On 2011-12-31 16:08, mkarwan wrote:

Pół beczki tuż nad ziemią to pół beczki.
Wysokość to maksymalnie długość skrzydła.
TU-134 brak zniszczeń kadłuba, pasażerowie i załoga żyją.
TU-154 zniszczony kadłub, nikt nie przeżył.
Potrafisz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć?

Zasadniczo tym, że 134 dokonała tego na pasie startowym, a 156 w lesie. Dalsze szczególy są mniej znaczące.

Las był na północ od lotniska.

Data: 2012-01-01 18:43:11
Autor: Shrek
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
On 2012-01-01 00:59, mkarwan wrote:

Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości
news:jdnq4k$srf$1inews.gazeta.pl...
On 2011-12-31 16:08, mkarwan wrote:

Pół beczki tuż nad ziemią to pół beczki.
Wysokość to maksymalnie długość skrzydła.
TU-134 brak zniszczeń kadłuba, pasażerowie i załoga żyją.
TU-154 zniszczony kadłub, nikt nie przeżył.
Potrafisz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć?

Zasadniczo tym, że 134 dokonała tego na pasie startowym, a 156 w
lesie. Dalsze szczególy są mniej znaczące.

Las był na północ od lotniska.

EOT.

Shrek.

Data: 2012-01-01 21:16:56
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Zasadniczo tym, że 134 dokonała tego na pasie startowym, a 156 w lesie. Dalsze szczególy są mniej znaczące.

A jak to porównac z tym przypadkiem ?.

Preludium do Smoleńska
http://acontrario.nowyekran.pl/post/45734,preludium-do-smolenska

"[...] 22 marca 2010 r., tupolew dagestańskich linii lotniczych rozbija się we mgle 1,5 km przed pasem lotniska Demodiedowo. Samolot lądując w lesie ścina ponad 200 metrów drzew. Nikt nie ginie. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-01 21:51:27
Autor: Shrek
Kolejna Tutka gniotsa nie �amiotsa....
On 2012-01-01 21:16, Endriu wrote:
Zasadniczo tym, �e 134 dokona�a tego na pasie startowym, a 156 w lesie.
Dalsze szczeg�ly s� mniej znacz�ce.

A jak to por�wnac z tym przypadkiem ?.

Preludium do Smole�ska
http://acontrario.nowyekran.pl/post/45734,preludium-do-smolenska

"[...] 22 marca 2010 r., tupolew dagesta�skich linii lotniczych rozbija si�
we mgle 1,5 km przed pasem lotniska Demodiedowo. Samolot l�duj�c w lesie
�cina ponad 200 metr�w drzew. Nikt nie ginie. [...]".

Ten się nie turlał.

Shrek.

Data: 2012-01-01 22:10:55
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie ?amiotsa....
Preludium do Smole?ska
http://acontrario.nowyekran.pl/post/45734,preludium-do-smolenska

"[...] 22 marca 2010 r., tupolew dagesta?skich linii lotniczych rozbija si?
we mgle 1,5 km przed pasem lotniska Demodiedowo. Samolot l?duj?c w lesie
?cina ponad 200 metr?w drzew. Nikt nie ginie. [...]".

Ten się nie turlał.

A może po prostu kolego Shrek tamtego w górze nic nie wysadziło ....?.

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-02 04:32:12
Autor: Delfino Delphis
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
mkarwan wrote:

Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?

Tu-134 to przerobiony bombowiec... Serio :)

Data: 2012-01-02 11:43:43
Autor: KiloSierra
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 12/01/02 04:32, Delfino Delphis pisze:
mkarwan wrote:

Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?

Tu-134 to przerobiony bombowiec... Serio :)

urban legends

Data: 2012-01-02 21:22:52
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik KiloSierra napisał:
W dniu 12/01/02 04:32, Delfino Delphis pisze:
mkarwan wrote:

Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?

Tu-134 to przerobiony bombowiec... Serio :)

urban legends

Urban legends to była historia o gościu co usiadł na sedesie, peta wrzucił a wcześniej żona benzynę z mycia podłogi wylała... A potem mu sanitariusze nogę złamali spuszczając ze schodów.

Znam te schody, znałem tę żonę - w historii zgadza się tylko złamana noga (wujek Kostek pewnie zachlał i gdzieś złamał), reszta to jest historia wymyślona (uwierzcie - jedna z prostszych i mniej zakręconych) przez ciotkę Kostkową...

Kto kojarzy skrzyżowanie Waliców i Grzybowskiej ten może kojarzyć o kim piszę.

--
Darek

P.S. Ciotka Kostkowa przez parę tygodni mnie i brata niańczyła - ale mama musiała z jej usług zrezygnować bo raptownie traciliśmy na wadze - nie dało się jeść jak ciotka kawały i niestworzone historie opowiadała, tylko ryć ze śmiechu dzieci mogły...

Data: 2012-01-03 01:14:33
Autor: Bartek Kacprzak
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f02121e$0$1212$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik KiloSierra napisał:
Urban legends to była historia o gościu co usiadł na sedesie, peta wrzucił a wcześniej żona benzynę z mycia podłogi wylała... A potem mu sanitariusze nogę złamali spuszczając ze schodów.
Nie benzyne tylko rozne rozcienczalniki, terpentyne.
Probowala domyc nowy segment a nie podloge.

Znam te schody, znałem tę żonę - w historii zgadza się tylko złamana noga (wujek Kostek pewnie zachlał i gdzieś złamał), reszta to jest historia wymyślona (uwierzcie - jedna z prostszych i mniej zakręconych) przez ciotkę Kostkową...
Niekoniecznie :) ten facet lezal w Lodzi w szpitalu im. Barlickiego mniej wiecej pod koniec lat 60.
Akurat moja mama zaczynala tam prace.
Caly szpital mial z niego niezly ubaw.

pozdrawiam

--
Bartek
niebieska9'99
Ave1,8
EL

Data: 2012-01-03 11:41:40
Autor: KiloSierra
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 12/01/02 21:22, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Znam te schody, znałem tę żonę - w historii zgadza się tylko złamana
noga (wujek Kostek pewnie zachlał i gdzieś złamał), reszta to jest
historia wymyślona (uwierzcie - jedna z prostszych i mniej zakręconych)
przez ciotkę Kostkową...

Kto kojarzy skrzyżowanie Waliców i Grzybowskiej ten może kojarzyć o kim
piszę.


piszesz o komendzie ??? :)
na grzybowskiej do 25ki chodziłem ;)

Data: 2012-01-04 02:34:52
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik KiloSierra napisał:
W dniu 12/01/02 21:22, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Znam te schody, znałem tę żonę - w historii zgadza się tylko złamana
noga (wujek Kostek pewnie zachlał i gdzieś złamał), reszta to jest
historia wymyślona (uwierzcie - jedna z prostszych i mniej zakręconych)
przez ciotkę Kostkową...

Kto kojarzy skrzyżowanie Waliców i Grzybowskiej ten może kojarzyć o kim
piszę.


piszesz o komendzie ??? :)

Nie, druga ciotka mieszkała na Waliców ciut po drugiej stronie Grzybowskiej jak komenda - a sama kamienica o której piszę to ten ostaniec na rogu Grzybowskiej i Żelaznej.

na grzybowskiej do 25ki chodziłem ;)

Witam konkurencję - SP220

--
Darek

Data: 2011-12-31 01:43:38
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4efde011$0$1197$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "zapinio" <zapiniasty@gmail.com> napisał w wiadomości news:4efc759c$0$1449$65785112news.neostrada.pl...
Fascynujące.

[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]

TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg, złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Data: 2011-12-31 16:09:32
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdlluh$c2n$1inews.gazeta.pl...
Fascynujące.
[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]
TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg, złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Masz jakiś dowód czy tylko tak ci się wydaje?

Data: 2011-12-31 17:28:22
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdn8jf$m7k$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdlluh$c2n$1inews.gazeta.pl...
Fascynujące.
[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]
TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg, złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Masz jakiś dowód czy tylko tak ci się wydaje?

No dowodem jest czytanie ze zrozumieniem choćby zacytowanego na wstępie tekstu.

Data: 2012-01-01 01:04:20
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdndmb$ost$1inews.gazeta.pl...
Fascynujące.
[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]
TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg, złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Masz jakiś dowód czy tylko tak ci się wydaje?

No dowodem jest czytanie ze zrozumieniem choćby zacytowanego na wstępie tekstu.

Zastanów się nad tym co piszesz, drugie skrzydło pozostało przy kadłubie.
Zechciej szczegółowo wyjaśnić to co napisałeś wcześniej, jak to według ciebie się odbywało

Data: 2012-01-01 01:29:41
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdo7u7$8fs$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdndmb$ost$1inews.gazeta.pl...
Fascynujące.
[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]
TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg, złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Masz jakiś dowód czy tylko tak ci się wydaje?

No dowodem jest czytanie ze zrozumieniem choćby zacytowanego na wstępie tekstu.

Zastanów się nad tym co piszesz, drugie skrzydło pozostało przy kadłubie.
Zechciej szczegółowo wyjaśnić to co napisałeś wcześniej, jak to według ciebie się odbywało

Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ siła tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i w ten w sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.

Data: 2012-01-01 15:35:23
Autor: KiloSierra
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 12/01/01 01:29, Robert Tomasik pisze:

Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w
poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł
kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ siła
tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i w ten w
sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.


Chłopie, daj spokój... po co tlumaczysz debilowi - i tak nie pojmie.
przecieĹź widac ze to oszolom od marszĂłw i pochodni

Data: 2012-01-01 17:22:37
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "KiloSierra" <foru@10g.pl> napisał w wiadomości news:4f006f2b$0$1199$65785112news.neostrada.pl...
Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w
poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł
kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ siła
tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i w ten w
sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.


Chłopie, daj spokój... po co tlumaczysz debilowi - i tak nie pojmie.
przecieĹź widac ze to oszolom od marszĂłw i pochodni

Jeśli ty jesteś debilem i oszołomem, nie musi oznaczać, ze inni też są debilami i oszołomami.
Nie porĂłwnuj innych do siebie, nie kaĹźdy jest ci podobny.

Data: 2012-01-01 20:14:26
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Chłopie, daj spokój... po co tlumaczysz debilowi - i tak nie pojmie.
przecież widac ze to oszolom od marszów i pochodni

KiloSierra megamózgu odpowiesz mi na pytanie skąd w zapisach czarnych skrzynek wzięły się
 skoki na osi przyspieszenia pionowego...:

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s

..... które skutkowały przeciążeniami na końcach skrzydeł do 5G (co jest
powyżej zakresu wytrzymałości skrzydeł) ?.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-01 20:12:22
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdoa2k$9bj$1inews.gazeta.pl...
Fascynujące.
[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]
TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg, złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Masz jakiś dowód czy tylko tak ci się wydaje?

No dowodem jest czytanie ze zrozumieniem choćby zacytowanego na wstępie tekstu.

Zastanów się nad tym co piszesz, drugie skrzydło pozostało przy kadłubie.
Zechciej szczegółowo wyjaśnić to co napisałeś wcześniej, jak to według ciebie się odbywało

Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ siła tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i w ten w sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.

Sugerujesz cyrkiel z półobrotem w pionie?
Siły powodujące wyłamanie podwozia i złamanie skrzydła są niemałe, zatem uderzenie kadłuba w ziemię tez odbyło się z niemała siłą, a jednak kadłub się nie złamał i nie uszkodziła się górna część.
Uderzenie kadłubem o podłoże nie było małe tym bardziej, że nastąpiło tez uszkodzenie drugiego skrzydła.
Przy TU154 sugerowano duże uszkodzenia słabszą konstrukcja kadłuba w jego górnej części. http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/1286451698418.JPG
W TU134 nie widać uszkodzeń górnej części kadłuba.
Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Potrafisz na nie odpowiedzieć?

Data: 2012-01-01 20:54:37
Autor: V
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 2012-01-01 20:12, mkarwan pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:jdoa2k$9bj$1inews.gazeta.pl...
Fascynujące.
[facet...ty masz naprawdę dużo czasu tak sam do siebie pisać]
TU-134 też zrobił pół beczki wyładował na plecach i skrzydło
stracił.
Podobnie jak TU-154 w Smoleńsku, który strącił tylko fragment
skrzydła.
I tu nasuwa się pytanie, czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Przekonywano nas, że górna część kadłuba prezydenckiego samolotu
jest słaba, a na przykładzie tego TU-134 okazuje się, że taka
słaba chyba nie była.

Ten TU-134 nie spadł na plecy, tylko wpadł już na ziemi w poślizg,
złamał skrzygło i przeturlał sie na "plecy".

Masz jakiś dowód czy tylko tak ci się wydaje?

No dowodem jest czytanie ze zrozumieniem choćby zacytowanego na
wstępie tekstu.

Zastanów się nad tym co piszesz, drugie skrzydło pozostało przy
kadłubie.
Zechciej szczegółowo wyjaśnić to co napisałeś wcześniej, jak to
według ciebie się odbywało

Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w
poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł
kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ
siła tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i
w ten w sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.

Sugerujesz cyrkiel z półobrotem w pionie?
Siły powodujące wyłamanie podwozia i złamanie skrzydła są niemałe, zatem
uderzenie kadłuba w ziemię tez odbyło się z niemała siłą, a jednak
kadłub się nie złamał i nie uszkodziła się górna część.
Uderzenie kadłubem o podłoże nie było małe tym bardziej, że nastąpiło
tez uszkodzenie drugiego skrzydła.
Przy TU154 sugerowano duże uszkodzenia słabszą konstrukcja kadłuba w
jego górnej części. zajmować się
http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/1286451698418.JPG

W TU134 nie widać uszkodzeń górnej części kadłuba.
Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Potrafisz na nie odpowiedzieć?


Blefujesz. Powodujesz, że w społeczeństwie zaczyna pojawiać się opinia, że ci którzy chcą dociec tzw "prawdy", to jedynie techniczni analfabeci. Zauważ, że jeśli naprawdę zależałoby ci na znalezieniu jakichkolwiek niespójności, to zadałbyś sobie prawdziwy trud i zrozumiałbyś, że z braku specjalistycznej wiedzy, nie powinieneś zajmować się zagadnieniem.

V.

Data: 2012-01-01 21:35:05
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "V" <reksiousunto303@gmail.com> napisał w wiadomości news:jdqdm9$m8p$1usenet.news.interia.pl...
Blefujesz. Powodujesz, że w społeczeństwie zaczyna pojawiać się opinia, że ci którzy chcą dociec tzw "prawdy", to jedynie techniczni analfabeci. Zauważ, że jeśli naprawdę zależałoby ci na znalezieniu jakichkolwiek niespójności, to zadałbyś sobie prawdziwy trud i zrozumiałbyś, że z braku specjalistycznej wiedzy, nie powinieneś zajmować się zagadnieniem.

Jeśli czynisz zarzut staraj się go logicznie uzasadnić, nie stosuj więc niedomówień i nieuzasadnionych niczym zarzutów.
Każdy ma prawo zastanawiać się i pytać jeśli ma wątpliwości, a ci którzy potrafią odpowiedzieć na zadawane pytania odpowiadają dzieląc się swoja wiedzą jeśli taka posiadają.
Swoich wątpliwości nie ukrywam, staram się je miarę przejrzyście formułować.
Jeśli potrafisz wyjaśnić moje wątpliwości i odpowiedzieć na pytania, na co czekasz?
Jeśli nie, to po co zabierasz głos?

Data: 2012-01-01 21:22:03
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdqb6n$iah$1usenet.news.interia.pl...

Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ siła tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i w ten w sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.

Sugerujesz cyrkiel z półobrotem w pionie?
Siły powodujące wyłamanie podwozia i złamanie skrzydła są niemałe, zatem uderzenie kadłuba w ziemię tez odbyło się z niemała siłą, a jednak kadłub się nie złamał i nie uszkodziła się górna część.

Eź sobie z łaski swojej sam policz energię uderzenia samolotu sunącego po ziemi poprzez przetoczenie (czyli de facto Eneria Potencjalna spadku z kilku metrów) i upadku półbeczką przy 300 km/h z tych kilkudziesieciu letrów. To są zupełnie różne rzędy wielkości.

Uderzenie kadłubem o podłoże nie było małe tym bardziej, że nastąpiło tez uszkodzenie drugiego skrzydła.
Przy TU154 sugerowano duże uszkodzenia słabszą konstrukcja kadłuba w jego górnej części. http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/1286451698418.JPG
W TU134 nie widać uszkodzeń górnej części kadłuba.
Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Potrafisz na nie odpowiedzieć?

Pewnie. TU-134 nie upadł na "sufit", tylko sie na niego wtoczył :-)

Data: 2012-01-01 21:52:14
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdqfck$50i$1inews.gazeta.pl...
Boję się, ze nie wystarczy mi samozaparcia, ale spróbuję. Jak wpadł w poślizg, to kadłub ustawił sie prostopadle do kierunku ruchu. Przyparł kołem i go słamał, więc spadł na skrzydło, które złamała. Ponieważ siła tarcia kadłub-pas satrtowy była duża, to się obrócił wokół osi i w ten w sumie prosty sposób znalazł sie na plecach.

Sugerujesz cyrkiel z półobrotem w pionie?
Siły powodujące wyłamanie podwozia i złamanie skrzydła są niemałe, zatem uderzenie kadłuba w ziemię tez odbyło się z niemała siłą, a jednak kadłub się nie złamał i nie uszkodziła się górna część.

Eź sobie z łaski swojej sam policz energię uderzenia samolotu sunącego po ziemi poprzez przetoczenie (czyli de facto Eneria Potencjalna spadku z kilku metrów) i upadku półbeczką przy 300 km/h z tych kilkudziesieciu letrów. To są zupełnie różne rzędy wielkości.

Trudno powiedzieć, czy stało się w momencie przyziemienia, czy na dobiegu.
Prędkość musiała być niemała skoro nastąpiło urwanie podwozia i skrzydła oraz uszkodzenie drugiego skrzydła.

Uderzenie kadłubem o podłoże nie było małe tym bardziej, że nastąpiło tez uszkodzenie drugiego skrzydła.
Przy TU154 sugerowano duże uszkodzenia słabszą konstrukcja kadłuba w jego górnej części. http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/1286451698418.JPG
W TU134 nie widać uszkodzeń górnej części kadłuba.
Stąd moje pytanie czy TU-134 ma mocniejszy kadłub od TU-154?
Potrafisz na nie odpowiedzieć?

Pewnie. TU-134 nie upadł na "sufit", tylko sie na niego wtoczył :-)

Moment wywracający był dość duży skoro spowodował urwanie podwozia i oderwanie skrzydła.
Uderzenie musiało być wystarczająco mocne skoro spowodowało uszkodzenie drugiego skrzydła.
Kadłub pozostał nienaruszony.

TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.

Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Na czym opierasz swoje przekonanie?

Data: 2012-01-01 23:01:37
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdqima$ubo$2usenet.news.interia.pl...

Eź sobie z łaski swojej sam policz energię uderzenia samolotu sunącego po ziemi poprzez przetoczenie (czyli de facto Eneria Potencjalna spadku z kilku metrów) i upadku półbeczką przy 300 km/h z tych kilkudziesieciu letrów. To są zupełnie różne rzędy wielkości.

Trudno powiedzieć, czy stało się w momencie przyziemienia, czy na dobiegu.
Prędkość musiała być niemała skoro nastąpiło urwanie podwozia i skrzydła oraz uszkodzenie drugiego skrzydła.

Gdiekolwiek by sie nie stało, to energia musiałą być mniejsza, bo prawie zerowa wysokość, wytracenie energi w trakcie wpadania w poślizg (przecież bokiem nie lądował), wytracenie energii w trakcie łamania koła i skrzydła, oraz orbotu. Daj już chłopie spokój, bo zająłeś pozycję obronną na rubieży nie do obrony.

Pewnie. TU-134 nie upadł na "sufit", tylko sie na niego wtoczył :-)

Moment wywracający był dość duży skoro spowodował urwanie podwozia i oderwanie skrzydła.

Nie ta kolejność. Moment powstał po urwaniu koła i skrzydła na skutek tarcia kadłuba.

Uderzenie musiało być wystarczająco mocne skoro spowodowało uszkodzenie drugiego skrzydła.
Kadłub pozostał nienaruszony.

Weż że sobie model zamolotu, urwij skrzydło i przetocz go. Moze wóczas zrozumiesz, że kadłub w takim wyapdku jest niemal nieruchomy, za to skrzydło, które nie zostało urwane leci po łuku.

TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.

Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.

Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.

Na czym opierasz swoje przekonanie?

Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.

Data: 2012-01-02 11:54:46
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jds1jc$95b$2usenet.news.interia.pl...
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?

Bomba próżniowa, hel i sterowana mgła w połączeniu z pancerną brzozą. To jesyne wytłumaczenie. Tu było, tam nie było.

Data: 2012-01-02 14:36:42
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f018cfa$0$1230$65785112news.neostrada.pl...
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bomba próżniowa, hel i sterowana mgła w połączeniu z pancerną brzozą. To jesyne wytłumaczenie. Tu było, tam nie było.

Czenu robisz siebie durnia?

Data: 2012-01-02 15:58:47
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdsbta$po1$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f018cfa$0$1230$65785112news.neostrada.pl...
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bomba próżniowa, hel i sterowana mgła w połączeniu z pancerną brzozą. To jesyne wytłumaczenie. Tu było, tam nie było.

Czenu robisz siebie durnia?

Biorę przykład z Macierewicza. Czy to jest robienie z siebie durnia? Jeśli tak, to on i jego grupa też robią z siebie durnia. I wielu przekonanych, że wymienione przeze mnie elementy były przyczyną katastrofy (zamachu). Na koniec - ty też.

Najlepszego w Nowym Roku!

Data: 2012-01-02 18:47:34
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f01c62b$0$1461$65785112news.neostrada.pl...
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bomba próżniowa, hel i sterowana mgła w połączeniu z pancerną brzozą. To jesyne wytłumaczenie. Tu było, tam nie było.
Czenu robisz siebie durnia?
Biorę przykład z Macierewicza. Czy to jest robienie z siebie durnia? Jeśli tak, to on i jego grupa też robią z siebie durnia. I wielu przekonanych, że wymienione przeze mnie elementy były przyczyną katastrofy (zamachu). Na koniec - ty też.

Ludze maja prawo do zadawania nawe dziwacznych pytań.
Jęsli uzyskają odpowiedzi poparte rzeczowymi argumentami zwykle zmienają zdane.
Miast ich wyzywać lepiej pokazać gdzie się mylą.
Czasami pytania sa tylko pozornie dziwaczne.

Śledzę sprawe smoleńską od początki i naczytałejm się różnych opinii.

Śledziłem  katastrofę śmigłowca z  Millerem na pokładzie.
Tam zniknęło kilka przyrządów, były przekazane do badań, zostały przebadane, a później w dziwny sposób znikły.
I nikt nie potrafi powiedzieć kiedy i dlaczego znikły.

Data: 2012-01-02 19:30:46
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdsqjm$i8o$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f01c62b$0$1461$65785112news.neostrada.pl...
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bomba próżniowa, hel i sterowana mgła w połączeniu z pancerną brzozą. To jesyne wytłumaczenie. Tu było, tam nie było.
Czenu robisz siebie durnia?
Biorę przykład z Macierewicza. Czy to jest robienie z siebie durnia? Jeśli tak, to on i jego grupa też robią z siebie durnia. I wielu przekonanych, że wymienione przeze mnie elementy były przyczyną katastrofy (zamachu). Na koniec - ty też.

Ludze maja prawo do zadawania nawe dziwacznych pytań.
Jęsli uzyskają odpowiedzi poparte rzeczowymi argumentami zwykle zmienają zdane.
Miast ich wyzywać lepiej pokazać gdzie się mylą.
Czasami pytania sa tylko pozornie dziwaczne.

Śledzę sprawe smoleńską od początki i naczytałejm się różnych opinii.

Śledziłem  katastrofę śmigłowca z  Millerem na pokładzie.
Tam zniknęło kilka przyrządów, były przekazane do badań, zostały przebadane, a później w dziwny sposób znikły.
I nikt nie potrafi powiedzieć kiedy i dlaczego znikły.

Dzieją się na świecie rzeczy, które nawet fizjologom się nie śniły.
Może uległy dematerializacji?

Data: 2012-01-02 11:57:14
Autor: KiloSierra
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
i widzisz Robert.. kretyn sprowadza Cie do wlasnego poziomu i wykańcza doświadczeniem :D

mowilem zebys przestał karmic
NIE MA OPCJI ZEBYS GO DO CZEGOS PRZEKONAL
ignorancja jest nie do ubicia :)

Data: 2012-01-02 14:35:33
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "KiloSierra" <foru@10g.pl> napisał w wiadomości news:4f018d8a$0$1455$65785112news.neostrada.pl...
i widzisz Robert.. kretyn sprowadza Cie do wlasnego poziomu i wykańcza doświadczeniem :D

mowilem zebys przestał karmic
NIE MA OPCJI ZEBYS GO DO CZEGOS PRZEKONAL
ignorancja jest nie do ubicia :)

Jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia czemu zabierasz głos?
Chcesz zrobić durnia z innych, a w rzeczywistości robisz durnia z siebie.

Data: 2012-01-02 15:32:59
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jdql7d$mgn$1inews.gazeta.pl...
Eź sobie z łaski swojej sam policz energię uderzenia samolotu sunącego po ziemi poprzez przetoczenie (czyli de facto Eneria Potencjalna spadku z kilku metrów) i upadku półbeczką przy 300 km/h z tych kilkudziesieciu letrów. To są zupełnie różne rzędy wielkości.

Trudno powiedzieć, czy stało się w momencie przyziemienia, czy na dobiegu.
Prędkość musiała być niemała skoro nastąpiło urwanie podwozia i skrzydła oraz uszkodzenie drugiego skrzydła.

Gdiekolwiek by sie nie stało, to energia musiałą być mniejsza, bo prawie zerowa wysokość, wytracenie energi w trakcie wpadania w poślizg (przecież bokiem nie lądował), wytracenie energii w trakcie łamania koła i skrzydła, oraz orbotu. Daj już chłopie spokój, bo zająłeś pozycję obronną na rubieży nie do obrony.

Coś ci się pomyliło. Ja pytam ty odpowiadasz. Kto kogo broni?
Odnoszę wrażenie obroną zajmujesz się ty. Więc czemu mi wmawiasz coś czego
nie ma?
Nie wiesz czy wpadł w poślizg w trakcie przyziemienia czy dobiegu.
Poślizg do niewielka ilość energii energii na obrót na śliskiej
powierzchni.
Wytracenie energii na oporach toczenia to jednak ponad tysiąc metrów.
Samolot miał sporą energię skoro spowodowała ona urwanie podwozia oderwanie
jednego i złamanie drugiego skrzydła.
Podwozie ma klika metrów wysokości, więc uderzenie kadłubem o ziemię było z
kilkumetrowej wysokości.
To nie było łagodne turlanie skoro złamane zostało drugie skrzydło.

Pewnie. TU-134 nie upadł na "sufit", tylko sie na niego wtoczył :-)
Moment wywracający był dość duży skoro spowodował urwanie podwozia i oderwanie skrzydła.
Nie ta kolejność. Moment powstał po urwaniu koła i skrzydła na skutek tarcia kadłuba.

A co spowodowało urwanie podwozia i urwanego skrzydła jeśli nie moment
wywracający?

Uderzenie musiało być wystarczająco mocne skoro spowodowało uszkodzenie drugiego skrzydła.
Kadłub pozostał nienaruszony.

Weż że sobie model zamolotu, urwij skrzydło i przetocz go. Moze wóczas zrozumiesz, że kadłub w takim wyapdku jest niemal nieruchomy, za to skrzydło, które nie zostało urwane leci po łuku.

Wierzysz w to co piszesz? Przeczytaj to jeszcze raz i zastanów się nad tym
co piszesz.
Z szacunku dla ciebie nie napiszę, że opowiadasz bajki.

TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.

Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?

Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.

Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?

Data: 2012-01-02 16:00:48
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdsf6r$v4g$1usenet.news.interia.pl...

TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.

Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?

Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.

Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?

Bomba magnetyczna?
A może dlatego, że kadłub TU134 to przerobiona łódź podwodna?

Data: 2012-01-02 18:39:03
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f01c6a4$0$1199$65785112news.neostrada.pl...
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.
Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?
Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bomba magnetyczna?
A może dlatego, że kadłub TU134 to przerobiona łódź podwodna?

Zdumiewa mnie twoja dziwna potrzeba robienia z siebie durnia.

Data: 2012-01-02 19:27:56
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdsq3n$hco$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f01c6a4$0$1199$65785112news.neostrada.pl...
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.
Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?
Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bomba magnetyczna?
A może dlatego, że kadłub TU134 to przerobiona łódź podwodna?

Zdumiewa mnie twoja dziwna potrzeba robienia z siebie durnia.

No to zadam ci istotne pytanie: czy wierzysz w to co twierdzi Macierewicz i jego grupa?

Data: 2012-01-02 19:42:03
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Zdumiewa mnie twoja dziwna potrzeba robienia z siebie durnia.

No to zadam ci istotne pytanie: czy wierzysz w to co twierdzi Macierewicz i jego grupa?

Bogdan mozy to w końcu ty odpowiesz mi na pytanie skąd w zapisach czarnych skrzynek wzięły się skoki na osi przyspieszenia pionowego...:

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s

..... które skutkowały przeciążeniami na końcach skrzydeł do 5G (co jest powyżej zakresu wytrzymałości skrzydeł) ?.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s

Na razie nikt z uprzedzonych względem Macierewaicza tumanów tutaj zgromadzonych na to pytanie nie raczył odpowiedzeć. Ty też schowasz głowę w piasek ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-02 20:34:26
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:jdstq3$nnr$1usenet.news.interia.pl...
Zdumiewa mnie twoja dziwna potrzeba robienia z siebie durnia.

No to zadam ci istotne pytanie: czy wierzysz w to co twierdzi Macierewicz i jego grupa?

Bogdan mozy to w końcu ty odpowiesz mi na pytanie skąd w zapisach czarnych skrzynek wzięły się skoki na osi przyspieszenia pionowego...:

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s

.... które skutkowały przeciążeniami na końcach skrzydeł do 5G (co jest powyżej zakresu wytrzymałości skrzydeł) ?.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s

Na razie nikt z uprzedzonych względem Macierewaicza tumanów tutaj zgromadzonych na to pytanie nie raczył odpowiedzeć. Ty też schowasz głowę w piasek ?.

Nie odpowiem na żadne pytanie. Nie jestem ekspertem lotniczym.
Ekspertem lotniczym nie jest Macierewicz. Ekspertami lotniczymi nie jest grupa posłów zajmująca się katastrofą ( ba, zbrodnią wg Macierewicza) smoleńską.
Nie jestem uprzedzony względem Macierewicza ale twierdzę, że Macierewicz jest uprzedzony względem swoich przeciwników politycznych.
Mam pewną wątpliwość, czy Macierewicz tworząc te fantazje i facecje na temat katastrofy, wierzy w to co mówi, czy też pokpiwa sobie z durnoty wszystkich, którzy mu wierzą bezgranicznie.

Katastrofa już została wyjaśniona i powodem katastrofy była beztroska fanfaronada niedouczonych pilotów, łącznie z dowódcą sił zbrojnych, który nie miał nic przeciwko łamaniu wszelkich zasad, przepisów i procedur obowiązujących w lotnictwie przez owych pilotów. Efektem był sterowany lot ku ziemi z efektownym, śmiertelnym wyrżnięciem grzbietem kadłuba w ziemię. Spowodowało to rozsypanie samolotu w drobny mak i pomnożeniem pasażerów z 96 całych do 300 w kawałkach.

I to byłoby na tyle w kwestii katastrofy.

Data: 2012-01-02 21:21:51
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Katastrofa już została wyjaśniona i powodem katastrofy była beztroska fanfaronada niedouczonych pilotów, łącznie z dowódcą sił zbrojnych, który nie miał nic przeciwko łamaniu wszelkich zasad, przepisów i procedur obowiązujących w lotnictwie przez owych pilotów. Efektem był sterowany lot ku ziemi z efektownym, śmiertelnym wyrżnięciem grzbietem kadłuba w ziemię. Spowodowało to rozsypanie samolotu w drobny mak i pomnożeniem pasażerów z 96 całych do 300 w kawałkach.

Człowieku  zrozum wreszcie, że wykresy które ci zapodałem pochodzą nie skąd inąd jak tylko z czarnych skrzynek prezydenckiej tutki.

Kiedy ty to wreszcie przetrawisz swoim lemingowatym pustym łbem  ....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-02 21:54:56
Autor: P.B.
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Dnia Mon, 2 Jan 2012 21:21:51 +0100, Endriu napisał(a):


Człowieku  zrozum wreszcie, że wykresy które ci zapodałem pochodzą nie skąd inąd jak tylko z czarnych skrzynek prezydenckiej tutki.

To są te sfałszowane, tak? Masz pomysł w jakim celu KGB, w taki właśnie
sposób spreparowało zapis?

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2012-01-02 23:35:38
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:jdt3l7$5e1$1usenet.news.interia.pl...
Katastrofa już została wyjaśniona i powodem katastrofy była beztroska fanfaronada niedouczonych pilotów, łącznie z dowódcą sił zbrojnych, który nie miał nic przeciwko łamaniu wszelkich zasad, przepisów i procedur obowiązujących w lotnictwie przez owych pilotów. Efektem był sterowany lot ku ziemi z efektownym, śmiertelnym wyrżnięciem grzbietem kadłuba w ziemię. Spowodowało to rozsypanie samolotu w drobny mak i pomnożeniem pasażerów z 96 całych do 300 w kawałkach.

Człowieku  zrozum wreszcie, że wykresy które ci zapodałem pochodzą nie skąd inąd jak tylko z czarnych skrzynek prezydenckiej tutki.

Kiedy ty to wreszcie przetrawisz swoim lemingowatym pustym łbem  ....

Pełny gów..na łbie. Może przetrawisz, że nie interesują mnie sfałszowane dane ze sfałszowanej czarnej skrzynki o który wypyruje mnie jakiś fałszywy Endriu.
I nie wysilaj się z inwektywami, bo ja też tak jak ty, a może lepiej potrafię.
Bywaj jędrusiu!

Data: 2012-01-02 22:13:58
Autor: V
Kolejna Tutka gniotsa nie �amiotsa....
W dniu 2012-01-02 19:42, Endriu pisze:
Zdumiewa mnie twoja dziwna potrzeba robienia z siebie durnia.

No to zadam ci istotne pytanie: czy wierzysz w to co twierdzi Macierewicz
i jego grupa?

Bogdan mozy to w ko�cu ty odpowiesz mi na pytanie sk�d w zapisach czarnych
skrzynek wzi�y si� skoki na osi przyspieszenia pionowego...:

http://www.youtube.com/watch?v=5prXNJwXDOQ&feature=player_detailpage#t=377s

.... kt�re skutkowa�y przeci��eniami na ko�cach skrzyde� do 5G (co jest
powy�ej zakresu wytrzyma�o�ci skrzyde�) ?.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=VJJuuNRluHo#t=41s

Na razie nikt z uprzedzonych wzgl�dem Macierewaicza tuman�w tutaj
zgromadzonych na to pytanie nie raczy� odpowiedze�. Ty te� schowasz g�ow� w
piasek ?.


Co to znaczy "przeciążeniami na końcach skrzydeł"? jak te przeciążenia zmierzyli? W czasie lotu końcówki skrzydeł zmieniają swoje położenie względem centropłata. Zmienia się wówczas, z dużą częstotliwością, kierunek i wartość wektora prędkości, tym zmianom, w danej chwili czasu, towarzyszą zaniki i gwałtowne wzrosty krótkotrwałych przyspieszeń, oczywiście przyspieszenia te generują przeciążenia dla znajdujących się tam mas (elementów konstrukcji końcówki skrzydła). Jednak zakres i wartości tych przyspieszeń nie przenoszą się na centropłat i kadłub ponieważ są tłumione przez elementy nośne skrzydła. Czy o to ci chodzi? Jeśli nie, to napisz co to za tajemnicze przeciążenia, jeśli to jednak te, o których napisałem wyżej, to powiedz proszę w jaki sposób je zmierzyli i odnieś do wartości typowych dla zakresu pracy skrzydła.

V.

PS
wrzuć równania, a najlepiej cały model matematyczny to porozmawiamy. Wiesz co? Nie dostaniesz od tych "badaczy" nawet publicystycznie opisanej metodologii, którą przyjęli jako punkt wyjścia.



V.

Data: 2012-01-02 22:48:23
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie ?amiotsa....
Czy o to ci chodzi?

Jest tu tulu specjalistów z dziedziny lotnictwa, podyskutuj z nimi to ci wytłumaczą co oznacza "pieciokrotny spadek ciążenia".....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-02 21:25:11
Autor: Dariusz K. Ładziak
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jdsf6r$v4g$1usenet.news.interia.pl...

TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o
kilka rzędów wielkości mniejsze.

Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?

Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.

Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?

Bomba magnetyczna?
A może dlatego, że kadłub TU134 to przerobiona łódź podwodna?

Nie boisz się że cię mkurwan pokona doświadczeniem?

--
Darek

Data: 2012-01-02 16:23:00
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdsf6r$v4g$1usenet.news.interia.pl...

Nie wiesz czy wpadł w poślizg w trakcie przyziemienia czy dobiegu.

Co za rónica. Ważnym, ze nie ma siły, by wpadłw  poślizg w powietrzu, a zaztem nie mógł spaść.

Poślizg do niewielka ilość energii energii na obrót na śliskiej
powierzchni.
Wytracenie energii na oporach toczenia to jednak ponad tysiąc metrów.
Samolot miał sporą energię skoro spowodowała ona urwanie podwozia oderwanie
jednego i złamanie drugiego skrzydła.
Podwozie ma klika metrów wysokości, więc uderzenie kadłubem o ziemię było z
kilkumetrowej wysokości.
To nie było łagodne turlanie skoro złamane zostało drugie skrzydło.

Ale mimo wszystko to nie było uderzenie z kilkunastu metrów z pełną prędkością lądowania. A pamietaj, że prędkość, to w energii jest w kwadriacie.

Pewnie. TU-134 nie upadł na "sufit", tylko sie na niego wtoczył :-)
Moment wywracający był dość duży skoro spowodował urwanie podwozia i oderwanie skrzydła.
Nie ta kolejność. Moment powstał po urwaniu koła i skrzydła na skutek tarcia kadłuba.
A co spowodowało urwanie podwozia i urwanego skrzydła jeśli nie moment
wywracający?

Sądzę, ze boczny moment zgonajacy. Bo co by niby innego tam miało być?

Uderzenie musiało być wystarczająco mocne skoro spowodowało uszkodzenie drugiego skrzydła.
Kadłub pozostał nienaruszony.

Weż że sobie model zamolotu, urwij skrzydło i przetocz go. Moze wóczas zrozumiesz, że kadłub w takim wyapdku jest niemal nieruchomy, za to skrzydło, które nie zostało urwane leci po łuku.

Wierzysz w to co piszesz? Przeczytaj to jeszcze raz i zastanów się nad tym
co piszesz.
Z szacunku dla ciebie nie napiszę, że opowiadasz bajki.

TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.

Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?

Pewnie, że potrafie. Ba nawet potrafie oszacować zgrubnie sstawiajac we wzory na energie odpoiwednie dane. tylko p oco, skoro na oko widać bez zadnych przeliczeń, ze będzie duża różnica.

Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.

Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?

Bo ten samolot spadł na grzbiet - w odróżnieniu od TU-134, który juz był na ziemi i nie spadał.

Data: 2012-01-02 18:36:50
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdsia4$815$1inews.gazeta.pl...
Nie wiesz czy wpadł w poślizg w trakcie przyziemienia czy dobiegu.

Co za rónica. Ważnym, ze nie ma siły, by wpadłw  poślizg w powietrzu, a zaztem nie mógł spaść.

Zasadnicza, biorąc pod uwagę energie kinetyczną.

Poślizg do niewielka ilość energii energii na obrót na śliskiej
powierzchni.
Wytracenie energii na oporach toczenia to jednak ponad tysiąc metrów.
Samolot miał sporą energię skoro spowodowała ona urwanie podwozia oderwanie
jednego i złamanie drugiego skrzydła.
Podwozie ma klika metrów wysokości, więc uderzenie kadłubem o ziemię było z
kilkumetrowej wysokości.
To nie było łagodne turlanie skoro złamane zostało drugie skrzydło.
Ale mimo wszystko to nie było uderzenie z kilkunastu metrów z pełną prędkością lądowania. A pamietaj, że prędkość, to w energii jest w kwadracie.

Nie wiemy jaka była energia skoro nie wiemy czy było to w momencie przyziemienia czy dobiegu.

Pewnie. TU-134 nie upadł na "sufit", tylko sie na niego wtoczył :-)
Moment wywracający był dość duży skoro spowodował urwanie podwozia i oderwanie skrzydła.
Nie ta kolejność. Moment powstał po urwaniu koła i skrzydła na skutek tarcia kadłuba.
A co spowodowało urwanie podwozia i urwanego skrzydła jeśli nie moment
wywracający?
Sądzę, ze boczny moment zgonajacy. Bo co by niby innego tam miało być?

Jeśli najpierw poszło podwozie to albo powinien się ślizgać dolną częścią kadłuba i skrzydeł, albo uderzył końcówką skrzydła w ziemię i co się stało?
Nie ślizgał się bo wtedy nie byłoby złamania skrzydła i leżenia  na górnej części kadłuba ale na dolnej.
Przy uderzeniu końcówką skrzydła w ziemię mógł wystąpić moment unoszący kadłub do góry i potem złamanie skrzydła.
Wtedy nie jest to turlanie ale uderzenie z pewnej wysokości.
Jeśli tylko przetoczył się, to powinien leżeć na odłamanym skrzydle, a nie leży.
Nie bardzo widzę uzasadnienie dla twojej tezy o łagodnym przeturlaniu się kadłuba.

Uderzenie musiało być wystarczająco mocne skoro spowodowało uszkodzenie drugiego skrzydła.
Kadłub pozostał nienaruszony.

Weż że sobie model zamolotu, urwij skrzydło i przetocz go. Moze wóczas zrozumiesz, że kadłub w takim wyapdku jest niemal nieruchomy, za to skrzydło, które nie zostało urwane leci po łuku.
Wierzysz w to co piszesz? Przeczytaj to jeszcze raz i zastanów się nad tym
co piszesz.
Z szacunku dla ciebie nie napiszę, że opowiadasz bajki.
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Rozumiem, że uważasz iż kadłub TU134 był mocniejszy od TU154.
Nie rozumiesz. Nie kadłub jest mocniejszy, tylko siły w TU-134 były o kilka rzędów wielkości mniejsze.
Kilkakrotnie? Potrafisz to uzasadnić?

Pewnie, że potrafie. Ba nawet potrafie oszacować zgrubnie sstawiajac we wzory na energie odpoiwednie dane. tylko p oco, skoro na oko widać bez zadnych przeliczeń, ze będzie duża różnica.
Na czym opierasz swoje przekonanie?
Ja? Na niczym Nie widzę powodu, by był mocniejszy.
Czemu więc kadłub TU154 rozpadł sie na drobne kawałki?
Bo ten samolot spadł na grzbiet - w odróżnieniu od TU-134, który juz był na ziemi i nie spadał.

Nie mamy pewności, że TU134 nie spadł z wysokości kilku metrów.

Przejrzałem raz jeszcze polski raport i załączniki.
Tam tez było wytracenie energii na złamanie końcówki a później całego skrzydła na złamanie usterzenia.
Dziwne jest to, ze komisja nie dysponowała zdjęciami położenia wszystkich elementów samolotu z miejsca katastrofy.
Większość zdjęć samolotu pochodzi ze składowiska wraku.

Data: 2012-01-02 18:53:18
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdspvj$h6c$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdsia4$815$1inews.gazeta.pl...

Ale mimo wszystko to nie było uderzenie z kilkunastu metrów z pełną prędkością lądowania. A pamietaj, że prędkość, to w energii jest w kwadracie.

Nie wiemy jaka była energia skoro nie wiemy czy było to w momencie przyziemienia czy dobiegu.

Policz i tu i tu. Oraz naszego TU-154. Zobaczysz, czemu mi się nie chce liczyć :-)

Data: 2012-01-02 09:51:46
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.

Po co pierdolisz o jakies brzozie. Przeciez wykresy czarnych skrzynek prezydenckiej tutki jasno wskazują, że przeleciała ona co najmniej 15 metrów nad drzewami...

Zespol-24-11-2011-tv Part 1
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=LnH4I97Qojc#t=685s


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-02 09:53:14
Autor: Endriu
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Po co pierdolisz o jakies brzozie. Przeciez wykresy czarnych skrzynek prezydenckiej tutki jasno wskazują, że przeleciała ona co najmniej 15 metrów nad drzewami...

Zespol-24-11-2011-tv Part 1
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=LnH4I97Qojc#t=685s

http://www.youtube.com/watch?v=LnH4I97Qojc&feature=player_detailpage#t=725s


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-02 22:29:46
Autor: Paweł Kasztelan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 2012-01-01 21:52, mkarwan pisze:


TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.

Czy wy naprawdę nie zauważacie że ten samolot wznosił się przy pełnym ciągu silników kiedy stracił skrzydło ?
W tym momencie rozpoczął się obracać ale nadal się wznosił.
Po przechyleniu się o 90 stopni przestał się wznosić ale skręcał ( stery wysokości zaczęły działać jak ster kierunku)
W trakcie dalszego obrotu (do 180 stopni) ster wysokości wychylony w górę działał odwrotnie i samolot opadał na plecach z silnikami na pełnym ciągu.
A wy się dziwicie że się rozpadł.

PK.

Data: 2012-01-02 22:42:45
Autor: V
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
W dniu 2012-01-02 22:29, Paweł Kasztelan pisze:
W dniu 2012-01-01 21:52, mkarwan pisze:


TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.

Czy wy naprawdę nie zauważacie że ten samolot wznosił się przy pełnym
ciągu silników kiedy stracił skrzydło ?
W tym momencie rozpoczął się obracać ale nadal się wznosił.
Po przechyleniu się o 90 stopni przestał się wznosić ale skręcał ( stery
wysokości zaczęły działać jak ster kierunku)
W trakcie dalszego obrotu (do 180 stopni) ster wysokości wychylony w
górę działał odwrotnie i samolot opadał na plecach z silnikami na pełnym
ciągu.
A wy się dziwicie że się rozpadł.

PK.

Dokładnie tak. Można jeszcze założyć, że baczka nie była osiowa, całe skrzydło "przesunęło" chwilowy środek obrotu poza kadłub, powodując oprócz obrotu również wznoszenie płatowca. Możliwe, że zetknięcie z ziemią miało miejsce w locie odwróconym z pochyleniem wokół osi poprzecznej.

V.

Data: 2012-01-03 11:09:36
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:jdt7k8$q8j$1inews.gazeta.pl...
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Czy wy naprawdę nie zauważacie że ten samolot wznosił się przy pełnym ciągu silników kiedy stracił skrzydło ?
W tym momencie rozpoczął się obracać ale nadal się wznosił.
Po przechyleniu się o 90 stopni przestał się wznosić ale skręcał ( stery wysokości zaczęły działać jak ster kierunku)
W trakcie dalszego obrotu (do 180 stopni) ster wysokości wychylony w górę działał odwrotnie i samolot opadał na plecach z silnikami na pełnym ciągu.

Gdyby to miało aż tak istotny wpływ jak piszesz, to odchylenie od kierunku byłoby dużo większe.
Z raportu wynika, że odchylenie kierunku lotu w lewo było kilkustopniowe, a przyczyną było urwanie końcówki skrzydła

Z raportu wynika, że odchylenie steru wysokości nie było zbyt duże.
Nie mogło być zbyt duże bo zbyt duże groziło przepadnięciem.
Trudno powiedzieć na ile kilkusekundowy wzrost ciągu zwiększył energie kinetyczną samolotu.

Data: 2012-01-03 16:22:52
Autor: Robert Tomasik
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jduk51$krt$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:jdt7k8$q8j$1inews.gazeta.pl...
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Czy wy naprawdę nie zauważacie że ten samolot wznosił się przy pełnym ciągu silników kiedy stracił skrzydło ?
W tym momencie rozpoczął się obracać ale nadal się wznosił.
Po przechyleniu się o 90 stopni przestał się wznosić ale skręcał ( stery wysokości zaczęły działać jak ster kierunku)
W trakcie dalszego obrotu (do 180 stopni) ster wysokości wychylony w górę działał odwrotnie i samolot opadał na plecach z silnikami na pełnym ciągu.

Gdyby to miało aż tak istotny wpływ jak piszesz, to odchylenie od kierunku byłoby dużo większe.
Z raportu wynika, że odchylenie kierunku lotu w lewo było kilkustopniowe, a przyczyną było urwanie końcówki skrzydła

Z raportu wynika, że odchylenie steru wysokości nie było zbyt duże.
Nie mogło być zbyt duże bo zbyt duże groziło przepadnięciem.
Trudno powiedzieć na ile kilkusekundowy wzrost ciągu zwiększył energie kinetyczną samolotu.

To akurat spokojnei da się wyliczyć poprzez przeliczenie ciągu silników, tylko nie wiem po co.

Data: 2012-01-03 19:11:08
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jdveh0$bcb$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jduk51$krt$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:jdt7k8$q8j$1inews.gazeta.pl...
TU154 upadł z kilkumetrowej wysokości, brzoza miała kilka metrów.
Czy wy naprawdę nie zauważacie że ten samolot wznosił się przy pełnym ciągu silników kiedy stracił skrzydło ?
W tym momencie rozpoczął się obracać ale nadal się wznosił.
Po przechyleniu się o 90 stopni przestał się wznosić ale skręcał ( stery wysokości zaczęły działać jak ster kierunku)
W trakcie dalszego obrotu (do 180 stopni) ster wysokości wychylony w górę działał odwrotnie i samolot opadał na plecach z silnikami na pełnym ciągu.

Gdyby to miało aż tak istotny wpływ jak piszesz, to odchylenie od kierunku byłoby dużo większe.
Z raportu wynika, że odchylenie kierunku lotu w lewo było kilkustopniowe, a przyczyną było urwanie końcówki skrzydła

Z raportu wynika, że odchylenie steru wysokości nie było zbyt duże.
Nie mogło być zbyt duże bo zbyt duże groziło przepadnięciem.
Trudno powiedzieć na ile kilkusekundowy wzrost ciągu zwiększył energie kinetyczną samolotu.

To akurat spokojnei da się wyliczyć poprzez przeliczenie ciągu silników, tylko nie wiem po co.

Zapewne po to, by udowodnić, że szczątki samolotu są co najmniej fatamorganą, lub że samolot został uprowadzony, a to co widzimy, zostało podrzucone. Łącznie ze sfałszowanymi czarnymi skrzynkami itd...

Data: 2012-01-03 20:09:13
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f0344c1$0$1192$65785112news.neostrada.pl...
Zapewne po to, by udowodnić, że szczątki samolotu są co najmniej fatamorganą, lub że samolot został uprowadzony, a to co widzimy, zostało podrzucone. Łącznie ze sfałszowanymi czarnymi skrzynkami itd...

 Zastanawiam się jaki jest cel twojego pisania w tej grupie?
Czy chcesz za wszelka cenę robić z siebie durnia?
Można raz, dwa, no trzy razy, ale ciągłe?
Chcesz wyjść nie tylko na durnia ale na idiotę?

Data: 2012-01-03 20:14:29
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdvjoq$8fo$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f0344c1$0$1192$65785112news.neostrada.pl...
Zapewne po to, by udowodnić, że szczątki samolotu są co najmniej fatamorganą, lub że samolot został uprowadzony, a to co widzimy, zostało podrzucone. Łącznie ze sfałszowanymi czarnymi skrzynkami itd...

Zastanawiam się jaki jest cel twojego pisania w tej grupie?
Czy chcesz za wszelka cenę robić z siebie durnia?
Można raz, dwa, no trzy razy, ale ciągłe?
Chcesz wyjść nie tylko na durnia ale na idiotę?

Moje pisanie ma dokładnie taką samą wartość jak twoje. Moje hipotezy, które przedstawiam w swych postach są równie prawdziwe jak twoje i mają taką samą wartość.

Data: 2012-01-03 20:22:34
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f03539a$0$1217$65785112news.neostrada.pl...
Zapewne po to, by udowodnić, że szczątki samolotu są co najmniej fatamorganą, lub że samolot został uprowadzony, a to co widzimy, zostało podrzucone. Łącznie ze sfałszowanymi czarnymi skrzynkami itd...

Zastanawiam się jaki jest cel twojego pisania w tej grupie?
Czy chcesz za wszelka cenę robić z siebie durnia?
Można raz, dwa, no trzy razy, ale ciągłe?
Chcesz wyjść nie tylko na durnia ale na idiotę?

Moje pisanie ma dokładnie taką samą wartość jak twoje. Moje hipotezy, które przedstawiam w swych postach są równie prawdziwe jak twoje i mają taką samą wartość.

W przeciwieństwie do ciebie staram się prowadzić w miarę rzeczową dyskusję.
Zabierasz głos w grupie specjalistycznej, nie zauważyłem u ciebie wiedzy lotniczej, jeśli się mylę zechciej podać linki do swoich postów.
Odnoszę wrażenie, że nie bardzo rozumiesz słowo hipoteza http://sjp.pwn.pl/szukaj/hipoteza

Data: 2012-01-03 22:43:30
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jdvkhr$9t5$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f03539a$0$1217$65785112news.neostrada.pl...
Zapewne po to, by udowodnić, że szczątki samolotu są co najmniej fatamorganą, lub że samolot został uprowadzony, a to co widzimy, zostało podrzucone. Łącznie ze sfałszowanymi czarnymi skrzynkami itd...

Zastanawiam się jaki jest cel twojego pisania w tej grupie?
Czy chcesz za wszelka cenę robić z siebie durnia?
Można raz, dwa, no trzy razy, ale ciągłe?
Chcesz wyjść nie tylko na durnia ale na idiotę?

Moje pisanie ma dokładnie taką samą wartość jak twoje. Moje hipotezy, które przedstawiam w swych postach są równie prawdziwe jak twoje i mają taką samą wartość.

W przeciwieństwie do ciebie staram się prowadzić w miarę rzeczową dyskusję.
Zabierasz głos w grupie specjalistycznej, nie zauważyłem u ciebie wiedzy lotniczej, jeśli się mylę zechciej podać linki do swoich postów.
Odnoszę wrażenie, że nie bardzo rozumiesz słowo hipoteza http://sjp.pwn.pl/szukaj/hipoteza

U ciebie też nie zauważyłem wiedzy lotniczej. Nie wywyższaj się, nie masz powodu.
Mam wrażenie, że robisz z siebie durnia lub jesteś idiotą (zaznaczam, że to ty pierwszy użyłeś tych epitetów i czuję się zwolniony z zachowania choćby odrobiny kindersztuby) chcąc błysnąć i nas oślepić swoją iluzoryczną mądrością.
Twoje pseudonaukowe rozważania funta kłaków warte. Gwoli prawdy są warte tyle, ile moje swobodne improwizacje bzdur, jakie snują zwolennicy zamachu.
Odnoszę wrażenie, że ty nie masz pojęcia, jakie głupoty wychodzą spod twojej klawiatury.
I właśnie to mnie zirytowało i zareagowałem tak jak zareagowałem, chcąc przerwać twoją sraczkę słowną.
Zobaczymy, czy odniesie to jakikolwiek skutek.
Nara...

Data: 2012-01-04 10:04:36
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f037687$0$1196$65785112news.neostrada.pl...
Zastanawiam się jaki jest cel twojego pisania w tej grupie?
Czy chcesz za wszelka cenę robić z siebie durnia?
Można raz, dwa, no trzy razy, ale ciągłe?
Chcesz wyjść nie tylko na durnia ale na idiotę?

Moje pisanie ma dokładnie taką samą wartość jak twoje. Moje hipotezy, które przedstawiam w swych postach są równie prawdziwe jak twoje i mają taką samą wartość.

W przeciwieństwie do ciebie staram się prowadzić w miarę rzeczową dyskusję.
Zabierasz głos w grupie specjalistycznej, nie zauważyłem u ciebie wiedzy lotniczej, jeśli się mylę zechciej podać linki do swoich postów.
Odnoszę wrażenie, że nie bardzo rozumiesz słowo hipoteza http://sjp.pwn.pl/szukaj/hipoteza

U ciebie też nie zauważyłem wiedzy lotniczej. Nie wywyższaj się, nie masz powodu.
Mam wrażenie, że robisz z siebie durnia lub jesteś idiotą (zaznaczam, że to ty pierwszy użyłeś tych epitetów i czuję się zwolniony z zachowania choćby odrobiny kindersztuby) chcąc błysnąć i nas oślepić swoją iluzoryczną mądrością.
Twoje pseudonaukowe rozważania funta kłaków warte. Gwoli prawdy są warte tyle, ile moje swobodne improwizacje bzdur, jakie snują zwolennicy zamachu.
Odnoszę wrażenie, że ty nie masz pojęcia, jakie głupoty wychodzą spod twojej klawiatury.
I właśnie to mnie zirytowało i zareagowałem tak jak zareagowałem, chcąc przerwać twoją sraczkę słowną.
Zobaczymy, czy odniesie to jakikolwiek skutek.
Nara...

Czemu kłamiesz na mój temat?

Data: 2012-01-04 21:41:30
Autor: porterhouse
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Czemu kłamiesz na mój temat?

Nie, on ciebie podsumowal znakomicie!

--


Data: 2012-01-05 10:16:22
Autor: mkarwan
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Użytkownik "porterhouse " <porterhouse.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:je2h2a$4vh$1inews.gazeta.pl...

Czemu kłamiesz na mój temat?

Nie, on ciebie podsumowal znakomicie!

Czemu kłamiesz na mój temat?

Data: 2012-01-06 14:13:33
Autor: Arcimek
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Zaprawde prawde mowi...

Data: 2012-01-05 12:25:31
Autor: yabba
Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:jdfal5$r52$1usenet.news.interia.pl...
28/12/11: Katastrofa tupolewa Tu-134 w Kirgistanie
http://acontrario.nowyekran.pl/post/45829,28-12-11-katastrofa-tupolewa-tu-134-w-kirgistanie

"[...] Samolot podczas podchodzenia do lądowania spadł we mgle na pas startowy, przewrócił się i eksplodował. Nikt nie zginął. [...]".

... jak to dobrze, że w Kirgistanie nie rosną Smoleńskie Brzozy!



Endriu,

To są nieporównywalne wypadki. Wedlug opisu ten samolot przewrócił się na dach i zatrzymał, jadąc już po pasie startowym.
W Smoleńsku samolot spadł na dach w czasie lotu i potem koziołkował.

--
Pozdrawiam,

yabba

Kolejna Tutka gniotsa nie łamiotsa....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona