Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawo stki

Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawo stki

Data: 2009-02-26 10:33:36
Autor: Hubertus Blues
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawo stki
1. Celtics pokazują, ba potwierdzają swoją indolencje w rozgrywaniu zaciętych końcówek. Bez grzebania w danych i statystykach to co najmniej druga (po Spurs) końcówka przegrana na własne życzenie. Bardziej pasuje określenie "po frajersku".
Hint dla przeciwników na PO i Finały*: w zaciętej końcówce Celtics pękają
*-ewentualnie

2. Tym razem nie zadziałało - Bulls ponownie zagrali szeeeerokim składem, ale na Harrisa (dzień konia?) nie starczyło. Zdecydowanie za mało dali Noah i przede wszystkim Rose. W końcu to rookie. ;)

3. Jazz vs. Wolves - zobaczcie na +/- ławki Jazz. No dobra, Wolves obecnie nie się jakimś szczególnie trudnym przeciwnikiem. Nastpęne dwa mecze (Kings i Warriors) też niczego nie dowiodą, ale już Houston, Denver i wyjazd do Toronto może dać miłe potwierdzenie. Jazz mają kawał ławki, może najlepsza ławka w lidze.

4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta) jasno pokazują, ze PO się zbliża.

5. O Detroit już mi się nie chce gadać. Ciszej nad ta trumną!




--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-02-26 01:40:38
Autor: sooobi
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta) jasno
pokazują, ze PO się zbliża.

5. O Detroit już mi się nie chce gadać. Ciszej nad ta trumną!

Wiec moze porozmawiajmy o Spurs.
Bez Duncana bez Manu rozbili wrecz Mavs a potem Blazers.
Mavs rzucili 76 a Blazers 83 punkty. Wylacyzli z gry calkowicie
Nowitzkiego Roya, Howarda czy Aldridge'a.
Nie widzialem niestety zadnego z tych meczy, a chcialbym obejrzec 2
pod rzad, zeby zobaczyc co teraz graja Spurs.
Drzyjcie Lakersi !

pzdr

Data: 2009-02-26 10:48:05
Autor: Hubertus Blues
Kolejna fatalna końcówka i inne cie kawostki
sooobi@gmail.com pisze:
4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta) jasno
pokazują, ze PO się zbliża.

5. O Detroit już mi się nie chce gadać. Ciszej nad ta trumną!

Wiec moze porozmawiajmy o Spurs.
Bez Duncana bez Manu rozbili wrecz Mavs a potem Blazers.
Mavs rzucili 76 a Blazers 83 punkty. Wylacyzli z gry calkowicie
Nowitzkiego Roya, Howarda czy Aldridge'a.
Nie widzialem niestety zadnego z tych meczy, a chcialbym obejrzec 2
pod rzad, zeby zobaczyc co teraz graja Spurs.
Drzyjcie Lakersi !

Mi też to imponuje. Tym bardziej, że jakiejś oczywistej logiki w tym nie ma - brak dwóch z 3 najważniejszych ludzi, w tym podpory w każdym elemencie gry. Przeciwnicy wcale nie byle jacy (choc to nie szczyt ligi).
Po statsach i komentarzach wyłania sie obraz - ot, grali swoje.
I to "swoje" jest przerażające nieco.


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-02-26 21:51:33
Autor: Gerard
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
Użytkownik wrote:
4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta)
jasno pokazują, ze PO się zbliża.

5. O Detroit już mi się nie chce gadać. Ciszej nad ta trumną!

Wiec moze porozmawiajmy o Spurs.
Bez Duncana bez Manu rozbili wrecz Mavs a potem Blazers.
Mavs rzucili 76 a Blazers 83 punkty. Wylacyzli z gry calkowicie
Nowitzkiego Roya, Howarda czy Aldridge'a.
Nie widzialem niestety zadnego z tych meczy, a chcialbym obejrzec 2
pod rzad, zeby zobaczyc co teraz graja Spurs.

Obejrzyj dwa następne. Prawdopodobnie oba będą w plecy.

pozdr
G

Data: 2009-02-26 02:42:44
Autor: L'e-szczur
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
On 26 Lut, 10:33, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
1. Celtics pokazują, ba potwierdzają swoją indolencje w rozgrywaniu
zaciętych końcówek. Bez grzebania w danych i statystykach to co najmniej
druga (po Spurs) końcówka przegrana na własne życzenie. Bardziej pasuje
określenie "po frajersku".
Hint dla przeciwników na PO i Finały*: w zaciętej końcówce Celtics pękają
*-ewentualnie

Oj to trzeba bylo pogrzebac. Celtics maja bilans 8-4 w meczach
zakonczonych roznica nie wieksza niz 5 punktow. Cavs maja bilans 5-4,
Lakers 9-5 a Magic 9-4. Spurs 14-6. Jazz 8-5.
Czyli jakos szczegolnie nie odbiegaja od czolowki.

2. Tym razem nie zadziałało - Bulls ponownie zagrali szeeeerokim
składem, ale na Harrisa (dzień konia?) nie starczyło. Zdecydowanie za
mało dali Noah i przede wszystkim Rose. W końcu to rookie. ;)

Rose nie jest tytanem w obronie. Jeszcze nie.

3. Jazz vs. Wolves - zobaczcie na +/- ławki Jazz. No dobra, Wolves
obecnie nie się jakimś szczególnie trudnym przeciwnikiem. Nastpęne dwa
mecze (Kings i Warriors) też niczego nie dowiodą, ale już Houston,
Denver i wyjazd do Toronto może dać miłe potwierdzenie. Jazz mają kawał
ławki, może najlepsza ławka w lidze.

Czuyli Jazz zrobili to czego nalezalo sie po nich spodziewac -
fizycznie zniszczyli slabszych Wolves. Kto tam sie mial przepychac z
Boozerem czy Millsapem? Gomes? Love? Please.
Ale za to ze przegrali deske na pewno dostana od Sloana po uszach.

4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta) jasno
pokazują, ze PO się zbliża.

Nooo - zwlaszcza ta druga wygrana Hornets ;-) Biorac pod uwage sile
przeciwnika az dziw bierze, ze tak sie z nimi meczyli.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-02-26 12:54:10
Autor: Hubertus Blues
Kolejna fatalna końcówka i inne cie kawostki
L'e-szczur pisze:
On 26 Lut, 10:33, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
1. Celtics pokazują, ba potwierdzają swoją indolencje w rozgrywaniu
zaciętych końcówek. Bez grzebania w danych i statystykach to co najmniej
druga (po Spurs) końcówka przegrana na własne życzenie. Bardziej pasuje
określenie "po frajersku".
Hint dla przeciwników na PO i Finały*: w zaciętej końcówce Celtics pękają
*-ewentualnie

Oj to trzeba bylo pogrzebac. Celtics maja bilans 8-4 w meczach
zakonczonych roznica nie wieksza niz 5 punktow. Cavs maja bilans 5-4,
Lakers 9-5 a Magic 9-4. Spurs 14-6. Jazz 8-5.
Czyli jakos szczegolnie nie odbiegaja od czolowki.

Czyli gdyby nie (co najmniej) dwukrotne frajerstwo pierwszego gatunku to mieliby szansę na 10-2 w meczach z różnicą 5 i mniej?
To zmieniłoby obraz o 180stopni. A tak pozostaje przy swoim.

(...)
4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta) jasno
pokazują, ze PO się zbliża.

Nooo - zwlaszcza ta druga wygrana Hornets ;-) Biorac pod uwage sile
przeciwnika az dziw bierze, ze tak sie z nimi meczyli.

Wiedziałem, że się ktoś to tych Hornets i ich serii przyczepi. ;)


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-02-26 04:16:41
Autor: L'e-szczur
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
On 26 Lut, 12:54, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
> Oj to trzeba bylo pogrzebac. Celtics maja bilans 8-4 w meczach
> zakonczonych roznica nie wieksza niz 5 punktow. Cavs maja bilans 5-4,
> Lakers 9-5 a Magic 9-4. Spurs 14-6. Jazz 8-5.
> Czyli jakos szczegolnie nie odbiegaja od czolowki.

Czyli gdyby nie (co najmniej) dwukrotne frajerstwo pierwszego gatunku to
mieliby szansę na 10-2 w meczach z różnicą 5 i mniej?
To zmieniłoby obraz o 180stopni. A tak pozostaje przy swoim.

Zupelnie nie. Twierdze, ze Celtics nie wyrozniaja sie frajerstwem na
tle innych klubow z czolowki. Teza o tym ze latwiej pekna niz inni
raczej nie trzyma sie kupy i predzej bedzie prawda w przypadku
Cavaliers niz Celtics.

>> 4. Kolejne wygrane Jazz (szósta), Hornets (druga), Spurs (czwarta) jasno
>> pokazują, ze PO się zbliża.

> Nooo - zwlaszcza ta druga wygrana Hornets ;-) Biorac pod uwage sile
> przeciwnika az dziw bierze, ze tak sie z nimi meczyli.

Wiedziałem, że się ktoś to tych Hornets i ich serii przyczepi. ;)

Bo poki co to nie seria, a ledwie pilot :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-02-27 09:34:51
Autor: Hubertus Blues
Kolejna fatalna końcówka i inne cie kawostki
L'e-szczur pisze:
On 26 Lut, 12:54, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
Oj to trzeba bylo pogrzebac. Celtics maja bilans 8-4 w meczach
zakonczonych roznica nie wieksza niz 5 punktow. Cavs maja bilans 5-4,
Lakers 9-5 a Magic 9-4. Spurs 14-6. Jazz 8-5.
Czyli jakos szczegolnie nie odbiegaja od czolowki.
Czyli gdyby nie (co najmniej) dwukrotne frajerstwo pierwszego gatunku to
mieliby szansę na 10-2 w meczach z różnicą 5 i mniej?
To zmieniłoby obraz o 180stopni. A tak pozostaje przy swoim.

Zupelnie nie. Twierdze, ze Celtics nie wyrozniaja sie frajerstwem na
tle innych klubow z czolowki. Teza o tym ze latwiej pekna niz inni
raczej nie trzyma sie kupy i predzej bedzie prawda w przypadku
Cavaliers niz Celtics.

Nie chodzi tylko o numery, ale i o sposób. Ja mówię o tych dwóch przypadkach - ostatni i przeciwko Spurs. Jeśli gubi się piłkę w ostatnim ataku, który z definicji jest rozrysowany, przećwiczony, do tego bez przesadnej obrony to jest to frajerstwo, które świadczy o:
1. trzęsących sie rękach wykonawcy/wykonawców
2. braku dobrych zagrywek
3. niedostateczny przećwiczeniu zagrywek na końcówki
4. braku zgrania






--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-02-27 00:56:39
Autor: L'e-szczur
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
On 27 Lut, 09:34, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
> Zupelnie nie. Twierdze, ze Celtics nie wyrozniaja sie frajerstwem na
> tle innych klubow z czolowki. Teza o tym ze latwiej pekna niz inni
> raczej nie trzyma sie kupy i predzej bedzie prawda w przypadku
> Cavaliers niz Celtics.

Nie chodzi tylko o numery, ale i o sposób. Ja mówię o tych dwóch
przypadkach - ostatni i przeciwko Spurs. Jeśli gubi się piłkę w ostatnim
ataku, który z definicji jest rozrysowany, przećwiczony, do tego bez
przesadnej obrony to jest to frajerstwo, które świadczy o:
1. trzęsących sie rękach wykonawcy/wykonawców
2. braku dobrych zagrywek
3. niedostateczny przećwiczeniu zagrywek na końcówki
4. braku zgrania

Ad 1. Nie ma zawodnikow zupelnie odpornych na stres. Pamietasz bledy
Jordana w koncowckach meczow serii z Pacers w 1998? Przez niego Bull o
malo nie odpadli. Ale chyba zgodzimy sie ze to za malo, zeby wieszac
psy na nim i na druzynie?

Ad 2. Czy jezeli zagrywka nie wychodzi raz albo dwa to automatycznie
oznacza, ze jest zla? Wiesz ile pick-and-rolls Stocktona z Melonem
konczylo sie strata? Mnostwo. A i tak to byla chyba najbardziej
zabojcza zagryka w historii koszykowki.

Ad 3 i 4. To w zasadzie prawie to samo. A przynajmniej bardzo mocno ze
soba powiazane fakty. Mozliwe, ze ma to jakis zwiazek z nieobecnoscia
Garnetta. Ostatecznie to bardzo istotny element ofensywy. Czyli w
zasadzie tu sie zgadzamy. Doc musi poswiecic wiecej czasu na plany
alternatywne - ostatecznie nie tylko kontuzja ale i durne faule moga
waznego zawodnika wylaczyc w koncowce spotkania.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-02-27 10:12:04
Autor: Hubertus Blues
Kolejna fatalna końcówka i inne cie kawostki
L'e-szczur pisze:
On 27 Lut, 09:34, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
Zupelnie nie. Twierdze, ze Celtics nie wyrozniaja sie frajerstwem na
tle innych klubow z czolowki. Teza o tym ze latwiej pekna niz inni
raczej nie trzyma sie kupy i predzej bedzie prawda w przypadku
Cavaliers niz Celtics.
Nie chodzi tylko o numery, ale i o sposób. Ja mówię o tych dwóch
przypadkach - ostatni i przeciwko Spurs. Jeśli gubi się piłkę w ostatnim
ataku, który z definicji jest rozrysowany, przećwiczony, do tego bez
przesadnej obrony to jest to frajerstwo, które świadczy o:
1. trzęsących sie rękach wykonawcy/wykonawców
2. braku dobrych zagrywek
3. niedostateczny przećwiczeniu zagrywek na końcówki
4. braku zgrania

Ad 1. Nie ma zawodnikow zupelnie odpornych na stres. Pamietasz bledy
Jordana w koncowckach meczow serii z Pacers w 1998? Przez niego Bull o
malo nie odpadli. Ale chyba zgodzimy sie ze to za malo, zeby wieszac
psy na nim i na druzynie?

Dziś nie, ale wtedy jakiegoś małego jamniczka albo pudelka można było śmiało wieszać.

Ad 2. Czy jezeli zagrywka nie wychodzi raz albo dwa to automatycznie
oznacza, ze jest zla? Wiesz ile pick-and-rolls Stocktona z Melonem
konczylo sie strata? Mnostwo. A i tak to byla chyba najbardziej
zabojcza zagryka w historii koszykowki.

Ale nie mówimy o zagrywce tylko o zagrywce_na_zaciętą_końcówkę nazywana też "zwycięską zagrywką"

Ad 3 i 4. To w zasadzie prawie to samo. A przynajmniej bardzo mocno ze
soba powiazane fakty. Mozliwe, ze ma to jakis zwiazek z nieobecnoscia
Garnetta. Ostatecznie to bardzo istotny element ofensywy. Czyli w
zasadzie tu sie zgadzamy. Doc musi poswiecic wiecej czasu na plany
alternatywne - ostatecznie nie tylko kontuzja ale i durne faule moga
waznego zawodnika wylaczyc w koncowce spotkania.

I tu się zgadzamy - o ile w zeszłym sezonie nie rozumiałem nagonki na Riversa tak te dwa przypadki bardzo IMO obniżają jego ocenę. Zresztą zawodników też.


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-02-27 01:23:06
Autor: L'e-szczur
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
On 27 Lut, 10:12, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
> Ad 1. Nie ma zawodnikow zupelnie odpornych na stres. Pamietasz bledy
> Jordana w koncowckach meczow serii z Pacers w 1998? Przez niego Bull o
> malo nie odpadli. Ale chyba zgodzimy sie ze to za malo, zeby wieszac
> psy na nim i na druzynie?

Dziś nie, ale wtedy jakiegoś małego jamniczka albo pudelka można było
śmiało wieszać.

Hubertus proponuje wieszanie jamniczkow! Niech sie tylko Greenpeace o
tym dowie!

> Ad 2. Czy jezeli zagrywka nie wychodzi raz albo dwa to automatycznie
> oznacza, ze jest zla? Wiesz ile pick-and-rolls Stocktona z Melonem
> konczylo sie strata? Mnostwo. A i tak to byla chyba najbardziej
> zabojcza zagryka w historii koszykowki.

Ale nie mówimy o zagrywce tylko o zagrywce_na_zaciętą_końcówkę nazywana
też "zwycięską zagrywką"

A masz dane o tym jaki odsetek takich zagrywek jest skuteczny? Ja nic
takiego nie kojarze.
Ale jezeli celem takiej zagrywki (czyli jej prawidlowego
przeprowadzenia) mialoby byc oddanie zwycieskiego rzutu (chyba
bezpieczne zalozenie), to 82games.com zrobili ladne podsumowanie za
kilka ostatnich sezonow.
http://82games.com/gamewinningshots.htm
Z tego wynika, ze "zwycieski rzut" konczy sie sukcesem w mniej niz 30%
prob. Kurcze - to nawet mniej niz ligowy FG%!

> Ad 3 i 4. To w zasadzie prawie to samo. A przynajmniej bardzo mocno ze
> soba powiazane fakty. Mozliwe, ze ma to jakis zwiazek z nieobecnoscia
> Garnetta. Ostatecznie to bardzo istotny element ofensywy. Czyli w
> zasadzie tu sie zgadzamy. Doc musi poswiecic wiecej czasu na plany
> alternatywne - ostatecznie nie tylko kontuzja ale i durne faule moga
> waznego zawodnika wylaczyc w koncowce spotkania.

I tu się zgadzamy - o ile w zeszłym sezonie nie rozumiałem nagonki na
Riversa tak te dwa przypadki bardzo IMO obniżają jego ocenę. Zresztą
zawodników też.

Ja nigdy nie bylem jego fanem, wiec teraz tylko moge kiwac glowa. :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-02-27 10:36:43
Autor: Hubertus Blues
Kolejna fatalna końcówka i inne cie kawostki
L'e-szczur pisze:
(...)

Ad 2. Czy jezeli zagrywka nie wychodzi raz albo dwa to automatycznie
oznacza, ze jest zla? Wiesz ile pick-and-rolls Stocktona z Melonem
konczylo sie strata? Mnostwo. A i tak to byla chyba najbardziej
zabojcza zagryka w historii koszykowki.
Ale nie mówimy o zagrywce tylko o zagrywce_na_zaciętą_końcówkę nazywana
też "zwycięską zagrywką"

A masz dane o tym jaki odsetek takich zagrywek jest skuteczny? Ja nic
takiego nie kojarze.
Ale jezeli celem takiej zagrywki (czyli jej prawidlowego
przeprowadzenia) mialoby byc oddanie zwycieskiego rzutu (chyba
bezpieczne zalozenie), to 82games.com zrobili ladne podsumowanie za
kilka ostatnich sezonow.
http://82games.com/gamewinningshots.htm
Z tego wynika, ze "zwycieski rzut" konczy sie sukcesem w mniej niz 30%
prob. Kurcze - to nawet mniej niz ligowy FG%!

I to jest naturalne. Ale celem ostatniej zagrywki jest takie wyprowadzenie w pole przeciwnika, żeby rzut mógł sie odbyć w możliwie komfortowych warunkach. I po tym ja poznaje dobrą i dobrze zagrana ostatnią zagrywkę, piłka nawet nie musi wpaść.
W przypadku Celtics i omawianych dwóch przypadków rzutu w ogóle nie było, nawet wymuszonego. Zagranie sie nie powiodło, było złe!


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-02-27 01:54:18
Autor: L'e-szczur
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawostki
On 27 Lut, 10:36, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
>> Ale nie mówimy o zagrywce tylko o zagrywce_na_zaciętą_końcówkę nazywana
>> też "zwycięską zagrywką"

> A masz dane o tym jaki odsetek takich zagrywek jest skuteczny? Ja nic
> takiego nie kojarze.
> Ale jezeli celem takiej zagrywki (czyli jej prawidlowego
> przeprowadzenia) mialoby byc oddanie zwycieskiego rzutu (chyba
> bezpieczne zalozenie), to 82games.com zrobili ladne podsumowanie za
> kilka ostatnich sezonow.
>http://82games.com/gamewinningshots.htm
> Z tego wynika, ze "zwycieski rzut" konczy sie sukcesem w mniej niz 30%
> prob. Kurcze - to nawet mniej niz ligowy FG%!

I to jest naturalne. Ale celem ostatniej zagrywki jest takie
wyprowadzenie w pole przeciwnika, żeby rzut mógł sie odbyć w możliwie
komfortowych warunkach. I po tym ja poznaje dobrą i dobrze zagrana
ostatnią zagrywkę, piłka nawet nie musi wpaść.
W przypadku Celtics i omawianych dwóch przypadków rzutu w ogóle nie
było, nawet wymuszonego. Zagranie sie nie powiodło, było złe!

Zgadzam sie, ze koncowka byla kiepska - bez dwoch zdan. Nie zgadzam
sie tylko z Twoim wnisokami jakie na tej podstawie wyciagnales.
Zeby ocenic odpornosc druzyny potrzebowalibysmy informacji czy w
koncowce meczu (ostatnie dwie minuty - roznica nie wieksza niz 5
punktow) istotnie zwieksza sie odsetek strat druzyny w stosunku do
normalnego czasu gry. Czy spada ich skutecznosc osobistych? FG%? Etc.
Nie widzialem takich danych, ale mysle, ze to ciekawy problem z ktorym
Roland z 82games moglby sie zajac. Puscilem mu maila - zobaczymy kiedy
i co odpowie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-02-26 22:10:27
Autor: wiLQ
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawo stki
Hubertus Blues napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

2. Tym razem nie zadziałało - Bulls ponownie zagrali szeeeerokim składem, ale na Harrisa (dzień konia?)

Ja w kwestii jezykowej, tak wlasciwie dlaczego akurat konia? Nie powinno to byc "slonia"? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-02-26 13:14:36
Autor: L'e-szczur
Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawo stki
On 26 Lut, 22:10, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Hubertus Blues napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> 2. Tym razem nie zadziałało - Bulls ponownie zagrali szeeeerokim
> składem, ale na Harrisa (dzień konia?)

Ja w kwestii jezykowej, tak wlasciwie dlaczego akurat konia?
Nie powinno to byc "slonia"? ;-)

ROTFL !
wiLQ - pisz jak najczesciej. Czasami doslownie zwalasz z nog :-)
Moze ma to cos wspolnego z tym nowym konkursem ktory pojawil sie w tym
roku w ASG?

Pozdro

L'e0szczur

Kolejna fatalna końcówka i inne ciekawo stki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona