Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolejna świnia w chlewie tuska

Kolejna świnia w chlewie tuska

Data: 2013-11-18 11:19:56
Autor: Mark Woydak
Kolejna świnia w chlewie tuska

Szok! Radny PO narzeka, że dostaje "marne" 10 tysięcy zł!

Zarobki ponad 10 tys. zł i ciepła posadka w państwowej spółce Tauron. Dla zwykłego Polaka takie życie to szczyt marzeń. Ale jak ktoś jest radnym rządzącej krajem Platformy Obywatelskiej, to na taką robotę narzeka, a swoją gigantyczną pensję określa jako "średnią".

Takie skandaliczne rzeczy można usłyszeć na filmie, który jest w posiadaniu prokuratorów z Legnicy. Chodzi o nagranie ze zjazdu dolnośląskiej Platformy, gdzie o władzę walczyli ze sobą popierany przez Donalda Tuska (56 l.) Jacek Protasiewicz (46 l.) i Grzegorz Schetyna (50 l.). W kuluarach poseł PO Michał Jaros (32 l.) przedstawiał się jako "posłaniec Protasiewicza" i zachęcał delegatów do głosowania przeciw Schetynie.

Zobacz też: Praca za głos na zjeździe! Posłuchaj nagrania PO

Jeden z delegatów - radny PO z Polkowic Tomasz Borkowski - na wstępie rozmowy zaczyna narzekać na swoją pracę. "Po pięć tys. km jeżdżę miesięcznie i już mam dość (…) Od rana do nocy w samochodzie za średnie pieniądze, naprawdę za średnie" - marudzi na filmie ujawnionym przez "Newsweek". A potem ogłasza, że liczy na "opcję Protasiewicza". "Ta opcja ma wejścia jakieś, dla mnie to jest istotne, bo też bym chciał w końcu jakąś pracę bliżej domu (…). Umówmy się, sprawy materialne są tak samo istotne, jak wszystkie inne" - mówi. Tymczasem radny Borkowski zarabia miesięcznie średnio ponad 10 tys. zł (pensja w spółce i dieta w Radzie Powiatu Polkowic).

W skandalicznych nagraniach pojawia się też Paweł Frost z legnickiej PO. Ten z kolei ma problem ze ściągnięciem do Polski krewnych z Ukrainy. Jaros sugeruje pomoc i opowiada o wpływach Jacka Protasiewicza w MSZ. "W MSZ Jacek ma przecież bardzo dobre relacje z Radkiem Sikorskim. Przecież on go popierał w kampanii". Rozmowa kończy się zapewnieniem posła: "Jeżeli przystąpisz do naszej kompanii, to nie stracisz".

Prokuratura prowadzi już śledztwo w sprawie korupcji politycznej w PO. Protasiewicz zapowiedział, że stawi się dziś na przesłuchaniu. "Jestem w poniedziałek zaproszony do legnickiej prokuratury na rozmowę, czy miała miejsce korupcja. Jadę tam, mimo że mógłbym nie jechać, bo jestem chroniony immunitetem. Nie będę się za nim chronił" - ogłosił w Radiu Zet. Jednocześnie odciął się od polityków z nagrania i zaznaczył, że żadnej pracy działaczom Platformy nie załatwiał.

Rozmowa polityków

Tomasz Borkowski, radny PO: "Po pięć tys. km jeżdżę miesięcznie i już mam dość (…) Od rana do nocy w samochodzie za średnie pieniądze, naprawdę za średnie. (…) Ta opcja (Jacka Protasiewicza - przyp. red.) ma wejścia jakieś, dla mnie to jest istotne, bo też bym chciał w końcu jakąś pracę bliżej domu (…). Umówmy się, sprawy materialne są tak samo istotne, jak wszystkie inne i wiem na pewno, że tu jest jakaś tam szansa. (…) Tamta strona (Schetyna - red.) nic, żadnego wejścia, wszystko zamknięte (…). Będę próbował. To będzie jakiś warunek, bo już mam dość jeżdżenia po Polsce".

Borkowski do Pawła Frosta z legnickiej PO: "Zawsze mógłbyś w jakiejś radzie nadzorczej być".

Frost: "Już raz niewiele brakowało".

Borkowski: "Teraz by było to. Ale z tej strony. Moim zdaniem byłoby. Ja na przykład nie ukrywam, ja na coś liczę. Że odmienię swoje życie".

Poseł PO Michał Jaros: "Są też ludzie, którzy są wartościowi dla Platformy, którzy mają dużo do powiedzenia na temat tego regionu i mogą się realizować tu na miejscu".

Borkowski (wskazując na Pawła Frosta): "Mówiłem Pawłowi, że jeżdżę po Polsce, a mógłbym tu spokojną robotę wykonywać. Paweł jest stąd, dlaczego ma szukać po Warszawach, po Szczecinach? Można poszukać dla człowieka tutaj (…). W średnim wieku człowiek musi zacząć myśleć o sobie i będę na to liczył".

Data: 2013-11-18 19:05:59
Autor: Marek Woydak
Kolejna świnia w chlewie tuska
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:7zwk88h16xbj$.1dtnfijb4thih$.dlg40tude.net...

Szok! Radny PO narzeka, że dostaje "marne" 10 tysięcy zł!

Zarobki ponad 10 tys. zł i ciepła posadka w państwowej spółce Tauron. Dla
zwykłego Polaka takie życie to szczyt marzeń. Ale jak ktoś jest radnym
rządzącej krajem Platformy Obywatelskiej, to na taką robotę narzeka, a
swoją gigantyczną pensję określa jako "średnią".

Takie skandaliczne rzeczy można usłyszeć na filmie, który jest w posiadaniu
prokuratorów z Legnicy. Chodzi o nagranie ze zjazdu dolnośląskiej
Platformy, gdzie o władzę walczyli ze sobą popierany przez Donalda Tuska
(56 l.) Jacek Protasiewicz (46 l.) i Grzegorz Schetyna (50 l.). W kuluarach
poseł PO Michał Jaros (32 l.) przedstawiał się jako "posłaniec
Protasiewicza" i zachęcał delegatów do głosowania przeciw Schetynie.

Zobacz też: Praca za głos na zjeździe! Posłuchaj nagrania PO

Jeden z delegatów - radny PO z Polkowic Tomasz Borkowski - na wstępie
rozmowy zaczyna narzekać na swoją pracę. "Po pięć tys. km jeżdżę
miesięcznie i już mam dość (…) Od rana do nocy w samochodzie za średnie
pieniądze, naprawdę za średnie" - marudzi na filmie ujawnionym przez
"Newsweek". A potem ogłasza, że liczy na "opcję Protasiewicza". "Ta opcja
ma wejścia jakieś, dla mnie to jest istotne, bo też bym chciał w końcu
jakąś pracę bliżej domu (…). Umówmy się, sprawy materialne są tak samo
istotne, jak wszystkie inne" - mówi. Tymczasem radny Borkowski zarabia
miesięcznie średnio ponad 10 tys. zł (pensja w spółce i dieta w Radzie
Powiatu Polkowic).

W skandalicznych nagraniach pojawia się też Paweł Frost z legnickiej PO.
Ten z kolei ma problem ze ściągnięciem do Polski krewnych z Ukrainy. Jaros
sugeruje pomoc i opowiada o wpływach Jacka Protasiewicza w MSZ. "W MSZ
Jacek ma przecież bardzo dobre relacje z Radkiem Sikorskim. Przecież on go
popierał w kampanii". Rozmowa kończy się zapewnieniem posła: "Jeżeli
przystąpisz do naszej kompanii, to nie stracisz".

Prokuratura prowadzi już śledztwo w sprawie korupcji politycznej w PO.
Protasiewicz zapowiedział, że stawi się dziś na przesłuchaniu. "Jestem w
poniedziałek zaproszony do legnickiej prokuratury na rozmowę, czy miała
miejsce korupcja. Jadę tam, mimo że mógłbym nie jechać, bo jestem chroniony
immunitetem. Nie będę się za nim chronił" - ogłosił w Radiu Zet.
Jednocześnie odciął się od polityków z nagrania i zaznaczył, że żadnej
pracy działaczom Platformy nie załatwiał.

Rozmowa polityków

Tomasz Borkowski, radny PO: "Po pięć tys. km jeżdżę miesięcznie i już mam
dość (…) Od rana do nocy w samochodzie za średnie pieniądze, naprawdę za
średnie. (…) Ta opcja (Jacka Protasiewicza - przyp. red.) ma wejścia
jakieś, dla mnie to jest istotne, bo też bym chciał w końcu jakąś pracę
bliżej domu (…). Umówmy się, sprawy materialne są tak samo istotne, jak
wszystkie inne i wiem na pewno, że tu jest jakaś tam szansa. (…) Tamta
strona (Schetyna - red.) nic, żadnego wejścia, wszystko zamknięte (…). Będę
próbował. To będzie jakiś warunek, bo już mam dość jeżdżenia po Polsce".

Borkowski do Pawła Frosta z legnickiej PO: "Zawsze mógłbyś w jakiejś radzie
nadzorczej być".

Frost: "Już raz niewiele brakowało".

Borkowski: "Teraz by było to. Ale z tej strony. Moim zdaniem byłoby. Ja na
przykład nie ukrywam, ja na coś liczę. Że odmienię swoje życie".

Poseł PO Michał Jaros: "Są też ludzie, którzy są wartościowi dla Platformy,
którzy mają dużo do powiedzenia na temat tego regionu i mogą się realizować
tu na miejscu".

Borkowski (wskazując na Pawła Frosta): "Mówiłem Pawłowi, że jeżdżę po
Polsce, a mógłbym tu spokojną robotę wykonywać. Paweł jest stąd, dlaczego
ma szukać po Warszawach, po Szczecinach? Można poszukać dla człowieka tutaj
(…). W średnim wieku człowiek musi zacząć myśleć o sobie i będę na to
liczył".

Kolejna świnia w chlewie tuska

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona