Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolejna volta pedofilskiego kościoła - zgadza się na in vitro!

Kolejna volta pedofilskiego kościoła - zgadza się na in vitro!

Data: 2012-07-18 14:19:20
Autor: Przemysław W
Kolejna volta pedofilskiego kościoła - zgadza się na in vitro!
Kolejna wolta Kościoła w sprawie in vitro

Gdy PO próbuje zlepić w jeden kawałek diametralnie różne projekty ustawy, gdy PiS nagle łagodnieje i wycofuje się z pomysłu wsadzania lekarzy do więzień za przeprowadzenie sztucznego zapłodnienia, z Episkopatu i jego najbliższego otoczenia słychać głosy delikatnie wspierające projekt Jarosława Gowina. Projekt, który zakazuje mrożenia zapasowych zarodków i zezwala na in vitro dla małżeństw.

A przecież Kościół od lat potępia in vitro bez żadnych wyjątków. O co chodzi? W wywiadzie dla KAI sprzed kilku dni ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier z zespołu ekspertów Episkopatu ds. bioetycznych stwierdza, że "po doświadczeniach parlamentarnych ostatnich lat nie ma wątpliwości, że na obecnym etapie nie uda się całkowicie zakazać in vitro. Gdy zaś to na razie jest niemożliwe, etycznym obowiązkiem posłów jest aktywność w całym procesie legislacyjnym, tak aby maksymalnie ograniczyć szkodliwe aspekty regulacji". Pytany o możliwość poparcia przez posłów katolików projektu Gowina odpowiada, że "nie wolno odrzucać każdej kompromisowej propozycji". - Rozumowanie jest tu następujące: wiem, że nie ma moralnie dobrego in vitro, ale zdaję sobie też sprawę, że jeśli w ogóle dla daleko posuniętego kompromisu istnieje niebezpieczeństwo przyzwolenia na metodę in vitro, powinno być dopuszczalne tworzenie tylko jednego embrionu. Dalej: zdecydowanie trzeba występować przeciw zamrażaniu embrionów - powiedział ekspert Episkopatu.



To zakamuflowana aprobata dla projektu Gowina: zakazuje on tworzenia zarodków "zapasowych" (wynika to z zakazu ich mrożenia) - wszystkie mają być od razu wszczepiane kobiecie.

W tym samym wywiadzie ks. Longchamps de Bérier ostro skrytykował projekt Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (tworzenie zapasowych zarodków i mrożenie ich; in vitro nie tylko dla małżeństw) jako "bardzo słaby prawnie i grożący chaosem, gdyby stał się obowiązującym prawem". Projekt Marka Balickiego (mrożenie nadliczbowych zarodków; selekcja dla uniknięcia wad genetycznych i prawo decydowania o zniszczeniu nadliczbowych zarodków przez biologicznych rodziców) ksiądz nazwał "liberalnym i szkodliwym".

Tym samym ekspert Episkopatu dał do zrozumienia, że Gowin jest "nasz", katolicki, nawet jeśli niedoskonały. Bo o niedoskonałościach w projekcie Gowina nie wspomina wcale.

O projekcie konserwatywnego polityka PO w miarę przychylnie wypowiedział się także jeden z najważniejszych polskich hierarchów abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i wiceprzewodniczący Episkopatu. - Nie można wybierać między złem większym i mniejszym, jednak najgorszym rozwiązaniem jest brak rozwiązań prawnych w sprawie stosowania in vitro w Polsce. Projekt Kidawy-Błońskiej wydaje nam się zły ze względu na liberalne podejście do życia człowieka, nieco lepszy jest projekt Gowina, dobry był projekt Bolesława Piechy i szkoda, że nie został przyjęty. Jednak jakiś pierwszy krok w kwestii kodyfikacji powinien zostać postawiony, chociażby po to, by można było to prawo potem ulepszać i doprowadzać do doskonalszej formy - powiedział w KAI.

Skąd ten zwrot? Łatwiej go zrozumieć, wiedząc, że Kościół już raz zachował się podobnie. Gdy we wrześniu 2009 r. Sejm odrzucił projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Contra in vitro", wedle którego za przeprowadzenie zapłodnienia in vitro lekarzowi groziłoby do trzech lat więzienia, ks. Longchamps de Bérier przekonywał, że "jeżeli dalsze próby zakazu procedury in vitro okażą się nieudane, to moralne będzie głosowanie na projekt Jarosława Gowina".

Prawdopodobnie wielu hierarchów zdaje sobie sprawę, że całkowity zakaz in vitro jest nierealny. Dlatego większy sens widzą w zachęcaniu polityków do projektu Gowina, żeby uratować chociaż część katolickiej nauki, niż w powtarzaniu w kółko wypowiedzi o "wyrafinowanej aborcji" (tak in vitro nazwała niegdyś radykalna Rada Episkopatu ds. rodziny).

Czy to przypadek, że akurat po kościelnych sygnałach poparcia dla Gowina PO postanowiła, że oba projekty w sprawie in vitro połączy w jeden? I co wolta Episkopatu oznacza dla PO?

Gowin może jednak czuć się wzmocniony. Kościoła - w przeciwieństwie do PiS - nie sposób oskarżać, że próbuje rozsadzić PO od środka. Dlatego politycy PO mogą wziąć głosy z Episkopatu za dobrą monetę, potraktować je jako gotowość do kompromisu. I liczyć na to, że gdy dojdzie do głosowania nad in vitro, biskupi listami i telefonami, jak to bywało wcześniej, nie będą wspierać projektu PiS.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,12145149,Glosowac_za_Gowinem_to_juz_nie_grzech.html#ixzz20yZ5dhkz



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Data: 2012-07-18 16:52:10
Autor: abc
Kolejna volta pedofilskiego kościoła - zgadza się na in vitro!
A przecież Kościół od lat potępia in vitro bez żadnych wyjątków. O co
chodzi?

Chodzi o mordowanie niewinnych dzieci. Przy metodzie in vitro pozostawia się
przy życiu jedno dziecko, a resztę jego rodzeństwa morduje się.  Kościół nie
może aprobować mordowania niewinnych dzieci.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Kolejna volta pedofilskiego kościoła - zgadza się na in vitro!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona