Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolejne dowody na zamach w Smoleńsku

Kolejne dowody na zamach w Smoleńsku

Data: 2010-07-10 08:16:28
Autor: Bogdan Idzikowski
Kolejne dowody na zamach w Smoleńsku

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c379790$0$2598$65785112news.neostrada.pl...
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100709&typ=po&id=po41.txt

Z Witoldem Waszczykowskim, byłym zastępcą Szefa Biura Bezpieczeństwa
Narodowego, rozmawia Paulina Jarosińska

- W pierwszych godzinach po tragedii były sygnały ze strony Rosjan, że
są oni otwarci i oczekują na współpracę ze stroną polską, jednak nie
uzyskali na to odpowiedzi. Strona polska tego nie uczyniła. Edmund Klich
został pozostawiony sam sobie. Podstawą do powołania takiej komisji
byłoby kilka dokumentów. W pierwszej kolejności konwencja chicagowska,
ale również umowy dwustronne. Rząd tłumaczy się, że umowy dwustronne nie
zawierają pewnych wykonawczych artykułów.


Ten pieniacz nie wie, co mówi. Nie ma żadnych przepisów prawnych regulujących postępowanie w razie katastrofy samolotów państwowych między Rosją i Polską.
Nie ma żadnych umów dwustronnych. Jest polsko- rosyjskie porozumienie z 7 lipca 1993 roku
art. 11: "wyjaśnienie incydentów lotniczych, awarii i katastrof spowodowanych przez polskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej FR lub rosyjskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej RP prowadzone będzie wspólnie przez właściwe organy polskie i rosyjskie"

Gdzyby zaczęto tworzyć prawo, to badanie katastrofy nastąpiłoby w przyszłym roku.


to w taki sposób, aby korzystając z umowy dwustronnej, powołać komisję
wspólną i wyposażyć ją w aneks, bodajże 13. z konwencji chicagowskiej,
aby kwestie techniczne badała komisja. Na podstawie bilateralnej umowy
powstałoby pewne ciało wykonawcze. Czyli tuż po katastrofie był
margines, pewna przestrzeń na sporządzenie podstawy prawnej do powołania
komisji. Strona rosyjska nie przyjęłaby tego wtedy źle i nie
wywoływałoby to zdziwienia. Polacy powinni wówczas wystąpić o taką
współpracę, powinna być taka wola. Z wypowiedzi polityków z następnych
dni wynikało, że oni nie chcą brać tej odpowiedzialności, że tak jest
dla nich wygodniej, jeśli cała sprawa spada na stronę rosyjską.
Zaczynała się kampania wyborcza i wejście do tego śledztwa oznaczałoby,
że należy się rozliczyć ze wszystkich zaniedbań, a to byłoby nie na rękę
niektórym politykom. Mogłoby negatywnie wpłynąć na odbiór kampanii
wyborczej. To bardzo przykre, że takie motywy determinują zupełny brak
woli, by cokolwiek wyjaśnić. Zręcznie zagrano tą kwestią w kampanii
wyborczej.

Tekst niewarty czytania.

Kolejne dowody na zamach w Smoleńsku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona