Data: 2015-07-13 08:26:44 | |
Autor: Mark Woydak | |
Kolejne miliony wywalone w b³oto | |
Miliony złotych na konsulting i doradztwo. "Za 30 baniek zrobili coś, co było warte może z 80 tys." Zarządzana przez ludzi powiązanych z Platformą spółka PKP wydawała grube miliony złotych na usługi konsultingowo-doradcze świadczone przez zagraniczną firmę McKinsey & Company. Problem w tym, że efekty tego kosztownego "konsultingu" budzą dzisiaj spore wątpliwości. Są one do tego stopnia poważne, że sprawą zajęła się prokuratura, która bada czy przy zamawianiu niepotrzebnych nikomu "raportów i usług doradczych" nie doszło przypadkiem do wyrządzenia państwowej spółce "szkody majątkowej w znacznych rozmiarach". PPrzypomnijmy - Firma McKinsley & Company została w 2012 roku za grube pieniądze wynajęta przez PKP, by podpowiedzieć jej jakie linie kolejowe w Polsce powinny być zlikwidowane. Rezultat tego "doradztwa" był szokujący. Wg McKinsley'a zamknięte miałyby zostać tory świeżo po modernizacji, np. wyremontowany za 50 mln zł w latach 2011–2012 odcinek Lublin – Lubartów. Do wycofania z ruchu została wytypowana także linia między Piłą i Ulikowem, która stanowi część reaktywowanego w 2011 roku połączenia z Piły do Szczecina. Ten sam los miałby spotkać tory z Olsztyna do Szczytna, które były modernizowane kosztem 188 mln zł. Jakby tego było mało na liście McKinsey'a znalazł się odcinek z Płocka do Sierpca, który stanowi łącznik rafinerii Orlenu z północną częścią kraju oraz linia z Małkini stanowiąca alternatywny dojazd transportów z węglem do elektrowni w Ostrołęce. Kolej miałaby także wycofać się z utrzymywania torów, m.in. do baz PGNiG w Barnówku i Rejowcu, kopalni węgla kamiennego w Bełchatowie i zakładów chemicznych w Policach. Całość transportu miałyby tam przejąć ciężarówki (sic!). Ponadto PKP zamówiła u McKinsley & Company za niemal 8 mln zł raport na temat "Optymalizacji punktów styku klienta z Grupą PKP". Nie to jednak wzbudziło największe wątpliwości. Rok wcześniej (2011) McKinsey & Company opracowało dla PKP raport pod tytułem "Wkład merytoryczny do kontraktu wieloletniego na utrzymanie (w tym remonty) infrastruktury". W zamian na konta McKinsey'a powędrowała suma 175 tys. euro. Pech chciał, że sprawie zamówienia tego raportu przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Zdaniem kontrolerów z NIK'u zamówiony materiał był dla PKP zupełnie nieprzydatny i zbędny. Sprawa trafiła do prokuratury. Obecnie Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga bada czy przy zamawianiu wspominanego powyżej raportu nie doszło przypadkiem do wyrządzenia państwowej spółce "szkody majątkowej w znacznych rozmiarach". W kontekście wątku dotyczącego niepotrzebnych raportów tworzonych za grube pieniądze przez zagraniczne firmy konsultingowe warto przypomnieć fragment podsłuchanej rozmowy między Sławomirem Nowakiem (byłym minister transportu), Andrzejem Parafianowiczem (były już wiceminister finansów) i Dariuszem Zawadka (członkiem zarządu spółki PERN). Rozmowa tych panów została nagrana w słynnej restauracji "Sowa i Przyjaciele". Poruszany jest wątek marnotrawienia pieniędzy w PKP: S.N.: W PKP 30 baniek to nie jest wielki pieniądz. Oczywiście to jest bardzo duży pieniądz. Ale mówię, jakie oni mieli podejście zawsze w PKP. Tam od 100 się rozmowa zaczynała. D.Z.: Za 30 to bezpieczeństwo informacji zrobili. Coś, co było warte może z 80 tys. S.N.: Ha, ha, 20 baniek, k...a. D.Z.: Jak ja to zobaczyłem, to, k...a, po prostu mówię, co to jest? S.N.: Bezpieczeństwo informacji i certyfikaty ISO. Wdrożenie norm jakości. 20 baniek wzięli za to od PKP. A spółka nawet z Grupy PKP, która ma te same uprawnienia itd. PKP Informatyka chciało to zrobić za 500 tys. zł. Tamci 20 coś milionów, a ci 500 tys. No i wzięli tą za 20 baniek. A.P.: Im ten miś droższy, tym...? S.N.: Tym? Otwieramy oczy niedowiarkom. A.P.: To nie może być tanie. A to przepraszam, to podwójnie poproszę. Koniaczek. S.N.: Nie, nie, ty musisz oszczędzać. [...] Ty chcesz robić słomiane oszczędności za 100 czy 200 tys., żeby byle łajza z kontroli wzięła nas za dupę. Ten twój pilot niech fruwa z twoją żoną. My wynajmiemy helikopter po pełnej stawce od instytucji. A.P.: A misia nie sprzedamy nawet Muzeum Narodowemu. Poleży sobie do jesieni i napiszemy protokół zniszczenia. |
|
Data: 2015-07-13 18:56:06 | |
Autor: u2 | |
Kolejne miliony wywalone w błoto | |
W dniu 2015-07-13 o 15:26, Mark Woydak pisze:
S.N.: Bezpieczeństwo informacji i certyfikaty ISO. Wdrożenie norm jakości. ISO to wielka sciema, ISO moze sie sprawdzac w produkcji, ale to tez okazja do nachapania sie takich dziwnych doradczych firm krzakow:) -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|
Data: 2015-07-13 20:05:17 | |
Autor: Lord z Cowshed | |
Kolejne miliony wywalone w błoto | |
ZDECYDUJ SIĘ GNOJU KIM JESTEŚ! DYSKUTUJESZ SAM ZE SOBĄ? ŚWIR! ;-)))
-- Lord z Cowshed Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:55a3eda5$0$27517$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2015-07-13 o 15:26, Mark Woydak pisze: |
|