Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Kolejne opracowania prof. Biniendy i Nawoczyka ....

Kolejne opracowania prof. Biniendy i Nawoczyka ....

Data: 2011-11-30 21:58:18
Autor: Endriu
Kolejne opracowania prof. Biniendy i Nawoczyka ....
http://www.youtube.com/watch?v=LnH4I97Qojc&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=lci9oF6evps&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=e_1j7otqoqY&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=GzeISgld_TE&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=6nTujVu-JoY&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=VJJuuNRluHo&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=lZZa4fKx8zY&feature=player_embedded


Znamy przebieg katastrofy smoleńskiej
http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/42337,znamy-przebieg-katastrofy-smolenskiej

"[...] Ostatnie prace przedstawione przez Zespół pokazuj± więc, co naprawdę zdarzyło się w Smoleńsku: kapitan Protasiuk sprowadzał samolot zgodnie z przyjętymi założeniami do momentu, gdy jak wcze¶niej przypuszczał, będzie konieczne "odej¶cie w automacie". Takie odej¶cie rozpocz±ł. Proces ten odzwierciedla wyznaczona przez dane TAWS i FMS trajektoria lotu. Przez cały czas samolot znajdował się na bezpiecznej wysoko¶ci i nigdy nie zszedł poniżej poziomu pasa l±dowania, co kłamliwie zarzuca rosyjska propaganda i pseudoeksperci. Gdy samolot zaczynał się wznosić (wła¶nie ok. 69 m za miejscem, gdzie ro¶nie brzoza), na wysoko¶ci ok. 26 m doszło do dwu silnych wstrz±sów, urwało się skrzydło i rozpoczęła się katastrofa, której kluczowym momentem stała się utrata zasilania. [...]"

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-12-01 06:34:51
Autor: GW
Kolejne opracowania prof. Biniendy i Nawoczyka ....
kapitan Protasiuk sprowadzał samolot zgodnie z przyjętymi założeniami

i dlatego dostał mendal od Pana Prezydenta. Tylko dlaczego posimiernie?

jk

Data: 2011-12-01 08:40:35
Autor: PP
Kolejne opracowania prof. Biniendy i Nawoczyka ....
On 2011-11-30 21:58, Endriu wrote:

[bullshit cut]

Znamy przebieg katastrofy smoleńskiej
kapitan Protasiuk sprowadzał samolot zgodnie z przyjętymi założeniami.

No i właśnie na tym polegał jego problem. Co to za założenia? Wystarczy sprawdzić jakie były minima dla tego lotniska, samolotu oraz kapitana (nawet zakładając, że nie były sfałszowane), żeby okazało się, że nie powinien nawet myśleć o rozpoczęciu podejścia.
Do tego nawigator z nalotem kilkudziesięciu godzin mający i problemy z przeliczeniem metrów na stopy, oraz drugi pilot nie reagujący na "zawieszenie się" kapitana. Uzupełnij sobie to jeszcze niekonwencjonalnymi zagraniami typu przestawianie wysokościomierza w celu uciszenia TAWS, niezgodne z instrukcją wykonywanie podejścia (z wyk. niektórych kanałów autopilota), ignorowanie jasnych komunikatów ( "pizda") oraz brawurowa próba odejścia w automacie.

Nic więcej nie trzeba tu wyjaśniać. A szczególnie nie trzeba na siłę szukać bomb termobarycznych, śmigłowców, mobilnych radiolatarni, nie trzeba dosłuchiwać się strzałów oraz rozpaczliwych "nie zabijajcie nas".

Jeżeli jest tu coś, czemu należy się przyjrzeć to raczej są to kwestie organizacyjne. Dlaczego w Polsce VIP-ów wozili źle wyszkoleni piloci? Dlaczego nasze vip-y mają mentalność świętej krowy i często wywierają presję na załogi? Dlaczego przy organizacji tego typu lotów panuje wszechobecny burdel i ignorowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa?

No ale to nie jest tak ciekawe i spektakularne jak wywody profesorów z USA oraz cała gama teorii spiskowych :) A do tego można dojść do wniosków, które nie dodadzą chwały części "elity", która dokonała żywota 10 kwietnia 2010.


--
PP

Kolejne opracowania prof. Biniendy i Nawoczyka ....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona