Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolejny akt szechteriady

Kolejny akt szechteriady

Data: 2011-12-06 19:48:57
Autor: u2
Kolejny akt szechteriady
... znowu wraca ten nienawistny jezyk wobec kleru, widac to zwlaszcza
wsrod grupowych ubekow :

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2303

Kolejny akt szechteriady

Felieton  •  tygodnik „Nasza Polska”  •  6 grudnia 2011

Ach, czegóż to się nie robi w służbie bezpieczeństwa! Nie mówię już
nawet o dobrych uczynkach, dla których spełniania pan generał Sławomir
Petelicki wstąpił do SB - bo to jest zrozumiale samo przez się, tylko o
Sicherheiststdienst. Najwyższy czas, żebyśmy sobie te, do niedawna
cudzoziemskie, słowa w stachanowskim tempie przyswoili. A skoro mowa o
panu generale Petelickim, to co sprawiło że nie pojawił się on na Marszu
Niepodległości, na którego czele miał przecież stanąć - jak powiedział?
Czyżby ktoś starszy i mądrzejszy mu to wyperswadował, wskazując, że -
wiecie, rozumiecie, generale - na tym etapie już zrywamy z
nacjonalistycznymi przesądami i wspieramy antyfaszystów - bo nawet jeśli
pod czerwonymi sztandarami trochę tam sobie pofaszyzują - to przecież
faszyzują w słusznej sprawie socjalizmu, no a poza tym - toć to przecież
nasze ukochane wnuczęta, dla których dziadkowie nie tylko zabierali
obrzydliwym karłom reakcji „nagrabliennoje”, ale nawet ściągali im z
palca ostatni paznokieć.

Właśnie skończyłem lekturę „Pamiętników z okresu lat 1939-1956” księdza
dr ppłk Józefa Zatora-Przytockiego, oficera AK, a po wojnie -
długoletniego więźnia Koszykowej, Mokotowa, Wronek i Rawicza. Opisuje on
przebieg swego śledztwa obfitującego w tortury fizyczne i moralne oraz
przebieg odsiadki, w trakcie której, przy okazji przerzutek z celi do
celi i z więzienia do więzienia, miał okazję poznać różnych towarzyszy
niedoli. Wyłania się z tego przygnębiający obraz eksterminacji elity
polskiego narodu, którą usłużna żydokomuna, której podobno „nie ma”,
przepuściła przez maszynkę do mięsa, by zrobić miejsce dla moskiewskich
psiaków.

Ale nie to uderzyło mnie podczas lektury, tylko - że tamta nienawistna,
antykatolicka propaganda jest identyczna z dzisiejszą - do tego stopnia,
że dzisiaj w Internecie spontaniczni komentatorzy powtarzają słowo w
słowo nawet niektóre ówczesne sformułowania. Od razu widać, z jakiego
źródła, z jakiego wydania „Notatnika agitatora” dla kolejnego pokolenia
bezpieczniaków płynie ta inspiracja. No i przede wszystkim - ta
nieustanna troska o pion moralny duchowieństwa: „widzisz, ty sk...synie,
ty kłamco... nam wstyd, że ty jesteś księdzem katolickim. Więcej już w
kościele pracować nie będziesz. Jeśli nawet wyjdziesz od nas żywy, to my
już czuwać będziemy, byś do kościoła nie wrócił. Twoja władza kościelna
będzie tobą gardziła. Jesteś zdrajcą Kościoła i Ojczyzny.”

Jak wiemy, na tamtym etapie budowy socjalizmu nie wszystko się udało, bo
obok księży-patriotów”, byli również tacy, jak niezapomniany Prymas
Tysiąclecia. Ale żydokomuna przecież nie zrezygnowała i teraz, kiedy
dojrzało już trzecie pokolenie, a Związek Sowiecki zmienił położenie,
rozpoczął się kolejny akt szechteriady. Żydowska gazeta dla Polaków
próbuje lansować nową formę księży-patriotów w nadziei, że pod
przewodnictwem posła Romana Kotlińskiego można będzie wreszcie utworzyć
Żywą Cerkiew, która nie tylko wzbogaci sławny dialog z judaizmem, ale w
dodatku uzna sławną zasadę „laickości republiki” i już nic nie zakłóci
marszu ku świetlanej przyszłości.

W obliczu takich perspektyw minister Radosław Sikorski pojechał do
Niemiec, gdzie złożył wiernopoddańczą deklarację Naszej Złotej Pani
Anieli. Wprawdzie nawet europoseł Siwiec, co to dla dogodzeniu
prezydentu Kwaśniewskiemu całował ziemię kaliską zachodzi w głowę, z
czyjego upoważnienia minister z takiego klucza ćwierka, ale nietrudno
się domyślić, że europoseł Siwiec tylko tak się z nami przekomarza - bo
przecież chyba doskonale wie, że z upoważnienia Sił Wyższych, które
właśnie dlatego pozwoliły Radosławu Sikorskiemu zostać ministrem spraw
zagranicznych.

Toteż poseł Miller bardzo za wykazanie tego tropizmu do Związku
Radzieckiego, który właśnie zmienił położenie, ministra Sikorskiego
pochwalił, zaś poseł Iwiński przypomniał, że on też myślał tak samo, a
nawet jeszcze lepiej. Na pewno Nasza Złota Pani Aniela to usłyszała i
kiedy już przyjdzie czas na nagrody, z pewnością o niczyjej skwapliwości
nie zapomni. Tymczasem prezes Jarosław Kaczyński nie tylko ministra
Sikorskiego skrytykował, ale żąda postawienia go przed Trybunał Stanu.

Cóż; żądać można wszystkiego, chociaż z drugiej strony deklaracja
ministra Sikorskiego tylko formalizuje i rozwija to, co de facto zostało
przesądzone w traktacie lizbońskim, więc - powiedzmy sobie szczerze - aż
tak bardzo nie wypadałoby może się gniewać. Bo przecież i minister
Sikorski wyjaśnił, że swojej wiernopoddańczej deklaracji nie wygłosił z
żadnych niskich pobudek, tylko powodowany gorącym pragnieniem
zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. A że nie ma takich rzeczy, których
nie można by poświęcić w służbie bezpieczeństwa - o tym świadczą również
pamiętniki Kajetana Koźmiana, w których wspomina on reakcję części
opinii publicznej w Polsce po trzecim rozbiorze: wprawdzie Polski już
nie ma, ale przecież nadal jesteśmy Polakami jakby nigdy nic i nawet
jest nam lepiej, niż przedtem, bo teraz przed Humaniem ochroni nas Nasza
Złota Pani Imperatorowa Katarzyna. Jak się okazuje, ciągłość jest
większa, niż myślimy i chociaż minister Sikorski chyba nie zdejmie w
Chobielinie tabliczki z napisem „Strefa zdekomunizowana”, to przecież
jego deklaracja w służbie bezpieczeństwa nie jest ostatnim, tylko raczej
pierwszym słowem, po którym tylko patrzeć, jak swoje credo wygłosi
trzecie już pokolenie „antyfaszystów”, a na końcu - kto wie? - pewnie i
sam „towarzysz Mauzer”.

Stanisław Michalkiewicz

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze
tygodnika „Nasza Polska”.

Data: 2011-12-06 20:07:29
Autor: Grzegorz Z.
Kolejny akt szechteriady
u2 napisa:

.. znowu wraca ten nienawistny jezyk wobec kleru

Akurat u Michalkiewicza jzyk nie zmieni si od 20 lat.

Podobay mi si jego felietony, z tym e po jakich 50 identycznie
napisanych stwierdziem e szkoda na nie czasu.

Ju Ziemkiewicz pisze skadniej i mdrzej.

--
"Tylko owce potrzebuj Pasterza"

Data: 2011-12-07 04:44:16
Autor: stevep
Kolejny akt szechteriady
Dnia 06-12-2011 o 20:07:29 Grzegorz Z. <jacksparrow@noname.com> napisa(a):

u2 napisa:

.. znowu wraca ten nienawistny jezyk wobec kleru

Akurat u Michalkiewicza jzyk nie zmieni si od 20 lat.

Podobay mi si jego felietony, z tym e po jakich 50 identycznie
napisanych stwierdziem e szkoda na nie czasu.

Ju Ziemkiewicz pisze skadniej i mdrzej.

Ten unijny oszust?

--
stevep
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Kolejny akt szechteriady

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona