Data: 2011-08-05 13:53:46 | |
Autor: obserwator | |
Kolejny atak na polski umysł - te same wrogie Polsce osrodki. | |
Otóż „Prawdziwy Polak” ma analogiczne znaczenie jak „prawdziwy kolega”,
„prawdziwy alpinista”, „prawdziwy szef” – a więc oznacza spełnienie szeregu postulatów, które stawiamy: „koledze”, „alpiniście”, „szefowi” i „Polakowi” – „Polce”, by uznać wypełnianie tak opisanych ról społecznych za wzorowe. Prawdziwy Polak ma obowiązki polskie, tak jak „prawdziwy alpinista” stosuje się wzorowo do wymagań swojego hobby, a „prawdziwy wędkarz” nie kłusuje. Zauważmy, że przymiotnik „prawdziwy” w języku polskim występuje rzadziej w zestawieniach z rzeczownikami nazywającymi postawy lub właściwości negatywne; zgrzyta, jeśli powiemy „prawdziwy złodziej” lub „prawdziwy paser”, „prawdziwy łajdak” czy „prawdziwy kłamca” choć są wyjątki: „prawdziwa kurew” (pordon moi, ale przy opisie rzeczywistości językowej mamy prawo cytować) lub „prawdziwy komunista”. Bycie „prawdziwym Polakiem” oznacza dążenie do pełnej realizacji człowieczeństwa osoby, która ma zaszczyt – z racji urodzenia lub wychowania, przynależności do kultury polskiej. Nośnikiem (przekaźnikiem) duchowości polskiej jest głównie język, ale wiele wnosi też obyczaj, tradycja oraz uczuciowość pewnego typu. Wiodące tytuły prasowe, spadkobiercy naczelnych i centralnych tytułów prasowych, starają się nam przedstawić naszą tradycję jako mało wartościową, niepraktyczną i śmieszną, a robią to nie bez kozery. Ta tradycja jest bowiem dla nich i dla ich mocodawców śmiertelna i zabójcza – bo jest perfekcyjną i genialną receptą na przeżycie w niesprzyjających warunkach geopolitycznych. Nasza skłonność do gwałtownych zrywów zbrojnych jest prostą informacją wysłaną do złowieszczego otoczenia (komunizm-nazizm), że straty ludzkie i materialne związane z próbą odebrania wolności będą wyższe od ponoszonych przeciętnie gdzie indziej. Polacy mają swoją, genialną strategię – wpojoną nam przez Marszałka Piłsudskiego, a będącą rezultatem namysłu nad rozbiorami, polegającą na tym, że w sytuacji zagrożenia wywołujemy konflikt wielkich rozmiarów. Mamy przećwiczone „podpalanie świata” – i bardzo dobrze, bo świat musi się z tym liczyć. Gdyby ktoś chciał Polaków „rozbroić”, a potem zamienić w bydło, musiałby skupić się nie na produkcji czołgów (nie działa), konstrukcji obozów i kazamatów (phi!), masowych mordach i wywózkach (ziew), ale na Polskich umysłach. Tylko atak na polski umysł może rozbroić tę bombę. Tuż po zajęciu połowy ziem Rzeczpospolitej przez sowieckie hordy, na okupowanych terenach pojawiły się pisane kaprawą polszczyzna paszkwile opisujące pijaństwo polskich generałów i złe prowadzenie się ich żon. Był to głęboko przemyślany atak na polski umysł starający się podważyć podstawę polskiego trwania – zaufanie do munduru i szacunek wobec niego. Mundur jest najbardziej czytelnym i podstawowym symbolem oporu. Atak na mundur jest rozbrajaniem polskiego umysłu Żyjemy w ciekawych czasach i właśnie mamy okazję doświadczać kolejnego, chyba jednego z najpoważniejszych, ataku na polski umysł. Przeprowadzonego przez to samo centrum, co w roku 1939, i tymi samymi agenturalnymi „temi-ręcami”. „Popiół i diament”, „Lotna”, „Kanał”, raport Jerzego Millera, to tylko kolejne odsłony wyreżyserowanej w Moskwie i zleconej do wykonania ludziom Moskwy w Polsce strategii obliczonej na zniszczenie wzorca. http://hekatonchejres.salon24.pl/330031,rozbroic-te-bombe -- |
|
Data: 2011-08-05 16:15:45 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
Kolejny atak na polski umysł - te same wrogie Polsce osrodki. | |
obserwator pisze w wiadomości j1gsla$s83$1@inews.gazeta.pl na pl.soc.polityka w dniu piątek 05 sierpień 2011 15:53:
Polacy mają swoją, genialną strategię – wpojoną nam przez Marszałka W obecnej chwili ten "konflikt wielkich rozmiarów" może spowodować, że po dwie głowy każdy z nas będzie nosił na Marsie. :-) |
|