Data: 2011-02-20 17:55:21 | |
Autor: u2 | |
Kolejny do odstrza?u | |
... w Rosji Putina. Dziwne o tyle, że to pułkownik KGB :
http://fakty.interia.pl/swiat/news/oligarcha-pisze-list-do-putina-dramatyczny-list-jak-dotad,1599701,4 "Rosyjski oligarcha Aleksander Lebiediew oskarżył grupę funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa i milicji o spisek mający na celu wykradzenie mu i przejęcie imperium bankowego i prasowego - donosi "Sunday Telegraph". W liście do premiera Władimira Putina, 50-letni Lebiediew skarży się, że jego interesy bankowe są celem ataku, a jemu osobiście zagrożono więzieniem, jeśli nie wyjedzie z kraju. Zażądano też od niego łapówki, a jego pracownicy otrzymują groźby. "Jak dotąd nie poszły w ruch granaty i inne materiały wybuchowe, ale mam do czynienia ze zorganizowaną grupą mafijną działającą pod pretekstem wykonywania rozkazów z góry" - napisał Lebiediew w cytowanym przez tygodnik liście. Fortuna Lebiediewa, który ma 40 miejsce na liście najbogatszych Rosjan, oceniana jest na około 1,9 mld funtów (ok. 3 mld USD). Oprócz inwestycji w sektorze bankowym, lotniczym, budowlanym i rolnym Lebiediew posiada też udziały "Nowej Gaziety", a w Wielkiej Brytanii jest właścicielem ważnych tytułów prasowych: "Independent" oraz "Evening Standard". Lebiediew twierdzi, że gang skorumpowanych funkcjonariuszy FSB i milicjantów, powiązany z małym bankiem, który swego czasu on sam kontrolował, usiłuje go teraz okraść. W listopadzie 2010 roku na moskiewską siedzibę Narodowego Banku Rezerw kontrolowanego przez Lebiediewa dokonało nalotu 20 zamaskowanych i uzbrojonych funkcjonariuszy zarządu śledczego moskiewskiej milicji. "Wielce szanowny Władimirze Władimirowiczu zwracam się do Pana o interwencję ws. tego bandyckiego rajdu wilkołaków i pagoniarzy (funkcjonariuszy z pagonami na naramiennikach, co jest w Rosji słowem pejoratywnym - PAP)" - napisał Lebiediew w liście do Putina. Z początkiem ubiegłego tygodnia Lebiediew zrezygnował z udziału w konferencji biznesmenów w Londynie obawiając się, że nie będzie mógł z niej wrócić do Moskwy. Lebiediew sam jest byłym pułkownikiem KGB. Przez kilka lat był służbowo w Londynie. Twierdzi, że zajmował się zwalczaniem nielegalnego wywozu kapitału z Rosji. Fortuny dorobił się po rozpadzie ZSRR. W przeszłości wypowiadał się krytycznie o braku reform w Rosji i korupcji, choć powstrzymywał się od ataków pod adresem Putina i Dmitrija Miedwiediewa. Politycznie jest bliski Gorbaczowowi. Komentatorzy przypominają, że u zarania ery Putina Kreml zniszczył trzy imperia swoich politycznych przeciwników: Władimira Gusińskiego, Borysa Bierezowskiego i Michaiła Chodorkowskiego. Pierwsi dwaj są na emigracji, a trzeci w więzieniu." |
|
Data: 2011-02-20 18:03:55 | |
Autor: zinek | |
Kolejny do odstrza?u | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d61477b$0$2449$65785112news.neostrada.pl... .. w Rosji Putina. Dziwne o tyle, że to pułkownik KGB : no co - wzgledy przyjazni rodem z kgb schodza na dalszy plan jesli chodzi o kaske ;) |
|
Data: 2011-02-20 18:13:21 | |
Autor: u2 | |
Kolejny do odstrza?u | |
W dniu 2011-02-20 18:03, zinek pisze:
no co - wzgledy przyjazni rodem z kgb schodza na dalszy plan jesli A może chodzi o Nową Gazetę ? |
|