Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Data: 2012-11-04 17:07:37
Autor: Krzysztof 45
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
W dniu 2012-11-04 16:34, neelix pisze:
Po idiotycznym nakazie świecenia w dzień POmyleni prawdopodobnie szykują
kolejną bombę i sposób na łatanie dziury(budżetowej). Ze 2-3 tygodnie
temu usłyszałem na TVP Info, że będzie nakaz zatrzymywania pojazdu już w
momencie kiedy pieszy będzie zbliżał się do przejścia.
Bardzo dobrze.
Będzie kulturka ja w Niemczech.
Już dzisiaj piesi właża pod koła a co dopiero będzie
kiedy poznają kolejny przywilej do przeginania pały.
Włażą bo peletony buraków ich nie puszczają.
Stanie sobie taki
przy przejściu a każdy kierujący dojeżdżający do przejścia będzie deptał
po hamulcu.
Postulować o sygnalizację świetlną.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-11-04 18:21:02
Autor: neelix
Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości news:k763s9$gqm$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-11-04 16:34, neelix pisze:
Po idiotycznym nakazie świecenia w dzień POmyleni prawdopodobnie szykują
kolejną bombę i sposób na łatanie dziury(budżetowej). Ze 2-3 tygodnie
temu usłyszałem na TVP Info, że będzie nakaz zatrzymywania pojazdu już w
momencie kiedy pieszy będzie zbliżał się do przejścia.
Bardzo dobrze.
Będzie kulturka ja w Niemczech.

Nigdy w Polsce nie będzie jak w Niemczech i być ani nie musi nie powinno. To nie jest sprawa kultury tylko rozumu. Pojedyńczy pieszy zbliżający się do przejścia(będzie przechodził lub nie) nie może paraliżować ruchu pojazdów. A co będzie jak pieszy zbliży się, ale nie zamierza przechodzić? Stanie jedna plotkara z drugą i będzie czekać na trzecią. Ile będzie to nas kosztowało? Ruszenie 1,5 tony z miejsca wyjdzie bokiem nie tylko kierowcy, ale również pieszym. Inna sytuacja jest kiedy przechodzi cała grupa raz na jakiś czas.

Już dzisiaj piesi właża pod koła a co dopiero będzie
kiedy poznają kolejny przywilej do przeginania pały.
Włażą bo peletony buraków ich nie puszczają.

Takie prawo wcale nie jest złe. Każdy ma znać swoje miejsce w szeregu. I tak mamy korki. Nie potrzeba nowych spowalniaczy. Poza tym są tacy, którzy już puszczają. Na kursach już uczy się ostrożności czyli zasady: jak nie masz pewności czy nie wlezie to go puść, a grupę puść na pewno bo znmajdzie się prowodyr. Pod egzamin tak się uczy i wielu to zostanie, ale to jest jeszcze wybór a nie bat.

Stanie sobie taki
przy przejściu a każdy kierujący dojeżdżający do przejścia będzie deptał
po hamulcu.
Postulować o sygnalizację świetlną.

Na każdym przejściu? Nierealne. Najłatwiej nie inwestować tylko napisać jakąś brednie na papierze.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2012-11-04 17:39:05
Autor: Deflegmator
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
neelix wrote:

A co będzie jak pieszy zbliży się, ale
nie zamierza przechodzić?

Nic nie będzie. Mieszkałem miesiąc w Holandii i nauczyłem się "obsługi"
przejścia (jako pieszy) bardzo szybko. Kiedyś zgadałem się stojąc przy
pasach. Oczywiście pierwszy jadący samochód od razu się zatrzymał - a
mnie wypadało tylko gestem przeprosić kierowcę i przenieść pogaduchy ze
znajomym nieco dalej od przejścia. Potem już uważałem, by bez potrzeby
pod przejście się nie pakować. Nie muszę chyba dodawać, że kierowca po
prostu odpowiedział uśmiechem, pozdrowił i pojechał jak gdyby nigdy nic
dalej. U nas też się da. I mam nadzieję, że do tego jak najszybciej
dojdzie.


I tak mamy korki. Nie potrzeba nowych spowalniaczy.

Ale to nie jest żaden spowalniacz - przecież "i tak mamy korki". :)

Poza tym
są tacy, którzy już puszczają. Na kursach już uczy się ostrożności
czyli zasady: jak nie masz pewności czy nie wlezie to go puść, a
grupę puść na pewno bo znmajdzie się prowodyr. Pod egzamin tak się
uczy i wielu to zostanie, ale to jest jeszcze wybór a nie bat.

> > Stanie sobie taki
> > przy przejściu a każdy kierujący dojeżdżający do przejścia będzie
> > deptał po hamulcu.

To się oduczą stawać przy przejściu.




--
Deflegmator

Data: 2012-11-04 18:55:03
Autor: neelix
Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Użytkownik "Deflegmator" <walhallSP@Mwp.pl> napisał w wiadomości news:k7697o$203$1node2.news.atman.pl...
neelix wrote:

A co będzie jak pieszy zbliży się, ale
nie zamierza przechodzić?

Nic nie będzie. Mieszkałem miesiąc w Holandii i nauczyłem się "obsługi"
przejścia (jako pieszy) bardzo szybko. Kiedyś zgadałem się stojąc przy
pasach. Oczywiście pierwszy jadący samochód od razu się zatrzymał - a
mnie wypadało tylko gestem przeprosić kierowcę i przenieść pogaduchy ze
znajomym nieco dalej od przejścia. Potem już uważałem, by bez potrzeby
pod przejście się nie pakować. Nie muszę chyba dodawać, że kierowca po
prostu odpowiedział uśmiechem, pozdrowił i pojechał jak gdyby nigdy nic
dalej. U nas też się da. I mam nadzieję, że do tego jak najszybciej
dojdzie.

A ja nie chce by doszło. I tak jeździ sie coraz trudniej. U nas nikt taki nie pomyśli i nikogo nie przeprosi.

I tak mamy korki. Nie potrzeba nowych spowalniaczy.
Ale to nie jest żaden spowalniacz - przecież "i tak mamy korki". :)

Korki mają różne rozmiary. :-)

Poza tym
są tacy, którzy już puszczają. Na kursach już uczy się ostrożności
czyli zasady: jak nie masz pewności czy nie wlezie to go puść, a
grupę puść na pewno bo znmajdzie się prowodyr. Pod egzamin tak się
uczy i wielu to zostanie, ale to jest jeszcze wybór a nie bat.
> > Stanie sobie taki
> > przy przejściu a każdy kierujący dojeżdżający do przejścia będzie
> > deptał po hamulcu.

To się oduczą stawać przy przejściu.

Z jakiego powodu? Przecież takiego to nic nie kosztuje poza dodatkowym łykiem spalin.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2012-11-04 18:09:03
Autor: Deflegmator
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
neelix wrote:


Użytkownik "Deflegmator" <walhallSP@Mwp.pl> napisał w wiadomości
news:k7697o$203$1node2.news.atman.pl...
> neelix wrote:
> > > A co będzie jak pieszy zbliży się, ale
> > nie zamierza przechodzić?
> > Nic nie będzie. Mieszkałem miesiąc w Holandii i nauczyłem się
> "obsługi" przejścia (jako pieszy) bardzo szybko. Kiedyś zgadałem
> się stojąc przy pasach. Oczywiście pierwszy jadący samochód od razu
> się zatrzymał - a mnie wypadało tylko gestem przeprosić kierowcę i
> przenieść pogaduchy ze znajomym nieco dalej od przejścia. Potem już
> uważałem, by bez potrzeby pod przejście się nie pakować. Nie muszę
> chyba dodawać, że kierowca po prostu odpowiedział uśmiechem,
> pozdrowił i pojechał jak gdyby nigdy nic dalej. U nas też się da. I
> mam nadzieję, że do tego jak najszybciej dojdzie.

A ja nie chce by doszło. I tak jeździ sie coraz trudniej.

Zauważam raczej odwrotną tendencję. Mamy lepsze drogi i poprawia się
powoli poziom kultury na jezdni.


U nas nikt
taki nie pomyśli i nikogo nie przeprosi.

No patrz, a jakoś wielu użytkowników dróg sobie dziękuje i przeprasza
awaryjnymi, przepuszcza w korkach itd.


 
> > I tak mamy korki. Nie potrzeba nowych spowalniaczy.
> Ale to nie jest żaden spowalniacz - przecież "i tak mamy korki". :)

Korki mają różne rozmiary. :-)

Które się mają nijak do przejść i pieszych.

 
> > Poza tym
> > są tacy, którzy już puszczają. Na kursach już uczy się ostrożności
> > czyli zasady: jak nie masz pewności czy nie wlezie to go puść, a
> > grupę puść na pewno bo znmajdzie się prowodyr. Pod egzamin tak się
> > uczy i wielu to zostanie, ale to jest jeszcze wybór a nie bat.
>>> > Stanie sobie taki
>>> > przy przejściu a każdy kierujący dojeżdżający do przejścia
będzie >>> > deptał po hamulcu.

> To się oduczą stawać przy przejściu.

Z jakiego powodu? Przecież takiego to nic nie kosztuje poza
dodatkowym łykiem spalin.

Ano z takiego, że będą przeszkadzać kierowcom, a nikt normalny z natury
nie chce być postrzegany jako tępe i złośliwe bydlę. Poza tym zauważ,
że antagonizm kierowcy-piesi jest nie do końca prawdziwy. Przecież
każdy kierowca staje się pieszym zaraz po wyjściu z pojazdu...


--
Deflegmator

Data: 2012-11-04 19:59:48
Autor: neelix
Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Użytkownik "Deflegmator" <walhallSP@Mwp.pl> napisał w wiadomości news:k76avv$3n8$1node2.news.atman.pl...
neelix wrote:


Użytkownik "Deflegmator" <walhallSP@Mwp.pl> napisał w wiadomości
news:k7697o$203$1node2.news.atman.pl...
> neelix wrote:
>
> > A co będzie jak pieszy zbliży się, ale
> > nie zamierza przechodzić?
> Nic nie będzie. Mieszkałem miesiąc w Holandii i nauczyłem się
> "obsługi" przejścia (jako pieszy) bardzo szybko. Kiedyś zgadałem
> się stojąc przy pasach. Oczywiście pierwszy jadący samochód od razu
> się zatrzymał - a mnie wypadało tylko gestem przeprosić kierowcę i
> przenieść pogaduchy ze znajomym nieco dalej od przejścia. Potem już
> uważałem, by bez potrzeby pod przejście się nie pakować. Nie muszę
> chyba dodawać, że kierowca po prostu odpowiedział uśmiechem,
> pozdrowił i pojechał jak gdyby nigdy nic dalej. U nas też się da. I
> mam nadzieję, że do tego jak najszybciej dojdzie.
A ja nie chce by doszło. I tak jeździ sie coraz trudniej.
Zauważam raczej odwrotną tendencję. Mamy lepsze drogi i poprawia się
powoli poziom kultury na jezdni.

A ja widzę wzrost poziomu chamstwa i większą liczbę przypadków łamania prawa. Tylko L-ki jeżdżą dzisiaj przepisowo. Jeździ sie trudniej bo wzrasta liczba aut. Jeden pieszy będzie blokował jeszcze więcej pojazdów.

--
Pozdrawiam
neelix

U nas nikt
taki nie pomyśli i nikogo nie przeprosi.

No patrz, a jakoś wielu użytkowników dróg sobie dziękuje i przeprasza
awaryjnymi, przepuszcza w korkach itd.



> > I tak mamy korki. Nie potrzeba nowych spowalniaczy.
> Ale to nie jest żaden spowalniacz - przecież "i tak mamy korki". :)

Korki mają różne rozmiary. :-)

Które się mają nijak do przejść i pieszych.


> > Poza tym
> > są tacy, którzy już puszczają. Na kursach już uczy się ostrożności
> > czyli zasady: jak nie masz pewności czy nie wlezie to go puść, a
> > grupę puść na pewno bo znmajdzie się prowodyr. Pod egzamin tak się
> > uczy i wielu to zostanie, ale to jest jeszcze wybór a nie bat.
>>> > Stanie sobie taki
>>> > przy przejściu a każdy kierujący dojeżdżający do przejścia
będzie >>> > deptał po hamulcu.

> To się oduczą stawać przy przejściu.

Z jakiego powodu? Przecież takiego to nic nie kosztuje poza
dodatkowym łykiem spalin.

Ano z takiego, że będą przeszkadzać kierowcom, a nikt normalny z natury
nie chce być postrzegany jako tępe i złośliwe bydlę. Poza tym zauważ,
że antagonizm kierowcy-piesi jest nie do końca prawdziwy. Przecież
każdy kierowca staje się pieszym zaraz po wyjściu z pojazdu...


-- Deflegmator

Data: 2012-11-04 22:59:02
Autor: Krzysztof 45
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
W dniu 2012-11-04 19:59, neelix pisze:
A ja widzę wzrost poziomu chamstwa
Chamstwo było, jest i będzie.
i większą liczbę przypadków łamania prawa.
Prawa, czy przepisów?
Bo gdy chodzi o przepisy, to nie idzie normalnie jeździć by ich nie łamać.
Tylko L-ki jeżdżą dzisiaj przepisowo.
Bo takie mamy przepisy.
Jeden pieszy będzie blokował jeszcze więcej pojazdów.
Na pewno mniej jak L-ka.

Jak to jeden z kolegów powiedział, wystarczy nauczyć się korzystania z przejścia dla pieszych i nie będzie problemu. Tak jak w cywilizowanych krajach.
Polecam odwiedzić jeden z nich i przekonasz się że to świetnie funkcjonuje.
U nas mało tego że zapierd....ją po pasach jak piesi stoją, kilkanaście cm. od nich, to jeszcze często na czerwonym gdy jest sygnalizacja. Nie przeraża Ciebie taki widok?
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-11-05 12:48:57
Autor: neelix
Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości news:k76of7$rpq$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-11-04 19:59, neelix pisze:
A ja widzę wzrost poziomu chamstwa
Chamstwo było, jest i będzie.

I poziom wcale nie spada.

i większą liczbę przypadków łamania prawa.
Prawa, czy przepisów?
Bo gdy chodzi o przepisy, to nie idzie normalnie jeździć by ich nie łamać.

A przepisy RD to nie prawo?

Tylko L-ki jeżdżą dzisiaj przepisowo.
Bo takie mamy przepisy.

Przepisy obowiązują tylko L-ki?

Jeden pieszy będzie blokował jeszcze więcej pojazdów.
Na pewno mniej jak L-ka.

To eLek jest więcej niż pieszych pakujących się na przejście?

Jak to jeden z kolegów powiedział, wystarczy nauczyć się korzystania z przejścia dla pieszych i nie będzie problemu. Tak jak w cywilizowanych krajach.
Polecam odwiedzić jeden z nich i przekonasz się że to świetnie funkcjonuje.
U nas mało tego że zapierd....ją po pasach jak piesi stoją, kilkanaście cm. od nich, to jeszcze często na czerwonym gdy jest sygnalizacja. Nie przeraża Ciebie taki widok?

Mnie już niewiele dziwi, ale ludzka głupota bywa przerażająca. Zaczyna się od takich właśnie PO-mysłów. Potem jest olewanie przepisów(patrz zielona strzałka) i przeginanie. Im głupszy polityk tym więcej głupich zmian podczas jego "kariery".

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2012-11-06 01:13:39
Autor: Tomasz Pyra
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
Dnia Sun, 4 Nov 2012 18:21:02 +0100, neelix napisał(a):

Nigdy w Polsce nie będzie jak w Niemczech i być ani nie musi nie powinno. To nie jest sprawa kultury tylko rozumu. Pojedyńczy pieszy zbliżający się do przejścia(będzie przechodził lub nie) nie może paraliżować ruchu pojazdów.

To w Niemczech nie powoduje, a u nas będzie powodował? :)

Może być... W Polsce samochód w terenie zabudowanym żeby się zatrzymać to
hamując awaryjnie potrzebuje z 70m drogi hamowania z przelotowej 120km/h.
W Niemczech jeżdżą 50km/h, to i pieszego łatwiej puścić - wystarczy zdjąć
nogę z gazu.

Data: 2012-11-06 19:29:26
Autor: neelix
Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomości news:3p7cl18qi0w7$.tlpa4y73a8re.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 4 Nov 2012 18:21:02 +0100, neelix napisał(a):

Nigdy w Polsce nie będzie jak w Niemczech i być ani nie musi nie powinno. To
nie jest sprawa kultury tylko rozumu. Pojedyńczy pieszy zbliżający się do
przejścia(będzie przechodził lub nie) nie może paraliżować ruchu pojazdów.
To w Niemczech nie powoduje, a u nas będzie powodował? :)

Właśnie dlatego, że Polska i Polacy to nie Niemcy. :-)

Może być... W Polsce samochód w terenie zabudowanym żeby się zatrzymać to
hamując awaryjnie potrzebuje z 70m drogi hamowania z przelotowej 120km/h.
W Niemczech jeżdżą 50km/h, to i pieszego łatwiej puścić - wystarczy zdjąć
nogę z gazu.

A dlaczego tam jeżdżą 50 a u nas nie? Może zamiast tworzyć durne przepisy zacząć od tego? Jestem nadal przeciwny puszczaniu pieszego z obowiązku. Sam bywam pieszym i nie żądam szczególnego traktowania.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2012-11-07 01:00:20
Autor: Tomasz Pyra
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
Dnia Tue, 6 Nov 2012 19:29:26 +0100, neelix napisał(a):

To w Niemczech nie powoduje, a u nas będzie powodował? :)

Właśnie dlatego, że Polska i Polacy to nie Niemcy. :-)

Jeżeli chodzi o niemiecją motoryzację, to jedyne co należy robić z naszego
punktu wiedzenia to się uczyć - wszystkiego.
Bo niestety dzieli nas przepaść pod dokładnie każdym względem - od kwestii
technicznych, po prawne, z kulturą jazdy włącznie.

Może być... W Polsce samochód w terenie zabudowanym żeby się zatrzymać to
hamując awaryjnie potrzebuje z 70m drogi hamowania z przelotowej 120km/h.
W Niemczech jeżdżą 50km/h, to i pieszego łatwiej puścić - wystarczy zdjąć
nogę z gazu.

A dlaczego tam jeżdżą 50 a u nas nie? Może zamiast tworzyć durne przepisy zacząć od tego? Jestem nadal przeciwny puszczaniu pieszego z obowiązku. Sam bywam pieszym i nie żądam szczególnego traktowania.

Obecny zapis prawny jest nieprecyzyjny i niewiele nie mówiący, a sposób
przekraczania przejść dla pieszych jest regulowany swobodnie ewoluującymi
zwyczajami.

Służyć może tylko temu że jak syn byłego prezydenta przejedzie Cie na
pasach, to będzie Twoja wina, a jak Ty przejedziesz syna byłego prezydenta,
to też będzie Twoja wina - ot taka specjalność polskich twórców prawa,
każdy zapis zrobić tak, żeby w razie czego była pełna swoboda
interpretacji.

A najlepiej o tym świadczy to, że zapis w ustawie nie zmienił się od
dziesięcioleci, a sposoby przekraczania przejść dla pieszych zmieniły się
diametralnie - kiedyś ustawa mówiła dokładnie to samo, a piesi zwyczajowo
"przeskakiwali" pas po pasie, stojąc na środku przejścia podczas kiedy
wokoło jeździły samochody.

Data: 2012-11-07 07:58:49
Autor: J.F.
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
Dnia Wed, 7 Nov 2012 01:00:20 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Tue, 6 Nov 2012 19:29:26 +0100, neelix napisał(a):
To w Niemczech nie powoduje, a u nas będzie powodował? :)
Właśnie dlatego, że Polska i Polacy to nie Niemcy. :-)
Jeżeli chodzi o niemiecją motoryzację, to jedyne co należy robić z naszego
punktu wiedzenia to się uczyć - wszystkiego.
Bo niestety dzieli nas przepaść pod dokładnie każdym względem - od kwestii
technicznych, po prawne, z kulturą jazdy włącznie.

No, nie calkiem. W sumie to jezdza calkiem normalnie, tak jak my, miejscami
nawet gorzej.

Doceniam ich za sprawy prawne, widac ze jak tam jest jakis problem, to
siadaja, mysla jak powinno to dzialac, i wpisuja w przepisy. I maja przepis
o suwaku, o rondach, a nie jak u nas - nikt nie wie jak i nie ma problemu.

Ale u nas samochody nie stoja 3 dni, bo spadlo 5 cm sniegu :-)

Służyć może tylko temu że jak syn byłego prezydenta przejedzie Cie na
pasach, to będzie Twoja wina, a jak Ty przejedziesz syna byłego prezydenta,
to też będzie Twoja wina - ot taka specjalność polskich twórców prawa,
każdy zapis zrobić tak, żeby w razie czego była pełna swoboda
interpretacji.

A czy to akurat w Niemczech nie dziala podobnie ?
A najlepiej o tym świadczy to, że zapis w ustawie nie zmienił się od
dziesięcioleci, a sposoby przekraczania przejść dla pieszych zmieniły się
diametralnie - kiedyś ustawa mówiła dokładnie to samo, a piesi zwyczajowo
"przeskakiwali" pas po pasie, stojąc na środku przejścia podczas kiedy
wokoło jeździły samochody.

No nie - chyba doszedl zapis o pierwszenstwie pieszego na przejsciu.
O zakazie omijania pojazdu przepuszczajacego pieszego.


J.

Data: 2012-11-07 08:36:24
Autor: Artur Maśląg
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
W dniu 2012-11-07 01:00, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 6 Nov 2012 19:29:26 +0100, neelix napisał(a):

To w Niemczech nie powoduje, a u nas będzie powodował? :)

Właśnie dlatego, że Polska i Polacy to nie Niemcy. :-)

Jeżeli chodzi o niemiecją motoryzację, to jedyne co należy robić z naszego
punktu wiedzenia to się uczyć - wszystkiego.

Uczyć się wszystkiego - tak. Ślepo importować wszystkiego - nie.

Bo niestety dzieli nas przepaść pod dokładnie każdym względem - od kwestii
technicznych, po prawne, z kulturą jazdy włącznie.

Jednak zaprotestuję przed tymi bezkrytycznymi zachwytami. Są bogatsi,
mają młodsze, lepsze samochody (choć bez przesady), lepszą
obsługę wypadkową. Sam PoRD mają lepszy (czytelniejszy). Co do kultury
jazdy - jest ona wyższa, ale wynika to wprost z przepisów, powszechnego
nadzoru oraz szybkiej i skutecznej ich realizacji. Nikt się z
kierowcami nie cacka, a wykręcić się niełatwo. Dodatkowo dochodzi
aspekt ekonomiczny, czyli podatki od samochodów, koszt ubezpieczeń,
konsekwencje szkodowości. To w skrócie tyle - tak, uczyć się warto.
Tyle, że nie problem w nauce, a we wdrażaniu dobrych (i sprawdzonych)
rozwiązań w Polsce. Patologia goni patologię, kwestie prób
porządkowania, nadzoru zaraz wywołują dzikie wrzaski o wolności,
o ograniczaniu praw, o żerowaniu na tych biednych kierowcach.
Eeeeeh.

Data: 2012-11-07 12:57:05
Autor: J.F
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości grup
Jednak zaprotestuję przed tymi bezkrytycznymi zachwytami. Są bogatsi,
mają młodsze, lepsze samochody (choć bez przesady), lepszą
obsługę wypadkową. Sam PoRD mają lepszy (czytelniejszy). Co do kultury
jazdy - jest ona wyższa, ale wynika to wprost z przepisów, powszechnego
nadzoru oraz szybkiej i skutecznej ich realizacji. Nikt się z
kierowcami nie cacka, a wykręcić się niełatwo.

Nie nie, Arturze, to nie Szwajcarzy, wcale tak slepo nie realizuja przepisow.
Policji malo, blitzow kiedys tez bylo malo, a oni i tak jezdzili w miare kulturalnie, choc niekoniecznie przepisowo.
Owszem - odebranie PJ na miesiac za przekroczenie o 30 dziala bardzo wychowawczo, wykrecic sie w pewnych kregach bylo bardzo latwo ... podajesz nazwisko znajomego Polaka ktory prowadzil :-)

Dodatkowo dochodzi
aspekt ekonomiczny, czyli podatki od samochodów, koszt ubezpieczeń,

Relatywnie mniejsze niz u nas - myslisz ze czemu tan samochodow wiecej na mieszkanca ?
I to nowszych :)

konsekwencje szkodowości.

Akurat nie znam jakiegos szkodowego, ale tez nie slyszalem zeby sie w ogoel tego bali.
Tak jak u nas - ubezpieczenie OC placa, wiecej ich nie interesuje.

Tyle, że nie problem w nauce, a we wdrażaniu dobrych (i sprawdzonych)
rozwiązań w Polsce. Patologia goni patologię, kwestie prób
porządkowania, nadzoru zaraz wywołują dzikie wrzaski o wolności,
o ograniczaniu praw, o żerowaniu na tych biednych kierowcach.
Eeeeeh.

No bo w Polsce zyjemy i wdrazac trzeba z umiarem i rozsadkiem :-)

J.

Data: 2012-11-07 14:04:40
Autor: Artur Maśląg
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
W dniu 2012-11-07 12:57, J.F pisze:
(...)
Nie nie, Arturze, to nie Szwajcarzy, wcale tak slepo nie realizuja
przepisow.

A gdzie ja pisałem o Szwajcarach, a tym bardziej ślepej realizacji
przepisów?

Policji malo,

Wydaje Ci się. Jak są potrzebni to się pojawiają, zresztą do
ujawniania wykroczeń fizyczna obecność funkcjonariusza nie
jest potrzebna. System działa automatycznie. Powoli będzie
tak i u nas.

blitzow kiedys tez bylo malo, a oni i tak jezdzili w miare
kulturalnie, choc niekoniecznie przepisowo.

Nie pisz kiedyś - mówię o stanie obecnym.

Owszem - odebranie PJ na miesiac za przekroczenie o 30 dziala bardzo
wychowawczo, wykrecic sie w pewnych kregach bylo bardzo latwo ...
podajesz nazwisko znajomego Polaka ktory prowadzil :-)

W pewnych kręgach...było...być może...

Relatywnie mniejsze niz u nas

A cóż to znaczy relatywnie? Ja tam widzę, że dość dokładnie liczą
pieniądze. Mają inne zarobki, inną strukturę wydatków itd.

- myslisz ze czemu tan samochodow wiecej  na mieszkanca ?

Też już nie. Osiągnęliśmy podobny poziom. Zerknij sobie na statystyki.

I to nowszych :)

Są bogatsi i im się opłaci choćby z racji właśnie podatków, które są
dużo wyższe niż w Polsce. Dodatkowo koszty napraw dużo wyższe.

Akurat nie znam jakiegos szkodowego, ale tez nie slyszalem zeby sie w
ogoel tego bali.

Nie znasz to może i nie słyszałeś. Zresztą tutaj nie chodzi o strach.
To się wprost przelicza na pieniądze.

Tak jak u nas - ubezpieczenie OC placa, wiecej ich nie interesuje.

Tak, jasne. Widać to na drogach...

No bo w Polsce zyjemy i wdrazac trzeba z umiarem i rozsadkiem :-)

Trzeba działać konsekwentnie i nie kombinować.

Data: 2012-11-08 00:36:20
Autor: J.F.
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
Dnia Wed, 07 Nov 2012 14:04:40 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-11-07 12:57, J.F pisze:
(...)
Nie nie, Arturze, to nie Szwajcarzy, wcale tak slepo nie realizuja
przepisow.
A gdzie ja pisałem o Szwajcarach, a tym bardziej ślepej realizacji
przepisów?

Ale pisales o przepisach i nadzorze.

Policji malo,
Wydaje Ci się. Jak są potrzebni to się pojawiają, zresztą do
ujawniania wykroczeń fizyczna obecność funkcjonariusza nie
jest potrzebna. System działa automatycznie. Powoli będzie
tak i u nas.

Przepisy to nie tylko predkosc.

blitzow kiedys tez bylo malo, a oni i tak jezdzili w miare
kulturalnie, choc niekoniecznie przepisowo.
Nie pisz kiedyś - mówię o stanie obecnym.

Ale sugerujesz ze kultura wynika z nadzoru. A kulture to oni maja od dawna.

Owszem - odebranie PJ na miesiac za przekroczenie o 30 dziala bardzo
wychowawczo, wykrecic sie w pewnych kregach bylo bardzo latwo ...
podajesz nazwisko znajomego Polaka ktory prowadzil :-)
W pewnych kręgach...było...być może...

Zobacz ile niemieckich firm jest w Polsce, ilu Polakow pracuje w Niemczech,
ilu wyemigrowalo, ma rodziny ..

Relatywnie mniejsze niz u nas
A cóż to znaczy relatywnie? Ja tam widzę, że dość dokładnie liczą
pieniądze. Mają inne zarobki, inną strukturę wydatków itd.

- myslisz ze czemu tan samochodow wiecej  na mieszkanca ?
Też już nie. Osiągnęliśmy podobny poziom. Zerknij sobie na statystyki.

Chyba ciagle maja wiecej, a jak nie ... to dlatego ze my nie
wyrejestrowalismy zlomow :-)

I to nowszych :)
Są bogatsi i im się opłaci choćby z racji właśnie podatków, które są
dużo wyższe niż w Polsce. Dodatkowo koszty napraw dużo wyższe.

Skoro ich stac na te nowsze pojazdy, to i na tych 100-300 euro rocznie
wystarczy.

Akurat nie znam jakiegos szkodowego, ale tez nie slyszalem zeby sie w
ogoel tego bali.
Nie znasz to może i nie słyszałeś. Zresztą tutaj nie chodzi o strach.
To się wprost przelicza na pieniądze.
Tak jak u nas - ubezpieczenie OC placa, wiecej ich nie interesuje.
Tak, jasne. Widać to na drogach...

No widac - jedzie sobie taki 150 (teraz rzadszy widok, ale sie zdarza) i
jakos nie mysli ze przy 90 byloby znacznie taniej.
I jeden kolega nie ostrzega drugiego "zwolnij, bo sie nie wyplacisz" itd
:-)

J.

Data: 2012-11-08 09:15:32
Autor: Artur Maśląg
Kolejny idiotyczny PO-mysł.
W dniu 2012-11-08 00:36, J.F. pisze:
Dnia Wed, 07 Nov 2012 14:04:40 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
(...)
Ale pisales o przepisach i nadzorze.

Tak, pisałem.

Przepisy to nie tylko predkosc.

Cieszę się, że na to wpadłeś. System się nie tylko prędkością
zajmuje. W sumie to chyba nie powinna być nowość, ponieważ
w Polsce powoli to się właśnie pojawia.

Ale sugerujesz ze kultura wynika z nadzoru.

Tak, między innymi z nadzoru.

A kulture to oni maja od dawna.

A wzięła się tak sama z siebie? Zresztą z tą kulturą to wcale nie jest
tak jak to się wydaje. Wystarczy poobserwować Niemców poza granicami
ich krajów. Ciekawe, że Polacy nagle tam pokornieją. To taki śmieszny
mechanizm, że Niemcom nagle spada poziom kultury, a Polakom rośnie.
Ba, Polacy nawet tam nie pyskują za bardzo, za to w Czechach próbowali.

Owszem - odebranie PJ na miesiac za przekroczenie o 30 dziala bardzo
wychowawczo, wykrecic sie w pewnych kregach bylo bardzo latwo ...
podajesz nazwisko znajomego Polaka ktory prowadzil :-)
W pewnych kręgach...było...być może...

Zobacz ile niemieckich firm jest w Polsce, ilu Polakow pracuje w Niemczech,
ilu wyemigrowalo, ma rodziny ..

No proszę, piękny przykład kultury wynikającej z samej siebie. Była
tylko możliwość to kombinujemy. Masz proste wytłumaczenie czemu
wzrasta poziom nadzoru itd.
(...)

Data: 2012-11-14 16:08:37
Autor: neelix
Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomości news:uclprh8goj2h.4uzmj0ec69bk.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 6 Nov 2012 19:29:26 +0100, neelix napisał(a):

To w Niemczech nie powoduje, a u nas będzie powodował? :)
Właśnie dlatego, że Polska i Polacy to nie Niemcy. :-)
Jeżeli chodzi o niemiecją motoryzację, to jedyne co należy robić z naszego
punktu wiedzenia to się uczyć - wszystkiego.
Bo niestety dzieli nas przepaść pod dokładnie każdym względem - od kwestii
technicznych, po prawne, z kulturą jazdy włącznie.

Dlatego oni nie a my świecimy w dzień? Tego co dobre "nasi" nie biorą tylko jakąś tandetę.

Może być... W Polsce samochód w terenie zabudowanym żeby się zatrzymać to
hamując awaryjnie potrzebuje z 70m drogi hamowania z przelotowej 120km/h.
W Niemczech jeżdżą 50km/h, to i pieszego łatwiej puścić - wystarczy zdjąć
nogę z gazu.
A dlaczego tam jeżdżą 50 a u nas nie? Może zamiast tworzyć durne przepisy
zacząć od tego? Jestem nadal przeciwny puszczaniu pieszego z obowiązku. Sam
bywam pieszym i nie żądam szczególnego traktowania.
Obecny zapis prawny jest nieprecyzyjny i niewiele nie mówiący, a sposób
przekraczania przejść dla pieszych jest regulowany swobodnie ewoluującymi
zwyczajami.
Służyć może tylko temu że jak syn byłego prezydenta przejedzie Cie na
pasach, to będzie Twoja wina, a jak Ty przejedziesz syna byłego prezydenta,
to też będzie Twoja wina - ot taka specjalność polskich twórców prawa,
każdy zapis zrobić tak, żeby w razie czego była pełna swoboda
interpretacji.

To co jest dzisiaj zupełnie wystarcza. Powinni jeszcze wziąć się za rowerzystów na przejściach, bo takie postępowanie jest jak zaraza.

A najlepiej o tym świadczy to, że zapis w ustawie nie zmienił się od
dziesięcioleci, a sposoby przekraczania przejść dla pieszych zmieniły się
diametralnie - kiedyś ustawa mówiła dokładnie to samo, a piesi zwyczajowo
"przeskakiwali" pas po pasie, stojąc na środku przejścia podczas kiedy
wokoło jeździły samochody.

U mnie nic sie nie zmieniło. Znam swoje miejsce w szeregu i nie żądam szczególnych przywilejów.

--
Pozdrawiam
neelix

Kolejny idiotyczny PO-mysł.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona