Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".

Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".

Data: 2013-06-26 10:51:30
Autor: mlodz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Data: 2013-06-26 10:55:50
Autor: Tomasz Wójtowicz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 10:51, mlodz pisze:
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

Data: 2013-06-26 11:42:52
Autor: mlodz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Wed, 26 Jun 2013 10:55:50 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):

Skręcający zachował się prawidłowo.

No właśnie niezupełnie - rozpoczął manewr tuż przed nadjeżdżającym
miszczem. Prawdą jest, że manewr przerwał, ale ten właśnie ruch
spowodował paniczną reakcję kozaka. Prawdą jest też, że kozak zrobił
chyba wszystko co mógł, żeby utrudnić zauważenie własnego bolidu przez
skręcającego - do prędkości trzeba dołożyć wyprzedzanie przed
skrzyżowaniem i brak oświetlenia - w tym akurat przypadku włączone
światła mogłyby dużo zmienić.


Zostawił dość miejsca dla jadących prosto z *prawidłową* prędkością.
Problem był wyłącznie z miszczem kierownicy, który najpierw uznał, że
taki z niego kozak, że będzie pędził jak wariat, a potem nie wiedział
co ma dalej zrobić.

Wygląda na to, że miszcz kierownicy po prostu nie wziął pod uwagę
przerwania manewru przez skręcającego. Mnie po prostu zafrapował moment
rozpoczęcia manewru, stąd też ta drobna wątpliwość.

Data: 2013-06-26 12:32:19
Autor: Tomasz Wójtowicz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 11:42, mlodz pisze:
Dnia Wed, 26 Jun 2013 10:55:50 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):

Skręcający zachował się prawidłowo.

No właśnie niezupełnie - rozpoczął manewr tuż przed nadjeżdżającym
miszczem. Prawdą jest, że manewr przerwał, ale ten właśnie ruch
spowodował paniczną reakcję kozaka. Prawdą jest też, że kozak zrobił
chyba wszystko co mógł, żeby utrudnić zauważenie własnego bolidu przez
skręcającego - do prędkości trzeba dołożyć wyprzedzanie przed
skrzyżowaniem i brak oświetlenia - w tym akurat przypadku włączone
światła mogłyby dużo zmienić.


Wygląda na to, że miszcz kierownicy po prostu nie wziął pod uwagę
przerwania manewru przez skręcającego. Mnie po prostu zafrapował moment
rozpoczęcia manewru, stąd też ta drobna wątpliwość.


Jakby miszcz jechał z normalną prędkością, to wszystko byłoby wzięte pod uwagę. Jeszcze raz - zachowanie kierowcy na lewoskręcie było prawidłowe, by nie powiedzieć wręcz, że typowe. Przyczyna wypadku w 100% tkwi w nadmiernej prędkości miszcza.

Data: 2013-06-27 11:11:15
Autor: mlodz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Wed, 26 Jun 2013 12:32:19 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):

Wygląda na to, że miszcz kierownicy po prostu nie wziął pod uwagę
przerwania manewru przez skręcającego. Mnie po prostu zafrapował moment
rozpoczęcia manewru, stąd też ta drobna wątpliwość.
Jakby miszcz jechał z normalną prędkością, to wszystko byłoby wzięte pod uwagę.

Jakby miszcz jechał z normalną prędkością i był w tym samym miejscu, to
na mur zdjąłby nogę z gazu, a może i zacząłby hamować widząc takie
zachowanie skręcającego. Dlatego poniższy cytat:

Jeszcze raz - zachowanie kierowcy na lewoskręcie było prawidłowe,

.... wygląda raczej na żartobliwy. Mam przynajmniej taką nadzieję.

Data: 2013-06-26 12:28:14
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-06-26 10:51, mlodz pisze:
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem
kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie
pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

O tym miszczu... masz rację. Ale skręcający wyraźnie wyjechał na pas dla przeciwnego kierunku i się na nim zatrzymał. Nie powinien tego robić.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-06-26 12:39:14
Autor: Tomasz Wójtowicz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 12:28, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2013-06-26 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-06-26 10:51, mlodz pisze:
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem
kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie
pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

O tym miszczu... masz rację. Ale skręcający wyraźnie wyjechał na pas dla
przeciwnego kierunku i się na nim zatrzymał. Nie powinien tego robić.


Taka uwaga gramatyczna - mówimy o przeszłości, więc "Nie powinien BYŁ tego robić."

Co do meritum - tak, nie powinien zajeżdżać tym z naprzeciwka, ale takie sytuacje to ja widzę codziennie i dopóki zostawi dość miejsca, by ten z naprzeciwka mógł przejechać, to nie ma o co robić afery. Błąd kierowcy na lewoskręcie był naprawdę minimalny.

Data: 2013-06-26 15:12:30
Autor: twistedme
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Taka uwaga gramatyczna - mówimy o przeszłości, więc "Nie powinien BYŁ tego robić."

Co do meritum - tak, nie powinien zajeżdżać tym z naprzeciwka,

nie powinien BYŁ zajeżdzać :)

pozdrawiam
Przemek

Data: 2013-06-26 16:50:07
Autor: Tomasz Wójtowicz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 15:12, twistedme pisze:
Taka uwaga gramatyczna - mówimy o przeszłości, więc "Nie powinien BYŁ
tego robić."

Co do meritum - tak, nie powinien zajeżdżać tym z naprzeciwka,

nie powinien BYŁ zajeżdzać :)

Źle. Ja się odnoszę do czasu teraźniejszego. Nie powinien zajeżdżać: teraz, jutro i zawsze.

Data: 2013-06-26 15:25:45
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 26.06.2013 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-06-26 10:51, mlodz pisze:
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem
kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie
pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

Ty w ogóle masz prawo jazdy??

Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.

Jadący prosto może faktycznie przekroczył dozwoloną prędkość, ale nie można mieć takiej pewności nie znając oznakowania. Poza tym nie ma to żadnego znaczenia - był doskonale widoczny i skręcający widząc go powinien wykonać manewr tak, by nie zmuszać jadącego prosto do hamowania czy zmiany kierunku jazdy.

Przynajmniej wg polskich przepisów - winnym zdarzenia był skręcający w lewo. Jadący prosto mógłby najwyżej dostać mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości o ile faktycznie ją przeskoczył.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-26 16:05:26
Autor: J.F.
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Wed, 26 Jun 2013 15:25:45 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 26.06.2013 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
http://youtu.be/CbHAljoJYd4

Ty w ogóle masz prawo jazdy??
Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.

W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.

Ale jechal megrims, hamulec jest mu obcy, podjal blyskawiczna decyzje
omijac z lewej ... i przeliczyl sie :)

Jadący prosto może faktycznie przekroczył dozwoloną prędkość, ale nie można mieć takiej pewności nie znając oznakowania. Poza tym nie ma to żadnego znaczenia - był doskonale widoczny i skręcający widząc go powinien wykonać manewr tak, by nie zmuszać jadącego prosto do hamowania czy zmiany kierunku jazdy.
Przynajmniej wg polskich przepisów - winnym zdarzenia był skręcający w lewo. Jadący prosto mógłby najwyżej dostać mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości o ile faktycznie ją przeskoczył.

No, gdyby nie bylo nagrania z kamery to moze, ale jest - i widac ze
dosc prawidlowo jechal. I moglbyby te przepisy w druga strone
zadzialac.

J.

Data: 2013-06-26 16:21:11
Autor: Liwiusz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 16:05, J.F. pisze:
Dnia Wed, 26 Jun 2013 15:25:45 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 26.06.2013 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
http://youtu.be/CbHAljoJYd4

Ty w ogóle masz prawo jazdy??
Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.

W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.

Prawie do ostatniej chwili skręcający wtaczał się na skrzyżowanie na tor jazdy tego z naprzeciwka, decyzja aby odbijał w lewo, a nie w prawo była subiektywnie słuszna - nie było tak, że skręcający wjechał, zatrzymał się, a jadący z naprzeciwka miał dużo czasu na ocenę stojącego samochodu.

--
Liwiusz

Data: 2013-06-27 01:36:24
Autor: J.F.
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Wed, 26 Jun 2013 16:21:11 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2013-06-26 16:05, J.F. pisze:
Ty w ogóle masz prawo jazdy??
Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.
W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.

Prawie do ostatniej chwili skręcający wtaczał się na skrzyżowanie na tor jazdy tego z naprzeciwka, decyzja aby odbijał w lewo, a nie w prawo była subiektywnie słuszna

Nawet obiektywnie, w ogolnosci sluszna. Ale pood warunkiem ze dobrze
wykonana, a ta byla jednak zle podjeta.

- nie było tak, że skręcający wjechał, zatrzymał się, a jadący z naprzeciwka miał dużo czasu na ocenę stojącego samochodu.

Wjechal niewiele, jednak sie zatrzymal, no i czasu bylo troche. Szczegolnie jakby wolniej jechal :-)

J.

Data: 2013-06-27 00:08:07
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 26.06.2013 16:05, J.F. pisze:

W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Ale jechal megrims, hamulec jest mu obcy, podjal blyskawiczna decyzje
omijac z lewej ... i przeliczyl sie :)

Podejrzewam raczej, że liczył że skręcający będzie kontynuował jazdę, a nie będzie stał jak krowa.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-27 01:24:24
Autor: Tomasz Pyra
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Thu, 27 Jun 2013 00:08:07 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

W dniu 26.06.2013 16:05, J.F. pisze:

W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Narysowałem sobie linie i gdyby jadący prosto zachował swój tor jazdy, to
przejechałby przed skręcającym, czyli tak formalnie to do nieustąpienia
pierwszeństwa nie doszło.

Skręcający słabo zdecydowany - jadę, nie jadę, a może jadę, a może jednak
nie.

Jadący prosto nie bardzo wiedział czego się po nim spodziewać - na początku
założył że skręcający go puści, no to leciał swoje.
Potem pomyślał że skręcający jednak mu zajedzie drogę, to zaczął omijać go
lewą stroną, bo na hamowanie było już za późno.
Pewnie nawet by się udało gdyby skręcający faktycznie pojechał, ale ten
ostatecznie stanął.

Prędkość też raczej miał słuszną - tak porównując z pozostałymi pojazdami i
tym jak go po kolizji poniosło.

Czyli w zasadzie niedostosowanie prędkości do warunków ;-)

Data: 2013-06-28 09:07:17
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 27.06.2013 01:24, Tomasz Pyra pisze:

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Narysowałem sobie linie i gdyby jadący prosto zachował swój tor jazdy, to
przejechałby przed skręcającym, czyli tak formalnie to do nieustąpienia
pierwszeństwa nie doszło.

Ooooj, skręcający był za osią jezdni. Może ulegasz złudzeniu optycznemu? (albo ja ;) )

[ciach]

Czyli w zasadzie niedostosowanie prędkości do warunków ;-)

No tak, nie przewidział zagubionej sierotki na środku skrzyżowania ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-28 18:41:42
Autor: Tomasz Pyra
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Fri, 28 Jun 2013 09:07:17 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

W dniu 27.06.2013 01:24, Tomasz Pyra pisze:

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Narysowałem sobie linie i gdyby jadący prosto zachował swój tor jazdy, to
przejechałby przed skręcającym, czyli tak formalnie to do nieustąpienia
pierwszeństwa nie doszło.

Ooooj, skręcający był za osią jezdni. Może ulegasz złudzeniu optycznemu? (albo ja ;) )

Za osią był, ale nie na kursie kolizyjnym.

Definicja ustąpienia pierwszeństwa (nasza przynajmniej) jest taka że chodzi
o to żeby nie "zmusić" tego drugiego do zmiany kierunku/prędkości.
Teraz jest pytanie czy "zmusić" fizycznie, czy np. też psychicznie
(strasząc tego który ma pierwszeństwo).

Nim jadący szybko zaczął odbijać w lewo, jechał w kierunku w którym
ominąłby stojącego już na środku skrzyżowania - w zasadzie więc znamiona
ustąpienia pierwszeństwa były wyczerpane.

Z drugiej strony jadący szybko, widząc co wyczynia gość na środku
skrzyżowania mógł się spodziewać że do zajechania jednak dojdzie i zaczął
zawczasu zmieniać kierunek.

Na zasadzie tego gościa (pomijając czerwone światło):
http://www.youtube.com/watch?v=ERfAy2mjzzI
Ustąpił czy nie ustąpił? Gdyby ktoś z tych co mają zielone zaczął awaryjnie
hamować i w coś uderzył, to kogo by była wina?

Czyli w zasadzie niedostosowanie prędkości do warunków ;-)

No tak, nie przewidział zagubionej sierotki na środku skrzyżowania ;)

No jak się tak zapierdziela, to trzeba by mieć szersze spektrum
przewidywania.

Data: 2013-06-27 01:33:20
Autor: J.F.
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Thu, 27 Jun 2013 00:08:07 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 26.06.2013 16:05, J.F. pisze:
W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.
Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Ale znikomej. Moze nawet wcale nie musialby zmieniac.

Ale jechal megrims, hamulec jest mu obcy, podjal blyskawiczna decyzje
omijac z lewej ... i przeliczyl sie :)
Podejrzewam raczej, że liczył że skręcający będzie kontynuował jazdę, a nie będzie stał jak krowa.

Zatrzymal sie na dobre dwie sekundy  wczesniej. No ale jak ktos ma
parcie na szyba jazde ...

J.

Data: 2013-06-27 11:48:02
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 27.06.2013 01:33, J.F. pisze:
Dnia Thu, 27 Jun 2013 00:08:07 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 26.06.2013 16:05, J.F. pisze:
W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.
Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Ale znikomej. Moze nawet wcale nie musialby zmieniac.

Znikomej? Jeden pas - wystarczy.

Ale jechal megrims, hamulec jest mu obcy, podjal blyskawiczna decyzje
omijac z lewej ... i przeliczyl sie :)
Podejrzewam raczej, że liczył że skręcający będzie kontynuował jazdę, a
nie będzie stał jak krowa.

Zatrzymal sie na dobre dwie sekundy  wczesniej. No ale jak ktos ma
parcie na szyba jazde ...

Może miał wyższą konieczność.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-27 12:22:30
Autor: J.F.
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Thu, 27 Jun 2013 11:48:02 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 27.06.2013 01:33, J.F. pisze:
W znikomym stopniu. Owszem, wyjechal troche za daleko, ale tez
zostawil sporo miejsca do ominiecia, wystarczylo delikatnie skrecic.
Zmuszenie do zmiany toru jazdy to tez wymuszenie.

Ale znikomej. Moze nawet wcale nie musialby zmieniac.

Znikomej? Jeden pas - wystarczy.

Znikomej. Tomek dobrze pisal - tak na oko to w pewnym momencie mial
kurs bezkolizyjny.

Podejrzewam raczej, że liczył że skręcający będzie kontynuował jazdę, a
nie będzie stał jak krowa.
Zatrzymal sie na dobre dwie sekundy  wczesniej. No ale jak ktos ma
parcie na szyba jazde ...
Może miał wyższą konieczność.

To i tak powinien rozsadek zachowac.

J.

Data: 2013-06-28 09:09:25
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 27.06.2013 12:22, J.F. pisze:

Ale znikomej. Moze nawet wcale nie musialby zmieniac.

Znikomej? Jeden pas - wystarczy.

Znikomej. Tomek dobrze pisal - tak na oko to w pewnym momencie mial
kurs bezkolizyjny.

Popatrzyłem jeszcze raz - ni dudu. Skręcający nosem wyjechał poza oś jezdni. Fakt - mniej go było na kursie kolizyjnym niż tam gdzie pojechał zapierdalacz.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-28 11:48:56
Autor: J.F.
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Fri, 28 Jun 2013 09:09:25 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 27.06.2013 12:22, J.F. pisze:
Ale znikomej. Moze nawet wcale nie musialby zmieniac.
Znikomej? Jeden pas - wystarczy.
Znikomej. Tomek dobrze pisal - tak na oko to w pewnym momencie mial
kurs bezkolizyjny.

Popatrzyłem jeszcze raz - ni dudu. Skręcający nosem wyjechał poza oś jezdni. Fakt - mniej go było na kursie kolizyjnym niż tam gdzie pojechał zapierdalacz.

Ale on  2s jest na lewym (swoim lewym) pasie, w 4 juz na prawym i
celuje w drugi pasek zebry od srodka. Wystarczylo jechac prosto i by
ominal. Ale nie - skrecil w lewo i stuknal.

J.

Data: 2013-06-26 16:21:12
Autor: Gotfryd Smolik news
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
On Wed, 26 Jun 2013, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 26.06.2013 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem
kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie
pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

Ty w ogóle masz prawo jazdy??

Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.

  Owszem.
  Ale:

Jadący prosto może faktycznie przekroczył dozwoloną prędkość, ale nie można mieć takiej pewności nie znając oznakowania. Poza tym nie ma to żadnego znaczenia - był doskonale widoczny

  Za to jego prędkość jest doskonale widoczna z punktu znajdującego
się kilka metrów nad ziemią. Z pojazdu na skrzyżowaniu już niekoniecznie.

  Problemem nie jest, że ten z pierwszeństwem pojawił się na skrzyżowaniu
(skręcający zostawił "dość miejsca"), ale że nie miał sterowności,
w wyniku niezgodnego założenia obu kierowców.

i skręcający widząc go powinien wykonać manewr tak, by nie zmuszać jadącego prosto do hamowania czy zmiany kierunku jazdy.

Przynajmniej wg polskich przepisów - winnym zdarzenia był skręcający w lewo.

  IMVHO, jednak "spowodowanie niemożliwości" wchodzi w rachubę.
  Oczywiście pod warunkiem "rażącego" przekroczenia prędkości.

Jadący prosto mógłby najwyżej dostać mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości o ile faktycznie ją przeskoczył.

  Twoja uwaga wyżej (że nie znamy "dozwolonej") IMO ma istotne znaczenie :),
ale przeciętna prędkość pozostałych, pasy i piesi nie wskazują żeby
miała tam być "autostradowa".

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-06-27 00:10:32
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 26.06.2013 16:21, Gotfryd Smolik news pisze:

Jadący prosto może faktycznie przekroczył dozwoloną prędkość, ale nie
można mieć takiej pewności nie znając oznakowania. Poza tym nie ma to
żadnego znaczenia - był doskonale widoczny

  Za to jego prędkość jest doskonale widoczna z punktu znajdującego
się kilka metrów nad ziemią. Z pojazdu na skrzyżowaniu już niekoniecznie.

Każdy człowiek ma wbudowany biologiczny dalmierz i jest w stanie oszacować czas pozostający do przecięcia torów jazdy (szacowanie prędkości jest w ogóle bezsensowne)..

  Problemem nie jest, że ten z pierwszeństwem pojawił się na skrzyżowaniu
(skręcający zostawił "dość miejsca"), ale że nie miał sterowności,
w wyniku niezgodnego założenia obu kierowców.

Tak.

[ciach]

ale przeciętna prędkość pozostałych, pasy i piesi nie wskazują żeby
miała tam być "autostradowa".

Może inni lubią jeździć wolno ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-27 01:28:16
Autor: Tomasz Pyra
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Thu, 27 Jun 2013 00:10:32 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

Każdy człowiek ma wbudowany biologiczny dalmierz i jest w stanie oszacować czas pozostający do przecięcia torów jazdy

Niestety nie każdy.
Ma go może 3/4 mężczyzn i najwyżej 1/3 kobiet.
Pozostali nie mają i żadną siłą nie są w stanie przewidzieć z pozycji
poruszającego się obiektu, jak zmieniać się będzie pozycja w stosunku do
innych poruszających się obiektów.

Prędkości i odległości nie mają tu znaczenia.

(statystyka na podstawie moich doświadczeń jako instruktora żeglarstwa).

Data: 2013-06-27 09:28:32
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 27.06.2013 01:28, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 27 Jun 2013 00:10:32 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

Każdy człowiek ma wbudowany biologiczny dalmierz i jest w stanie
oszacować czas pozostający do przecięcia torów jazdy

Niestety nie każdy.
Ma go może 3/4 mężczyzn i najwyżej 1/3 kobiet.
Pozostali nie mają i żadną siłą nie są w stanie przewidzieć z pozycji
poruszającego się obiektu, jak zmieniać się będzie pozycja w stosunku do
innych poruszających się obiektów.

Prędkości i odległości nie mają tu znaczenia.

(statystyka na podstawie moich doświadczeń jako instruktora żeglarstwa).

Cóż, argument za testami psychotechnicznymi i odsiewem tych, co nie potrafią.


--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-26 17:10:47
Autor: Kukus Minipalus
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> schrieb im Newsbeitrag news:kqeq4p$7ip$1node2.news.atman.pl...
W dniu 26.06.2013 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-06-26 10:51, mlodz pisze:
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem
kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie
pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

Ty w ogóle masz prawo jazdy??

Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.

Jadący prosto może faktycznie przekroczył dozwoloną prędkość, ale nie można mieć takiej pewności nie znając oznakowania. Poza tym nie ma to żadnego znaczenia - był doskonale widoczny i skręcający widząc go powinien wykonać manewr tak, by nie zmuszać jadącego prosto do hamowania czy zmiany kierunku jazdy.

Przynajmniej wg polskich przepisów - winnym zdarzenia był skręcający w lewo. Jadący prosto mógłby najwyżej dostać mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości o ile faktycznie ją przeskoczył.

Tja, ja tam tu żadnego wymuszenia nie widzę:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d8364c826521180.html
tu by się jeszcze dwa samochody zmieściły. Gdyby miszczu jechał jak człowiek, nie było by żadnego problemu.

Data: 2013-06-26 19:53:39
Autor: Tomasz Wójtowicz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 2013-06-26 17:10, Kukus Minipalus pisze:

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> schrieb im
Newsbeitrag news:kqeq4p$7ip$1node2.news.atman.pl...
W dniu 26.06.2013 10:55, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2013-06-26 10:51, mlodz pisze:
http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

Odcinek o tyle interesujący, że przy pierwszym oglądnięciu nie jest
łatwo wyrobić sobie opinię. Tzn. jasne, że nie da się usprawiedliwić
tego który ucierpiał, pytanie tylko jak bardzo można to zrobić wobec
skręcającego.

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością. Problem był wyłącznie z miszczem
kierownicy, który najpierw uznał, że taki z niego kozak, że będzie
pędził jak wariat, a potem nie wiedział co ma dalej zrobić.

Ty w ogóle masz prawo jazdy??

Skręcający w lewo ewidentnie wymusił pierwszeństwo.

Jadący prosto może faktycznie przekroczył dozwoloną prędkość, ale nie
można mieć takiej pewności nie znając oznakowania. Poza tym nie ma to
żadnego znaczenia - był doskonale widoczny i skręcający widząc go
powinien wykonać manewr tak, by nie zmuszać jadącego prosto do
hamowania czy zmiany kierunku jazdy.

Przynajmniej wg polskich przepisów - winnym zdarzenia był skręcający w
lewo. Jadący prosto mógłby najwyżej dostać mandat za przekroczenie
dozwolonej prędkości o ile faktycznie ją przeskoczył.

Tja, ja tam tu żadnego wymuszenia nie widzę:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d8364c826521180.html
tu by się jeszcze dwa samochody zmieściły. Gdyby miszczu jechał jak
człowiek, nie było by żadnego problemu.

No właśnie. Przecież takie sytuacje zdarzają się w Polsce nagminnie. To jest uciążliwe, gdy trzeba kogoś takiego objechać, ale nie stwarza zagrożenia dopóki człowiek porusza się z sensowną prędkością.

Data: 2013-06-27 00:14:15
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 26.06.2013 17:10, Kukus Minipalus pisze:

Tja, ja tam tu żadnego wymuszenia nie widzę:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d8364c826521180.html

Jak ślepy koń i przeszkody na Wielkiej Pardubickiej... On też nie widział.

tu by się jeszcze dwa samochody zmieściły. Gdyby miszczu jechał jak
człowiek, nie było by żadnego problemu.

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to już wymuszenie. Przeczytaj ustawę.

Przed maską wyraźnie bał się go omijać - i słusznie, skoro tam właśnie skręcał.

Za nerwowo zahamował i stracił panowanie nad pojazdem. Ale wymuszenie jest wymuszenie.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-27 18:48:27
Autor: Kukus Minipalus
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".

"Andrzej Lawa" <alawa.news@lechistan.com> schrieb im Newsbeitrag news:kqfp3n$6v6$1node2.news.atman.pl...
W dniu 26.06.2013 17:10, Kukus Minipalus pisze:

Tja, ja tam tu żadnego wymuszenia nie widzę:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d8364c826521180.html

Jak ślepy koń i przeszkody na Wielkiej Pardubickiej... On też nie widział.

tu by się jeszcze dwa samochody zmieściły. Gdyby miszczu jechał jak
człowiek, nie było by żadnego problemu.

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to już wymuszenie. Przeczytaj ustawę.

Przed maską wyraźnie bał się go omijać - i słusznie, skoro tam właśnie skręcał.

Za nerwowo zahamował i stracił panowanie nad pojazdem. Ale wymuszenie jest wymuszenie.

Hehe, znalazłem coś pasującego do Ciebie, Andrzejku:

Dyskusja z wierzącym (podstawiamy zamiast "wierzącym" Andrzejem Lawą) jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie
dumny z wygranej.

Data: 2013-06-28 09:05:32
Autor: Andrzej Lawa
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
W dniu 27.06.2013 18:48, Kukus Minipalus pisze:

"Andrzej Lawa" <alawa.news@lechistan.com> schrieb im Newsbeitrag
news:kqfp3n$6v6$1node2.news.atman.pl...
W dniu 26.06.2013 17:10, Kukus Minipalus pisze:

Tja, ja tam tu żadnego wymuszenia nie widzę:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d8364c826521180.html

Jak ślepy koń i przeszkody na Wielkiej Pardubickiej... On też nie
widział.

tu by się jeszcze dwa samochody zmieściły. Gdyby miszczu jechał jak
człowiek, nie było by żadnego problemu.

Zmuszenie do zmiany toru jazdy to już wymuszenie. Przeczytaj ustawę.

Przed maską wyraźnie bał się go omijać - i słusznie, skoro tam właśnie
skręcał.

Za nerwowo zahamował i stracił panowanie nad pojazdem. Ale wymuszenie
jest wymuszenie.

Hehe, znalazłem coś pasującego do Ciebie, Andrzejku:

Dyskusja z wierzącym (podstawiamy zamiast "wierzącym" Andrzejem Lawą)
jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i
tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie
dumny z wygranej.


No i właśnie nasrałeś na szachownicę...


--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-26 16:20:25
Autor: tᴏ
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Skręcający zachował się prawidłowo. Zostawił dość miejsca dla jadących
prosto z *prawidłową* prędkością.

Chyba żartujesz. Stanął częściowo na pasie do jazdy w przeciwnym kierunku, a powinien stać na swoim i zacząć skręcać dopiero, gdy będzie miejsce.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-06-26 11:00:00
Autor: mlodz
Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".
Dnia Wed, 26 Jun 2013 10:51:30 +0200, mlodz napisał(a):

http:/youtu.be/CbHAljoJYd4

http://youtu.be/CbHAljoJYd4

Ktoś ukośnik zeżarł. :/

Kolejny odcinek "Rosyjskich dróg".

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona