Data: 2012-07-04 16:15:40 | |
Autor: Przemysław W | |
Kolejny pomysł POjebusów | |
Kto szusuje, ten za Tuskiem Posłowie PO tworzą drużynę snowboardowo-narciarską i chcą jechać na zawody do Włoch. – Na tym polega praca parlamentarzysty – mówią Euro 2012 się skończyło, ale część parlamentarzystów chce bawić się dalej. Pieniądze na ich sportowe igraszki w sporej części pójdą z kieszeni podatnika. Nowy pomysł polityków PO to stworzenie parlamentarnej drużyny snowboardowo-narciarskiej. „Rz" dotarła do e-maila od poseł Jagny Marczułajtis (PO), który przed kilkoma dniami trafił na skrzynki wszystkich posłów. Była tam prośba o zgłoszenie tych, którzy jeżdżą na nartach lub snowboardzie. „Celem będzie udział w zawodach organizowanych wspólnie z innymi grupami zagranicznych parlamentarzystów" – czytamy w korespondencji. – Inicjatywa stworzenia takiego zespołu narciarsko-snowboardowego wyszła od posła Andrzeja Czerwińskiego, szefa zespołu sportowego. Zwrócił się do mnie, żebym zrobiła rozeznanie, kto jeździ, czy jeździ i czy wziąłby udział w zawodach – tłumaczy w rozmowie z „Rz" poseł Marczułajtis, 14-krotna złota medalistka Polski i mistrzyni Europy w snowboardzie. Jak dowiedziała się „Rz", na razie zgłosiło się 12 posłów, głównie deklarujących umiejętność jazdy na nartach. Jeden z Ruchu Palikota, jeden z SLD. Reszta z PO. – Będziemy musieli przetestować umiejętności posłów, zanim stworzymy reprezentację Sejmu – mówi poseł Czerwiński (PO). W Sejmie jest raczej niewidoczny, od początku kadencji złożył tylko jedną interpelację i jedno zapytanie poselskie. Jest za to kapitanem parlamentarnej drużyny piłkarskiej. W maju polscy posłowie wygrali (2:1) z rosyjskimi deputowanymi, a później we Włoszech aż 7:2 z parlamentarzystami tego kraju. Na piłkarską zabawę do Włoch polecieli z premierem Donaldem Tuskiem samolotem rządowym. Parlamentarzyści, którzy załapią się do tworzonej właśnie przez polityków PO drużyny snowboardowo-narciarskiej, też będą mogli cieszyć się szusowaniem po stokach świata. Bo plany są ambitne – polscy posłowie chcieliby wystartować zimą w międzyparlamentarnych zawodach organizowanych we włoskich Alpach. – Mamy takie plany – przyznaje Czerwiński. A kto za to zapłaci? – Trochę dokładamy z własnych kieszeni, trochę idzie z funduszu socjalnego, nasz zespół parlamentarny dostał 50 tys., więc też możemy dołożyć – tłumaczy poseł PO. Posłanka Marczułajtis przekonuje, że skoro państwo dokłada do meczów parlamentarnej reprezentacji, np. do wynajmu boiska, może dołożyć do zespołu snowboardowego. – Na tym polega praca parlamentarzysty – przekonuje. – W trakcie takich spotkań nawiązuje się kontakty międzyparlamentarne, międzynarodowe, to trochę jak prowadzenie polityki zagranicznej – zapewnia. Politykom opozycji pomysł stworzenia kolejnej parlamentarnej drużyny sportowej i wsparcia części jej działań publicznymi pieniędzmi się nie podoba. – Mam wrażenie, że posłom PO w Sejmie się nudzi, co widać po niewielkiej ilości podejmowanych przez nich inicjatyw ustawodawczych, stąd szukają rozrywek w rodzaju drużyny piłkarskiej czy narciarskiej – wytyka poseł Arkadiusz Mularczyk, szef Klubu Solidarnej Polski. Choć sam jest narciarzem, z posłanką Marczułajtis szusować po stokach nie zamierza. – Wolę prywatnie, z rodziną i nie za pieniądze parlamentu – mówi Mularczyk Rzeczpospolita -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|
Data: 2012-07-04 23:26:30 | |
Autor: Lorn | |
Kolejny pomysł POjebusów | |
Kolejny post trolla na psp... Liczysz te swoje wypociny? :>
-- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2012-07-05 08:34:20 | |
Autor: WW | |
Kolejny pomysł POjebusów | |
W dniu 2012-07-04 23:26, Lorn pisze:
Kolejny post trolla na psp... Liczysz te swoje wypociny? :> Tak czy inaczej, w czasach apelów o zaciskanie pasa fundowanie znudzonym parlamentarzystom nart, jest co najmniej niesmaczne. Pozdrawiam WW „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska będzie wiochą a Polak burakiem”. |
|
Data: 2012-07-05 18:54:45 | |
Autor: Przemysaw M. | |
Kolejny pomysł POjebusów | |
Dnia Wed, 04 Jul 2012 16:15:40 -0500, Przemysław W napisał(a):
Kto szusuje, ten za Tuskiem Mogliby urządzic wyscigi na melexach. ;-)))) -- Nie ukrywam swojego negatywnego stosunku do Donalda Tuska. Jeśli to był "tylko" wypadek, to tym bardziej ponosi odpowiedzialność za śmierć Lecha Kaczyńskiego i całej delegacji prezydenckiej. Musiałbym być psychicznie niezrównoważony, żeby tolerować Tuska, który odpowiada za śmierć moich przyjaciół. Powtarzam, że nie kieruję się żądzą zemsty. Ja potrafiłem w życiu wybaczyć wielokrotnie, ale pan Tusk nie spełnia żadnego kryterium, żebym miał mu wybaczyć - podsumowuje Kaczyński. |