Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i27jm5$s6o$1inews.gazeta.pl...

Nie potrzeba budzika, nie potrzeba zegarka, rytm dnia mieszańcom Miejskiej Górki w Wielkopolsce, czy tego chcą, czy nie, wyznaczają msze. Transmitowane przez księdza za pomocą solidnych głośników na całą miejscowość. Od siódmej rano. - Tak się nie da żyć po prostu - mówią parafianie. A ksiądz? - Szczęść Boże - i zamyka drzwi.
W Miejskiej Górce nie potrzeba zegarka, wystarczy zapamiętać melodię. Bo o każdej pełnej godzinie jest inna. - Ja słyszę każdą mszę, a przez te jego dzwony nie dzwony, o siódmej już dziecko jest obudzone - skarży się parafianka.

Kuranty pojawiły się bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami. Ale nie one najbardziej przeszkadzają parafianom. - O 7 jest pobudka, później jest msza, później jest jakiś pogrzeb i tak jest na okrągło. I to trwa około 9 lat - wyjaśnia Grzegorz Duda, który mieszka tuż obok kościoła. I ma już serdecznie dość.

"Tak się nie da żyć"

Od kilku miesięcy rejestruje wszystko, co do wiernych mówi ksiądz proboszcz. Nie potrzeba do tego specjalnego sprzętu - wystarczy komórka, bo nagłośnienie jest profesjonalne i słychać wszystko, co się w kościele dzieje. Pan Grzegorz, który bez transmisji pogrzebów i ślubów świetnie by się obył, problem postanowił nagłośnić jeszcze bardziej. Na razie w kurii, a jak to nic nie da, pomocy będzie szukał gdzie indziej. - Rozważam skierowanie sprawy do prokuratury. Bo tak się nie da żyć po prostu - mówi.

Nie on jeden ma już dość mocy głośników księdza proboszcza i jego determinacji, by parafianie byli na bieżąco z życiem kościoła. Nie wycisza głośników nawet podczas mszy żałobnych. - Miasto jest podzielone, bo jednym się to podoba, innym nie. Tylko moim zdaniem pogrzeb... czy musi być dwa razy dziennie? - pyta zmęczona parafianka. - Ja już nie muszę iść do kościoła. I przede wszystkim pogrzeby. Ludzie, to już jest obłęd, już teraz to ksiądz wymyślił nawet pogrzeb przez głośniki puszczać - dodaje inna. Też anonimowo.


"Jakie pogrzeby, pierwsze słyszę. Szczęść Boże"

Skargi parafian trafiły już do burmistrza. Karol Skrzypczak zapewnia, że problem z proboszczem poruszył, jednak ten pozostał przy swoim zdaniu. - Musiałby przerobić nagłośnienie. Nie dociekałem już. Jeżeli ja proszę i ktoś nie słucha, to znaczy, że może ma złą wolę - rozkłada ręce burmistrz.

Według parafian ksiądz ma swoją wizję i tak ją właśnie realizuje. Ekipa "Prosto z Polski" usiłowała zapytać o nią proboszcza, ale nie chciał rozmawiać. - Jakie pogrzeby, pierwsze słyszę. Szczęść Boże - powiedział tylko, zanim zamknął za sobą drzwi zakrystii.

Podobnie ksiądz rozmawia z mieszkańcami, którym nagłośnienie przeszkadza. Możliwe, że sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd.



http://www.tvn24.pl/-1,1665984,0,1,transmisje-z-pogrzebow-tak-sie-nie-da-zyc,wiadomosc.html



Przemysław Warzywny

Podziwiam tych ludzi !. Naprawde . Podziwiam jednak nie ich cierpliwosc , choc ta jest wrecz anielska ale tchorzostwo !.
Odcinalbym regularnie psycholowi  prad i w koncu by sie skonczylo terroryzowanie miejscowosci przez jednego psychicznie chorego . Na wladze nie ma co liczyc , ta jest podszyta strachem i dla niej wyegzekwowanie prawa w stosunku do ksiedza i wszystkiego co powiazane jest z religia stanowi problem nie do przezwyciezenia , ze przypomne tylko ostatnia sprawe nielegalnie postawionego przed palacem prezydenckim  krzyza . Debata na cala Polske , niemal wszystkie "autorytety " juz wypowiedzuialy sie w sprawie , milionowe koszty ponioslo spoleczenstwo i rozpatrzono wszystkie aspekty problemu tak doglebnie , ze jakiemus nowemu rydzykowi moglby znowu ktos napisac na ten temat prace doktorska , rozwazono wiec juz wszystko , poza jednym , poza aspektem prawnym . Postawiono go nielegalni i z mocy samego prawa musi byc usuniety i to jest jedyny powod dla ktorego krzyz ten nie moze stac . Najwiekszym skandalem jest to , ze usuniecie go uzyskano na mocy negocjacji biskupow , urzedu prezydenckiego i przestepcow , ktorzy krzyz nielegalnie postawili . Intencje nie sa wazne , istota bowiem problemu jest nielegalnosc przedsiewziecia . Pieklo jest wybrukowane dobrymi checiami .
Az chce sie zakrzyknac , stawiajmy krzyze wszedzie tam gdzie mieszkaja obroncy nielegalnie postawionego krzyza . Stawiajmy je na wprost ich wejsc do domow , mieszkan i palacow ( tu mam na mysli plebanie , i biskupie siedziby ) , na drogach prowadzoacych do nich i na skrzyzowaniach drog , posta3my krzyz przy wejsciu do prezydenckiej krypty na Wawelu i przed biurem Dziwisza  . Jak juz ma byc nienormalnie , to niech bedzie tak do konca !.

kwakwa

konus pisze:

Odcinalbym regularnie psycholowi  prad i w koncu by sie skonczylo terroryzowanie miejscowosci przez jednego psychicznie chorego

A potupać nóżkami sobie nie chcesz? Czasy kiedy sekretarz PZPR rządził
całym miastem już dawno mamy za sobą, zupełnie nie rozumie o czym ty
biedny komuchu nadal marzysz?

....

Niedowno temu SPUSCACOWI SIEM NA MARYNIE MAJTY, znacysiem ABECADŁOWI, to godołem
- syćkie smrecki w Polcce wyciente być powinne i na ich miejsce KSYżE
postawione...!!!

Mugby sem potem ten ABECADŁO na dowolnym ksyżu stare, używane barchany marynie
zawiesić i spuscać siem nanie dowoli...

Bo niewim, cym ci godoł, ale ten ABECADŁO łokrutnie takie zabawy lubi...

Coprowdem, nikomu pod pieżynem niezaglondom i niełobchodzi mie jak sem wtosik
dobze robi, ale tego ABECADŁA nakreńciły kiedysik, jak na barchany pryskoł i w
imternacie to łogłosiły...

--