Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolejny psychiczny katabas.

Kolejny psychiczny katabas.

Data: 2010-07-22 03:30:23
Autor: robertbig
Kolejny psychiczny katabas.
On 21 Lip, 22:01, mkaĹ rwan jest debilem <Brońmy RP przed pisem@..pl>
wrote:
Nie potrzeba budzika, nie potrzeba zegarka, rytm dnia mieszańcom Miejskiej
Górki w Wielkopolsce, czy tego chcą, czy nie, wyznaczają msze. Transmitowane
przez księdza za pomocą solidnych głośników na całą miejscowość. Od siódmej
rano. - Tak się nie da żyć po prostu - mówią parafianie. A ksiądz? - Szczęść
Boże - i zamyka drzwi.
W Miejskiej Górce nie potrzeba zegarka, wystarczy zapamiętać melodię. Bo o
każdej pełnej godzinie jest inna. - Ja słyszę każdą mszę, a przez te jego
dzwony nie dzwony, o siódmej już dziecko jest obudzone - skarży się
parafianka.

Kuranty pojawiły się bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami. Ale nie
one najbardziej przeszkadzają parafianom. - O 7 jest pobudka, później jest
msza, później jest jakiś pogrzeb i tak jest na okrągło. I to trwa około 9
lat - wyjaśnia Grzegorz Duda, który mieszka tuż obok kościoła. I ma już
serdecznie dość.

"Tak się nie da żyć"

Od kilku miesięcy rejestruje wszystko, co do wiernych mówi ksiądz proboszcz.
Nie potrzeba do tego specjalnego sprzętu - wystarczy komórka, bo
nagłośnienie jest profesjonalne i słychać wszystko, co się w kościele
dzieje. Pan Grzegorz, który bez transmisji pogrzebów i ślubów świetnie by
się obył, problem postanowił nagłośnić jeszcze bardziej. Na razie w kurii, a
jak to nic nie da, pomocy będzie szukał gdzie indziej. - Rozważam
skierowanie sprawy do prokuratury. Bo tak się nie da żyć po prostu - mówi.

Nie on jeden ma już dość mocy głośników księdza proboszcza i jego
determinacji, by parafianie byli na bieżąco z życiem kościoła. Nie wycisza
głośników nawet podczas mszy żałobnych. - Miasto jest podzielone, bo jednym
się to podoba, innym nie. Tylko moim zdaniem pogrzeb... czy musi być dwa
razy dziennie? - pyta zmęczona parafianka. - Ja już nie muszę iść do
kościoła. I przede wszystkim pogrzeby. Ludzie, to już jest obłęd, już teraz
to ksiądz wymyślił nawet pogrzeb przez głośniki puszczać - dodaje inna. Też
anonimowo.

"Jakie pogrzeby, pierwsze słyszę. Szczęść Boże"

Skargi parafian trafiły już do burmistrza. Karol Skrzypczak zapewnia, że
problem z proboszczem poruszył, jednak ten pozostał przy swoim zdaniu.. -
Musiałby przerobić nagłośnienie. Nie dociekałem już. Jeżeli ja proszę i ktoś
nie słucha, to znaczy, że może ma złą wolę - rozkłada ręce burmistrz.

Według parafian ksiądz ma swoją wizję i tak ją właśnie realizuje. Ekipa
"Prosto z Polski" usiłowała zapytać o nią proboszcza, ale nie chciał
rozmawiać. - Jakie pogrzeby, pierwsze słyszę. Szczęść Boże - powiedział
tylko, zanim zamknął za sobą drzwi zakrystii.

Podobnie ksiądz rozmawia z mieszkańcami, którym nagłośnienie przeszkadza.
Możliwe, że sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

http://www.tvn24.pl/-1,1665984,0,1,transmisje-z-pogrzebow-tak-sie-nie...



No cóż ...?
Jak by to ?
Może tak ?
"WŁADZA ABSOLUTNA , DEPRAWUJE ABSOLUTNIE "

Kolejny psychiczny katabas.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona