Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kolejny z serii: miałem kolizję.

Kolejny z serii: miałem kolizję.

Data: 2009-10-31 17:06:32
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Witam.

Niestety - w ostatnią środę miałem kolizję z mojej winy. Dla znających Kraków: skrzyżowanie ul. Miechowskiej z ul. Reymonta (skręcałem z Miechowskiej w Reymonta w lewo). Bardzo słaba widoczność przez zaparkowane po mojej lewej stronie samochody przyczyniła się do tego, że wyjechałem prosto przed jadącą z lewej strony Renault Lagunę. Wezwana przez poszkodowanego Policja oczywiście stwierdziła w 100% moją winę (do czego się przyznawałem od początku, chcąc dogadać się bez wołania Policji) i potraktowała mnie 300 zł mandatem i 6 pkt karnymi.
Okropna ta ludzka natura - zamiast się cieszyć, że nic się nikomu nie stało, ja ubolewam nad uszkodzonym samochodem.. Oto zdjęcia:

http://student.agh.edu.pl/~marjan/punto/

I teraz mam parę pytań:

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód znam od nowości (auto rodziców) i wiem, że to jego pierwszy dzwon. Ze względu na niski przebieg, znaną historię auta i niedawno założoną instalację LPG chcę to naprawiać, bo wiem, że w tych pieniądzach nie kupię nic lepszego.

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym uderzeniu?

3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz", czy mogą mi zabrać "wrak"? Ubezpieczony jestem w PTU, a mój Punciak jest z rocznika '99. Rozumiem, że o naprawie "na rachunek" mogę tylko pomarzyć?

4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul. Półłanki 80), bo tam zawiózł mnie wezwany przeze mnie (poprzez numer Assistance z mojego AC) laweciarz (pytał, czy mam warsztat do którego chcę jechać, odpowiedziałem, że nie jestem z Krakowa i nie znam tu serwisów, więc zawiózł mnie tam gdzie zwykle zawozi auta po dzwonach). Macie jakieś doświadczenia z tym serwisem? Warto tam robić? W Przemyślu (stąd jestem) mam dobrego mechanika/blacharza, u którego bym to najchętniej robił, ale obawiam się że pomysł przewozu samochodu na lawecie do Przemyśla (250 km) mógłby się okazać nieopłacalny. Więc co proponujecie? Zostawić auto tam gdzie jest, przewieść do innego serwisu w Krakowie, czy wieść do Przemyśla?

5) Policja oczywiście zabrała mi po zdarzeniu dowód rejestracyjny, który będzie wysłany do Wydziału Komunikacji w Przemyślu (tam auto jest zarejestrowane). Jak długo trzeba na to czekać? Pytam, bo potrzebuję kserówkę dowodu rejestracyjnego dla ubezpieczyciela, a na co dzień siedzę w Krakowie (studia).

6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie, tylko muszę brać lawetę? Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK, po okazaniu ważnego badania technicznego?

Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi i podpowiedzi.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 16:58:11
Autor: to
Kolejny z serii: miałem kolizję.
marjan wrote:

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym
samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna?

Jazda Punto 1 nigdy nie była bezpieczna...
http://www.euroncap.com/tests/fiat_punto_1997/7.aspx

Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie, to może warto skorzystać z okazji i przesiąść się na coś pod tym względem lepszego? Choćby Punto 2, może nawet instalacje gazową dałoby się przełożyć...

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi
razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym
uderzeniu?

Wejdź na Allegro, zobacz po ile chodzą części, które musisz wymienić, potem dolicz robociznę, lakierowanie (powiedzmy 300 zł za element) i to będzie tyle ile będziesz musiał wydać jeśli uszkodzenia są tylko powierzchowne...

--
cokolwiek

Data: 2009-10-31 18:07:44
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
to pisze:
marjan wrote:

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym
samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna?

Jazda Punto 1 nigdy nie była bezpieczna...
http://www.euroncap.com/tests/fiat_punto_1997/7.aspx

Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie, to może warto skorzystać z okazji i przesiąść się na coś pod tym względem lepszego? Choćby Punto 2, może nawet instalacje gazową dałoby się przełożyć...

Ech, wiem Kolego, testy EuroNCAP znam, i mam świadomość czym jeżdżę, niestety. Ale na nic droższego mnie na razie nie zdać, a jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;)

Chodzi mi jednak o to, żeby teraz nie zrobić sobie samochodu porównywalnego do składaka z dwóch przystanków. Może źle zadałem pytanie, chodziło mi o to czy to jest już tak duże uszkodzenie po którym naprawiony samochód już nie będzie tak bezpieczny jak wcześniej.

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi
razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym
uderzeniu?

Wejdź na Allegro, zobacz po ile chodzą części, które musisz wymienić, potem dolicz robociznę, lakierowanie (powiedzmy 300 zł za element) i to będzie tyle ile będziesz musiał wydać jeśli uszkodzenia są tylko powierzchowne...

No właśnie obawiam się że nie są powierzchowne, a moja wiedza na temat mechaniki samochodowej jest tak niewielka, że nie mam pojęcia co mogło pod maską paść. Jedno wiem - płyn z chłodnicy się nie wylał.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 19:40:34
Autor: Michał
Kolejny z serii: miałem kolizję.
> Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie, to może warto skorzystać z okazji i > przesiąść się na coś pod tym względem lepszego? Choćby Punto 2, może > nawet instalacje gazową dałoby się przełożyć...

Ech, wiem Kolego, testy EuroNCAP znam, i mam świadomość czym jeżdżę, niestety. Ale na nic droższego mnie na razie nie zdać, a jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;)

Na moje oko bezpieczeństwo się nie zmniejszy - żeby tylko
czujniki poduszek dalej były ok.

Co do ceny - bezpieczniejsze nie musi być droższe w zakupie, ale fakt
z punto1 trudno rywalizować ceną.

Chodzi mi jednak o to, żeby teraz nie zrobić sobie samochodu porównywalnego do składaka z dwóch przystanków. Może źle zadałem pytanie, chodziło mi o to czy to jest już tak duże uszkodzenie po którym naprawiony samochód już nie będzie tak bezpieczny jak wcześniej.

będzie tak samo niebezpieczny, nic mu się nie stało takiego,
w tych autach niebezpieczeństwo się zaczyna tam gdzie puszczają słupki
A i silnik zaczyna wchodzić do kabiny - gdzieś w okolicy 45km/h w słup
koło 60km/h w ścianę, koło 55km/h w 2 cieżkie auto.

Tak na oko mówie, A uskzodziło się światło i pogioł trochę przód tam gdzie nie ma wzmocnień,
żeby tylko skręcili wszystkie śruby jak przód rozbiorą - zawsze kilka km/h.

pozdrawiam.


--


Data: 2009-11-01 00:01:08
Autor: złoty
Kolejny z serii: miałem kolizję.
  Michał pisze:

Tak na oko mówie, A uskzodziło się światło i pogioł trochę przód tam gdzie nie ma wzmocnień,
żeby tylko skręcili wszystkie śruby jak przód rozbiorą - zawsze kilka km/h.


...niekoniecznie. Pytanie, czy nie ruszył podłużnic. Jeśli tak.. lepiej dać sobie spokój z naprawą i poszukać następcy...


pzdr
A.

Data: 2009-11-01 01:09:09
Autor: Michał
Kolejny z serii: miałem kolizję.
...niekoniecznie. Pytanie, czy nie ruszył podłużnic. Jeśli tak.. lepiej dać sobie spokój z naprawą i poszukać następcy...


to racja, choć przy zderzeniu delikatnie ruszone nie sa osłabione, ale może (tz będzie) auto robić 4 ślady ;) tylko grzebanie przy czymś takim je pewnie osłabi juz i "silnik szybciej do środka wejdzie" jak by coś było 2 raz.


pozdrawiam.

--


Data: 2009-11-01 12:56:25
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK]
Kolejny z serii: miałem kolizję.
złoty pisze:
 Michał pisze:

Tak na oko mówie,
A uskzodziło się światło i pogioł trochę przód tam gdzie nie ma wzmocnień,
żeby tylko skręcili wszystkie śruby jak przód rozbiorą - zawsze kilka km/h.


..niekoniecznie. Pytanie, czy nie ruszył podłużnic. Jeśli tak.. lepiej dać sobie spokój z naprawą i poszukać następcy...

W takich pieniądzach? - Co kupisz bezpieczniejszego i o znanej przeszłości?

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

Data: 2009-11-01 16:45:39
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
złoty pisze:
 Michał pisze:

Tak na oko mówie,
A uskzodziło się światło i pogioł trochę przód tam gdzie nie ma wzmocnień,
żeby tylko skręcili wszystkie śruby jak przód rozbiorą - zawsze kilka km/h.


..niekoniecznie. Pytanie, czy nie ruszył podłużnic. Jeśli tak.. lepiej dać sobie spokój z naprawą i poszukać następcy...

W takich pieniądzach? - Co kupisz bezpieczniejszego i o znanej przeszłości?

No właśnie problem w tym, że IMO nic.
Tak, wiem.. Są Granady, Sierry, i Safrane'y. Ale obawiam się, że nie stać mnie na utrzymanie Safrana, a Ścierki mi się nie podobają, wolę Punto ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-02 01:46:59
Autor: Michał
Kolejny z serii: miałem kolizję.

No właśnie problem w tym, że IMO nic.
Tak, wiem.. Są Granady, Sierry, i Safrane'y. Ale obawiam się, że nie stać mnie na utrzymanie Safrana, a Ścierki mi się nie podobają, wolę Punto ;)

proszę nie pakować safrane do worka razemz sierrami i granadami, bo to zupełnie co innego, wiem ze konstrukcja ma już prawie 20 lat
ale ford w swoich nie montował seryjnie: trakcji, gpsów, poduszek, aktywych zawieszeń, xenonów, 4x4, strefowych klimatroników, i pakietów memory do lusterek kierownicy i pierdółek.

no to się nabroniłem renaulta, w sumie nie ma po co bo w połowie 2009 przestali robić dorbe auta :)

pozdrawiam.

--


Data: 2009-11-02 09:19:36
Autor: J.F.
Kolejny z serii: miałem kolizję.
On Mon, 2 Nov 2009 01:46:59 +0000 (UTC),   Michał wrote:
Tak, wiem.. Są Granady, Sierry, i Safrane'y.
proszę nie pakować safrane do worka razemz sierrami i granadami, bo to zupełnie co innego, wiem ze konstrukcja ma już prawie 20 lat
ale ford w swoich nie montował seryjnie: trakcji, gpsów, poduszek, aktywych zawieszeń, xenonów, 4x4, strefowych klimatroników, i pakietów memory do lusterek kierownicy i pierdółek.

Razem, czy z osobna ?
no to się nabroniłem renaulta, w sumie nie ma po co bo w połowie 2009 przestali robić dorbe auta :)

A czemu przestali ? Bo ludzie nie chcieli tego kupowac, nawet ci co
mieli poprzednie  :-)

J.

Data: 2009-11-02 10:01:22
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.

A czemu przestali ? Bo ludzie nie chcieli tego kupowac, nawet ci co
mieli poprzednie  :-)

Renault robi elektroniczne "wydziwnione stylistycznie" auta. I nijak im do Megane I czy starych Safranek. Ostatnia dobra renówka to Thalia sprzed 2005r. , zero elektroniki  fajny 100KM silniczek duzy bagaznik i brzydki jak noc.

Data: 2009-11-06 03:29:42
Autor: Michał
Kolejny z serii: miałem kolizję.
> A czemu przestali ? Bo ludzie nie chcieli tego kupowac, nawet ci co
> mieli poprzednie  :-)

Renault robi elektroniczne "wydziwnione stylistycznie" auta. I nijak im do Megane I czy starych Safranek. Ostatnia dobra renówka to Thalia sprzed 2005r. , zero elektroniki  fajny 100KM silniczek duzy bagaznik i brzydki jak noc.


Oj thalii i megane I bym nie porównywał do safrane :)
laguna1 była 2 segmenty niżej.... (tak jak dziś vw passat do vw phaeton)
Mina kierowcy Thalii jak widzi/czuje wjazd na krawężniki (w modelu ph1)
mówi wiele :)

Jeśli chodzi o brak elektorniki to przykładem mogła by być goła laguna1,
czy coś takiego, safrene chyba w każdej wersji miało tego od groma.
ale ta elektornika była bardzo fajna - i bardzo trudna w naprawie ;)

Nielicząc tego że to chyba naszybsze i najstabilniejsze i najmocniejsze renówki jakie były. coś koło 270km/h jak nie zajechane z najmocnieszym silnikiem. Prowadzenie niesamowite, na letnich w zimie można jeździć
(tylko na wprost średnio hamuje;) ) elektornika niezła jak swoje czasy,
gps sie pojawił w 1996/97 itp...


był kawałek dobrego auta, tylko już czas poleciał.

od 97 zaczeli psuć te auta, tz cenę obniżać do najtańszych wersji wsadzali silniki volvo... (zło) itp... potrafili wywalić trochę elektroniki gadający komputer czy coś takiego.


co do produkcji:
vel satis wygląda dobrze, tylko elektornika z 2001 też już nie ta :(

ale już nie produkowany :( nie zrobili 2 fl (jak vw).

nasępcy nie ma, tz jest gdzieś tam safrane2009 ale zbudowane na nissanie maximie - czyli złom :( silniki za małe i generalnie "bida".


ale czekamy na ondeliosa ;) tylko żeby im eko głupoty przeszły i wstawili tam jakiś v8, i zorbili z tego 2 tony.


pozdrawiam.

--


Data: 2009-11-06 03:08:32
Autor: Michał
Kolejny z serii: miałem kolizję.
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
On Mon, 2 Nov 2009 01:46:59 +0000 (UTC),   Michał wrote: >> Tak, wiem.. Są Granady, Sierry, i Safrane'y. >proszę nie pakować safrane do worka razemz sierrami i granadami, >bo to zupełnie co innego, wiem ze konstrukcja ma już prawie 20 lat
>ale ford w swoich nie montował seryjnie: trakcji, gpsów, poduszek, >aktywych zawieszeń, xenonów, 4x4, strefowych klimatroników, i pakietów >memory do lusterek kierownicy i pierdółek.

Razem, czy z osobna ?

częściowo rodzielnie bo od 1996 weszły oszczednzości :(


>no to się nabroniłem renaulta, w sumie nie ma po co bo w połowie 2009 >przestali robić dorbe auta :)

A czemu przestali ? Bo ludzie nie chcieli tego kupowac, nawet ci co
mieli poprzednie  :-)

bo możńa było sobie za to bmw7 kupić czy coś takiego.
a niemieckie to niemieckie ;)

a tak serio to nie wiem, nie znam nikogo kto w 93' mógł by sobie pozwolić na takie auto, ale kometarz znajomego pamiętam jak safrane przejeżdzało (a tego w polsce się sprzedawało naście/rok)
że: "ja bym na jego miejscu 2 domy budował...".

10 lat później auto było po 30kila tyś...

pozdrawiam.

--


Data: 2009-11-01 04:32:35
Autor: Adam Adamaszek
Kolejny z serii: miałem kolizję.
On 31 Paź, 18:07, marjan <klero8....@gmail.com> wrote:

niestety. Ale na nic droższego mnie na razie nie zdać (...)

I to sie nazywa studenckie przejezyczenie :)

pozdr
AA

Data: 2009-11-01 16:46:12
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Adamaszek pisze:
On 31 Paź, 18:07, marjan <klero8....@gmail.com> wrote:

niestety. Ale na nic droższego mnie na razie nie zdać (...)

I to sie nazywa studenckie przejezyczenie :)

Hehe, dopiero teraz to zauważyłem :D
No fakt ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 17:37:54
Autor: Paweł W.
Kolejny z serii: miałem kolizję.

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:hchn9s$ja7$2inews.gazeta.pl...
Witam.
http://student.agh.edu.pl/~marjan/punto/


Zgłoś to z AC i czekaj na propozycję ubezpieczyciela, a potem napisz co Ci zaproponowali.

Pozdrawiam
p.

P.S.
Ja bym tego nie naprawiał już (stary Punciak, ze zdjęcia wnioskuję, że podłużnice przekoszone)

Data: 2009-10-31 17:53:07
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Paweł W. pisze:
Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:hchn9s$ja7$2inews.gazeta.pl...
Witam.
http://student.agh.edu.pl/~marjan/punto/


Zgłoś to z AC i czekaj na propozycję ubezpieczyciela, a potem napisz co Ci zaproponowali.

Zgłoszone jeszcze w środę. W najbliższym tygodniu ma się pojawić ten cały likwidator szkód pooglądać auto. Od razu podczas oględzin powie mi co i jak, czy informację będę miał dopiero jak zrobione przez niego zdjęcia trafią do siedziby ubezpieczalni?


P.S.
Ja bym tego nie naprawiał już (stary Punciak, ze zdjęcia wnioskuję, że podłużnice przekoszone)

Możliwe. Wiesz.. stary, ale jary ;) jak pisałem - ten samochód jest dla mnie wart dużo więcej niż jego wartość rynkowa. I to nie tylko sentyment. 2 miesiące temu montowałem w nim instalację gazową - gdybym teraz chciał samochód sprzedać - nie odzyskam prawie nic. Dlatego chcę go dobrze naprawić i jeździć dalej.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 17:02:16
Autor: to
Kolejny z serii: miałem kolizję.
marjan wrote:

Możliwe. Wiesz.. stary, ale jary ;) jak pisałem - ten samochód jest dla
mnie wart dużo więcej niż jego wartość rynkowa.

Sentyment sentymentem, ale to auto jest niebezpieczne i nie jeĹşdzi, pewnie na gazie ma ze 20 sekund do setki. --
cokolwiek

Data: 2009-10-31 18:13:38
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
to pisze:
marjan wrote:

Możliwe. Wiesz.. stary, ale jary ;) jak pisałem - ten samochód jest dla
mnie wart dużo więcej niż jego wartość rynkowa.

Sentyment sentymentem, ale to auto jest niebezpieczne i nie jeĹşdzi, pewnie na gazie ma ze 20 sekund do setki.

Tak, ale z drugiej strony - uczy pokory. Nie ma wspomagania - uczy poprawnego kręcenia kierownicą, bo jedną ręką się nie da, przyspieszenie słabe - uczy dobrego wykorzystywania biegów w celu sprawnej jazdy.. Młody jestem, prawo jazdy od niecałych dwóch lat. Większość weteranów grupowych w moim wieku pewnie jeździło maluchami, bardziej niebezpiecznymi i wolniejszymi niż moje Punto.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 17:20:36
Autor: to
Kolejny z serii: miałem kolizję.
marjan wrote:

Tak, ale z drugiej strony - uczy pokory. Nie ma wspomagania - uczy
poprawnego kręcenia kierownicą, bo jedną ręką się nie da, przyspieszenie
słabe - uczy dobrego wykorzystywania biegów w celu sprawnej jazdy..

No to już się nauczyłeś, teraz pora na bezpieczne auto. Wybacz obrazowe porównanie, ale jeśli w coś przydzwonisz i (odpukać) amputują Ci nogi to będziesz się pocieszał "co prawda nie mam nóg, ale brak wspomagania nauczył mnie pokory"?

Pamiętaj, że to Punto jest teraz dużo bardziej niebezpieczne niż było gdy je projektowane, bo po drogach jeżdżą znacznie cięższe auta o mocniejszej konstrukcji.

--
cokolwiek

Data: 2009-11-01 15:44:55
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
to pisze:
marjan wrote:

Możliwe. Wiesz.. stary, ale jary ;) jak pisałem - ten samochód jest dla
mnie wart dużo więcej niż jego wartość rynkowa.

Sentyment sentymentem, ale to auto jest niebezpieczne i nie jeĹşdzi, pewnie na gazie ma ze 20 sekund do setki.

Marudzisz :) ze Punto z 1994r. nie wyglada jak Punto Evo. ?
Tak to prawda nie wyglada.

Data: 2009-11-01 16:42:50
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Jan Strybyszewski pisze:
to pisze:
marjan wrote:

Możliwe. Wiesz.. stary, ale jary ;) jak pisałem - ten samochód jest dla
mnie wart dużo więcej niż jego wartość rynkowa.

Sentyment sentymentem, ale to auto jest niebezpieczne i nie jeĹşdzi, pewnie na gazie ma ze 20 sekund do setki.

Marudzisz :) ze Punto z 1994r. nie wyglada jak Punto Evo. ?
Tak to prawda nie wyglada.

Nie no.. Faktem jest, że ma ono tylko 2 gwiazdki EuroNCAP, a to mimo wszystko o czymś świadczy.

Przyspieszenia również toto nie posiada zawrotnego, ale i tak da się tym sprawnie jechać. Bywa, że pasażerowie jadący za mną pytają się jaki to ma motor, bo "jedzie lepiej" niż ich 1,4 czy 1,6. No, ale to sprawia że zużycie paliwa mam porównywalne z dwulitrowymi silnikami, więc staram się tego unikać.

Co do wyglądu:
"Nie to jest ładne co wszakże bywa ładne,
ale co komu się podoba!"

...a mi się podoba, o! ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-01 17:38:57
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.

Marudzisz :) ze Punto z 1994r. nie wyglada jak Punto Evo. ?
Tak to prawda nie wyglada.

Nie no.. Faktem jest, że ma ono tylko 2 gwiazdki EuroNCAP, a to mimo wszystko o czymś świadczy.

Ze ma dwa razy wiecej gwiazdek niz Seicento ?

Przyspieszenia również toto nie posiada zawrotnego, ale i tak da się tym sprawnie jechać. Bywa, że pasażerowie jadący za mną pytają się jaki to ma motor, bo "jedzie lepiej" niż ich 1,4 czy 1,6. No, ale to sprawia że zużycie paliwa mam porównywalne z dwulitrowymi silnikami, więc staram się tego unikać.

Mialem Punto 4 lata :) wiec dobrze wiem o czym mowie.  Smieszy mnie tylko wypowiedzi niektorych ze eee Punto beeee.  Mogliby sie wysilic i podac cos za podobne pieniadze lepszego.  Tak wiem Adasia Sierra szpachla_i_rdza kosztowala 2tys ale nie kazdy lubi sredniowieczny zlom.


Co do wyglądu:
"Nie to jest ładne co wszakże bywa ładne,
ale co komu się podoba!"

..a mi się podoba, o! ;)

Punto o ile mnie pamiec nie myli bylo najladnieszych hatchbackiem gdy wyszlo.




Data: 2009-11-02 01:26:27
Autor: Michał
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Mialem Punto 4 lata :) wiec dobrze wiem o czym mowie.  Smieszy mnie tylko wypowiedzi niektorych ze eee Punto beeee.  Mogliby sie wysilic i podac cos za podobne pieniadze lepszego.  Tak wiem Adasia Sierra szpachla_i_rdza kosztowala 2tys ale nie kazdy lubi sredniowieczny zlom.


punto II pamiętam, jak wsiadłęm do takiego 1 dniowego, silnika nie było słychać na postoju !!! coś jak toyota camry!
oczywiście magia bardzo znikała jak się ruszyło :)

 
Punto o ile mnie pamiec nie myli bylo najladnieszych hatchbackiem gdy wyszlo.

nie prawda duże francuskie hatchbacki były ładniejsze i.. 8x droższe.

pozdrawiam.

--


Data: 2009-11-02 09:25:11
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
  Michał pisze:

nie prawda duże francuskie hatchbacki były ładniejsze i.. 8x droższe.


Ktore ?  No wybacz ja nie znam zadnego ladnego francuskiego hatchbacka do 1994r.  Zfreszta teraz tez nie bardzo potrafia.  Ja wole klasyczne ksztalty zauwaz ze czy Corsa czy Focus maja tyly podobne wlasnie do Punto npo umiejscowie lamp na slupkach

Data: 2009-11-01 15:43:21
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Paweł W. pisze:

Ja bym tego nie naprawiał już (stary Punciak, ze zdjęcia wnioskuję, że podłużnice przekoszone)

Dostanie z 500zł  Moj po obu stronach na calej dlugosci tak wygladal jak ratowalem zycie jednemu i drugiemu matolowi za kolkiem i jeszcze pyskowali (dostali po 500zł mandatu za to). A i tak nadawal sie do jazdy   inna rzecz ze te Punto dychawiczny silnik i wiekowy, czas na zmiany.

Data: 2009-10-31 17:42:21
Autor: Lukasz
Kolejny z serii: miałem kolizję.



I teraz mam parę pytań:

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód znam od nowości (auto rodziców) i wiem, że to jego pierwszy dzwon. Ze względu na niski przebieg, znaną historię auta i niedawno założoną instalację LPG chcę to naprawiać, bo wiem, że w tych pieniądzach nie kupię nic lepszego.

Jaki dzwon.. właściwie tylko błotnik do wymiany i zderzak, ze zdjęć wygląda że nawet zawieszeniu nic się nie stało.

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym uderzeniu?
Zależy czy w ASO czy na własną rękę.. koszt błotnika + ok.250zł za malowanie, zderzak ok 100zł, reflektory lepiej wymienić oba od razu i na porządne.

3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz", czy mogą mi zabrać "wrak"? Ubezpieczony jestem w PTU, a mój Punciak jest z rocznika '99. Rozumiem, że o naprawie "na rachunek" mogę tylko pomarzyć?

To się okaże...

4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul. Półłanki 80), bo tam zawiózł mnie wezwany przeze mnie (poprzez numer Assistance z mojego AC) laweciarz (pytał, czy mam warsztat do którego chcę jechać, odpowiedziałem, że nie jestem z Krakowa i nie znam tu serwisów, więc zawiózł mnie tam gdzie zwykle zawozi auta po dzwonach). Macie jakieś doświadczenia z tym serwisem? Warto tam robić? W Przemyślu (stąd jestem) mam dobrego mechanika/blacharza, u którego bym to najchętniej robił, ale obawiam się że pomysł przewozu samochodu na lawecie do Przemyśla (250 km) mógłby się okazać nieopłacalny. Więc co proponujecie? Zostawić auto tam gdzie jest, przewieść do innego serwisu w Krakowie, czy wieść do Przemyśla?

No laweta była by droższa niż te uszkodzenia...





6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie, tylko muszę brać lawetę? Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK, po okazaniu ważnego badania technicznego?

Ja tam bym jechał jak gdzieś blisko.. a może badania robią tam gdzie auto stoi teraz..

Data: 2009-10-31 17:49:21
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Lukasz pisze:
I teraz mam parę pytań:

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód znam od nowości (auto rodziców) i wiem, że to jego pierwszy dzwon. Ze względu na niski przebieg, znaną historię auta i niedawno założoną instalację LPG chcę to naprawiać, bo wiem, że w tych pieniądzach nie kupię nic lepszego.

Jaki dzwon.. właściwie tylko błotnik do wymiany i zderzak, ze zdjęć wygląda że nawet zawieszeniu nic się nie stało.

Zawieszeniu chyba nie, ale do wymiany na pewno zderzak, dwa błotniki, maska i reflektory (nie wiem czy obydwa).
Myślę, że pod maską też trochę rzeczy zostało uszkodzonych.

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym uderzeniu?
Zależy czy w ASO czy na własną rękę.. koszt błotnika + ok.250zł za malowanie, zderzak ok 100zł, reflektory lepiej wymienić oba od razu i na porządne.

w ASO za drogo by wyszło, na pewno jakiś warsztacik (tylko sam nie wiem jaki). Tam gdzie auto stoi obecnie facet to wycenił na ok 4000-5000 zł, zostawiając sobie oczywiście dużą granicę błędu (nawet nie podnosił maski). Stąd moje pytanie, bo IMO to jednak trochę za dużo.

3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz", czy mogą mi zabrać "wrak"? Ubezpieczony jestem w PTU, a mój Punciak jest z rocznika '99. Rozumiem, że o naprawie "na rachunek" mogę tylko pomarzyć?

To się okaże...

Czyli mogą mi zabrać "wrak" auta?

4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul. Półłanki 80), bo tam zawiózł mnie wezwany przeze mnie (poprzez numer Assistance z mojego AC) laweciarz (pytał, czy mam warsztat do którego chcę jechać, odpowiedziałem, że nie jestem z Krakowa i nie znam tu serwisów, więc zawiózł mnie tam gdzie zwykle zawozi auta po dzwonach). Macie jakieś doświadczenia z tym serwisem? Warto tam robić? W Przemyślu (stąd jestem) mam dobrego mechanika/blacharza, u którego bym to najchętniej robił, ale obawiam się że pomysł przewozu samochodu na lawecie do Przemyśla (250 km) mógłby się okazać nieopłacalny. Więc co proponujecie? Zostawić auto tam gdzie jest, przewieść do innego serwisu w Krakowie, czy wieść do Przemyśla?

No laweta była by droższa niż te uszkodzenia...

Myślę, że bez problemu udałoby mi się załatwić po znajomości lawetę za 300-500 zł. Zgodnie z tym oszacowaniem mechanika, to zaledwie 10% kosztu naprawy.

6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie, tylko muszę brać lawetę? Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK, po okazaniu ważnego badania technicznego?

Ja tam bym jechał jak gdzieś blisko.. a może badania robią tam gdzie auto stoi teraz..

A możliwe, zapytam.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 20:01:37
Autor: wowa
Kolejny z serii: miałem kolizję.

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:hchn9s$ja7$2inews.gazeta.pl...
Witam.

Niestety - w ostatnią środę miałem kolizję z mojej winy. Dla znających

Ledwie stłuczka :) Szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia pod maską. W zeszłym roku klepanie obu błotników, maski, wymiana pasa przedniego, reflektorów, jakieś drobiazgi typu mocowanie chłodnicy, malowanie tych elementów, zapłaciłem ok 1700zł z materiałem. Golf III, warsztat poza Krakowem i jakoś malowania pozostawiająca dużo do życzenia (miało być tanio) :) Bardziej mnie wkurzyło mandat 100zł +przegląd powypadkowy ok 200zł i nie pamiętam czy w WK nie było jakiś opłat.
Wojtek

--
Nie każde piwo to Żywiec!
..... Na szczęście :)

Data: 2009-11-01 12:15:05
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
wowa pisze:

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:hchn9s$ja7$2inews.gazeta.pl...
Witam.

Niestety - w ostatnią środę miałem kolizję z mojej winy. Dla znających

Ledwie stłuczka :) Szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia pod maską.

Maska jeszcze nie była podnoszona. Chciałem otworzyć, ale coś ją przyblokowało, więc wolę poczekać do otwierania aż przyjedzie rzeczoznawca i przy nim otworzyć i zaglądnąć do środka.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-03 20:24:07
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK]
Kolejny z serii: miałem kolizję.


Data: 2009-10-31 22:07:49
Autor: AL
Kolejny z serii: miałem kolizję.
marjan pisze:
Witam.

Niestety - w ostatnią środę miałem kolizję z mojej winy. Dla znających Kraków: skrzyżowanie ul. Miechowskiej z ul. Reymonta (skręcałem z Miechowskiej w Reymonta w lewo). Bardzo słaba widoczność przez zaparkowane po mojej lewej stronie samochody przyczyniła się do tego, że wyjechałem prosto przed jadącą z lewej strony Renault Lagunę. Wezwana przez poszkodowanego Policja oczywiście stwierdziła w 100% moją winę (do czego się przyznawałem od początku, chcąc dogadać się bez wołania Policji) i potraktowała mnie 300 zł mandatem i 6 pkt karnymi.
Okropna ta ludzka natura - zamiast się cieszyć, że nic się nikomu nie stało, ja ubolewam nad uszkodzonym samochodem.. Oto zdjęcia:

http://student.agh.edu.pl/~marjan/punto/

po zdjeciach masz do wymiany (procz to co widac na zewnatrz: blotniki, lampy, zderzak) na 99%:
- pas przedni
- belka zderzaka
- do prostowania podluznice (widac, ze je prregielo)
Duze prawdopodobienstwo, ze silnik/chlodnica ocalalo - nic nie kapie

Zamkniesz sie w 2k - 3k pln

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-11-01 12:17:22
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
AL pisze:

http://student.agh.edu.pl/~marjan/punto/

po zdjeciach masz do wymiany (procz to co widac na zewnatrz: blotniki, lampy, zderzak) na 99%:
- pas przedni
- belka zderzaka
- do prostowania podluznice (widac, ze je prregielo)

A można je wymienić?

Duze prawdopodobienstwo, ze silnik/chlodnica ocalalo - nic nie kapie

Silnik odpalił bez problemu, żadne kontrolki awaryjne się nie paliły, z chłodnicy nic nie pociekło.

Zamkniesz sie w 2k - 3k pln

Ech, chciałbym ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 22:17:36
Autor: drill
Kolejny z serii: miałem kolizję.
heh...
kiedys mielismy w domu seicento gdzie w tablicach tylko dwie ost. cyfry byly inne ;-)


pzdr

Data: 2009-11-01 12:17:53
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
drill pisze:
heh...
kiedys mielismy w domu seicento gdzie w tablicach tylko dwie ost. cyfry byly inne ;-)

Też Przemyśl?


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-10-31 23:45:10
Autor: Michał Gut
Kolejny z serii: miałem kolizję.
pomiziany tylko
 nie powinno byc problemuz  tania naprawa - czesci tanie jak do kaszlaka:)

napraw i ciesz sie autkiem
wez z AC i nie przedluzaj ac na nastepny rok

w dobrym warsztacie ci tak poprostuja ze nie odroznisz od nowego;)

poza tym...tez mam takiego i uwazam ze jest fantastycznym autkiem!
Mam tez p2 fl i mimo ze nowszy to bardzo lubie jezdzic starym punciakiem.

Data: 2009-11-01 12:20:42
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Michał Gut pisze:
pomiziany tylko
 nie powinno byc problemuz  tania naprawa - czesci tanie jak do kaszlaka:)

napraw i ciesz sie autkiem
wez z AC i nie przedluzaj ac na nastepny rok

No właśnie nie wiem, stawki na pewno mi skoczą ostro, zwłaszcza że ja gówniarz <20 lat, <2 lata prawko. Ale ta ostatnia kolizja uświadomiła mi, że czasem po prostu warto to wykupić i mieć święty spokój. Zobaczę jeszcze.

w dobrym warsztacie ci tak poprostuja ze nie odroznisz od nowego;)

poza tym...tez mam takiego i uwazam ze jest fantastycznym autkiem!
Mam tez p2 fl i mimo ze nowszy to bardzo lubie jezdzic starym punciakiem.

Też bardzo lubię jeździć tym Punciakiem. Rodzice mają Grande Punto, ale jakoś tak wolę jeździć tym moim ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-01 12:29:26
Autor: J.F.
Kolejny z serii: miałem kolizję.
On Sun, 01 Nov 2009 12:20:42 +0100,  marjan wrote:
wez z AC i nie przedluzaj ac na nastepny rok
No właśnie nie wiem, stawki na pewno mi skoczą ostro, zwłaszcza że ja gówniarz <20 lat, <2 lata prawko. Ale ta ostatnia kolizja uświadomiła mi, że czasem po prostu warto to wykupić i mieć święty spokój. Zobaczę jeszcze.

Zobacz ile ci wyplaca, a ile zaplaciles w skladkach Tak to niestety jest w starych samochodach, ze wyplata nie bedzie
duza.

J.

Data: 2009-11-01 12:31:20
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
J.F. pisze:
On Sun, 01 Nov 2009 12:20:42 +0100,  marjan wrote:
wez z AC i nie przedluzaj ac na nastepny rok
No właśnie nie wiem, stawki na pewno mi skoczą ostro, zwłaszcza że ja gówniarz <20 lat, <2 lata prawko. Ale ta ostatnia kolizja uświadomiła mi, że czasem po prostu warto to wykupić i mieć święty spokój. Zobaczę jeszcze.

Zobacz ile ci wyplaca, a ile zaplaciles w skladkach Tak to niestety jest w starych samochodach, ze wyplata nie bedzie
duza.

W tym roku? Dokładnie 226 zł za AC.
A niewiele mniej bym zapłacił za samą lawetę którą dostałem zaraz po kolizji od ubezpieczyciela.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-01 01:39:54
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Sat, 31 Oct 2009 17:06:32 +0100, marjan napisał(a):


1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód

Samochodem? Na zdjęciach jest Punto, a nie samochód. Jazda Puntem nie może
być bezpieczna.
2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym uderzeniu?

Jeśli nie zostało nic pod spodem ruszone, to maska, błotnik, zderzak,
reflektor - na używkach można zrobić za jakieś 2000zł. 
3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz",

Wartość auta sprzed wypadku - wartość wraku.
Macie jakieś doświadczenia z tym serwisem? Warto tam robić? W Przemyślu

Nie wiem, ja mogę polecić Mirka Ptaka (nie, nei grupowego) z Przebieczan.
5) Policja oczywiście zabrała mi po zdarzeniu dowód rejestracyjny, który będzie wysłany do Wydziału Komunikacji w Przemyślu (tam auto jest zarejestrowane). Jak długo trzeba na to czekać? Pytam, bo potrzebuję kserówkę dowodu rejestracyjnego dla ubezpieczyciela, a na co dzień siedzę w Krakowie (studia).

Jakieś 2-3 tygodnie. I nie potrzebujesz kserówki, wystarcza kwit z policji
na zatrzymany DR.

6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie, tylko muszę brać lawetę? Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK, po okazaniu ważnego badania technicznego?

Formalnie laweta lub WK i pozwolenie na dojazd. Realnie - jedź i się nie przejmuj. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-01 12:23:56
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sat, 31 Oct 2009 17:06:32 +0100, marjan napisał(a):

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód

Samochodem? Na zdjęciach jest Punto, a nie samochód. Jazda Puntem nie może
być bezpieczna.

Heh, wiedziałem że mi się za to "oberwie" :D
No ale co ja poradzę, że tak jak Ty lubisz Sierry i Granady tak ja lubię Punta? ;)

3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz",

Wartość auta sprzed wypadku - wartość wraku.

A jak wycenić wartość wraku?

6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie, tylko muszę brać lawetę? Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK, po okazaniu ważnego badania technicznego?

Formalnie laweta lub WK i pozwolenie na dojazd. Realnie - jedź i się nie przejmuj.

Dzięki. Jak naprawię to pewnie tak zrobię.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-01 15:59:45
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Sun, 01 Nov 2009 12:23:56 +0100, marjan napisał(a):

Heh, wiedziałem że mi się za to "oberwie" :D
No ale co ja poradzę, że tak jak Ty lubisz Sierry i Granady tak ja lubię Punta? ;)

Sprzedaj hovno, kup sierrę ;)

Wartość auta sprzed wypadku - wartość wraku.

A jak wycenić wartość wraku?


Oni wycenią (orzynając Cię).

Formalnie laweta lub WK i pozwolenie na dojazd. Realnie - jedź i się nie przejmuj.

Dzięki. Jak naprawię to pewnie tak zrobię.

I IMO nie masz co się bać, Nawet jak podłużnice byłyby lekko ruszone, to
bez problemu się to wyciągnie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-01 17:40:02
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sun, 01 Nov 2009 12:23:56 +0100, marjan napisał(a):

Heh, wiedziałem że mi się za to "oberwie" :D
No ale co ja poradzę, że tak jak Ty lubisz Sierry i Granady tak ja lubię Punta? ;)

Sprzedaj hovno, kup sierrę ;)

Muzeum Techniki. Pl.Defilad 1.  Nie kazdy lubi jezdzic trupem trzmajacym sie na szpachli.  Bajki o cudownych blachach forda zostaw dzieciom wszystcy widzieli twoja Granade

Data: 2009-11-01 21:43:05
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Sun, 01 Nov 2009 17:40:02 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Sprzedaj hovno, kup sierrę ;)

Muzeum Techniki. Pl.Defilad 1.  Nie kazdy lubi jezdzic trupem trzmajacym sie na szpachli. 

Dlatego odradzam mu punto. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-02 09:26:39
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sun, 01 Nov 2009 17:40:02 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Sprzedaj hovno, kup sierrę ;)
Muzeum Techniki. Pl.Defilad 1.  Nie kazdy lubi jezdzic trupem trzmajacym sie na szpachli. 

Dlatego odradzam mu punto.

Slusznie dzis kupowanie Punto I  nie ma wiekszego sensu to model
sprzed 15 lat, bez watpienia jednak jest tani i bezkolizyjny silnik a bezpieczenstwem biernym i wygoda bije na glowe Seicento

Data: 2009-11-02 23:10:27
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Mon, 02 Nov 2009 09:26:39 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Slusznie dzis kupowanie Punto I  nie ma wiekszego sensu to model
sprzed 15 lat, bez watpienia jednak jest tani i bezkolizyjny silnik a bezpieczenstwem biernym i wygoda bije na glowe Seicento

Bez wątpienia lepiej kupić Sierrę. Bije punto na głowę. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-03 10:04:15
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Mon, 02 Nov 2009 09:26:39 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Slusznie dzis kupowanie Punto I  nie ma wiekszego sensu to model
sprzed 15 lat, bez watpienia jednak jest tani i bezkolizyjny silnik a bezpieczenstwem biernym i wygoda bije na glowe Seicento

Bez wątpienia lepiej kupić Sierrę. Bije punto na głowę.

Tak niektorzy lubia strucle... czy sierra wyglada juz lepiej od Granady
http://www.arbiter.pl/files/g/2_671_103_0395.jpg


Data: 2009-11-05 23:42:18
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Tue, 03 Nov 2009 10:04:15 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Bez wątpienia lepiej kupić Sierrę. Bije punto na głowę.

Tak niektorzy lubia strucle... czy sierra wyglada juz lepiej od Granady
http://www.arbiter.pl/files/g/2_671_103_0395.jpg

Niektórzy lubią jak auto jeździ, a głupawe kulejorze, jak wygląda. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-06 10:14:21
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.


Data: 2009-11-08 01:39:52
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Fri, 06 Nov 2009 10:14:21 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Niektórzy lubią jak auto jeździ, a głupawe kulejorze, jak wygląda.

A opowiedz nam o przestepstwie ktorego sie dopusciles przekladajac blachy z rejestracja z bialej rozbitej Granady do niebieskiej ktora tez niedlugo pozniej rozwaliles. Ladnie to tak... numerki nadwozia tez przebiles ?

Jasiu, od kiedy to lakierowania auta to przestępstwo, głupi chuju z pekapu?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-08 21:14:02
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Fri, 06 Nov 2009 10:14:21 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Niektórzy lubią jak auto jeździ, a głupawe kulejorze, jak wygląda.
A opowiedz nam o przestepstwie ktorego sie dopusciles przekladajac blachy z rejestracja z bialej rozbitej Granady do niebieskiej ktora tez niedlugo pozniej rozwaliles. Ladnie to tak... numerki nadwozia tez przebiles ?

Jasiu, od kiedy to lakierowania auta to przestępstwo, głupi chuju z pekapu?

Czy twoj pracodawca Softnet ul Pana Tadeusza 8, Kraków, Małopolskie tez popiera slownictwo swojego pracownika. ? Oraz czy
Academic Computer Center CYFRONET AGH jest pewne ze chce puszczac przez swoj serwer takie slownictwo ?

Data: 2009-11-01 15:46:42
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sat, 31 Oct 2009 17:06:32 +0100, marjan napisał(a):

1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód

Samochodem? Na zdjęciach jest Punto, a nie samochód. Jazda Puntem nie może
być bezpieczna.

Slusznie Adasia Granada na postoju rozsypala sie sama rzdza a po wizycie w rowie wygladalo gorzej niz Punto. Trzeba byc rdzawym Adasiem by uwazac ze 20 letnia rdze i nowka szpachla bedzie lepsza od Punto

Data: 2009-11-01 21:43:26
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Sun, 01 Nov 2009 15:46:42 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Samochodem? Na zdjęciach jest Punto, a nie samochód. Jazda Puntem nie może
być bezpieczna.

Slusznie Adasia Granada na postoju rozsypala sie sama rzdza a po wizycie w rowie wygladalo gorzej niz Punto. Trzeba byc rdzawym Adasiem by uwazac ze 20 letnia rdze i nowka szpachla bedzie lepsza od Punto

I popatrz, ona dalej jeździ, a Twoje superpunto juz nie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-02 09:27:35
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sun, 01 Nov 2009 15:46:42 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Samochodem? Na zdjęciach jest Punto, a nie samochód. Jazda Puntem nie może
być bezpieczna.
Slusznie Adasia Granada na postoju rozsypala sie sama rzdza a po wizycie w rowie wygladalo gorzej niz Punto. Trzeba byc rdzawym Adasiem by uwazac ze 20 letnia rdze i nowka szpachla bedzie lepsza od Punto

I popatrz, ona dalej jeździ, a Twoje superpunto juz nie.

Buhahhaha .... nie rozsmieszaj mnie juz wiecej.... swoja droga ile trzeba dac w lape za badanie techniczne takiego zloma ?

Data: 2009-11-02 23:11:10
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Mon, 02 Nov 2009 09:27:35 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

I popatrz, ona dalej jeździ, a Twoje superpunto juz nie.

Buhahhaha .... nie rozsmieszaj mnie juz wiecej.... swoja droga ile trzeba dac w lape za badanie techniczne takiego zloma ?

Nie wiem, nie miałem punto. Za Granadę trzeba było zapłacić stawkę zgodnie z rozporządzeniem. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-03 10:04:54
Autor: Jan Strybyszewski
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Mon, 02 Nov 2009 09:27:35 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

I popatrz, ona dalej jeździ, a Twoje superpunto juz nie.
Buhahhaha .... nie rozsmieszaj mnie juz wiecej.... swoja droga ile trzeba dac w lape za badanie techniczne takiego zloma ?

Nie wiem, nie miałem punto. Za Granadę trzeba było zapłacić stawkę zgodnie z rozporządzeniem.

No coz jak diagnosta dopuszcza takie gowno
http://www.arbiter.pl/files/g/2_671_103_0395.jpg
do ruchu to jest morderca wiec darmo tego nie robi


Data: 2009-11-05 23:43:15
Autor: Adam Płaszczyca
Kolejny z serii: miałem kolizję.
Dnia Tue, 03 Nov 2009 10:04:54 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

No coz jak diagnosta dopuszcza takie gowno
http://www.arbiter.pl/files/g/2_671_103_0395.jpg
do ruchu to jest morderca wiec darmo tego nie robi

Nie, Jasiu. Diagnosta wie, że bezpieczeństwo zależy od zawieszenia i
hamulców. Ale Ty chcesz mieć lakier, dlatego oszczędzasz na reszcie i
musisz dwać w łapę. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-11-01 10:54:32
Autor: J.F.
Kolejny z serii: miałem kolizję.
On Sat, 31 Oct 2009 17:06:32 +0100,  marjan wrote:
1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna?

Pojedz do jakiegos dobrego blacharza .. nasi naprawy opanowali
naprawde dobrze i wiekszosc z tych aut jezdzi calkowicie poprawnie.
Z drugiej strony to sie moze nie oplacac naprawiac, a pamietaj ze raz
oslabiona konstrukcja wgniata sie bardziej niz przy nastepnym wypadku.

względu na niski przebieg, znaną historię auta i niedawno założoną instalację LPG chcę to naprawiać, bo wiem, że w tych pieniądzach nie kupię nic lepszego.

Instalacji przelozyc nie wolno, ale mozna :-)

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym uderzeniu?

Trudno powiedziec co tam jest przekoszone, pojedz do fachowca.
Mysle ze jednak pare tysiecy trzeba bedzie za to dac - blotnik ze
200zl, maska uzywana podobnie, zderzak tez, malowanie z 1000.


3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz",

"Wrak" w dobrym stanie, to chyba nie wiecej niz pol wartosci pojazdu.
 
czy mogą mi zabrać "wrak"?

Niektorzy ubezpieczyciele jakies takie opcje daja.
4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul. [...] więc zawiózł mnie tam gdzie zwykle zawozi auta po dzwonach).

Niebezpiecznie opierac sie na laweciarzach w takich sprawach, no ale
teraz .. no coz, moze i dobrze wyszlo, on powie swoje, ubezpieczyciel
swoje, z czystym sumieniem wezwiesz szrotowca, jesli rozbieznosc
bedzie zbyt duza :-)

Jak długo trzeba na to czekać? Pytam, bo potrzebuję kserówkę dowodu rejestracyjnego dla ubezpieczyciela

Ksero policyjnego pokwitowania im daj :-)

6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie,

W praktyce mozesz.

Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK,

Niby nie, a w praktyce tez mozesz.


J.

Data: 2009-11-01 12:29:25
Autor: marjan
Kolejny z serii: miałem kolizję.
J.F. pisze:
On Sat, 31 Oct 2009 17:06:32 +0100,  marjan wrote:
1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna?

Pojedz do jakiegos dobrego blacharza .. nasi naprawy opanowali
naprawde dobrze i wiekszosc z tych aut jezdzi calkowicie poprawnie.
Z drugiej strony to sie moze nie oplacac naprawiac, a pamietaj ze raz
oslabiona konstrukcja wgniata sie bardziej niz przy nastepnym wypadku.

Mam głęboką nadzieję, że następnego nie będzie.. W końcu jakieś wnioski z tej kolizji też wynieść muszę.

względu na niski przebieg, znaną historię auta i niedawno założoną instalację LPG chcę to naprawiać, bo wiem, że w tych pieniądzach nie kupię nic lepszego.

Instalacji przelozyc nie wolno, ale mozna :-)

Tak, wiem ;) Ale mimo wszystko jakoś będę starał się ten samochód naprawić i sobie zostawić.

4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul. [...] więc zawiózł mnie tam gdzie zwykle zawozi auta po dzwonach).

Niebezpiecznie opierac sie na laweciarzach w takich sprawach, no ale
teraz .. no coz, moze i dobrze wyszlo, on powie swoje, ubezpieczyciel
swoje, z czystym sumieniem wezwiesz szrotowca, jesli rozbieznosc
bedzie zbyt duza :-)

Jak długo trzeba na to czekać? Pytam, bo potrzebuję kserówkę dowodu rejestracyjnego dla ubezpieczyciela

Ksero policyjnego pokwitowania im daj :-)

Zobaczymy, czy wystarczy. Ubezpieczyciel przez telefon mówił, żeby jechać do WK w Przemyślu i prosić o skserowanie dowodu tam na miejscu.

6) Gdy już auto naprawię, to nie mogę nim pojechać do SKP na badanie,

W praktyce mozesz.

Po badaniu już autem będę mógł jechać, czy będzie to możliwe dopiero jak odbiorę dowód rejestracyjny z WK,

Niby nie, a w praktyce tez mozesz.

Dzięki.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-01 12:52:21
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK]
Kolejny z serii: miałem kolizję.
marjan pisze:

http://student.agh.edu.pl/~marjan/punto/
:( przykrość, dobrze, że to tylko blacha.


I teraz mam parę pytań:
1) Wiem, że naprawić da się wszystko, ale czy jazda naprawionym samochodem po takich uszkodzeniach może jeszcze być bezpieczna? Samochód znam od nowości (auto rodziców) i wiem, że to jego pierwszy dzwon. Ze względu na niski przebieg, znaną historię auta i niedawno założoną instalację LPG chcę to naprawiać, bo wiem, że w tych pieniądzach nie kupię nic lepszego.

- Bez zdjęcia tego, co pod maską - ciężko wróżyć. Błotniki i maska - mogą być do klepania. Światła - czy tylko poszły zaczepy reflektorów, czy połamało klosze - nie wiadomo.
Prawy błotnik pogięły pewnie tylko zaczepy zderzaka.
Co z chłodnicą? Polała się? jest pofalowana, czy tylko przesunięta?
Jeśli nie została ruszona konstrukcja, to raczej nie będzie miało to wpływu na bezpieczeństwo.

2) Wiem też, że ze zdjęć to można wróżyć jak z fusów, ale czy tak pi razy oko bylibyście w stanie oszacować koszt naprawy pojazdu po tym uderzeniu?

Nie da się, bez informacji co podziało się pod maską.

3) Mam wykupione AutoCasco. Jest spora szansa, że koszt naprawy przekroczy wartość rynkową pojazdu pomniejszoną o wartość wraku. Jak to wtedy wygląda? Wypłacą mi jakąś kwotę (jaką?) i "rób se pan co chcesz", czy mogą mi zabrać "wrak"? Ubezpieczony jestem w PTU, a mój Punciak jest z rocznika '99. Rozumiem, że o naprawie "na rachunek" mogę tylko pomarzyć?
Wrak?
Ot mała stłuczka, aczkolwiek TU wyceni ją jak za zboże - tak, aby naprawa była nieopłacalna.
TU raczej nie uwzględni podniesienia wartości o instalację gazową.

4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul.
Nie znam blacharzy biegłych w Fiatach.



--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

Data: 2009-11-01 04:36:25
Autor: Adam Adamaszek
Kolejny z serii: miałem kolizję.
On 1 Lis, 12:52, "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <ws...@o2.pl> wrote:

> 4) Samochód obecnie stoi w serwisie samochodowym CELETTE w Krakowie (ul.

Nie znam blacharzy biegłych w Fiatach.

http://www.pkt.pl/auto_krak_blacharstwo_lakiernictwo_wojcik_j_3d635f56c85ca24e0876109af45ff09b.html

Robia dla ASO fiat AFAIK.

pozdr
AA

Kolejny z serii: miałem kolizję.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona