Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolejnym krokiem zatrzymanie Donalda Tuska

Kolejnym krokiem zatrzymanie Donalda Tuska

Data: 2020-10-01 09:16:14
Autor: u2
Kolejnym krokiem zatrzymanie Donalda Tuska
https://niezalezna.pl/355034-piotr-lisiewicz-nie-zdziwilbym-sie-gdyby-kolejnym-krokiem-bylo-zatrzymanie-donalda-tuska

POLSKA / WIADOMOŚĆ / 30.09.2020, godz. 22:06
Piotr Lisiewicz: "Nie zdziwiłbym się, gdyby kolejnym krokiem było zatrzymanie Donalda Tuska"

"Wielu obserwatorów widzi, i też bym się nie zdziwił, gdyby kolejnym krokiem, skoro śledztwo jest rozwojowe, było zatrzymanie Donalda Tuska" - tak dziennikarz "Gazety Polskiej" Piotr Lisiewicz skomentował kolejne fakty w śledztwie dotyczącym afery korupcyjnej z udziałem byłego ministra z czasów rządów PO-PSL Sławomira N.

W śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie były minister transportu i były szef ukraińskiej agencji drogowej Sławomir N. podejrzany jest o kierowanie od października 2016 r. do września 2019 r. zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. We wtorek zatrzymano kolejne osoby w związku ze śledztwem: byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K., byłego członka zarządu PGE i Energi Wojciecha T. oraz pośrednika pomiędzy T. a Sławomirem N., który miał składać temu drugiemu korupcyjne propozycje. Według prokuratury Dariusz K. w latach 2012-2016 miał udzielić Sławomirowi N., pełniącemu wówczas funkcję ministra transportu, korzyści majątkowe w łącznej kwocie niemal 200 tysięcy zł.

Dziennikarz "Gazety Polskiej" Piotr Lisiewicz uważa, że afera byłego ministra Sławomira N. jest największą aferą korupcyjną w polskiej polityce od czasów afery Rywina.

Sprawa Sławomira N. CBA zapukało do byłego prezesa koncernu paliwowo-energetycznego

Czytaj również
Sprawa Sławomira N. CBA zapukało do byłego prezesa koncernu paliwowo-energetycznego

- W historii III RP nie zdarzały się sytuacje, w których kogoś będącego tak wysoko po prostu chwycono za rękę. Jeśli dowiadujemy się, że prezes Orlenu wpłacał 200 tysięcy Sławomirowi N., a Sławomir N. nie decydował o tym, kto będzie prezesem Orlenu, to mamy do czynienia z sytuacją, w której o tym musiał decydować ktoś inny. A kto inny? Premier Donald Tusk był tym, który tym rządem kierował i do którego należał na pewno ostateczny głos w tej sprawie

- mówił Lisiewicz w dzisiejszym programie "Minęła 20".

Padło nawet stwierdzenie, oczywiście hipotetyczne, o możliwym... zatrzymaniu Donalda Tuska. Według Piotra Lisiewicza, nie jest to nierealny scenariusz, gdyż Tusk mógł mieć dużą wiedzę o tym, co wówczas działo się z udziałem Sławomira N.

- Porównanie do afery Rywina uważam, że nie jest przesadzone. Wielu obserwatorów widzi, i też bym się nie zdziwił, gdyby kolejnym krokiem, skoro śledztwo jest rozwojowe, było zatrzymanie Donalda Tuska. Oczywiście można powiedzieć, że możliwa była sytuacja, kiedy Tusk o niczym nie wiedział, Sławomir N. brał pieniądze, minister skarbu wyznaczał prezesa największej polskiej spółki, ale prawdopodobieństwo, że było inaczej i że Tusk jest winny, jest bardzo duże. Ranga odpowiedzialności, czyli funkcja premiera, pokazuje, że mamy do czynienia z czymś, co dziś w mediach nie jest tak głośne, ale stanie się faktem politycznym o niewyobrażalnych skutkach

- zaznaczył gość redaktora Michała Rachonia.

- Mieliśmy sytuację, kiedy w Orlenie nie obowiązywała ustawa covidowa. Pan prezes Jacek K. zarobił w latach 2012-2015 12 milionów. Dlaczego mógł zarobić tyle? Bo Skarb Państwa miał mniej niż 50 procent, więc ograniczenia nikogo nie dotyczyły. On mógł brać premię 1,5 miliona. Dziś dowiadujemy się, że polityk PO, jeden z głównych, brał sobie haracz z tego tytułu. Mamy do czynienia z czymś, co pokazuje, że byliśmy za rządów PO-PSL częścią standardów bliskich Federacji Rosyjskiej

- stwierdził Lisiewicz.

Kolejnym krokiem zatrzymanie Donalda Tuska

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona