Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kolesianki i idiotki

Kolesianki i idiotki

Data: 2014-10-09 12:32:34
Autor: Mark Woydak
Kolesianki i idiotki
Przepytaliśmy kilka osób, które wcześniej pracowały z następczynią Elżbiety Bieńkowskiej - żadna z nich nie umiała odpowiedzieć na pytanie, czy pani minister jeździ po polskich drogach jako kierowca.

Czy posiadanie prawa jazdy jest istotne dla szefa resoru zajmującego się transportem? - Tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, nie na drogi - mówił w czasie kampanii wyborczej w 2007 roku Donald Tusk, odnosząc się do informacji o planach stawiania kolejnych fotoradarów. A słowa te kierował do Jarosława Kaczyńskiego, który prawa jazdy nie ma.

- W krajach demokratycznych pracownik biura prasowego ministra, który wysłałby do mediów takie aroganckie oświadczenie, natychmiast straciłby pracę, bo niszczy wizerunek swojego przełożonego. Czyżby szczegółowa deklaracja finansowa (oświadczenie majątkowe - red.) nie była ingerencją w sferę prywatną pani minister, a informacja czy posiada prawo jazdy nią jest? - mówi w rozmowie z dziennik.pl Zbigniew Lazar, ekspert do spraw wizerunku i reputacji.

Lazar przypomina, że pytanie o prawo jazdy jest pytaniem o kwalifikacje i kompetencje zadawanym praktycznie przy każdej rozmowie kwalifikacyjnej, a w żadnej mierze nie jest ingerencją we wrażliwe i chronione dane osobiste. Nie wolno pytać kandydata o stan cywilny, wiek, religię itp., ale wolno o prawo jazdy, czy znajomość komputerów i języków obcych.

Odmowna udzielenia odpowiedzi na tak proste i zasadne pytanie w przypadku minister infrastruktury może budzić podejrzenie i spekulacje, że coś "jest na rzeczy", np. może straciła prawo jazdy za prowadzenie po wpływem alkoholu albo za punkty karne? Spekulacje zupełnie niepotrzebne nowej pani minister. Czyżby pani premier Kopacz znowu musiała osobiście zająć się tą sprawą? - zastanawia się Lazar.

Ekspert nawiązuje też do słów Donalda Tuska, które były już premier wypowiedział siedem lat temu podczas kampanii wyborczej.

Donald Tusk zarzucił kiedyś Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie ma prawa jazdy ani konta bankowego (czyli nie ma kwalifikacji do rządzenia nowoczesnym krajem), a teraz minister z PO ma z tym samym kłopoty. Przyganiał kocioł garnkowi… Obywatele mają prawo wiedzieć, czy minister odpowiedzialny za stan dróg wie z własnego doświadczenia, jakie są realne problemy kierowców - powiedział nam Zbigniew Lazar.

Data: 2014-10-09 19:36:25
Autor: MarkWoydak
Kolesianki i idiotki
Ta GNIDA podpisujÄ…ca siÄ™ "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com
używający czytnika: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0)
Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26 to KANALIA PODSZYWACZ.

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:m16grk$v7f$1dont-email.me...
Przepytaliśmy kilka osób, które wcześniej pracowały z następczynią Elżbiety Bieńkowskiej - żadna z nich nie umiała odpowiedzieć na pytanie, czy pani minister jeździ po polskich drogach jako kierowca.

Czy posiadanie prawa jazdy jest istotne dla szefa resoru zajmującego się transportem? - Tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, nie na drogi - mówił w czasie kampanii wyborczej w 2007 roku Donald Tusk, odnosząc się do informacji o planach stawiania kolejnych fotoradarów. A słowa te kierował do Jarosława Kaczyńskiego, który prawa jazdy nie ma.

- W krajach demokratycznych pracownik biura prasowego ministra, który wysłałby do mediów takie aroganckie oświadczenie, natychmiast straciłby pracę, bo niszczy wizerunek swojego przełożonego. Czyżby szczegółowa deklaracja finansowa (oświadczenie majątkowe - red.) nie była ingerencją w sferę prywatną pani minister, a informacja czy posiada prawo jazdy nią jest? - mówi w rozmowie z dziennik.pl Zbigniew Lazar, ekspert do spraw wizerunku i reputacji.

Lazar przypomina, że pytanie o prawo jazdy jest pytaniem o kwalifikacje i kompetencje zadawanym praktycznie przy każdej rozmowie kwalifikacyjnej, a w żadnej mierze nie jest ingerencją we wrażliwe i chronione dane osobiste. Nie wolno pytać kandydata o stan cywilny, wiek, religię itp., ale wolno o prawo jazdy, czy znajomość komputerów i języków obcych.

Odmowna udzielenia odpowiedzi na tak proste i zasadne pytanie w przypadku minister infrastruktury może budzić podejrzenie i spekulacje, że coś "jest na rzeczy", np. może straciła prawo jazdy za prowadzenie po wpływem alkoholu albo za punkty karne? Spekulacje zupełnie niepotrzebne nowej pani minister. Czyżby pani premier Kopacz znowu musiała osobiście zająć się tą sprawą? - zastanawia się Lazar.

Ekspert nawiązuje też do słów Donalda Tuska, które były już premier wypowiedział siedem lat temu podczas kampanii wyborczej.

Donald Tusk zarzucił kiedyś Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie ma prawa jazdy ani konta bankowego (czyli nie ma kwalifikacji do rządzenia nowoczesnym krajem), a teraz minister z PO ma z tym samym kłopoty. Przyganiał kocioł garnkowi… Obywatele mają prawo wiedzieć, czy minister odpowiedzialny za stan dróg wie z własnego doświadczenia, jakie są realne problemy kierowców - powiedział nam Zbigniew Lazar.

Data: 2014-10-10 06:59:17
Autor: stevep
Kolesianki i idiotki
W dniu .10.2014 o 19:32 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:

PrzepytaliÅ›my kilka osób, które wczeÅ›niej pracowaÅ‚y z nastÄ™pczyniÄ…  Elżbiety BieÅ„kowskiej - żadna z nich nie umiaÅ‚a odpowiedzieć na pytanie,  czy pani minister jeździ po polskich drogach jako kierowca.

Czy posiadanie prawa jazdy jest istotne dla szefa resoru zajmujÄ…cego siÄ™  transportem? - Tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać  pieniÄ…dze na fotoradary, nie na drogi - mówiÅ‚ w czasie kampanii  wyborczej w 2007 roku Donald Tusk, odnoszÄ…c siÄ™ do informacji o planach  stawiania kolejnych fotoradarów. A sÅ‚owa te kierowaÅ‚ do JarosÅ‚awa  KaczyÅ„skiego, który prawa jazdy nie ma.

- W krajach demokratycznych pracownik biura prasowego ministra, który  wysÅ‚aÅ‚by do mediów takie aroganckie oÅ›wiadczenie, natychmiast straciÅ‚by  pracÄ™, bo niszczy wizerunek swojego przeÅ‚ożonego. Czyżby szczegółowa  deklaracja finansowa (oÅ›wiadczenie majÄ…tkowe - red.) nie byÅ‚a ingerencjÄ…  w sferÄ™ prywatnÄ… pani minister, a informacja czy posiada prawo jazdy niÄ…  jest? - mówi w rozmowie z dziennik.pl Zbigniew Lazar, ekspert do spraw  wizerunku i reputacji.

Lazar przypomina, że pytanie o prawo jazdy jest pytaniem o kwalifikacje  i kompetencje zadawanym praktycznie przy każdej rozmowie  kwalifikacyjnej, a w żadnej mierze nie jest ingerencjÄ… we wrażliwe i  chronione dane osobiste. Nie wolno pytać kandydata o stan cywilny, wiek,  religiÄ™ itp., ale wolno o prawo jazdy, czy znajomość komputerów i  jÄ™zyków obcych.

Odmowna udzielenia odpowiedzi na tak proste i zasadne pytanie w  przypadku minister infrastruktury może budzić podejrzenie i spekulacje,  że coÅ› "jest na rzeczy", np. może straciÅ‚a prawo jazdy za prowadzenie po  wpÅ‚ywem alkoholu albo za punkty karne? Spekulacje zupeÅ‚nie niepotrzebne  nowej pani minister. Czyżby pani premier Kopacz znowu musiaÅ‚a osobiÅ›cie  zająć siÄ™ tÄ… sprawÄ…? - zastanawia siÄ™ Lazar.

Ekspert nawiÄ…zuje też do słów Donalda Tuska, które byÅ‚y już premier  wypowiedziaÅ‚ siedem lat temu podczas kampanii wyborczej.

Donald Tusk zarzuciÅ‚ kiedyÅ› JarosÅ‚awowi KaczyÅ„skiemu, że nie ma prawa  jazdy ani konta bankowego (czyli nie ma kwalifikacji do rzÄ…dzenia  nowoczesnym krajem), a teraz minister z PO ma z tym samym kÅ‚opoty..  PrzyganiaÅ‚ kocioÅ‚ garnkowi… Obywatele majÄ… prawo wiedzieć, czy minister  odpowiedzialny za stan dróg wie z wÅ‚asnego doÅ›wiadczenia, jakie sÄ…  realne problemy kierowców - powiedziaÅ‚ nam Zbigniew Lazar.

Do budy parszywy kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Kolesianki i idiotki

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona