Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kolizja

Kolizja

Data: 2009-09-04 10:53:34
Autor: kogutek
Kolizja
Witam,

kilka dni temu uczestniczyłem w kolizji - samochód jadący przede mną (Tico) rozpoczął wyprzedzanie kilkanaście metrów przed niewielkim skrzyżowaniem. Zjechał już całkowicie na lewy pas i rozpoczął wyprzedzanie. W ostatniej chwili ostro przyhamował i wsunął się z powrotem przede mnie na prawy pas, cały czas z włączonym lewym kierunkowskazem, cały czas ostro hamując. Niestety nie udało mi się wyhamowac równie szybko co Tico i nastąpiła kolizja. Kierowca Tico stwierdził, że samochód przed nim w ostatniej chwili zaczął skręcac w lewo na skrzyżowaniu.
Po stronie Tico uszkodzony został jedynie zdrzak, u mnie oba przednie reflektory, pogięta klapa, uszkodzona chłodnica i zderzak. Kierowca Tico wezwał Policję, a następnie przyznał im się, że wyprzedzał przed skrzyżowaniem i że zmienił pas ruchu bez sygnalizacji. Po rozmowie z Policją ja dostałem mandat za niezachowanie odległości, kierowca Tico również został ukarany mandatem, ale nie znam szczegółów. Rozstaliśmy się bez ustalania sprawcy kolizji. Zastanawiam się teraz, czy kierowca Tico może wystąpic o odszkodowanie do mojego ubezpieczyciela oraz, czy ja mogę zrobic to samo? To moja pierwsza stłuczka, na dodatek pomimo obecności policji odpowiedzialnośc nie została jasno ustalona, więc nie jestem pewien co w tej sytuacji mozna zrobic.

Dzieki za wszelkie uwagi i pozdrawiam,
Biezrzad
Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w
niego a nie on w ciebie. On dostał przy okazji za coś niezwiązanego ze
zdarzeniem. A na logikę. Jak Tico potrafiło wyhamować a Ty nie to znaczy że
jechałeś sporo od niego szybciej. Też wiedziałeś że jest skrzyżowanie. Bo
skrzyżowania są wcześniej oznaczane. W takiej sytuacji jak widziałeś ze ktoś
zamierza wyprzedzać na skrzyżowaniu to powinieneś wziąć poprawkę że jest głupi i
mu się może nie udać. Zawsze trzeba brać poprawkę na to co robią inni. A Ty
dałeś w pedał i zbliżyłeś się do wyprzedzanego samochodu. Mogę się mylić ale czy
czasami nie było tak. Przed tobą w sporej odległości jechały dwa samochody. Ty
jechałeś dużo szybciej. Miałeś dobrą widoczność i widziałeś że na przeciwnym
pasie jest pusto. Zobaczyłeś że jeden z samochodów zaczyna wyprzedzać.
Oszacowałeś że jak jeszcze dasz w pedał to wyjdzie tak że Tico wyprzedzi a Ty
wtedy wyprzedzisz obydwa. Tylko się coś usrało i obydwa zaczęły hamować. Sprytny
plan nie wypalił a jechałeś za szybko żeby wyhamować. Ten w Tico to frajer.
Zaczął opowiadać że wyprzedzał i nie miał włączonych kierunkowskazów. Centralnie
go najechałeś. To znaczy że nie zajechał Ci drogi.

--


Data: 2009-09-04 10:49:49
Autor: Biezrzad
Kolizja
kogutek pisze:

Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w
niego a nie on w ciebie. On dostał przy okazji za coś niezwiązanego ze
zdarzeniem. A na logikę. Jak Tico potrafiło wyhamować a Ty nie to znaczy że
jechałeś sporo od niego szybciej. Też wiedziałeś że jest skrzyżowanie. Bo
skrzyżowania są wcześniej oznaczane. W takiej sytuacji jak widziałeś ze ktoś
zamierza wyprzedzać na skrzyżowaniu to powinieneś wziąć poprawkę że jest głupi i
mu się może nie udać. Zawsze trzeba brać poprawkę na to co robią inni. A Ty
dałeś w pedał i zbliżyłeś się do wyprzedzanego samochodu. Mogę się mylić ale czy
czasami nie było tak. Przed tobą w sporej odległości jechały dwa samochody. Ty
jechałeś dużo szybciej. Miałeś dobrą widoczność i widziałeś że na przeciwnym
pasie jest pusto. Zobaczyłeś że jeden z samochodów zaczyna wyprzedzać.
Oszacowałeś że jak jeszcze dasz w pedał to wyjdzie tak że Tico wyprzedzi a Ty
wtedy wyprzedzisz obydwa. Tylko się coś usrało i obydwa zaczęły hamować. Sprytny
plan nie wypalił a jechałeś za szybko żeby wyhamować. Ten w Tico to frajer.
Zaczął opowiadać że wyprzedzał i nie miał włączonych kierunkowskazów. Centralnie
go najechałeś. To znaczy że nie zajechał Ci drogi.


Nie do końca tak było, jak napisałeś. Gdy Tico zaczęło wyprzedzac, ja nie przyspieszyłem ani nie zwolniłem. Luka do poprzedzającego mnie pojazdu (tego, które tico chciał wyprzedzic) miała w tym momencie jakieś 10 metrów. Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów. Samochód przede mną włączył lewy kierunek, wtedy Tico, będąc już w całości na lewym pasie i mając przód na wysokości zderzaka samochodu wyprzedzanego, ostro przyhamował i wepchnął się w tę lukę przede mną, tak że miałem go może ze 3 metry przed sobą i jeszcze raz ostro przycisnął hamulce (raczej bez potrzeby, bo samochód przed nim już odjechał w lewo na skrzyżowaniu). W momencie zderzenia Tico już prawie stało w miejscu. Ja dałem radę wyhamowac do mniej więcej 30 km/h, niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera.
Kierowca Tico faktycznie był strasznym panikarzem i cały czas klął i zachowywał się, jakby sam nie wiedział co ma robic. Po policję zadzwonił jeszcze zanim z nim porozmawiałem. W sumie na wezwaniu policji więcej stracił niż zyskał, bo zatrzymali mu DR i wlepili mandat. Po wystawieniu mandatów policja powiedziała, że z ich strony to wszystko i pojechali. Po rozmowie z policją kierowca tico wydawał się trochę wystraszony (próbował zmieniac zeznania, póżniej twierdził że jednak sygnalizował zmiane pasa na prawy, policjant nie przyjął tej zmiany zeznań i weszli w sprzeczkę) i stwierdził, że my chyba do siebie roszczeń nie mamy, ja stwierdziłem, że nie jestem pewien i że chyba ubezpieczyciele będą ze sobą rozmawiac i tak się rozstaliśmy. Nie wymieniliśmy nawet danych kontaktowych, mam tylko nr rej jego pojazdu.
Oczywiście popełniłem błąd, że nie przewidziałem możliwości takiego manewru ze strony kierowcy Tico. Dodatkowo to była moja pierwsza w życiu kolizja, nie byłem pewien jak się zachowac i spodziewałem się, że policja trochę jaśniej określi sprawcę wypadku, przez co teraz nie jestem pewien co robic. Najbardziej nurtuje mnie teraz kwestia odszkodowania, czy są jeszcze jakieś szanse pokrycia kosztów naprawy mojego auta z OC kierowcy Tico?

Pozdr,
Biezrząd

Data: 2009-09-04 16:49:17
Autor: kogutek
Kolizja
kogutek pisze:

> Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w
> niego a nie on w ciebie. On dostał przy okazji za coś niezwiązanego ze
> zdarzeniem. A na logikę. Jak Tico potrafiło wyhamować a Ty nie to znaczy że
> jechałeś sporo od niego szybciej. Też wiedziałeś że jest skrzyżowanie. Bo
> skrzyżowania są wcześniej oznaczane. W takiej sytuacji jak widziałeś ze ktoś
> zamierza wyprzedzać na skrzyżowaniu to powinieneś wziąć poprawkę że jest głupi i
> mu się może nie udać. Zawsze trzeba brać poprawkę na to co robią inni. A Ty
> dałeś w pedał i zbliżyłeś się do wyprzedzanego samochodu. Mogę się mylić ale czy
> czasami nie było tak. Przed tobą w sporej odległości jechały dwa samochody. Ty
> jechałeś dużo szybciej. Miałeś dobrą widoczność i widziałeś że na przeciwnym
> pasie jest pusto. Zobaczyłeś że jeden z samochodów zaczyna wyprzedzać.
> Oszacowałeś że jak jeszcze dasz w pedał to wyjdzie tak że Tico wyprzedzi a Ty
> wtedy wyprzedzisz obydwa. Tylko się coś usrało i obydwa zaczęły hamować. Sprytny
> plan nie wypalił a jechałeś za szybko żeby wyhamować. Ten w Tico to frajer.
> Zaczął opowiadać że wyprzedzał i nie miał włączonych kierunkowskazów. Centralnie
> go najechałeś. To znaczy że nie zajechał Ci drogi.
> Nie do końca tak było, jak napisałeś. Gdy Tico zaczęło wyprzedzac, ja nie przyspieszyłem ani nie zwolniłem. Luka do poprzedzającego mnie pojazdu (tego, które tico chciał wyprzedzic) miała w tym momencie jakieś 10 metrów. Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów. Samochód przede mną włączył lewy kierunek, wtedy Tico, będąc już w całości na lewym pasie i mając przód na wysokości zderzaka samochodu wyprzedzanego, ostro przyhamował i wepchnął się w tę lukę przede mną, tak że miałem go może ze 3 metry przed sobą i jeszcze raz ostro przycisnął hamulce (raczej bez potrzeby, bo samochód przed nim już odjechał w lewo na skrzyżowaniu). W momencie zderzenia Tico już prawie stało w miejscu. Ja dałem radę wyhamowac do mniej więcej 30 km/h, niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera.
Kierowca Tico faktycznie był strasznym panikarzem i cały czas klął i zachowywał się, jakby sam nie wiedział co ma robic. Po policję zadzwonił jeszcze zanim z nim porozmawiałem. W sumie na wezwaniu policji więcej stracił niż zyskał, bo zatrzymali mu DR i wlepili mandat. Po wystawieniu mandatów policja powiedziała, że z ich strony to wszystko i pojechali. Po rozmowie z policją kierowca tico wydawał się trochę wystraszony (próbował zmieniac zeznania, póżniej twierdził że jednak sygnalizował zmiane pasa na prawy, policjant nie przyjął tej zmiany zeznań i weszli w sprzeczkę) i stwierdził, że my chyba do siebie roszczeń nie mamy, ja stwierdziłem, że nie jestem pewien i że chyba ubezpieczyciele będą ze sobą rozmawiac i tak się rozstaliśmy. Nie wymieniliśmy nawet danych kontaktowych, mam tylko nr rej jego pojazdu.
Oczywiście popełniłem błąd, że nie przewidziałem możliwości takiego manewru ze strony kierowcy Tico. Dodatkowo to była moja pierwsza w życiu kolizja, nie byłem pewien jak się zachowac i spodziewałem się, że policja trochę jaśniej określi sprawcę wypadku, przez co teraz nie jestem pewien co robic. Najbardziej nurtuje mnie teraz kwestia odszkodowania, czy są jeszcze jakieś szanse pokrycia kosztów naprawy mojego auta z OC kierowcy Tico?

Pozdr,
Biezrząd
Jeśli to nie była ulica osiedlowa albo parking przed marketem to odległości były
zdecydowanie za małe. Przykre że doświadczyłeś tego na sobie. Popatrz jakie to
proste. Przy 50/h w każdej sekundzie przejeżdżasz 13 metrów. Od zauważenia
świateł stop na poprzedzającym samochodzie do chwili kiedy Ty naciśniesz hamulec
upływa w najlepszym przypadku z 0,2 sek. To 2,6metra. Zanim hamulec stanie się
skuteczny upływa też z 0,2 sek. Kolejne 2,6m. Razem to 5,2 metra, a ty dalej
jedziesz 50. W tym momencie samochód przed tobą jedzie już ze 30 na godzinę. U
niego hamowanie jest skuteczniejsze bo ma mniejszy pęd. Ma mniej energii do
wytracenia, bo część już wytracił. Jak by komuś się chciało to może z dużą
dokładnością wyliczyć po jakim czasie będzie dzwon. Dlatego zachowanie
odległości jest takie ważne. U niemcow można dostać mandat za nie zachowanie
odległości. I to nie przy okazji przywalenia a tak z biegu jak ichni niebieski
stwierdzi że ktoś jedzie za blisko drugiego. Dobrze ze nic nikomu się nie stało.
Żelazo się wyprostuje, punkty się za jakiś czas skasują. Kasy szkoda ale to też
do odrobienia. I taka moja prośba. Jak się znajdziesz w podobnej sytuacji. To
rób tak żeby ten przed tobą, co się wychylił. Miał gdzie bezpiecznie wrócić. --


Data: 2009-09-04 12:01:41
Autor: P.H.
Kolizja
Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w
niego a nie on w ciebie. On dostał przy okazji za coś niezwiązanego ze
zdarzeniem. A na logikę. Jak Tico potrafiło wyhamować a Ty nie to znaczy że
jechałeś sporo od niego szybciej. Też wiedziałeś że jest skrzyżowanie. Bo
skrzyżowania są wcześniej oznaczane. W takiej sytuacji jak widziałeś ze ktoś
zamierza wyprzedzać na skrzyżowaniu to powinieneś wziąć poprawkę że jest głupi i
mu się może nie udać. Zawsze trzeba brać poprawkę na to co robią inni. A Ty
dałeś w pedał i zbliżyłeś się do wyprzedzanego samochodu. Mogę się mylić ale czy
czasami nie było tak. Przed tobą w sporej odległości jechały dwa samochody. Ty
jechałeś dużo szybciej. Miałeś dobrą widoczność i widziałeś że na przeciwnym
pasie jest pusto. Zobaczyłeś że jeden z samochodów zaczyna wyprzedzać.
Oszacowałeś że jak jeszcze dasz w pedał to wyjdzie tak że Tico wyprzedzi a Ty
wtedy wyprzedzisz obydwa. Tylko się coś usrało i obydwa zaczęły hamować. Sprytny
plan nie wypalił a jechałeś za szybko żeby wyhamować. Ten w Tico to frajer.
Zaczął opowiadać że wyprzedzał i nie miał włączonych kierunkowskazów. Centralnie
go najechałeś. To znaczy że nie zajechał Ci drogi.

wreszcie jakiś głos rozsądku, bo jak czytałem wcześniejsze wypociny to aż resztki włosów na łysinie mi sie jeżyły...

do Biezrzad: nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO aż ten __skończy__ manewr wyprzedzania.

pzdr
Piotr

Data: 2009-09-04 12:34:56
Autor: 'Tom N'
Kolizja
P.H. w <news:h7qoi8$avt$1inews.gazeta.pl>:

do Biezrzad: nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO aż ten __skończy__ manewr wyprzedzania.

Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego
siebie :P

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-09-04 12:40:25
Autor: Cavallino
Kolizja
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:090904.123456.pms.1642int.dyndns.org.invalid...
P.H. w <news:h7qoi8$avt$1inews.gazeta.pl>:

do Biezrzad: nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej
poprzedzało TICO aż ten __skończy__ manewr wyprzedzania.

Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego
siebie :P

Proste to może i jest, ale jak widać nie dla wszystkich.
Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało przed Tico"?
W każdym razie nie skorzystałeś z okazji siedzenia cicho i wyszło jak wyszło.

Data: 2009-09-04 13:18:26
Autor: 'Tom N'
Kolizja
Cavallino w <news:h7qqqp$5cb$1news.onet.pl>:

Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:090904.123456.pms.1642int.dyndns.org.invalid...
P.H. w <news:h7qoi8$avt$1inews.gazeta.pl>:
do Biezrzad: nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej
poprzedzało TICO aż ten __skończy__ manewr wyprzedzania.
Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego
siebie :P

Proste to może i jest, ale jak widać nie dla wszystkich.

Dla ciebie, co widać poniżej nie jest

<q>
Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów.
[...]

niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera.
</q>

Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało przed Tico"?

Pokażesz gdzie ja tak napisałem, czy bedziesz brnął? Nie potrafisz zrozumieć
kontekstu to sie dopytaj najpierw.

W każdym razie nie skorzystałeś z okazji siedzenia cicho i wyszło jak wyszło.

Ano mogłeś.

Plonk? Zdaje sie już dostałem, a amnestii nie było...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-09-04 13:25:14
Autor: Cavallino
Kolizja
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:

Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało
przed Tico"?

Pokażesz gdzie ja tak napisałem,

Proszę bardzo:

" Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego siebie"

w odpowiedzi na:

"nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO"

Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co?

Data: 2009-09-04 13:43:11
Autor: 'Tom N'
Kolizja
Cavallino w <news:h7qter$g8l$1news.onet.pl>:

Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:

Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało
przed Tico"?
Pokażesz gdzie ja tak napisałem,

Proszę bardzo:

" Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego siebie"

w odpowiedzi na:

"nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO"

Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co?

Zarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad, w której
napisał, to co zacytowałem wcześniej, a co raczyłeś skrupulatnie wyciąć.

Więc zacytuje raz jeszcze:

<q>
Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów.
[...]

niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera.
</q>

I teraz mały quiz dla niekumatych:

1. Czy Biezrzad nie widział skrzyzowania?
2. Czy Biezrzad nie wiedział, jaki pojazd prowadzi?
3. Czy Biezrzad nie zwolnił?
4. Massai?
5. Cavallino?


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-09-04 13:51:08
Autor: Cavallino
Kolizja
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:

" Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego
siebie"

w odpowiedzi na:

"nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało
TICO"

Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co?

Zarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad,

Ok, ale rozwiń szerzej swoją wypowiedź, co niby chciałeś przez nią powiedzieć, jeśli twierdzisz że źle ją zinterpretowałem.

Data: 2009-09-04 13:55:24
Autor: 'Tom N'
Kolizja
Cavallino w <news:h7quvd$lbj$1news.onet.pl>:

Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:

" Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego
siebie"
w odpowiedzi na:
"nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało
TICO"
Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co?
Zarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad,

Ok, ale rozwiń szerzej swoją wypowiedź, co niby chciałeś przez nią powiedzieć, jeśli twierdzisz że źle ją zinterpretowałem.

QUIZ!

EOD.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-09-04 14:00:39
Autor: Cavallino
Kolizja
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:

Ok, ale rozwiń szerzej swoją wypowiedź, co niby chciałeś przez nią
powiedzieć, jeśli twierdzisz że źle ją zinterpretowałem.

QUIZ!

EOD.

Rozumiem, czyli napyskować potrafiłeś, ale wyjaśnić co chciałeś powiedzieć pisząc to co napisałeś już nie?
Typowe.

Data: 2009-09-07 09:27:07
Autor: Massai
Kolizja
'Tom N' wrote:

Cavallino w <news:h7qter$g8l$1news.onet.pl>:

> Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w
> wiadomości news:

>>> Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto
które >>> jechało
>>> przed Tico"?
>> Pokażesz gdzie ja tak napisałem,

> Proszę bardzo:

> " Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu
> do samego siebie"

> w odpowiedzi na:

> "nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej
> poprzedzało TICO"

> Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co?

Zarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad, w której
napisał, to co zacytowałem wcześniej, a co raczyłeś skrupulatnie
wyciąć.

Więc zacytuje raz jeszcze:

<q>
Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do
mniej więcej 6 metrów.
[...]

niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera.
</q>

I teraz mały quiz dla niekumatych:

1. Czy Biezrzad nie widział skrzyzowania?
2. Czy Biezrzad nie wiedział, jaki pojazd prowadzi?
3. Czy Biezrzad nie zwolnił?
4. Massai?

Się poczułem wywołany ;-)
Więc zapytam:
Jak rozumiem chodzi ci o to żeby gdy nas wyprzedza ktoś (samochód A) i
chce wjechać w lukę między nasz samochód (samochód B) - a inny
(samochód C), który jedzie sobie PRZED nami, żeby nie skracać dystansu
między nami (A) a tym samochodem przed nami (C).

Wszystko pięknie... ten przed nami zaczyna hamować...

Stawiam ci flachę dobrego whiskacza jeśli uda ci się też zahamować i
zwolnić, tak żeby nie skrócić dystansu.
Wozisz w samochodzie szklaną kulę, że wiesz że gość przed tobą zacznie
hamować ZANIM zacznie hamować?
Bo jak już zaczyna hamowac i widzisz jego lampki, to zanim zaprzesz się
o hamulec to "nie ma chuja we wsi" - zdążysz  się do niego zblizyć.
To ze potem wyhamujesz i zwiększysz odległość, nie ma znaczenia - przy
takiej sytuacji, gdy cię ktoś wyprzedza, to ta sekunda - dwie już robi
dużą różnicę.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-09-07 12:13:49
Autor: 'Tom N'
Kolizja
Massai w <news:h82jlb$3fr$1inews.gazeta.pl>:

'Tom N' wrote:

Cavallino w <news:h7qter$g8l$1news.onet.pl>:
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w
wiadomości news:
Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto
które >>> jechało
przed Tico"?
Pokażesz gdzie ja tak napisałem,
Proszę bardzo:
" Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu
do samego siebie"
w odpowiedzi na:
"nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej
poprzedzało TICO"
Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co?
Zarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad, w której
napisał, to co zacytowałem wcześniej, a co raczyłeś skrupulatnie
wyciąć.
Więc zacytuje raz jeszcze:
<q>
Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do
mniej więcej 6 metrów.
[...]
niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera.
</q>
I teraz mały quiz dla niekumatych:
1. Czy Biezrzad nie widział skrzyzowania?
2. Czy Biezrzad nie wiedział, jaki pojazd prowadzi?
3. Czy Biezrzad nie zwolnił?
4. Massai?

Się poczułem wywołany ;-)

A bo te quizy są tendencyjne i zawsze jest jakiś Masaj jako jedna z
możliwości :D


Wszystko pięknie... ten przed nami zaczyna hamować...

Stawiam ci flachę dobrego whiskacza jeśli uda ci się też zahamować i
zwolnić, tak żeby nie skrócić dystansu.
Wozisz w samochodzie szklaną kulę, że wiesz że gość przed tobą zacznie
hamować ZANIM zacznie hamować?
Bo jak już zaczyna hamowac i widzisz jego lampki, to zanim zaprzesz się
o hamulec to "nie ma chuja we wsi" - zdążysz  się do niego zblizyć.
To ze potem wyhamujesz i zwiększysz odległość, nie ma znaczenia - przy
takiej sytuacji, gdy cię ktoś wyprzedza, to ta sekunda - dwie już robi
dużą różnicę.

Czyli Massai rozwiązał quiz prawidłowo udzielając 4 razy odpowiedzi NIE :D

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Kolizja

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona