Data: 2009-09-04 10:53:34 | |
Autor: kogutek | |
Kolizja | |
Witam,Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w niego a nie on w ciebie. On dostał przy okazji za coś niezwiązanego ze zdarzeniem. A na logikę. Jak Tico potrafiło wyhamować a Ty nie to znaczy że jechałeś sporo od niego szybciej. Też wiedziałeś że jest skrzyżowanie. Bo skrzyżowania są wcześniej oznaczane. W takiej sytuacji jak widziałeś ze ktoś zamierza wyprzedzać na skrzyżowaniu to powinieneś wziąć poprawkę że jest głupi i mu się może nie udać. Zawsze trzeba brać poprawkę na to co robią inni. A Ty dałeś w pedał i zbliżyłeś się do wyprzedzanego samochodu. Mogę się mylić ale czy czasami nie było tak. Przed tobą w sporej odległości jechały dwa samochody. Ty jechałeś dużo szybciej. Miałeś dobrą widoczność i widziałeś że na przeciwnym pasie jest pusto. Zobaczyłeś że jeden z samochodów zaczyna wyprzedzać. Oszacowałeś że jak jeszcze dasz w pedał to wyjdzie tak że Tico wyprzedzi a Ty wtedy wyprzedzisz obydwa. Tylko się coś usrało i obydwa zaczęły hamować. Sprytny plan nie wypalił a jechałeś za szybko żeby wyhamować. Ten w Tico to frajer. Zaczął opowiadać że wyprzedzał i nie miał włączonych kierunkowskazów. Centralnie go najechałeś. To znaczy że nie zajechał Ci drogi. -- |
|
Data: 2009-09-04 10:49:49 | |
Autor: Biezrzad | |
Kolizja | |
kogutek pisze:
Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w Nie do końca tak było, jak napisałeś. Gdy Tico zaczęło wyprzedzac, ja nie przyspieszyłem ani nie zwolniłem. Luka do poprzedzającego mnie pojazdu (tego, które tico chciał wyprzedzic) miała w tym momencie jakieś 10 metrów. Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów. Samochód przede mną włączył lewy kierunek, wtedy Tico, będąc już w całości na lewym pasie i mając przód na wysokości zderzaka samochodu wyprzedzanego, ostro przyhamował i wepchnął się w tę lukę przede mną, tak że miałem go może ze 3 metry przed sobą i jeszcze raz ostro przycisnął hamulce (raczej bez potrzeby, bo samochód przed nim już odjechał w lewo na skrzyżowaniu). W momencie zderzenia Tico już prawie stało w miejscu. Ja dałem radę wyhamowac do mniej więcej 30 km/h, niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera. Kierowca Tico faktycznie był strasznym panikarzem i cały czas klął i zachowywał się, jakby sam nie wiedział co ma robic. Po policję zadzwonił jeszcze zanim z nim porozmawiałem. W sumie na wezwaniu policji więcej stracił niż zyskał, bo zatrzymali mu DR i wlepili mandat. Po wystawieniu mandatów policja powiedziała, że z ich strony to wszystko i pojechali. Po rozmowie z policją kierowca tico wydawał się trochę wystraszony (próbował zmieniac zeznania, póżniej twierdził że jednak sygnalizował zmiane pasa na prawy, policjant nie przyjął tej zmiany zeznań i weszli w sprzeczkę) i stwierdził, że my chyba do siebie roszczeń nie mamy, ja stwierdziłem, że nie jestem pewien i że chyba ubezpieczyciele będą ze sobą rozmawiac i tak się rozstaliśmy. Nie wymieniliśmy nawet danych kontaktowych, mam tylko nr rej jego pojazdu. Oczywiście popełniłem błąd, że nie przewidziałem możliwości takiego manewru ze strony kierowcy Tico. Dodatkowo to była moja pierwsza w życiu kolizja, nie byłem pewien jak się zachowac i spodziewałem się, że policja trochę jaśniej określi sprawcę wypadku, przez co teraz nie jestem pewien co robic. Najbardziej nurtuje mnie teraz kwestia odszkodowania, czy są jeszcze jakieś szanse pokrycia kosztów naprawy mojego auta z OC kierowcy Tico? Pozdr, Biezrząd |
|
Data: 2009-09-04 16:49:17 | |
Autor: kogutek | |
Kolizja | |
kogutek pisze:Jeśli to nie była ulica osiedlowa albo parking przed marketem to odległości były zdecydowanie za małe. Przykre że doświadczyłeś tego na sobie. Popatrz jakie to proste. Przy 50/h w każdej sekundzie przejeżdżasz 13 metrów. Od zauważenia świateł stop na poprzedzającym samochodzie do chwili kiedy Ty naciśniesz hamulec upływa w najlepszym przypadku z 0,2 sek. To 2,6metra. Zanim hamulec stanie się skuteczny upływa też z 0,2 sek. Kolejne 2,6m. Razem to 5,2 metra, a ty dalej jedziesz 50. W tym momencie samochód przed tobą jedzie już ze 30 na godzinę. U niego hamowanie jest skuteczniejsze bo ma mniejszy pęd. Ma mniej energii do wytracenia, bo część już wytracił. Jak by komuś się chciało to może z dużą dokładnością wyliczyć po jakim czasie będzie dzwon. Dlatego zachowanie odległości jest takie ważne. U niemcow można dostać mandat za nie zachowanie odległości. I to nie przy okazji przywalenia a tak z biegu jak ichni niebieski stwierdzi że ktoś jedzie za blisko drugiego. Dobrze ze nic nikomu się nie stało. Żelazo się wyprostuje, punkty się za jakiś czas skasują. Kasy szkoda ale to też do odrobienia. I taka moja prośba. Jak się znajdziesz w podobnej sytuacji. To rób tak żeby ten przed tobą, co się wychylił. Miał gdzie bezpiecznie wrócić. -- |
|
Data: 2009-09-04 12:01:41 | |
Autor: P.H. | |
Kolizja | |
Została ustalona. Ty dostałeś mandat za niezachowanie odległości. Ty uderzyłeś w wreszcie jakiś głos rozsądku, bo jak czytałem wcześniejsze wypociny to aż resztki włosów na łysinie mi sie jeżyły... do Biezrzad: nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO aż ten __skończy__ manewr wyprzedzania. pzdr Piotr |
|
Data: 2009-09-04 12:34:56 | |
Autor: 'Tom N' | |
Kolizja | |
P.H. w <news:h7qoi8$avt$1inews.gazeta.pl>:
do Biezrzad: nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO aż ten __skończy__ manewr wyprzedzania. Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego siebie :P -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2009-09-04 12:40:25 | |
Autor: Cavallino | |
Kolizja | |
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:090904.123456.pms.1642int.dyndns.org.invalid...
P.H. w <news:h7qoi8$avt$1inews.gazeta.pl>: Proste to może i jest, ale jak widać nie dla wszystkich. Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało przed Tico"? W każdym razie nie skorzystałeś z okazji siedzenia cicho i wyszło jak wyszło. |
|
Data: 2009-09-04 13:18:26 | |
Autor: 'Tom N' | |
Kolizja | |
Cavallino w <news:h7qqqp$5cb$1news.onet.pl>:
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:090904.123456.pms.1642int.dyndns.org.invalid... Proste to może i jest, ale jak widać nie dla wszystkich. Dla ciebie, co widać poniżej nie jest <q> Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów. [...] niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera. </q> Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało przed Tico"? Pokażesz gdzie ja tak napisałem, czy bedziesz brnął? Nie potrafisz zrozumieć kontekstu to sie dopytaj najpierw. W każdym razie nie skorzystałeś z okazji siedzenia cicho i wyszło jak wyszło. Ano mogłeś. Plonk? Zdaje sie już dostałem, a amnestii nie było... -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2009-09-04 13:25:14 | |
Autor: Cavallino | |
Kolizja | |
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:
Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechało Proszę bardzo: " Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego siebie" w odpowiedzi na: "nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO" Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co? |
|
Data: 2009-09-04 13:43:11 | |
Autor: 'Tom N' | |
Kolizja | |
Cavallino w <news:h7qter$g8l$1news.onet.pl>:
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news: Jakim cudem tak to zrozumiałeś, że wyszło Ci inaczej niż "auto które jechałoPokażesz gdzie ja tak napisałem, Proszę bardzo: " Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego siebie" w odpowiedzi na: "nie powinieneś zmniejszać dystansu do auta które wcześniej poprzedzało TICO" Jeśli to co odpisałeś miało znaczyć coś innego, to wyjaśnij co? Zarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad, w której napisał, to co zacytowałem wcześniej, a co raczyłeś skrupulatnie wyciąć. Więc zacytuje raz jeszcze: <q> Tico zjechał na lewy pas przyspieszając, samochód przede mną zaczął zwalniac, ja tez trochę zwolniłem, luka zmniejszyła się do mniej więcej 6 metrów. [...] niestety jechałem sporo cięższym autem niż to Tico i nie zdążyłem tak szybko wyhamowac do zera. </q> I teraz mały quiz dla niekumatych: 1. Czy Biezrzad nie widział skrzyzowania? 2. Czy Biezrzad nie wiedział, jaki pojazd prowadzi? 3. Czy Biezrzad nie zwolnił? 4. Massai? 5. Cavallino? -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2009-09-04 13:51:08 | |
Autor: Cavallino | |
Kolizja | |
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:
" Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samego Ok, ale rozwiń szerzej swoją wypowiedź, co niby chciałeś przez nią powiedzieć, jeśli twierdzisz że źle ją zinterpretowałem. |
|
Data: 2009-09-04 13:55:24 | |
Autor: 'Tom N' | |
Kolizja | |
Cavallino w <news:h7quvd$lbj$1news.onet.pl>:
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news: " Genialne w swojej prostocie zalecenie -- nie zmniejszaj dystansu do samegoZarówno P.H. jak i ja odnosiliśmy sie do wiadomości Biezrzad, Ok, ale rozwiń szerzej swoją wypowiedź, co niby chciałeś przez nią powiedzieć, jeśli twierdzisz że źle ją zinterpretowałem. QUIZ! EOD. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2009-09-04 14:00:39 | |
Autor: Cavallino | |
Kolizja | |
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:
Ok, ale rozwiń szerzej swoją wypowiedź, co niby chciałeś przez nią Rozumiem, czyli napyskować potrafiłeś, ale wyjaśnić co chciałeś powiedzieć pisząc to co napisałeś już nie? Typowe. |
|
Data: 2009-09-07 09:27:07 | |
Autor: Massai | |
Kolizja | |
'Tom N' wrote:
Cavallino w <news:h7qter$g8l$1news.onet.pl>: Się poczułem wywołany ;-) Więc zapytam: Jak rozumiem chodzi ci o to żeby gdy nas wyprzedza ktoś (samochód A) i chce wjechać w lukę między nasz samochód (samochód B) - a inny (samochód C), który jedzie sobie PRZED nami, żeby nie skracać dystansu między nami (A) a tym samochodem przed nami (C). Wszystko pięknie... ten przed nami zaczyna hamować... Stawiam ci flachę dobrego whiskacza jeśli uda ci się też zahamować i zwolnić, tak żeby nie skrócić dystansu. Wozisz w samochodzie szklaną kulę, że wiesz że gość przed tobą zacznie hamować ZANIM zacznie hamować? Bo jak już zaczyna hamowac i widzisz jego lampki, to zanim zaprzesz się o hamulec to "nie ma chuja we wsi" - zdążysz się do niego zblizyć. To ze potem wyhamujesz i zwiększysz odległość, nie ma znaczenia - przy takiej sytuacji, gdy cię ktoś wyprzedza, to ta sekunda - dwie już robi dużą różnicę. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-09-07 12:13:49 | |
Autor: 'Tom N' | |
Kolizja | |
Massai w <news:h82jlb$3fr$1inews.gazeta.pl>:
'Tom N' wrote: Cavallino w <news:h7qter$g8l$1news.onet.pl>: Się poczułem wywołany ;-) A bo te quizy są tendencyjne i zawsze jest jakiś Masaj jako jedna z możliwości :D Wszystko pięknie... ten przed nami zaczyna hamować... Stawiam ci flachę dobrego whiskacza jeśli uda ci się też zahamować i Czyli Massai rozwiązał quiz prawidłowo udzielając 4 razy odpowiedzi NIE :D -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|