Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kolizja a moĹźliwość jej uniknięcia - jak to jest

Kolizja a możliwość jej uniknięcia - jak to jest

Data: 2014-09-16 13:02:53
Autor: Poldek
Kolizja a możliwość jej uniknięcia - jak to jest
Franc wrote:

Ostatnio coraz częściej trafiają mi się sytuacje, gdzie pomimo mojego
pierwszeństwa przejazdu kierowcy wymuszają.


Nie tylko Tobie.

Ostatnia sytuacja. Zapa się zielone światło, jadę na wprost. Z przeciwka
facet rusza, daje lewy kierunek i przejeźdza mi z pełną premedytacją przed
maską w lewo.
Skrzyżowane na tyle duże, że zdołałem wyhamować, obtrąbić kolesia (nawet
nie spojrzał - teraz taka moda jakaś że udają, że nic nie zrobili),
przejechać swoje na wprost i uspokoić tentno.

Niby sytuacja ewidentna (wina faceta), ale zastanawiam się jak by do tego
podeszła Policja w sytuacji dzwonu. Bo tak:
- miałem możliwośc uniknięcia uderzenia. Facet ruszył na tyle szybko, że
jakby go trafił, to pewnie byłoby to przednie koło, może drzwi od pasażera

Świrem nie jestem i celowo nie rozbijam samochodów, chociaż czasami aż
człowieka świeżbi, żeby jednego z drugim spotkała jakaś przygoda na drodze.

Gdzieś czytałem (nie wiem, na ile to jest prawda), że nie jest tak, że
skoro masz pierwszeństwo to możesz zaknać oczy i pojechać swoje nie patrząc
na drogę ani na inne samochody, nawet gry te pojechały źle i wymusiły.

Jak to jest?

Tak to jest, że zależy na kogo taki wymuszający świr trafi. W większości wypadków trafia na normalnych ludzi, którzy go obtrąbią i wyhamują. Ale któregoś razu trafi na lepszego cwaniaka, który będzie akurat potrzebował naprawić zardzewiały błotnik na koszt ubezpieczyciela sprawcy zdarzenia. I taki nie będzie trąbił i hamował, lecz mając ewidentne pierwszeństwo pojedzie prosto na kolizję.

Kolizja a możliwość jej uniknięcia - jak to jest

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona